od dziś (xx.xx.2007) 100 dni bez słodyczy

[Sunniva]

rintintin: głowa do góry w takim razie zaczynamy razem od nowa, ciekawe kto dłużej wytrzyma

[anniaa]

11 dzien sobie leci
zycze powodzenia tym którzy nie wytrzymali tym razem napewno dacie rade
a reszczie gratuluje wytrwałości

a ja zaczełam nie jeśc słodyczy dzieki wiewióreczce bo ona mnie zainspirowała na innym wątku jak mówiła ile juz nie je i byłam ciekawa czy tez tak długo wytrzymam :d i postanowiłam ze sprubuje i jakos narazie sie trzymam buziaki dla ciebie *

[wiewioreczka]

aaniuu

mam nadzieje, ze nikt sie nie złamał w postanowieniach ? wierze w Was wytrwacie
wlasnie mija moj 30 dzien oby tak dalej

[Sunniva]

gratuluje wam
musze wziac z was przykład, 1 dzień minął bez problemu

[truskava]

kurde, niekotre z Was juz tyyyyle dni nei jedza slodkiego - supcio, gratulacje! a mi wlasnie mija powoli dooooopiero 4 dzien.
jak narazie slodkie zastepuje jogurtami z owocami, rodzynkami i slodkimi platkami, dokladnie platkami z miodem, albo platkami czekoladowymi.. hmmm, to chyba nie zalicza sie do slodkiego, cio?;>

[rintintin]

No też jakoś wytrzymałam [; , raczej bez problemu i nie ciągnęło mnie do czekolady , która nadal leży w kuchni [;

[anniaa]

12 dzień sobie leci

[bassienkaw]

Dobrze w takim razie od dzisiaj zaczynam i ja... koniec ze słodyczami... na ile? dokładnie nie wiem, chce wytrwać jak najdlużej, planuje do 21 października narazie, bo wtedy idziemy z Ukochanym na wesele i pewnie na coś się skusze... więc przede mną 3 tygodnie bez słodyczy, trzymajcie kciuki

[paulinka_vel_paulinka]

Napisane przez bassienkaw

Dobrze w takim razie od dzisiaj zaczynam i ja... koniec ze słodyczami... na ile? dokładnie nie wiem, chce wytrwać jak najdlużej, planuje do 21 października narazie, bo wtedy idziemy z Ukochanym na wesele i pewnie na coś się skusze... więc przede mną 3 tygodnie bez słodyczy, trzymajcie kciuki

ooo szczytny cel...trzymam mocno kciuki

[bassienkaw]

dziękuje za zainteresowanie, będę tutaj codziennie zaglądała... i chwaliła się wynikami

[anniaa]

Napisane przez bassienkaw

Dobrze w takim razie od dzisiaj zaczynam i ja... koniec ze słodyczami... na ile? dokładnie nie wiem, chce wytrwać jak najdlużej, planuje do 21 października narazie, bo wtedy idziemy z Ukochanym na wesele i pewnie na coś się skusze... więc przede mną 3 tygodnie bez słodyczy, trzymajcie kciuki

Trzymam kciuki napewno ci się uda a w niedziele zobaczymy czy umiem sobie radzic z odmową urodziny taty

[bassienkaw]

no jeśli tylko chcesz, możliwe, że się uda... samozaparcie to ważna rzecz ja obstawiam, że na weselu jednak się skuszę choćby na torcik, jeśli będzie bez alkoholu trzymam kciuki anniu

[wiewioreczka]

basienka trzymam kciuki za Twoją wytrwałośc napewno Ci sie uda! a na weselu wiadomo ze trzeba sie skusic na kawalek tortu, bo to przeciez tort z okazji szczesliwego nowego zycia dwojga kochajacych sie ludzi a za takie okazje to az grzech nie sprobowac

u mnie juz dzis dzien 31

[rintintin]

2 dzień ładnie poleciał , hmmm bo chyba naleśniki to nie słodycze , co ?

[Sunniva]

Ja też naleśniki dziś jadłam. I też to mój 2 dzien jaki zbieg okoliczności

[bassienkaw]

Napisane przez wiewioreczka

basienka trzymam kciuki za Twoją wytrwałośc napewno Ci sie uda! a na weselu wiadomo ze trzeba sie skusic na kawalek tortu, bo to przeciez tort z okazji szczesliwego nowego zycia dwojga kochajacych sie ludzi a za takie okazje to az grzech nie sprobowac

u mnie juz dzis dzien 31

po pierwsze gratuluje, po drugie dziekuje... a swoja droga wiewioreczko powiem ci tak,ze co do wesela... no moze uda mi sie oprzec, a to dlatego, ze za tortami alkoholowymi nie przepadam, w sumie to nie jem wogole, a przewaznie takie sa... no chyba ze bedzie bez alkoholu,to na pewno sie skusze ale tak przy okazji, pierwszy dzień za mną

[rintintin]

Napisane przez Sunniva

Ja też naleśniki dziś jadłam. I też to mój 2 dzien jaki zbieg okoliczności

To przeznaczenie ,a nie zbieg okoliczności [; Musimy się razem 3mać

[paulinka_vel_paulinka]

ajjj u mnie 34 dzień....aby do grudnia.... Dziewczyny jak się trzymacie ?? w sobote zazwyczaj czycha na nas wiele pokuuuusssss....ach te imprezki ... Powodzonka

[anniaa]

a u mnie dzisiaj dzien 13 ah dzisiaj u mnie bedzie pieczenie ciast oh lol nie dam sie :P a jutro impreza rodzinka ah tez sie nie dam oh mam nadzieje

[rintintin]

No ja dzisiaj też piekę ciasto na jutrzejsza impreze rodzinna Ale czuj, że jestem na tyle silna aby się mu oprzeć

[Sunniva]

U mnie też impreza rodzinna dziś i jutro, będą goście,a co za tym idzie dużo jedzonka. Ciasta już upieczone a ja nawet nie spróbowałam. Zobaczymy czy wytrzymam.

[spinka26]

eech, z tymi slodyczami...
wiem, ze mozna nie jesc, gros z was to potwierdza, potwierdzam i ja, bo kupe czasu nie jadlam. I fajnie schudlam wtedy

ale bedac w ciazy (raptem kilka miesiecy temu) popuscilam hamulce, stalam sie pochlanhiaczem slodkosci wszelakiej masci, ze szczegolnym uwielbieniem cukierkow i ciasteczek

obiecalam sobie przestac, ale... nie wychodzi
normalnie nie moge dnia wytrzymac, chce mi sie slodkiego jak nie wiem, jak nie zjem wsciekam sie! a najbarddziej chce mi sie rano...

dzis juz pozamiatane, ale po tym, co tu przeczyatam, zamierzam podjac wyzwanie. RZUCAM SLODYCZE!!!

[bassienkaw]

Napisane przez spinka26

eech, z tymi slodyczami...
wiem, ze mozna nie jesc, gros z was to potwierdza, potwierdzam i ja, bo kupe czasu nie jadlam. I fajnie schudlam wtedy

ale bedac w ciazy (raptem kilka miesiecy temu) popuscilam hamulce, stalam sie pochlanhiaczem slodkosci wszelakiej masci, ze szczegolnym uwielbieniem cukierkow i ciasteczek

obiecalam sobie przestac, ale... nie wychodzi
normalnie nie moge dnia wytrzymac, chce mi sie slodkiego jak nie wiem, jak nie zjem wsciekam sie! a najbarddziej chce mi sie rano...

dzis juz pozamiatane, ale po tym, co tu przeczyatam, zamierzam podjac wyzwanie. RZUCAM SLODYCZE!!!

będziemy trzymac kciuki oby się udało... u mnie wprawdzie dopiero 2-gi dzień,ale myślę że mimo wszystko się uda... pierwsze założenie to trzy tygodnie... a później zobaczymy dalej

[rintintin]

3 dzień za mną ciasto upieczone i nietknięte , czyli jak najbardziej pozytywnie

[wiewioreczka]

gratuluje wszystkim osiagniec za mną już dzien 32

a co do nalesnikow to raczej nie powinny byc traktowane jako slodycze tylko danie obiadowe no chyba, ze byly z jakas cukrowa posypka to juz inna sprawa

[anniaa]

wczoraj spokojnie minął 13 dzien nie ruszyłam ciasta a dzisiaj zaczyan sie dzien 14 ciekawe czy wytrwam przez impreze

[paulinka_vel_paulinka]

u mnie dziś mija 35 dzień

[Sunniva]

Nie przetrwałam imprezy rodzinnej a dziś druga część, musze wziąć sie w garść i od poniedziałku zacząć od nowa.

Gratuluje wszystki ktorym udało sie tak długo wytrzymać

[wiewioreczka]

u mnie dzien 33
sunniva napewno 2 podejscie bedzie abrdziej sadysfakcjonujące dobrze, ze chcesz zaczac od nowa, bo ja jak zaczne jesc slodycze to potem brakuje mi motywacji w zaczynaniu od nowa :P pozdrowienia

[LoLcIa123]

Witam Wszystkich
Mam nadzieje że i ja mogę się dołączyć?
Właśnie wychodze z "wybrakowanej"diety redukcyjnej i zmierzam w kierunku
zdrowego odżywiania.Mam nadzieje że w pierwszej kolejności nie rzuce się na słodycze bo bedzie przepykane.W sumie z czekolady i każdego jej odzwierciedlenia,chipsów i wszystkich przysmaków "chipsianych" zrezygnowałam 20.08.2003r!Ponieważ wpływały nie korzystnie na cere i dla pocieszenia powiem że szybko mi przeszła na te smakołyki ochota i teraz mnie ZUPEłNIE do tego nie ciągnie
Podejrzewam że z każdą z Was będzie podobnie tylko potrzeba troszke czasu.Moją zmorą są natomiast wszelkiego rodzaju drożdżówki,pączki,ciasta, ciasteczka(napoleonki,pty sie,kremówki)Boże Mój pychota.