Próbować do skutku!!!!!!!

[Madziorka]

a wiesiołek łykamy z mężulkiem oboje od wczoraj tj. 3d

[adatka]

Napisane przez Madziorka

niestety tym razem nie wyszło ale jak tylko skończy się @ to próbujemy dalej mam nadzieję że w przysżłym miesiącu wszystkim nam się uda i założymy wspólny wątek, " mamy sierpniowe i wrzesniowe łączmy się".

ja też mam taka nadzieje a dokładnie za 5 dni mam dostać @,zobaczymy co to będzie bo jak narazie to nie mam zadnych objawów na @ no może troszke piersi mnie bolą ale tak tyci tyci i mam jakieś dziwne ukłucia w brzuchu co wcześniej mi sie nie zdażało... buziaki .................czekam.. .................

[Madziorka]

Napisane przez adatka

ja też mam taka nadzieje a dokładnie za 5 dni mam dostać @,zobaczymy co to będzie bo jak narazie to nie mam zadnych objawów na @ no może troszke piersi mnie bolą ale tak tyci tyci i mam jakieś dziwne ukłucia w brzuchu co wcześniej mi sie nie zdażało... buziaki .................czekam.. .................

adatko, trzymam kciuki.

[AMILAMIJA]

To trzymam kciuki!

Ja mojego TZ-a nie mogę namówić na żadne pigułeczki, nawet na tycią kwasu foliowego. A jak mu pokazałam kapsułę wiesiołka, to parskną śmiechem...

Nie biore od dzisiaj tego wiesiołka. 14 dc, więc może już nie trzeba.
Chyba mam jakiegoś doła. TZ to juz prawie z domu ucieka, bo czepiam się na każdym kroku i burczę na niego o byle co, wszystko mnie drażni. Zachowuję się jak jędza!
Próbowałam wyliczyć dzień owu i nie wiem w kóncu Niby miałam przez ostatnie dwa cykle ładny skok temp, a w tym już 14dc i nie spodziewam się skoku temperatury...rośnie miarowo i równiutko. Próbowałam też jakichś wyliczeń z internetu, każde pokazuje co innego, a na dodatek nie zgadza się to z moimi obserwacjami temperatury.
Coś mnie brzuch ostatnio pobolewa. Nie jest to kłucie z konkretnej strony, a takie ogólne napięcie podbrzusza, czasm tak od pleców (dało mi sie we znaki wczoraj wieczorem, choć dziś od rana też ciągle czuję). I czasem coś mnie kłuje w biuście, jakby pojedyncze impulsy, ale nie mam obrzmiałych ani nic z sutkami.
I weź tu człowieku bądź mądry! Nic nie umiem wyliczyć, nie znam dokładnie daty owulacji. Z TZ-em próbujemy regularnie co drugi dzień od 7 dc.
Chciałabym mieć w sobie więcej optymizmu, ale jakoś tak...Od czerwca nic, kończą mi się pomysły i wogóle...
No to się pożaliłam...będzie mi może troszke lżej.

Pozdrawiam Was ciepło.
A.

[adatka]

powiem szczerze że juz tez nie wiem o co biega z tą temperaturą ,skacze jak oszalała,wczoraj i dzis juz nie mierzyłam bo i tak nic z tego nie wywnioskuje a tylko przez to sie denerwuje niepotrzebnie naczytałam sie róznych artykułów o owulacji ale i tak za duzo sie nie dowiedziałam i postanowiłam ze w tym miesiacu daje sobie luzu , już nic nie robie tylko czekam na to co sie stanie ,jak dostane @ to trudno będziemy starać się dalej. Juz jestem umówiona na następną wizyte do pani doktor na obserwacje cyklu. No chyba że...

[Madziorka]

Napisane przez AMILAMIJA

To trzymam kciuki!

Ja mojego TZ-a nie mogę namówić na żadne pigułeczki, nawet na tycią kwasu foliowego. A jak mu pokazałam kapsułę wiesiołka, to parskną śmiechem...

Nie biore od dzisiaj tego wiesiołka. 14 dc, więc może już nie trzeba.
Chyba mam jakiegoś doła. TZ to juz prawie z domu ucieka, bo czepiam się na każdym kroku i burczę na niego o byle co, wszystko mnie drażni. Zachowuję się jak jędza!
Próbowałam wyliczyć dzień owu i nie wiem w kóncu Niby miałam przez ostatnie dwa cykle ładny skok temp, a w tym już 14dc i nie spodziewam się skoku temperatury...rośnie miarowo i równiutko. Próbowałam też jakichś wyliczeń z internetu, każde pokazuje co innego, a na dodatek nie zgadza się to z moimi obserwacjami temperatury.
Coś mnie brzuch ostatnio pobolewa. Nie jest to kłucie z konkretnej strony, a takie ogólne napięcie podbrzusza, czasm tak od pleców (dało mi sie we znaki wczoraj wieczorem, choć dziś od rana też ciągle czuję). I czasem coś mnie kłuje w biuście, jakby pojedyncze impulsy, ale nie mam obrzmiałych ani nic z sutkami.
I weź tu człowieku bądź mądry! Nic nie umiem wyliczyć, nie znam dokładnie daty owulacji. Z TZ-em próbujemy regularnie co drugi dzień od 7 dc.
Chciałabym mieć w sobie więcej optymizmu, ale jakoś tak...Od czerwca nic, kończą mi się pomysły i wogóle...
No to się pożaliłam...będzie mi może troszke lżej.

Pozdrawiam Was ciepło.
A.

a mój męzulek zapytał wczoraj jak mu dawałam wiesiołek co to jest i po co to mu , to ja mu na to, słoneczko to jest wiesiołek na ladna cerę żeby włosy były zdrowe i mocne, na zwiększenie odporności organizmu i bla bla bla a na samym końcu no i na zwiekszenie płodniości hihihihihihhi myslałam że się zsiokam ze śmiechu jak zobaczyłam jego minę, ale zjadł
Amilamija głowa do góry, wszystko bedzie dobrze zobaczysz

[kasia_mw]

Madziorka niezła jesteś ja swojego tym nie faszerowałam, sama tylko zażywałam i akurat w tym cyklu co spróbowałam zakiełkowało. Adatka nie chcę Ci robić zbędnych nadzieji, ale u mnie też zaczęło się od kłucia i na jakieś trzy dni przed okresem miałam drażliwe i bolące sutki, ale nie aż tak bardzo i to by było na tyle. Powodzenia dziewczyny!

[kasia_mw]

A jeszcze jedno co do temperatury to nie przekraczała raczej 37, może wyjątkowo.

[m@gd@len@]

może ja najpierw się przywitam.
witam szystkie starające.
ja i R staramy się o fasokę od 9 mcy bezskutecznie i jak wskazują bóle podbrzusza sygalizujące zbliżającą się @ nie był to ostatni mc starań.

źle mi z tym okropielnie, sił powoli brakować zaczyna.
jeśli nie uda nam się nic, to w styczniu na badanka żołnierzyków.

[AMILAMIJA]

Witamy,

widzę, że grono pragnących nam rośnie. Mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się w wątku "mamusie...".

m@gd@len@, nie poddawaj się! Ja też mam czasem dość. Zadaję sobie pytanie "Czemu nie ja" gdy widzę waek "Mam dwie kreski". Ale przecież w końcu i nam się musi udać! Skoro badanie R może coś wyjaśnić i zmienić, to zróbcie je. Ja też zaplanowałam dodatkowe badania, jak w tym miesiącu się nie uda. Przynajmniej bede wiedzieć, na czym stoimy i czy to tylko kwestia czasu, czy może trzeba wziąć sprawy w swoje ręce.
Tu zawsze znajdziesz oparcie, nie jesteś sama.Głowa do góry!

Pozdrawiam
A

[Madziorka]

[quote=kasia_mw;3054304]Madziorka niezła jesteś ja swojego tym nie faszerowałam, sama tylko zażywałam i akurat w tym cyklu co spróbowałam zakiełkowało.quote]

naprawdę no to może i nam się w końcu uda

[schmetterling]

Ja tez mojego mezusia wyslalam na badanie ,no dokladnie to zalecila to moja Gin,tak do pwenosci, nie robil trudnosci ,ale musialam mu kilka razy o tym przypominac,wyniki ma za tydzien.
m@gd@len@ pewnie,lepiej wiedziec wiecej niz za malo i nie martw sie,bardzo cie rozumiem i tez mam czesto doly,bo ja rowniez staram sie od 9 mies.,ten ostatni miesiac przyjelam jakos to wszystko spokojniej, bo tez wiedzialam,ze Przez ta Prolaktyne raczej malo prawdopodobne bylo zaplodnienie,teraz tez probuje sie zdystansowac,ale to trudne.

[m@gd@len@]

dziewczyny to prawdziwa prawda z tym wiesiołkiem??
słyszałam o tym.
nie wiem czy to działa.
ja wyciskałam wiesiołka jak miałam zapalenie krtani, ale moze to łykać trzeba

[adatka]

Napisane przez kasia_mw

Madziorka niezła jesteś ja swojego tym nie faszerowałam, sama tylko zażywałam i akurat w tym cyklu co spróbowałam zakiełkowało. Adatka nie chcę Ci robić zbędnych nadzieji, ale u mnie też zaczęło się od kłucia i na jakieś trzy dni przed okresem miałam drażliwe i bolące sutki, ale nie aż tak bardzo i to by było na tyle. Powodzenia dziewczyny!

No to ładnie a juz miałam o tym przestać myśleć ale to nie szkodzi daję rade ,nie robie sobie nadziei przynajmniej tak mi się wydaję hahaha kasiu mw a jak często miałaś te ukłucia ? bo ja mam tak tylko kilka razy dziennie i takie dziwne te ukłucia są, a może mi sie tylko wydaje... niedługo to dostane kręćka Adziś jeszcze dostałam opiernicz od męża że pojechałam na zakupy a testu sobie nie kupiłam! hi hi on też sie juz niecierpliwi

[AMILAMIJA]

m@gd@len@, jest tu na forum chodzący przykład, że wiesiołek mmoże coś zdziałać, prawda Kasiu?

Kilka z nas przyjęło z nadzieją informację o wiesiołku i zażywało to cudo. Ja też (2 x dziennie łykałam kapsułeczkę). Może nie jest to złoty środek od którego zachodzi się w ciążę (a szkoda), ale śluz faktycznie robi się wodnisty co znacząco wpływa na żywotność plemniczków i zwiększa szanse poczęcia. A jak to będzie w praktyce - zobaczymy

kasia_mw może coś więcej na ten temat powiedzieć...


adatka, mnie od trzech dni pobolewa podbrzusze (napięcie i kłucie delikatne), czasem w biuście kłuje...Ale ja jestem w samyś środku cuklu.
Tobie życzymy kłucia w brzuchu zamiast wrednej @.

Pozdrawiam
A.

[adatka]

Napisane przez AMILAMIJA

m@gd@len@, jest tu na forum chodzący przykład, że wiesiołek mmoże coś zdziałać, prawda Kasiu?

Kilka z nas przyjęło z nadzieją informację o wiesiołku i zażywało to cudo. Ja też (2 x dziennie łykałam kapsułeczkę). Może nie jest to złoty środek od którego zachodzi się w ciążę (a szkoda), ale śluz faktycznie robi się wodnisty co znacząco wpływa na żywotność plemniczków i zwiększa szanse poczęcia. A jak to będzie w praktyce - zobaczymy

kasia_mw może coś więcej na ten temat powiedzieć...


adatka, mnie od trzech dni pobolewa podbrzusze (napięcie i kłucie delikatne), czasem w biuście kłuje...Ale ja jestem w samyś środku cuklu.
Tobie życzymy kłucia w brzuchu zamiast wrednej @.

Pozdrawiam
A.

Kurcze pieczone ! przecież musi nam sie wkońcu udać, jak dostane @ to będę brać wiesiołka 3 x dziennie od 1 dnia cyklu tylko mam nadzieje że mnie nie zaleje A kasia mw jest dowodem że wiesiołek skutkuje i to w 100%-ach no chyba że to akurat taki zbieg okoliczności AMILAMIJA trzymam kciuki żeby i do ciebie ta wredna @ nie dotarła - i za resztę dziewczyn też oczywiście buziaczki kochane !

[kasia_mw]

No wiecie dziewczyny u mnie akurat poskutkowała, ale czy to dzięki wiesiołkowi to nigdy się nie dowiemy. Jednak lepiej naturze pomagać. My staraliśmy się już od kilku ładnych miesięcy. Widzę, że ten wiesiołek strasznie popularny się zrobił.
Adatka te moje kłucia to tak czasami tylko były, a zaczęły się już bardzo wcześnie bo już 18 dnia cyklu, ale jakoś moja kobieca intuicja mówiła, że to właśnie TO, . Poczekaj z tym testem do dnia miesiączki, albo i kilka dni po, bo może Ci nie wyjść. Mi na 3 dni po pojawiła się blada kreska, a tydzień po pierwszym teście w kolejnym była już bardzo wyraźna. Możesz mieć jeszcze zbyt mało hormonków, nawet jeśli jesteś w ciąży. Ale spokojnie, bo te kłucia mogą być na tle nerwowym, nie nastawiaj się tak bardzo, bo możesz znowu się zawieźć.
Trzymam za Was kciuki. Wam też prędzej czy później się uda .

[adatka]

Dzięki Kasiu za odpowiedz ja właśnie staram się nie myślec o tym i jest ok a do tych ukłuć to dzis doszły jeszcze jakies dziwne skurcze co jakis czas tak jak by mnie cos ciągło , coś mi sie wydaje że to na @ buziaczki

[m@gd@len@]

dziękuję za miłe przywitanie

aha tzn , że śluz powinien się zrobić po wiesiołku bardziej wodnisty??
ja mylałam że gęsty.
ale oki zacznę zażywać tylko powiedzcie jeszcze czy przez cały cykl czy początek tylko??

jutro przylezie @ jejku jakże ja jej nie chce

[Madziorka]

Napisane przez m@gd@len@

dziękuję za miłe przywitanie

aha tzn , że śluz powinien się zrobić po wiesiołku bardziej wodnisty??
ja mylałam że gęsty.
ale oki zacznę zażywać tylko powiedzcie jeszcze czy przez cały cykl czy początek tylko??

jutro przylezie @ jejku jakże ja jej nie chce

magdalenko zaczynasz 1 d.c a kończysz jak zacznie się owulacja.

[m@gd@len@]

dzięki Madziorka

dziś powinnam mieć 1dc, ale go nie mam i mieć raczej nie bede. poranne pomiary wskazały temp na poziomie 37,2 oznacza to u mnie że dziś @ nie przylezie.
zastanawiam się oczywiście dlaczego ma zamiar się spóźnić, bo zawsze jest punktualna do bólu, ale wsumie to dobrze bo owu też mi się pewnie przesunie i wtedy jajeczko poczeka na tatusia, aż ten wróci z delegacji

[kindzia1984]

Napisane przez AMILAMIJA

To trzymam kciuki!


Próbowałam wyliczyć dzień owu i nie wiem w kóncu Niby miałam przez ostatnie dwa cykle ładny skok temp, a w tym już 14dc i nie spodziewam się skoku temperatury...rośnie miarowo i równiutko. Próbowałam też jakichś wyliczeń z internetu, każde pokazuje co innego, a na dodatek nie zgadza się to z moimi obserwacjami temperatury.
Coś mnie brzuch ostatnio pobolewa. Nie jest to kłucie z konkretnej strony, a takie ogólne napięcie podbrzusza, czasm tak od pleców (dało mi sie we znaki wczoraj wieczorem, choć dziś od rana też ciągle czuję). I czasem coś mnie kłuje w biuście, jakby pojedyncze impulsy, ale nie mam obrzmiałych ani nic z sutkami.
I weź tu człowieku bądź mądry! Nic nie umiem wyliczyć, nie znam dokładnie daty owulacji. Z TZ-em próbujemy regularnie co drugi dzień od 7 dc.
Chciałabym mieć w sobie więcej optymizmu, ale jakoś tak...Od czerwca nic, kończą mi się pomysły i wogóle...
No to się pożaliłam...będzie mi może troszke lżej.

Pozdrawiam Was ciepło.
A.

Ja też nie wiem kiedy mam owu. To jest dla mnie czarna magia. Słyszałam, że na allegro można zakupić testy awu za rozsądną cenę ok 2 zł sztuka (podaje link) http://www.allegro.pl/search.php?str...sty+owulacyjne ja ich nie próbowałam jeszcze ale kto wie, jak tak dalej pójdzie to chyba się skusze na nie.
Jeśli chodzi o to pobolewanie to ja też tak mam ale musze was zmartwić, że nie pierwszy raz. To ta podswiadomośc dobiera sobie do mojej główki, że to już to a tu prask . Mam nadzieję, że w Waszym przypadku te boleści wróżą coś pięknego i maleńkiego. Trzymam kciuki.

może ja najpierw się przywitam.
witam szystkie starające.
ja i R staramy się o fasokę od 9 mcy bezskutecznie i jak wskazują bóle podbrzusza sygalizujące zbliżającą się @ nie był to ostatni mc starań.

źle mi z tym okropielnie, sił powoli brakować zaczyna.
jeśli nie uda nam się nic, to w styczniu na badanka żołnierzyków.

Witam Cię serdecznie i trzymam mocno kciuki za Cibie również

[m@gd@len@]

no i cóż dziś 1dc, 10 cyklu starań , który z pewnością nie będzie zakończony sukcesem, a może i dobrze odpocznę sobie przez ten czas

kindzia dzięki za przywitanie

[Madziorka]

Napisane przez m@gd@len@

no i cóż dziś 1dc, 10 cyklu starań , który z pewnością nie będzie zakończony sukcesem, a może i dobrze odpocznę sobie przez ten czas

kindzia dzięki za przywitanie

tylko nie zapomnij o wiesiołku

[m@gd@len@]

Madziorka dzięki za przypomnienie, bo autentycznie zapomiałam, już łykam

[kindzia1984]

Napisane przez m@gd@len@

no i cóż dziś 1dc, 10 cyklu starań , który z pewnością nie będzie zakończony sukcesem, a może i dobrze odpocznę sobie przez ten czas

kindzia dzięki za przywitanie

Trzymam kciuki za powodzenie w tej akcji

[Madziorka]

wczoraj mnie TŻ nieźle zaskoczył, wieczorkiem mówi do mnie kochanie nie wzieliśmy wiesiołka po czym podszedł i dał mi 2 tabletki, aż mnie zatkało,zawsze śmiał się ze mnie że mu daje ten wiesiołek a kiedy zapomniałam sam przyniósł

[adatka]

Kurcze juz nawed nasi męzowie sie w to wkręcają Mój mąż juz tez zaczyna dużo myśleć o dzidziusiu i mówi że za bardzo chcemy dzidzie to dlatego jej nie możemy mieć -blokada- i ciągle mi powtarza że to może jest jego wina a przecież napewno tak nie jest! nie ma sie co poddawać staramy sie już kilka miesięcy, jeszcze nie jest tak źle są pary które staraja sie latami i z całego serca im życzę żeby sie wkońcu doczekali swioch pociech A ja sie tak łatwo nie poddam i może kiedyś się doczekam ,bo mam przeczucie że @ na dniach powodzenia i owocnych starań kochaniutkie-będzie ok.to słonko musi wkońcu zaświecić -prawda????????

[m@gd@len@]

Napisane przez kindzia1984

Trzymam kciuki za powodzenie w tej akcji

niestety akcji w tym mcu nie bedzie w dni najważniejsze, bo R w delegacji , ale i tak sobie odbijemy za mc
czy mężczyzna też powinien brać wiesiołka?? jak to na niego działa??

[jukol]

Napisane przez adatka

Kurcze juz nawed nasi męzowie sie w to wkręcają Mój mąż juz tez zaczyna dużo myśleć o dzidziusiu i mówi że za bardzo chcemy dzidzie to dlatego jej nie możemy mieć -blokada- i ciągle mi powtarza że to może jest jego wina a przecież napewno tak nie jest! nie ma sie co poddawać staramy sie już kilka miesięcy, jeszcze nie jest tak źle są pary które staraja sie latami i z całego serca im życzę żeby sie wkońcu doczekali swioch pociech A ja sie tak łatwo nie poddam i może kiedyś się doczekam ,bo mam przeczucie że @ na dniach powodzenia i owocnych starań kochaniutkie-będzie ok.to słonko musi wkońcu zaświecić -prawda????????

wiesz i z mezami mamy tak samo i z @
wczoraj jak zasypialam plakac mi sie tak strasznie chcialo jak pomyslalam ze nic nie wychodzi z dzidzia az TZ posmutnial.wiem z krotko sie staramy itp ale ...
pozdrowionka kochane