Głupia tradycja urodzinowa

[Fresa]

Jeśli nie chcesz tej "tradycji" na swojej osiemnastce,to zapowiedz towarzystwu,że z pasów nici.Powinni zrozumieć,bo przecież nie ma przymusu ,że tak musi być i koniec.Szczerze mówiąc,o czymś takim dowiedziałam się dopiero z tego wątku .Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką praktyką,to chyba jakiś nowoczesny wymysł .

[eklerka]

Napisane przez Fresa

...
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z taką praktyką,to chyba jakiś nowoczesny wymysł .

10 lat temu już lali, wiec chyba nie aż tak bardzo młody

[Kachulec]

Napisane przez Luba

Przemoc to przemoc. Obojetnie czy jest to bicie dzieci przez rodziców czy koleżanki przez kolegów. Tak, tak samo traktuje przemoc w rodzinie jak lanie kogos paskiem na jego urodzinach.
Nie miałam pojecia o takiej "tradycji" i stanowczo przeciwko niej protestuję. Bicie kogokolwiek z jakiegokolwiek powodu jest poniżające. Zaczęło sie od bicia, co zostanie wymyslone dalej w ramach tej tak zwanej tradycji? Wkładanie komus głowy do muszli klozetowej?
Nie byłam nigdy bita, nie bije moich dzieci i nie życze sobie, zeby banda niewyzytych sadystów kiedykolwiek dotknęła moje dziecko!
Tez mi tradycja... Nie ma już lepszych do kultywowania?!

Inną tradycją jest jeszcze dmuchanie świeczek

Wg. mnie to czy godzisz się na taką "tradycje" jest Twoim indywidualnym wyborem. Z różnych powodów możesz się nie zgodzić (jestem pewna,że gdybym nie znała swoich znajomych to nie zgodziłabym się Ale wiedziałam że mogę im zaufać i że lrzywdy mi nie zrobią Miałam rację,bo tego nawet uderzeniem nazwać nie można było)

[Fresa]

Napisane przez eklerka

10 lat temu już lali, wiec chyba nie aż tak bardzo młody

Zależy gdzie ,bo u mnie nie .

[aferka]

Napisane przez aniess

Przecież nie chodzi o ból tylko zabawę, nie? To było raczej symboliczne "muśnięcie" pasem.

Zabawa jest do tego momentu, kiedy obie strony sie na to godzą. Jeśli jedna ze stron - czyt. solenizantka - nie zgadza się na to - to przestaje to być zabawą, a staje sie zwyczajnie przemocą. I uważam, że ma prawo nie zgodzić się na to - to jej urodziny, jej ciało, jej impreza i to ona ma sie dobrze bawić, a niekoniecznie ma byc obiektem wyżywania się kolegów. I nie uważam, że ma sie podporządkować większości, żeby nie zostać uznaną za histeryczkę - to absurd.

Napisane przez kariera85

zgadzam się z agabil1

to jest osiemnastka więc ośmieszyć się można jedynie chyba dając stłuc pasem wbrew swojej woli
pełnoletność i dorosłość to nie uleganie wpływom-to własna racja i obrona jej, gdy jest taka potrzeba

tylko tak się wkracza w dorosłość?naprawde inaczej nie da??
wszystko byleby być "fajnym"?-no rewelacyjne perspektywy na szczęśliwe dorosłe życie

Zgadzam się w 100%

[tama]

Napisane przez Sophie86

Duzo lepiej wspominam zwyczaj podrzucania w gore osiemnascie razy. Moze po prostu wprowadzic nowa tradycje ? Konspiracyjnie wtajemniczyc w to przyjaciol,a oni znajda ekipe do podrzucania ?

Już wolałabym siniaki na tyłku od kolegi-sadysty niż pogruchotane kości od kolegi-łamagi.

[Fresa]

Napisane przez tama

Już wolałabym siniaki na tyłku od kolegi-sadysty niż pogruchotane kości od kolegi-łamagi.

A ja bym nie chciała ani tego,ani tego .

[Kachulec]

Napisane przez tama

Już wolałabym siniaki na tyłku od kolegi-sadysty niż pogruchotane kości od kolegi-łamagi.

Najlepiej w ogóle by te wszystkie "zabawy" odbywały się gdy ludzie będą jeszcze mieli klontrole nad wszystkim. Bo gdy pijane towarzystwo będzie podrzucało to może się źle skończyć (mojego kolega za wysoko podrzucili i nadgarstkiem w sufit przyłożył-dodam,że to nie było na urodziny). Ale bicie pasem też jest niebezpieczne bo gdy ktoś w mocno przywali a do tego nie trafi w pupe....

[Luba]

Napisane przez tama

Już wolałabym siniaki na tyłku od kolegi-sadysty niż pogruchotane kości od kolegi-łamagi.

Przepraszam, a to ma byc impreza czy katorga? Nie rozumiem dlaczego z jednej z najwazniejszych imprez w zyciu trzeba robić izbe tortur dla solenizanta? Dlaczego musi byc albo bicie albo bicie (o podłogę)?
Mnie nikt nie zbił na 18te urodziny, nie podrzucał, nie kopnąl na szczęscie ani nie stosował żadnej innej formy przemocy. I wiecie co? Dobrze mi sie wiedzie w życiu. Nie potrzebowałam bicia żeby dobrze wkroczyć w dorosle życie.

[tama]

Napisane przez Fresa

A ja bym nie chciała ani tego,ani tego .

A czy ktoś napisał, że by chciał?
Na marginesie - nie spotkałam się jeszcze, żeby ktoś stanął nad kimś z kałasznikowem i zmuszał do kultywowania tradycji. Nie chcę - nie wystawiam tyłka głupim znajomym, żeby się nad nim pastwili.
A z dwojga złego można sobie gdybać i wybierać, które obrażenia ciała są dla kogoś milej (?) widziane.
Hipotetycznie

[Kachulec]

Ale już nie przesadzajmy Jest przecież dużo dziwnych tradycji które jednym sie podobają, drugim nie.

Dla przykładu: "kopanie" w tyłek na szczęscie przed matura

Oczywiście że dzięki pasom nie będziesz miała super farta w życiu, wspaniała prace, piękne dzieci, wiernego i kochającego męza etc Ale przecież od kopnięcia przed egzaminem tez Ci wiedzy nie przybywa A mimo to było mi bardzo miło gdy przed egzaminem gimnazjalnym nie tylko rodzina ale i nauczycielki "ganiały" mnie by mi z kolanka "dowalić"

[Fresa]

Napisane przez tama

A czy ktoś napisał, że by chciał?
Na marginesie - nie spotkałam się jeszcze, żeby ktoś stanął nad kimś z kałasznikowem i zmuszał do kultywowania tradycji. Nie chcę - nie wystawiam tyłka głupim znajomym, żeby się nad nim pastwili.
A z dwojga złego można sobie gdybać i wybierać, które obrażenia ciała są dla kogoś milej (?) widziane.
Hipotetycznie

Napisane przez tama

Już wolałabym siniaki na tyłku od kolegi-sadysty niż pogruchotane kości od kolegi-łamagi.

Tak-Ty napisałaś co byś chciała .
Z dwojga złego można nic nie wybrać i wątpię,żeby dla kogokolwiek obrażenia cielesne były miłe.To ,tak jakby ktoś sobie dobrowolnie wsadził palca między drzwi i je zamknął-ot zwykłe obrażenie cielesne.
Niestety z większości wypowiedzi w tym wątku jasno widać,że ta "tradycja" to obowiązkowa część programu obchodów 18-letnich urodzin.
A jak ktoś pisze inaczej,że można obyć się bez tego-zaraz pojawiają się głosy oburzenia-my to przeżyliśmy,nasi rodzice to i każdy może to przejść .
A póxnie jdziwimy się skąd ta przemoc na ulicach,czy w domach -zawsze od niewinnej zabawy się zaczyna.A kończy bardzo różnie.

[201701160947]

Ojeje co to się porobiło
Niektórzy o tym nie słyszeli i dla nich zwłaszcza jest to bulwersujące- co mnie nie dziwi
Ale dla niektórych to jest normalne i jest własnie swego rodzaju tradycją. Jasne ,że boli, ale akurat ja nie spotkałam się z tym ,że to ma być symbolicznie(taki mały klapsik) tylko, że to ma boleć(oczywiście bez przesady), a kazdy jest na to przygotowany i traktuje to jako taki chrzest.
Jak widać bywa różnie i każdy ma inne podjeście do tego, stąd tyle nieoporozumień.

[Lavenda]

Napisane przez Dzoli

Ja niestety słyszałam i doświadczyłam na własnym "tyłku", całe szczęście trafiłam na 16 łaskawych osób, które mnie wcale mocno nie biły, natomiast 2 pasy pamietam do dziś. Dla mnie jest to zwyczaj głupi i tez nie wiem kto to wymyślił, ale uważam, że nie warto odwoływac z tego podowu imprezy...miejmy nadzie że jakos się rozejdzie po kościach albo uszanuja Twoją wole i nie będą Cie bić.

Na swojej 18-nastce zostałam zbita wprew własnej woli. Niby to była moja impreza, ale nie miałam nic do gadania. Tilka klapsów było lekkich, ale kilka mocnych i jeszcze dostałam sprzączką od paska - miałam podrapane plecy. Mimo, że moja 18-nastaka była 6 lat temu dalej to pamiętam. Bezsensowny zwyczaj.

[Luba]

Napisane przez Kachulec

Ale już nie przesadzajmy Jest przecież dużo dziwnych tradycji które jednym sie podobają, drugim nie.

Dla przykładu: "kopanie" w tyłek na szczęscie przed matura

Oczywiście że dzięki pasom nie będziesz miała super farta w życiu, wspaniała prace, piękne dzieci, wiernego i kochającego męza etc Ale przecież od kopnięcia przed egzaminem tez Ci wiedzy nie przybywa A mimo to było mi bardzo miło gdy przed egzaminem gimnazjalnym nie tylko rodzina ale i nauczycielki "ganiały" mnie by mi z kolanka "dowalić"

Te nauczycielki kopały cie w pupe tak mocno, ze miałas siniaki? Chyba nie. Jest duza róznica miedzy delikatnym dotknieciem pupy kolanem, takim symbolicznym kopnieciem a laniem w tyłek pasem aż do popłakania sie delikwenta.


W paru wypowiedziach przewinęlo sie jeszcze stwierdzenie, że: dziewczyny to i tak słabo dostaja, faceci to maja przechlapane, dostają całych sił. Ten argument ma pokazac, że własciwie ci bijacy to ludzkie paniska są, bo płec jednak rozrózniaja. A własciwie to dlaczego chłopcy dostaja mocniej? Bo co, nalezy im się? Mniej czuja, maja twardsza skórę na tyłku?
Strasznie mi zal tych wszystkich bitych młodych ludzi, niezaleznie od płci. A najbardziej to mi żal tych wszystkich matek, ktore płacza nad waszymi posiniaczonymi, pokrwawionymi tyłkami i mysla jaka przyszłość czeka ich dzieci w takim świecie.

[Fresa]

Nawet jeśli mają to być lekkie pasy , to jeśli skumuluje się ich osiemnaście to nie ma szans,żeby nie odczuwać ich przez następnych kilka dni.

[tama]

Napisane przez Fresa

Tak-Ty napisałaś co byś chciała .
Z dwojga złego można nic nie wybrać i wątpię,żeby dla kogokolwiek obrażenia cielesne były miłe.To ,tak jakby ktoś sobie dobrowolnie wsadził palca między drzwi i je zamknął-ot zwykłe obrażenie cielesne.
Niestety z większości wypowiedzi w tym wątku jasno widać,że ta "tradycja" to obowiązkowa część programu obchodów 18-letnich urodzin.
A jak ktoś pisze inaczej,że można obyć się bez tego-zaraz pojawiają się głosy oburzenia-my to przeżyliśmy,nasi rodzice to i każdy może to przejść .
A póxnie jdziwimy się skąd ta przemoc na ulicach,czy w domach -zawsze od niewinnej zabawy się zaczyna.A kończy bardzo różnie.

Upieram się jednak, abyś zauważyła, że napisałam, że WOLAŁABYM, a nie że CHCIAŁABYM. A gdy pisałam o "wyborze", to i przysłówek "hipotetycznie" nie pojawił się w mojej wypowiedzi dla ozdoby.
Jak dla mnie - problem w kwestii "pasowania na dorosłego" nie tkwi w obowiązku wystawienia... hmmm... pupy, bo obowiązek taki nie istnieje. Nie chcę - mówię NIE (asertywność).
Problem nie dotyczy zabawy (dla jednych śmiesznej, dla innych głupiej - wartościowanie z uwagi na czynniki nieobiektywne), ale tego Z KIM się [że tak dziwnie powiem] - - - BAWIĆ. Czyli: problem granicy między zabawą, a zadawaniem cierpienia - torturą. Ale o tym pisałam w mojej pierwszej wypowiedzi do tego wątku.

[PaLLitQa]

no ja pamietam mojej siostry 18'tke jak ja katowali, Boze zeby to chociaz 4 razy taki bat a tu az 18 pozniej juz sie rekami zaslaniala az miala lapy siwe masakra. No ja to wlansie nie wiem od kiedy takie cos jest wymyslone? i nie wiem co w tym milego:? mogliby cos lepszego wymyslec...

[201701160947]

No więc jesli się ktoś nie zgadza, to przecież nie robi się nic na siłę
Choć Lavendę spotkało coś innego niestety
Są ludzie i ludzie

[Fresa]

Napisane przez tama

Upieram się jednak, abyś zauważyła, że napisałam, że WOLAŁABYM, a nie że CHCIAŁABYM. A gdy pisałam o "wyborze", to i przysłówek "hipotetycznie" nie pojawił się w mojej wypowiedzi dla ozdoby.

Tak ,zgadza się.
Ale,jest jedno ale.
W tym przypadku wolałabym znaczy tyle co,chciałabym.Bo gdyby doszło do tej zabawy,to wybrałabyś jednak te pasy.
Hipotetycznie rzecz jasna.

[Voodia]

Znam tę tradycję; moim zdaniem wyjątkowo głupia rzecz. Z jakiej racji w dniu, który ma być z założenia przyjemny i wyjątkowy, osiemnaście osób, najpewniej lekko wypitych, miałoby komukolwiek robić z pupy jesień średniowiecza
Ja dziękuję za takie "wejście w dorosłość". Tłum ma tanią radochę czyimś kosztem.

Nie dałam się zbić na swoją osiemnastkę i sama też nikogo pasem nie tłukłam, wolę inne rozrywki.

Zresztą, jak kto lubi.

Masz prawo odmówić, jeśli ktoś uzna, że "przesadzasz", nie umiesz się bawić, etc. - to ktosia problem.

[katrina1606]

Oj słyszłam o tym. Dostałam zarówno 18 róż jak i 18 klapsów I wcale nie wspominam tego jakoś niemiło. Szczerze powiedziawszy to nawet nie bolało :P Zresztą wcale się jakoś przed tym specjalnie nie broniłam bo jak ja jestem na jakiejś 18-stce to też wymierzam klapsy :P

[misia_bella]

Napisane przez Sophie86

Duzo lepiej wspominam zwyczaj podrzucania w gore osiemnascie razy. Moze po prostu wprowadzic nowa tradycje ? Konspiracyjnie wtajemniczyc w to przyjaciol,a oni znajda ekipe do podrzucania ?

I tu przypomina mi sie moja sąsiadka. Na swojej osiemnastce wybrała podrzucanie do góry. Przez dwa tygodnie chodziła z sincem na czole po bliskim spotkaniu z sufitem

Ekipa do podrzucania zawsze sie znajdzie, ale na takich imprezach o godz. 24 podrzucanie może się zle skonczyc.


EDIT: To moj 1000 post. Prosze o 1000 klapsów

[tama]

Napisane przez Fresa

Tak ,zgadza się.
Ale,jest jedno ale.
W tym przypadku wolałabym znaczy tyle co,chciałabym.Bo gdyby doszło do tej zabawy,to wybrałabyś jednak te pasy.
Hipotetycznie rzecz jasna.

Zawiesiłam palce nad klawiaturą i próbowałam pognać za Twoimi myślami, Freso, ale słowo daję - nie udało mi się zrozumieć, dlaczego chciałabym mieć siniaki na tej części ciała na 4 litery (bynajmniej nie ręce).
Nie potrafię się pogodzić z tym, że w hipotetycznym "dwojgu złego" wolałabym jest synonimem chciałabym.
Twoja wiedza językowa jest mi obca.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez misia_bella

EDIT: To moj 1000 post. Prosze o 1000 klapsów

Może być bacikiem? Gratuluję
Voodia piękny av

Dziwne... dawać komuś klapsy pasem ze sprzączką

[Fresa]

Napisane przez tama

Zawiesiłam palce nad klawiaturą i próbowałam pognać za Twoimi myślami, Freso, ale słowo daję - nie udało mi się zrozumieć, dlaczego chciałabym mieć siniaki na tej części ciała na 4 litery (bynajmniej nie ręce).
Nie potrafię się pogodzić z tym, że w hipotetycznym "dwojgu złego" wolałabym jest synonimem chciałabym.
Twoja wiedza językowa jest mi obca.

Myślę,że piszę zrozumiałym językiem.

[tama]

Napisane przez Fresa

Myślę,że piszę zrozumiałym językiem.

A ja myślę, że dokonałaś nadinterpretacji mojej wypowiedzi. Gdybym "chciała", to zapewne bym to napisała.

[Fresa]

Napisane przez tama

A ja myślę, że dokonałaś nadinterpretacji mojej wypowiedzi. Gdybym "chciała", to zapewne bym to napisała.

Nie dokonałam nigdzie nadinterpretacji Twojej wypowiedzi .

Chcieć to woleć .

Niniejszym zostawiam miejsce na wypowiedzi dotyczące tematu wątku,bo na pewno jeszcze ktoś chce się na ten temat wypowiedzieć-czyli z mojej strony wszystko na ten temat .

[poulette]

Lady Jane, mam nadzieje, ze zdeasz relacje z urodzin i powiesz nam jak znajomi zareagowali na twoj sprzeciw. Milej zabawy, i udanych urodzin !

[misia_bella]

Napisane przez amistad.k.m.s

Może być bacikiem? Gratuluję

wrrrr... ami tylko i wyłacznie bacikiem