Całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych ,w Polsce od 2007 roku

[201701160947]

Napisane przez the magus

to gdzie mają palić? w piwnicy?
mi się to nie podoba. chociaż rozumiem intencje.

No właśnie?
Coś mi tu nie pasuje. Miejsca publiczne to również ulice, parki, chodniki tak?
Skoro tak, to zakaz ten obowiązuje już od daaawna. Przecież łapią za palenie w miejscu w publicznym np. na chodniku. Ile razy widziałam takie sytuacje.
Jak tylko idzie straż miejska czy policja wszyscy gaszą faje. To żadna nowość-zakaz palenia na ulicach czy w parku.
No więc jak to jest?

[Voodia]

Napisane przez Germini

tak mi sie wydaje. pewne rzeczy po prostu nie sa dla wszystkich.
jak bylam mala, nie moglam bawic sie w piaskownicy, bo dostawalam uczulenia na rekach. nie bawilam sie - i zyje.

Bez przesady. Ja sobie sama alergii nie wybrałam. Z jakiej racji mam cierpieć- bo ktoś chce dobrowolnie się truć?

[Bianka19]

tak
Moim zdaniem puby powinny byc przystosowane dla palących i niepalących.
Fajnie też by było gdyby idąc ulicą, ktoś nie dmuchał tym świństwem w moją stronę.
Czasami mam wrażenie że niektórzy specjalnie dmuchają Ci dymem prosto w oczy, zamiast przejść kawałek dalej gdzie nie ma ludzi.
Kiedyś siedząc na przystanku podchodzi typ siada obok i zaczyna palić więc grzecznie prosze czy nie może przejśc dalej bo mi to przeszkadza a on na to "a co ****a zabronione to jest" maskara tylko takiego debila , a mi poprostusczęka opadła z wrażenia.
Wiem ze nie mozna mierzyc wszystkich taka samą miarą ale przyjemnie byłoby iśc ulicą nie czuć dookoładymu z petów

[amber2046]

Jestem na TAK.
Wreszcie będę mogła przebywać w pubach bez obawy o własne zdrowie.

Napisane przez Germini

no i tez nie do konca rozumiem alergikow czy innych osob, u ktorych dym wywoluje nieprzyjemne skutki. no sorry - jesli ktos ma uczulenie na kocia siersc, to po prostu rezygnuje z posiadania kota - proste

Bardzo proste... Zrezygnowałam przez alergię nie tylko z posiadania kota, ale czemu mam rezygnować z życia towarzyskiego i zamykać się w domu? Ba moze wogóle nie powinnam nigdzie wychodzić, toż to by było idealne rozwiązanie.


Mój tata jest nałogowym palaczem, odpala papierosa od papierosa, ale przy ludziach niepalących nie zapali przynajmniej od kiedy zobaczył jakie problemy może wywoływać takie zachowanie.
Zapytałam go co myśli o tym zakazie i powiedział, że choć pali od prawie czterdziestu lat przynajmniej paczkę papierosów dziennie to też jest na TAK.

[rzyrafka]

Napisane przez Germini

ze wieksze - tego nie powiedzialam. i nie odwracaj kota ogonem - byla mowa o smierdzacych palaczach a nie o dymie papierosowym.

Może źle sie wyraziłam Ale smród niestety też dyfunduje i dla mnie żadna różnica czy smierdzi palacz czy sam dym- nie mam ochoty tego wdychać i chyba nie uważasz, że nie mam do tego prawa?

Napisane przez Germini

o zasmarkanych bachorach pisalam teoretycznie. ale nie lubie ich, wiec czemu mam za nie placic? uprzykrzaja mi zycie, dra sie pod blokiem, itp. idac dalej - czemu mam placic za choroby spowodowane alkoholizmem, brakiem szalika w chlodny wietrzny dzien, coroby genetyczne, itp? trzeba bylo nie pic, zalozyc szalik, nie rozmnazac sie, skoro bylo ryzyko wystapienia takiej choroby. idac jeszcze dalej - niech kazdy placi za siebie - co mi do chorob innych ludzi?

dokładnie, niehc każdy płaci za swoje leczenie. Zaoszczędzimy ogromne kwoty wywalane na składki zdrowotne, z których jak dojdzie co do czego i tak nie wiele możemy sobie pomóc. A państwo niech zarabia na siebie inaczej. O genetyce sobie poczytaj w dobrych źródłach- ja wiem, że mam rację z tymi czynnikami.

Napisane przez Germini

nie kazdy musi korzystac z wolnosci madrze

ale nikt nie może robić ze mnie zakładnika jego głupoty

Napisane przez Germini

nie bardziej niz twoje hasla, ze nienawidzisz palaczy, bo sa tacy i owacy. obrazasz palaczy, choc nie bezposrednio. to tak, jakbym napisala, ze dziewczyny z tipsami to skonczone idiotki.

To nie jest skierowane personalnie a Twoja wypowiedź jest. Nienawidzę tego że Ci ludzie palą. A ludzie uzewnetrzniający swoją głupotę (a takimi sa dla mnie palacze, którzy tkwią bezsensownie w nałogu) automatycznie "maja minusa" u mnie.

[martul]

tak trochę abstrachując od tematu to jak to będzie egzekwowane?bo ja sobie tego nie mogę wyobrazić.
jeżeli mandaty wręczać będzie straż miejska to czy na równi będą traktować ludzi młodych i starych ??nie wydaje mi się

[Germini]

dziwi mnie, ze jestescie takie "ostre". nie od zawsze pale, ale kiedys nie bylam taka cieta na to jak Wy.
mimo ze pale, wiele rzeczy tez mi przeszkadza - dym w windzie, palenie na klatce, dmuchanie w twarz, wywijanie na parkiecie z fajka w lapie, itp.
sama staram sie palic kulturalnie, choc fakt faktem - nie zawsze mi sie to udaje (gdy np. ide kilkaset metrow z petem, ktorego nie mam gdzie wyrzucic, bo smietnikow jak na lekartswo czasem - wtedy rzucam na chodnik). ale nie dmucham ludziom w twarz; gdy stoje ze znajomymi, zawsze obracam sie tak, by dym nie lecial na nich; nie pale w cudzych mieszkaniach, chyba ze mam na to zgode (o ktora zreszta nigdy nie prosze, tylko informuje, ze wychodze zapalic), itp.
ale zeby zaraz tak drastycznie? sa ludzie kulturalni i niekulturalni - i wsrod obu grup sa palacze. dlaczego mam cierpiec za tych niekulturalnych?
wiele spraw da sie inaczej zalatwic - osobne lokale, mandaty za palenie pod wiata, itp - ale zebyb zabronic palenia na balkonie, zlikwidowac miejsca, w ktorych mozna palic (np. na dworcu pks), itp to juz paranoja. i to jest naruszenie moich praw obywatelskich.

[rzyrafka]

Napisane przez Germini

dlaczego mam cierpiec za tych niekulturalnych?

jakie cierpienie masz na myśli?

[ruda7816]

Napisane przez Germini

dziwi mnie, ze jestescie takie "ostre". nie od zawsze pale, ale kiedys nie bylam taka cieta na to jak Wy.
mimo ze pale, wiele rzeczy tez mi przeszkadza - dym w windzie, palenie na klatce, dmuchanie w twarz, wywijanie na parkiecie z fajka w lapie, itp.
sama staram sie palic kulturalnie, choc fakt faktem - nie zawsze mi sie to udaje (gdy np. ide kilkaset metrow z petem, ktorego nie mam gdzie wyrzucic, bo smietnikow jak na lekartswo czasem - wtedy rzucam na chodnik). ale nie dmucham ludziom w twarz; gdy stoje ze znajomymi, zawsze obracam sie tak, by dym nie lecial na nich; nie pale w cudzych mieszkaniach, chyba ze mam na to zgode (o ktora zreszta nigdy nie prosze, tylko informuje, ze wychodze zapalic), itp.
ale zeby zaraz tak drastycznie? sa ludzie kulturalni i niekulturalni - i wsrod obu grup sa palacze. dlaczego mam cierpiec za tych niekulturalnych?
wiele spraw da sie inaczej zalatwic - osobne lokale, mandaty za palenie pod wiata, itp - ale zebyb zabronic palenia na balkonie, zlikwidowac miejsca, w ktorych mozna palic (np. na dworcu pks), itp to juz paranoja. i to jest naruszenie moich praw obywatelskich.

[martul]

Napisane przez Germini

dziwi mnie, ze jestescie takie "ostre". nie od zawsze pale, ale kiedys nie bylam taka cieta na to jak Wy.
mimo ze pale, wiele rzeczy tez mi przeszkadza - dym w windzie, palenie na klatce, dmuchanie w twarz, wywijanie na parkiecie z fajka w lapie, itp.
sama staram sie palic kulturalnie, choc fakt faktem - nie zawsze mi sie to udaje (gdy np. ide kilkaset metrow z petem, ktorego nie mam gdzie wyrzucic, bo smietnikow jak na lekartswo czasem - wtedy rzucam na chodnik). ale nie dmucham ludziom w twarz; gdy stoje ze znajomymi, zawsze obracam sie tak, by dym nie lecial na nich; nie pale w cudzych mieszkaniach, chyba ze mam na to zgode (o ktora zreszta nigdy nie prosze, tylko informuje, ze wychodze zapalic), itp.
ale zeby zaraz tak drastycznie? sa ludzie kulturalni i niekulturalni - i wsrod obu grup sa palacze. dlaczego mam cierpiec za tych niekulturalnych?
wiele spraw da sie inaczej zalatwic - osobne lokale, mandaty za palenie pod wiata, itp - ale zebyb zabronic palenia na balkonie, zlikwidowac miejsca, w ktorych mozna palic (np. na dworcu pks), itp to juz paranoja. i to jest naruszenie moich praw obywatelskich.

tez się zgodzę

[Kachulec]

Napisane przez rzyrafka

Nienawidzę ale toleruję, bo co innego mam zrobić? JUeszcze prawo tego nie zabrania

to mnie tak samo wkurza

a co mnie to obchodzi? Ja piszę o tych co zachorowali przez palenie.

a czy ja piszę, ze tak nie jest

A to niby jaki? Nawet jeśli choroba ma podłoże genetyczne w przypadku palacza czynnikiem decydującym będzie właśnie palenie. Bo ekspresję uszkodzonego genu mozna kontrolować własnie warunkami środowiska jakie sobie człowiek do zycia stwarza.

można rzucić palenie, są od tego różne instytucje pomocy, terapie ale gdy nie będzie chciał to mu się to nie uda. Podziwiam ludzi którzy chcą i dążą do tego by się uwolnić od paskudnego nałogu, a nie szanuję tych co narzekają i sięgają po następnego papierosa. każdy "młody i nieśwoadomy" w którymś momencie zetknie się z informacją o szkowdliwości palenia i jeżeli ją oleje to znaczy, że od tej pory świadomie sobie szkodzi.

A właśnie, że nie tak, już to wyżej tłumaczyłam Brunetka nawet jesli farbowana Ci nie szkodzi. Co do babek z perfumami tutaj masz słuszne prawo niechęci do nich, bo przeciez nie urodziły się z takim mocnym zapachem!

Chyba w ogóle nie przeczytałaś co napisałam pomoc lekarska się należy. Ale jak JA spowoduję wypadek to JA poniosę koszty, od tego jest ubezpieczenie na które JA płacę i kosztami zostanę obciązona JA. tak.

Nałogowe palenie jest chorobą i często nawet jak się chce bardzo ciężko jest wyzdrowieć. To jest tak jak z innymi chorobami-uzależnieniami.
Choćby z bulimią-prosty przykład. Bulimiczka męczy się niemiłosiernie ze swoją chorobą, marzy o t6ym żeby wyzdrowieć, wie jak wielkim (smiertelnym zagrożeniem) jest dla niej ta choroba, a jednak mimo to bardzo czesto brakuje jej siły na podjęcie walki z chorobą. Tak jest z wieloma uzależnieniami. Również z paleniem. Możesz nawet tego nienawidzieć ale to nie jest tak hop-siup nie chcesz=nie palisz.
Nie można zabraniać palić ludziom na powietrzu. Jakoś samochody produkują więcej spalin a nikt ich nie ogranicza. Co innego palenie na przystanku (pada deszcz Ty chcesz zapalić-trudno, musisz wyjsc spod "daszka",to Tweój problem). Jeśli w jakimś pubie jest miejsce dla palaczy POWINNO byc dobrze klimatyzowane. Bo smrodek dymu łatwo sie rozprzestrzenia (jak wszystkie inne gazy).

Więc palacz często chce skończyć z nałogiem ale nie daje rady I w tym momencie co ma zrobić jeśli zachoruje a nie ma pieniędzy na leczenie? (zakładajac ze musialby za nie placic). Pewne zakazy należy wprowadzac stopniowo i powoli. Wiem,że kiedys paleniezostanie wyeliminowane

[Żmija]

Zdecudowanie Jestem Za

[Kachulec]

Napisane przez rzyrafka

Chyba w ogóle nie przeczytałaś co napisałam pomoc lekarska się należy. Ale jak JA spowoduję wypadek to JA poniosę koszty, od tego jest ubezpieczenie na które JA płacę i kosztami zostanę obciązona JA. tak.

Palacz jak każdy obywatel również płaci i podatki i jest ubezpieczony,więc koszt jego leczenia jest już pokryty.

A jesli chodzi o inne czynniki to można uznać (popadając już troszkę w skrajne teorie) że wybierając bardziej przetworzoną żywność (czytaj: z dużą ilością konserwantów) równiez w świadomy sposób "fundujemy" sobie raczka

[Kachulec]

Napisane przez Germini

dziwi mnie, ze jestescie takie "ostre". nie od zawsze pale, ale kiedys nie bylam taka cieta na to jak Wy.
mimo ze pale, wiele rzeczy tez mi przeszkadza - dym w windzie, palenie na klatce, dmuchanie w twarz, wywijanie na parkiecie z fajka w lapie, itp.
sama staram sie palic kulturalnie, choc fakt faktem - nie zawsze mi sie to udaje (gdy np. ide kilkaset metrow z petem, ktorego nie mam gdzie wyrzucic, bo smietnikow jak na lekartswo czasem - wtedy rzucam na chodnik). ale nie dmucham ludziom w twarz; gdy stoje ze znajomymi, zawsze obracam sie tak, by dym nie lecial na nich; nie pale w cudzych mieszkaniach, chyba ze mam na to zgode (o ktora zreszta nigdy nie prosze, tylko informuje, ze wychodze zapalic), itp.
ale zeby zaraz tak drastycznie? sa ludzie kulturalni i niekulturalni - i wsrod obu grup sa palacze. dlaczego mam cierpiec za tych niekulturalnych?
wiele spraw da sie inaczej zalatwic - osobne lokale, mandaty za palenie pod wiata, itp - ale zebyb zabronic palenia na balkonie, zlikwidowac miejsca, w ktorych mozna palic (np. na dworcu pks), itp to juz paranoja. i to jest naruszenie moich praw obywatelskich.

Zgadzam się z Tobą

[Fresa]

Za wprowadzeniem tej ustawy przemawiają przede wszystkim smutne statystyki :

Prof. Jacek Jassem: Lekarz musi lubić wszystkich swoich pacjentów. Jestem onkologiem od ponad 30 lat. Zajmuję się głównie rakiem płuca. To jest nowotwór ściśle związany z paleniem, jeden z najbardziej śmiertelnych. W Polsce jest to rak zabójca numer jeden u mężczyzn i numer dwa u kobiet

.
A także to ,że od roku 2009 taki zakaz będzie obowiązkowy we wszystkich krajach Unii Europejskiej -a wiadomo,że kraje członkowskie muszą stosować się do przepisów unijnych .Więc wejście go w życie ,to tylko kwestia czasu -w razie oczywiście-gdyby ustawy nie przyjął polski Sejm,jako obowiązującej od 2007 roku.

[yedanna]

Napisane przez Germini

nie. wystarczy ich traktowac na rowni.
tak mi sie wydaje. pewne rzeczy po prostu nie sa dla wszystkich.
jak bylam mala, nie moglam bawic sie w piaskownicy, bo dostawalam uczulenia na rekach. nie bawilam sie - i zyje

Idąc tym tropem - palacze mogą siedzieć w domu i tyle a przecież nikt ich tam nie zamyka tylko wydziela specjalne sale do ich dyspozycji.

Napisane przez Germini

dziwi mnie, ze jestescie takie "ostre". nie od zawsze pale, ale kiedys nie bylam taka cieta na to jak Wy.
mimo ze pale, wiele rzeczy tez mi przeszkadza - dym w windzie, palenie na klatce, dmuchanie w twarz, wywijanie na parkiecie z fajka w lapie, itp.
sama staram sie palic kulturalnie, choc fakt faktem - nie zawsze mi sie to udaje (gdy np. ide kilkaset metrow z petem, ktorego nie mam gdzie wyrzucic, bo smietnikow jak na lekartswo czasem - wtedy rzucam na chodnik). ale nie dmucham ludziom w twarz; gdy stoje ze znajomymi, zawsze obracam sie tak, by dym nie lecial na nich; nie pale w cudzych mieszkaniach, chyba ze mam na to zgode (o ktora zreszta nigdy nie prosze, tylko informuje, ze wychodze zapalic), itp.
ale zeby zaraz tak drastycznie? sa ludzie kulturalni i niekulturalni - i wsrod obu grup sa palacze. dlaczego mam cierpiec za tych niekulturalnych?

Może dlatego, że wyrzucanie peta na chodnik to jednak jest wyraz braku kultury. Nie obchodzi mnie czy kosz jest w pobliżu czy nie. Ja nie wyrzucam papierów na ulicę.
Może też dlatego, że nie wierzę że nie palisz w barze lub restauracji.

A sytuacja, kiedy siedzę w restauracji a towarzystwo obok truje dymem mnie i załóżmy moje dzieci to nie jest naruszenie praw oywatelskich?
Wybacz ale to palący przeszkadzają i szkodzą (tak - przeszkadzają i szkodzą , nie da się tego inaczej określić) niepalącym a nie odwrotnie a sama wspomniałaś o traktowaniu "na równi" więc chyba regulacja jest słuszna, prawda?

[Czerwona_Sukienka]

Wydaje mi sie że demonizujecie .
Nie każdy palacz dmucha komuś dymem w twarz itp.
Po za tym wydawało mi sie że to jest temat w stylu " wyraź swoją opinie na ten temat" więc nie rozumiem ataków na osoby o odmiennym zdaniu.
Ja wyraziłam swoją opinie i nie zamierzam wdawać sie w dyskusje " moja racja jest mojsza niż twojsza"

[primavera]

mam nadzieję, ze ten zakaz wejdzie w życie jak najszybciej
Zgadzam się w pełni z nekome:

Napisane przez nekome

Nie podoba mi sie to, ze idac do pubu MUSZE sie godzic z tym, ze bede wdychac dym papierosowy. Dlatego, ze strefy dla palacych i niepalacych sa niestety czesto tylko na papierze - nie ma odpowiednich wyciagow i dym i tak przechodzi do czesci dla niepalacych a czasemi nawet jesli ktos zapali w czesci z piktogramem przedstawiajacym przekreslony papieros to obsluga nie zareaguje bo 'klient nasz pan'. Nie podoba mi sie to, ze wracajac ze spotkania z _niepalacymi_ znajomymi smierdze papierosami, musze isc pod prysznic i chowac ciuchy do reklamowki zeby zapach sie nie rozchodzil a rano je prac a do tego boje sie czy w nocy nie obudze sie i nie bede musiala wymiotowac albo nie dostane drgawek. Nie podoba mi sie to, ze podczas jedzenia obiadu w restauracji jakas gwiazda przy stoliku obok mnie pali. Nie podoba mi sie gdy stoje zima na przystanku i ktos obok mnie wyciaga papierosa i zapala - nie patrzac na to kto kolo niego stoi. Nie podoba mi sie gdy palacz bierze ostaniego bucha tuz przed przyjazdem tramwaju i wydycha go juz po wejsciu do pojazdu.

Napisane przez Germini

no i tez nie do konca rozumiem alergikow czy innych osob, u ktorych dym wywoluje nieprzyjemne skutki. no sorry - jesli ktos ma uczulenie na kocia siersc, to po prostu rezygnuje z posiadania kota - proste

Proste? Chyba tylko dla ciebie.
Dym z papierosów mnie dusi-więc nie palę...tylko co z tego, jak wszędzie dookoła wszyscy palą i dym jest wszędzie? Puby, parki, ulice, przystanki...

Czasami wcale niełatwo (a wręcz bardzo trudno) jest przed nim uciec- przykład? Spróbuj poszukac niezadymionego miejsca na plaży lub na jakiejś plenerowej imprezie- mimo tego, ze są na dworze i teoretycznie dym szybko wietrzeje-ja niejestem w stanie wtedy oddychać, dostaję ataku duszności.

[pytajnik]

dobrze zeby ten zakaz wszedl zwlaszcza w pubuch, restauracjach , dyskotekach , pizzeriach itp bo jak sie wychodzi przesiaknietemu przez ten smrod to masakra. jednak co do palenia na miescie to tu akurat juz mi obejtne dlatego ze zauwazylam mijajac osobe na ulicy ktora pali to jakos bardziej czulam smrod spalin niz smrod papierosa.

[skimos]

Jestem jak najbardziej za. Iść do pubu i nie śmierdziec, iść do dyskoteki bez obawy że ktoś cie przypali, iść gdziekolwiek i oddychac pełną piersiazamiast wstrzymywac oddech przechodząc obok palacza (taki mam system ).
ZA!!!

[lady Vader]

Ja palę papierosy,ale mało-paczka starcza mi na tydzień.Nie ukrywam,że lubie palić-jest to dla mnie przyjemność.Nie palę nigdy na przystankach i w sytuacjach,kiedy dym mógłby komuś przeszkadzać i znam też wielu palaczy,którzy zachowują się kulturalnie-więc bardzo proszę nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora.Nie ukrywam,że drażni mnie zakaz palenia w pubach-jeżeli otworzę knajpę-i będzie to moja własność to chcę mieć prawo do tego,zeby decydować,czy ma to być knajpa dla palaczy czy nie.Moim zdaniem ta kwestia powinna należeć do właściciela pubu-wtedy osoba niepaląca nie będzie chodzić do knajp dla palaczy i truć się.

Jeśi państwo rzuca takie kłody pod nogi palaczom,to dlaczego nie zdelegalizować papierosów-uznać,że sa nielegalne i tyle.Ale oczywiście nikt na to nie pójdzie,bo pieniądze z akcyzy jakoś nikomu nie śmierdzą dymem.

[m.a.r.t.a]

Ja nie pale, wiec napewno na tym zakazie nic bym nie straciła, wrecz przeciwnie mogłabym "coś" zyskać...przechodzący na mnie smród petów, zwłaszcza na włosy nie jest przyjemny

[dureksis]

Mnie interesuje tylko kwestia przestrzegania tego zakazu w imprezowniach...
Spadek wizyt w owych miejsach da nieźle właścicielom po kieszeni....

Ja jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić i szczerze powiem, że głupota to dla mnie nieziemska.

Alkohol też szkodzi zdrowiu, więc może i pić trzeba ludziom zakazać??
Wogóle jak można człowiekowi zakazać palenia?? Przecież to jego wolny wybór cholera jasnaaa!!

[moee]

jestem na Nie.

[kuki9]

Napisane przez lady Vader

i będzie to moja własność to chcę mieć prawo do tego,zeby decydować,czy ma to być knajpa dla palaczy czy nie.Moim zdaniem ta kwestia powinna należeć do właściciela pubu-wtedy osoba niepaląca nie będzie chodzić do knajp dla palaczy i truć się.

Ha!
No własnie.Dlaczego od razu zakaz we wszystkich lokalach?
Niech właściciel się "określi" jaką chce mieć knajpe-dla palaczy czy nie.
Zresztą są już lokale w których nie można wcale palić

[spray]

Nie palę, ale ten zakaz uważam za absurdalny.

[moee]

Napisane przez kuki9

Ha!
No własnie.Dlaczego od razu zakaz we wszystkich lokalach?
Niech właściciel się "określi" jaką chce mieć knajpe-dla palaczy czy nie.
Zresztą są już lokale w których nie można wcale palić

tak powinno byc
btw. zdumiewajace jest to ile mniej ludzi jest w knajpach dla niepalacych i ceny wyzsze z tego co zauwazylam, na jedno sie nie dziwie bo musze utarg wytargowac jakos

[zlosliwiec]

Napisane przez moee

tak powinno byc
btw. zdumiewajace jest to ile mniej ludzi jest w knajpach dla niepalacych i ceny wyzsze z tego co zauwazylam, na jedno sie nie dziwie bo musze utarg wytargowac jakos

Też to zauważyłem - knajpy dla niepalących mają poważny problem ze sprzedażą alkoholi (słyszałem od jednego restauratora), ponieważ obie te używki idą w parze...

[izmonek]

juz sie doczekac nie moge oby to sie stalo jak najszybciej
nie cierpie zapachu papierosow i tego ze jak wychodze z pubu czy disco to smierdze fajami az mi nie dobrze
chca palic to niech se pala w swoich 4 scianach
dlaczego mam sie truc

mam nie chodzic do pubow?a co ja mam bcy gorsza niz yen co pali
to on jets gorszy bo zatruwa mnie i siebie ale jego to guzik obchodzi

[martul]

wydaje mi się, że jeżeli zakaz będzie tylko w pubach i knajpach to palcze będą wychodzić na dymka na zewnątrz-impreza przeniesie się na zewnątrz