tabletki za ponad 200 zł?

[Pleple]

Kasiaczku, a może jednak pomyśl o tej izotretynoinie? Kosztuje mnóstwo, do tego silne lekarstwo, ale leczyć tyle lat trądzik bez większych efektów?

[Emilia1]

tez prawda

[sylwusiaczek]

też tak uważam, że mogłabys o tym pomyslec...
piszecie tu że ten lek to tylko w ciężkich przypadkach...
a czy leczenie trądziku długimi latami ciągle nie dajace efektu nie jest ciężkim przypadkiem?
nawet na ulotce izoteku jest napisane, że ten lek stosuje się w ciezkich przypadkach trądziku i przy trądziku na którego inne środki nie zadziałały...

[AaniaA]

Napisane przez sylwusiaczek

też tak uważam, że mogłabys o tym pomyslec...
piszecie tu że ten lek to tylko w ciężkich przypadkach...
a czy leczenie trądziku długimi latami ciągle nie dajace efektu nie jest ciężkim przypadkiem?

zgadzam sie, ale najpierw to trzeba by bylo zrobic badania i sprawdzic czy przyczyna nie lezy, np. w hormonach czy tez sprawach kobiecych .

[Emilia1]

też tak uważam, że mogłabys o tym pomyslec...
piszecie tu że ten lek to tylko w ciężkich przypadkach...
a czy leczenie trądziku długimi latami ciągle nie dajace efektu nie jest ciężkim przypadkiem?

napisałam to tez gdzies tu, e jelsi nie daja efektow zadne inne speyfiki

[sylwusiaczek]

Napisane przez AaniaA

zgadzam sie, ale najpierw to trzeba by bylo zrobic badania i sprawdzic czy przyczyna nie lezy, np. w hormonach czy tez sprawach kobiecych .

mój dermatolog powiedział mi, że nawet jeśli mój trądzik byłby spowodowany hormonami, to nie moglibyśmy nic z tym zrobić, bo musiałabym zacząć łysieć no i urosły by mi wąsy
jednak zgadzam się, że mimo wszystko należy zrobić badania...

[Katie1983]

Hej dziewczyny, ja wlasnie zaczelam kuracje aknenorminem. Zdecydowalam sie na niego poniewaz z tradzikiem walcze tez juz bardzo dlugo. Chociaz nie jest on bardzo duzy i uciazliwy ale juz stracilam do tego cierpliwosc.Jeszcze jako nastolatka myslalam ze moze mi przejdzie no ale mam juz 23 lata i mam dosyc. Najbardziej wkurzalo mnie to ze sie strasznie swiecilam , nawet po nalozeniu kremu matujacego( a tych wyprobowalam juz mase).Zaczelam brac Diane co mi nawet pomoglo , biore ja nadal ale kiedys bede musiala ja odstawic dlatego zdecydowalam sie na aknenormin.Zrobilam badania no i biore juz ponad 2 tyg. Wiem ze na poczatku jest wysyp i wlasnie to przechodze-moze nie tak straszny ale jednak.Jakies 5 dni temu wygladalam tragicznie teraz jest juz lepiej, mam nadzieje ze wkrotce bedzie zupelnie dobrze.Nie mam jak narazie zadnych strasznych skutkow ubocznych oprocz tego ze mam suche usta. Zauwazylam tez ze wlosy mi sie juz tak nie przetluszczaja no i cera rowniez.Ja placilam za moje pierwsze opakowanie 150 zlotych( jestem z Torunia)ale slyszalam ze w Niemczech mozna je kupic taniej nawet na Polska recepte(nie wiem na ile to prawda bo wyczytalam to na jakims forum)Moja kuracja bedzie trwala rok wiec troche na nia wydam , jednak po tylu dobrych opiniach na temat dzialania tych tabletek na tradzik nie zrezugnuje z nich.Pozdrawiam Kasia

[Pleple]

Katie, a czy mogłabyś się poświęcić i na bieżąco referować, jak przebiega kuracja? Myślę, że to by się przydało forumowiczkom. Mnie też Bo nie wiem, czy niedługo też mnie to nie czeka.

[Katie1983]

Jasne, nie ma problemu .

[Pleple]

Super, dzięki

[Emilia1]

tez czekam na relacje


Pleple jednak decydujesz sie tak?

[Pleple]

Nie, mam jeszcze trochę czasu. Jakieś trzy tygodnie.

[Katie1983]

Hejka.Mialam pisac swoje doswiadczenia z aknenorminemJestem w trakcie kuracji no i w piatek wzielam ostnia tabletke z mojego 1 opakowania.Czuje sie dobrze tzn nie mam zadnych skutkow ubocznych jesli chodzi o sampoczucie.Wyniki tez mam dobre.Jesli chodzi o stan mojej skory.To juz jest lepiej bo na poczatku wygladalam nie zaciekawie.Moze nie bylo tragicznie ale ja nigdy nie mialam tak wielkiego problemu z pryszczami jak w trakcie zazywania tych tabletek.Jednak moje szczescie w nieszczesciu polegalo na tym , ze wysyp pojawil sie tylko na brodzie.Teraz wygladam juz lepiej chociaz praktycznie codziennie pojawia mi sie cos nowego i duzego No ale nie od razu mozna wygladac cudownie.Juz sie nawet z tym pogodzilam , ze musze poczekac na rezultaty troszeczke dluzej.Zauwazylam tez jednak plusy:moja cera juz sie nie swieci tak jak zwykle no i wlosow nie musze myc codziennie To by bylo na razie tyle , zobaczymy co bedzie dalej.
Pozdrawiam.Kasia

[Pleple]

O, to fajnie, Kasiu, że są już efekty!

[kasiaczek21]

mineło juz troche czasu odkad stosuje izotrexin i acneroxid i musze przyznac ze jestem zadowolona ..nie wiem czy to te macsi czy diane w koncu zadziałała ale mam coraz miej pryszczy i pojawiła sie nadzieje ze nie bede łykac tych tabletek...no zobaczymy co mi lekarz powie ide za tydzien w poniedziałak...mam teraz inny problem straszne blizny...naczytałam sie sporo o ich usuwaniu i nie wiem która metoda wybrac...

[AaniaA]

kasiaczek21 jak milo czytac takiego posta .

[kasiaczek21]

jeszcze bardziej jest miło pisac takiego posta) no zobaczymy co bedzie dalej

[frimi]

Hej dziewczyny biore lek 7 dzien. Od 2 dni mam mega wysyp. Nigdy nie maiłam tylu ropnych pryszcze. Bola mnie tak mocno ze jak klade buzie na policzek to odczuwam ból. Czy moge czyms posmarowac buzie?? ukojenie przynosi mi pasta cunkowa-podsusza syfki, nie znikaja do końca ale juz nie boje. Chodzi mi o to jak doraznie leczyc te pryszczyki. Czy ona mi nie zaszkodzi?? Czy wy używałyscie czegos na buzki??

[ankkka]

pozwolę sobie powrócić jeszcze do izoteku... tak samo jak wy, jestem po 20 i walczę długo z trądzikiem. czasem nie można mnie było pokazac ludziom..zrestzą same wiecie... :/ ale ogólnier rzecz biorąc moja twarz była zmaltretowana przez syfy, a raczej ich ilośc, nie jakość. nie mam żadnych głębokich blizn po tradziku, tylko cały wysyp przebarwień (wyglądam jak biedronka ). mój trądzik nie jest ciężkim przypadkiem, choć leczę sie na niego długo. dla mnie cieżki przypadek to taki jak czlowiek ma ropne syfy milimetr przy milimetrze (ja miałąm ich o wiele mniej). kilku lekarzy z nicby "prywatnej i szanowanej" kliniki baaardzo namawiało mnie do tego leku... już byłam zdecydowana, ale mój narzeczony zaczął znajdowac jakies profesjonalne raporty z usa, kliniczne statystyki, które potwierdząły np. powiązania raka z braniem tego środka, zwiększoną ilośc poronien. itd... nie mówię, ze to jest pewne na 100%, ale jest jakas szanasa, ze coś ci się "przyplącze"

w każdym razie, dązę do tego, zę musimy kochane szanować własne zdrowie. oni wpychaja nam te g***a, bo producent sfinansował np. ich wycieczkę na majorkę... bądzmy realistami...

tak czy inaczej trafiłam na inną dermatolog, nie jest rewelacyjna, ale pomogła mi np. doprowadzić buzię do stanu mniejszej przetłuszczalności kilka syfów znikneło. nie jest super, a we wrześniu ślub, ale nie żałuję, że nie biorę tego leku. jest za dużo przeciwskazań, o których nikt nie mówi. raportów, o kt. pacjent nie wie... to walka o naszą kasę, a nie zdrowie

oczywiście nie jestem za międzynarodowym spiskiem

pozdrawiam wszystkie pryszczate

[Gonia1]

Napisane przez frimi

Hej dziewczyny biore lek 7 dzien. Od 2 dni mam mega wysyp. Nigdy nie maiłam tylu ropnych pryszcze. Bola mnie tak mocno ze jak klade buzie na policzek to odczuwam ból. Czy moge czyms posmarowac buzie?? ukojenie przynosi mi pasta cunkowa-podsusza syfki, nie znikaja do końca ale juz nie boje. Chodzi mi o to jak doraznie leczyc te pryszczyki. Czy ona mi nie zaszkodzi?? Czy wy używałyscie czegos na buzki??

Ja biorę izotek od ok. 2 miesięcy.

Ten wysyp to normalna rzecz i może potrwa nawet do 2 miesięcy od rozpoczęcia leczenia.

W zasadzie lepiej byłoby, żebyś nic nie używała zewnętrznego, ale jeśli pomaga Ci ta pasta cynkową, to stosuj ją punktowo. Myślę, że to wszystko zależy od cery. Jeśli pasta cynkowa Cię nie podrażnia, to używaj ją.

Napisane przez ankkka

pozwolę sobie powrócić jeszcze do izoteku... tak samo jak wy, jestem po 20 i walczę długo z trądzikiem. czasem nie można mnie było pokazac ludziom..zrestzą same wiecie... :/ ale ogólnier rzecz biorąc moja twarz była zmaltretowana przez syfy, a raczej ich ilośc, nie jakość. nie mam żadnych głębokich blizn po tradziku, tylko cały wysyp przebarwień (wyglądam jak biedronka ). mój trądzik nie jest ciężkim przypadkiem, choć leczę sie na niego długo. dla mnie cieżki przypadek to taki jak czlowiek ma ropne syfy milimetr przy milimetrze (ja miałąm ich o wiele mniej). kilku lekarzy z nicby "prywatnej i szanowanej" kliniki baaardzo namawiało mnie do tego leku... już byłam zdecydowana, ale mój narzeczony zaczął znajdowac jakies profesjonalne raporty z usa, kliniczne statystyki, które potwierdząły np. powiązania raka z braniem tego środka, zwiększoną ilośc poronien. itd... nie mówię, ze to jest pewne na 100%, ale jest jakas szanasa, ze coś ci się "przyplącze"

w każdym razie, dązę do tego, zę musimy kochane szanować własne zdrowie. oni wpychaja nam te g***a, bo producent sfinansował np. ich wycieczkę na majorkę... bądzmy realistami...

tak czy inaczej trafiłam na inną dermatolog, nie jest rewelacyjna, ale pomogła mi np. doprowadzić buzię do stanu mniejszej przetłuszczalności kilka syfów znikneło. nie jest super, a we wrześniu ślub, ale nie żałuję, że nie biorę tego leku. jest za dużo przeciwskazań, o których nikt nie mówi. raportów, o kt. pacjent nie wie... to walka o naszą kasę, a nie zdrowie

oczywiście nie jestem za międzynarodowym spiskiem

pozdrawiam wszystkie pryszczate

A ja bym tak nie demonizowała. Zwykła tabletka na ból głowy ma też skutki uboczne. A media (w tym internet) zawsze koncentrują się na tym, co złe. A ciężki trądzik to nie tylko "syf przy syfie", ale też mniejsza ilość wyprysków, które pozostawiają po sobie nawet "tylko" przebarwienia. A czy Twój chłopak znalazł raporty mówiące o tym, ile ludzi odebrało sobie życie bo nie mogli normalnie funkcjonować z powodu trądziku?
A z ciekawości spytam się Ciebie: w jaki sposób udało Ci się zmniejszyć łojotok skóry? Ja wprawdzie z racji brania izoteku nie mam na razie tego problemu, ale przed braniem izo wypróbowałam różne kosmetyki i zabiegi (matowienie skóry, potem nawilżanie), maseczki, toniki, kremy, łykałam cynk w tabletkach i g.... Hormony też łykałam i też nic nie pomogło. Uważam, że kosmetykami nie zwalczy się tego problemu, a jeśli już, to na krótko. Co Tobie pomogło?

[Tomkov]

Mi dermatoloszka przypisała (cera mieszana, też wyglądałem niezaciekawie)
Tetralysal (antybiotyk w tabletkach)
Isotrexin (żel)
Brevoxyl (krem)[barki]
dodatkowo mam krem Aknicare - tubka 50ml (ponad 50zł!!)

I muszę powiedzieć że ten zestaw pomaga Tyle że jeszcze coś mi nie pasuje w moim oczyszczaniu twarzy bo nie mam kremu nawilżającego. Ale to da się nadrobić.
Jak kładę ten żel, na samym końcu to piecze mnie sromotnie. Na szczęście po kilku dłuższych chwilach czuję tylko lekkie pieczenie i ciepło na twarzy. Znośnie.
Za ten zestawik zapłaciłem ponad 200zł, mam się leczyć 3 miesiące - w tym momencie brakuje mi 1 dnia do zakończenia 1szego miesiąca. Poprawa wyglądu skóry twarzy jest widoczna. NIe ma żadnych fajerwerków, ale jestem dobrej myśli

[ankkka]

Napisane przez Gonia1

Ja biorę izotek od ok. 2 miesięcy.

Ten wysyp to normalna rzecz i może potrwa nawet do 2 miesięcy od rozpoczęcia leczenia.

W zasadzie lepiej byłoby, żebyś nic nie używała zewnętrznego, ale jeśli pomaga Ci ta pasta cynkową, to stosuj ją punktowo. Myślę, że to wszystko zależy od cery. Jeśli pasta cynkowa Cię nie podrażnia, to używaj ją.





A ja bym tak nie demonizowała. Zwykła tabletka na ból głowy ma też skutki uboczne. A media (w tym internet) zawsze koncentrują się na tym, co złe. A ciężki trądzik to nie tylko "syf przy syfie", ale też mniejsza ilość wyprysków, które pozostawiają po sobie nawet "tylko" przebarwienia. A czy Twój chłopak znalazł raporty mówiące o tym, ile ludzi odebrało sobie życie bo nie mogli normalnie funkcjonować z powodu trądziku?
A z ciekawości spytam się Ciebie: w jaki sposób udało Ci się zmniejszyć łojotok skóry? Ja wprawdzie z racji brania izoteku nie mam na razie tego problemu, ale przed braniem izo wypróbowałam różne kosmetyki i zabiegi (matowienie skóry, potem nawilżanie), maseczki, toniki, kremy, łykałam cynk w tabletkach i g.... Hormony też łykałam i też nic nie pomogło. Uważam, że kosmetykami nie zwalczy się tego problemu, a jeśli już, to na krótko. Co Tobie pomogło?

gonia, ja wiem co to trądzik i jak patrze w lustro to za kazdym razem musze sobie powtarzac, ze to kiedyś do cholerci minie ja po prostu chciałam troche zastopować te piania na temat izoteku, bo lek ma zalety i ma wady i trzeba znac wszystkie za i przeciw żeby podjąć odpowiednią decyzję (tzn. ryzyko musi byc proporcjonalne do przewidywanych skutków)

co do przetłuszczania sie, nie wiem jak u ciebie sytuacja wygląda, ale ja od kilku ładnych lat miałam wiecznie suchą, a jednoczesnie przetłuszczająca się cerę. mi baaardzo pomogła prawidłowa pielęgnacja. i to nie przez tydzień, a dwa miesiące ponad doprowadząłm cerę trochę do "uzywalności" myje rano buzie zalanymi płatkami owsianymi (na 20 minut zalewasz 2 łyżki płatków litrem ciepłej, przegotowanej wody). za kazdym razem używam innego ręcznika do wtarcia buzi (tj. świeżego). na twarz kładę bambino pielęgnacyjny (wiem, brzmi koszmarnie, ale działa, nie wiem jak, ale dziąła....!). tam gdzie mam zajefajne pryszcze kładę oczywiście maści, papki z antybiotykami itd... na to tylko puder sypki (bolało jak cholera jak pierwszy raz musiałam tak bez makijazu wyjść do ludzi...). głupia sprawa, ale nie dotykam tez wogóle buzi łapami, co robić uwielbiam, ale autentycznie pomaga. u mnie to jest tak, ze jak trochę wyregulowałąm natłuszczenie buzi tym bambino (nie zapycha porów!) to skóra jakby sama trochę przestała tego łoju produkowac...zmywam te resztki makijazu (bo po 8 godz. na uczelni to zostają autentycznie strzepy) phisiogelem. zrezygnowałam tez z maseczek z drogerii, bo tylko pogarszały stan cery... jak masz baaardzo duże problemy z matowieniem, to polecam puder kryolana, specjalnie dla wizazystów, taki biłay, matujący. oczywiście w ciągu dnia kilka razy poprawiam makijaż, ale juz nie 8 razy, a 2-3, co jest rekordem ostatnio na forum słyszałam o tym, ze bardzo błyszczenie zmniejsza tonik migdałowy (ten z kw. migdałowego), sama już zamówiłam kwas na mazidłach, wiec jak zacznę używać, dam znać czy warto.


ps. wiesz moze jak ograniczyć zaskórniki a raczej ograniczyć choć trochę, bo przy mojej tłustej buzi i trądziku nic nie pomaga....

tyle co wiedziałam napisałam.

[vanilia___]

Jeżeli lekarz chce, żebys brala przez 20 dni ten lek, to może chodzi o to, że przez 20 dni miesięcznie? Slyszalam o terapii punktowej Roa, co prawda w Polsce malo ktory lekarz ja stosuje. Nie niszczy ona tak organizmu, a daje takze swietne efekty. Tyle, ze Roa. bierze sie wtedy tylko przez 7 dni w miesiacu, a nie 20...

[poziomka61]

Napisane przez fredziunia

- pic 2 szklanki pokrzywy dziennie
- ziolowe tabletki "dromin"
- mycie twarzy w korze debowej

Dołożyłabym do tego napar z bratka polnego (fiołek trójbarwny) i skrzypu, przynajmniej szklankę dziennie, byle SYSTEMATYCZNIE

[frimi]

ankkka wiesz ciesz siem ze te specyfiki ci pomogły. Ja mam na tyle wrazliwa buzie że na kazde srodki zewnetrzne mam uczulenie. Owszem mogłabym siem leczyc bez Izoteku, ale mysle ze bylo by to bezsensowane. Bym siem meczyla i tyle

[ankkka]

Napisane przez frimi

ankkka wiesz ciesz siem ze te specyfiki ci pomogły. Ja mam na tyle wrazliwa buzie że na kazde srodki zewnetrzne mam uczulenie. Owszem mogłabym siem leczyc bez Izoteku, ale mysle ze bylo by to bezsensowane. Bym siem meczyla i tyle

pomogły trochę, bo ja nadal mam trądzik.... ale jestem zadowolona z decyzji o niebraniu izoteku, ty pewnie odwrotnie chodzi mi tylko o to, ze w moim przypadku żaden lekarz nie powiedział o skutkach ubocznych, moga być marginalne, ale zawsze są.

[Gonia1]

Napisane przez ankkka

gonia, ja wiem co to trądzik i jak patrze w lustro to za kazdym razem musze sobie powtarzac, ze to kiedyś do cholerci minie ja po prostu chciałam troche zastopować te piania na temat izoteku, bo lek ma zalety i ma wady i trzeba znac wszystkie za i przeciw żeby podjąć odpowiednią decyzję (tzn. ryzyko musi byc proporcjonalne do przewidywanych skutków)

Masz rację. Ja przed rozpoczęciem leczenia izo przeczytałam w necie mnóstwo informacji o nim, włącznie z całą ulotką i wszystkimi skutkami ubocznymi.

Napisane przez ankkka

co do przetłuszczania sie, nie wiem jak u ciebie sytuacja wygląda, ale ja od kilku ładnych lat miałam wiecznie suchą, a jednoczesnie przetłuszczająca się cerę. mi baaardzo pomogła prawidłowa pielęgnacja. i to nie przez tydzień, a dwa miesiące ponad doprowadząłm cerę trochę do "uzywalności" myje rano buzie zalanymi płatkami owsianymi (na 20 minut zalewasz 2 łyżki płatków litrem ciepłej, przegotowanej wody). za kazdym razem używam innego ręcznika do wtarcia buzi (tj. świeżego). na twarz kładę bambino pielęgnacyjny (wiem, brzmi koszmarnie, ale działa, nie wiem jak, ale dziąła....!). tam gdzie mam zajefajne pryszcze kładę oczywiście maści, papki z antybiotykami itd... na to tylko puder sypki (bolało jak cholera jak pierwszy raz musiałam tak bez makijazu wyjść do ludzi...). głupia sprawa, ale nie dotykam tez wogóle buzi łapami, co robić uwielbiam, ale autentycznie pomaga. u mnie to jest tak, ze jak trochę wyregulowałąm natłuszczenie buzi tym bambino (nie zapycha porów!) to skóra jakby sama trochę przestała tego łoju produkowac...zmywam te resztki makijazu (bo po 8 godz. na uczelni to zostają autentycznie strzepy) phisiogelem. zrezygnowałam tez z maseczek z drogerii, bo tylko pogarszały stan cery... jak masz baaardzo duże problemy z matowieniem, to polecam puder kryolana, specjalnie dla wizazystów, taki biłay, matujący. oczywiście w ciągu dnia kilka razy poprawiam makijaż, ale juz nie 8 razy, a 2-3, co jest rekordem ostatnio na forum słyszałam o tym, ze bardzo błyszczenie zmniejsza tonik migdałowy (ten z kw. migdałowego), sama już zamówiłam kwas na mazidłach, wiec jak zacznę używać, dam znać czy warto.


ps. wiesz moze jak ograniczyć zaskórniki a raczej ograniczyć choć trochę, bo przy mojej tłustej buzi i trądziku nic nie pomaga....

tyle co wiedziałam napisałam.

Dzięki. Kremu Bambino nigdy nie używałam, zawsze moja skóra źle się czuła przy bardziej treściwych kremach. Nawet Nivea Soft była dla mnie okropna, za ciężka. Antybiotyki zewnętrzne w jakichś papkach robionych nigdy na mnie nie działały, tak samo jak inne leki. Jedyne co mi pomogło z leków zewnętrznych, to retinoidy, ale to tylko na kilka miesięcy.
Tak jak pisałam, biorę teraz izotek więc nie mam problemu z tłustą cerą. Zaskórniki poznikały i nowych nie ma, więc nie wiem, co stosować zewnętrznie, żeby zniknęły. Też miałam ten sam problem i nic nie pomgało.

[ankkka]

Napisane przez Gonia1

Masz rację. Ja przed rozpoczęciem leczenia izo przeczytałam w necie mnóstwo informacji o nim, włącznie z całą ulotką i wszystkimi skutkami ubocznymi.





Dzięki. Kremu Bambino nigdy nie używałam, zawsze moja skóra źle się czuła przy bardziej treściwych kremach. Nawet Nivea Soft była dla mnie okropna, za ciężka. Antybiotyki zewnętrzne w jakichś papkach robionych nigdy na mnie nie działały, tak samo jak inne leki. Jedyne co mi pomogło z leków zewnętrznych, to retinoidy, ale to tylko na kilka miesięcy.
Tak jak pisałam, biorę teraz izotek więc nie mam problemu z tłustą cerą. Zaskórniki poznikały i nowych nie ma, więc nie wiem, co stosować zewnętrznie, żeby zniknęły. Też miałam ten sam problem i nic nie pomgało.

ja tez zawsze uciekałam od takich kremów. innych, prócz tych dla dzieci nie polecam. jak smaruje sobie np. takim nivea buzię to po dwóch godz. mam ropniaka na ropniaku kosmetyczka mi kiedyś pow., że te kremy dla dzieci zawierają jakiś tlenek cynku, czy coś z cynkiem ( a jest przeciez maść cynkowa wysuszająca...). więc od tej chwili tylko bambino i ziajke dla dzieci, żadnych wymyslnych wynalazków w postaci nivea soft czy kremu oliwkowego
ps. syt. z poprawą nawilżenia powinna byc widoczna po 1,5-2 tyg

[Gonia1]

Napisane przez ankkka

kosmetyczka mi kiedyś pow., że te kremy dla dzieci zawierają jakiś tlenek cynku, czy coś z cynkiem ( a jest przeciez maść cynkowa wysuszająca...).

Tylko że na mnie nigdy pasta cynkowa nie działała wysuszająco. To nie ten typ krostek. Bo jak mam wysuszyć coś, co jest głęboko pod skórą?

Napisane przez ankkka

ps. syt. z poprawą nawilżenia powinna byc widoczna po 1,5-2 tyg

Chodzi Ci o poprawę cery w trakcie stosowania kremów nawilżających? Ja stosowałam takie kremy na pewno ponad miesiąc i nie było poprawy. A te kremy na pewno nie zatykały porów, bo miały lekką konsystencję.

[frimi]

U mnie bambino lanie nawilżał...ale niestety zatykał to chyba zalezy od cery