Szczepienia niebezpieczne

[Glodomorek]

Napisane przez scorpionec

chodziło mi o pogrubione.. że nikt nie potwierdził ze to poszczepienne a ty wiesz że na pewno tak było.. nie wiesz jak było w tym szpitalu..moze ci lekarze mieli jakies podstawy by wiedziec co by,lo przyczyną i ze to nie była szczepionka koniecznie

ze coś wystąpiło w czasie następującym po szczepieniu nie znaczy ze jest efektem poszczepiennym..oczywiści e może być ale nie musi

Ale należy wpisać, że jest związek czasowy ze szczepieniem i zgłosić do sanepidu, czego nikt nie zrobił tylko zbywa że na pewno nie od szczepienia. I na tej podstawie potem twierdzą, że szczepienia są bezpieczne. Bo nikt nie zgłasza takich sytuacji. A cierpią na tym później dzieci, bo są szczepione mimo że dana szczepionka lub partia powinna zostać wycofana.

[scorpionec]

myśle ze troche przesadzasz...

[Glodomorek]

Napisane przez scorpionec

myśle ze troche przesadzasz...

Aha Bo co? Spisywać nopów nie trzeba. W ogóle usuńmy rejestr, po co zawracać głowę jakimiś skutkami szczepień, które nie istnieją.

Tak będzie dobrze? Udawać, że czegoś nie ma?

Myślisz, że nie zdarzają się sytuacje, że dojdzie do zanieczyszczenia jakiejś partii szczepionek? Skąd mają wiedzieć, że należy ją wycofać?

Ale najłatwiej powiedzieć "przesadzasz"

[scorpionec]

Napisane przez Glodomorek

Aha Bo co? Spisywać nopów nie trzeba. W ogóle usuńmy rejestr, po co zawracać głowę jakimiś skutkami szczepień, które nie istnieją.

Tak będzie dobrze? Udawać, że czegoś nie ma?

Myślisz, że nie zdarzają się sytuacje, że dojdzie do zanieczyszczenia jakiejś partii szczepionek? Skąd mają wiedzieć, że należy ją wycofać?

Ale najłatwiej powiedzieć "przesadzasz"

no ale swojego dziecka i tak nie szczepisz (tak zrozumiałam z poprzednich postów)..to nie rozumiem czemu tak uwiera cie spraw która de facto ani ciebie ani twojego dziecka nie dotyczy..


rozumiem potrzebę rejestracji skutków ubocznych..ale jak mamy pewności ze to są skutki..bo podciąganie innych schorzeń co do których tej pewności nie ma powoduje skolei sztuczne zawyżanie statystyk..

[Glodomorek]

Napisane przez scorpionec

no ale swojego dziecka i tak nie szczepisz (tak zrozumiałam z poprzednich postów)..to nie rozumiem czemu tak uwiera cie spraw która de facto ani ciebie ani twojego dziecka nie dotyczy..


rozumiem potrzebę rejestracji skutków ubocznych..ale jak mamy pewności ze to są skutki..bo podciąganie innych schorzeń co do których tej pewności nie ma powoduje skolei sztuczne zawyżanie statystyk..

Nie mam zamiaru się tłumaczyć dlaczego się tym interesuję.
O zawyżanie statystyk się nie bój. W tej chwili rejestrowanych w Polsce jest ok 5-10% nopów.

[glamourous]

Napisane przez scorpionec

chodziło mi o pogrubione.. że nikt nie potwierdził ze to poszczepienne a ty wiesz że na pewno tak było.. nie wiesz jak było w tym szpitalu..moze ci lekarze mieli jakies podstawy by wiedziec co by,lo przyczyną i ze to nie była szczepionka koniecznie

ze coś wystąpiło w czasie następującym po szczepieniu nie znaczy ze jest efektem poszczepiennym..oczywiści e może być ale nie musi

to ja sie wypowiem jak bylo
przez 3 dni dziecko mialo goraczke ktorej nie mogli zbic mimo podawania na zmiane paracetamolu i ibuprofenu, w koncu dostawal leki obnizajace przez taka pompe. badania wykazaly tylko nieznacznie podwyzszone CRP, osluchowo wszystko czysto, nos czysty, goraczka niewiadomego pochodzenia- na ktora nie podawano nic oprocz srodkow obnizajacych. na moje uwagi o tym szczepieniu lekarze kiwali glowa- tak to moze byc po szczepieniu. (tu jeszcze dodam ze chlopcy przechodzili wczesniej 2 infekcje ucha, za kazdym razem z katarem ktory byl bezposrednia przyczyna zapalenia , bolem uszka, marudni, zle spali- a tu dziecko bylo oslabione, lecialo przez rece i prawie caly czas spalo- natomiast uszka nawet nie dotknelo)
po 3 dniach goraczka sama zaczela ustepowac a oni wtedy dopatrzyli sie zapalenia ucha i zaczeli antybiotykoterapie. ciekawe bo tydzien po szpitalu bylam na kontroli u laryngologa i mowil ze ucho OK (a blona bebenkowa sie regeneruje dlugo po infekcji. zreszta do tych szpitalnych laryngologow to za grosz zaufania nie mam, jakies 2-3 tyg wczesniej bylam na ostrym dyzurze w weekend z drugim blizniakiem bo ewidentnie mu uszko dokuczalo- lekarz dyzurujacy odeslal nas na laryngologie gdzie stwierdzono ze nie dzieje sie nic. a tego samego wieczoru malemu pekla blona bebenkowa i wylaly sie tony ropy, pediatra mowi ze nie ma pojecia jak laryngolog moze cos takiego przeoczyc)
moj pediatra zargumentowal przeciw NOP ze jakby cos bylo nie tak ze szczepionka to drugi maluch tez by mial odczyny - a mial tylko jeden (faktycznie do tego incydentu zawsze chorowali razem)

osobiscie mysle ze te NOPy powinny byc zglaszane chociazby dla dokladnego zbadania czy to byla reakcja na szczepienie czy cos innego

moi chlopcy przy wczesniejszych szczepieniach mieli ten okrutny "placz neurologiczny", tez tego nie zglaszalam tzn wspomnialam pediatrze ze plakali- no ale uslyszalam ze maja prawo byc marudni bo boli miejsce wklucia taa tylko ze takiego placzu w zyciu nie slyszalam.
nie wiem moze jako wczesniaki ze wzmozonym napieciem byli bardzisj narazeni na skutki uboczne- ale to tez lekarz powinien jakos brac pod uwage

[scorpionec]

Napisane przez Glodomorek

Nie mam zamiaru się tłumaczyć dlaczego się tym interesuję.
O zawyżanie statystyk się nie bój. W tej chwili rejestrowanych w Polsce jest ok 5-10% nopów.

nie boję się wcale..na szczęście "moda na nie szczepienie" to również ułamek całej populacji obejmuje

[Glodomorek]

Napisane przez scorpionec

nie boję się wcale..na szczęście "moda na nie szczepienie" to również ułamek całej populacji obejmuje

[Glodomorek]

http://vod.tvp.pl/audycje/publicysty...42013/10568021

[paula78]

Napisane przez Glodomorek

http://vod.tvp.pl/audycje/publicysty...42013/10568021

Wiedziałam, ze sie to pojawi

Strona przeciw wypadła bardzo niekompetentnie, szczególnie pani z wrednym usmieszkiem lekceważenia na ustach.

Ja zgadzam sie z profesorem, szczepienia powinny być ale indywidualizowane i dostosowane do stanu dziecka i tu zawodzi podstawa czyli pediatrzy.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Napisane przez Glodomorek

Kiedyś czytałam, że ok 10lat, ale nie zapisałam linku więc nie udowodnię. Z tego powodu zaleca się kobietom planującym ciążę oznaczenie poziomu przeciwciał i ewentualne doszczepienie przed ciążą.
Ja hpv nie polecę, za dużo było przekrętów z wprowadzeniem jej, bardzo krótki czas badań, brak dowodów na skuteczność (zbyt krótki czas obserwacji pomiędzy zaszczepieniem a obserwowanym spadkiem zachorowań). Ale jeśli ktoś chce zmniejszyć ryzyko zachorowania to jego wybór.
W Niemczech nikt za tobą nie lata, nie straszy sądami, grzywnami czy odebraniem praw rodzicielskich. Po prostu namawiają, bo taki mają obowiązek.


.

Rozumiem, że jesteś z branży i masz dostęp do fachowej literatury, dokumentów, badań światowych, komisji badawczych, lekarskich , itp w innym wypadku sorry ale pleciesz androny.

Z każda wprowadzona szczepionka tak jest na początku - ta szczepionka na świecie jest już stosunkowo dawno, wiadomo nie ma co jej porównywać ze szczepionkami, które w PL sa od 30 lat ale kiedyś trzeba zacząć wprowadzać a jak inaczej to zrobić?

Człowiek non stop jest narażony na eksperymenty jednak korzyści jakie wypływają ze szczepionek przeważają szalę.
A to, że jednostki mają NOP to już loteria, której zwyczajnie żaden naukowiec i lekarz nie jest w stanie przewidzieć i warto sobie to uzmysłowić, zwyczajnie nie ma nic pewnego i bazuje się na podstawie statystyk, które do jednych przemawiaja do innych nie.
Wolny wybór.

[Glodomorek]

Napisane przez paula78

Wolny wybór.

Niestety nie ma wolnego wyboru. Bo trudno wolnym wyborem nazywać nakładanie kar po 500zł, straszenie odbieraniem dzieci itp. A jak już zaszczepisz i cokolwiek złego się stanie (bo jak sama podkreślasz - to loteria) to zostajesz z problemem sama. Bez wsparcia.

A pan dr G wypadł bardzo kompetentnie. Cały program wciskał, że nie ma przymusu, a na koniec, że kary są nieporozumieniem:rolleyes :
Dobry żart

[dacn]

Napisane przez paula78

Wiedziałam, ze sie to pojawi

Strona przeciw wypadła bardzo niekompetentnie, szczególnie pani z wrednym usmieszkiem lekceważenia na ustach.

Ja zgadzam sie z profesorem, szczepienia powinny być ale indywidualizowane i dostosowane do stanu dziecka i tu zawodzi podstawa czyli pediatrzy.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------



Rozumiem, że jesteś z branży i masz dostęp do fachowej literatury, dokumentów, badań światowych, komisji badawczych, lekarskich , itp w innym wypadku sorry ale pleciesz androny.

Z każda wprowadzona szczepionka tak jest na początku - ta szczepionka na świecie jest już stosunkowo dawno, wiadomo nie ma co jej porównywać ze szczepionkami, które w PL sa od 30 lat ale kiedyś trzeba zacząć wprowadzać a jak inaczej to zrobić?

Człowiek non stop jest narażony na eksperymenty jednak korzyści jakie wypływają ze szczepionek przeważają szalę.
A to, że jednostki mają NOP to już loteria, której zwyczajnie żaden naukowiec i lekarz nie jest w stanie przewidzieć i warto sobie to uzmysłowić, zwyczajnie nie ma nic pewnego i bazuje się na podstawie statystyk, które do jednych przemawiaja do innych nie.
Wolny wybór.

Po za wolnym wyborem jak mama chce narazic dziecko na ospę to ok, podobnie jak na WZW ale jak są matki, które wierzą bezmyślnie w brednie pisane w necie i nie szczepią przeciwko tężcowi to jest to równie mądre jak zakaz transfuzji u umierającego dziecka przez jehowych. Do pustych główek nie dociera że narażają swoje dziecko na śmierć a NOPy przy tężcu mogą sie schować.
No ale każda mamusia nieszczepienia jest mądra i wyedukowana, chore dziecko leczy drogim cukrem zwanym homeopatią a pieniądze wydaje na drogie suplementy diety.

[dacn]

Cóz podobno kogoś personalnie zaatakowałam pisząc powyższy post cóz napisze go prościej, brak szczepienia dziecka p/teżcowi, co również staje się modne może skończyc sie śmiercią dziecka, bo rozwiniętego tężca u dziecka praktycznie nie da sie wyleczyć.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nawiasem mówiąc, jeśli ktoś nie chce szczepić to mam wrażenie, że wystarczy napisanie odpowiedniego oświadczenia do sanepidu, prawda? Piszę to w kontekście , jakie to szczepienia obowiazkowe i jakie kary potem są.

[lapida]

Napisane przez dacn

Cóz podobno kogoś personalnie zaatakowałam pisząc powyższy post cóz napisze go prościej, brak szczepienia dziecka p/teżcowi, co również staje się modne może skończyc sie śmiercią dziecka, bo rozwiniętego tężca u dziecka praktycznie nie da sie wyleczyć.

jakie dostałaś uzasadnienie tego punktu karnego?

[dacn]

Napisane przez lapida

jakie dostałaś uzasadnienie tego punktu karnego?

Atak na inna użytkowniczkę.

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40414790]Nawiasem mówiąc, jeśli ktoś nie chce szczepić to mam wrażenie, że wystarczy napisanie odpowiedniego oświadczenia do sanepidu, prawda? Piszę to w kontekście , jakie to szczepienia obowiazkowe i jakie kary potem są.[/QUOTE]

Sprawa nie jest taka prosta bo z jednej strony rodzice nie muszą szczepić i mają do tego prawo, z drugiej jak nie zaszczepią to sanepid może nałożyć na nich karę.

[Glodomorek]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40414790]Nawiasem mówiąc, jeśli ktoś nie chce szczepić to mam wrażenie, że wystarczy napisanie odpowiedniego oświadczenia do sanepidu, prawda? Piszę to w kontekście , jakie to szczepienia obowiazkowe i jakie kary potem są.[/QUOTE]
To nie takie łatwe. Podpisanie oświadczenie w wielu miejscach jest równoznaczne z nałożeniem przez sanepid kary w wysokości 100-500zł za dziecko, jeden chyba szaleje i daje od razu tysiąc. Albo płacisz (i wtedy sanepid może zaraz nałożyć kolejną karę, bo obowiązek nie został wykonany) albo odwołujesz się i kierujesz sprawę do sądu. Niektóre sanepidy straszą np sądem rodzinnym i kuratorem lub odebraniem władzy rodzicielskiej.

[gda]

Napisane przez glamourous

moi chlopcy przy wczesniejszych szczepieniach mieli ten okrutny "placz neurologiczny", tez tego nie zglaszalam tzn wspomnialam pediatrze ze plakali- no ale uslyszalam ze maja prawo byc marudni bo boli miejsce wklucia taa tylko ze takiego placzu w zyciu nie slyszalam.
nie wiem moze jako wczesniaki ze wzmozonym napieciem byli bardzisj narazeni na skutki uboczne- ale to tez lekarz powinien jakos brac pod uwage

Naprawdę mieli krzyk/płacz mózgowy? Wiesz jak on brzmi? Bo nie sądzę, że mieli...

"Rozróżnienie krzyku mózgowego i nieutulonego płaczu jest oczywiste - krzyk mózgowy jako objaw zaawansowanego procesu chorobowego nie występuje sam jeden, lecz do jego rozpoznania konieczna jest obecność innych objawów chorobowych ze strony układu nerwowego. Zatem rozpoznanie u swojego dziecka, czy u kogokolwiek krzyku mózgowego bez wcześniejszego przeszkolenia jest sprawą wątpliwą."

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Wracajac do programu, moim zdaniem i jedna i druga strona nie zablysla, dr G i pani S: oboje z glupkowatymi i ironicznymi usmieszkami na ustach, a juz w ogole powalila mnie na kolana pediatra G, stwierdzeniem, ze dziecko KP (pierwsze dziecko i bez kontaktu z innymi dziecmi) ma plaszcz immunologiczny i jest chronione przed jakimkolwiek zagrozeniem.
Bardzo bardzo nieprofesjonalna wypowiedz pediatry

[Vilqa]

Napisane przez Glodomorek

To nie takie łatwe. Podpisanie oświadczenie w wielu miejscach jest równoznaczne z nałożeniem przez sanepid kary w wysokości 100-500zł za dziecko, jeden chyba szaleje i daje od razu tysiąc. Albo płacisz (i wtedy sanepid może zaraz nałożyć kolejną karę, bo obowiązek nie został wykonany) albo odwołujesz się i kierujesz sprawę do sądu. Niektóre sanepidy straszą np sądem rodzinnym i kuratorem lub odebraniem władzy rodzicielskiej.

Rozumiem, że jakieś tam odry, tyfusy i inne dżumy będziesz leczyć za własne pieniądze? W prywatnej przychodni? Ja swoje medyczne fanaberie finansuję sama i nie widzę potrzeby finansowania ich innym.

Czytałaś ulotkę ibuprofenu, aspiryny, witaminy C? Wiesz, co to toksyczna nekroliza naskórka? Wiesz, że to możliwy skutek uboczny? A jakoś nikt nie pisze książki "Ibuprofen morderca".

Bez przesady. Zawsze może coś się zdarzyć, ale to nie znaczy, że np. szczepionki to wymysł szatana i w ogóle wina Tuska.

Jak dziecko np. lis pogryzie, czy pokaleczy się jakimś złomem w ziemi, będziesz czekać, czy się rozwinie wścieklizna albo tężec, czy polecisz kurcgalopkiem zaszczepić?
Tak pytam retorycznie.

[Glodomorek]

Napisane przez Vilqa

Rozumiem, że jakieś tam odry, tyfusy i inne dżumy będziesz leczyć za własne pieniądze? W prywatnej przychodni? Ja swoje medyczne fanaberie finansuję sama i nie widzę potrzeby finansowania ich innym.

Czytałaś ulotkę ibuprofenu, aspiryny, witaminy C? Wiesz, co to toksyczna nekroliza naskórka? Wiesz, że to możliwy skutek uboczny? A jakoś nikt nie pisze książki "Ibuprofen morderca".

Bez przesady. Zawsze może coś się zdarzyć, ale to nie znaczy, że np. szczepionki to wymysł szatana i w ogóle wina Tuska.

Jak dziecko np. lis pogryzie, czy pokaleczy się jakimś złomem w ziemi, będziesz czekać, czy się rozwinie wścieklizna albo tężec, czy polecisz kurcgalopkiem zaszczepić?
Tak pytam retorycznie.

Temat jest: "niebezpieczne szczepienie" a nie "ibuprofen morderca".
Póki płacę przymusową składkę zdrowotną mam pełne prawo korzystać z leczenia ma nfz i nikomu nic do tego.

[glamourous]

Napisane przez gda

Naprawdę mieli krzyk/płacz mózgowy? Wiesz jak on brzmi? Bo nie sądzę, że mieli...

"Rozróżnienie krzyku mózgowego i nieutulonego płaczu jest oczywiste - krzyk mózgowy jako objaw zaawansowanego procesu chorobowego nie występuje sam jeden, lecz do jego rozpoznania konieczna jest obecność innych objawów chorobowych ze strony układu nerwowego. Zatem rozpoznanie u swojego dziecka, czy u kogokolwiek krzyku mózgowego bez wcześniejszego przeszkolenia jest sprawą wątpliwą."

wiesz co klocic sie nie bede, nie wiem jak brzmi ale wiem ale tak to w zyciu nie plakali- ani wczesniej ani pozniej. do tej pory cos takiego nam sie nie powtorzylo przy innych okazjach gdzie bol i stres na pewno sie pojawil (chociazby przytrzasniecie lapy drzwiami balkonowymi). tu sie zgodze byl placz nieutulony- ale brzmial zupelnie inaczej. po szczepieniach to bylo takie piszczenie/ wycie na jedna nute nieprzerwane, bez szlochow. jak dziecko "normalnie placze" to jest gdzies przerwa na oddech, troszke sie uspokaja, potem znow lacz sie nasila, opada- tam bylo caly czas na najwyzszym poziomie i jednostajnie.
a chlopcy byli wczesniakami pod kontrola neurologa, ze wzmozonym napieciem.

[scorpionec]

Napisane przez Glodomorek

Temat jest: "niebezpieczne szczepienie" a nie "ibuprofen morderca".
Póki płacę przymusową składkę zdrowotną mam pełne prawo korzystać z leczenia ma nfz i nikomu nic do tego.

ale jednak nurofen jest powszechniej (częściej stosowany) i bez kontroli lekarskiej w porównaniu do szczepień..więc nawet w wątku o szczepieniach warto było o tym wspomnieć ..

co do składki to też chętnie byś zrezygnowała?? czy od razu może zlikwidowała byś służbę zdrowia??

no cóż takie podejście jednak wiele tłumaczy jeśli chodzi o twoje posty w temacie i wiarygodność jeśli chodzi o temat szczepień

[Glodomorek]

Napisane przez scorpionec

ale jednak nurofen jest powszechniej (częściej stosowany) i bez kontroli lekarskiej w porównaniu do szczepień..więc nawet w wątku o szczepieniach warto było o tym wspomnieć ..

co do składki to też chętnie byś zrezygnowała?? czy od razu może zlikwidowała byś służbę zdrowia??

no cóż takie podejście jednak wiele tłumaczy jeśli chodzi o twoje posty w temacie i wiarygodność jeśli chodzi o temat szczepień

Załóż temat o niebezpiecznych lekach, chętnie podyskutuję.

Co do mojej wiarygodności nie będę się wypowiadać, bo cokolwiek nie napiszę zawsze tutaj jest obracane na moją niekorzyść. Ja nikogo nie pouczam "nie szczep ty durna/nieodpowiedzialna matko" a jak widać wszyscy szczepiący muszą sprowadzić mnie na jedyną właściwą drogę

[scorpionec]

Napisane przez Glodomorek

Załóż temat o niebezpiecznych lekach, chętnie podyskutuję.

Co do mojej wiarygodności nie będę się wypowiadać, bo cokolwiek nie napiszę zawsze tutaj jest obracane na moją niekorzyść. Ja nikogo nie pouczam "nie szczep ty durna/nieodpowiedzialna matko" a jak widać wszyscy szczepiący muszą sprowadzić mnie na jedyną właściwą drogę

o wiarygodności się nie dyskutuje..wiarygodność można jedynie zbudować za pomocą racjonalnych argumentów.. nic więcej i nic mniej


mnie osobiście nie interesuje czy szczepisz czy nie swoje dziecko..ale interesuje mnie na co idą moje składki.. i kiedy są bez sensownie wydawane pieniądze na coś czego można było uniknąć to już mnie dotyczy i mam prawo się wypowiedzieć


ps nigdy nie założę wątku na wizażu na żaden temat ...zwłaszcza na ''mamie z klasą" bo to nie ma najmniejszego sensu

[houseofcolours]

Napisane przez scorpionec

mnie osobiście nie interesuje czy szczepisz czy nie swoje dziecko..ale interesuje mnie na co idą moje składki.. i kiedy są bez sensownie wydawane pieniądze na coś czego można było uniknąć to już mnie dotyczy i mam prawo się wypowiedzieć)

idąc tym tokiem myślenia to powinnam być oburzona, że moje składki idą na leczenie raka płuc spowodowanego paleniem papierosów (no jak to, palą niech się sami leczą, nie będą palić nie będzie raka), albo na czyjeś leczenie powikłań po otyłości (mógł tyle nie żreć), albo na składanie złamanej nogi dziecka (mógł tak nie biegać i uniknąć złamania!) i tak dalej i tak dalej...

[scorpionec]

kiedyś był pomysł żeby w cene papierosów był wliczony dodatkowy podatek który własnie byłby przeznaczony na leczenie chorych z rakiem płuc..

uważam to za świetny pomysł

[dacn]

Napisane przez houseofcolours

idąc tym tokiem myślenia to powinnam być oburzona, że moje składki idą na leczenie raka płuc spowodowanego paleniem papierosów (no jak to, palą niech się sami leczą, nie będą palić nie będzie raka), albo na czyjeś leczenie powikłań po otyłości (mógł tyle nie żreć), albo na składanie złamanej nogi dziecka (mógł tak nie biegać i uniknąć złamania!) i tak dalej i tak dalej...

No widzisz a ja sie złoszczę że MOJE pieniadze są marnotrawione, dziesiątki tysięcy zlotych idzie na jednego palacza z rakiem płuc, nie mówiąc juz o tych którym trzeba było amputowac nogi, a później płacić renty. O tych z POCHP i ich refundowanych lekach nie wspominając, tak złości mnie osoba 150 plus u której za skutki obżarstwa płacimy my, podobnie jak tego co po pijaku rozbije się w samochodzie.

Urazy się nie liczą, nie mozna byc złym na kogoś kto złamał sobie nogę bo upadł, nie robiła tego celowo.

[houseofcolours]

Napisane przez dacn

No widzisz a ja sie złoszczę że MOJE pieniadze są marnotrawione, dziesiątki tysięcy zlotych idzie na jednego palacza z rakiem płuc, nie
mówiąc juz o tych którym trzeba było amputowac nogi, a później płacić renty. O tych z POCHP i ich refundowanych lekach nie wspominając, tak złości mnie osoba 150 plus u której za skutki obżarstwa płacimy my, podobnie jak tego co po pijaku rozbije się w samochodzie.
Urazy się nie liczą, nie mozna byc złym na kogoś kto złamał sobie nogę bo upadł, nie robiła tego celowo.

A liczą się chorzy na grypę, którzy zimą nie założyli czapki i szalika a robiąc to zapobiegliby chorobie, i na których idą pieniądze ze składki?

[scorpionec]

Napisane przez houseofcolours

A liczą się chorzy na grypę, którzy zimą nie założyli czapki i szalika a robiąc to zapobiegliby chorobie, i na których idą pieniądze ze składki?

a błąd ..

grypa to choroba wywoływana przez wirusy ..a nie przez brak szalika

i co więcej można się przeciw niej zaszczepić

i specjalnych kosztów leczenia nie ma.. bo de facto jej sie nie leczy tylko trzeba przeczekać..biorąc na własny koszt paracetamol na zbicie temperatury