Studentki filologii polskiej, angielskiej i wszystkich innych filologii - łączmy się!

[justyna_dt]

Hehe, to fakt, u Kozickiej nie trzeba się specjalnie namęczyć, co mnie niezmiernie cieszy
A "cioci Jadzi" nie kojarzę. Może poznam ją teraz A co z tą historią Polski?
Eh, zazdroszczę Ci. Ja powoli opadam z sił. Ale to tylko przez tą historię

[aniser]

Napisane przez justyna_dt

Jezu... a to pisali w informatorze, że to jakieś studia dla samobójców? podziwiam

no wlasnie zapomnieli dopisac
dlatego po 1 roku o malo nie zrezygnowalam,ale szkoda mi bylo tracic ten czas i zapuscilam korzenie...a ile wiedzy zdobylam -nie wiem czy na innych filologiach tez tak jest,ale u mnie byly nawet takie przedmioty jak starozytna greka... szkoda tylko ze o edytorstwie tekstu zapomnieli a na translatoryke chyba do 5 roku sobie poczekam

[justyna_dt]

Napisane przez aniser

no wlasnie zapomnieli dopisac
dlatego po 1 roku o malo nie zrezygnowalam,ale szkoda mi bylo tracic ten czas i zapuscilam korzenie...a ile wiedzy zdobylam -nie wiem czy na innych filologiach tez tak jest,ale u mnie byly nawet takie przedmioty jak starozytna greka... szkoda tylko ze o edytorstwie tekstu zapomnieli a na translatoryke chyba do 5 roku sobie poczekam

No tak, mnie też by było żal - nawet po I semestrze. U mnie póki co jest tylko łacina, miałam wstęp do językoznawstwa, potem pewno gorsze językoznawstwo. I, kurczę, chyba zawsze tak jest, że najlepsze przedmioty są na końcu

[aniser]

Napisane przez justyna_dt

No tak, mnie też by było żal - nawet po I semestrze. U mnie póki co jest tylko łacina, miałam wstęp do językoznawstwa, potem pewno gorsze językoznawstwo. I, kurczę, chyba zawsze tak jest, że najlepsze przedmioty są na końcu

heh lacine tez mialam,ale nawet niezle wspominam-mialam z babeczka,ktora nas traktowala jak w podstawowce, mowila:"prosze bardzo zapisujemy" i dyktowala po kolei wszystkie regulki ,potem pozostawalo sie tylko wykuc na pamiec przed kolem...
a jezykoznawstwo lubilam, duzo gorzej bylo z poetyka...
teraz czekam na pilotaz turystyczny...ale to dopiero za 1,5 roku...

[kociulek]

Napisane przez justyna_dt

No tak, mnie też by było żal - nawet po I semestrze. U mnie póki co jest tylko łacina, miałam wstęp do językoznawstwa, potem pewno gorsze językoznawstwo. I, kurczę, chyba zawsze tak jest, że najlepsze przedmioty są na końcu

Ja językoznawstwo całe szczęście mam juz za sobą W sobote właśnie zdałam egzamin z całego 1,5 roku

[freshona]

No to absolwentka filologii polskiej trzyma za Was kciuki
Wszystkie gramatyki opisowe, łaciny, gramatyki historyczne, scs i inne duperele mam już za sobą

[justyna_dt]

Napisane przez freshona

No to absolwentka filologii polskiej trzyma za Was kciuki
Wszystkie gramatyki opisowe, łaciny, gramatyki historyczne, scs i inne duperele mam już za sobą

ahh... :marzę sobie:
To ja spadam dziś całkiem od kompa do historii
kociulek - gratulacje! ja miałam z miesiąc temu

[kociulek]

Napisane przez freshona

No to absolwentka filologii polskiej trzyma za Was kciuki
Wszystkie gramatyki opisowe, łaciny, gramatyki historyczne, scs i inne duperele mam już za sobą

Ale Ci fajnie Tylko pozazdrościć

Napisane przez justyna_dt

kociulek - gratulacje! ja miałam z miesiąc temu

dzięki i wzajemnie

[annemon]

Zgłasza się kolejna, była już, studentka filologii angielskiej. Dla mnie najgorszym przedmiotem na studiach (koledż nauczycielski w Legnicy) była wspomniana już gramatyka opisowa (drzewka, grafy i wykresy zdań itp. głupoty ) i psychopedagogika (masę teorii, wkuwanej na pamięć, zupełnie nieprzydatnej w dalszej pracy, jak się potem okazało). Średnio również lubiłam metodykę nauczania. Ze studiów magisterskich na US w Szczecinie najgorzej wspominam seminarium magisterskie (w skrócie: dziwne i drobiazgowe wymagania promotorki).
Za to podczas obu studiów najbardziej lubiłam praktyczną naukę języka angielskiego i zajęcia z tłumaczenia ang.-pol. i vice versa. Wręcz przepadałam za rozwiązywaniem testów, ćwiczeniami z gramatyki i wkuwaniem słówek (ale może ja dziwna jestem ). Podczas studiów mgr miałam również łacinę, którą nasz rocznik musiał zaliczyć w 1 rok, a młodszy rocznik miał na to 2 lata. Niemniej jednak b. lubiłam ten przedmiot i dostałam 5 z końcowego egzaminu.
Studia były ciężkie, ale w większości b. ciekawe dla mnie. Z jednej strony trochę żałuję, że już się skończyły, ale z drugiej strony cieszę się, że już nie muszę wkuwać nielubianych przedmiotów. Nadal jednak jestem na bieżąco z praktyką, bo uczę angielskiego w jednostce wojskowej w moim mieście (uczę żołnierzy zawodowych) i oprócz 'normalnego' angielskiego uczę również terminologii wojskowej.

[myszeczka00]

Annemon,
tak tak słynna "opisówka"
Masakra.

[annemon]

Witaj, Mouselet. A na którym roku jesteś i na jakiej uczelni?

[miskowa]

Cieszcie się studiami, a opisówki i inne przedmioty to pryszcz porównując życie pos tudiach na polskim rynku pracy. Ech, jak ja wam zazdroszczę i żałuję, że już skończyłam studia.
PS. Jestem po germance

[justyna_dt]

Moje drogie panie, ja wczoraj zakończyłam pomyślnie pierwszy semestr - zdałam egzamin ze znienawidzonej historii
Teraz z nowości: pedagogika, metodyka nauczania polskiego, emisja głosu (!?), analiza dzieła literackiego i praktyczna stylistyka (nie wiem, czy polskiego, czy angielskiego). Macie coś do powiedzenia na temat tych przedmiotów? Pojawi się tu gdzieś Magdzia?

[freshona]

Napisane przez justyna_dt

Moje drogie panie, ja wczoraj zakończyłam pomyślnie pierwszy semestr - zdałam egzamin ze znienawidzonej historii
Teraz z nowości: pedagogika, metodyka nauczania polskiego, emisja głosu (!?), analiza dzieła literackiego i praktyczna stylistyka (nie wiem, czy polskiego, czy angielskiego). Macie coś do powiedzenia na temat tych przedmiotów? Pojawi się tu gdzieś Magdzia?

Gratulejszyn
Co do przedmiotów, które wymieniłaś - to zależy, co kto lubi. Mnie straaasznie nudziły przedmioty "gramatyczne" i te związane z metodyką nauczania - ale tu bardzo dużo zależy od prowadzącego (np. miałam lepszą babkę z metodyki nauczania języka niż literatury). Analiza dzieła literackiego to coś jakby teoria literatury - zajęcia raczej interesujące, ciekawe, które z dzieł będziecie analizować
Nie miałam emisji głosu - a szkoda, bo bardzo by się przydało
Pozdrawiam

[martas123]

filologia angielska...jak słysze o gramatyce opisowej to mnie dreszcze przechodzą ....:/ a egzamin mam z tego przedmiotu właśnie w tym semestrze

[myszeczka00]

Napisane przez justyna_dt

Moje drogie panie, ja wczoraj zakończyłam pomyślnie pierwszy semestr - zdałam egzamin ze znienawidzonej historii
Teraz z nowości: pedagogika, metodyka nauczania polskiego, emisja głosu (!?), analiza dzieła literackiego i praktyczna stylistyka (nie wiem, czy polskiego, czy angielskiego). Macie coś do powiedzenia na temat tych przedmiotów? Pojawi się tu gdzieś Magdzia?

Ja mam emisje głosu ze śpiewakiem
Młody, zboczeniec, ogólnie zajęcia bardzo nudne, polegają na rozluźnieniu mięsni twarzy, śmieszne ćwiczonka jak: piesek, wąchanie kwiatka, dmuchanie świeczki etc etc.
Ja lubie przedmioty gramatyczne Practical grammar, descriptive grammar.

Mimo że ten drugi przedmiot jest cięzki, to lubie sie na niego przygotowywać, lubie wyzwania jakie niesie ze sobą ten przedmiot
Jesli ktos jest na katowickim Uniwerku śląskim to znacie zapewne :
doktora Artura K. bardzo mądry człowiek.

Dzisiaj zaczela mi sie historia literatury, zaczelismy od 470 A.D Oshhh, te wszystkie cechy tego okresu.
Wykładowca jest niepowtarzalny, kobieta ma niesamowity "łeb" w dodatku przezabawna

Annemon Rok I, pewna Private School
Nie miałam nerwów na zdawanie na U.śląski po porażce z kolegium ;(

Mamy wysoki poziom, wykladowcow z UJ,uś staram sie ucze ostro.
Nie wnioskujce że zdałam bo dałam pieniądze.
Niektórzy ludzie tak myślą, ehh

[annemon]

Napisane przez myszeczka00

Ja mam emisje głosu ze śpiewakiem
Młody, zboczeniec, ogólnie zajęcia bardzo nudne, polegają na rozluźnieniu mięsni twarzy, śmieszne ćwiczonka jak: piesek, wąchanie kwiatka, dmuchanie świeczki etc etc.
Ja lubie przedmioty gramatyczne Practical grammar, descriptive grammar.

Mimo że ten drugi przedmiot jest cięzki, to lubie sie na niego przygotowywać, lubie wyzwania jakie niesie ze sobą ten przedmiot
Jesli ktos jest na katowickim Uniwerku śląskim to znacie zapewne :
doktora Artura K. bardzo mądry człowiek.

Dzisiaj zaczela mi sie historia literatury, zaczelismy od 470 A.D Oshhh, te wszystkie cechy tego okresu.
Wykładowca jest niepowtarzalny, kobieta ma niesamowity "łeb" w dodatku przezabawna

Annemon Rok I, pewna Private School
Nie miałam nerwów na zdawanie na U.śląski po porażce z kolegium ;(

Mamy wysoki poziom, wykladowcow z UJ,uś staram sie ucze ostro.
Nie wnioskujce że zdałam bo dałam pieniądze.
Niektórzy ludzie tak myślą, ehh

Ja na studiach nie miałam zajęć z emisji głosu, miałam je dopiero, gdy zaczęłam pracować w szkole średniej i dyrekcja wysyłała na nie niektórych nauczycieli. W sumie niewiele dały mi te zajęcia.
Myszeczka, ja też lubiłam/lubię gramatykę, ale nie opisową, tylko bardziej praktyczną. Szczerze mówiąc, nie wiem, po co uczyłam się opisowej, nie przydało mi się to do niczego w dalszej pracy zawodowej. A w jakim mieście studiujesz? Piekary Śląskie są blisko Katowic, może tam?
Wcale nie uważam, że płatne studia oznaczają, że ktoś nie musi tam się uczyć i że bez wysiłku skończy studia. Cóż, każdy ma swoje poglądy, gdzieś tam coś usłyszał, zobaczył itp. Nie ma co patrzeć na kogoś, tylko robić swoje.

[kociulek]

A ja gramatyke nawet lubie, z kolei analiza dzieła literackiego wogóle mi nie przechodzi Na licencjacie pracę pisałam z metodyki, to było dla mnie bardzo ciekawe Teraz juz nie mam takiej mozliwosci, więc bronić będę gramatykę

[aniser]

a u mnie juz minal pierwszy tydzien letniego semestru...oj jak mi sie nie chcialo wracac...

oczywiscie jak nowy semestr to nowe problemy i stad
pytanko do dziewczyn najlepiej z filologii slowianskich,albo z rusycystyki-co przerabiacie na gramatyce historycznej?

mnie zmienil sie wykladowca,przez pierwsze pol roku mialam ze swietna babeczka w roznych tekstach szukalismy charaktertystcznych cech jezyka,np. macedonskiego,albo cech dialektalnych,a teraz sie okazalo,ze bedziemy robic gramatyke w stosunku do SCSu,Mamy bazowac na tamtejszych tabelach odmiany,koncowkach gramatycznych i tak dalej i sprawdzac jak to wyglada w zabytkach literatury np.z XIII wieku...

Powtorka z rozrywki w postaci zajec z SCSu mnie przeraza...poza tym troszke czego innego sie spodziewalam po gramatyce historycznej...eh,student slawistyki to zawsze musi miec pod gorke

[**oncia**]

Napisane przez justyna_dt

Moje drogie panie, ja wczoraj zakończyłam pomyślnie pierwszy semestr - zdałam egzamin ze znienawidzonej historii
Teraz z nowości: pedagogika, metodyka nauczania polskiego, emisja głosu (!?), analiza dzieła literackiego i praktyczna stylistyka (nie wiem, czy polskiego, czy angielskiego). Macie coś do powiedzenia na temat tych przedmiotów? Pojawi się tu gdzieś Magdzia?

Witam koleżanke z tej samej uczelni Studiuje polski na 2 roku
pedagogika z Jey-Jey czyli z Jedynakową- kobieta niesamowita, wszyscy sie jej bali, ja nie Zaciekawiła mnie ta pedagogika dzieki niej, interesujaco mói, ale na niektóre teamty ma takie poglady ze az sie wierzyc nie chce... z egzaminu dała mi 5 ale to tylko dlatego, ze byłam na kazdym wykładzie i miałam z czego sciagac Taka mała rada- chodz na wykłady, rób dobre, dokładne notatki a zdasz na pewno i to bardzo dobrze.. U nas na roku jedna laske ulała z egzaminu bo miała tyle nieobecnosci, ze wiesz.. Jey Jey sie to chyba nie spodobało i.. dziewczyna juz nie studiuje, poddała sie.

Metodyka nauczania jezyka poslkiego: my mieliśmy z Choińską, strasznie fałszywa kobita-UWAŻAJ, POZORY MYLĄ!!! uczyc sie bedziesz m.in, o metodach nauczania, zasadach nauczania, jaki powinien byc wzorcowy nauczyciel, jak oceniac, poprawiac zadania i takie tam..

Emisja głosu- bedziesz mic na pewno ze Świdrem, gościu niesamowity, tak wogole to aktor, niegdys dyrektor Teatru w Tarnowie. Zajecia ciekawe, naprawde. Bedziecie recytować, śpiewać, wydawać z siebie dziwne odgłosy,zeby głos wywiczyc.. Z poczatku zajecia takie no wiesz, jak ktos jest niesmiały to ciezko sie otworzyc ale on zacheca do tego i wogole atmosfera na zajeciach strasznie luzacka jest ocenki daje bardzo dobre..

Analize dzieła literackiego miałam z Sukiennik- prawda taka ze byłam aktywna na lekcjach, tzn no wiesz, dostawałas wiersz i cała grupa go analizowaa..jak gadałas na zajeciach to mozna było zdobyc mase plusów z których wystawiała pozniej ocene..Takze gadaj, gadaj i jeszcze raz gadaj..a wyjdzie ci to na dobre..Aha- i nie opuszczaj-ona tego nienawidzi..

Co do praktycznej stylistyki to ja mam ja na 2 roku..wiec pewnie chodzi o praktyczna z angielskiego..

Mam nadzieje, ze jakos pomogłam

[kociulek]

Napisane przez aniser

a u mnie juz minal pierwszy tydzien letniego semestru...oj jak mi sie nie chcialo wracac...

oczywiscie jak nowy semestr to nowe problemy i stad
pytanko do dziewczyn najlepiej z filologii slowianskich,albo z rusycystyki-co przerabiacie na gramatyce historycznej?

mnie zmienil sie wykladowca,przez pierwsze pol roku mialam ze swietna babeczka w roznych tekstach szukalismy charaktertystcznych cech jezyka,np. macedonskiego,albo cech dialektalnych,a teraz sie okazalo,ze bedziemy robic gramatyke w stosunku do SCSu,Mamy bazowac na tamtejszych tabelach odmiany,koncowkach gramatycznych i tak dalej i sprawdzac jak to wyglada w zabytkach literatury np.z XIII wieku...

Powtorka z rozrywki w postaci zajec z SCSu mnie przeraza...poza tym troszke czego innego sie spodziewalam po gramatyce historycznej...eh,student slawistyki to zawsze musi miec pod gorke

U mnie to się nazywa Z Zagadnień histirii j. rosyjskiego i niestety jest to typowy scs którego strasznie nie lubię Głównie omaiwlismy jakie zmiany następowały. Całe szczęście miałam to tylko przez pierwszy semestr piątego roku,ale teraz ma byc chyba coś podobnego tyle,że pod inna nazwa zajęć i z innym wykładowcą Obym sie myliła

[justyna_dt]

Napisane przez **oncia**

Witam koleżanke z tej samej uczelni Studiuje polski na 2 roku
pedagogika z Jey-Jey czyli z Jedynakową- kobieta niesamowita, wszyscy sie jej bali, ja nie Zaciekawiła mnie ta pedagogika dzieki niej, interesujaco mói, ale na niektóre teamty ma takie poglady ze az sie wierzyc nie chce... z egzaminu dała mi 5 ale to tylko dlatego, ze byłam na kazdym wykładzie i miałam z czego sciagac Taka mała rada- chodz na wykłady, rób dobre, dokładne notatki a zdasz na pewno i to bardzo dobrze.. U nas na roku jedna laske ulała z egzaminu bo miała tyle nieobecnosci, ze wiesz.. Jey Jey sie to chyba nie spodobało i.. dziewczyna juz nie studiuje, poddała sie.

Metodyka nauczania jezyka poslkiego: my mieliśmy z Choińską, strasznie fałszywa kobita-UWAŻAJ, POZORY MYLĄ!!! uczyc sie bedziesz m.in, o metodach nauczania, zasadach nauczania, jaki powinien byc wzorcowy nauczyciel, jak oceniac, poprawiac zadania i takie tam..

Emisja głosu- bedziesz mic na pewno ze Świdrem, gościu niesamowity, tak wogole to aktor, niegdys dyrektor Teatru w Tarnowie. Zajecia ciekawe, naprawde. Bedziecie recytować, śpiewać, wydawać z siebie dziwne odgłosy,zeby głos wywiczyc.. Z poczatku zajecia takie no wiesz, jak ktos jest niesmiały to ciezko sie otworzyc ale on zacheca do tego i wogole atmosfera na zajeciach strasznie luzacka jest ocenki daje bardzo dobre..

Analize dzieła literackiego miałam z Sukiennik- prawda taka ze byłam aktywna na lekcjach, tzn no wiesz, dostawałas wiersz i cała grupa go analizowaa..jak gadałas na zajeciach to mozna było zdobyc mase plusów z których wystawiała pozniej ocene..Takze gadaj, gadaj i jeszcze raz gadaj..a wyjdzie ci to na dobre..Aha- i nie opuszczaj-ona tego nienawidzi..

Co do praktycznej stylistyki to ja mam ja na 2 roku..wiec pewnie chodzi o praktyczna z angielskiego..

Mam nadzieje, ze jakos pomogłam

Jezu, dziękuję Ci strasznie!!! to ja mam propozycję piwka po zajęciach lub kawki w Studni? Więc tak:
- oczywiście pedagogikę mam z Jedynakową nie znam, opinie słyszałam różne, z reguły się jej bali
- metodykę mam z Choińską, więc jaka mam być i jak ją wyczuć?
- emisję mam ze Świdrem nie mogę się doczekać!
- analizę jako jedyna grupa mamy z prof. Borowskim z Sukiennikową natomiast mam teorię literatury z poetyką, wiem już jak ją podejść, miałam tylko jedną nieobecność, ale ona jest dosyć niekonwencjonalna przynajmniej na teorii literatury, więc ciężko było zabłysnąć ale test zaliczeniowy zdałam na 3,5
- praktyczną stylistykę mam z niejakim/jaką dr Kwintą nie mam pojęcia, co to.

[**oncia**]

Nie mam nic przeciwko spotkaniu tylko dopiero po moim egzaminie, mam w sesji poprawkowej u Borka bo byłam chora i miałam zwolnienie...wiec jak tylko zdam i bede w humorze to jestem za Kwinta jest opiekunem mojego roku, spoko babka, umie wytłumaczyc i wogole.. tylko straaaaaaasznie duzo dyktuje..Dla niej ksero nie istnieje Wic nie przerazajcie sie, bedzie ok.

[justyna_dt]

To ja piszę do Ciebie PW. Kiedy masz egzamin?

[aniser]

Napisane przez kociulek

U mnie to się nazywa Z Zagadnień histirii j. rosyjskiego i niestety jest to typowy scs którego strasznie nie lubię Głównie omaiwlismy jakie zmiany następowały. Całe szczęście miałam to tylko przez pierwszy semestr piątego roku,ale teraz ma byc chyba coś podobnego tyle,że pod inna nazwa zajęć i z innym wykładowcą Obym sie myliła

dzieki za odpowiedz kurcze,ja egzamin z SCSu zdalam bardziej fartem niz wiedza i myslalam,ze uda mi sie juz od tego uwolnic,ale widze,ze nadzieja matka glupich... cos czuje,ze to bedzie jeden z ciezszych semestrow...
a co do innego przedmiotu,ktory jest znowu powtorzeniem SCSu to moze Gramatyka porownawcza jezykow slowianskich?
generalnie leci sie przez wszystkie jezyki typu: macedonski,serbski,chorwa cki,rosyjski itd, wylapuje roznice i patrzy jak to sie roznicowalo wlasnie od czasow starocerkiewnego...-mnie to czeka za pol roku i jakos wcale mi nie spieszno

[kociulek]

Napisane przez aniser

dzieki za odpowiedz kurcze,ja egzamin z SCSu zdalam bardziej fartem niz wiedza i myslalam,ze uda mi sie juz od tego uwolnic,ale widze,ze nadzieja matka glupich... cos czuje,ze to bedzie jeden z ciezszych semestrow...
a co do innego przedmiotu,ktory jest znowu powtorzeniem SCSu to moze Gramatyka porownawcza jezykow slowianskich?
generalnie leci sie przez wszystkie jezyki typu: macedonski,serbski,chorwa cki,rosyjski itd, wylapuje roznice i patrzy jak to sie roznicowalo wlasnie od czasow starocerkiewnego...-mnie to czeka za pol roku i jakos wcale mi nie spieszno

U nas będą to zajęcia specjalizacyjne z tej racji,że magisterkę bronię z gramatyki Tak dokładnie to jeszce nie wiem czy to będzie kontynuacja scsu,tak tylko słyszałam

[annemon]

Anglistki i inne filolożki - jak wasze egzaminy? Jakoś ucichło w tym wątku...

[justyna_dt]

Ja się już chyba chwaliłam zakończoną sesją ostatnie zaliczenie (już po sesji, bo przed nie było faceta) mam na 5,0
Co do nowego semestru - ogólnie byłoby ok, gdyby nie metodyka nauczania jest fatalna (i metodyka i prowadząca, ale od wtorku mamy inną, pewnie gorszą :/), poza tym z pedagogiką jest ciężko mimo, że mi się podoba. No i chcę już skończyć łacinę, bo coraz nieprzyjemniej się robi

[annemon]

Justyna, gratuluję zakończonej sesji. Ja też nie lubiłam metodyki nauczania, tej teorii do wkuwania, później obowiązkowych praktyk w szkole. A czy masz w programie takie coś, jak psychopedagogika? Ja szczerze nie znosiłam tego przedmiotu, głównie przez masę teorii (niepotrzebnej) do wykucia i przez b. niesympatyczną panią prowadzącą ten przedmiot. Co do łaciny, to akurat ją lubiłam.

[justyna_dt]

Napisane przez annemon

Justyna, gratuluję zakończonej sesji. Ja też nie lubiłam metodyki nauczania, tej teorii do wkuwania, później obowiązkowych praktyk w szkole. A czy masz w programie takie coś, jak psychopedagogika? Ja szczerze nie znosiłam tego przedmiotu, głównie przez masę teorii (niepotrzebnej) do wykucia i przez b. niesympatyczną panią prowadzącą ten przedmiot. Co do łaciny, to akurat ją lubiłam.

Oj, nic nie wiem o psychopedagogice. Metodyka to dla mnie coś... dziwnego w ogóle. Nie wiem, może to przez prowadzącą. Może to się zmieni...