ZAGINĄŁ Maciek z Warszawy !! POMÓŻCIE GO SZUKAĆ

[look_ahead]

podbijam... mam nadzieję, że niedługo wróci do domu...

[klaustrofobia007]

a i znajomi Macka postaraja sie wkleic na strone jakies zdjecie na ktorym wyglada, ze tak powiem, mniej korzystnie. bo przeciez wyszedł z domu z kilkudniowym zarostem, teraz po tylu dniach, zaniedbany, moze chory, brudny mozemy miec problem z rozpoznaniem. na zdjeciach jest zadbany, ogolony, usmiechniety. jak cos bedzie to dam znac.

wielkie wielkie dzięki dla Was wszystkich za podbijanie wątku i zainteresowanie

[klaustrofobia007]

podbijam

[Sweet_21]

Ja również

[truheart]

Nie otwiera mi się link do wiadomości

[klaustrofobia007]

mi sie otwiera ale wklejam jeszcze raz
http://ww6.tvp.pl/View?Cat=134&id=444252

[czapeczkaelfa]

podbijam

[klaustrofobia007]

swieża wiadomość z www.gdziejestmaciek.prv.pl

"12 stycznia 2007

Zgłaszają do nas kolejne osoby, które są pewne, że widziały Maćka. Czekamy na ostateczne potwierdzenie tych informacji.
Otrzymaliśmy do dyspozycji kolejne powierzchnie reklamowe - tym razem od firmy Clear Channel. Billboardy i plakaty zawisną w Warszawie w przyszłym tygodniu.
Radio Vox nadało materiał z udziałem przedstawiciela fundacji ITAKA oraz kolegi Maćka."
kurcze super, ze widziały, ale czemu nikt mu nie pomógł??

[martini.]

No właśnie mnie też to zastanawia, ciągle zgłasza się ktoś, mówiąc, że Maćka widział (co jest oczywiście dobrą wiadomością). Ale czemu nikt nie weźmie Go za rękę i nie powie "Słuchaj, wiem kim jesteś, poczekaj chwilę, zadzwonię do Twojej mamy etc.".Nie żyjemy w końcu w czasie średniowiecza, kiedy wiadomości szły miesiacami.

[Asia31]

Napisane przez martini.

No właśnie mnie też to zastanawia, ciągle zgłasza się ktoś, mówiąc, że Maćka widział (co jest oczywiście dobrą wiadomością). Ale czemu nikt nie weźmie Go za rękę i nie powie "Słuchaj, wiem kim jesteś, poczekaj chwilę, zadzwonię do Twojej mamy etc.".Nie żyjemy w końcu w czasie średniowiecza, kiedy wiadomości szły miesiacami.

dokladnie

[klaustrofobia007]

podbije, bo widze ze codziennie nowe wizazanki trafiaja na ten watek, a o to przeciez chodzi.

ide spac ale pewnie nocne wizazanki podbija jak bedzie potrzeba, udowodnily to wczoraj

[kiniaczek]

mnie również wydaje się dziwny fakt, że tyle osób widziało, a nikt nie podszedł, nie zapytał, nie zainteresował się. skoro widzieli plakaty, poznali twarz, co stało na przeszkodzie żeby podejść? to raz.
a dwa, że jakoś wierzyć mi się nie chce w te zaniki pamięci, wadę wymowy. śpi na dworcu i prosi o drobne na bułkę? przyzwyczaił się do bezdomności? nie wiem, jeśli zachował trzeźwość umysłu, żeby prosić o drobne w zamian za umycie samochodu, to chyba równie dobrze mogłby iść na policję i powiedzieć 'nie wiem co się ze mną dzieje, zgubiłem się' [nie wygląda ani na pijaka, ani na bezdomnego]. jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić. aczkolwiek nie wiem jak się zachowują chorzy i czy takie postępowanie jest możliwe, więc to takie tylko moje spostrzeżenia.
mam nadzieję, że się znajdzie, ale nie pokładam nadziei w/w informacjach.


p.s. poza tym wydaję mi się, że chorzy zazwyczaj się znajdują, gdzieś w pobliżu do domu, czy to przyprowadzeni przez znajomych, jak już ktoś wspomniał, czy też przez innych. ale przez tydzień, tyle osób zaangażowanych i żadnej potwierdzonej informacji?

[nekome]

up na gore

[czapeczkaelfa]

do góry!

[klaustrofobia007]

do gory
na dobry poczatek dnia. moze wlaśnie dzis wróci do domu?
bardzo bardzo na to licze

o czapeczkoelfa ale mnie uprzedziłas, tak to jest jak sie pisze posta, je sniadanie i rozmawia przez telefon w jednym momencie

[misia_bella]

to jest straszne
podbijam

[klaustrofobia007]

hop do gory

a przy okazji artykuł, ktory przed chwila znalazlam, mam nadzieje, ze to znak , ze i tutaj wszystko bedzie dobrze...
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/n...ny,857849,2943

[klaustrofobia007]

hop z 3 na 1

[klaustrofobia007]

Napisane przez kiniaczek

mnie również wydaje się dziwny fakt, że tyle osób widziało, a nikt nie podszedł, nie zapytał, nie zainteresował się. skoro widzieli plakaty, poznali twarz, co stało na przeszkodzie żeby podejść? to raz.
a dwa, że jakoś wierzyć mi się nie chce w te zaniki pamięci, wadę wymowy. śpi na dworcu i prosi o drobne na bułkę? przyzwyczaił się do bezdomności? nie wiem, jeśli zachował trzeźwość umysłu, żeby prosić o drobne w zamian za umycie samochodu, to chyba równie dobrze mogłby iść na policję i powiedzieć 'nie wiem co się ze mną dzieje, zgubiłem się' [nie wygląda ani na pijaka, ani na bezdomnego]. jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić. aczkolwiek nie wiem jak się zachowują chorzy i czy takie postępowanie jest możliwe, więc to takie tylko moje spostrzeżenia.
mam nadzieję, że się znajdzie, ale nie pokładam nadziei w/w informacjach.

wiem mi tez wydaje sie to dziwne, ale w szpitalu naogladałąm sie juz tak roznych rzeczy ze raczej dziwic sie nie powinnam.jest nadzieja bo jesli prawda jest ten uraz lub wylew. to tak naprawde nie wiemy jak powaznych uszkodzen doznał, skoro chodzi to nie ma niedowładu, ale swiadkowie mowili ze dziwnie mowil. stracił pamiec, ok ale nie wiemy jaki typ pamieci stracil, nie wiemy co sie teraz dzieje w jego glowie. moze nie idzie na policje, mimo logicznego myslenia, bo wlasnie sadzi ze zrobil cos zlego, przeciez jesli to wszystko jest prawda to on jest teraz w obcym srodowisku ( ktore do najciekawszych nie nalezy) nic nie pamieta, ma metlik w glowie, nie ma wspomnien ani tozsamosci, jesli jest wsrod bezdomnych to zaden bezdomny raczej nie radzi mu isc na policje...

a poza tym myśle ze jego rodzinie i znajomym, ktorzy kochaja go przeciez nad zycie łatwiej jest przyjac nawet najbardziej nieprawdopodobny ale optymistyczny scenariusz... ja tez bym tak robila... a wlasciwie tak robie

[czapeczkaelfa]

Do góry

[Momo]

Trzymam kciuki - oby się odnalazł

[sylwia-zuza]

up

[klaustrofobia007]

up up

[szoopcia]

up

[klaustrofobia007]

www.gdziejestmaciek.prv.pl
13 stycznia 2007

"Minęły już 2 tygodnie, odkąd Maciek zaginął.
Bardzo dziękujemy wszystkim za zainteresowanie i wsparcie, jakie codziennie otrzymujemy, oraz za sygnały, że był gdzieś widziany. Niestety sygnały te docierają do nas za późno i nie jesteśmy w stanie ich zweryfikować. Jeżeli zobaczycie Macka, to prosimy o natychmiastową reakcję - przekazanie nam jak najszybciej informacji za pośrednictwem fundacji ITAKA i pozostawienie swojego numeru telefonu. Jeżeli to możliwe, proszę choć przez chwilę obserwować w którą stronę Maciek pójdzie, żebyśmy mieli szansę go odnaleźć. "

[Ally83]

Napisane przez klaustrofobia007

eżeli to możliwe, proszę choć przez chwilę obserwować w którą stronę Maciek pójdzie, żebyśmy mieli szansę go odnaleźć. "

Bez sensu, gdybym go zobaczyła, to nie patrzyła bym, gdzie idzie, ale go zaczepiła i zadzwoniła na policję czy gdzie tam się dzwoni

[Martucccha]

up

[cypressangel]

w górę

[martini.]

Napisane przez kiniaczek

mnie również wydaje się dziwny fakt, że tyle osób widziało, a nikt nie podszedł, nie zapytał, nie zainteresował się. skoro widzieli plakaty, poznali twarz, co stało na przeszkodzie żeby podejść? to raz.
a dwa, że jakoś wierzyć mi się nie chce w te zaniki pamięci, wadę wymowy. śpi na dworcu i prosi o drobne na bułkę? przyzwyczaił się do bezdomności? nie wiem, jeśli zachował trzeźwość umysłu, żeby prosić o drobne w zamian za umycie samochodu, to chyba równie dobrze mogłby iść na policję i powiedzieć 'nie wiem co się ze mną dzieje, zgubiłem się' [nie wygląda ani na pijaka, ani na bezdomnego]. jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić. aczkolwiek nie wiem jak się zachowują chorzy i czy takie postępowanie jest możliwe, więc to takie tylko moje spostrzeżenia.
mam nadzieję, że się znajdzie, ale nie pokładam nadziei w/w informacjach.


p.s. poza tym wydaję mi się, że chorzy zazwyczaj się znajdują, gdzieś w pobliżu do domu, czy to przyprowadzeni przez znajomych, jak już ktoś wspomniał, czy też przez innych. ale przez tydzień, tyle osób zaangażowanych i żadnej potwierdzonej informacji?

To ja pisałam o dziadku, który się zgubił, więc może ja też odpowiem.

Bo chodzi właśnie o to, że przy takich chorobach przestaje się logicznie myśleć, to jest najgorsze. Mój dziadek generalnie kręcił się w koło bloku i nawet nie pamiętał, że tam właśnie mieszka. Nie rozpoznawał zupełnie ludzi, nie wiedział, kim jest. A najgorsze jest to, że ta sytuacja była dla niego zupełnie normalna i naturalna. Bo to właśnie tak jest, gdy dzieje sie coś z głową. Umysł zaczyna działać bardzo wybiórczo i chory ma małe szanse na ocknięcie się bez czyjejś pomocy.

Ja mieszkam w małym mieście. I tak jak mówiłam, dziadek zginął praktycznie zaraz pod blokiem. A wyobraź sobie, jak to wygląda w Warszawie.

Napisane przez Ally83

Bez sensu, gdybym go zobaczyła, to nie patrzyła bym, gdzie idzie, ale go zaczepiła i zadzwoniła na policję czy gdzie tam się dzwoni

Zgadzam się, czy wszyscy do okoła też stracili umiejętność logicznego myślenia? Co z tego, że ja powiem, gdzie szedł, jak za 3 sek. wsiądzie do autobusu i juz go tam nie będzie?

[Michasia222]

up