W O Ś P - (...) i o jeden dzien dłuzej.

[smerfeta01]

Napisane przez Kobieta_słonecznik

Gdyby wszyscy wcyhodzili z takiego założenia...... . Fak, faktem, że fundacje nie są rozliczane...., ale gdyby wychodzić z takiego żałożenia... to samo można by było powiedzieć o fundacji Polsat, czy TVN i większość chorych dzieci niestety nie miało by szans przeżyć czy walczyć o swoje zdrowie... dobro człowieka jest najważniejsze . Prosto jest krytykować, trudniej pomagać..... prawda ??

ja wolę dać jakiemuś potrzebującemu na ulicy niż wspierać takie akcje

[lain]

Napisane przez smerfeta01

ja wolę dać jakiemuś potrzebującemu na ulicy niż wspierać takie akcje

a ja wole wesprzec fundacje, bo wiem ze pieniadze pojda na rzeczy pozyteczne, a nie na wodke... moja rodzina wspiera fundacje Anny Dymnej, akcje Caritasu (np. jak jest jakas tragedia w Polsce i zbieraja na okreslony cel) no i Orkiestre. mam po drugiej stronie ulicy dobrze znany w Polsce szpital dzieciecy - bylam w nim i widzialam, ze sprzetu podarowanego przez Orkiestre jest tam na prawde duzo... (na tych urzadzeniach sa naklejone serduszka, wiec widac ktore sa orkiestrowe)

[Kobieta_słonecznik]

Napisane przez smerfeta01

ja wolę dać jakiemuś potrzebującemu na ulicy niż wspierać takie akcje

a skąd wiesz czy ten ktoś na ulicy nie wyda tego na wódke, a potem pijany nie pobije swojej zony czy dzieci ?? Może drastyczny przyklad, ale niestety tak bywa. Taka jest prawda, że jeżeli ktoś naprawde nie ma pieniedzy, to nie chodzi i nie prosi na ulicy.... wiem co mówie bo mam z takimi ludzmi do czynienia w swojej pracy.

[lain]

Napisane przez Kobieta_słonecznik

Taka jest prawda, że jeżeli ktoś naprawde nie ma pieniedzy, to nie chodzi i nie prosi na ulicy.... wiem co mówie bo mam z takimi ludzmi do czynienia w swojej pracy.

przez rok studiowalam prace socjalna i mialam zajecia z ludzmi, ktorzy zajmuja sie czyms takim na codzien. na prawde w wiekszosci przypadkow nie ma sensu dawania pieniedzy ludziom na ulicy...
bezdomni spokojnie moga isc do Jadlodajni Brata Alberta, do noclegowni gdzie moga sie umyc, przespac... jest dla nich jednak problem: tam trzeba byc trzezwym...
sa tez kaleki zbieajace np. na leczenie. tu jest sytuacja ryzykowna, bo nigdy nie wiadomo czy rzeczywiscie chca sie leczyc czy moze jednak cos innego...
ja dawac pieniadze tam gdzie mam pewnosc, ze wyniknie z tego cos pozytecznego

[Kobieta_słonecznik]

Napisane przez lain

przez rok studiowalam prace socjalna i mialam zajecia z ludzmi, ktorzy zajmuja sie czyms takim na codzien. na prawde w wiekszosci przypadkow nie ma sensu dawania pieniedzy ludziom na ulicy...
bezdomni spokojnie moga isc do Jadlodajni Brata Alberta, do noclegowni gdzie moga sie umyc, przespac... jest dla nich jednak problem: tam trzeba byc trzezwym...

Ha, kolezanka po fachu

[makarena27]

Witam
1.Czy ktoś z Was zna numer telefonu , na który można wysłac sms w celu wsparcia WOŚP. Pamiętam, że w ten sposób juz przekazywałam pieniążki. Mieszkam za granicą a bardzo chciałabym sie dołączyć
2. Do osób, co mają watpliwości czy pieniązki trafiaja na pomoc medyczną:
Tak. Pracowałam kilka lat w szpitalach w Polsce jako pielęgniarka- W tych duzych i w takich malutkich, lokalnych. W kazdym widziałam sprzęt z WOŚP. Widziałam monitory,wiele pomp , defibrylator, respirator, mnóstwo pulsoksymetrów. To nie jest sciema. Polskie szpitale otrzymały olbrzymie wsparcie. Dlatego do niedowiarków: Wycieczka do szpitala na oglledziny

[obca]

Napisane przez lain

przez rok studiowalam prace socjalna i mialam zajecia z ludzmi, ktorzy zajmuja sie czyms takim na codzien. na prawde w wiekszosci przypadkow nie ma sensu dawania pieniedzy ludziom na ulicy...
bezdomni spokojnie moga isc do Jadlodajni Brata Alberta, do noclegowni gdzie moga sie umyc, przespac... jest dla nich jednak problem: tam trzeba byc trzezwym...
sa tez kaleki zbieajace np. na leczenie. tu jest sytuacja ryzykowna, bo nigdy nie wiadomo czy rzeczywiscie chca sie leczyc czy moze jednak cos innego...
ja dawac pieniadze tam gdzie mam pewnosc, ze wyniknie z tego cos pozytecznego

może jednak ma większy sens dać jakąs kwotę lub kupić jedzenie staruszce na ulicy niż fundacji która może zmarnować dużo pieniędzy na zupełnie inne rzeczy niż cel akcji?

bo rzeczywiście wychodząc z takiego założenia, że kazdy oszukuje nigdy nikt nikogo by nie wspomógł

podejrzewam, że nie każdy kto prosi o wsparcie musi być bezdomny, emerytury i renty, zasiłki bywają tak niskie, że czasem po zrobieniu podstawowych opłat może już nie starczać na jedzenie czy leki

[obca]

Napisane przez makarena27

Witam
1.Czy ktoś z Was zna numer telefonu , na który można wysłac sms w celu wsparcia WOŚP. Pamiętam, że w ten sposób juz przekazywałam pieniążki. Mieszkam za granicą a bardzo chciałabym sie dołączyć

http://www.wosp.org.pl/15final/index.php/54/2

"wyśli sms-a o treści SERCE na numer 7547
Koszt SMS-a 5 PLN + VAT. 5 złotych trafia na konto Orkiestry. Wszyscy operatorzy – czyli ERA GSM, ORANGE oraz PLUS GSM – w 100% zrzekli się swojego dochodu tym samym przekażą w całość zebraną kwotę na nasze konto!!!"

[makarena27]

Dzięki

[kasia20a]

jestem za
dziwi mnie troche ze ktos mowi ,,nie daje bo nie wiedomo na co idą pieniądze wole dać na inny cel..." od zł czy 2 nie zbiednieje a pomoge innym ,
nawet gdybymbym miała wątpilwości to i tak bym dała.
Bardziej mnie martwi że zdarzają się wolontariusze którzy podkradają pieniązde dla siebie

[lain]

Napisane przez obca

może jednak ma większy sens dać jakąs kwotę lub kupić jedzenie staruszce na ulicy niż fundacji która może zmarnować dużo pieniędzy na zupełnie inne rzeczy niż cel akcji?

kupic jedzenie - ok.
ale wole dac pieniadze fundacji, gdzie wiecej ludzi z tego skorzysta... taki Owsiak kupi jakies urzadzenie, ktore nie uratuje jednego dziecka a tysiace dzieci...

Napisane przez obca

podejrzewam, że nie każdy kto prosi o wsparcie musi być bezdomny, emerytury i renty, zasiłki bywają tak niskie, że czasem po zrobieniu podstawowych opłat może już nie starczać na jedzenie czy leki

jak juz pisalam - istnieja jadlodajnie.
niestety jest tez tak, ze wielu ludzi nie dostaje zasilkow, bo wczesniej jak dostawali to te szly na alkohol (teraz w Kakowie jest akcja "Dobry wieczor" gdzie pracownicy socjalni kontroluja na co rzeczywiscie ida zasilki - skoro jest potrzeba takiej kontroli tzn ze nie wszystkim zalezy na jedzeniu czy godnym zyciu...) niestety ludzka glupota nie zna granic.

przyznam ze czasem sama daje ludziom na ulicy jak na prawde wydaja mi sie potrzebujacy, choc gryzie mnie pozniej nierzadko sumienie czy np. ta drobna zapomoga nie zrobilam krzywdy np. jakiemus dziecku (bo jego rodzic kupi za te pieniadze alkohol i swoim pijanstwem uprzykrzy mu kolejny wieczor)
dlatego wole wplacac na fundacje

[obca]

mam nadzieję, że przynajmniej 80% tych zebranych pieniędzy idzie na sprzęt

sama idea jest piękna, zebrane kwoty są ogromne - i wystarczyłaby lista zakupionego sprzętu żeby zamknąć usta wszystkim sceptykom

mimo wszystko ludzie wpłacają $ dla chorych a nie na wakacje dla organizatorów WOŚP

ale to oczywiście tylko moje zdanie - myślę zresztą, że WOŚP ma więcej plusów niż minusów i jest czymś co warto powtarzać przez kolejne 15 lat

[aga.vip022]

jestem za akcją WOŚP chętnie bym się wybrała na miasto ale nie mogę

[zizou]

ja jestem ZA. dlaczego? bo karetka i kilka innych sprzetow zakupionych przez WOŚP uratowalo zycie dziecka mojej kuzynki. gdyby nie to, mala nie mialaby szans na przezycie. kuzynka mieszka w malym miesie na poludniu polski, jest tam calkiem przyzwoity szpital [powiatowy] ale ze w polskiej sluzbie zdrowia bieda to tam tez. a dzieki orkiestrze maja naprawde monieczny, ratuajcy zycie sprzet.

zawsze wrzucam cos do puszki.


ale mimow szystko wole pomoc dorazna. wole wplacic pieniazki na konto osoby potrzebujacej. i to robie. ale raz w roku wspieram WOŚP.

[Ewusia_marchew]

właśnie wpłaciłam pieniążki na konto nie dostanę w prawdzie serduszka ale jakoś to przeżyję

[wersta]

no cóż WOŚP z tych pieniędzy utrzymuje się cały rok. robi min. Woodstock, w 2006 kupili kilka luksusowych samochodów na własny użytek. mój TŻ pracuje w firmie obsługującej tę fundację. podobno zostawiają sobie 20 proc.
a pan O. jest wyjątkowo gburowatym osobnikiem pełnym braku poszanowania innych ludzi. normą jest nazywanie innych ch..., k....

ja i tak co roku coś tam daję, bo jednak sporo dobrych rzeczy robią.

[dorkaaa]

ja tez sie wyłamię...nie daje pieniedzy na orkiestre juz od kilku lat. nie znaczy to ze jestem bez serca - udzielam sie w harcerstwie, zbieramy pieniadze w inny sposób - robimy akcje na świeta, zbieramy ubrania dla biednych dzieci, robimy kwesty dla PCK. Wtedy wiem, ze pieniadze ida tam, gdzie mają isc, sami chodzimy do domów dziecka, do szpitali i przekazujemy to co zebralismy do rąk potrzebujących.
Uwazam ze mozna pomagac w taki, własnie inny sposób

jesli chodzi o orkiestre. nie mam nic przeciwko, ale po prostu nie daje pieniedzy. pewnie zaraz zmieszacie mnie z błotem, ale tak juz jest. nie wierze do konca w to, ze jurek ma na celu BEZINTERESOWNA pomoc dzieciom. Bo jurek jest tylko czlowiekiem, i jak to czlowiek, nie mysli tylko o innych ale o tez o sobie
mam takie nastawienie po tym, jak zobaczylam kilka lat temu relację z przystanku woodstok. jestem wierzaca, nie amm nic przeciwko kosciolowi i radiu maryja. zdenerwowaly mnie jego obelgi na temat rydzyka, denerwuje mnie atmosfera panująca na woodstoku - ale mam kilka przyjaciół ktorzy jezdza tam co roku. po prostu, taką wyrobilam sobie opinię.

[emememsik]

Napisane przez awia

Chcecie to bierzcie udzial i dawajcie pieniadze, ale nie osadzajcie tych, ktorzy tego nie robia

Napisane przez awia

owszem. dlatego ja nie krytykuje, po prostu nie biore w tym udzialu

No właśnie. Nie krytykuję WOŚP, ale nie biorę w tym udziału.
Pomagać można na wiele różnych sposobów - niekoniecznie przez (aż tak) rozreklamowane akcje.
Nie lubię wolontariuszy z puszkami "czyhających" na mnie w ten dzień na każdym kroku. Jeśli będę chciała to dam, a jeśli nie, to jest to tylko i wyłącznie moja sprawa.

[Momo]

Tak sobie myślę,że jeżeli dzięki WOŚP zostało uratowane choć jedno życie - to warto wrzucić coś do puszki...

[Madia]

Ja jestem za całą akcją I szczerze mówiąc nie interesuje mnie to czy Owsiak bierze jakiś procent z tego czy nie...procent a całość to różnica...a tak po prawdzie każdego możemy oskarżyć, że coś tam bierze. Oskarżyć łatwo ale trudniej o jakieś konkretne dowody. Jednak mimo wszystko trzeba przyznać, że cała ta otoczka sprawia, że ten dzień jest bardzo sympatyczny...ot takie kolejne święto Jednak z powodu jutrzejrzego rozbójnika nie wyszłam dziś z domu...jedynie wysłałam smsa

[et-ka]

Napisane przez obca

ja też jestem trochę sceptyczna - brakuje mi w tym wszystkim rzetelnej listy zakupionego sprzętu - według mnie po miesiącu - dwóch od WOŚP Owsiak powinien pokazać co dokładnie zostało kupione, jakie szpitale lub konkretne dzieci otrzymały pomoc finansową/medyczną

http://www.wosp.org.pl/medycyna/index.php/19/2 wykaz sprzętu

http://www.wosp.org.pl/medycyna/index.php/20/2 wykaz sprzętu z podziałem na miejscowości, gdzie się znalazły

trochę na ten temat można znaleźć. poza tym na stronie orkiestry co roku jest (nie wiem jak to nazwać) 'wykaz' gdzie, czego i za ile kupili za pieniądze z danego finału.

oczywiście nie znaczy to, że jestem wielką fanką czy nie mam sceptycznych uwag, bo i takie potrafią się zdarzyć..ale mimo tego, że nie wyszłam dziś z domu orkiestra została przeze mnie dofinansowana. jak co roku. i nie żałuję.

[the magus]

przed chwilą właśnie wróciłam z kwestowania. najbardziej irytowało mnie podejście ludzi do tej akcji. niektórzy wrzucali, owszem, byli mili, ale duża część nawet nie była w stanie wysilić się na to, żeby powiedzieć, że nic nie dadzą. człowiek stoi cały dzień na mrozie, nie czuje nóg, ma skostniałe palce, marzy tylko o ciepłej herbacie, ale mimo wszystko podchodzi do każdego z uśmiechem - wesprze pani wielką orkiestrę..? bardzo niemiłe jest, kiedy ktoś nawet na ciebie nie spojrzy i obojętnie przejdzie z posępną miną.
jestem za wośpem. trudno moim zdaniem opisać to, co Owsiak robi dla innych. zresztą jest to udokumentowane, więc nie piszcie, że nikt go z tych pieniędzy nie rozlicza.

[emememsik]

Napisane przez the magus

człowiek stoi cały dzień na mrozie, nie czuje nóg, ma skostniałe palce, marzy tylko o ciepłej herbacie, ale mimo wszystko podchodzi do każdego z uśmiechem - wesprze pani wielką orkiestrę..? bardzo niemiłe jest, kiedy ktoś nawet na ciebie nie spojrzy i obojętnie przejdzie z posępną miną.

Uwierz, że ktoś, kto słyszy to ósmy raz na tej samej ulicy, ma już dość. Przecież jeśli będzie chciał - to wrzuci, prawda?

[mila1658]

a ja jestem wolontariuszka juz od 3 lat i jak co roku i dzisiaj zbierałam i udało mi sie 540 złotych nazbierac nawet jesli owsiak cos z tego bierze to trudno ale i tak wiekszosc idzie na chore dzieci a o to wlasnie chodzi a ludzie ktorzy wrzucaja do puszek sa na prawde rozni jedni daja duzo inni mniej to oczywiscie zalezy od tego ile kto ma kasy ale najbardziej rozsmiesza mie jak jakis pan mi dzisiaj powiedzial ze to idzie na ksiezy albo jedna niezbyt miła pani powiedziala ze owsiak za to jedzie do afryki a jesli chodzi o to ze wolontariusze jak to jedna z wizazystek napisala ,,czatuja" na ludzi to zgadzam sie bo mozna wtedy duzo wiecej nazbierac a o to wlasnie przeciez chodzi zdziwilo mnie jeszcze jak uslyszalam ze wolontariusze biora sobie z tego 20% jak to powiedziala jedna z babc ktora dzisiaj spotkalam no ale cuz ludzie sa rozni i nikt tego nie zmieni

[the magus]

Napisane przez emememsik

Uwierz, że ktoś, kto słyszy to ósmy raz na tej samej ulicy, ma już dość. Przecież jeśli będzie chciał - to wrzuci, prawda?

powiedzenie 'nie' nie kosztuje dużo.
jeżeli ktoś już wrzucił drobne do innej puszki, wystarczy, że przylepi sobie serduszko w widocznym miejscu, nie będzie wtedy ciągle zaczepiany. ale niektórzy wolą być zwyczajnie chamscy.

[rzastin]

Wkurza mnie opodatkowanie pieniędzy uzyskanych z akcji, gdyby nie Orkiestra, to połowa oddziałów noworodkowych w Polsce świeciłaby pustkami. Państwo bierze, ale żeby dać, to już ciężko...
Pochwalę sie siostrą: zebrała dziś prawie tysiąc złotych

Napisane przez dorkaaa

ja tez sie wyłamię...nie daje pieniedzy na orkiestre juz od kilku lat. nie znaczy to ze jestem bez serca - udzielam sie w harcerstwie, zbieramy pieniadze w inny sposób - robimy akcje na świeta, zbieramy ubrania dla biednych dzieci, robimy kwesty dla PCK. Wtedy wiem, ze pieniadze ida tam, gdzie mają isc, sami chodzimy do domów dziecka, do szpitali i przekazujemy to co zebralismy do rąk potrzebujących.
Uwazam ze mozna pomagac w taki, własnie inny sposób

jesli chodzi o orkiestre. nie mam nic przeciwko, ale po prostu nie daje pieniedzy. pewnie zaraz zmieszacie mnie z błotem, ale tak juz jest. nie wierze do konca w to, ze jurek ma na celu BEZINTERESOWNA pomoc dzieciom. Bo jurek jest tylko czlowiekiem, i jak to czlowiek, nie mysli tylko o innych ale o tez o sobie

Tak samo ja mogłabym napisać, że nie daję pieniędzy harcerzom, bo to też tylko ludzie

Napisane przez Kobieta_słonecznik

Fakt, faktem, że fundacje nie są rozliczane...., ale gdyby wychodzić z takiego żałożenia... to samo można by było powiedzieć o fundacji Polsat, czy TVN i większość chorych dzieci niestety nie miało by szans przeżyć czy walczyć o swoje zdrowie... dobro człowieka jest najważniejsze .

Coś mi się nie chce wierzyć, że fundacje nie są rozliczane. Fiskus jest baaardzo skrupulatny, chyba muszą składać jakieś sprawozdania z działalności i rozliczenia.

[the magus]

Napisane przez rzastin

Pochwalę sie siostrą: zebrała dziś prawie tysiąc złotych

ja zebrałam ponad siedem stów i naprawdę jestem cała hepi.

[emememsik]

Napisane przez the magus

powiedzenie 'nie' nie kosztuje dużo.
jeżeli ktoś już wrzucił drobne do innej puszki, wystarczy, że przylepi sobie serduszko w widocznym miejscu, nie będzie wtedy ciągle zaczepiany. ale niektórzy wolą być zwyczajnie chamscy.

Ale może ktoś nie chce naklejać. Może nie chce pokazywać całemu światu, co zrobił ze swoimi pieniędzmi (tak, przesadzam, ale ja, nawet jeśli w poprzednich latach coś wrzucałam, nie naklejałam na siebie serduszka).

I - zapytam z czystej ciekawości - czy wy dostaliście jakiś odgórny nakaz pytania się każdego przechodnia, czy wesprze orkiestrę? Czy po prostu wydaje wam się (może i nie bez racji), że w ten sposób zbierzecie więcej pieniędzy?

EDIT: To tak samo jak z ulotkami. Procent osób, które nie biorąc powiedzą "nie", a nie miną "rozdawacza" bez słowa jest niewielki. I w tym wypadku chyba wszyscy już traktują to jako całkiem normalne zachowanie. Dlaczego to nie jest uważane za "chamskie"?

[gaga]

jestem za Wielka Orkiestra, wiem ze pieniadze ida na szcztne cele
sama nawet z całą moja rodzinką oraz z uczniami i pracownikami mojego studia kwestowlismy caly dzień , była todla nas swietnazabawa , bo wiedzielismy na dlakogo zbieramy pieniazki, potem okazalo sie ze blismy na drugim miejscu jako grupa zbierajaca !! byliśmy zmęczeni ale jak radośni, wspominamy to do dziś, prawie co roku skaldalismy sie WOSP i wysylalismy pzrekazem, ale osobiście kwestowanie bylo niesamowitym przezyciem! zreszta grupa moich wspolpracownikow wtedy te zbyla niesamowita!!
w nastepnych latach zawsze jakos wspomagalismy WOSP a raz oddalam na licytacje bardzo stara pamiatke rodzinna-- oplacalo sie!!dosc dobzre ja wylicytowano!!
bardzo podziwiam wszystkich ktorzy pracuja dla WOSP!!
o spanialy cel!!

[chilanes]

Napisane przez Momo

Tak sobie myślę,że jeżeli dzięki WOŚP zostało uratowane choć jedno życie - to warto wrzucić coś do puszki...

Warto. A ja nie jestem ani za, ani przeciw.