|
|
#91 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Bardzo mi sie te twoje pracki podobają - może założyłabyś swój watek ??
Bardzo bym była ciekawa co jeszcze wytworzysz
|
|
|
|
|
#92 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Pomyślę nad założeniem swojego wątku, dlaczego nie... Może znajdą się jakieś aktualne zdjęcia, bo parę kolczyków jeszcze mi zalega niesprzedanych. Póki co, czekam na koniec miesiąca-będę zamawiać nowe koraliki
pozdrawiam
|
|
|
|
|
#93 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 63
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Bardzo ładna biżu, ile już tworzysz?
|
|
|
|
|
#94 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 439
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Dziewczyny,takie tematy to proszę na pw...
ot się zrobił jak nieiwem....
__________________
"Ludzie, którzy odnoszą sukcesy na tym świecie,sami szukają odpowiadających im okoliczności, a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą."
Blog o życiu w Walii z przymrużeniem oka: #23. Cieszę się ze złej pogody i wrzucam moje motywujące linki! http://blondiewales.blogspot.co.uk/ |
|
|
|
|
#95 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
O, dziękuję
![]() Licząc dokładnie od momentu, kiedy robiłam pierwsze kolczyki to ok półtorej roku, ale miałam w między czasie krótsze i dłuższe przestoje niestety. Przepraszam Solaola za dezorganizację wątku, podzieliłam się swoją historią i już stąd zmykam...
|
|
|
|
|
#96 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 23
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
a bo się składało dość długo.
- kolega mówił, że mnie zabierze do sklepu z akcesoriami we Wrocławiu / kolega sam robi biżu ! - potem szukałam olczyków, które by pasowały do jednych turkusowych korali i nijak nie mogłam znaleźć - potem zakochałam się w sardonyksie i kupiłam garść, która leżała do wykorzystania - aż wrescie na allegro pojawiły się kalie (w porównaniu z tymi pokazywanymi na forum, to były wręcz nieładne), chcialam zobaczyć inne modele, znalazłam kamienie, porównałam ceny no i się zaczeło
|
|
|
|
|
#97 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 439
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Cytat:
Bo nie ma za co! OT nie przez ciebie powstał i nie zapanujesz nad nim.
__________________
"Ludzie, którzy odnoszą sukcesy na tym świecie,sami szukają odpowiadających im okoliczności, a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą."
Blog o życiu w Walii z przymrużeniem oka: #23. Cieszę się ze złej pogody i wrzucam moje motywujące linki! http://blondiewales.blogspot.co.uk/ |
|
|
|
|
|
#98 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 324
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
U mnie zaczęło to się tak, że na forum dla nastolatek widziałam ręcznie robioną biżu. Wycodząc z założenia, że na anguelskich stronkach jest więcej instrukcji wstukałam w googlach Handmade jewellery
I znalazłam! Złożyłam zamówienie na artfanie i robię :P Tzn. uczę sie jak narazie. Może niedługo odważę się i pokaże prace.
|
|
|
|
|
#99 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Gród Kraka:)
Wiadomości: 56
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Cytat:
U mnie było tak...w marcu 2004 pojawiło się w domu stałe lącze, gdzieś wypatrzyłam reklamę Wyla, no to wlazłam (wtedy tam były biżutki głównie właścicielki- pani Joanny, i ze dwie biżuteryjki do tego...), a pół roku później na forum Rękodzieło na gazecie.pl zobaczyłam że inne dziewczyny też pokazują biżuterię...i zapytałam, co trzeba, żeby robić takie prace samemu. I tak się zaczęło...nie było żadnych sklepów internetowych (poza koralikami.pl z jeszcze bardzo ubogim asortymentem...nikomu się nie śniło o cloisonne czy lampworkach albo szkle "weneckim", w empiku też jeszcze sztuki rodzinnej nie było), pozostał sklep dla jubilerów "Szafir" w krakowie i pasmanterie z tandetnymi koralikami...tak się to robiło, a człowiek był zachwycony, że robi cos sam... Potem to już stopniowy rozwój i tak się "bawię" do dzisiaj...![]() Ale w wire wraaping, oksydę nie poszłam. Tworzę klasycznie tak lubię
|
|
|
|
|
|
#100 |
|
Zadomowienie
|
U mnie zaczęło się od ......słoika pełnego ślicznych koralików - mojego prezentu na gwiazdkę od szwagierki ,,artystki".......
Przez 2 miesiące bawiłam sie nimi, segregowałam kolorami, układałam na talerzykach w różne kształty, przesypywałam z miseczki do miseczki, ciesząc się przy tym jak głupia...... Nie miałam internetu, nie miałam pojecia o istnieniu sklepów internetowych z półfabrykatami.... Napatrzyłam sie na pierwsze prace mojej Ani ...i stwierdziłam , że ja też tak potrafię.W marcu wzięłam się do dłubania. Pierwsze zamówienie na allegro było pełne drobnicy i crackli których teraz nie znoszę; zamówiłam tez całe 2 metry drutu. Nie mając żadnych szczypiec loopiki robiłam pęsetą , pomagając sobie nożyczkami i tak powstawały moje pierwsze koślawce Od tego czasu wiele się zmieniło...mam zestaw narzędzi, kupuję czasem minerały, i zaczynam robić biżuterię ze srebra... No i może kiedys odważę się zamieścić ,, coś mojego" na wizażu |
|
|
|
|
#101 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 7 712
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#102 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
A u mnie to się zaczęło od sklepu sieci "Biedronka"
Jak byłam tam z tatem, to zauważyłam taki mini zestawik do robienia bransoletek dla dzieci. Tak mnie wciągnęło, że zaczęłam szperać o tym w internecie, znalazłam wizaż i tak trwam... jakiś miesiąc |
|
|
|
|
#103 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 533
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
zawsze miałam potrzebe tworzenia. zaczynałam od bransoletek z muliny, później projektowanie i szycie torebek,aż wpadł mi do głowy biżuteryjny pomysł
__________________
Zapraszam do mojego biżuteryjnego wątku ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=230677&page=24 |
|
|
|
|
#104 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 562
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Wyjde na stare próchno, ale dla mnie przygoda z bizuteria/koralikami/cekinami/ozdobami zaczela sie jakos kolo 88 roku :> Moja babcia jest (byla, bo juz nie pracuje) kostiumologiem i scenografem i od niej dostawalam przywozone z Czechoslowacji szklane korale i cekiny.
Nimi najpierw haftowalam (malo wyszukane rzeczy, jakies uklady z kwiatkow, literki), potem zaczelam robic plakietki z napisami i obrazkami (teraz wiem, ze to sie nazywa peyote), kwiatki, listki, jakies bardzo koslawe zwierzaczki, bransoletki (tez peyote) - wszystko z drobnicy. Mialam igle ze zlotym okiem, wszystko bylo na nitkach. Potem w pasmanteriach pojawily sie koraliki ciekawszej masci, w 1995 przywiozlam sobie z Czech pierwsze tęczowe 4 mm, kupione za nedzne 30 koron za przeolbrzymia paczke (piekne, granatowe, jeszcze mam troche). Potem poza nitka mozna bylo jeszcze kupic jakies paskudne grube gumki, a potem, wyjatkowo, nitke zylkowa (postep!) Na wyjazdach zaczelam polowac na lokalne pasmanterie, ale fazowo przerzucalam sie wtedy na paski z muliny, tkanie, haftowanie, figurki z modeliny, pastele olejne, kredki akwarelowe (nie zebym byla szczegolnie utalentowana :>), serwetki, szydelko, druty, makrame i tysiace innych rzeczy, wiec nie koncentrowalam sie na ozdobach wlasnie. W grudniu 2000 (wlasnie do mnie dotarlo, ze to juz 7 lat!) bylam akurat w Lodzi (przelotem z Krakowa do Wroclawia :>) i wpadl mi w oko sklep na Jaracza, z ktorego moj wowczas chlopak musial mnie wyciagnac sila. Teraz twierdzi, ze wtedy pierwszy raz widzial mnie w szponach nalogu. Ozenil sie ze mna, wiec to widocznie nie szkodzi... Zostawilam w sklepie 35 zlotych, bo wiecej nie mialam :> Ze cztery lata temu na jakims serwisie wpadla mi w rece czesciowo zeskanowana ksiazka o modelinie, pogapilam sie na millefiori (takie podstawowe) i zaczelam krecic z moich starych zapasow Astry. Znalazlam koraliki.pl i qnszt.pl, kiedy jeszcze qnszt nie mial zapamietywania koszyka :> Kolezanka zawlokla mnie do Empiku w Arkadii, jak go wlasnie otworzyli (pierwszy dzial ze sztuka rodzinna chyba), kupilam jakies nieziemskie ilosci FIMO... Pracuje glownie w drobnicy i miekkich drucikach, robie zwierzatka, kulki, gwiazdki, samej bizuterii jako takiej - niewiele. Nie owijam drucikow, nie skrecam sprezynek, nie pracuje ze srebrem (poza biglami i innymi elementami gotowymi) ani z kamieniami bardziej wyrafinowanymi niz sieczka karneolu. Szklo, akryl, miedz, mosiadz, drut posrebrzany, linka, zylka, nitka (ostatecznie jedwabna ;)) - kocham dlubanine w drobnych koralikach i precyzyjne operowanie igla. To chyba to zaczynanie od wyszywania...
__________________
Obecne fiksacje: druty, wrzeciono, modelina.
>> Czy twój stanik jest WYGODNY? << W czym przechowywać modelinę? Wiki Robótek Ręcznych |
|
|
|
|
#105 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
A moja przygoda zaczęła się, kiedy koleżanka powiedziała że chce zamowić koraliki drewniane. Gdzieś tam znalazła zdjecie, na którym jej ulubiony gitarzysta miał bransoletkę i chciała taką samą
. A że koszt przesyłki koralików ze sklepu internetowego był 13 zł, to chciała zamawiać z kimś . Zebralismy 4 osoby i zamowiłyśmy Od 100 zł jak się okazało była przesyłka tańsza I tak mi się te koraliki spodobały, że ja sama zamówiłam za ponad 50 zł w tym kupiłam 50 sztuk srebrnych bigli za 1,75 zł Bigle świetne, mocne, nie wyginają się- no cudo . A do tego koraliki piękne . Potem kupiłam jeszcze dret w Empiku, a że akurat mieli promocje to kupiłam jeszcze 10 pudełeczek koralików po 0,99 zł I tak tworzęę. Ale musze sobie jakieś narzedzia kupić . Bo narazie pensetką tylko robię Takie amatorskie, ale mi się podobają
|
|
|
|
|
#106 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 47
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
cysiaq chyba posrebrzane bigle bo srebrne to kosztuje duzo duzo drozej i sa zazwyczaj sprzedawane pojedynko a nie w takich duzych kompletach.
ja zaczynalam od rozych koralikow i przypadkowych drutów znalezionych w domu No i szpilki. Potem dowiedzialam sie ze mzona zamawiac gotowe polfabrykaty i zaczelam buszowac po allegro i sklepach internetowych
|
|
|
|
|
#107 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 285
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Zawsze ciągnęły mnie koraliki, minerały itp. Kiedyś przeglądając katalog WP trafiłam na kategorie sklepy hobbystyczne a tam znalazłam sklep Qnszt.pl. Przeglądając asortyment sklepu otwierałam szeroko ze zdziwienia oczy, że wszystko co jest potrzebne do tworzenia biżuterii jest tak łatwo dostępne. Złożyłam zamówienie i czekając na paczke przekopałam Neta w poszukiwaniu technik. Tak trafiłam między innymi na Wizaż. I się zaczęło moje szaleństwo, oby trwało jak najdłużej.
|
|
|
|
|
#108 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 620
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
No to i ja sie uzewnetrznie
. Generalnie zawsze lubilam prace manualne-tu szydelko, tam recznie robione kartki na swieta itp. Jakos 2 lata temu trafilam przez przypadek na wizaz ale bylo to raczej sporadyczne przegladanie innych watkow, do czasu kiedy w podpisie jakiejs dziewczyny nie trafilam na linka do jej prac. Zajrzalam tutaj i zamurowalo mnie jakie to cudenka dziewczyny potrfia zrobic. Zabralam sie za czytanie i potrwalo to jakis czas zanim uzbieralam wszystkie potrzebne informacje, nastepnie poszlo pierwsze zamowienie i zaczelo sie na dobre. Niestetety w tamtym czasie mialam tez duzo innych zajec (sesja, studia, zmiana miejsca zamieszkania, przeprowadzka) tak wiec za wiele czasu bizu poswiecic nie moglam ale co jakis czas zasiadalam do koralikow i z najwiekszych koslawcow cieszylam sie jak glupia, ze juz nie wspomne o tym z jaka duma je nosilam . O dziwo kobiety dookola rowniez zaczely sie nimi interesowac, wiec one kupowaly, a mi sie zwracalo za materialy, co pozwalalo dalej tworzyc, choc mimo wszystko nadal sporadycznie. Dopiero ostatnio sytuacja sie unormowala na tyle, ze z pomoca TZta urzadzilismy mi mini-warsztacik i nareszcie moge porzadnie zasiasc do robienia tego co uwielbiam .
|
|
|
|
|
#109 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 936
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
hm to może ja sie też wypowiem chociaż jeszcze nie zaczęłam ale już ciut, ciut , prawie, prawie
![]() ![]() Więc kiedyś trafiłam na wizaż szukając czegoś (już nie pamiętam czego) i jak go sobie tak przeglądałam to trafiłam na dział wymian i tam zobaczyłam kolczyki aniielicy (pozwolę sobie je załączyć ). I Najpierw znalazlam kolczyki recznie robione ze szkla weneckiego taaaakie cudne![]() Ale moja mama stwierdzila ze najpierw znajdziemy kieckę i jeśli będą pasowac to wrocimy i kupimy te kolczyki. No i kiedy juz tam wrocilysmy to okazlao sie ze juz ich nie ma![]() az w koncu nadszedl ten dzien haha oznajmilam mamie ze zaczynam robic kolczyki i dzisiaj zlozylam swoje pierwsze zamowienia Jutro lece oplacic paczuszki i jaha!!! Oby to trwalo jak najdluzej hehe bo "kielkowalo" we mnie sporo czasu![]() Pozdrawiam wszystkie bizuteryjki a szczegolnie aniielice
__________________
"posiadam wiarę w niemożliwą moc potrafię jeśli chcę rozświetlić mrok mogę poruszyć was na kilka chwil tylko zrozumcie kiedy zechcę znowu z sobą być " |
|
|
|
|
#110 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Usłyszałam od koleżanki, że chce kupić ręcznie robione kolczyki... poszperałam w necie myśląc sobie "może i ja znajdę coś dla siebie"
![]() nie znalazłam.... a sama zaczęłam robić...przyszło samo myślę sobie "ale super mi wychodzą" ...potem znalazłam WAS dziewczyny na wizażu i zmieniłam zdanie---------> moje kolczyki to jakaś tandeta hehe... ale wytrwale będę je robić i uczyć się dalej![]() wciąga
|
|
|
|
|
#111 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 463
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Kiedyś, jakieś 2 lata temu w szkole dziewczyny robiły takie zwierzaczki z małych koralików, stwierdziłam że też tak chcę, ale nie uśmiechało mi się zamawianie przez internet (o głupia ja nie szukałam i nie wiedziałam o sztuce rodzinnej w empiku) bo ja muszę pomacać, popatrzyć i bóg wie co jeszcze. Więc dałam sobie spokój.
Przygoda "tak na poważnie" zaczęła się od tego że kupiłam... spodnie jakoś w listopadzie i był przy nich brelok z dwoma drewnianymi kulkami i dwiema plastikowymi łezkami. Siedziałam ja sobie przed wyjściem do szkoły i rzucił mi sie akurat w oczy. Tchnął mnie jakiś impuls i ciach nożyczkami. Potem rozgięłam spinacz nawlekłam koraliki i zakończyłam czymś czego loopem nie można nazwać. zaczepiłam na biglach od innych kolczyków. Koleżanka w szkole powiedziała że mam śliczne kolczyki. Więc zmotywowana przemogłam się i przeszukałam net. Potem jak oszalała pognałam do empiku i tak się to toczy aż do dziś, no i przekonałam się do internetowych zakupów. |
|
|
|
|
#112 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Ja też, ja też
![]() "A wszystko zaczęło sie od..." Tygodnia Dobrej Nowiny u nas na parafii . Dwa tygodnie wcześniej był obóz języka angielskiego i to co ludzie z Ameryki przywieźli to zostało dla nas i opiekunowie nas zaczęli uczyć robić jaszczurki z mega wielkich koralików. No i tak oto stworzyłam dwie jaszczurki, a potem poszło w zapomnienie, bo koralików nie było ani nic. W pasmanterii to tylko cekiny widywałam i nic więcej, a jako głupie dziecko w wieku 13 lat nie pytałam się o nic, bo w słowa ubrać myśli nie umiałam. Potem przyszedł czas na obozy i inne wyjazdy. I tak gdzie się człowiek nie ruszył w miasto to wszędzie siedziały panie, które plotły bransoletki z imionami. Jako, że mojego imienia nigdzie znaleźć nie potrafiłam, a pieniędzy było mi szkoda żeby "specjalnie" zamówić, zaczęłam myśleć jak i co. Na jednym z obozów była mania robienia bransoletek z muliny. Polegało to na tym, że jedna dziewczyna robiła, a reszta kupowała to od niej i już. A ja siedziałam i się przyglądałam. I tak z tego przyglądania się, po powrocie do domu kupiłam książkę o bransoletkach i zaczęłam. Nad pierwszym wzorem spędziłam dobre parę godzin, bo kółeczka, kropeczki nic mi nie mówiły. Ale jak mi pierwsza bransoletka wyszła i została określona jako: "Nawet ładnie Ci to wyszło" to mnie trzymać musieli żebym nie uleciała. No i tak bransoletki się wiążą dalej. Koleżanka robiła zwierzątka z koralików, udało mi się zdobyć od niej pszczołę, którą sklonowałam i teraz co druga osoba ma taką przy telefonie. Książkę ze wzorami na zwierzątka dostałam od innej koleżanki, bo ją wygrała, a jak to sama powiedziała: "Tobie się bardziej przyda, bo ja nawet koralika nawlec nie umiem". No i tak tworzyłam sobie bransoletki i zwierzaki z koralików. A ostatnio natchnęło mnie na robienie kolczyków. Miałam iść nawet na specjalne warsztaty ale, że dyżur mi się przedłużył to się spóźniłam i brakło mi miejsca. Chcąc pokazać wszystkim, że nikt niczego nie musi mnie uczyć, wzięłam nitki i co tylko trzeba i zaczęłam robić. I zrobiłam pierwsze kolczyki, które teraz podbijają moją mieścinę, a ja tworzę dalej i dalej i może kiedys coś tu pokażę, bo jak na razie jedno zdjęcie kolczyków i łosia jest troszku niewyraźne i można oglądać tylko za moim pozwoleniem x)...I to by było na tyle... |
|
|
|
|
#113 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 619
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
ja około rok temu przeglądałam gazetę ( chyba Claudię). Był tam artykuł o wyrabianiu biżuterii. Pokazane było jak zrobić różne kolczyki z koralików z qnsztu. Weszłam na tą stronę pozachwycałam się i pomyślałam, że mogłabym coś takiego robić. Długo odkładałam moje pierwsze zamówienie, ale w końcu w styczniu zrobiłam pierwsze
|
|
|
|
|
#114 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Mississauga
Wiadomości: 98
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
u mnie zaczęło się od tego, że szukałam jakiegoś hobby który odciągnęłoby mnie od komputera.
często na internecie widziałam kolczyki robione ręcznie, czy samo hasło 'hand made'. no i się tym zainteresowałam. pierwsze zakupy na allegro za ponad 50zł, zakupienie wszystkiego co potrzebne do ogólnego robienia i koralików (...). no i tak do dziś
|
|
|
|
|
#115 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Parę miesięcy temu moja mama dostała kompletnego świra na punkcie tworzenia biżuterii. Nazamawiała koralików, bigli (biglów?), żyłek, drucików i innych cudów. Zrobiła parę sztuk i sprawa przycichła.
Parę dni temu znalazłam ładne bransoletki na Allegro i przyjżawszy się im doszłam do wniosku, że sama umiałabym coś takiego zrobić. A że wyznaję zasadę: "po co płacić za coś, co umiesz zrobić sama", przechwyciłam materiały od mamusi i teraz sama tworzę Na razie tylko dla siebie, ale kto wie, czy za jakiś czas nie zacznę z tego "żyć"
__________________
|
|
|
|
|
#116 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 505
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
A czy ja juz pisałam jak było z moja biżuteria??
Chyba nie. Pierwsze kolczyki zrobilam w gimnazjum, wziela jakies tam druciki miedziane czy cos takiego koraliki-a ze w gimnazjum zawsze chodzilam obwieszona jak cyganka to mialam ich pelno.Uznalam wtedy-moja mam kiedys zrobila sobie kolczyki to czemu ja bym nie mogla Nie mam ich juz ale moja wtedy przyjaciółka nosi je do tej pory- a mnie tak glupio jak na nie patrze bo sa takie niewydarzone,Potem sprawa przycichla-nawlekalam tylko koraliki na sznurek i zakladalam jako bransoletke ![]() Potem w wakacje zajmujac sobie wolny czas zeby nie dluzylo sie czekanie na chlopaka-ahhh jak ja wtedy go oczekiwalam zaczelam wyginac szpilki krawieckie palce sobie kaleczylam ale bylam taka dumna -dalej jedne kolczyki ma moja wtedy przyjaciolka -sa okropne![]() potem jakies tam spinacze biurowe weszly w gre (bo dobrze sie wyginaly) Dopiero po jakis czasie dowiedzialam sie ze w necie mozna kupic gotowe polfakrykaty-wygrzebalam jakies tam pieniazki i kupilam na próbe jakies bigle i szpilki.Potem jakos na pol roku ustalo i jakos tak po zianie szkoly zaczelam juz na powanie robic bizuty.Byly one niewydarzone ale sie wprawialam. Poczatkiem roku 2008 zaczelam interesowac sie wire wrappingiem i dochodzic do ego jak to jest zrobione poczatkowo jak pamietacie byly to koaliki szklane jakies tam kamyczki i drut posrebrzany.Najwiekszym przelomem bylo dla mnie srebro-zeby na nie zarobic robilam w cuierni przez 3 tyg (nogi mi wysiadaly,krregoslup bolal-masakra) i kupilam ![]() Potem nauczylam sie lutowac i od tej pory bizuteia stala sie moja najwieksza pasja uwielbiam zabawe z palnikiem z drutami,A ostatnio zalozylam dzialanosc i ma nadzieje ze cos z tego wyjdzie ![]() I TAKA BYLA (JEST) MOJA HISTORIA:d |
|
|
|
|
#117 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Schaffhausen / Szwajcaria
Wiadomości: 999
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Moja historia z bizuteria zaczela sie we wrzesniu 2007
![]() Urodzilam dziecko... Siedzialam w domku i grzebalam w necie z nudow!!! I ZNALAZLAM!!! Na allegro bylo sporo roznych rzeczy do wyrobu bizu ![]() Niestety moj synek nie zawsze daje mi czas na tworzenie... Dzieki naila wpadlam w sieci PS... pokazala tutka do obrabiania fotek bizu ![]() Teraz tworze grafiki! (dokladnie od roku zaczelam zabawe z PS ) naila jeszcze raz dzieki!!! ![]() Ta praca jest dedykowana Tobie http://www.digart.pl/praca/2807535/przeedytowane.html P.S. Co chodzi o c.d. zabawy z PS... to chcialam udowodnic mojemu TŻ , ze ja tez moge zostac grafikiem
__________________
Moje FOTOMONTAZE https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=272964 Moje ŚWIECIDEŁKA https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=285355 Moje PAPIERY ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post15099559 Moj BLOG: http://abra-art.blogspot.com/ Edytowane przez ABRA_ABRA Czas edycji: 2009-01-13 o 12:11 |
|
|
|
|
#118 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
Dawno, dawno temu, gdy były początki modeliny, robiłam biżuterię i małe formy dekoracyjne. Wypiekałam je w prodiżu, dziś nawet nie mam ani jednej rzeczy - wszystkie jakoś się rozeszły. W zeszłym roku nie miałam stałej pracy, więc szukałam jakiegoś zajęcia - miłego, w domu i takiego, które przyniosłoby jakiś dochód. Na kokosy nie liczyłam. Najpierw myślałam o ubrankach dla lalek. Szukałam jakiś wskazówek jak zrobić np buty, lub drobne elementy w rodzaju guzików. Dobry wujek google skierował mnie na wizaż.pl do działu masa termoutwardzalna. Dwa tygodnie czytałam ten wątek, zachwycając się pracami szajajaby, pysimn i innych zdolnych fimowiczek. Gdzieś po drodze zaczepiłam o kurs dla totalnie zielonych i zostałam już przy biżuterii z naturalnych kamieni. Oczywiście z modeliny też coś czasem zrobię ale na razie pasuje mi wire wrapping, to jest ostatnio moja pasja.
__________________
Zapraszam do oglądania i komentarzy ![]() https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=274222 |
|
|
|
|
#119 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
od małego uwielbiałam wszelkie koraliki, ozdóbki. Zawsze kolekcjonowałam wszystko na co się natknęłam i tak jakoś pod koniec wakacji przeglądałam wizaż i natknęłam się na Wasze prace, potem wielokrotnie przeglądałam qnszt i nie mogłam się nadziwić tym wszystkim cudom. Czytałam instrukcje "krok po kroku" i tak jakoś doszło do mojego pierwszego zamówienia w kadoro (wrzesień/październik) i tak się zaczęło.
![]() choć od tamtego czasu zrobiłam niewiele par kolczyków, ze względu na totalny brak czasu (szkoła), ale jak mam tylko kilka dni wolnego tworzę, aż dojdę do perfekcji. |
|
|
|
|
#120 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 29
|
Dot.: A wszystko zaczęło się od...-Historia naszej biżu :)
W moim przypadku to zdecydowanie Wizaż zadziałał
ogladałam i oglądałam i pomyślałam że też tak chcę w końcu zamówiłam z allegro troche koralików i szpilek itp itd, wychodziło mi strasznie marnie na początku ale teraz mam juz pewną wprawę to juz ponad 2 lata w końcu ale nadal nie miałam tyle odwagi żeby pokazać wizażankom moje wytwory może już niedługo
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Biżuteria
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:58.












jestem również

. O dziwo kobiety dookola rowniez zaczely sie nimi interesowac, wiec one kupowaly, a mi sie zwracalo za materialy, co pozwalalo dalej tworzyc, choc mimo wszystko nadal sporadycznie. Dopiero ostatnio sytuacja sie unormowala na tyle, ze z pomoca TZta urzadzilismy mi mini-warsztacik i nareszcie moge porzadnie zasiasc do robienia tego co uwielbiam 

...potem znalazłam WAS dziewczyny na wizażu i zmieniłam zdanie--------->
moje kolczyki to jakaś tandeta hehe... ale wytrwale będę je robić i uczyć się dalej


