Przedszkole - wszystko, co chcecie wiedzieć

[julka910]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;33177835]Nie, mnie w zeszyt wpisywali i musiałam podpisać.

Bez przesady, to państwowa placówka, takich cyrków raczej nie robią

Ja dzisiaj jeszcze do oddziału żłobkowego przy przedszkolu zapisałam córkę, fajnie gdyby tam się dostała bo i bliżej, no i potem do przedszkla łatwiej, a w ogóle to rzut bereten do teściów, w razie konieczności odebrania małej to luzik.[/QUOTE]

Ooo to ważne bo prowadzac dziecko codziennie na drugi koniec miasta to ja dziękuje. Podziwiam rodziców, którzy musza to robić.

[sheryl]

Napisane przez Wisienka26

hej dziewczyny, mam pytanie- czy jak sie składa papiery w przedszkolu, to czy oni dają jakąś kopie z podpisem, bądż ksero papierów z pieczątką poświadczającą że dokumenty zostały przyjęte przez przedszkole. Chodzi mi o jakiś dowód żeby mi potem nie wyskoczyli że nie mają mojego podania do przedszkola, bo np. gdzies sie zawieruszyło itp.

Byłam dziś i nic nie dostałam, co dla mnie jest zawsze podejrzane

Ja jakieś potwierdzenie czy kopię dostałam.

[gosik79]

Szaja ja ci z doświadczenia powiem, że dzieci nauczycieli są mile widziane. Przynajmniej w moim przedszkolu.

[Hvid]

Ja żadnej kopii nie dostałam. Ale skoro pani dyrektor poświęciła sporo czasu na to, żeby nas w systemie elektronicznym zarejestrować, to nie powinno być problemu. Przedszkola wybrałam tak, żeby były w miarę blisko. 5 km najdalej, dla mnie to nie jest daleko. Przedszkole pierwszego wyboru mam dosłownie pod nosem, ale nie nastawiam się na nie tak bardzo.

[Kasiulka22]

Witajcie Przyłączam się do czekających na wyniki rekrutacji papiery składałam 14.03 a 30.03. mamy wyniki. Rok temu moja 3 latka (wtedy) nie dostała się nigdzie. Aktualnie to już się tak wkurzałam, że jak widać w moim profilu, za zbyt dosadne wyrażenie swojego zdania dostałam ostrzeżenie, ale naprawdę już nie mogę tej paranoi która się wyprawia. Mnie na wejście Pani dyrektor przedszkola, które jest najbliżej mnie zapytała czy jestem samotną mamą ponieważ jeśli nie szanse mam bardzo marne. "Niestety" nie jestem Przedszkola oczywiście wybraliśmy 3, choć te 2 kolejne już są dalej od nas. Zobaczymy czy córa się gdziekolwiek dostanie. Aktualnie ma 3 lata i 8 miesięcy. Jest urodzona w lipcu, więc we wrześniu miałaby już skończone 4 lata. chciałabym żeby przyzwyczajała się do dzieci, do bycia z kimś innym niż mama (ponieważ do tej pory z nią jestem). Postanowiliśmy z mężem poszukać też prywatnego przedszkola i od kwietnia (już za kilka dni) moja córcia zostanie przedszkolakiem. Jednak wiadomo jakie są koszty takiego przedszkola więc liczymy także na publiczne, a jak będzie to zobaczymy na pewno w piątek dam Wam znać powodzenia dla Wszystkich Mam!

[meszsares]

dolaczam do mamusiek oczekujacych na wyniki rekrutacji do przedszkola
i juz mam wizje, ze moja cora nie dostanie sie do zadnego
w naszym miescie jest nabor elektroniczny, to system mieli informacje i wybiera dzieciaki. Trzeba zarejestrowac dziecko przez neta i mozna sobie sledzic statystyki. Niestety jak sie je sledzi to wlos sie jezy na glowie
Wybiera sie 3 placowki - 1 podstawowa i 2 opcjonalne.
No i w naszym pierwszym (pod domem) jest juz 7 kandydatow na jedno miejsce!
W drugim i trzecim okolo 4.
I tak w prawie wszystkich przedszkolach w miescie...
jednym slowem MASAKRA
I wiecie co? w takiej sytuacji zaczynam zalowac, ze z TZtem wzielismy slub, bo jakbym pokombinowala i byla "samotna mama" to mialabym pierszenstwo. Ot, polityka prorodzinna

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez gosik79

Szaja ja ci z doświadczenia powiem, że dzieci nauczycieli są mile widziane. Przynajmniej w moim przedszkolu.

Ciekawe, czy w oddziale żłobkowym przy przedszkolu też? szczerze? ucieszyłabym się. Skoro są ludzie, którzy po znajomości posyłają dzieci, choć nie muszą- to jeśli ja muszę (to, że chcę to inna bajka) to niech mnie lubią

[Kasiulka22]

Napisane przez meszsares

dolaczam do mamusiek oczekujacych na wyniki rekrutacji do przedszkola
i juz mam wizje, ze moja cora nie dostanie sie do zadnego
w naszym miescie jest nabor elektroniczny, to system mieli informacje i wybiera dzieciaki. Trzeba zarejestrowac dziecko przez neta i mozna sobie sledzic statystyki. Niestety jak sie je sledzi to wlos sie jezy na glowie
Wybiera sie 3 placowki - 1 podstawowa i 2 opcjonalne.
No i w naszym pierwszym (pod domem) jest juz 7 kandydatow na jedno miejsce!
W drugim i trzecim okolo 4.
I tak w prawie wszystkich przedszkolach w miescie...
jednym slowem MASAKRA
I wiecie co? w takiej sytuacji zaczynam zalowac, ze z TZtem wzielismy slub, bo jakbym pokombinowala i byla "samotna mama" to mialabym pierszenstwo. Ot, polityka prorodzinna

Dokładnie... wystarczy poczytać najróżniejsze fora dotyczące naboru do przedszkola. Jedna przedszkolanka wypowiadała się, że 90% dzieci to dzieci "samotnych" mam, która to mama później wystawia upoważnienie do wybierania dziecka "wujkowi". Dziecko biegnąc do wujka, krzyczy tata, lub w grupie, opowiada gdzie z tatą było (od dzieci wcale nie trzeba wyciągać takich informacji, gdyż same lubią się pochwalić). Ponoć mało dzieci się rodzi... jak to się ma do miejsc w przedszkolach? lepiej, żeby rodziło się jeszcze mniej, gdyż dla tych które są i tak miejsc nie ma.

Nasze wyniki już jutro. Baaaaaaaardzo jestem ciekawa

[meszsares]

Napisane przez Kasiulka22

Nasze wyniki już jutro. Baaaaaaaardzo jestem ciekawa

i??

[Kasiulka22]

Napisane przez meszsares

i??

i drugi rok z rzędu dziecko nie dostało się nigdzie, do żadnego z 3 wybranych przedszkoli. Brawo Rzeszów

[Wisienka26]

Mam pytanie- czy jeśli wybieram te 3 przedszkola to musze te z numerami 2 i 3 informować że chciałabym tam posłać dziecko, w przypadku gdy nie uda mi sie dostać do przedszkola pierwszego wyboru??Czy wystarszy oddać karte do przedszkola z pierwszej pozycji a oni(przedszkola) już reszte załatwią między sobą?

[Impersona]

Napisane przez Wisienka26

Mam pytanie- czy jeśli wybieram te 3 przedszkola to musze te z numerami 2 i 3 informować że chciałabym tam posłać dziecko, w przypadku gdy nie uda mi sie dostać do przedszkola pierwszego wyboru??Czy wystarszy oddać karte do przedszkola z pierwszej pozycji a oni(przedszkola) już reszte załatwią między sobą?

To pewnie zależy od miasta, lepiej się dowiedzieć bezpośrednio. U nas przedszkole 1 wyboru przekazuje kartę do tego, do którego się dostanie.

Napisane przez Kasiulka22

i drugi rok z rzędu dziecko nie dostało się nigdzie, do żadnego z 3 wybranych przedszkoli. Brawo Rzeszów

Współczuję Ale pracujecie oboje na pełen etat?

[Kasiulka22]

Napisane przez Impersona

Współczuję Ale pracujecie oboje na pełen etat?

Ja nie pracuję siedziałam z dzieckiem i już w tamtym roku chciałam oddać córę do przedszkola i móc iść do pracy, jednak córcia się nie dostała. W tym roku to samo. To jest moim zdaniem błędne kolo ponieważ, jak ja mam iść do pracy jeśli nie mam z kim dziecka zostawić? Opiekunka za którą trzeba zapłacić ok 1000 zł w naszym przypadku odpada. Nie mamy babci na emeryturze żeby z córą siedziała. Moja mama wciąż jeszcze pracuje, a teściową mam za daleko. System rekrutacyjny odbiera mnie jako osobę, która siedzi w domu i maluje paznokcie, więc równie dobrze może się nadal swoim dzieckiem zajmować. U nas nie dostało się również wiele dzieci rodziców którzy oboje pracują na pełen etat siedzę teraz na lokalnym forum i dyskutujemy. Jeden pan, bardzo się zdziwił, że jego dziecko się nie dostało i chciał coś więcej dowiedzieć się od pani dyrektor przedszkola które wybral jako pierwsze, to ta wczoraj udawała wielce zajętą i bawiła dzieci w grupie ( raz w roku ), ignorując rodziców.

[Impersona]

Napisane przez Kasiulka22

Ja nie pracuję siedziałam z dzieckiem i już w tamtym roku chciałam oddać córę do przedszkola i móc iść do pracy, jednak córcia się nie dostała. W tym roku to samo. To jest moim zdaniem błędne kolo ponieważ, jak ja mam iść do pracy jeśli nie mam z kim dziecka zostawić? Opiekunka za którą trzeba zapłacić ok 1000 zł w naszym przypadku odpada. Nie mamy babci na emeryturze żeby z córą siedziała. Moja mama wciąż jeszcze pracuje, a teściową mam za daleko. System rekrutacyjny odbiera mnie jako osobę, która siedzi w domu i maluje paznokcie, więc równie dobrze może się nadal swoim dzieckiem zajmować. U nas nie dostało się również wiele dzieci rodziców którzy oboje pracują na pełen etat siedzę teraz na lokalnym forum i dyskutujemy. Jeden pan, bardzo się zdziwił, że jego dziecko się nie dostało i chciał coś więcej dowiedzieć się od pani dyrektor przedszkola które wybral jako pierwsze, to ta wczoraj udawała wielce zajętą i bawiła dzieci w grupie ( raz w roku ), ignorując rodziców.

No niestety chyba w każdym mieście, gdzie jest więcej osób niż 1 na miejsce, tak wygląda rekrutacja. System zakłada, że rodzic jest zatrudniony i do pracy WRACA. Nikt nie zakłada, że będzie się dopiero szukać pracy, albo wychodzi z założenia, że skoro stać rodziców na dziecko, mimo, że jeden nie pracuje, to nie potrzebujecie państwowego przedszkola.
Sama byłam w takiej samej sytuacji- cała rodzina setki kilometrów ode mnie, postanowiłam podjąć nową pracę, kiedy synek skończył 1,5 roku. Żeby dostać się do żłobka, byłam zmuszona pracować przez ponad 3 miesiące za darmo- calutką pensję oddawałam niani. Wyszłam z założenia, że skoro nie zarabiam i tak, będąc z dzieckiem w domu, to nie ma to znaczenia, a przynajmniej dostanę żłobek. Do żłobka dostaliśmy się, ale tak jak pisałam wcześniej- dzieci, które nie miały ekstra punktów za rodzeństwo albo samotną matkę itp. się nie dostały.

[Wisienka26]

Napisane przez Kasiulka22

Ja nie pracuję siedziałam z dzieckiem i już w tamtym roku chciałam oddać córę do przedszkola i móc iść do pracy, jednak córcia się nie dostała. W tym roku to samo. To jest moim zdaniem błędne kolo ponieważ, jak ja mam iść do pracy jeśli nie mam z kim dziecka zostawić? Opiekunka za którą trzeba zapłacić ok 1000 zł w naszym przypadku odpada. Nie mamy babci na emeryturze żeby z córą siedziała. Moja mama wciąż jeszcze pracuje, a teściową mam za daleko. System rekrutacyjny odbiera mnie jako osobę, która siedzi w domu i maluje paznokcie, więc równie dobrze może się nadal swoim dzieckiem zajmować. U nas nie dostało się również wiele dzieci rodziców którzy oboje pracują na pełen etat siedzę teraz na lokalnym forum i dyskutujemy. Jeden pan, bardzo się zdziwił, że jego dziecko się nie dostało i chciał coś więcej dowiedzieć się od pani dyrektor przedszkola które wybral jako pierwsze, to ta wczoraj udawała wielce zajętą i bawiła dzieci w grupie ( raz w roku ), ignorując rodziców.

Mnie na otwardzie drzwi w przedszkolu panie od razu uprzedziły że największe szanse ma dziecko gdzie dwójka rodziców pracuje, że ci, którzy nie spełniają tego warunku mają te szanse prawie żadne;/. Bez sensu , wiem ,ale co zrobić.
A próbowałaś pracowac ma 1/4 etatu, na przykład na zmiane ze swoim mężem, żeby miał kto zostać z dzieckiem. Nie wiem jak u was ale w naszych przedszkolach nie ma znaczenia na jaki etat pracujesz, ważne żeby w dzień. Praca jest, za niewiele ale to i tak dobrze na początek

ja także nie mam komu dzieci zostawić,moi rodzice pracują, a rozwiedzeni rodzce chłopaka również albo pracują albo na końcu Polski;/. Teraz zapisywałam równocześnie do żłobka i przedszkola i czekam na wyniki.

[Kasiulka22]

Dziękuję Dziewczyny za odpowiedzi, na pewno pomyślę o tym mnie chodzi o wyrównanie szans, bo mam znajomą - mieszka blisko mnie, która jest samotną mamą i jej dziecko chodzi do "mojego upragnionego przedszkola". Ona ma babcię z którą od maleńkości tą córę zostawiała, mogła pracować mimo swojego samotnego macierzyństwa (wróciła z wakacji zagranicznych z maleństwem w sobie). Dzięki temu nawet jak mała chorowała, bo na pewno dziecko mniej lub więcej choruje jeśli uczęszcza do żłobka lub przedszkola, to miała dla niej zapewnioną opiekę. A dla systemu naboru człowiek ma punktów 0 bo siedział za długo z dzieckiem, bo posiada się zalegalizowanego partnera itp. Strasznie mnie to denerwuje, ale na pewno macie racje, że trzeba sprawy brać w swoje ręce i nie czekać na litość (przyjmą czy nie przyjmą mi dziecko).

Nasza córa idzie do przedszkola od poniedziałku, prywatnie. Chcieliśmy ją zacząć przyzwyczajać, jeśli dostałaby się do publicznego we wrześniu na pewno skorzystalibyśmy z tej szansy. Z tym, że naprawdę tutaj wielu rodziców oboje pracujących nie otrzymało miejsca, więc my tym bardziej. Jeden pan pisał, że mają z żoną bliźnięta 3 letnie, one również się nie dostały do przedszkola - oboje pracują.

[meszsares]

Napisane przez Kasiulka22

i drugi rok z rzędu dziecko nie dostało się nigdzie, do żadnego z 3 wybranych przedszkoli. Brawo Rzeszów

wspolczuje faktycznie bledne kolo...
za rok poprostu sklam w formularzu, ze pracujesz. Tych deklaracji nikt nie weryfikuje (nie ma jak, bo jest ochrona danych osobowych). Malo to fajne, ale coz...

a ja zmienilam moj pierwszy wybor z przedszkola pod domem na przedszkole na drugim koncu miasta, gdzie sa wieksze szanse sie dostac zobaczymy co bedzie, rekrutacja konczy sie we wtorek.
a, i obdzwonilam przedszkola prywatne - nigdzie nie ma juz od dawna miejsc!
ze zlobkiem dla drugiej cory tez kicha - na 21 miejsc my mamy numer 113..

[Kasiulka22]

Napisane przez meszsares

wspolczuje faktycznie bledne kolo...
za rok poprostu sklam w formularzu, ze pracujesz. Tych deklaracji nikt nie weryfikuje (nie ma jak, bo jest ochrona danych osobowych). Malo to fajne, ale coz...

a ja zmienilam moj pierwszy wybor z przedszkola pod domem na przedszkole na drugim koncu miasta, gdzie sa wieksze szanse sie dostac zobaczymy co bedzie, rekrutacja konczy sie we wtorek.
a, i obdzwonilam przedszkola prywatne - nigdzie nie ma juz od dawna miejsc!
ze zlobkiem dla drugiej cory tez kicha - na 21 miejsc my mamy numer 113..

Kochana, ja też zmieniałam przedszkola na dalsze, ponieważ pani dyr przedszkola pierwszego wyboru poinformowała mnie, że tam mam większe szanse ze względu na większą ilość miejsc, ale efekt niestety jak widać

Współczuję ogromnie i będę trzymać kciuki za Ciebie i dzieciątka

U nas też sporo prywatnych przedszkoli nie ma miejsc myślę, że teraz po wynikach rekrutacji, tych miejsc zostanie jeszcze mniej.

A co do skłamania... do tego samego namawiała mnie szkolna koleżanka,ona tak zrobiła i dzieki temu jej syn w zeszłym roku się dostał.

Poza tym moja koleżanka z porodówki do przedszkola na którym najbardziej mi zalezy dała dwójkę swoich dzieci (jak mi powiedziała "po znajomości"). Szczegółów zadnych się oczywiście nie dowiedziałam, ale na chłopski rozum, jestem pewna że takich jak ona jest zapewne jeszcze trochę... tym mniejsze szanse, dla "szaraka" z ulicy.

[iizabelaa]

Z tym powrotem do pracy to też jest dziwnie ...
bo jak mąż powiedział w żłobku, że ja jestem na urlopie wychowawczym,
to miła pani mu powiedziała, żeby mi w pracy na zaświadczeniu nie napisali, że jestem na urlopie ...

[Kasiulka22]

Napisane przez iizabelaa

Z tym powrotem do pracy to też jest dziwnie ...
bo jak mąż powiedział w żłobku, że ja jestem na urlopie wychowawczym,
to miła pani mu powiedziała, żeby mi w pracy na zaświadczeniu nie napisali, że jestem na urlopie ...

Moja koleżanka napisała, że pracuje bez umowy w handlu obowźnym i jej to ponoć uznali i twierdzi, że dzięki temu jej synek chodzi dziś do przedszkola. Powiedziała, że taki "przekręt" określa ją jako osobę pracującą, a jednocześnie nie musi żadnych pieczątek dostarczyć

[sheryl]

Napisane przez meszsares

wspolczuje faktycznie bledne kolo...
za rok poprostu sklam w formularzu, ze pracujesz. Tych deklaracji nikt nie weryfikuje (nie ma jak, bo jest ochrona danych osobowych). Malo to fajne, ale coz...

a ja zmienilam moj pierwszy wybor z przedszkola pod domem na przedszkole na drugim koncu miasta, gdzie sa wieksze szanse sie dostac zobaczymy co bedzie, rekrutacja konczy sie we wtorek.
a, i obdzwonilam przedszkola prywatne - nigdzie nie ma juz od dawna miejsc!
ze zlobkiem dla drugiej cory tez kicha - na 21 miejsc my mamy numer 113..

Jak nie weryfikują? U nas trzeba przynieść zaświadczenie o zatrudnieniu z podaniem..
Ja pierwszego wyboru też miałam takie, które mam pod nosem, a jednocześnie jest ono bardzo oblegane... też zastanawiałam się czy zmieniać miejsca...., ale nie zmieniałam i jakimś cudem dostał się do tego pierwszego wyboru.

[gosik79]

U nas trzeba przynieść zaświadczenie o zatrudnieniu razem z podaniem o przyjęcie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

U nas tak samo

Wiecie co, tych miejsc tak mało, że ja się nieco nie dziwię kombinowaniom.

[iizabelaa]

U nas też przynosi się zaświadczenie z podaniem,

ale słyszałam, że ludzie przynoszą fałszywe zaświadczenia, znajomej wypisał takie zaświadczenie wujek który ma sklep
A wystarczyło by, żeby oprócz zaświadczenia jeszcze np ostatnia rmua była wymagana.

Czy żeby być "samotną matką" to wystarczy być niemężną?
Czy trzeba posiadać jeszcze jakiś papier typu z sądu o alimentach?

[Hvid]

Napisane przez iizabelaa

U nas też przynosi się zaświadczenie z podaniem,

ale słyszałam, że ludzie przynoszą fałszywe zaświadczenia, znajomej wypisał takie zaświadczenie wujek który ma sklep
A wystarczyło by, żeby oprócz zaświadczenia jeszcze np ostatnia rmua była wymagana.

Czy żeby być "samotną matką" to wystarczy być niemężną?
Czy trzeba posiadać jeszcze jakiś papier typu z sądu o alimentach?

Nie wiem dokładnie, ale na spotkaniu pani dyrektor zapowiedziała, że będzie wszystko dokładnie sprawdzać (zwłaszcza samotne mamy), z uwagi na dużo oszustw w latach poprzednich.

Ja sobie jeszcze prawie 3 tygodnie poczekam. Tak sobie teraz myślę, że no dobra, 10 przedszkoli i to w mojej dość bliskiej okolicy. Ale ciągle budują nowe budynki, w dodatku tak, że ludzie prawie siedzą sobie na głowie, bo po co mają mieć z balkonu widok na drzewa czy trawnik. Grunty drogie, więc niech sobie zamiast tego konwersują z sąsiadem z balkonu naprzeciwko . A przedszkoli akurat nie przybyło, no chyba, że prywatnych, w dodatku międzynarodowych, z wykładowym angielskim na przykład. A mnie na tym akurat kompletnie nie zależy, bo polski i duński w naszym przypadku to podstawa, angielski pózniej.

No nic, czekam i zobaczę.

[invisible_01]

Pamiętam, że kiedy ja chodziłam do przedszkola (a poszłam wcześnie, mając 3 lata), to żadnego problemu z przedszkolem nie było, potem zbudowano nowe i rodzice mnie spokojnie do niego przenieśli, bo było bliżej i miało basen. Nigdy rodzice nie narzekali, że był wyścig po miejsca, co rozmawiam z kimś znajomym, to jeśli ktoś do przedszkola nie chodził, to nigdy dlatego, że się nie dostał. A teraz jak Was czytam to mnie to załamuje trochę...

[primavera]

Napisane przez meszsares

za rok poprostu sklam w formularzu, ze pracujesz. Tych deklaracji nikt nie weryfikuje (nie ma jak, bo jest ochrona danych osobowych). Malo to fajne, ale coz...

Nie do końca.
Trzeba przynieść zaświadczenia z pracy o zatrudnieniu -i w jakim wymiarze godzin (wiadomo, więcej punktów ca cały etat).
Zaświadczenia te są weryfikowane - część wyrywkowo, także te które budzą wątpliwości.

Odnośnie samotnego rodzicielstwa - kiedyś wystarczyło zaświadczenie o stanie cywilnym (lub że np mąz w wiezieniu -za to też są punkty) teraz jeszcze pisze sie oświadczenie, że samotnie wychowuje sie dziecko; u nas każdy "samotny" rodzic takie pisał, a tak naprawdę samotnych rzeczywiście jest dwójka, cała reszta to po prostu związki bez ślubu.

[ania p]

To teraz opiszę wam paranoję z mojego miasteczka
Mój synek chodzi do przedszkola już rok . ale w tym roku jest znowu rekrutacja nawet dla tych dzieci co już chodzą . czyli może być tak że dziecko które już chodzi za rok już miejsca nie będzie miało . czyli rodzice którzy stracili pracę mogą pomarzyć i tacy co cwaniakują i posyłają dzieci tylko na bezpłatne 5 godzin też mogą zapomnieć . mój chodzi na 8 więc podobno nie mam się co martwić . OBy

współczuję bałaganu przedszkolnego . U mnie wyniki 14 kwietnia .
Córka chodzi do prywatnego koszt 700 zł i u nas są miejsca jak nie w jednym to w innym . takich klubów jest sporo . a jeśli u was nie ma miejsc to może macie właśnie pomysł na biznes

[Hvid]

Nie no. Nic, tylko się rozwieść. W Danii wprowadzili niedawno rozwody piętnastominutowe . Serio, chociaż to pewnie opcja dla bezdzietnych. 15 minut i pa kochanie.

To było tak dla rozluznienia napiętej atmosfery oczekiwania

[iizabelaa]

Napisane przez ania p

i tacy co cwaniakują i posyłają dzieci tylko na bezpłatne 5 godzin też mogą zapomnieć

dlaczego od razu "cwaniakują",
moja koleżanka pracuję 10-18 a jej mąż 6-14
posyłają synów do przedszkola 9:30-14:30

nie widzę w tym nic złego