100 dni bez CHIPSOW (i tym podobnych;)

[ssalsaa]

Czytam Was i czytam i chyba też odpuszczę chipsy
właśnie spędzam długi weekend u Rodziców,więc wyrzeczenie się czegokolwiek jest raczej awykonalne Uwagi w stylu "Gdzie Ty jesteś gruba","bardzo dobrze wyglądasz" itp są strasznie męczące

Ale już jutro wracam do Gdyni i do swoich 50kg mam nadzieję

[noseknosek]

och jak późno znalazłam ten przydatny wątek nie jem już chipsów i innych takich szmerów od 3 tygodni (zaczęłam równo ze słodyczoodwykiem )

no więc dzień 22

[sabbatha]

dzisiaj dzien 40^^

[klaudiaa]

Dzień 122 bez słodyczy i chipsów.

[sabbatha]

wow. Ja nie bede miała tyle - mi sie jużśnią chipsy Ale przynajmniej widzę,że schudłam

[Mortyshja]

Jeśli pozwolicie to i ja się dopisze... Chipsy uwielbiam... ale trzeba znac umiar i sobie w końcu odmówić... :P a w grupie raźniej.. :P

A więc... Start !

Zobaczymy ile wytrzymam... :P

[klaudiaa]

Napisane przez sabbatha

wow. Ja nie bede miała tyle - mi sie już śnią chipsy Ale przynajmniej widzę, że schudłam

Jeśli będziesz chciała, to dasz radę.

Ja albo nie schudłam albo tego nie widzę, ale cieszę się, że zerwałam z tym świństwem, bo mój żołądek jest przez nie w bardzo kiepskim stanie. Na szczęście czuję poprawę, już prawie w ogóle nie boli, a wcześniej nie było dnia, w którym nie dawałby o sobie znać.

[sabbatha]

u mnei to samo - ale chodzilo o to ze jak minie 100 dzien to sobie jakies kupie bo ze do 100 wytrzymam to wiem - juz to widze (chyba ze jakas zakrapiana impreza bedzie i nie wytrzymam - narazie nie bylo okazji bo ja srednio pijaca;] )

[fifiorek]

już tydzień jak nie chrupałam chipsów
chce wytrwać jak najdłużej ale boje sie że jak tylko napatoczy sie jakiś browar to polegne

noseknosek widze. że obie walczymy na dwa fronty: słodycze i chipsy nic tylko życzyć powodzenia

[Mangolina]

Bożys nie pamiętam kiedy chipsy jadłam Napewno dużo więcej niż 100 dni ;P Ale zobacze ile to jeszcze będzie trwało Dzień 101

[agness51]

A ja już od bodajże roku nie miałam w ustach chipsów

[klaudiaa]

Napisane przez sabbatha

u mnei to samo - ale chodzilo o to ze jak minie 100 dzien to sobie jakies kupie bo ze do 100 wytrzymam to wiem - juz to widze (chyba ze jakas zakrapiana impreza bedzie i nie wytrzymam - narazie nie bylo okazji bo ja srednio pijaca;] )

Na początku myślałam, że nie wytrzymam nawet tygodnia, ale jak widać, tak się nie stało. Teraz chipsy zaczęły mi zwyczajnie śmierdzieć. Dziwne, że kiedy się je je, to ten zapach wcale nie przeszkadza, a kiedy jest się na odwyku, to zaczynasz czuć ten cały syf. Zupełnie jak z papierosami.

Teraz mogą mi je nawet podsuwać pod nos. I tak nie tknę.

[Mangolina]

Napisane przez agness51

A ja już od bodajże roku nie miałam w ustach chipsów

Ja chyba ostatnio we wrześniu tamtego roku ;P

[sabbatha]

oj ja jak czuje chipsy albo widze to mam na nie ochote ale dam rade a co jak nie ja to kto:P

[Mangolina]

Pamiętam, że ubóstwiałam maczugi,cheetosy ketchupowe i orzechowe snacki

[sabbatha]

niestety ja nie umiem mowic w czasie przeszlym - przynajmniej nie lubilam jakis w sensie orzechowych chrupek (ale i tak jak mialam to jadlam )

[noseknosek]

Napisane przez agness51

A ja już od bodajże roku nie miałam w ustach chipsów

Napisane przez Mangolina

Ja chyba ostatnio we wrześniu tamtego roku ;P

niezle jesteście

ja kocham cheetosy wszelkiej maści i paprykowe lejsy

[m.a.r.t.a]

to było w poniedziałek, przechodziłam koło półki.. usłyszałam magiczne wołanie : "Marta schrup nas o tak ", na wpół świadoma wziełam jedną paczkę...i w domu bez chwili zastanowienia pożarłam

Ale o dziwo gdy zjadłam połowe paczki zrobiło mi sie troche niedobrze i powiedziałam sobie STOP=co ja robie? ...

Zaczynam odliczanie od nowa ...

[noseknosek]

Napisane przez m.a.r.t.a

to było w poniedziałek, przechodziłam koło półki.. usłyszałam magiczne wołanie : "Marta schrup nas o tak ", na wpół świadoma wziełam jedną paczkę...i w domu bez chwili zastanowienia pożarłam

Ale o dziwo gdy zjadłam połowe paczki zrobiło mi sie troche niedobrze i powiedziałam sobie STOP=co ja robie? ...

Zaczynam odliczanie od nowa ...

a które to Cię tak skusiły?

[Mangolina]

Napisane przez noseknosek

niezle jesteście

ja kocham cheetosy wszelkiej maści i paprykowe lejsy

Moja mama zmieszała chipsy z ciastami i nie może nawet na chipsiki patrzeć polecam ten sposób
A jak już się przestanie to w ogóle odchodzi miłość do chipsów

[klaudiaa]

Napisane przez Mangolina

A jak już się przestanie to w ogóle odchodzi miłość do chipsów

A nieprawda. Ja przestałam, ale nadal je kocham, mimo że coraz bardziej czuję ich wybitny smród.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez noseknosek

a które to Cię tak skusiły?

Crunchips zielona cebulka miałam na nie straszną ochote ale w smaku były jakieś takie nijakie i mnie na koniec brzucho rozbolało (wrażliwy bardzo na takie rarytasy).


Pozdrawiam

[fifiorek]

jak narazie chipsów nie było
ale jutro wiec pewnie polegne, bo zawsze musze coś chrupać

[Mangolina]

Napisane przez klaudiaa

A nieprawda. Ja przestałam, ale nadal je kocham, mimo że coraz bardziej czuję ich wybitny smród.

To kwestia odpowiedniego obrzydzenia sobie chipsów

[klaudiaa]

Napisane przez Mangolina

To kwestia odpowiedniego obrzydzenia sobie chipsów

Potrafię obrzydzić sobie chipsy tylko chwilowo, kiedy np. mam ochotę je sobie kupić, ale później moja miłość do nich i tak wraca. Najlepsze jest wyobrażenie sobie ich ohydnego zapachu i zastanawianie się, czego oni do nich dodali.

[poison.iv]

Muszę się wam przyznać, że jakiś czas temu się złamałam(ale jak tu się nie złamać jak kumpel przytargał do mnie wielką pakę moich ulubionych chipsów i kusił )
ale i tak po części jestem z siebie dumna, bo zjadłam ich tylko troszeczkę i od tamtej pory, a było to już 2 tygodnie temu, żadnego kryzysu. Po prostu nie mam na chipsy ochoty

[sabbatha]

mi moje ukochane tesco chipsy paprykowe jadly dziewczyny pod nosem - ale to byly pierwsze dni wiec jeszcze bylam silna - chociaz teraz jak nie wytrwam to strace szacunek do samej siebie

[poison.iv]

Napisane przez sabbatha

mi moje ukochane tesco chipsy paprykowe jadly dziewczyny pod nosem - ale to byly pierwsze dni wiec jeszcze bylam silna - chociaz teraz jak nie wytrwam to strace szacunek do samej siebie

Jako, że wcześniej nie jadłam chipsów od Sylwestra to jakby nie patrzeć wytrzymałam przeszło 100 dni, więc nie jest tak źle Wydaje mi się, że po tak długiej przerwie, trochę się od nich odzwyczaiłam i już nie jestem w stanie pochłonąć ich tyle co kiedyś(na szczęście). Ale dla własnego dobra(żeby wszystko nie wróciło do normy) postaram się dobić kolejnej setki, czyli dziś jest 14 dzień bez chipsów, od mojego chwilowego załamania.

[sabbatha]

ale ja do jednego wora wrzucilam popcork krakersychipsy paluczki orzeszki i tak dalej ;]

[fifiorek]

zbijcie mnie !!! :tasacz ek:

nie dałam rady....pojechałam z mamą na zakupy, i już jadąc samochodem myślałam o chipsach
a później 100 razy przechodziłam niby przypadkiem koło półek z tym cholerstwem, niby to przypadkiem tak
i pękłam..... kupiłam i pochłonełam jak wariat