Styczniowe Mamusie 2008 :-D

[Konczita]

Dziekuje dziewczyny za dobre slowo i wsparcie

Ja ciagle leze i walczymy z nasza fasolka o dobry final jednak jestem przygotowana ze moze stac sie cos zlego ale póki co walczymy

Nie martwcie sie o mnie tylko cieszcie sie szczesciem i dbajcie o siebie

Jak juz wszystko bedzie oki odezwe sie do Was

[UnholyOne]

Napisane przez Konczita

Dziekuje dziewczyny za dobre slowo i wsparcie

Ja ciagle leze i walczymy z nasza fasolka o dobry final jednak jestem przygotowana ze moze stac sie cos zlego ale póki co walczymy

Nie martwcie sie o mnie tylko cieszcie sie szczesciem i dbajcie o siebie

Jak juz wszystko bedzie oki odezwe sie do Was

Trzymaj się Kochana
Wszystko będzie dobrze i niedługo do nas wrócisz, a teraz duuuużo odpoczywaj

[gocha06_75]

Jolineczko - nospę łykam zwykłą po 2 szt (wychodzi nospa forte, tylko bez recepty ) od początku "podejrzeń", że jestem w ciąży, przy każdej akcji skurczowej. W pierwszej ciąży skurcze miałam przez 9 m-cy, wystarczyło, że się zdenerowałam, coś dźwignęłam, itp., a jak przyszedł termin porodu - cisza. I tak po 41 tyg. ciąży poród musieli mi sztucznie indukować. Więc nie wiem co jest nie tak z tymi moimi skurczami.
Wczoraj z pracy zabrał mnie małż, od razu wzięłam nospy i położyłam się spać. Dziś czuję tylko kłucia z lewej strony i bóle krzyża. Ginekolog przyjmuje dopiero jutro ale może wytrzymam na nospie.

Konczita - trzymam kciuki

[jolineczka]

Gosia - ja wolę no-spę forte właśnie dlatego że to tylko jedna tabletka tego świństwa. Po zwykłych nospach muszę zawsze czymś zagryżć, bo mi gorzko.

Cieszę się Dorotko, że się pojawiłaś. Jeżeli krwawienie ustało to bardzo dobrze. Na pewno najgorsze zagrożenie minęło. Teraz spokojnie lez i odpoczywaj

[Konczita]

jolineczka nie wiem czy juz najgorsze za nami spokojna bede jak dzidzia bedzie z nami na swiecie

leze sobie grzeczne i buszuje po forach

[jolineczka]

Napisane przez Konczita

jolineczka nie wiem czy juz najgorsze za nami spokojna bede jak dzidzia bedzie z nami na swiecie

leze sobie grzeczne i buszuje po forach

Ja też dopiero po porodzie odzyskam pełnie spokoju. Ale wtedy zaczną się kolejne troski i maleństwo. Już od chwili kiedy zobaczyłysmy test jesteśmy Matkami i od tego momentu będziemy się ciągle martwić o nasze dzieci

[adatka]

Konczkitko jak dobrze ,ze juz jest wszystko ok. martwilam sie o Ciebie odpoczywaj kochana

Jolineczko - dopiero po porodzie bedzie stresu
Cieszę się że u ciebie jest wszystko ok. jeszcze troszke i bedziesz sie chwalić wielgachnym brzuszkiem
czas tak szybko leci że poprostu ani się nie obejrzysz a bedziesz miała dzidzie obok siebie
buziaczki kochana - ty tez odpoczywaj i dbaj o siebie i o okruszka
pozdrawiam

Ja tez juz bym chciała -tak bardzo- bardzo- bardzo -ale mnie to chyba nie jest pisane

[jolineczka]

Napisane przez adatka

Konczkitko jak dobrze ,ze juz jest wszystko ok. martwilam sie o Ciebie odpoczywaj kochana

Jolineczko - dopiero po porodzie bedzie stresu
Cieszę się że u ciebie jest wszystko ok. jeszcze troszke i bedziesz sie chwalić wielgachnym brzuszkiem
czas tak szybko leci że poprostu ani się nie obejrzysz a bedziesz miała dzidzie obok siebie
buziaczki kochana - ty tez odpoczywaj i dbaj o siebie i o okruszka
pozdrawiam

Ja tez juz bym chciała -tak bardzo- bardzo- bardzo -ale mnie to chyba nie jest pisane

Agata, tak nie wolno mówić!! Nie możesz zwątpić! Jest ci to pisane - na pewno!

Ja to już mam brzucha - od żarcia Juz wszyscy są pewni, że jestem w ciązy chociaz ja nikomu jeszcze nic nie mówiłam. Bo komu brzuch widac w 6 tygodniu...?

[adatka]

Napisane przez jolineczka

Agata, tak nie wolno mówić!! Nie możesz zwątpić! Jest ci to pisane - na pewno!

Ja to już mam brzucha - od żarcia Juz wszyscy są pewni, że jestem w ciązy chociaz ja nikomu jeszcze nic nie mówiłam. Bo komu brzuch widac w 6 tygodniu...?

Wiem kiedyś napewno przyjdzie ten dzień- wierze w to z całych sił - ale robi sie to dla mnie coraz bardziej trudne i dobijające
Ale jestem szcześliwa że Tobie sie udało i to jest wielki powód do radości - jeszcze bardzo bym chciała żeby naszemu "dobremu duszkowi" sie udało i wtedy może przyjsc na mnie kolej miałam taka nadzieje że we trzy się tu spotkamy -no ale ... nic jeszcze nie wiadomo może bedzie tak że polaczymy wątki - i bedzie styczniowo-lutowe mamusie hihih ale ja mam marzenia - prawda ?

pozdrawiam

[niunieczek]

Konczitko cieszę się że u Ciebie już lepiej.

Jolineczka ja też muszę brzucholka nieźle wciągać, o ciąży nikt nie wie oprócz Was i mojego męża oczywiście. Jak szefowa się dowie to padnie na zawał (nie liczę na żadne miłe słowo )

Adatko nawet się nie spostrzerżesz jak w Twoim brzuszku ktoś zamieszka.

Miłego weekendu Mamusie te obecne i te przyszłe.

edit: znalazłam fajną stronkę ciąża tydzień po tygodniu więc Wam wklejam linka http://twoja-ciaza.com.pl/czlowiek1.html

[sylwia-zuza]

ja wam polecam ta strone

http://www.ehd.org/resources_bpd_doc...hp?language=71
3majcie sie dziewczyny

[gocha06_75]

Cześć sylwia-zuza. Stronka jak dla mnie - genialna!!

Ja już się lepiej czuję, kupiłam wszystkie zioła, które poleca się dla ciężarnych zrobiłam swoją mieszankę, piję grzecznie i skurczów już nie mam . Może tym razem ominą mnie ciążowe obrzęki, które zatruwały mi życie w I ciąży.

Jak to zwykle bywa, niektóre dobre wieści przychodzą w złym czasie - dostałam dziś odpowiedź w sprawie pracy, o którą starałam się w marcu, zanim pomyślałam o drugim dziecku. Odmówiłam, oczywiście, teraz sobie myślę - zwlekaliście 2 miesiące to teraz macie!! Facet jest teraz w kropce, długo będzie znowu szukał a pracy nie ma kto wykonać!!

Konczita, ja na serio polecałabym ci mieszankę kwiatu nagietka, liści malin i przywrotnika. Nagietek działa nie tylko przeciwzapalnie, przecigrzybiczo ale też przeciwskurczowo i wzmacniająco, liście malin to najlepsze zioło (obok pokrzywy) dla ciężarnych, na całe 9 m-cy - nie tylko ma dużo witamin, oczyszcza z toksyn ale wzmacnia mięśniówkę macicy. Przywrotnik działa ściągająco i stosuje się go u kobiet w zagrożonej ciąży i przed porodem właśnie po to, żeby zapobiegać krwotokom!
Te zioła można sobie zmieszać: po łyżce każdego do słoja, wymieszać i dwie łyżeczki wsypać do szklanki, zalać szkl wrzątku i pod przykryciem parzyć 10-15 minut. Potem przecedzić i pić, oczywiście bez cukru, ew. z miodem. Są nawet dobre w smaku bez dodatków (zresztą ja dla dobra dziecka i piołun wypiję ).
Pokrzywa (tak jak mniszek lekarski) ma dużo witamin (mniszek jeszcze wapń, żelazo i potas) i działa wzmacniajaco, pomaga pozbyć sie nadmiaru wody z organizmu. Można ją zmieszać np. z melisą i pić wieczorem - gwarantowana spokojna noc i poranek bez obrzęków.

Ja sama nie jestem specem od ziół ale uczę się od specjalistów i im ufam. Te zioła poleca dr Preeti Agrawal, która na stażu z ginekologii w Niemczech uczyła się ziołolecznictwa. Tam lekarze mają obowiązkowy 6 - miesięczny kurs ziołolecznictwaa u nas na zioła patrzy się jak na chwasty . Pacjentki dr Preeti od lat stosują te zioła i efekty są dobre, więc możemy i my spróbować.

[Skaarbek]

Witam przyszłe mamusie Jesli wszystko pójdzie dobrze (niestety za pierwszym razem sie nie udało )to zostane mamusia styczniowa. Z tym,ze lekarz ustalił termin porodu na 30-31 grudnia,wiec do konca niewiadomo... Moja fasolka ma 7mm, lekarz stwierdził, ze jest troszke mała jak na 7 tyg. wiec troszke sie martwie. Biore duphaston od poczatku ciazy po dwie tabletki, we wtorek byłam u gina, powiedział,ze mam przyjmowac jedna. Moje objawy w ciazy to bolące piersi,które juz znacznie sie powiekszyły, sennosc (mogłabym nie wstawac z łozka i zmiany nastrojów). Mdłosci jeszcze nie mam i sama nie wiem czy to powod do radosci,bo mysle,ze to dałoby mi pewnosc ze wszystko jest dobrze. Następna wizyte mam za 4 tyg. mysle,ze wtedy juz cos sie wyjasni i bede miala wiecej informacji. Na razie nie mowie o moim stanie, wie tylko maz, i Przyjaciółki, no i oczywiscie moja mama. Bardzo sie boje,ze znow moze sie cos nie udac....

[gocha06_75]

Witaj Skaarbek - życzę Sylwestra na porodówce ! Będzie dobrze!
A czy 7mm w 7 tyg. to mało - no nie wiem. Podają, że w 7 tyg zarodek ma od 8-10 mm ale jest jeszcze margines błędu pomiaru i .... dzieciątko zazwyczaj książek w brzuchu nie czyta i takimi mądrościami się nie przejmuje - rośnie w swoim tempie i już .
Nie wiem poza tym, czemu miało służyć takie "straszenie" przez lekarza? Przecież Ty na to wpływu nie masz, więc po co masz się stresować? Żadnej konstruktywnej rady, żadnego wsparcia tylko stwierdzenie, że jest trochę za mały . Ja bym tym wszystkim doktorkom jeszcze dodatkowy rok psychologii kazała zaliczać! A może to jakieś pionierskie metody - terapie stresem? Moja ginka cały 3 trymestr straszyła mnie, że skraca mi się szyjka. W 38 tyg miałam podobno niecałe 0,5 cm... tiaa, na porodówce lekarze zrobili wielkie oczy (badało mnie 5 w czasie 2 dni), bo szyjka modelowa była: 2/1,5/coś tam. A ile stresu przeżyłam to moje .

[KasikB]

Konczita, cieszę się, że sytuacja została opanowana. Trzymam kciuki za dalszy pomyślny przebieg ciąży

Skaarbek, witaj wśród nas

[demonik]

Napisane przez jolineczka

[FONT=Comic Sans MS][SIZE=2]Tobie Deminiku szczególne podziękowania, bo bardzo ci kibicuje. Jesteś z mojego starego wątku i w pewnej chwili okazałaś mi dużo zrozumienia

Jolineczko, dziękuję . Wydajesz się być wyjątkowo miłą i ciepłą osobą, ja także Ci kibicuję .

Napisane przez Konczita

Ja ciagle leze i walczymy z nasza fasolka o dobry final jednak jestem przygotowana ze moze stac sie cos zlego ale póki co walczymy

Konczito, trzymam kciuki i wierzę, że wszystko będzie dobrze .
Ja brałam Duphaston od 7 t.c., kiedy niespodziewanie pojawiło się plamienie (to było dla mnie straszne przeżycie, w ubiegłym roku plamienie w 11 t.c. zwiastowało ciążę obumarłą...), na szczęście jednak wszystko było w porządku, poza bardzo niskim poziomem progesteronu. Dostałam zwolnienie lekarskie i leżałam plackiem 6 tygodni. Później mogłam siadać, następnie "przechadzać się" po mieszkaniu i tak powolutku wracałam do formy. Na zwolnieniu byłam w sumie 3 miesiące, a Duphaston brałam do 20 t.c. Teraz zaczynam tydzień 24 i czuję się nieźle .

Pozdrawiam styczniowe Mamusie!

[Konczita]

Napisane przez adatka

Konczkitko jak dobrze ,ze juz jest wszystko ok. martwilam sie o Ciebie odpoczywaj kochana

Ja tez juz bym chciała -tak bardzo- bardzo- bardzo -ale mnie to chyba nie jest pisane

adatko dziękuję myślę że już jest dobrze jednak leże i odpoczywam
Wierze ze uda Wam się tylko jeszcze troszeczke wiary

Napisane przez niunieczek

Konczitko cieszę się że u Ciebie już lepiej.

Napisane przez gocha06_75

Konczita, ja na serio polecałabym ci mieszankę kwiatu nagietka, liści malin i przywrotnika. Nagietek działa nie tylko przeciwzapalnie, przecigrzybiczo ale też przeciwskurczowo i wzmacniająco, liście malin to najlepsze zioło (obok pokrzywy) dla ciężarnych, na całe 9 m-cy - nie tylko ma dużo witamin, oczyszcza z toksyn ale wzmacnia mięśniówkę macicy. Przywrotnik działa ściągająco i stosuje się go u kobiet w zagrożonej ciąży i przed porodem właśnie po to, żeby zapobiegać krwotokom!
Te zioła można sobie zmieszać: po łyżce każdego do słoja, wymieszać i dwie łyżeczki wsypać do szklanki, zalać szkl wrzątku i pod przykryciem parzyć 10-15 minut. Potem przecedzić i pić, oczywiście bez cukru, ew. z miodem. Są nawet dobre w smaku bez dodatków (zresztą ja dla dobra dziecka i piołun wypiję ).
Pokrzywa (tak jak mniszek lekarski) ma dużo witamin (mniszek jeszcze wapń, żelazo i potas) i działa wzmacniajaco, pomaga pozbyć sie nadmiaru wody z organizmu. Można ją zmieszać np. z melisą i pić wieczorem - gwarantowana spokojna noc i poranek bez obrzękow

Gosiu Słyszałam już o tych ziołach ale czy one nie zaszkodzą ? boje się co kolwiek pic i łykać bez konsutlacji z lekarzem to moze głupie bo to tylko zioła ale ktoś mi wspominał ze nie wszystkie są dla kobie w ciązy

Napisane przez KasikB

Konczita, cieszę się, że sytuacja została opanowana. Trzymam kciuki za dalszy pomyślny przebieg ciąży

Kasia

Napisane przez demonik

[B]
Konczito, trzymam kciuki i wierzę, że wszystko będzie dobrze .
Ja brałam Duphaston od 7 t.c., kiedy niespodziewanie pojawiło się plamienie (to było dla mnie straszne przeżycie, w ubiegłym roku plamienie w 11 t.c. zwiastowało ciążę obumarłą...), na szczęście jednak wszystko było w porządku, poza bardzo niskim poziomem progesteronu. Dostałam zwolnienie lekarskie i leżałam plackiem 6 tygodni. Później mogłam siadać, następnie "przechadzać się" po mieszkaniu i tak powolutku wracałam do formy. Na zwolnieniu byłam w sumie 3 miesiące, a Duphaston brałam do 20 t.c. Teraz zaczynam tydzień 24 i czuję się nieźle .

demonik życze szczęsliwcyh dalszych tygodni ja również wierze że teraz będzie już tylko dobrze


a u mnie jest już oki czuje sie dzisiaj bardzo dobrze i wstałabym juz ale wiem ze nie moge mam lezec wiec leze i wierzcie mi ze cholercia niewygodnie pisac na leżąco hehe

Mam jeszcze do Was pytanko bo jestem troszke zdziwiona bo lekarz nie dał mi skierowania na badania hmmm chciał przeczekac kryzys ???

[jolineczka]

Agata - ja też bardzo bym chciała, żeby nasz "dobry duszek" doczekał się zdrowego potomstwa. Ona i tak juz przeszła piekło, a teraz co miesic kolejne rozczarowania. A moze Ty razem z Nią dołączycie do naszego wątku jako Mamy lutowe?? Już mi się brać do roboty!!

Napisane przez Skaarbek

Witam przyszłe mamusie Jesli wszystko pójdzie dobrze (niestety za pierwszym razem sie nie udało )to zostane mamusia styczniowa. Z tym,ze lekarz ustalił termin porodu na 30-31 grudnia,wiec do konca niewiadomo[...]

Witaj Skaarbku. Ja też jest juz po przejciach z pierwszą ciążą, ale mam ogromna nadzieję, że tym razem wszystko zakończy się pomyslnie.
Dużo zdrówka zyczę

Napisane przez demonik

Jolineczko, dziękuję . Wydajesz się być wyjątkowo miłą i ciepłą osobą, ja także Ci kibicuję [...]

ale mi się miło zrobiło

Napisane przez Konczita

[...]a u mnie jest już oki czuje sie dzisiaj bardzo dobrze i wstałabym juz ale wiem ze nie moge mam lezec wiec leze i wierzcie mi ze cholercia niewygodnie pisac na leżąco hehe

Mam jeszcze do Was pytanko bo jestem troszke zdziwiona bo lekarz nie dał mi skierowania na badania hmmm chciał przeczekac kryzys ???

Wspaniała wiadomność. Widzisz - już kryzys minął!
Mnie też lekarz nie dał skierownia na badania, ale ja byłam prywatnie, wiec i tak musiałabym za te badania płacić.
Zrobiłam sobie morflogie i grupę krwi. Z tymi wynikami idę do ogólnego po resztę skierowań. Mam nadzieje, że mi je da...

[Skaarbek]

Bardzo dziekuje dziewczyny za tyle ciepłych słów . Gosiu dziekuje, troszke mnie uspokoiłas, moze lekarz miał kiepski dzien bo ogolnie bardzo jestem z niego zadowolona, albo nie chciał żebym poprostu az tak bardzo sie cieszyła, ostatnim razem powiedzielismy całej rodzinie a za dwa dni, było juz po wszystkim, bardzo to przezyłam i moze własnie to miał na wzgledzie. Na razie mowił by nie powiadamiac rodziny i tylko męzowi pokazac pierwsze zdjecie . Mowił,ze uważa,ze wszystko jest w porządku, wiec zyje z ta mysla. Dzis miałam troche doła, bo ciagle tylko leze a to nie w mojej naturze, wiec postanowiłam,ze od nast. tyg. bede regularnie chodzic na basen. delikatne pływanie i jakas gimnastyka w wodzie. Mam prosbe jesli znacie jakies cwiczenia dla ciezarnych w wodzie napiszcie conieco, bede bardzo wdzieczna. No i trzymam za wszystkie przyszłe mamusie kciuki i zycze zdrówka. Mysle,ze bede czesciej tu zagladac. Buziaki

[gocha06_75]

Konczito - te zioła poleca ciężarnym właśnie bardzo dobra lekarka ginekolog - położnik, która ma II stopień specjalizacji i robiła staże i kursy m.in. w Niemczech, Danii, Kanadzie i w Anglii. Prowadzi we Wrocławiu "Szkołę Świadomego Macierzyństwa" i warsztaty dla par starających się wiele lat bezskutecznie o dzidziusia. Oczywiście - jak chcesz skonsultuj się ze swoim lekarzem, lub właśnie z tą Panią dr Preeti Agrawal przez e-mail preetigin@poczta.onet.pl . Ja mam książkę tej lekarki "Odkrywam macierzyństwo", tam jest cały rozdział o ziołach (tylko o nagietku wyczytałam gdzie indziej) i czytałam o jej warsztatach w "Zwierciadle" (chyba kwietniowym".
Rzeczywiście, są zioła szkodliwe w ciąży: unikać trzeba krwawnika, mięty polnej, serdecznika, tasznika i pluskwicy groniastej oraz wszystkich przeczyszczających wynalazków.
Ja dzięki ziołom nie muszę już faszerować się nospą i nie mam całodziennych, koszmarnie uciążliwych nudności (dzięki przywrotnikowi)... ale ja chcę pić zioła i im ufam, dodatkowo więc działa siła sugestii .
Konczito - jednak nic na siłę, ja taka upierdliwa z natury jestem, ale chcę dobrze... Moja przyjaciółka miała urodzić krótko po mnie i niestety, straciła dzidzię. Przeżyłam to okropnie... serce mi się w takich przypadkach kroi, choć podobno "to nie moja sprawa i powinno mi być wszystko jedno". Nie jest mi wszystko jedno, nawet jeśli chodzi o "obce" osoby.

Skaarbek - jeśli chodzi o ćwiczenia w wodzie - ja się na basenach boję grzybów, poza tym mam skórę b.wrażliwą na chlor - więc nie praktykuję i nic polecić nie mogę. Wiem, że basen jest rewelacyjny w ciąży, zwłaszcza dla kręgosłupa.

Pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających wątek.
Adatko - przecież wiesz, że się uda ... wiesz?

[Konczita]

Dzień dobry

Nie pamiętam kiedy ja się tak wyspałam hihihi

Gosiu własnie o tych ziołach niewskazanych w ciązy czytałam i dlatego moja obawa ale zapewne poczytam o tym głębiej - dziękuję

Jola ja myślę że teraz dostane na wizycie i będzie wszystko ładnie

[kasienka1977]

Witam wszystkie styczniowe mamusie serdecznie i śpieszę oznajmić, że w styczniu narodzi sie moje drugie już szczęście!!!!!! Nie byłam co prawda jeszcze u lekarza, ale test pokazał dwie kreseczki i w moim domu zapanowała wielka radość.
Mój starszy syn Radek ma dziewięć lat i szczerze mówiąc zastanawiam się jak to będzie, kiedy zostanie zdetronizowany(a jest paskudnie rozpuszczonym jedynakiem, chyba będzie ciężko).
Przypomniałam sobie rozmowę z moją ciocią, która ma różnicę wieku między dziećmi 11 lat i jakieś trzy lata temu namawiała mnie na drugie dziecko. I wtedy jej powiedziałam, że na pewno nie będę gorsza od niej - no i patrzcie państwo - udało sie między moimi okruszkami będzie jedynie 10 lat różnicy. Ale po takiej długiej przerwie opieki nad maluchem będę sie uczyć od nowa.
Swoja drogą jak patrzę na to co dziś można kupić w sklepach dla dzieci, jak przypominam sobie ceny pampersów sprzed 9 lat - to myślę, że teraz będzie mi o wiele łatwiej.
Ale i tak będę karmić piersią - Radka karmiłam trzy lata i używać pieluch tetrowych - jakoś te pampersy do mnie nie przemawiają. Może jestem staroświecka, ale jak sobie przypominam odparzenia mojej bratanicy trzymanej w pampersach i gładka pupę Radka trzymanego w tetrze, to żadne argumenty za pampersami do mnie nie przemawiają.
I coś mi podpowiada, że to będzie Antosia. Wiem i już. I nie pytajcie skąd.
A czuję się dziwnie - pierwsza ciąża bez żadnych sensacji a teraz ciągle mi niedobrze, a zwłaszcza wieczorem i wróciła choroba lokomocyjna, niestety...

[adatka]

kasienka 1977 - gratuluje

[jolineczka]

Napisane przez Konczita

Dzień dobry
Nie pamiętam kiedy ja się tak wyspałam hihihi
[...]
Jola ja myślę że teraz dostane na wizycie i będzie wszystko ładnie

Wysypiaj się i odpoczywaj póki możesz. Ja z tego przywileju w pełni teraz korzystam
Kiedy masz następną wizyte u ginka?

Napisane przez kasienka1977

Witam wszystkie styczniowe mamusie serdecznie i śpieszę oznajmić, że w styczniu narodzi sie moje drugie już szczęście!!![...]

Witam Kasieńko. Widze, że Twój organizm daję juz wiele znaków, że dzidzius jest w środku.
Ja co prawda jeszcze sobie jakoś radzę z chorobą lokomocyjna, ale woreczek zawsze mam w torebce. Na razie pomaga silna wola i wmawianie sobie: "Nie zwymiotuję tutaj, nie zwymiotuje tutaj. Wcale nie jest mi niedobrze..."

Oprócz mdłości, do których właściwie już się przyzwyczaiłam, to mam jeszcze znacznie mniejszy apetyt. Zjem bardzo mało i już jestem najedzona. Zachcianek jako takich nie mam.
Ale jest jedna rzecz dla której warto być we wczesnej ciązy! Biust - nigdy nie narzekałam na wymiary w klacie (C-D), ale teraz są po prostu gienialne... Jędrnę, okrąglutkie, mhhhh miodzio. Doda może się schować Jutro idę po zakupy biustonoszowe.

[sylwia-zuza]

podaje kolejna fajna stronke http://www.9fashion.pl/kalendarz_ciazowy.pdf
3majcie sie cieplutko

[kasienka1977]

Witam wszystkich!
mam pytanie - strasznie głupie, ale zawsze. Do stycznia kupa czasu, a ja już wybrałam wózek i mam listę zakupów - tak sie ciesze na Maluszka.
macie tak samo?
Nie przejmuję się żadnymi przesądami i zaczynam zakupy już teraz - przecież to, że kupie kaftaniki dziś, albo za pół roku nie ma żadnego wpływu na zdrowie Malucha.
A o drugim dziecku myślałam od czterech lat, a ostatnie pół roku spędziłam co miesiąc rozpaczając nad faktem, że dostałam okres.
więc teraz mam zamiar cieszyć sie moim szczęściem od pierwszej chwili.
Mój tż się dziś śmiał - bo stwierdziłam, że muszę sobie kupić ogrodniczki - a nie przytyłam jeszcze ani grama. Ale cóż ja najchętniej chciałabym nosić transparent JESTEM W CIążY.
czy wy też dostałyście takie świra na punkcie tej ciąży, czy tylko ze mną jest coś nie tak???????????????????
Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy i dziękuje za miłe słowa.

[gocha06_75]

Kasienko1977 - widzę w Tobie pokrewną duszę! Jeszcze przed "zafasolkowaniem" zrobiłam przegląd rzeczy po starszym synu u rodziców na strychu (już w Wielkanoc!!!), potem spisałam wszystko, co mi będzie potrzebne (dla mnie, nowego obywatela i starszego syna), co muszę zrobić do końca roku, żeby mieć spokojną głowę w styczniu. Z doświadczenia wiem, że powinnam przed porodem zaopatrzyć zamrażarkę w obiady dla rodzinki i niealergizujące rosołki i risotta dla siebie - w ilości wystarczającej przynajmniej na miesiąc. Miesiąc temu zaplanowałam remont w domu (właśnie trwa) i mam juz nawet miejsce w komodzie na ciuchy malucha. Śmieszne to trochę, ale taka już jestem . Żadnych przesądów i zbędnego zamartwiania się - zamiast tego dobry plan. Wiem, że będzie mi ciężko z dwójką dzieci, zwłaszcza, że pewnie znowu będzie cc a ja nie mam nikogo do pomocy - dziadkowie baaardzo daleko i zajęci swoimi sprawami a w domu mąż pracujący na okrągło i syn, który niedługo będzie zdetronizowanym już-nie-jedynakiem dlatego pewne rzeczy chcę mieć z głowy zanim urodzę.
Uzgodniłam też z mężem, że przy każdych normalnych zakupach w hipermarkecie będziemy kupować - a to paczkę pieluch (new baby wystarczy mi 6, już wiem), a to mydła, a to coś tam (z listy). Potem nie będzie szarpaniny, tylko luz, herbatka z cytrynką, ziółka i czekanie na finał

Z ciuchami ciążowymi u mnie podobnie - już szukam sklepów dla ciężarówek, na lato nic "normalnego" nie kupię.

I jeszcze coś - chodze i cieszę się jak świrus do sera Przeszedł mi koło nosa awans i nowa praca a ja się cieszę!!!!!
Cos tu cicho na forum (za to ja znowu napisałam wypracowanie )

[iza251]

Napisane przez jolineczka

Zachęcona przez koleżanki z "Próbowac do skutku" zakładam nowy wątek dla przyszłych Mamuś styczniowych!!

Dzisiaj byłam u lekarza. Jestem w połowie 4 tc. Moja fasolka wygląda zdrowo i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!
Jestem już po przejściach, ale tym razem musi być ok!

Witam i zapraszam wszystkie cięzarówki!!

Jola : kciuki::k ciuki:

[jolineczka]

Nawet nie wiecie jak bardzo bym chciała już teraz wszystko kupowac i planowac. Ale nie mogę. Już raz życie dało mi porządnego kopniaka i teraz jestem ostrożna. Nie chodzi wcale o przesądy, bo w ogóle w nie nie wierzę.

Na razie czekam na następna wizytę u lekarza (za niecałe 2 tygodnie). Myslę, że jak zobaczę zdrowo bijące serduszko dzidziusia, to dopiero wtedy ta największa część cięzaru spadnie z mojego serca.

A za kciuki dziękuję i proszę o więcej

[pysiamn]

więcej proszę bardzo
Mamuśki styczniowe zdrówka dla Was i baszych kruszynek