Atrakcje, czyli jak urozmaicić wesele?

[asnieszka]

Ciekawym pomysłem o jakim słyszałam jest rozdanie gościom tych tanich jednorazowych aparatów fotograficznych, aby każdy ze swojej perspektywy miał możliwość pokazania jak postrzega wesele. Znajoma opowiadała jak ciekawe i zarazem śmieszne fotki uzbierała para młoda. Minusem jest to ze te aparaty są słabe i zdjęcia nimi wykonane są raczej słabej jakości. Za to mogą być świetną niespodzianką dla Młodej Pary, gdy wywołają zdjęcia po wszystkim.

Podoba mi sie pomysł z nagrywaniem przez kamerzystę życzeń lub historii gości o Młodej Parze (czywiście w tajemnicy przed nimi) - wykorzystamy to!!

[strippi]

Napisane przez asnieszka

Ciekawym pomysłem o jakim słyszałam jest rozdanie gościom tych tanich jednorazowych aparatów fotograficznych, aby każdy ze swojej perspektywy miał możliwość pokazania jak postrzega wesele. Znajoma opowiadała jak ciekawe i zarazem śmieszne fotki uzbierała para młoda. Minusem jest to ze te aparaty są słabe i zdjęcia nimi wykonane są raczej słabej jakości. Za to mogą być świetną niespodzianką dla Młodej Pary, gdy wywołają zdjęcia po wszystkim.

Podoba mi sie pomysł z nagrywaniem przez kamerzystę życzeń lub historii gości o Młodej Parze (czywiście w tajemnicy przed nimi) - wykorzystamy to!!

z tymi aparatami to tez fajnie ale gdzie kupic takie tanie...bo 130 osob to troche drogo wyjdzie

[asnieszka]

Myślę, że połowa z nich (lub mniej) będzie wystarczająca, bo przecież można rozdawać po 1 dla pary lub 1 na stolik, a nie dla każdego z osobna

[strippi]

Napisane przez asnieszka

Myślę, że połowa z nich (lub mniej) będzie wystarczająca, bo przecież można rozdawać po 1 dla pary lub 1 na stolik, a nie dla każdego z osobna

a ile kosztuje taki aparat?

[ilonkaczapela]

już od 10zł są. To może być fajna sprawa. Ja to zobaczyłam na weselu moniki i chandlera z Friendsów

[tindomiel]

U nas były bańki mydlane, podczas krojenia tortu z góry spadały czerwone serduszka. Był barek. No i przede wszystkim czekoladowe fontanny. Zrobiły furorę! I były super pyszne. W czekoladzie maczało się truskawki, ananasy, wafelki, rurki, pianki.

[strippi]

Napisane przez ilonkaczapela

już od 10zł są. To może być fajna sprawa. Ja to zobaczyłam na weselu moniki i chandlera z Friendsów

no to musze powiedziec o tym tż towi :d

Napisane przez tindomiel

U nas były bańki mydlane, podczas krojenia tortu z góry spadały czerwone serduszka. Był barek. No i przede wszystkim czekoladowe fontanny. Zrobiły furorę! I były super pyszne. W czekoladzie maczało się truskawki, ananasy, wafelki, rurki, pianki.

a z czego spadaly te czerwone serduszka?

[tindomiel]

Nad salą była antresola z osobnym wejściem. Mój szwagier tam wszedł i w odpowiednim momencie rozrzucił te serduszka, które ładnie wirowały w powietrzu potem .

[strippi]

Napisane przez tindomiel

Nad salą była antresola z osobnym wejściem. Mój szwagier tam wszedł i w odpowiednim momencie rozrzucił te serduszka, które ładnie wirowały w powietrzu potem .

no to super pomysl a masz moze jakas fotke ??

[tindomiel]

Jeszcze nie... Jak dostaniemy od fotografów to wkleję na pewno.

[strippi]

ooo no to faktycznie
opisywalas gdzies na forum brzebieg jak wygladal slub i wesele?

bo ja normalnie uwielbiam czytac takie posty

[Inez2707]

Witam, nasz ślub to świeża sprawa jutro tydzień
Co do atrakcji to opowiem na swoim przykładzie. W ogóle może zaczne od tego, że nasz cały ślub i wesele było niespodzianką dla gości ponieważ nikomu nie zdradzaliśmy swoich wizji dot. tego dnia

nie będę opisywać całego przebiegu wymienię tylko te rzeczy i sytuacje które zaskakiwały gości:
-zabytkowe auto (niby już nie modne ale takiego jeszcze nie widziałam) różowy cadillac
-bukiet ślubny z kapusty i słoneczników
-grajkowie przy wyjściu ubrani w stroje regionalne
-siostrzeniec niosący przed nami na podusi (serduszko) nasze obrączki w kościele
-po wyjściu z kościoła chrzestni podali nam dwa białe gołąbki, które równoczesnie wypuściliśmy (podobno widok zachwycający-opinia gości)
-na sali po potłuczeniu kieliszków młody zamiatał a ja tylko mówiłam gdzie (ale to już tradycja)
-oczywiście na osobnym stoliku księga gości i pióro (ponieważ długopis po latach wyblaknie a pióro nie)
-podczas pierwszego tańca strzelający balon załączony przez wodzireja/dj'a z którego wysypało się 100 baloników i konfetti gwiazdki
-sam dj równiez był atrakcją ponieważ przez całe wesele prowadził zabawy np. pociąg po krajach gdzie goście musieli odtańczyć taniec narodowy (kupa smiechu)
-goście byli również zachwyceni tym, że można było zamawiac i dedykowac piosenki

a po weselu pewnie jedna z zaskakujących rzeczy będzie to, że na płycie z weselem będzie teledysk z nami w roli głównej (kamerzysta był z nami na plenerze i robi z tego cos w kształcie teledysku cudnie wyglada sama widziałam)

iiii to chyba wszytko widziałam też na internecie np zamiast gołębi przed kościołem wielkie pudło w kształcie prezentu ok 1,5m gdzie podbiegaja młodzi rozwiązują wstążkę a z tamtad wylatuje kilkadziesiąt balonów napełnionych helem....

[Klewer]

A co myślicie o sypaniu płatków róż przed parą młodą? Na ślubie będą dwie małe dziewczynki z koszyczkami z płatkami i chłopczyk niosący poduszeczkę z obrączkami. Chcieliśmy wejść do kościoła w "mini orszaku", gdzie najpierw idzie chłopczyk, potem obie dziewczynki, a za nimi para młoda. Nie wiem tylko, czy płatki powinny być rozsypywane przed parą młodą w trakcie wychodzenia z kościoła przez całą długość kościoła, czy para młoda powinna być obsypana płatkami w momencie opuszczania kościoła (przy bramie). Jak uważacie?

[Anoula]

My obsypaliśmy Państwa Młodych przy wychodzeniu z kościoła, płatki były czerwone i żółto- pomarańczowe pstrykniete w odpowiedniej chwili zdjęcie wygląda bajecznie

[asnieszka]

Trzeba tylko uczulić osoby, które będa rzucały płatkami, aby to robiły wysoko do góry, bo tylko wtedy jest efekt. Ja bylam na ślubie, na którym druchny rzucały tak byle rzucać... cóż szkoda tylo płatków.. efektu zero..

[mszpilka]

Ciekawą sprawą może być spiewnik weselny z tekstami piosenek dla każdej pary na weselu. Teksty piosenek- hiciorów, które każdy zna, ewentualnie jakiś regionalnych, ludowych czy typowo weselnych przyspiewek - zebrane w formie ksążeczki, zbindowane czy zszyte. Okładka związana z młodą parą, z data wesela itd.
Wspólne spiewanie przy stole i świetne jest przekrzykiwanie sie która strona i ustalanie co śpiewamy. Fajna pamiatka dla gości, bo zabieraja sobie śpiwnik do domku.

[Inez2707]

Napisane przez Klewer

A co myślicie o sypaniu płatków róż przed parą młodą? Na ślubie będą dwie małe dziewczynki z koszyczkami z płatkami i chłopczyk niosący poduszeczkę z obrączkami. Chcieliśmy wejść do kościoła w "mini orszaku", gdzie najpierw idzie chłopczyk, potem obie dziewczynki, a za nimi para młoda. Nie wiem tylko, czy płatki powinny być rozsypywane przed parą młodą w trakcie wychodzenia z kościoła przez całą długość kościoła, czy para młoda powinna być obsypana płatkami w momencie opuszczania kościoła (przy bramie). Jak uważacie?

Klewer...orszak-pewnie wyglądał by cudnie ale pod jednym warunkiem, dobierając dzieci najlepiej to przećwiczyć to raz a po drugie musisz dobrze znać maluchy, żebyście później nie mieli przykrej niespodzianki w sensie popychających się dziewczynek czy oglądającego się chłopca...bo uwierz mi to się zdarza i to dość często, ja też się bałam ale siostrzeniec dzielnie się zachował i tak jak należało.(choć jest bardzo spokojny i grzeczny to jednak się obawiałam, więc lepiej się zastanowić). Co do płatków to skoro dziewczynki będą miały koszyczki to wypadałoby (moim zdaniem) żeby nie tylko je niosły w kościele ale także w kościele sypały bo po to je mają no nie? Ale wiesz to już zależy od Was no i problem..jeżeli np. po Was ślub ma inna para no to ktoś musi to szybko posprzątać bo oni wcale nie muszą sobie życzyć płatków na dywanie no nie?

[Klewer]

Napisane przez Inez2707

Klewer...orszak-pewnie wyglądał by cudnie ale pod jednym warunkiem, dobierając dzieci najlepiej to przećwiczyć to raz a po drugie musisz dobrze znać maluchy, żebyście później nie mieli przykrej niespodzianki w sensie popychających się dziewczynek czy oglądającego się chłopca...bo uwierz mi to się zdarza i to dość często, ja też się bałam ale siostrzeniec dzielnie się zachował i tak jak należało.(choć jest bardzo spokojny i grzeczny to jednak się obawiałam, więc lepiej się zastanowić). Co do płatków to skoro dziewczynki będą miały koszyczki to wypadałoby (moim zdaniem) żeby nie tylko je niosły w kościele ale także w kościele sypały bo po to je mają no nie? Ale wiesz to już zależy od Was no i problem..jeżeli np. po Was ślub ma inna para no to ktoś musi to szybko posprzątać bo oni wcale nie muszą sobie życzyć płatków na dywanie no nie?

Tak się złożyło, że nasz ślub jest w niedzielę i nikt inny nie ma wtedy ślubu. A i proboszcz wyraził zgodę na sypanie w kościele, cytuję: "A sypcie, gdzie chcecie i ile chcecie"
Jejku, strasznie się denerwuję, bo ślub już w tę niedzielę .

[Taverney]

ja miałam sypane kwiatki, normalnie w sobotę, ślub mieliśmy ostatni, więc też nie było problemu, a moja mała kuzynka miała frajdę. Nie mówiąc już o tym, że i mnie było szalenie miło stąpać po dywanie z płatkami róż.

[strippi]

Napisane przez Taverney

ja miałam sypane kwiatki, normalnie w sobotę, ślub mieliśmy ostatni, więc też nie było problemu, a moja mała kuzynka miała frajdę. Nie mówiąc już o tym, że i mnie było szalenie miło stąpać po dywanie z płatkami róż.

a kto pozniej posprzatal te platki roz?

[m.a.r.t.a]

Napisane przez strippi

a kto pozniej posprzatal te platki roz?

Ostatnio u siebie byłam na rynku i miałam okazję oglądać jak Młodzi wychodzą z Kościoła. Goście rzucali w nich ryżem i płatkami, po życzeniach nikt tego nie posprzątał .

[Taverney]

Napisane przez strippi

a kto pozniej posprzatal te platki roz?

płatki posprzątała kuzynka.

[strippi]

Napisane przez Taverney

płatki posprzątała kuzynka.

kurcze moze ktos sie zgodzi posprzatac pozniej hehe

[Anoula]

Kwestia dogadania, u mojej cioci na weselu zrobil to koscielny, oczywiscie za dodatkowe ''co laska''

[strippi]

Napisane przez Anoula

Kwestia dogadania, u mojej cioci na weselu zrobil to koscielny, oczywiscie za dodatkowe ''co laska''

aha no faktycznie on moze to zrobic
tylko bede musiala sie dowiedziec czy ktos bedzie mial po nas slub choc watpie bo my mamy na 17:00

[Klewer]

Weehee, już po weselu. Padam z nóg. Wesele skończyło się o 5 rano, a wstałam już o 9, bo jeszcze cały dzień zajmowałam się gośćmi. Większość z nich była pierwszy raz w Polsce, więc wszystko chcieli zobaczyć i spróbować. Było świetnie. Dopiero od 30 minut jestem w domu i jeszcze nie miałam czasu obejrzeć prezentów. Orszak i sypanie płatków wypadły przepięknie! Koleżanka przysłała mi po wszystkim sms ze stwierdzeniem, iż "ślub był jak z bajki, a moja suknia powalająca". Wszystkim Pannom Młodym, które się wahają, czy założyć suknię z długim trenem mówię: tak tak i jeszcze raz tak! Prawdopodobnie nigdy więcej w życiu nie będzie do tego okazji, a goście będą oczarowani. Nie miałam z suknią najmniejszych problemów w kościele, a przed pierwszym tańcem mama ze świadkową (po 20 minutach ciężkich zmagań z uciekającymi guziczkami :P) podpięły mi tren i nie było problemu. Naszym pierwszym tańcem była rumba i nawet z "kuperkiem" udało nam się zatańczyć całą choreografię bez żadnego błędu.
Na sam koniec wesela mój mąż zrobił mi wspaniałą niespodziankę i zaprosił mnie na przejażdżkę łódką po jeziorze przy wschodzie słońca. Było cudownie!!!

Klewer ^__^

[strippi]

Napisane przez Klewer

Weehee, już po weselu. Padam z nóg. Wesele skończyło się o 5 rano, a wstałam już o 9, bo jeszcze cały dzień zajmowałam się gośćmi. Większość z nich była pierwszy raz w Polsce, więc wszystko chcieli zobaczyć i spróbować. Było świetnie. Dopiero od 30 minut jestem w domu i jeszcze nie miałam czasu obejrzeć prezentów. Orszak i sypanie płatków wypadły przepięknie! Koleżanka przysłała mi po wszystkim sms ze stwierdzeniem, iż "ślub był jak z bajki, a moja suknia powalająca". Wszystkim Pannom Młodym, które się wahają, czy założyć suknię z długim trenem mówię: tak tak i jeszcze raz tak! Prawdopodobnie nigdy więcej w życiu nie będzie do tego okazji, a goście będą oczarowani. Nie miałam z suknią najmniejszych problemów w kościele, a przed pierwszym tańcem mama ze świadkową (po 20 minutach ciężkich zmagań z uciekającymi guziczkami :P) podpięły mi tren i nie było problemu. Naszym pierwszym tańcem była rumba i nawet z "kuperkiem" udało nam się zatańczyć całą choreografię bez żadnego błędu.
Na sam koniec wesela mój mąż zrobił mi wspaniałą niespodziankę i zaprosił mnie na przejażdżkę łódką po jeziorze przy wschodzie słońca. Było cudownie!!!

Klewer ^__^

oj piekny slub musial byc czekamy na fotki a suknie jaka mialas?

[flamenquita]

Rewelacyjny pomysł z tymi jednorazowymi aparatami I wcale nie trzeba ich dużo - część gości ma własne aparaty, coraz więcej osób nawet całkiem profesjonalne. A zdjęcia mogą być rewelacyjne. Ja dostałam zdjęcia od kuzyna, którego synowie "porwali" aparat i natrzaskali z 1000 fotek - są tam wszystkie potrawy, biegające dzieciaki, i nawet 60 zdjęć "pociągu".

Co do atrakcji:

My zamówiliśmy autobus, żeby zawiózł niezmotoryzowanych gości z Kościoła na wesele. Ale nie zwykły autobus tylko starego londyńskiego piętrusa i na dodatek pojechaliśmy z nimi tym autobusem. Wszyscy się śmieli, że mieliśmy "największą limuzynę".

Polecam też wszelkie popisy Państwa Młodych i gości. U mnie był pokaz tańca. Ja tańczę flamenco, więc moje koleżanki zorganizowały pokaz tańca flamenco po oczepinach. A na koniec ja wyszłam i zatańczyłam, nawet się nie przebierałam, tylko w sukni ślubnej. Goście byli oczarowani. Teraz organizujemy krótkie pokazy na weselach i wyciągamy gości do tańca. Wszyscy się świetnie bawią.

[gold-fish]

Wczoraj w telewizji widziałam taką zabawę weselną gdzie goście losowali zadania do wykonania. Nie wiem czy było to ,,za karę" dla przegranych w konkursie, ale wyglądało zabawnie. Moze ktoś ma pomysł jak to zaaranżować?

[trooskava]

powiem wam ze czytam te wszystkie urozmaicenia i chyba na coś sie skuszę pozdrawiam was wizażanki serdecznie