Ile dostaliście pieniędzy od gości weselnych?

[Kattie7]

Napisane przez justynek

Kattie 7 nic nam nie grozi http://firma.onet.pl/1366438,eksperci.html jednak miałam racje....

no to rzeczpospolita podala nieprecyzyjne informacje

a zresztą , kto by się przejmował
juz widze te tabuny nowożenców w kolejce do skarbówki... tiaaaa

[paulamalinka86]

hej tak czytam sobie ten wątek i patrze ze weszliscie na temat tańca z parą młodą za pieniądze unas na podlasiu i w okolicach jak wiem,stosuje się taki zwyczaj i niema w tym nic złego a raczej jest to bardzo fajnie i zabawne ,każdy wiem że jest cos takiego i mam na ten cele przygowotane oddzielene grosiaki
Dziwi mnie to że tak piszecie zle o tym,bo naprawde to nie jest nic niestosownego ,poprostu to taki zwyczaj

[AneczkaKoziol]

Napisane przez justynek

Kattie 7 nic nam nie grozi http://firma.onet.pl/1366438,eksperci.html jednak miałam racje....

To też nie są aktualne dane. Wszystko się bardzo zmieniło w 2007 roku i teraz od rodziców, dziadków i rodzeństwa można dostać prezent za dowolną kwotę bez opodatkowania - problem jest taki że rodzina musi dać swojemu krewniakowi a nie wam wspólnie (czyli rodzice panny młodej mają jej dać a rodzice pana młodego jemu - trochę to głupio brzmi ale i tak wiadomo że Wy będziecie z tego korzystać i wyjdzie na to jakby Wam dali).

Tutaj może niekoniecznie o ślubnych prezentach ale jest o tym mowa:
http://www.motofakty.pl/artykul/poda...izny_auta.html

[mamamichałka]

No to i ja dodam coś od siebie jako tygodniowa mężatka..Przeszłam przez cały wątek-i szczerze powiedziawszy jestem ,,troszkę ,, w szoku-podejściem niektórych wizażanek do tradycji i zwyczajow innych osob z innych regionow...Oczywiście chodzi o zbieranie ,,na wózek,,
Naprawdę,w życiu by mi do głowy nie przyszło że ten taniec to wyciąganie kasy na siłe,że to jak prostytucja ("),że takie rzeczy tylko w remizach,nie w porzadnych miejscach-hotelach.....
Matko przecież to masakra-co niektóre z Was wypisują -a co czytają dziewczyny (w tym Ja)-ktore od zawsze-od dzieciństwa-doświadczają takiej ZABAWY na każdym weselu..i tak naprawde jest to bardzo silnie zakorzeniony zwyczaj.
Ja rozumiem,że dla kogoś kto nigdy w życiu czegoś takiego nie widzial,nie brał udziału-jest czymś dziwnym-ale byście sie zdziwiły widząc na żywo jak to wygląda i ile w tym zabawy.
Wesele jest weselem-ludzie przychodzą się bawić-nikt nikogo do niczego nie zmusza..Na oczepinach są przeciez rózne zabawy-poznawanie panny młodej po kolanku itd.....(też można sie przyczepić że prostytucja-wkońcu idzie tu o MACANIE!!")..
Zyczę tym kobietkom,które nie kumają o co chodzi-by kiedyś miały przyjemnosc zobaczenia jaką radośc sprawia gosciom weselnym ta zabawa.(Oczywiście wygrywający dostaje nagrodę)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie mężatki...te przyszłe też
Jestem z warmińsko-mazurskiego-tutaj taniec z młodymi to tradycja.
I wesele miałąm w 4 gwiazdkowym hotelu...(wiec to nie jest zabawa preferowana tylko w remizach
pozdrawiam i przepraszam za zbytnie rozpisanie sie

Więcej tolerancji.

[jenifer198]

Napisane przez mamamichałka

No to i ja dodam coś od siebie jako tygodniowa mężatka..Przeszłam przez cały wątek-i szczerze powiedziawszy jestem ,,troszkę ,, w szoku-podejściem niektórych wizażanek do tradycji i zwyczajow innych osob z innych regionow...Oczywiście chodzi o zbieranie ,,na wózek,,
Naprawdę,w życiu by mi do głowy nie przyszło że ten taniec to wyciąganie kasy na siłe,że to jak prostytucja ("),że takie rzeczy tylko w remizach,nie w porzadnych miejscach-hotelach.....
Matko przecież to masakra-co niektóre z Was wypisują -a co czytają dziewczyny (w tym Ja)-ktore od zawsze-od dzieciństwa-doświadczają takiej ZABAWY na każdym weselu..i tak naprawde jest to bardzo silnie zakorzeniony zwyczaj.
Ja rozumiem,że dla kogoś kto nigdy w życiu czegoś takiego nie widzial,nie brał udziału-jest czymś dziwnym-ale byście sie zdziwiły widząc na żywo jak to wygląda i ile w tym zabawy.
Wesele jest weselem-ludzie przychodzą się bawić-nikt nikogo do niczego nie zmusza..Na oczepinach są przeciez rózne zabawy-poznawanie panny młodej po kolanku itd.....(też można sie przyczepić że prostytucja-wkońcu idzie tu o MACANIE!!")..
Zyczę tym kobietkom,które nie kumają o co chodzi-by kiedyś miały przyjemnosc zobaczenia jaką radośc sprawia gosciom weselnym ta zabawa.(Oczywiście wygrywający dostaje nagrodę)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie mężatki...te przyszłe też
Jestem z warmińsko-mazurskiego-tutaj taniec z młodymi to tradycja.
I wesele miałąm w 4 gwiazdkowym hotelu...(wiec to nie jest zabawa preferowana tylko w remizach
pozdrawiam i przepraszam za zbytnie rozpisanie sie

Więcej tolerancji.

U mnie tez ta tradycja zbierania "na wózek" jest i nikt nie ma nic przeciwko u mnie na weselu tez to było i każdy wręcz na to czekał i wiedział, że będzie. A z reakcja negatywną się nie spotkałam Dokładnie, więcej tolerancji i zrozumienia

[sanetka]

Napisane przez mamamichałka

No to i ja dodam coś od siebie jako tygodniowa mężatka..Przeszłam przez cały wątek-i szczerze powiedziawszy jestem ,,troszkę ,, w szoku-podejściem niektórych wizażanek do tradycji i zwyczajow innych osob z innych regionow...Oczywiście chodzi o zbieranie ,,na wózek,,
Naprawdę,w życiu by mi do głowy nie przyszło że ten taniec to wyciąganie kasy na siłe,że to jak prostytucja ("),że takie rzeczy tylko w remizach,nie w porzadnych miejscach-hotelach.....
Matko przecież to masakra-co niektóre z Was wypisują -a co czytają dziewczyny (w tym Ja)-ktore od zawsze-od dzieciństwa-doświadczają takiej ZABAWY na każdym weselu..i tak naprawde jest to bardzo silnie zakorzeniony zwyczaj.
Ja rozumiem,że dla kogoś kto nigdy w życiu czegoś takiego nie widzial,nie brał udziału-jest czymś dziwnym-ale byście sie zdziwiły widząc na żywo jak to wygląda i ile w tym zabawy.
Wesele jest weselem-ludzie przychodzą się bawić-nikt nikogo do niczego nie zmusza..Na oczepinach są przeciez rózne zabawy-poznawanie panny młodej po kolanku itd.....(też można sie przyczepić że prostytucja-wkońcu idzie tu o MACANIE!!")..
Zyczę tym kobietkom,które nie kumają o co chodzi-by kiedyś miały przyjemnosc zobaczenia jaką radośc sprawia gosciom weselnym ta zabawa.(Oczywiście wygrywający dostaje nagrodę)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie mężatki...te przyszłe też
Jestem z warmińsko-mazurskiego-tutaj taniec z młodymi to tradycja.
I wesele miałąm w 4 gwiazdkowym hotelu...(wiec to nie jest zabawa preferowana tylko w remizach
pozdrawiam i przepraszam za zbytnie rozpisanie sie

Więcej tolerancji.

u mnie jest tak samo. jak powiedzialam ze zastanawiam sie czy zrobic te zabawe to wszyscy byli zdziwieni i mowia ze musi byc. ja tez jeszcze nie spotkalam wesela na ktorym by tej zabawy nie bylo.

ale przyznam ze troche sie boje bo widzialam i takie wesela ze para zbierala na wozek a goscie poszli na papieroska.para w koncu przetanczyla cala piosenke sama...

[caroli2]

Napisane przez cheeba

mam pytanko, za kilka miesięcy wychodzę za mąż i zastanawiamy sie ile możemy uzbierać pieniędzy od gości, oraz co możemy dostać, i czy robiliście listę prezentów i rozdawaliście gociom ?? bo słyszałam różne rzeczy, moim zdaniem tak nie wypada podawać listę z prezentami a wy co o tym sadzicie?

Moja sis. wyszła w tamtym roku za mąż FAkt Wesele było wiejskie także gości było bardzo dużo bo 350(u nas to tak 300-400 gości) No i uzbierali bardzo dużo kasy;p Od Chrzestnej jej dostali 2000zł, od chrzestnego jej 1500zł, od chrzestnej jego też 2000zł i od chrzestnego jego 1500, od rodziców obydwojaga-złożyli się i dostali 5000zł, a w sumie dostali 20000zł z haczykiem;p
No sporo a do tego na oczepinach lidzie byli bardzo chojni dla mnie było to wielkie zdziwienie ale uzbierali na wózeczek aż 2000zł

Możecie mi nie wierzyć ale na wiejskich weselach 15000 zł to minimum

CO do listy to według mnie to jest tak głupio. Raczej nie piszcie takiej listy.


A i prezenty no to dostali mnóstwo kwiatów ok. 50 szt., bomboniery, oraz dwa zestawy filiżanek, i komplet sztućców oraz 2 komplety(takie same hehe) zastawy dla 12 a w sumie dla 24 osób(talerze, flaczarki,talerzyki deserowe) Hojność znajomych nie zna granic

Pamiętajcie wiejskie weselicha są najlepsze

[ktosia86]

Caroli2 powiem szczerze, że przy takiej liczbie gości spodziewałam się większej sumy końcowej.

[gwiazdeczka84]

Tak czytam, ile w Waszych stronach sie daje do koperty i powiem Wam, ze u mnie tak duzo sie nie daje w kopercie czesto mozna spotkac 100 zł, nawiecej to z 500 zł, a oczywiscie rodzice, czy chrzestni daja duzo duzo wiecej, ale tylko oni, najczesciej jednak to 200 zł. I nikogo to nie gorszy, nikt nikomu nie ma za zle

[paula78]

Napisane przez Fresa

Każdy da ,ile będzie chciał lub ile będzie mógł.
Na to nie ma reguły i nie można sie nastawiać,że od osoby dostanie się po ,na przykład,500 złotych,1000 czy 2000 .

Odnośnie listy prezentów.
Nie podoba mi sie ten pomysł.
Nie każdego będzie stać na to,żeby kupić garnki za 400 złotych,mikser za 600 czy mikrofalówkę za 1000 - bo raczej znalazłyby się na niej takie przydatne sprzęty .
To takie narzucanie woli.
No,chyba,że wiemy na pewno,że zaproszone osoby są z gestem i mają finansowe możliwości,żeby podarować prezenty z listy .
Trzeba wziąć też pod uwagę,że czasami mają możliwości finansowe-ale nie mają ochoty .
Zresztą o tym już dziewczyny wspominały.

A mnie takie cos odpowiada ,zostawia sie liste w sklepie/sklepach i informuje gosci ,przychodza wybieraj i kupuja ,mozze tez w 2-3 rodziny zlozyc sie na 1 prezent,oni nie wydaja duzo a ja mam cos co mi sie podoba i przyda a nie 3 kiepskiej jakosci żelazka.

Napisane przez bienioka

????????????????? pierwsze slysze o takiej tradycji!!! dla mnie to glupota - wybacz....
przeciez na weselu to podstawa zatanczyc z panna mloda. ale za pieniadze???? beznadziejnie bym sie czula...prawie jak prostytutka ...

ale wiocha :-/ do tego jeszcze przetaczania jajka w spodniach pana mlodego podczas oczepic-masakra i tak bawia sie mlodzi mieszkancy miast ,wyksztalceni pozujacych na żę-żą.żenada.

Napisane przez caroli2

Moja sis. wyszła w tamtym roku za mąż FAkt Wesele było wiejskie także gości było bardzo dużo bo 350(u nas to tak 300-400 gości) No i uzbierali bardzo dużo kasy;p Od Chrzestnej jej dostali 2000zł, od chrzestnego jej 1500zł, od chrzestnej jego też 2000zł i od chrzestnego jego 1500, od rodziców obydwojaga-złożyli się i dostali 5000zł, a w sumie dostali 20000zł z haczykiem;p
No sporo a do tego na oczepinach lidzie byli bardzo chojni dla mnie było to wielkie zdziwienie ale uzbierali na wózeczek aż 2000zł

Możecie mi nie wierzyć ale na wiejskich weselach 15000 zł to minimum

CO do listy to według mnie to jest tak głupio. Raczej nie piszcie takiej listy.


A i prezenty no to dostali mnóstwo kwiatów ok. 50 szt., bomboniery, oraz dwa zestawy filiżanek, i komplet sztućców oraz 2 komplety(takie same hehe) zastawy dla 12 a w sumie dla 24 osób(talerze, flaczarki,talerzyki deserowe) Hojność znajomych nie zna granic

Pamiętajcie wiejskie weselicha są najlepsze

a ile wydali na to wesele ?

[Fresa]

Napisane przez paula78

A mnie takie cos odpowiada ,zostawia sie liste w sklepie/sklepach i informuje gosci ,przychodza wybieraj i kupuja ,mozze tez w 2-3 rodziny zlozyc sie na 1 prezent,oni nie wydaja duzo a ja mam cos co mi sie podoba i przyda a nie 3 kiepskiej jakosci żelazka.

Hm, nie pamiętam czy w tym wątku to pisałam (bo w innym na pewno), a szukać już mi się nie chce , ale ja wolę dać pieniądze.
Co do listy prezentów zdanie podtrzymuję i dodam jeszcze, że nie mam ochoty ganiać za czyimiś wymarzonymi garnkami Zeptera .
Dostaną pieniądze, niech sobie kupią przedmioty z listy prezentów.

Napisane przez paula78

a ile wydali na to wesele ?

A co za różnica?
Zabawę weselną sponsorują MŁODZI gościom, a nie goście młodym , żeby się miało coś zwracać .
Przecież jak ktoś będzie chciał za siebie zapłacić, to pójdzie do restauracji a nie na wesele.

[caroli2]

Napisane przez paula78

A mnie takie cos odpowiada ,zostawia sie liste w sklepie/sklepach i informuje gosci ,przychodza wybieraj i kupuja ,mozze tez w 2-3 rodziny zlozyc sie na 1 prezent,oni nie wydaja duzo a ja mam cos co mi sie podoba i przyda a nie 3 kiepskiej jakosci żelazka.



ale wiocha :-/ do tego jeszcze przetaczania jajka w spodniach pana mlodego podczas oczepic-masakra i tak bawia sie mlodzi mieszkancy miast ,wyksztalceni pozujacych na żę-żą.żenada.




a ile wydali na to wesele ?

Na wesele wydali 10000 zł.-sporo ale się zwróciło;p

A z resztą oni obydwoje pochodzą z takiej bogatszej rodziny także cała ta sumnka 22000zł była dla nich bo ślub został za sponsorowany przez rodziców

[ktosia86]

Napisane przez caroli2

Na wesele wydali 10000 zł.-sporo ale się zwróciło;p

A z resztą oni obydwoje pochodzą z takiej bogatszej rodziny także cała ta sumnka 22000zł była dla nich bo ślub został za sponsorowany przez rodziców

Wesele na 350 osób kosztowało 10 000 Chyba niemożliwe

[gwiazdeczka84]

Napisane przez ktosia86

Wesele na 350 osób kosztowało 10 000 Chyba niemożliwe

tez uwazam, ze niemozliwe. Cena za talerzyk to srednio 120 zl, wiec latwo policzyc

[paula78]

Napisane przez Fresa

Hm, nie pamiętam czy w tym wątku to pisałam (bo w innym na pewno), a szukać już mi się nie chce , ale ja wolę dać pieniądze.
Co do listy prezentów zdanie podtrzymuję i dodam jeszcze, że nie mam ochoty ganiać za czyimiś wymarzonymi garnkami Zeptera .
Dostaną pieniądze, niech sobie kupią przedmioty z listy prezentów.

ja tez wole dac pieniadze ale czasami wole konkretny prezent niz np 100 zl bedac na weselu u jakis dalszych znajomych czy rodziny.

sama roznie jest kilka rzeczy na ktore zawsze mi szkoda lub brakuje a tak ktos mi kupi.

Napisane przez Fresa

A co za różnica?
Zabawę weselną sponsorują MŁODZI gościom, a nie goście młodym , żeby się miało coś zwracać .
Przecież jak ktoś będzie chciał za siebie zapłacić, to pójdzie do restauracji a nie na wesele.

zapytalam nie po to aby sprawdzac czy sie zwrocilo ,chociaz 90% mlodych na to liczy.

Napisane przez caroli2

Na wesele wydali 10000 zł.-sporo ale się zwróciło;p

A z resztą oni obydwoje pochodzą z takiej bogatszej rodziny także cała ta sumnka 22000zł była dla nich bo ślub został za sponsorowany przez rodziców

10 tys. na 350 osob ?chyba zartujesz ,podali kielbase z grilla i piwo z lidla ?
liczac skromnie 100 zl za talerz a gdzie reszta?

10 tys na wesele to b. malo szczegolnie jak na bogatsze rodzny.

[Fresa]

Napisane przez paula78

zapytalam nie po to aby sprawdzac czy sie zwrocilo ,chociaz 90% mlodych na to liczy.

A ja odpowiedziałam tak, z tego samego powodu, z którego Ty zapytałaś .

[Katarzynka86]

Napisane przez caroli2

Na wesele wydali 10000 zł.-sporo ale się zwróciło;p

A z resztą oni obydwoje pochodzą z takiej bogatszej rodziny także cała ta sumnka 22000zł była dla nich bo ślub został za sponsorowany przez rodziców

popieram poprzedniczki, jestem w trakcie organizowania sali na wesele i owszem zapłacimy za salę 10 000 tys. ale na 80 osób a nie na 350

[precious_81]

Napisane przez Katarzynka86

popieram poprzedniczki, jestem w trakcie organizowania sali na wesele i owszem zapłacimy za salę 10 000 tys. ale na 80 osób a nie na 350

Może caroli2 "zjadła" jedno zero, bo też mi się wydaje to niemożliwe. A tak wogóle 22.000 zł od 350 osób to jak dla mnie niezbyt bogata rodzina.

[Katarzynka86]

też tak sądzę...

[evil minded]

Napisane przez paula78

10 tys. na 350 osob ?chyba zartujesz ,podali kielbase z grilla i piwo z lidla ?
liczac skromnie 100 zl za talerz a gdzie reszta?

10 tys na wesele to b. malo szczegolnie jak na bogatsze rodzny.

Caroli2 jest z wojewodztwa lubelskiego, tam sie robi takie weseliska. Zaprasza sie doslownie wszystkich - cała wioskę, rodzinę, znajomych. Ludzie nie sa zbyt zamozni, co nawet widac, bo w koncu 10000 zl na tak wielkie wesele to zadne pieniądze i nie swiadcza na pewno o bogactwie rodziny, ale w tamtych rejonach to juz pewnie bogactwo. Wesela sa raczej siermięzne, czasem na podwórku przed chalupa. To jest po prostu nieco inny swiat, Polska B tak zwana.

[Cannabis84]

Napisane przez evil minded

Caroli2 jest z wojewodztwa lubelskiego, tam sie robi takie weseliska. Zaprasza sie doslownie wszystkich - cała wioskę, rodzinę, znajomych. Ludzie nie sa zbyt zamozni, co nawet widac, bo w koncu 10000 zl na tak wielkie wesele to zadne pieniądze i nie swiadcza na pewno o bogactwie rodziny, ale w tamtych rejonach to juz pewnie bogactwo. Wesela sa raczej siermięzne, czasem na podwórku przed chalupa. To jest po prostu nieco inny swiat, Polska B tak zwana.

Nie moge przejsc nad ta wypowiedzia do porzadku dziennego... Poprostu cos mnie trafilo jak to przeczytalam.

Evil czy aby napewno wiesz o czym piszesz??? Bo czytajac to odnioslam jednak inne wrazenie.

Pochodze z lubelskiego i za 3 tyg biore slub takze mozna powiedziec "jestem w temacie". Po pierwsze co to za okreslenie Polska B? Kiedy ostatnio bylas na Lubelszczyznie? Gdzie widzialas "wesela na podworku przed chalupa"???? Chyba 20 lat temu... Dziewczyno czasy sie zmienily. Zapewniam Cie, ze chalupe mozna tu znalesc jedynie w skansenie.

Co do wesel- 300 osob to napewno nie standard. Nikt tu nie zaprasza calej wioski, o czym Ty wogole mowisz?

Do reszty Twojej wypowiedzi nie bede sie ustosunkowywac, bo nie mam na to nerwow i ochoty. Powiem tylko tyle, ze jesli wierzysz w to co piszesz to jestes chyba troche zacofana.

PS. Zapraszam do Lublina, moze otworzysz oczy...

[evil minded]

Jeżeli cie uraziłam, to przepraszam, nie to miałam na celu. Pewnie za bardzo uogolnilam.
Mam rodzinę mieszkającą, fakt że w wiosce zabitej dechami, własnie w lubelskim i tak tamtejsze wesela wyglądają.
Zreszta, powiedz sama, jak mozna zrobic wesele na 300 osob za 10 tys zlotych.

A Polska B to tylko takie dawne historyczne okreslenie na tamte rejony.

[Cannabis84]

Wiosek zabitych dechami jest juz naprawde bardzo niewiele. I to nie tylko na Lubelszczyznie, ale tez w calej Polsce.

Denerwuje mnie strasznie takie postrzeganie polskiej wsi. Mysla tak osoby, ktore ze wsiami nie maja nic wspolnego (mowie tu ogolnie, nie akurat o Tobie). Ze walace sie drewniane chalupy wlasnie, krowy, syf i ogolna ciemnota. Nijak to sie ma do prawdy.

Co do wesela za 10 tys, to mysle ze moze autorka sie przejezyczyla? Bo akurat w to tez mi trudno uwierzyc.

[evil minded]

Cannabis, gwoli sprostowania - moja rodzina z tej lubelskiej wsi to jest taka, że owszem, maja lazienke w domu - ale w celu zrobienia...hmmm...kupy wychodza do wychodka. I gosciom tez tak kazą. Ot taki zwyczaj. Mili ludzie, ale nieco zacofani, trzeba przyznac. A weselicha pelna gębą robią, własnie zapraszaja nawet daleka rodzine i cala wies.

Ja wiem że to nie wszędzie jest tak, że wieś tańczy i śpiewa, ale te rejony Polski są jednak dośc specyficzne.

[Miira]

Napisane przez Cannabis84

Nie moge przejsc nad ta wypowiedzia do porzadku dziennego... Poprostu cos mnie trafilo jak to przeczytalam.

Evil czy aby napewno wiesz o czym piszesz??? Bo czytajac to odnioslam jednak inne wrazenie.

Pochodze z lubelskiego i za 3 tyg biore slub takze mozna powiedziec "jestem w temacie". Po pierwsze co to za okreslenie Polska B? Kiedy ostatnio bylas na Lubelszczyznie? Gdzie widzialas "wesela na podworku przed chalupa"???? Chyba 20 lat temu... Dziewczyno czasy sie zmienily. Zapewniam Cie, ze chalupe mozna tu znalesc jedynie w skansenie.

Co do wesel- 300 osob to napewno nie standard. Nikt tu nie zaprasza calej wioski, o czym Ty wogole mowisz?

Do reszty Twojej wypowiedzi nie bede sie ustosunkowywac, bo nie mam na to nerwow i ochoty. Powiem tylko tyle, ze jesli wierzysz w to co piszesz to jestes chyba troche zacofana.

PS. Zapraszam do Lublina, moze otworzysz oczy...

Zgadzam sie w 100%! Evil co Ty w ogóle wygadujesz? Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać dosłownie. Może moja babcia miała i takie wesele "przed chałupą" ale to było z 60 lat temu! Zresztą tak było w całej Polsce. Ja nie spotkałam się jeszcze NIGDY z czymś takim jak piszesz (a uwierz mi że byłam na niejednym weselu). Czy wyobrażasz sobie że akurat lubelszczyzna wyróżnia się jakoś szczególnie od innych województw .... klasą B? Szkoda słów....

[Ana844]

Napisane przez evil minded

Cannabis, gwoli sprostowania - moja rodzina z tej lubelskiej wsi to jest taka, że owszem, maja lazienke w domu - ale w celu zrobienia...hmmm...kupy wychodza do wychodka. I gosciom tez tak kazą. Ot taki zwyczaj. Mili ludzie, ale nieco zacofani, trzeba przyznac. A weselicha pelna gębą robią, własnie zapraszaja nawet daleka rodzine i cala wies.

Ja wiem że to nie wszędzie jest tak, że wieś tańczy i śpiewa, ale te rejony Polski są jednak dośc specyficzne.

O proszę proszę cóż za arystokracja się tu odezwała. A więc gwoli sprostowania nie urządza się tutaj takich wesel, mój kuzyn w tym roku robi wesele, jest ze wsi bardzo bardzo małej i wynajmuje dom weselny, normalny, zespół profesjonalny itp. a i nawet garnitur zakłada wyobraź sobie a nie tak jak pewnie sądzisz koszulę i portki lniane żywcem z Chełmońskiego. Nie chciałaś obrazić? a może chciałaś? nie wiem, ale wiem ze obraziłaś...Krew mnie zalewa jak ktoś jest tak, tak... A poza całą sprawą to bardzo fajnie postępujesz wyśmiewając swoją rodzinę na necie, ale pewnie myślisz że internetu też tutaj nie mamy więc co tam...:mad :

[Marianna 54]

Napisane przez evil minded

Caroli2 jest z wojewodztwa lubelskiego, tam sie robi takie weseliska. Zaprasza sie doslownie wszystkich - cała wioskę, rodzinę, znajomych. Ludzie nie sa zbyt zamozni, co nawet widac, bo w koncu 10000 zl na tak wielkie wesele to zadne pieniądze i nie swiadcza na pewno o bogactwie rodziny, ale w tamtych rejonach to juz pewnie bogactwo. Wesela sa raczej siermięzne, czasem na podwórku przed chalupa. To jest po prostu nieco inny swiat, Polska B tak zwana.

Ech szkoda słów..

[evil minded]

Napisane przez Miira

Czy wyobrażasz sobie że akurat lubelszczyzna wyróżnia się jakoś szczególnie od innych województw .... klasą B? Szkoda słów....

Polska A i Polska B to dawny jest podział, który odnosił się do poziomu rozwoju ekonomicznego i społecznego. Radziłabym się zapoznać z historią zamiast niepotrzebnie oburzać.
Albo chociażby z artykułami w necie:
http://www.farma.bielack.pl/polska-b...blin-i-okolice
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Unij...i-1739205.html

Napisane przez Ana844

A poza całą sprawą to bardzo fajnie postępujesz wyśmiewając swoją rodzinę na necie, ale pewnie myślisz że internetu też tutaj nie mamy więc co tam...:mad :

Nie wyśmiewam. Piszę, jacy są, oni się tego nie wstydzą, to ja mam za nich
Nie miałam też na celu obrażania obcych mi ludzi.

Dla mnie koniec tematu.

[Katarzynka86]

Napisane przez Cannabis84

Nie moge przejsc nad ta wypowiedzia do porzadku dziennego... Poprostu cos mnie trafilo jak to przeczytalam.

Evil czy aby napewno wiesz o czym piszesz??? Bo czytajac to odnioslam jednak inne wrazenie.

Pochodze z lubelskiego i za 3 tyg biore slub takze mozna powiedziec "jestem w temacie". Po pierwsze co to za okreslenie Polska B? Kiedy ostatnio bylas na Lubelszczyznie? Gdzie widzialas "wesela na podworku przed chalupa"???? Chyba 20 lat temu... Dziewczyno czasy sie zmienily. Zapewniam Cie, ze chalupe mozna tu znalesc jedynie w skansenie.

Co do wesel- 300 osob to napewno nie standard. Nikt tu nie zaprasza calej wioski, o czym Ty wogole mowisz?

Do reszty Twojej wypowiedzi nie bede sie ustosunkowywac, bo nie mam na to nerwow i ochoty. Powiem tylko tyle, ze jesli wierzysz w to co piszesz to jestes chyba troche zacofana.

PS. Zapraszam do Lublina, moze otworzysz oczy...

popieram w zupełności, owszem może lubelskie nie jest najbogatszym rejonem Polski ale to nie oznacza, że jesteśmy sto lat za murzynami!!! biorę ślub w przyszłym roku i wiem że to niemożliwe wydać 10 tys. na tak dużą liczbę osób, nawet żeby nie wiem jaka wieś to była!!!
ciekawi mnie jeszcze jedno, czy w rejonach gdzie żyje evil minded to sami bobacze w pozłacanych willach mieszkają?!?! zastanów się dziewczyno czasami nad tym co piszesz, bo szkoda słów do takich ludzi jak Ty

[Ana844]

Napisane przez evil minded

Nie wyśmiewam. Piszę, jacy są, oni się tego nie wstydzą, to ja mam za nich
Nie miałam też na celu obrażania obcych mi ludzi.

Dla mnie koniec tematu.

No pewnie łatwo jest obrazić a później "koniec tematu". W twojej Polsce "A" może są takie zwyczaje, i arystokracja tak się bawi, ale jak nie ma Cię tutaj i żyjesz na obrazie z przed 30 paru lat które widziałaś w dzieciństwie to radzę najpierw przyjechać a później ewentualnie wyśmiewać tą "zacofaną" według Ciebie Polsce "B".