|
|
#91 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
jak tak czytam co piszecie.. to az mi sie łezka kręci.. bo JA TEZ CHCE... a musze cieczkać jeszcze rok.. az te studia skończe.... wrrr... że też one nie mogły trwac 4 lata, a nie 5.... och.. no cóz... a potem razem juz na zawsze
|
|
|
|
|
#92 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 473
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Ja ze swoim TŻ jestem ponad 5 lat i do tej pory nie mieszkaliśmy razem. Ale do ślubu jeszcze ponad roczek, a ja nie mogę już wytrzymać bez Niego przy mnie
Strasznie tęsknię mimo, że mamy do siebie 4 przystanki Więc plan mieszkania spełznie chyba na niczym
__________________
|
|
|
|
|
#93 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
ja swojego narzeczonego znam 2 lata i mieszkamy razem od ponad roku. slub w czerwcu 2008. dokladnie uwazam to samo co kass i wpelni sie pod tym podpisuje. moze napiszecie ze krotko. poczatkowo nie mieszkalismy razem bo ja kursowalam miedzy polska a anglia. podchodzilam do tego a znude sie mu. jednak prawdziwa milosc przetrwala nie chcielismy sie na dluzej rozstawac wiec zamieszkalismy razem. co na to rodzice? nic nie mowili nawet jednego najmniejszego slowa nie uslyszalam od nich na ten temat.
__________________
Nasz dzień: 07/06/2008 w Krakowie http://suwaczki.slub-wesele.pl/20080607650123.html |
|
|
|
|
#94 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Heh, ja mam luksusowe warunki, bo mam samodzielne mieszkanie. Wiec prowadzenie domu mam w jednym palcu
Niestety, moj TZ jest przyzwyczajony do oblugiwania przez matke i ma duze opory by pomagac mi w pracach domowych. Zdaje sie, ze tego tez powodu odklada decyzje o wprowadzeniu sie do mnie. W kazdym razie nie zgodze sie na slub, zanim TZ nie przemieszka ze mna troche czasu, by sie nauczyc samodzielnosci i odpowiedzialnosci.
|
|
|
|
|
#95 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Niedługo będzie dwa lata, jak mieszkam z moim TŻ. Jest super,szczególnie że to on najczęściej gotuje
I nie jest typem "przynieś,pozamiataj" czy "niech leży,gdzie spadło"
__________________
Jasiek Misiek |
|
|
|
|
#96 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 280
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#97 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
tak rzeczywisce najpierw trzeba zamieszkac razem potrm wychodza niezle kwiatki
__________________
Nasz dzień: 07/06/2008 w Krakowie http://suwaczki.slub-wesele.pl/20080607650123.html |
|
|
|
|
#98 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Cytat:
niestety musze dodać że czytam to w jednym z tych dni kiedy chciałabym mieć pokój dla siebie, świety spokoj etc my mieszkamy razem od 3 miesięcy jest w porządku, wszelkie podziały obowiżaków były obgadane na wstępie. tylko że czasami(*tak jakdzis)nie radze sobie z humorami tżta, ogromem problemów które ostatnio na mnie spadły i mam po prostu dość!przydałaby się chwila samotności...
__________________
"A potem nastrój nieco mi sie polepsza, bo zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych ludzi, czego tu szukają, połowa z nich natychmiast zalałaby sie łzami."
|
|
|
|
|
|
#99 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
hehe janie ma problemu z chwila samotnosci jesli je potrzebuje to albo mu mowie ze potrzebuje takowej (rzadko sie to zdarza). Najczescien wymyslam TZ rozne zadania np zeby wysprzatal samochod, pojechal na zakupy, poszedl na basen itd
__________________
Nasz dzień: 07/06/2008 w Krakowie http://suwaczki.slub-wesele.pl/20080607650123.html |
|
|
|
|
#100 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 691
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Ja wychodzę za mąż w sierpniu 2008, a z narzeczonym zamierzam zamieszkac mniej więcej pół roku przed ślubem. Po prostu wtedy odbieram mieszkanie
Mieszkamy w tym samym mieście, ale niestety mamy do siebie ponad godzinę dojazdu (w jedną stronę), więc w tygodniu praktycznie się nie widujemy, za to spędzamy ze sobą piątek, sobotę i niedzielę - na szczęście zupełnie sami Wiem, że to nie to samo, co mieszkanie we dwoje i to na co dzień, ale swietnie się dogadujemy. Ja lubię gotowac, TŻ zmywa, pomaga mi właściwie we wszystkim. I nie robi tego z łaską. To, że dzielimy się obowiązkami, jest dla nas zupełnie naturalne.Jak będzie, gdy będziemy razem mieszkac, czas pokaże, ale cieszę się bardzo i... jestem o to spokojna. W każdym razie jestem jak najbardziej "za" próbą zamieszkania przed ślubem. Zawsze wtedy ludzie lepiej się poznają.
__________________
"Piękno zaczyna się tam, gdzie kończy się banał, to jest - zaczyna się od deformacji" Andre Lhote Nina, Nina, Nina...
|
|
|
|
|
#101 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 000
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Cytat:
|
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#102 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Cytat:
Z podziałem obowiązków też jest pewien problem, mój tż zrobi wszystko co mu powiem ale nic od siebie. Np stoją garnki w zlewie to ich nie pozmywa puki mu nie powiem że trzeba itd. Mieliśmy już o to wiele kłótni ale nic nie pomaga |
|
|
|
|
|
#103 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Cytat:
tylko mi sie wydaje ze oni rzeczywiscie o tym nie wiedza albo maja to w naturze zakodowane ze nic od siebie
__________________
"A potem nastrój nieco mi sie polepsza, bo zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych ludzi, czego tu szukają, połowa z nich natychmiast zalałaby sie łzami."
|
|
|
|
|
|
#104 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 149
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Święte słowa Kass ... Moim zdaniem powinno sie zamieszkać razem na kilka miesięcy, żeby później nie było przykrych niespodzianek.W sumie cieszę sie,że zamieszkałam z moim chłopakiem po 3 latach bycia razem, lepiej sie poznaliśmy i przyznam, że to tylko umocniło nasz związek i ostatecznie przekonało,że pasujemy do siebie.Mamy bardzo różne charaktery.Nie wyobrażam sobie, wyjść za mąż tak "na ślepo"Ale co kto woli, są różni ludzie, różne związki.To tylko moje skromne zdanie.
|
|
|
|
|
#105 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
ja mieszkam z moim TZ poltora roku, jest super, ale jesli chodzi o prace domowe to raczej nie jest pomocny
w weekendy co prawda ma zadania bojowe: odkurzanie calego domu i mycie lazienki (i do tego nie musze go nawet zmuszac bo wie ze to jego "obowiazek") ale jesli chodzi o mycie garow, chocby po sobie, to raczej odpada, nawet po namowach no ale coz, dobrze ze chociaz w sobote pomaga
__________________
Moje dwa M&Msy: Maja 15.05.2009 Mikołaj 18.12.2011 Dieta (znowu): 178 cm / 64kg Cel pt. "wakacje w sexy ciele" do 1.06 - 9 kg (55kg) |
|
|
|
|
#106 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
to ja ciesze sie ze mam takiego narzeczonego . ja go do niczego nie musze namawiac. Gotuje rewelacyjnie wiec jak jest pierwszy w domu to gotuje obiady. Pranie robie ja. Sprzatanie on samochod ja wycieram kurze, myje lazienke, on odkurza. A i conajwazniejsze jego stojace talerze i garnki w zlewie denerwuja bardzie niz mnie (jak stoja 10 min po obiedzie) wiec bierze sie sam za zmywanie. Nie mamy problemow z podizalem obowiazkow. Jak ktos widzi ze trzeba zrobic cos to poprostu to robi.
__________________
Nasz dzień: 07/06/2008 w Krakowie http://suwaczki.slub-wesele.pl/20080607650123.html |
|
|
|
|
#107 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Cytat:
![]() Myśle że też powinnam wprowadzic jakiś bardziej klarowny podział obowiązków, a nie liczyc że on się za coś weźmie. |
|
|
|
|
|
#108 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 3 847
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Ja mieszkałam z moim TŻ około roku przed ślubem. I dla mnie i dla niego to był pierwszy raz, chwilami było ciężko ale daliśmy sobie radę.
CO do podziału obowiązków, to musiałam go trochę " ustawić" ![]() Jest jedynakiem, mamusia biegała mu o 6 rano po świeże bułeczki na drugie śniadanie do pracy. Przed zamieszkaniem razem zapytany czy będzie mył okna odpowiadał że oczywiście, jak będę chora albo w ciąży ![]() Na początku określiłam jasno że dzielimy się obowiązkami po równo, bo oboje pracujemy zawodowo. I nie tam jakieś bzdury, że on męskie rzeczy, a ja te należące do kobiety, bo ile można przybijać gwoździe albo uszczelniać krany czy coś w tym rodzaju ( ja zresztą lubię tego rodzaju domowe roboty). A jeśli chce żebym tylko i wyłącznie prowadziła dom, to będzie musiał mi wypłacać pensję. Po trzech latach wspólnego mieszkania pewne rzeczy wymagają jeszcze dopracowania, ale nauczył się sam dbać o nasze "otoczenie" i nie muszę mu o niczym przypominać. I okna myje, i nie marudzi, chociaż mama pewnych rzeczy mu nie kazała w domu robić to się nauczył. Szkoda tylko że gotować nie potrafi ( wychodzi mu dobrze tylko robienie pizzy), ale ma tyle innych zalet że mu to wybaczam ![]() Edit: Tak się rozpisałam że nie doszłam do sedna sprawy. Moim zdaniem mieszkanie przed ślubem pozwala nam przyjrzeć się ukochanemu " bez różowych okularów", przekonać się czy decyzja o wspólnym życiu jest naprawdę właściwa i czy do niej dojrzeliśmy.
__________________
Edytowane przez brombusia Czas edycji: 2007-07-06 o 14:21 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#109 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 98
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
A my wlasnie szukamy mieszkanka. Do slubu kawal czasu i napewno kawal czasu minie, kiedy je w koncu znajdziemy i wyremontujemy. Chcialabym zamieszkac z TŻ przed slubem, ale na przeszkodzie tez stoja moje studia, niestety w innym miescie, gdzie codzienny dojazd bylby problemem. Takze checi sa, ale gorzej z wykonaniem. Jestesmy juz razem 5 latek i mniej wiecej go poznalam, bylismy juz na kilku wyjazdach razem (wiem, ze to nie to samo co wspolne mieszkanie, ale daje juz maly zarys problemow), boje sie jednak codziennej rutyny. Jestem jednak dobrej mysli, ze wszystko da sie pogodzic i uda nam sie troche pomieszkac razem przed slubem. Wtedy juz bede dokladnie wiedziala, komu przysiegam.
|
|
|
|
|
#110 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
ja tez już bym najchetniej zamiaszkała z moim TZ... ale niestety.. dzis w nocy wyjechał do pracy za granice i wraca dopiero w październiku.. a ja mam jeszcze przed soba ostatni rok studiów...
ale jeszcze rok i w końcu nasze marzenia o wspólnym mieszkanku sie spełnią |
|
|
|
|
#111 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
korin mysle ze to jego o to nalezy zapytac.
a moje zdanie za zadne skarby go nie pozyczam bo sie jeszcze rozpusci
__________________
Nasz dzień: 07/06/2008 w Krakowie http://suwaczki.slub-wesele.pl/20080607650123.html |
|
|
|
|
#112 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 27
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Cytat:
Przepiękna wypowiedź .... Masz w 100% rację.
__________________
Madzia |
|
|
|
|
|
#113 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 27
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
My jesteśmy ze soba 6 lat a od 5 lat mieszkamy razem. Za miesiąc ślub.
__________________
Madzia |
|
|
|
|
#114 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 252
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
mieszkanie razem przed slubem jest jak najbardziej wskazane.
wiele ciekawych i mniej ciekawych rzeczy rzeczy mozna sie o sobie dowiedziec.
|
|
|
|
|
#115 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
no i w ten sposob sie poznajemy.
__________________
Nasz dzień: 07/06/2008 w Krakowie http://suwaczki.slub-wesele.pl/20080607650123.html |
|
|
|
|
#116 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
och jaki fajny wątek
![]() ja mieszkam z moim Tż już od roku... zamieszkaliśmy razem po pół roku znajomości, decyzję o wspólnym mieszkaniu podjęliśmy po czterech miesiącach. Nie skońxczyłam jeszcze studiów, więc na razie o slubie nie ma mowy. Napisałam tego posta w starym wątku, bo byłam kiedyś z kimś 5 lat i wszytsko rozpadło się po dwóch miesiącach wspólnego mieszkania. Po bolesnym rozstaniu obiecałam sobie, że nie będę planowała życia z kimś, kogo nie znam na codzień- nie tylko na randkę, ale czasem chorego, czasem zmęczonego, czasem po prostu nie mającego ochoty z nikim gadać. od początku studiów mieszkałam w mieszkaniach studenckich i nauczyłam sie jednego- nigdy nie poznasz osoby, do póki z nią nie zamieszkasz. Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy mojego TŻ miałabym poznawać PO ślubie. Wtedy jest juz za późno, bo ślub jest jeden na całe życie, więc trzeba być pewnym, że nasz wybór jest dobry. |
|
|
|
|
#117 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Jestem tego samego zdanie. Ja jestem z moim kochanym mezczyzna od 5lat a 3lata mieszkamy juz razem.Czasem jest ciezko, jak to w zyciu bywa, czasem nie ma sie ochoty nikogo widziec, z nikim rozmawiac, ale tak szczerze mowiac jest fantastycznie i ja polecam wszystkim mieszkanie z kims przed slubem, wtedy zna sie czlowieka tak naprawde. Bo kazdy moze kryc swoja prawdziwa twarz przez kilka dni a nawet miesiecy ale na pewno nie ukryje jaki jest przez rok.Wiec ja jestem calkowicie za
|
|
|
|
|
#118 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 254
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Za kilka dni moj TŻ wprowadza sie do mnie... Jestem pewna tej decyzji jak zadnej innej w swoim zyciu!! Nigdy jeszcze nie bylam tak szczesliwa jak jestem z nim. Jak bedzie...? Zobaczymy
Oboje bardzo tego chcemy i cieszymy sie wspolnie. Jedynie postawa moich rodzicow burzy nieco moja radosc... Chcialabym utrzymywac z nimi serdeczne stosunki. Ich akceptacja jest mi potrzebna...niestety jej nie dostane. I troche mnie to martwi...
|
|
|
|
|
#119 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 12 286
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
soniu- rozejdzie sie po kościach
moja koleżanka kiedy zamieszkała ze swoim narzeczonym, to miała straszne kłopoty z rodzicami.. - odcięli ją od kasy (studiuje dziennie) ale rodzicom złośc przeszła po dwóch miesiacach i już jest wszystko dobrze. A jej rodzice wydawali się STRASZNIE zasadniczy i bezkompromisowi... nie martw się- rodzice Cie kochaja, jesteś dorosła.. Twoje decyzje mogą im się nie podobać, ale muszą je szanować
__________________
Nigdy się nie dowiesz jak silna jesteś, dopóki siła nie będzie Twoim jednym wyborem. |
|
|
|
|
#120 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 254
|
Dot.: Mieszkanie razem przed ślubem
Dziekuje za tak szybki odzew
![]() Moim problemem jest bardzo silne uzaleznienie psychiczne od rodzicow... Nie boje samodzielnosci... bo od 6 lat mieszkam sama!! Do tej pory moglam liczyc tylko na nich. Pewnie stad ta moja "zaleznosc"... Teraz mam Mojego TŻ i wiem ze na niego zawsze bede mogla liczyc... Trzymajcie kciuki ![]() Pozdrawiam Was cieplutko
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum ślubne
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:38.





Strasznie tęsknię mimo, że mamy do siebie 4 przystanki
Więc plan mieszkania spełznie chyba na niczym


I nie jest typem "przynieś,pozamiataj" czy "niech leży,gdzie spadło" 














