Czy chłopacy są potrzebni do szczęśćia

[ufcio]

Napisane przez Luba

No cóz, mogła to napisac "innym językiem" i co? Fajna dyskusja?
Nad czym tu dyskutować?
Czy mężczyźni sa potrzebni?
Czy kobiety sa potrzebne?
Czy ludzie sa potrzebni?

Przecież to jest "oczywista oczywistoscią" i ja tu żadnej dyskusji nie przewiduje. no bo jakże tu dyskutować na przydatnościa/nieprzydatnością ludzi?

edycja: o słowie "chłopacy" niedawno była mowa na kulturze . Ja jak zwykle wierzę Poradni

Lubo a nie pomyslalas, ze wiele kobiet moze zadawac sobie takie pytanie, i zadaje co mozna zauwazyc na Intymnym, kiedy je płec męska zrani? i mozna dyskutowac nad przydatnościa ludzi-nie wszyscy mi są do zycia potrzebni. btw sama kiedys załozylam watek o samowystarczalnosci kobiet oraz o tym, czy wizazanki lubia prosic kogos o pomoc, czy musza miec kogos obok. i co? wiekszosc mowila o swojej niezaleznosci, o tym ze "wszystko same".
a czy chłopacy są potrzebni do szczescia? moze autorce nie chodzi o sex, o dzieci, ale o kwestie hm duchowe? no bo ja np. teraz faceta nie potrrzebuje,wystarczy mi ze mnie juz kilku skrzwywdziło. i co? i wysmiejecie mnie tak jak ją?
i co do formy "chlopacy"-ja tak mowie od urodzenia i pierwszy raz w zyciu, w tym wątku,przeczytalam ze to moze byc błedna forma. a co dziwne moja polonistka nigdy mi uwagi nie zwrocila.

[Luba]

Napisane przez ufcio

Lubo a nie pomyslalas, ze wiele kobiet moze zadawac sobie takie pytanie, i zadaje co mozna zauwazyc na Intymnym, kiedy je płec męska zrani? i mozna dyskutowac nad przydatnościa ludzi-nie wszyscy mi są do zycia potrzebni. btw sama kiedys załozylam watek o samowystarczalnosci kobiet oraz o tym, czy wizazanki lubia prosic kogos o pomoc, czy musza miec kogos obok. i co? wiekszosc mowila o swojej niezaleznosci, o tym ze "wszystko same".
a czy chłopacy są potrzebni do szczescia? moze autorce nie chodzi o sex, o dzieci, ale o kwestie hm duchowe? no bo ja np. teraz faceta nie potrrzebuje,wystarczy mi ze mnie juz kilku skrzwywdziło. i co? i wysmiejecie mnie tak jak ją?
i co do formy "chlopacy"-ja tak mowie od urodzenia i pierwszy raz w zyciu, w tym wątku,przeczytalam ze to moze byc błedna forma. a co dziwne moja polonistka nigdy mi uwagi nie zwrocila.

Nie, nie pomyslałam. Bo pytanie zadała nie kobieta a dziewczynka. Tak, dyskryminuję ją ze względu na wiek. Teraz prosze mnie zjeść. Wybaczcie ale uważam takie rozważania 15 letniej dziewczyny za lekko przedwczesne.
Poza tym z jej postu wynika, że nikt jej nie zranił a raczej to ona rani udając, że z kimś "chodzi". Nie wiem do tej pory jak ani po co?

Poza tym, jak napisałam wczesniej uważam (i nie ja jedna) że człowiek jest zwierzeciem stadnym. I mimo, że mnie zranili w życiu i faceci i kobiety, nie uważam, ze jestem samowystarczalna. Bo człowiek potrzebuje bratniej duszy, przyjaciela, kolegi, kogos komu mozna się wypłakac i z kim posmiać. Z wiekiem oczywiscie zmienia sie nasze "zapotrzebowanie" na innych ludzi ale całkowicie samowystarczalny nie jest nikt. Można byc samemu przez jakiś czas ale chęć posiadania partnera jest w nas zakodowana. I czy będzie to kobieta czy mężczyzna to rzecz obojetna, każdy chce mieć predzej czy później tę sławną "drugą połówkę".

Nawet przez mysl mi nie przeszło, że autorce watku chodzi o seks.
I mam nadzieje, ze autorce nie chodziło o seks, biorąc pod uwagę jej wiek.

A wyśmianie? Nooo, wybacz, ale sama stwierdziłas, że gdyby to napisała innymi słowami, to inna byłaby rozmowa. A tak... Jaki pierwszy post taki cały watek.
Jesli ktoś napisze to samo, tylko innymi słowami, to i rozmowa będzie inna. Ja mam pewnie wypaczone poczucie humoru ale nie zwykłam do wszystkiego i wszystkich podchodzić ze smiertelna powagą. I z powaznym napomnieniem czy rozważaniami na pól strony naszpikowanymi "życiowymi mądrościami".

I to już wszystko co miałam do powiedzenia, chyba, ze jeszcze mi przyjdzie do głowy jakies pytanie do autorki.

[ufcio]

Lubo Ty masz swoje a ja mam swoje zdanie.
jasne, że autorka wątku jest tylko dziewczyną i takie stwierdzenia, że "ma już doświadczenia" brzmią w jej ustach śmiesznie. ale ja na jej miejscu, będąc tak wysmiana, uciekłabym gdzie pieprz rośnie.
i zastanawiam sie teraz czy ty kiedyś nie wysmiejesz mojego problemu/wątku bo mam dopiero 18 lat.

[Ieka]

krótko zwięźle na temat : dla mnie

[Luba]

Napisane przez ufcio

Lubo Ty masz swoje a ja mam swoje zdanie.
jasne, że autorka wątku jest tylko dziewczyną i takie stwierdzenia, że "ma już doświadczenia" brzmią w jej ustach śmiesznie. ale ja na jej miejscu, będąc tak wysmiana, uciekłabym gdzie pieprz rośnie.
i zastanawiam sie teraz czy ty kiedyś nie wysmiejesz mojego problemu/wątku bo mam dopiero 18 lat.

Jak sama wiesz wszystko zależy od tego jak przedstawisz swój problem
Niestety posługujemy sie tu tak niewdziecznym środkiem komunikacji jak: słowo pisane. Dlatego cały czas twierdzę, ze nie tylko treść jest wazna ale i forma.
Jesli chodzi o "wysmianie" to przypominam sobie watek 30sto latki, w którym tez "pobłyszczałam humorem".

Akurat wszystko zależy od autora i pierwszego postu. Jak watek zostanie przyjęty zależy od autora wątku. Bo jakoś nie we wszytskich wątkach robi sie głupawka. Nie zależy to od wieku autora wątku. Ja zreszta nie sprawdzam wieku autora, ani innych uczestników dyskusji, miło wiedziec, ze Ty masz 18 lat.

[dzustam]

Lekko zgadzam się z Lubą.

Tu nie znamy swoich wcześniejszych dokonań, zasług, cech charakteru.

I nawet jakby laureat nagrody nobla w dziedzinie literatury założył wątek Hej kumacie ludziki o co w tej sytuacji biega dostałby odpowiedź w swoim stylu.

Może to i lepiej, bo autorka dwa razy się zastanowi, czy do pani w sklepie/szkole zwracać się jak do kumpla spod bloku...

[ufcio]

Napisane przez Luba

Jak sama wiesz wszystko zależy od tego jak przedstawisz swój problem
Niestety posługujemy sie tu tak niewdziecznym środkiem komunikacji jak: słowo pisane. Dlatego cały czas twierdzę, ze nie tylko treść jest wazna ale i forma.
Jesli chodzi o "wysmianie" to przypominam sobie watek 30sto latki, w którym tez "pobłyszczałam humorem".

Akurat wszystko zależy od autora i pierwszego postu. Jak watek zostanie przyjęty zależy od autora wątku. Bo jakoś nie we wszytskich wątkach robi sie głupawka. Nie zależy to od wieku autora wątku. Ja zreszta nie sprawdzam wieku autora, ani innych uczestników dyskusji, miło wiedziec, ze Ty masz 18 lat.

no dobra masz rację.
ale zdenerwowało mnie to, że się smiac z niej zaczęłyscie. nie było to, w moim mniemaniu, fair.
ano mam 18 lat, ale ani psychicznie ani wizualnie/fizycznie na tyle nie wyglądam.

[anecia0509]

Napisane przez Kasia_mloda92

Moim zdaniem chłopacy nie są potrzebni do szczęścia ja uważam, że sama se świetnie radze i nie potrzebuje chłopaka, ale jak już się jakiś zjawi fajny to chętnie przygarne ale nigdy po odejściu chłopaka nie płacze bo świat na jednym się nie kończy jak ja to mówię " Odejdzie jeden Przyjdzie kolejny" albo "Życie to gra a chłopacy są jej dodatkiem"... Oni to nawet nie rozpoznają czy paniena gra ich dziewczyne czy jest z nim na serio... Oni nie umieją przed dziewczyną niczego ukryć a dziewczyna przed chłopakiem owszem umie i to jest plus

To juz wiem czemu każdy uważa dziewczyny w moim wieku (no i oczywiście autorki) za dzieci

Napisane przez Kasia_mloda92

dzięki ale na temat chłopaków w tym wieku, co jest to bardzo dziwne, wiem prawie wszystko za dużo ich miałam w swoim życiu

(lepiej nie używać ironi w takich przypadkach)

Tak jak inne wizażanki uważam, że się przydają

[miu miu]

Napisane przez Kasia_mloda92

Moim zdaniem chłopacy nie są potrzebni do szczęścia ja uważam, że sama se świetnie radze i nie potrzebuje chłopaka, ale jak już się jakiś zjawi fajny to chętnie przygarne ale nigdy po odejściu chłopaka nie płacze bo świat na jednym się nie kończy jak ja to mówię " Odejdzie jeden Przyjdzie kolejny" albo "Życie to gra a chłopacy są jej dodatkiem"... Oni to nawet nie rozpoznają czy paniena gra ich dziewczyne czy jest z nim na serio... Oni nie umieją przed dziewczyną niczego ukryć a dziewczyna przed chłopakiem owszem umie i to jest plus

Tłumaczenie:
Kasia uważa, że faceci nie są jej potrzebni do szczęścia. Jest młoda (15 lat?) i traktuje ich na zasadzie: "jesteś fajny to mogę z tobą (po)chodzić". Nie płacze po nich bo w zasadzie to nigdy się nie angażuje uczuciowo; jeden dzień z tym, drugi z tamtym, co za różnica? Zdarza się, że chodzi (mierzi mnie to slowo ale biorąc pod uwagę wiek autorki - pasuje idealnie) z kimś z nudów, czyli w pewnym sensie gra jego dziewczynę ("z braku laku dobry kit") i jak nietrudno się domyślić bez żalu rzuca delikwenta przy sprzyjających wiatrach (ktoś inny na horyzoncie). Stąd te tłumy byłych chłopaków.

Napisałabym co sądzę o takim postępowaniu ale ze względu na wiek autorki powstrzymam się od komentarzy. Napiszę tylko tyle, że radziłabym się zastanowić nad tym co lepsze: granie czyjejś dziewczyny czy zajęcie się czymś pożytecznym w tym czasie?

[rambo]

Przesadzacie momentami.
Proponuję przypomnieć sobie te punkty regulaminu :

Napisane przez Regulamin Ogólny Forum

1. Odnoś się do innych użytkowników Forum tak jak chcesz, aby odnoszono sie do ciebie. Rasistowskie, obraźliwe lub dyskryminujące posty i treści będą (w tym grafika i avatary) usuwane, a ich Autorzy otrzymają oficjalne upomnienie. To samo dotyczy treści pornograficznych i wulgarnych.

2. Tolerancja. Uznaj prawo innych do posiadania poglądów, których Ty nie podzielasz i życia "po swojemu" - jeśli tylko to jest w zgodzie z prawem.

(...)

5. Bądź wyrozumiały dla innych. Każdy kiedyś stawia swoje pierwsze kroki w Internecie. Jeśli uważasz, że musisz zwrócić komuś uwagę - zrób to w sposób bardzo taktowny. Nie piętnuj publicznie początkującego użytkownika, chyba, że w rażący sposób złamał punkt 1 i 2. w regulaminie forum.

[kiniaczeq]

Napisane przez cattt

i wcale jej się nie dziwię

ja również..

[miu miu]

Napisane przez kiniaczeq

ja również..

[Kasia_mloda92]

Napisane przez Afra86

a ilu mialas... ..chlopcow?

miałam 18 ale szybko rzucałam bo każdy okazywał się chamem chociaż nie każdy jeden był milutki jesteśmi spoko kumplami więcej puźniej

[miu miu]

Napisane przez Kasia_mloda92

miałam 18 ale szybko rzucałam bo każdy okazywał się chamem chociaż nie każdy jeden był milutki jesteśmi spoko kumplami więcej puźniej

To ile czasu tak średnio przypadało na jednego? 2 miesiące?

[hula_hula]

Napisane przez Kasia_mloda92

miałam 18 ale szybko rzucałam bo każdy okazywał się chamem chociaż nie każdy jeden był milutki jesteśmi spoko kumplami więcej puźniej

Czyli : Kasia miała 18, ale każdego rzuciła bo okazał się chamem. Później okazało się jednak, że każdy z nich był milutki. Pozostali fajnymi kumplami, więc później.. ?
Tak? Czegoś tu nie rozumiem .

[kiniaczeq]

Napisane przez hula_hula

Czyli : Kasia miała 18, ale każdego rzuciła bo okazał się chamem. Później okazało się jednak, że każdy z nich był milutki. Pozostali fajnymi kumplami, więc później.. ?
Tak? Czegoś tu nie rozumiem .

ojjj.. nie wszystko zawsze musi mieć sens pewnie jakoś to było

[Anul3k]

Hej, hej! Jak to ze względu na wiek?

[Kasia_mloda92]

Napisane przez hula_hula

może Kasi chodziło o to, że ona wcale nie była z 'chłopakiem' na serio, tylko udawała, tzn 'grała', ale o co chodzi.. tylko ona nam może wyjaśnić

Tego nie da się tak wytłumaczyć od razu więc np napisze w notatniku znaczy sformułuje to tak żebyście zrozumieli a potem z kopiuje w kleje i umieszcze komentarz

[ufcio]

Napisane przez Kasia_mloda92

Tego nie da się tak wytłumaczyć od razu więc np napisze w notatniku znaczy sformułuje to tak żebyście zrozumieli a potem z kopiuje w kleje i umieszcze komentarz

Kasiu nie rob tego. bo powiem ci szczerze, ze dziewczyny z ciebie kpią. po prostu daj sobie spokój.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez Kasia_mloda92

miałam 18 ale szybko rzucałam bo każdy okazywał się chamem chociaż nie każdy jeden był milutki jesteśmi spoko kumplami więcej puźniej

Napisane przez Kasia_mloda92

Tego nie da się tak wytłumaczyć od razu więc np napisze w notatniku znaczy sformułuje to tak żebyście zrozumieli a potem z kopiuje w kleje i umieszcze komentarz

Ach... Kasiu, Kasiu... nigdy nie sądziłam, że będę się wypowiadać jak stary babsztyl ale chyba właśnie nadszedł ten czas

Jesteś jeszcze młodziutka, co oczywiście nie odbiera ci prawa do posiadania własnego zdania i dzielenia się nim, ale jak to się mówi "nigdy nie mów nigdy" Życie bardzo szybko zweryfikuje twoje poglądy, może je 'nawet' zmieni Związki w dorosłym/samodzielnym życiu mają inny charakter, niż te w nastoletnim.
Nie liczy się ilość, ale jakość relacji. Podawanie ilości mężczyzn (czy też kobiet) z jakimi się było świadczy raczej o pewnej niedojrzałości niż o wiedzy jaką się posiadło na temat płci przeciwnej.

Nikt nie sprawi, że będziesz szczęśliwa, bo to tylko tym możesz uczynić. A mężczyźni potrafią ubarwić życie i sprawić, że będzie miało lepszy smak choć nie oznacza to, że będzie lżejsze


Mówiłam, że polecę starym babsztylem
Wybaczcie

[hula_hula]

Napisane przez amistad.k.m.s

Ach... Kasiu, Kasiu... nigdy nie sądziłam, że będę się wypowiadać jak stary babsztyl ale chyba właśnie nadszedł ten czas

Jesteś jeszcze młodziutka, co oczywiście nie odbiera ci prawa do posiadania własnego zdania i dzielenia się nim, ale jak to się mówi "nigdy nie mówi nigdy" Życie bardzo szybko zweryfikuje twoje poglądy, może je 'nawet' zmieni Związki w dorosłym/samodzielnym życiu mają inny charakter, niż te w nastoletnim.
Nie liczy się ilość, ale jakość relacji. Podawanie ilości mężczyzn (czy też kobiet) z jakimi się było świadczy raczej o pewnej niedojrzałości niż o wiedzy jaką się posiadło na temat płci przeciwnej.

Nikt nie sprawi, że będziesz szczęśliwa, bo to tylko tym możesz uczynić. A mężczyźni potrafią ubarwić życie i sprawić, że będzie miało lepszy smak choć nie oznacza to, że będzie lżejsze


Mówiłam, że polecę starym babsztylem
Wybaczcie

Podpisuję się. Może za kilka lat autorka przeczyta to znowu i wtedy zrozumie, czemu wątek przyjął się lekkim żartem i ironią. Po prostu został odebrany tak, jak został napisany pierwszy post. I moim zdaniem nie jest to złośliwość Wizażanek, chociaż niektórzy tak to odbierają. Po prostu dopasowanie do tematu. A Kasia to się jeszcze kiedyś sama będzie z tego śmiała, jak każdy z nas ze swoich niektórych młodzieńczych poglądów.

[lemoorka]

Napisane przez °Alchemia

Chłopacy? Paniena?....


Stara już jestem chyba

Jo tyż żem stara

[basienka:)]

ale jakby się wczytać głęboko w treści autorki wątku, można wywnioskować, że niezła z niej wymiataczka. 18 chłopców??? myślę, że niewiele z was może przebić ten wynik

[miu miu]

Napisane przez Anul3k

Hej, hej! Jak to ze względu na wiek?

Powiem tak: mnie się taki typ dziewczyn kojarzy z bardzo współczesną młodzieżą, pozbawioną zasad moralnych. Autorka wątku ma 15 lat. Nie chciałabym jej źle oceniać i mam nadzieję, że jednak nie należy do ludzi tego pokroju.

Napisane przez amistad.k.m.s

Życie bardzo szybko zweryfikuje twoje poglądy, może je 'nawet' zmieni Związki w dorosłym/samodzielnym życiu mają inny charakter, niż te w nastoletnim.
Nie liczy się ilość, ale jakość relacji. Podawanie ilości mężczyzn (czy też kobiet) z jakimi się było świadczy raczej o pewnej niedojrzałości niż o wiedzy jaką się posiadło na temat płci przeciwnej.

Nikt nie sprawi, że będziesz szczęśliwa, bo to tylko tym możesz uczynić. A mężczyźni potrafią ubarwić życie i sprawić, że będzie miało lepszy smak choć nie oznacza to, że będzie lżejsze

Napisane przez hula_hula

A Kasia to się jeszcze kiedyś sama będzie z tego śmiała, jak każdy z nas ze swoich niektórych młodzieńczych poglądów.

[Anul3k]

Napisane przez miu miu

Powiem tak: mnie się taki typ dziewczyn kojarzy z bardzo współczesną młodzieżą, pozbawioną zasad moralnych. Autorka wątku ma 15 lat. Nie chciałabym jej źle oceniać i mam nadzieję, że jednak nie należy do ludzi tego pokroju.

Rozumiem Cię, gdyż sam styl wypowiedzi nasuwa skojarzenia co do stylu życia osoby piszącej, jednak nie lubię dyskryminacji* kogoś ze względu na wiek

*mówiąc 'dyskryminacja' nie myślę tutaj o Twojej wypowiedzi, chciałam uogólnić mam nadzieję, że nie poczujesz się urażona

[miu miu]

Napisane przez Anul3k

Rozumiem Cię, gdyż sam styl wypowiedzi nasuwa skojarzenia co do stylu życia osoby piszącej, jednak nie lubię dyskryminacji* kogoś ze względu na wiek

*mówiąc 'dyskryminacja' nie myślę tutaj o Twojej wypowiedzi, chciałam uogólnić mam nadzieję, że nie poczujesz się urażona

Nie, nie czuję się urażona Pierwszy post napisałam w taki sposób, że ciężko stwierdzić co miałam na myśli i dlatego rozumiem cię.

[Luba]

Napisane przez Anul3k

Rozumiem Cię, gdyż sam styl wypowiedzi nasuwa skojarzenia co do stylu życia osoby piszącej, jednak nie lubię dyskryminacji* kogoś ze względu na wiek

*mówiąc 'dyskryminacja' nie myślę tutaj o Twojej wypowiedzi, chciałam uogólnić mam nadzieję, że nie poczujesz się urażona

Anulek, wiem czyją wypowiedz masz na mysli, wiem

Uważam po prostu, że na tym etapie życia takie rozważania i własnie tak napisane, sa ... nie na miejscu. (Chociaz może własnie tak napisane sa na miejscu w tym wieku, ale niestety nie skłaniaja do głebszego zastanowienia sie).
Gdyby napisała to inna 15sto latka, w innym stylu, to ja potrafie (mam wrażenie) rozmawiac z taka osoba jak równy z równym. Chyba jakiejs dyskryminacji ode mnie nie doznałaś nigdy?

Chodzi mi tu tylko i wyłącznie o styl wypowiedzi, która sugeruje mi pewna niedorosłosć autora tego watku i raczej chęć pochwalenia się iloscia chłopaków niz powazna dyskusja nad problemem.

[Anul3k]

Napisane przez Luba

Anulek, wiem czyją wypowiedz masz na mysli, wiem

Uważam po prostu, że na tym etapie życia takie rozważania i własnie tak napisane, sa ... nie na miejscu. (Chociaz może własnie tak napisane sa na miejscu w tym wieku, ale niestety nie skłaniaja do głebszego zastanowienia sie).
Gdyby napisała to inna 15sto latka, w innym stylu, to ja potrafie (mam wrażenie) rozmawiac z taka osoba jak równy z równym. Chyba jakiejs dyskryminacji ode mnie nie doznałaś nigdy?

Chodzi mi tu tylko i wyłącznie o styl wypowiedzi, która sugeruje mi pewna niedorosłosć autora tego watku i raczej chęć pochwalenia się iloscia chłopaków niz powazna dyskusja nad problemem.

Luba
Spieszę ze sprostowaniem, nie miałam na myśli żadnej konkretnej wypowiedzi, szczerze mówiąc to przeczytałam wątek dużo wcześniej niż się wypowiedziałam więc części postów nie pamiętałam nawet. Tutaj nie doszukałam się żadnej dyskryminacji, przepraszam za zamieszanie

edit, zależało mi na jak najszybszym wysłaniu pierwszej części wypowiedzi
Zgadzam sie stuprocentowo co do tych rozważań nie na miejscu. Próbowałam wyobrazić sobie siebie mówiącą o doświadczeniu z facetami. Trochę to dziecinnie wyszło w mojej głowie