Mania kupowania-czyli zakupocholiczki, łączmy się!;)

[Limonka1987]

A ja ostatnio pękłam i upolowałam na wyprzedażach tunikę, śliczny płaszczyk i buciki. Jednak zakupoholiczką zostaje się już na zawsze

[maja55]

Ten wątek jest chyba specjalnie stworzony dla mnie

Jestem nałogową zakupoholiczką i zapędzam się w tym nałogu coraz bardziej. Jedynym plusem mojego nałogu jest to, że kupuję raczej tylko potrzebne rzeczy, które noszę lub używam.

Najgorsze jest to, że mój nałóg się powiększa, bo wpadłam w manierę nagradzania samej siebie za każdy, nawet najmniejszy sukces. I ustalam sobie jakiś małe cele, które udaje mi się zrealizować i idę kupić coś o czym sobie zamarzyłam.

Koszmar to jakiś jest bo niedługo będę kupowała chociaż błyszczyk za to, że wstałam z łózka i zrobiłam ładny makijaż:/

Muszę wyjść z tego nałogu.

[olasia99]

Nie bijcie mnie ale znowu byłam na zakupach.
Ja nie wiem co się ze mną dzieje po prostu
Wydałam w ciągu 2 tygodni prawie 500 zł (musze tusz dor zes kupic i z kasy po swietach nici beda ..)
a sa wyprzedarze wiec wiecie ..
a wiec dzisiaj poszłam po karmę dla królika i tka się złożyło ze do największej galwri w mieście i chciałam trochę pochodzic jakiejsc bransoletki poszukac czy cos a mialam portfel ze sobą z kasa akurat (nie wiem czemu, bylam prosto ze skzoly a wiadomo jak w tych gimnazjuach .. ) i zaszlam do Bershki i kupiłam dwie bluzy i trzy koszulki, ale zaraz
wiecie ze jedna bluza kosztowała 25 zł a druga 39 ?
Nie mogłam odpuścić, o nie
Taak . zakupoholiczką zostaje się na całe życie

[Limonka1987]

Napisane przez maja55

Ten wątek jest chyba specjalnie stworzony dla mnie

Jestem nałogową zakupoholiczką i zapędzam się w tym nałogu coraz bardziej. Jedynym plusem mojego nałogu jest to, że kupuję raczej tylko potrzebne rzeczy, które noszę lub używam.

Najgorsze jest to, że mój nałóg się powiększa, bo wpadłam w manierę nagradzania samej siebie za każdy, nawet najmniejszy sukces. I ustalam sobie jakiś małe cele, które udaje mi się zrealizować i idę kupić coś o czym sobie zamarzyłam.

Koszmar to jakiś jest bo niedługo będę kupowała chociaż błyszczyk za to, że wstałam z łózka i zrobiłam ładny makijaż:/

Muszę wyjść z tego nałogu.

Cześć Maju, witaj w naszym wątku

Ech, gdyby wyjście z nałogu było takie proste... Nie wiem jak Ty, ale ja (podobnie jak wiele dziewczyn z wątku) mam zakupoholizm we krwi. Mam lepsze i gorsze chwile, ale nie uwolnię się od tego chyba nigdy

Napisane przez olasia99

Nie bijcie mnie ale znowu byłam na zakupach.
Ja nie wiem co się ze mną dzieje po prostu
Wydałam w ciągu 2 tygodni prawie 500 zł (musze tusz dor zes kupic i z kasy po swietach nici beda ..)
a sa wyprzedarze wiec wiecie ..
a wiec dzisiaj poszłam po karmę dla królika i tka się złożyło ze do największej galwri w mieście i chciałam trochę pochodzic jakiejsc bransoletki poszukac czy cos a mialam portfel ze sobą z kasa akurat (nie wiem czemu, bylam prosto ze skzoly a wiadomo jak w tych gimnazjuach .. ) i zaszlam do Bershki i kupiłam dwie bluzy i trzy koszulki, ale zaraz
wiecie ze jedna bluza kosztowała 25 zł a druga 39 ?
Nie mogłam odpuścić, o nie
Taak . zakupoholiczką zostaje się na całe życie

O tak- wyprzedaże to chwila prawdy dla wszystkich zakupoholiczek Nie bądź dla siebie zbyt surowa- to jest okres gdy chyba każda z nas trochę szaleje Ja ostatnio wykupiłam bez mała Pół Camaiue Dziewczyny, które się odchudzają grzeszą w święta, a zakupoholiczki w wyprzedaże

[maja55]

Napisane przez Limonka1987

Cześć Maju, witaj w naszym wątku

Ech, gdyby wyjście z nałogu było takie proste... Nie wiem jak Ty, ale ja (podobnie jak wiele dziewczyn z wątku) mam zakupoholizm we krwi. Mam lepsze i gorsze chwile, ale nie uwolnię się od tego chyba nigdy

Trudno jest wyjść z nałogu. Ja, kiedy powstrzymuję się od zakupów przez jakiś czas, to później nadrabiam ...większymi zakupami.

[olasia99]

a ja za całą kasę ze świąt kupilam 4 bluzy, sweterek, 3 koszulki i dwie pary spodni
i już nic nie mam ..
wiec na zakupy nie bd chodzic

[201704051255]

Witam dziewczyny, chyba pierwszy watek, w kótrym nie będzie mi głupio przed sama soba ile wydaje

Kupowanie mnie odpreza, poprawia nastroj, leczy wszystkie smutki, ale czasme az glupio sie przyznac znajomym, ktorzy zyja "rozsadnie", ze wydaje wszystko, co zarobie na ciuchy, kosmetyki, *******ki, ktore do zycia konieczne nie sa...
Dziś przyszły do mnie trzy paczki: książki, bluzeczka, ampulki aqua oleum i maseczka do wlosow grubych kerastase
Juz zdazylam zamowic 7 stanikow w dwoch sklepach.

Wstydze sie przyznawac przed znajomymi i rodzina czasem, a czasme boje pochwalic kolezankom, bo mam wrazenie, ze ktos odbierze to, jako przechwalanie, a ja naprawde zamiast isc na impreze i wypic sto razy bardziej wole skrecic do manufaktury na male zakupy.

Udało mi sie mało kupić w listopdzie i grudniu, to kupowałam w styczniu jak oszalała :/ Większości z tych rzeczy naprawde nie potrzebuje, czesto wydaje nowe ubrania, bo kupilam, nie nosilam, bo mialam za duzo, a teraz jzu mi sie nie podobaja.

[olasia99]

o tak, dla mnie głupio komuś pwoiedzieć 'słuchaj kupiłam 12545 bluz i nie wiem co z tym zrobic'

[Limonka1987]

Napisane przez pushit

Kupowanie mnie odpreza, poprawia nastroj, leczy wszystkie smutki

Coś o tym wiem
Tutaj na pewno nie musisz się wstydzić tego ile wydałaś. Tu są sami swoi, którzy wszystko zrozumieją i pewnie nie raz przepuścili podobną kwotę na , jak to ładnie ujęłaś, pie...ki

[olasia99]

Chciałabym podliczyć wszystkie rachunki za ubrania które kupiłam za wlasne pieniądze w całym swoim życiu
Ale jakoś nie mogę się za to zabrać, raz już chciałam - otworzyłam szafę, ale chwilka, przecież połowę wywaliłam ubran - w tym połowa kasy .
ajj .

[201704051255]

Napisane przez olasia99

o tak, dla mnie głupio komuś pwoiedzieć 'słuchaj kupiłam 12545 bluz i nie wiem co z tym zrobic'

albo "wiesz, wydałam w tym miesiacu juz 1700 zl na ciuchy, a mamy dopiero 20 stycznia, martwie sie o siebie, przeginam"
kolezance, ktora zarabia 1600 i musi sie z tego utrzymać, tylko, ze ja tez nie zarabiam kroci, ciagle cos pozyczam, sprzedaje, biore dodatkowe zlecenia byle tlyko moc wydawac
potrafie nie jesc zeby miec na zakupy to jest straszne

mnie kiedys matka podliczyla cene samych majtek, dziekuje, wole zyc w nieswiadomosci

[olasia99]

Na jedzenie?
czkolada to moja durga obsesja .. chyba jeszcze większa niż zakupy

[201704051255]

no ja mam to ulatwienie, ze chora jestem, wiec to co moge jesc jest bardzo niesmaczne
ostatnio przerzucilam sie na wylacznie ryz z kurczakiem, jaka oszczednosc
i ratuje mnie troche fioł na punkcie figury
chociaz jakbym tlyko mogla, to bym zjadla pizze, taka prawdziwa wloska z mozarella

[madziaczek:*]

Cześć
nie było mnie znowu troszkę, całkiem nie udało mi się uniknąć kupowania,ale nie jest najgorzej... Kupiłam m.in. kolejną sukienkę oczywiście okazyjnie
i buty-też okazyjnie

Napisane przez Limonka1987

Moim marzeniem jest pojechać na te słynne angielskie przeceny Na razie fundusze nie pozwalają, ale kiedyś w przyszłości...
A może wrzucisz nam fotki swoich zakupów?

Ja jadę znowu w lutym
teraz lecę głównie po buty
A tu obiecana przeze mnie przyczyna omijania sklepów kosmetycznych i wyobraźcie sobie,że na tym zdjęciu jeszcze sporo brakuje
PICT0662.jpg
PICT0697.jpg

Napisane przez Limonka1987

A ja ostatnio pękłam i upolowałam na wyprzedażach tunikę, śliczny płaszczyk i buciki.

Pokaż może?

Napisane przez Limonka1987

Jednak zakupoholiczką zostaje się już na zawsze

zgadzam się!

Napisane przez maja55

Ten wątek jest chyba specjalnie stworzony dla mnie

Jestem nałogową zakupoholiczką i zapędzam się w tym nałogu coraz bardziej. Jedynym plusem mojego nałogu jest to, że kupuję raczej tylko potrzebne rzeczy, które noszę lub używam.

Najgorsze jest to, że mój nałóg się powiększa, bo wpadłam w manierę nagradzania samej siebie za każdy, nawet najmniejszy sukces. I ustalam sobie jakiś małe cele, które udaje mi się zrealizować i idę kupić coś o czym sobie zamarzyłam.

Koszmar to jakiś jest bo niedługo będę kupowała chociaż błyszczyk za to, że wstałam z łózka i zrobiłam ładny makijaż:/

Muszę wyjść z tego nałogu.

Witaj
ja wymyśliłam sobie jeszcze lepiej...
Nagradzam się jak coś mi się uda,ale jak mi się nie uda to rekompensuję sobie to powtarzam sobie,że humor sobie poprawię, nie będę się wściekać

Napisane przez olasia99

Nie bijcie mnie ale znowu byłam na zakupach.
Ja nie wiem co się ze mną dzieje po prostu
Wydałam w ciągu 2 tygodni prawie 500 zł (musze tusz dor zes kupic i z kasy po swietach nici beda ..)
a sa wyprzedarze wiec wiecie ..
a wiec dzisiaj poszłam po karmę dla królika i tka się złożyło ze do największej galwri w mieście i chciałam trochę pochodzic jakiejsc bransoletki poszukac czy cos a mialam portfel ze sobą z kasa akurat (nie wiem czemu, bylam prosto ze skzoly a wiadomo jak w tych gimnazjuach .. ) i zaszlam do Bershki i kupiłam dwie bluzy i trzy koszulki, ale zaraz
wiecie ze jedna bluza kosztowała 25 zł a druga 39 ?
Nie mogłam odpuścić, o nie
Taak . zakupoholiczką zostaje się na całe życie

Właśnie okazje to chyba nasz największy wróg...
ja buty w Bacie teraz kupiłam z 499 na 199

Napisane przez Limonka1987

Ech, gdyby wyjście z nałogu było takie proste... Nie wiem jak Ty, ale ja (podobnie jak wiele dziewczyn z wątku) mam zakupoholizm we krwi. Mam lepsze i gorsze chwile, ale nie uwolnię się od tego chyba nigdy

ooo tak, lepsze i gorsze chwile,ale uwolnić się nie da

Napisane przez olasia99

a ja za całą kasę ze świąt kupilam 4 bluzy, sweterek, 3 koszulki i dwie pary spodni
i już nic nie mam ..
wiec na zakupy nie bd chodzic

Zawsze jakieś wyjście

Napisane przez pushit

Witam dziewczyny, chyba pierwszy watek, w kótrym nie będzie mi głupio przed sama soba ile wydaje

Kupowanie mnie odpreza, poprawia nastroj, leczy wszystkie smutki, ale czasme az glupio sie przyznac znajomym, ktorzy zyja "rozsadnie", ze wydaje wszystko, co zarobie na ciuchy, kosmetyki, *******ki, ktore do zycia konieczne nie sa...
Dziś przyszły do mnie trzy paczki: książki, bluzeczka, ampulki aqua oleum i maseczka do wlosow grubych kerastase
Juz zdazylam zamowic 7 stanikow w dwoch sklepach.

Wstydze sie przyznawac przed znajomymi i rodzina czasem, a czasme boje pochwalic kolezankom, bo mam wrazenie, ze ktos odbierze to, jako przechwalanie, a ja naprawde zamiast isc na impreze i wypic sto razy bardziej wole skrecic do manufaktury na male zakupy.

Udało mi sie mało kupić w listopdzie i grudniu, to kupowałam w styczniu jak oszalała :/ Większości z tych rzeczy naprawde nie potrzebuje, czesto wydaje nowe ubrania, bo kupilam, nie nosilam, bo mialam za duzo, a teraz jzu mi sie nie podobaja.

Mnie też zdecydowanie odpręża! mnie przeraża to ile godzin ja potrafię w Anglii po sklepach chodzić

Napisane przez pushit

no ja mam to ulatwienie, ze chora jestem, wiec to co moge jesc jest bardzo niesmaczne
ostatnio przerzucilam sie na wylacznie ryz z kurczakiem, jaka oszczednosc
i ratuje mnie troche fioł na punkcie figury
chociaz jakbym tlyko mogla, to bym zjadla pizze, taka prawdziwa wloska z mozarella

Ja ogólnie do ludzi jedzących dużo nie należę i mi naprawdę niewiele trzeba więc pod tym względem mam dobrze

[201704051255]

wlasnie probuje ocenic po zdjeciu ile by moja kolorowka zajela
nie zebym sie czesto malowała
ostatnio musialam powyrzucac rzeczy bo jzu smierdzialy

[olasia99]

duużo kosmetyków oj dużo.

[201704051255]

co tak cicho, wszystkie na odwyku?
ja od 2 dni nic nie kupilam
"oszczedzam"
nie, przepraszam,wczoraj w nocy bylam w tesco po pieczywo i sol.. kupilam 5 par skarpetek, bo byly takie ladne
wszedzie da sie cos kupic

[olasia99]

Ja też sobie kupiłam skarpetki

[roxaneczka]

a ja dzisiaj se kupiłam bronsoletkę buty i stanik ,skromniutko

[Limonka1987]

Napisane przez pushit

wszedzie da sie cos kupic

święte słowa
Ja ostatnio mam względny spokój z uwagi na to,że finanse nie pozwalają mi poszaleć

[olasia99]

a ja dwie pary butów

[Limonka1987]

A książki też się liczą? Wczoraj weszłam do supermarketu po serek wiejski i coś do picia,a wyszłam z pięcioma tomami leksykonu filmowego
Na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że promocja była

[och]

Nie wytrzymała żem i kupiła żem dzisiaj swytyr za 39 zł w Zarze, ale taki na jaki od dawna polowałam i się bardzo ciesze z tego zakupu i z tej ceny I z tego, że jest to jedyna rzecz jaką kupiłam na wyprzedażach

Poza tym zamówiłam dziś puder na allegro i pare kosmetyków w Avonie. Teraz jakoś wolę w kosmetyki inwestować niż w ciuchy, ale wszystko jest raczej granicach normy. Chociaż puder to już drugi w przeciągu tygodnia ale dlatego tylko, że ten pierwszy miał zły odcień i zamierzam go odsprzedać. No i troszkę niepotrzebnie kupiłam sobie pomadkę ochronną, a stara mi się jeszcze nie skończyła. Koniec grzeszków

Aha, zamawiałyście kiedyś coś takiego jak puder na allegro? Bo ja trochę nie ufam polskiej poczcie i martwię się czy przyjdzie w całości. Napisałam sprzedającemu żeby dobrze zapakował. Poza tym to moja pierwsza transakcja na allegro, jeaaa, robię postępy

[Limonka1987]

Takie grzeszki to nie grzeszki

Nigdy niestety nie kupowałam pudru na allegro, więc nie pomogę. Miejmy nadzieję, że przyjdzie w stanie nienaruszonym

A ja ostatnio wpadłam na pomysł remontu w pokoju, w związku z czym moja mania kupowania przeniosła się na obszar dekoracji i gadżetów do domu

[madziaczek:*]

och z pudrem nie powinno być problemu,pod warunkiem,że dobrze zapakują
ja sama często sprzedaję kosmetyki (przede wszystkim cienie) i nigdy nie miałam problemu z tym,żeby dotarło zniszczone,zawsze wszystko było ok, jeżeli ten sprzedający handluje kosmetykami to będzie wiedział jak to zrobić

limonka niezłe zastępstwo

Ja za to znowu lecę do Anglii ale tym razwem ambitnie robię sobie listę rzeczy,które chcę kupić... i zamierzam poza nią nie wyjść! mam nadzieję,że mi się uda

[201704051255]

Napisane przez madziaczek:*

Ja za to znowu lecę do Anglii ale tym razwem ambitnie robię sobie listę rzeczy,które chcę kupić... i zamierzam poza nią nie wyjść! mam nadzieję,że mi się uda

ja sobei nie stawiam takich wymagan, wole po prostu poleciec za jakis czas... jak juz nie bede plakac, ze wydalam pieniadze na bilet powrotny

mnie sie w ostatnim tyogdniu udalo kupic 3 staniki, koszulke nocna, wiecej skarpetek, 9 ksiazek, bikini, okulary sloneczne i bransoletke na stope (i dolaczyc sie do dwoch zamowien zagranicznych)

bardzo przydatne zimowe niezbedniki
ale ostatnio wizaz podnosi mnie na duchu, rozmawiam w innym watku z dziewczynami i wychodzi ze przypadlosc typu smutno mi, musze sobie cos kupic, teraz, zaraz ... alllegro.pl, chociaz kilka ciuszkow
jest u nas normalna

kupowalam na allegro jkuz chyba wszystko i jedyne co mi zniszczyli, to klosz od lapy, a to nie pcozta tlyko UPS
pudru dochodza bez problemu

[olasia99]

Nie wytrzymałam i kupiłam trzy książki za jkednym rozmachem

[madziaczek:*]

pushit ja bilety mam kupione w dwie strony,a będę tylko kilka dni,więc chcę kupić to,co faktycznie stamtąd chcę

co do Twoich zimowych niezbędników to ja bym powiedziała raczej,że Ty się już na wiosnę szykujesz takie zakupoholiczkowe topienie marzanny

olasia ja ostatnio też nakupowałam książek, tylko ich nie liczyłam jako takie zwykłe kupowanie
kupiłam ostatnio 6... teraz czytam

[olasia99]

Ja też czytam przeczytałam 2 część, jestem przy 3, a 1 jeszcze nie porzyszła z allegro
ale przeczytałam już ją na kompie i na komie

[madziaczek:*]

Czyli Ty zakupiłaś sagę?
ja kupiłam 6 różnych i teraz miałam problem co czytać
jedną zostawiłam po 1/4 bo zaczęłam czytać drugą, potem trochę zaczęłam trzecią,ale wróciłam do drugiej, o stwierdziłam,ze coś muszę w końcu skończyć czytać a jeszcze następne i te porzucone czekają

Jak skończę czytać tą,którą aktualnie czytam to chyba losowanie urządzę,która ma być następna