sprawy krótko mówiąc ... kiblowe

[Kattie7]

właśnie oglądałam skoki w TVP i jak Adaś zjeżdzał po rozbiegu to sie roześmiałam, bo mi sie watek przypomnial... haha....
a sezon skokowy dopiero sie zaczął będe sikać do granic mozliwości.... ze śmiechu

[narcy]

Napisane przez zizou

wiem czy fuj. normalne popili piwska, sikac sie chcialo, kierowca postoju na zadanie nie robi wiec... lepiej, ze do butelki niz np. po nogach

no a gdzie oni potem ta butelke dali? to jest fuj a w ogole - sikac tak przy wszystkich? ja bym sie krepowala

[kiniaczeq]

sikać do butelki? ale było by jak by .. utknął.
ciekawe jakie by miał wyjaśnienie gdyby szukał pomocy...

[zizou]

Napisane przez narcy

no a gdzie oni potem ta butelke dali? to jest fuj a w ogole - sikac tak przy wszystkich? ja bym sie krepowala

do kosza na smieci

Napisane przez kiniaczeq

sikać do butelki? ale było by jak by .. utknął.
ciekawe jakie by miał wyjaśnienie gdyby szukał pomocy...

iii tam, butelki palstikowe, nie byloby problemu z samodzielnym ich pozbyciem sie

[kiniaczeq]

Napisane przez zizou

iii tam, butelki palstikowe, nie byloby problemu z samodzielnym ich pozbyciem sie

no tak podobno plastik się szybko topi pod wpływem ognia

[Nemezja]

do publicznych klopów nie chodzę,wolę przynieść do domu.
Żeby się wysikać potrzebuję z pół godziny poza domem,na Małysza nie mogę się utrzymać,denerwują mnie trzęsące się nogi i ta dziwna pozycja,więc rezygnuję.A jak się tak koncentruję na tym małyszu,to siki nie lecą,w takiej pozycji też obsikać się łatwo można.Pozostaje więc ścielenie papieru i dodatkowo siadanie na spodnie.Ale w publicznej nie byłam dobry rok.
Pamiętam sytuację z 1 klasy podstawówki-wchodzę do jednego kibla-kupa,wchodze do drugiego-kupa,w trzecim tez kupa,a ja w śmiech i już mi się siku odechciało

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Aj, na łonie natury nie lubię, bo zawsze się obsikam, albo mi spłynie co nieco w strone butów i potem robię gimnastykę z gołym tyłkiem, żeby się nie obszczać

"Na małysza" - dopracowane do perfekcji, tak sikać mogę zawsze i wszędzie

W życiu nie usiadłabym na klapę w miejscach publicznych, a fuj!

Jednak wszędzie dobrze, ale na własnej porcelance najlepiej

[anczysko1]

Ja też nie lubię piblicznych toalet... bleh! Masakra! Korzystam jak już NAPRAWDĘ muszę :|
Mnie zawsze przerażają te stare zasuwki zawsze się boję, że się zatrzasnę :|

[sandre]

Napisane przez musicman

Jasne że z nogami na ziemi, ta gruga pozycja jest po peierwsze bardzo brudząca dla deski a po drugie niebezpieczna dla użytkownika. Mojej koleżance noga w ten sposób ześliznęła się do muszli i koleżanka myśłała że skręciła sobie kostkę. Ot taka kara za brudzenie dechy

U mojego znajomego w pracy był przypadek, że kobieta wlazła na muszlę nogami i muszla pękła.Skończyło się na pocerowanym tyłku na szczęście,bo jak lekarz stwierdził mogło być naprawdę tragicznie.

Napisane przez JagaK

cóż za zyciowy temat

jeśli chodzi o mnie to w publicznych toaletach oczywiście pozycja na małysza , na łonie natury staram sie nie sikać bo kiedys jak wlazłam do lasku to tak mnie komary pocieły w tyłek że potem godzine się drapałam.

Ha! komary to pikuś ! Ja kiedyś byłam na ognisku pod lasem i zachciało mi się siku.....nie polecam robić tego na łonie natury po ciemku bo kucnęłam w pokrzywy

[virka]

Napisane przez 00aga00

i wbrew prawom fizyki

Dokładnie

I tak czytam sobie te wszystkie "opisy", śmiejąc się w głos ze łzami w oczach i myślę sobie, że biedny ten nasz Małysz Takie wielkie zasługi dla kraju i do czego doprowadziły....
To się nazywa małyszomania


Pokochałam ten wątek

[myszka197]

może trochę nie na temat...
mój TŻ od 10 roku życia mieszkal w internatach i akademikach..., kiedy zamieszkaliśmy razem, ( i tak nie wiem, gdzie on się z tą niewiedzą uchował), był zdziwiony,jak zobaczył , że ja myję klopik "Nie myślałem, że to trzeba myć", kiedy wytłumaczyłam mu, że jadnak trzeba i że wszyscy to robią, - on mi na to " no wiesz, ja bym nie mógł, ja bym się jednak brzydził".... od tego czasu minęło z 15 lat, a on... nadal się brzydzi...., ja niestety myję, bo brzydzę się brudnych kibelków.....

[91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7]

Co do kibelków. Byłam sobie w multikinie a tam na ścianie w kabinach są skrypty z Shaekspeare in Love. Bardzo fajny pomysł. Aczkolwiek w ubikacji dla dam nieco niepraktyczny. Bo niby jak ja to mam cztac siedzac na klopie/ na małysza lub jak mam sikac czytajac?

[atka83]

Sikanie w toaletach publicznych to pikuś,a co dopiero to drugie.
Słyszałam,że dobry rolnik do domu gnój dowiezie.

[Zosia-Samosia]

Z toalet publicznych korzystam,aczkolwiek musza byc w miare czyste.
Nie zapomne nigdy toalety na stacji benzynowej w Niemczech.
Wieeelka,czysta,biale kafelki,wypolerowane lustra i w tym wszystkim okolo 8/10 toalet.

Takiej traumy przy sikaniu chyba nigdy w zyciu nie przezylam.
Cisza ... a moje "siurki" w tej wielkiej toalecie rozeszly sie conajniej jak spadajacy wodospad niagara.
Dobrze,ze mnie brzuchol nie bolal ...

Mimo iz korzystanie z toalety jest jak najbardziej normalne to dla mnie sytuacja odrobine krepujaca ... w takich przybytkach powinni puszczac jakas muzyke,aby zagluszyc co niektóre odglosy - mniej lub te jeszcze bardziej mniej przyjemne.

[sammira]

Oj, cóż za wątek!
Jak wchodzę do jakiejś publicznej toalety, to najpierw robię rozeznanie. Mam wrażenie, że są kamery, więc najpierw się rozglądam wokół, potem spuszczam wodę i sprawdzam, czy pod ścianką albo pod drzwiami ktoś może podglądać, hehe. Dopiero wtedy mogę się załatwić. Ah! A najgorsze, jak ścianki działowe nie są od ziemi tylko wyżej i widać cień osoby obok-wtedy myślę, że ona też mnie widzi. Wiem, wiem, nienormalna jestem, ale już tak mam

[musicman]

mój TŻ miał kiedyśwątpliwą przyjemność podsłuchać przypadkiem jak kolega jednocześnie hmmm jak to powiedzeć ....no robił to drugie i rozmawiał przez telefon a wrażenia słuchowe były mniej więcej takie: "no i wiesz....chlup.....jutro ci to pod......chlup....rzucę.. ..chlup, o piątej tak...siiiii......a wiesz przypomniało mi się...siiii, że .....chlup...." Mój mąż prawie padł.. tak szybko jak tylko mógł opuścił toaletę

[Bridget]

Napisane przez musicman

mój TŻ miał kiedyśwątpliwą przyjemność podsłuchać przypadkiem jak kolega jednocześnie hmmm jak to powiedzeć ....no robił to drugie i rozmawiał przez telefon a wrażenia słuchowe były mniej więcej takie: "no i wiesz....chlup.....jutro ci to pod......chlup....rzucę.. ..chlup, o piątej tak...siiiii......a wiesz przypomniało mi się...siiii, że .....chlup...." Mój mąż prawie padł.. tak szybko jak tylko mógł opuścił toaletę

umarłam

[Narek]

Z racji tego, że sikanie w miejscu publicznym mam zapewnione tylko w szkole, więc wypowiem się na tym tle
Jakoś nigdy nie miałam z tym problemów. Przed zamknięciem się sprawdzanie, czy aby na pewno zamek działa, obkładanie deski papierem toaletowym, rozglądanie się po kabinie, czy ktoś przypadkiem nie zostawił niedopałka papierosa i wio
Ale po ostatniej akcji w kabinie uznałam, że nigdy więcej nie skorzystam z szkolnej łazienki
Wchodzę, jakby nigdy nic, idę w kierunku kabin, sprawdzam zamek pierwszej, działa, ale drzwi nie chcą się domknąć(interesująca sytuacja ), druga-zamek nie działa, trzecia- działa! Zadowolona wchodzę, robię wszystko co najpotrzebniejsze(patrz wywody wyżej), spuszczam wodę, cacy cacy, chcę się otworzyć, a tu nie mogę! Próbuje drugi raz, trzeci, czwarty. Zaczęłam się śmiać(a raczej rechotać ), bo byłam sama w ubikacji w czasie mojej wolnej lekcji. Nadal się śmiejąc wchodzę na muszlę, później na takie cuś ponad muszlą(nie wiem co to ), na ściankę oddzielającą dwie kabiny, później na tamto cuś w drugiej kabinie, na muszlę i wychodzę śmiejąc się wniebogłosy.
Szczerze, to nie życzę nikomu takiej sytuacji. Później tak mnie prawy pośladek bolał, że łolaboga, a klasa nie mogła wyrobić ze śmiechu

Tak więc powtarzam jeszcze raz, nigdy więcej nie skorzystam ze szkolnych łazienek, choćby mi siki uszami wychodziły

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez zizou

a jeszcze w liceum cos mi odwalilo, poszlam do kibla no i slysze, jakas dziewucha sika. a ja na to, z sasiedniej kabiny 'slyyyyyyyyyyszalam' nie wiem, dlaczego tak jej powiedzialam, moze dlatego, ze to byl megaglosnysik i dostalam glupawy wyszla strasznie speszona i mnie omijala lukiem na korytarzach

Zizouuuuuuuuuuuuuuuu

Napisane przez kiniaczeq

sikać do butelki? ale było by jak by .. utknął.
ciekawe jakie by miał wyjaśnienie gdyby szukał pomocy...

Napisane przez zizou

do kosza na smieci

iii tam, butelki palstikowe, nie byloby problemu z samodzielnym ich pozbyciem sie

Napisane przez kiniaczeq

no tak podobno plastik się szybko topi pod wpływem ognia

"Pod wpływem ognia"...

Napisane przez sammira

Oj, cóż za wątek!
Jak wchodzę do jakiejś publicznej toalety, to najpierw robię rozeznanie. Mam wrażenie, że są kamery, więc najpierw się rozglądam wokół,

Ja też się rozglądam w poszukiwaniu kamer w taolecie...
A właśnie, po co w przymierzalniach są kamery nad kabinką?
No przecież jak włażę do przymierzalni to pracownik sklepu widzi ile rzeczy wnoszę i ile wynoszę... i często dają takie plakietki, że się wniosło np 4 rzeczy i przy wychodzeniu się oddaje plakietke a pracownik liczy ubrania.... No sorry, ale dla mnie to jest czyste podglądanie i gdy widzę kamerę nad kabiną to rezygnuję z mierzenia...

No dobra miało być o preferencjach taoletowych.

Z obcych muszli kożystam jedynie jak mnie baaardzo przyciśnie i mam obawę, że zanim dotrę do domu to się posikam po nogach. Ale jak mi się chce tylko troszkę to "przetrzymuję" .

Ale jak już muszę to robię rekonesans i sprawdzam co i jak, tzn czy jest czysto, czy zamki działają, czy jest papier, mydło, woda w kranie (kiedyś nie było ) czy nie ma kamer właśnie w niewłaściwych miejscach (choć teraz to jest trudne bo taką mini kamerkę każdy już sobie może zamontować i będzie niewidoczna gołym okiem...).
Pozycji na Małysza nie lubię i zawsze obkładam klapę papierem, husteczkami lub jak są nakładkami na klapę. I w ogóle to staram się sikać najciszej jak umiem, i przez to zajmuje mi to więcej czasu niż powinno... i potem się czuję niedosikana...
I w ogóle to strasznie krępujące tak sikać przy obcych ludziach....


Aaaaaa i kiedyś wlazł mi do kabiny 4 letni Murzynek.
Super solidne to zamki były jak je 4 letnie dziecko otworzyło.

[zizou]

Maro no co myslalam, ze skoro ja sikam cicho i po sciankach to inni tez tak robia. a ona na cala lazienke - nie wytrzymalam

tez sie rozgladam za kamerami.
a wiecie, ze ja rzadko cokolwiek przymeiram kupuje na oko buty mierze

[Ajrin]

to co napiszę to nie będzie śmieszne,ale ja mam problem ogrooomny z załatwianiem się u mojego chłopaka, jak jestem tam gdzieś ze 2 dni to przecież nieuniknione, a te ścianki w blokach takie cienkie strasznie!!
stresuje mnieto bo mam wrażenie że on dokładnie wie co ja tam robie tak jakby drzwi w ogóle nie było.. bo słychać tam wszystko każdy szelest
to pewnie tylko ja jestem tylko taka nienormalna, ale naprawde mnie to denerwuje

[freshona]

Że też dopiero teraz trafiam na taki wątek

Napisane przez natalka2

najbardziej boje się, że się zatrzasnę jak w miejscach publicznych toaleta jest zabudowana i nie ma nawet możliwości wyjścia górą

No cóż, ja się zatrzasnęłam
Wprawdzie x lat temu, ale i tak pół urzędu sie zleciało i ktoś pobiegł po drabinkę, żeby wejść i mnie otworzyć.
Mała byłam.

Napisane przez aferka

Ja przybieram pozycję Małysz w czasie zjazdu (czy rozbiegu czy jak to nazwać )

Małysz rządzi!!! Nie wyobrażam sobie inaczej
A tak na marginesie - byłam w Bułgarii w naprawdę ekstra knajpach, wchodzę do kibelka a tam co?
Tylko opcja "dla narciarzy", czyli dziura w podłodze

Napisane przez Maniwa

Sikanie na Małysza mam opanowane do perfekcji, włącznie z kucaniem na desce klozetowej, gdy ktoś przede mną nie trafił


edit: a z dwójką też mam tak, że tylko na własnej porcalance

Kucania nie próbowałam, ale brzmi nieźle
Z rzeczoną "dwójką" mam tak samo. Do tego stopnia, że gdziekolwiek wyjeżdżam na dłużej, ileś tam dni trwa, zanim moja szanowna zdecyduje się na coś więcej niż siku.

Napisane przez Afra86

watek jest czysto monkowy

i jak sie okazalo nie jestem jakims dziwadlem, bo wiele osob ma schizy jak ja

to budujace

A i owszem

Napisane przez zizou

Maro no co myslalam, ze skoro ja sikam cicho i po sciankach to inni tez tak robia.

Też tak mam, jak wiem, że ktoś jest w innej kabince. Echhh....

[Kaname]

Ale temat pociągnął długą dyskusję Wszędzie dobrze, ale w swoim kibelku najlepiej, ot, co!
Nie lubię lasów, publicznych toalet, dzikich wychodków i wszelkiego innego paskudztwa, co służy do oddawania potrzeb. Sikanie po ściankach w pełni uzasadnione, co mają inni wiedzieć, co ja robię?!

[kamuha]

Publiczne toalety

W podstawówce toaletę zaliczyłam dosłownie kilka razy, bo i lekcji mało było, to sie jakoś wytrzymało, a toalety bez zamknięcia, bez niczego to ja sram na takie coś

Gimnazjum/liceum tu musiałam opracować do perfekcji technike "na małysza" z jednoczesnym trzymaniem klamki...o papierze można było również pomarzyć, dlatego tez wrećz UWIELBIAM sikać u mnie na uczelni. Nie powiem co do kibelków to francja-elegancja, w każdym papier, mydełko, osusacze dłoni i najważniejsze - zamknięcia. Nieraz mam schizy z zamknięciem, ale najczęściej wynikają z kręcenia zamknięciem nie w ta strone co trzeba - tu nadchodzi panika...się zatrzasłam, ale jednak nie
W "czarną dziurę" też miałam okazję kiedyś sikać...i również dookoła błysk i w ogóle, otwieram kabinę a tu taka locha

Na łonie natury nie lubie...raz, ze mam schize, ze ktoś ujrzy me 4 litery, dwa, ze od dziecka mam schize że poleci po kostkach...nie dzięki wolę na stacji

Co nie zmienia faktu, ze grubsze sprawy tylko w domu


A dodam jeszcze, że jak sikam "wśród swoich za ścianą" czyli np. grupowe wyjście do toalety w przerwie między zajęciami, to bez krępacji głośny sik, ale tak to staram sie pościankach

[Afra86]

Napisane przez zizou

a wiecie, ze ja rzadko cokolwiek przymeiram kupuje na oko buty mierze

MAM TAK SAMO!!!!!!!
ziz kolejny dowod na nasze podobienstwo
nie lubie przymierzac i kupuje na oko
najczesciej zle wygladam w przymierzalniach i nie chce sie zdolowac i odlozyc produktu

[zizou]

Napisane przez Afra86

MAM TAK SAMO!!!!!!!
ziz kolejny dowod na nasze podobienstwo
nie lubie przymierzac i kupuje na oko
najczesciej zle wygladam w przymierzalniach i nie chce sie zdolowac i odlozyc produktu

w przmierzalniach jest fatalne swiatlo kiedys wchodze do kabinki cala szczesliwa luk w lustro z mysla 'och, popatrze na moje boskie odbicie w koncu tak cudnie dzis wygladam' a tu z lustra patrzy na mnie bialy potwor, z plamami na twarzy i wystajacymi niebieskimi zylami.
od tamtej pory meirze co musze: spodnie i kurtki reszte biore na oko


Afra

[Afra86]

no ja wlasnie dzisiaj zobaczylam sie w lustrze w przymierzalni i doooool :P

ale w sumie.. dzisiaj to nie tylko wina lustra ino moja osoba, ktora dzisiaj jest pas-kud-na

[zizou]

Napisane przez Afra86

no ja wlasnie dzisiaj zobaczylam sie w lustrze w przymierzalni i doooool :P

ale w sumie.. dzisiaj to nie tylko wina lustra ino moja osoba, ktora dzisiaj jest pas-kud-na

iii tam, glupoty opowiadasz Ty nie mozesz byc paskudna

zauwazylyscie, ze w neiktorych toaletach tez jest takie do tylka oswietlenie?

[Afra86]

oswietlenie do tylka?

nieeeeeeeee slyszalam

[benito_mruffkolini]

a ja tam wszystko muszę mierzyć jestem taka niewymiarowa, że kupowanie na oko kończyłoby się oddawaniem połowy łachów


Afrucha
nie krzań gupot, ślicznaś laska


eee
czy mi się wydaje
czy to kolejny OT??