Byłe tableciary plotkary II

[agusieczek]

Napisane przez kina2807

Czesc Kobietki, w koncu moge do Was naskrobac, a mam Wam sporo do opowiadania

ostatnio na mojej stancji byla dosc napieta sytuacja, same wiecie, ze chcialam sie z tamtad wyprowadzic, ale w koncu stwierdzilismy, ze moze jakos przezimujemy tam, a pozniej znajomy wynajmie nam kawalerke

niestety wczoraj mialam rozmowe z dziewczyna od ktorej wynajmujemy i ona stwierdzila, ze skoro nie mozemy zadeklarowac jej sie, ze zostaniemy w mieszkaniu przez wakacje, to ona poszuka sobie kogos innego, i to juz od stycznia, dala nawet ogloszenie (nie mielismy zadnej umowy podpisanej)

wpadlam w taki dol, ze nawet mi sie gadac nie chcialo

dzwonilam od razu wczoraj po ogloszeniach o kawalerke, ale albo byly albo nieaktualne, albo za drogie
dzis rano kupilam gazete i od razu zadzwonilam do goscia, cena byla zjadliwa i lokalizacja tez dobra, o 11tej mialam z nim spotkanie i Pan Bog na szczescie czuwal nade mna, wynajelismy kawalerke, mozemy wprowadzac sie juz dzis, w koncu bedziemy miec spokoj, dziewczyny nawet nie wiecie jak mi ulzylo, bo od wczoraj czulismy sie jak bezdomni.........

a w czerwcu najprawopodobniej wynajmiemy kawalerke od mojego kolegi z pracy, na osiedlu strzezonym i z miejscem na samochod, z gosciem, od ktorego teraz wynajelismy, umowilam sie na miesieczny okres wypowiedzenia, powiedzial, ze nie bedzie robil problemow jak bedziemy chcieli sie wyprowadzic

to tyle, musialam sie Wam wygadac.............

Kiniu to dobrze że wam się poszczęściło, bo takich problemów na święta to nawet wrogowi się nie życzy, ale to aż mało prawdopodobne tak parę dni przed swiętami znaleść coś przyzwoitego do wynajęcia. Ale już masz po kłopocie, tak to jest jak się własnego domku nie ma. Jednak ta Twoja dotychczasowa gospodyni to jaks nienormalna tak na mieszać przed świętami . A powiedzieliście już jej i co ona na to?

My tu od 4 lat wynajmujemy i w dodatku musimy mieszkać z obcymi ludzmi, bo nas nie stać na wynajęcie samodzielnie. A kawalerki nie możemy wynająć bo mamy dziecko, które musi mieszkać osobno, ze szkoły przychodzą i sprawdzają w jakich warunkach dziecko mieszka, więc jest jak jest....

[agusieczek]

Napisane przez Pomidora

Misiu, no w samym Londynie będziemy, tylko we wschodniej części. Nic więcej nie wiem, ale jak będę wiedziała to napiszęTylko nam nie odleć na tym odkurzaczu

Pomidorko ja mieszkam SW London, ale tylko do czerwca, a potem chyba będziemy w Crowley, jednak jak będziesz znała miejscowośc to koniecznie napisz

[kina2807]

Napisane przez agusieczek

Kiniu to dobrze że wam się poszczęściło, bo takich problemów na święta to nawet wrogowi się nie życzy, ale to aż mało prawdopodobne tak parę dni przed swiętami znaleść coś przyzwoitego do wynajęcia. Ale już masz po kłopocie, tak to jest jak się własnego domku nie ma. Jednak ta Twoja dotychczasowa gospodyni to jaks nienormalna tak na mieszać przed świętami . A powiedzieliście już jej i co ona na to?

My tu od 4 lat wynajmujemy i w dodatku musimy mieszkać z obcymi ludzmi, bo nas nie stać na wynajęcie samodzielnie. A kawalerki nie możemy wynająć bo mamy dziecko, które musi mieszkać osobno, ze szkoły przychodzą i sprawdzają w jakich warunkach dziecko mieszka, więc jest jak jest....

Agusieczku jeszcze nic nie mowilismy, bo dopiero dzis w trakcie pracy to zalatwilam, dobrze, ze kolega chcial ze mna pojechac i mnie wspomoc, bo moj TZ na zajeciach na uczelni i sama bym byla, a z kims to zawsze razniej, i w ogole w pracy mi pomogli, bo wyplacili mi wczesniej czesc wyplaty, zebym mogla od razu zaplacic za mieszkanie i przejeli sie, dzwonili po znajomych, na prawde fajni ludzie tu sa


jesli chodzi o Swieta, to na wigilii kazde z nas bedzie u swoich rodzicow, a pozniej pierwszy dzien razem u jednych, a drugi razem u drugich

[mezatka07]

Kiniu super, ze udalo sie cos znalezc
My mielismy w domu wczoraj niezla awanture i ogolnie atmosfera jest napieta, takze nie za wesolo....... az sie poplakalam wczoraj.. bo jak ktos nie docenia a jeszcze wytyka a sam zle robi to sie naprawde przykro czlowiekowi na sercu robi

Agusieczku poprosze o przepis na murzynka!!!!!!
moze cos upichce hahaha a moze macie jeszcze jakies fajne proste w miare przepisy na pyszne ciacha dla poczatkujacych.......
czy jest jakis sernik, z ktorego nie zrobie zakalca?? hahah

Agusieczku a czy wiesz moze w jakim wieku musi byc dziecko by dostac wlasny pokoik???? bo chyba takie maluchy nie musza miec??
bo bedziemy chcieli sie przeniesc i wynajac kawalerke (juz sie orientowalismy i ceny sa czesto takie same albo niewiele wyzsze niz tu gdzie placimy za jeden glupi pokoj..) za jakies 2-3 miesiace bysmy chcieli to zrobic, byc moze do tego czasu bedzie juz fasolka w brzuszku i to tez po czesci z mysla o niej....
bedziemy chcieli wziasc dofinansowanie do mieszkania i moze Work Tax Credit- bo u nas tylko maz zarabia i dowiadywalismy sie, ze juz mozemy to zrobic.. tylko teraz zastanawia mnie wlasnie jakby byl dzidzia- to czy taki maluch moze z nami byc w 1 pokoju i zeby wyplacali te dofinansowania?? nie wyobrazam sobie zreszta bobasa placzacego w nocy w innym pokoju... a jak bedzie starszy to by sie wrocilo do Polski pewnie albo zmiana mieszkania

[mezatka07]

a u nas w swieta to odkad sie poznalismy to bylo tak, ze np jeden dzien u mnie, drugi u tesciow itp a w ostatni dzien swiat to np u cioci, ktora jest dla mnie bardzo bliska, ale jakos tak wyszlo nigdy osobno swiat nie spedzalismy i zawsze jak nas ktos zapraszal- rowniez z dalszej rodziny to zawsze z ta druga polowka.... moze dlatego, ze my tacy nierozlaczni jestesmy jak papuzki hahaha tak znajomi o nas mowia... ze wszedzie razem ale nam z tym dobrze

[kina2807]

Asiu my tez nierozlaczki, ale w wigilie kazde chce byc u siebie, zreszta tak sie przyzwyczailismy, bo jeszcze na poczatku znajomosci tak zawsze bylo, bo jestesmy z dwoch roznych miast, nieraz TZ przyjezdzal do mnie, po swojej wigilli, ale nie chce go meczyc w tym roku, nikt sie nie pogniewa, ze tak bedzie, a reszte swiat juz spedzimy razem

Asiu, to widze, z eu ciebie sytuacja z mieszkaniem tez nieciekawa, rozumiem Cie doskonale, bo jak jest taka sytuacja, to trudno wytrzymac pod jednym dachem.........
mam nadzieje, ze uda Wam sie znalezc ladna kawalerke i ze dostaniecie to dofinansowanie

[mezatka07]

dzieki Kiniuu nas poszlo o to, ze maz zwrocil uwage dziewczynie z pokoju obok, zeby dokladniej zmywali naczynia- ona z mezem, bo wszystko jest tluste- zdjelismy to specjalnie z suszarki i zostawilismy, zeby im pokazac.. wszystko obciekalo olejem!!! i powiedzial tez, zeby zaczeli zmieniac papier toaletowy... bo ciagle zostawiaja tylko puste rolki, nigdy nie zaloza nowego papieru na wieszaczek, tylko my dwoje od 8 miesiecy jak te babcie klozetowe to robimy! no wkurzajace to juz jest!! specjalnie teraz zostawilismy niezmieniony papier i w ciagu 4 dni nikt tego nie zalozyl tylko kladl nowy papier na grzejniku....... przeciez w oborze nie mieszkamy, a zalozenie papieru to doslownie chwila czasu
oni nigdy nie sprzataja, jedynie odkurzaja i czasem zmyja podloge, wyrzuca smieci.... ale nie umyja wanny, zlewu, kibelka, luster, z blatu nie zetra, nie zmienia obrusu na stole, nie umyja kuchenki gazowej... nigdy nie upiora chodniczkow w lazience i toalecie... to wszystko jest na mojej glowie
to ilez mozna, a jak maz normalnie zwrocil jej uwage to pozniej sie rozplakala i zadzwonila do chlopaka u ktorego wynajmujemy (on tez nic nie sprzata) a on pozniej do mnie z pretensjami przyszedl i kazal nam ich przepraszac.............. .
tylko ciekawe co ma do mnie.. bo ja sie slowem nie odezwalam a dostalam opiernicz..dlatego sie poplakalam, bo tylko ja sie tym domem zajmuje a ludzie sa naprawde podli

[mezatka07]

a pozniej maz tej klientki jak tylko moj M wrocil z pracy to przyszedl do naszego pokoju, byl wulgarny, krzyczal na nas, przeklinal a na koniec trzasnal naszymi drzwiami
szczyt chamstwa
chyba jest nienormalny, robia z igly widly..
ale ta dziewczyna jakas taka jest, zawsze wszystkim odburkuje, a jak kiedys dziewczyna tego chlopaka od ktorego wynajmujemy zwrocila jej uwage odnosnie sprzatania to ta tez jej cos niemilo odpowiedziala, odwrocila sie na piecie i poszla do swojego pokoju...
kazalam "wlascicielowi" cos z tym zrobic, bo my nic zlego im nie zrobilismy i nie zycze sobie takiego zachowania

[kasiasiar]

Kinia skąd ja znam takie problemy z mieszkaniem???My z TZ przez 5 lat wynajmowaliśmy różne stancje w Szczecinie.Zaczęliśmy od pokoju w mieszkaniu dwupokojowym z inną parą. Para była nawet w porządku ale właścicielka nie płaciła za prąd i gaz więc nam go przed świętami wyłączyli.Pojechaliśmy na świeta do domu a jak przyjechaliśmy przed sylwestrem to okazało się, że tamta para się wyprowadziła i my też musimy.Jeszcze tego samego dnia znaleźliśmy pokoik u pewnej kobiety na Krzywoustego.Warunki były ok tylko kobieta okazała się alkoholiczką i piła bez umiaru więc po chyba 3-4 mcach znowu musieliśmy czegoś poszukać.I znależlismy pokoik u pewnej babci , dziadka i ich niepełnosprawnego syna.Mój TZ miło wspomina te czasy. Ja o nich myslę z przestrachem .Babcia się wtracała we wszystko, czyhała na mnie o każdej porze dnia i nocy zeby plotkować itp. Potem wynajeliśmy kawalerkę, potem następną, potem okazyjnie dwupokojowe w tym samym bloku i klatce, a ostatni rok mieszkaliśmy w kawalerce na Pomorzanach i tam było super.

[mezatka07]

sorki, ze sie rozpisalamale chyba musialam to z siebie wyrzucic

[kina2807]

Napisane przez kasiasiar

Kinia skąd ja znam takie problemy z mieszkaniem???My z TZ przez 5 lat wynajmowaliśmy różne stancje w Szczecinie.Zaczęliśmy od pokoju w mieszkaniu dwupokojowym z inną parą. Para była nawet w porządku ale właścicielka nie płaciła za prąd i gaz więc nam go przed świętami wyłączyli.Pojechaliśmy na świeta do domu a jak przyjechaliśmy przed sylwestrem to okazało się, że tamta para się wyprowadziła i my też musimy.Jeszcze tego samego dnia znaleźliśmy pokoik u pewnej kobiety na Krzywoustego.Warunki były ok tylko kobieta okazała się alkoholiczką i piła bez umiaru więc po chyba 3-4 mcach znowu musieliśmy czegoś poszukać.I znależlismy pokoik u pewnej babci , dziadka i ich niepełnosprawnego syna.Mój TZ miło wspomina te czasy. Ja o nich myslę z przestrachem .Babcia się wtracała we wszystko, czyhała na mnie o każdej porze dnia i nocy zeby plotkować itp. Potem wynajeliśmy kawalerkę, potem następną, potem okazyjnie dwupokojowe w tym samym bloku i klatce, a ostatni rok mieszkaliśmy w kawalerce na Pomorzanach i tam było super.

Kasiu mi tez najlepiej sie mieszka na Pomorzanach, teraz mieszkamy jeszcze na Budziszynskiej, a przeprowadzamy sie na Mieszka I(rog Powstancow Wlkp., Mieszka i Piastow)

[agusieczek]

Kasiasirwidzę że i Ty mieszkania zmieniasz , ja nawet nie będę pisała ile razy się prrzeprowadzałam bo wstyd i nie wiem czy byś uwierzyła.Człowiek szuka swojego miejsca, odrobiny spokoju i nawet tego nie można dostać, a przecież placi i wydawałoby się że to mu się należy.

Asiu najprostsze ciasta dla mnie to zebra , murzynek, torcik kokosowy, kokoski, ciasteczka i tego typu, sernik wiedeński też spoko,,Na Streatham tam na skrzyżowaniu z Tooting( na pewno wiesz) w Polskim sklepie, jest już twaróg gotowy na sernik, na pewno nie to samo co własnoręcznie przyżądzony, ale w Anglii ja nie wybrzydzam , więc tylko spód trzeba zrobić, prześle Ci przepisy na pw.
Co do mieszkań, to ostrożnie z braniem na siebie, to wcale nie jest tak kolorowo, zaraż Ci troszkę napiszę.

[kina2807]

Napisane przez mezatka07

sorki, ze sie rozpisalamale chyba musialam to z siebie wyrzucic

Asiu nie masz za co przepraszac, trzeba sie wygadac, bo by czlowiek zwariowal,a my tu sobie pomagamy przynajmniej doradzajac

na prawde sytuacje masz nieciekawa, tez tak kiedys mialam jak mieszkalam z TZtem i moimi dwoma "kolezankami", dopiero po jakims czasie okazalo sie, jakie to z nich dobre kolezanki, ach... juz nawet nie chce mi sie o tym myslec

Kasiasiar, to Ty tez widze mialas przeboje

[kasiasiar]

Napisane przez kina2807

Asiu nie masz za co przepraszac, trzeba sie wygadac, bo by czlowiek zwariowal,a my tu sobie pomagamy przynajmniej doradzajac

na prawde sytuacje masz nieciekawa, tez tak kiedys mialam jak mieszkalam z TZtem i moimi dwoma "kolezankami&quot ;, dopiero po jakims czasie okazalo sie, jakie to z nich dobre kolezanki, ach... juz nawet nie chce mi sie o tym myslec

Kasiasiar, to Ty tez widze mialas przeboje

tak Kinuś przeboje były z tymi stancjami Najbardziej to sie bałam tej alkoholiczki bo jeczała po nocach i pogotowie przyjeżdzałoAle większość perypetii wspominamy ze śmiechem

[agusieczek]

Asiu co do mieszkania z ludzmi, nie wolno od początku ustępować tylko trzymać się zasad, u mnie są dyżury co do sprzątania, składka na środki chemiczne jak się skończą- sory trzeba oszczędzać, odkręcony kaloryfer ok, ale przy zamkniętym oknie i drzwiach i nie przy +10 stopniach, jak jest wpadka sorki cierpi cały dom, to uczy pokory bo ktoś cierpi przez resztę. Raz na miesiąc spotykamy się wszyscy i jak ktoś ma coś, jakieś żale albo propozycje to mówimy sobie. Nie ma obrażania się w domu i cichych dni, problemy każdy ma swoje ale nie wyżywamy się na innych, ktoś przegina , ma 3 szanse zwracam mu 3 razy uwagę a potem do widzenia, i to poważnie nie ma, już będę inny. Ludzie są z różnych stron ciężko się dostosować, ale jak ktoś chce to uda się, potem jest super.U was chyba nie ma sensu już w prowadzać zmian, bo przez to że chcieliście być w porządku robicie tearaz za darmowych sprzątaczy, radzę zmienić pokój, naprawdę można trafić lepiej, ale i gorzej. Mój pierwszy rok tutaj to horror, łazienka na klucz, kurki od gazu zakręcone przez 12 godzin, bez kaloryfera, dziecko nie mogło chodzić po podłodze bo właścicielka pod nami mieszkała i słyszała kroki, bez radia, telewizji i ciepłą wodą starczącą do wykąpania się dla jednej osoby, więc witajcie w klubie.

[kina2807]

jejku dziewczynki, wychodzi na to, ze kazdy, kto wynajmuje mieszkanie obojetnie czy w polsce czy za granica przechodzi przez podobne piekielka..............

[agusieczek]

ASIU -Jak dziecko idzie do szkoły a tutaj to wiek 5 lat - tak jak w Polsce klasa zero-, może ktoś przyjść do domu, dziecko ma mieć zapewniny oddzielny pokój,( też chodzi o to czy robaków nie ma w domu , poważnie bo wszędzie są pluskwy) ale nie radzę Ci szukać sama, przez agencję to jakieś 900 f (z opłatami +cancel tax). Teraz dopóki nie macie dzidziusia studio flat to też drożyzna, bo nie ma podstaw do benefitów. 500f (najbidniej nie wiem czy za tyle znajdziecie) + opłaty+ tax= najmniej około 700f, bynajmniej koło mnie są takie ceny. A benefity to się należą jak się ma dziecko i to jak razem nie zarobicie 13000 f rocznie, my w 1 roku z 6letnim dzieckiem dostaliśmy 30 f tygodniowo Teraz jak ja pracowałam od 3 lat nie mamy żadnego dofinansowania, ani do domu ani do dziecka, tylko child benefit-17f). Ale jest coś dla Ciebie lepszego, jak tylko do wiesz się że jsteś w ciąży , weź zaświadczenie od lekarza i idzcie złożyć wniosek o CANCELOWSKIE( kanselowskie) mieszkanie. Mówisz że nie masz gdzie mieszkać, złe warunki i że sama nie wynajmujesz nic na siebie, muszą Ci dać jakiś flat, nie ma siły. Różne są dzielnice, ale Ty możesz zgłosić w jakim rejonie chcesz,Kobiety w ciąży to priorytety do otrzymania mieszkań, dlatego murzynki mają po 5 dzieci, przy takiej ilości ani ojciec ani matka nie muszą pracować, chorzy ludzie jak dla mnie,

[agusieczek]

Napisane przez kina2807

jejku dziewczynki, wychodzi na to, ze kazdy, kto wynajmuje mieszkanie obojetnie czy w polsce czy za granica przechodzi przez podobne piekielka..............

bo Kiniu wszędzie są chorzy ludzie, nie wiem skąd -przecież tacy się nie rodzą, skąd mają pomysły żeby utrudniać życie innym, ale mieszkanie to to taki azyl, poczucie bezpieczeństwa, gdzieś gdzie można się schować przed światem, ale jak to wszystko ogarnąć żeby było dobrze. Dziwne bo niektórych cieszy czyjeś nieszczęście czy strata, a jak można komuś dopiec to wogóle happy end.

[kina2807]

Napisane przez agusieczek

bo Kiniu wszędzie są chorzy ludzie, nie wiem skąd -przecież tacy się nie rodzą, skąd mają pomysły żeby utrudniać życie innym, ale mieszkanie to to taki azyl, poczucie bezpieczeństwa, gdzieś gdzie można się schować przed światem, ale jak to wszystko ogarnąć żeby było dobrze. Dziwne bo niektórych cieszy czyjeś nieszczęście czy strata, a jak można komuś dopiec to wogóle happy end.

wlasnie Agusieczku, ja tez nie rozumiem, jak mozna byc takim

a o ten azyl i chwile spokoju na prawde jest trudno, mam nadzieje,ze wszystkim nam ulozy sie tak, abysmy mogli zyc sobie w spokoju i szczesliwie

[mezatka07]

Napisane przez agusieczek

Asiu co do mieszkania z ludzmi, nie wolno od początku ustępować tylko trzymać się zasad, u mnie są dyżury co do sprzątania, składka na środki chemiczne jak się skończą- sory trzeba oszczędzać, odkręcony kaloryfer ok, ale przy zamkniętym oknie i drzwiach i nie przy +10 stopniach, jak jest wpadka sorki cierpi cały dom, to uczy pokory bo ktoś cierpi przez resztę. Raz na miesiąc spotykamy się wszyscy i jak ktoś ma coś, jakieś żale albo propozycje to mówimy sobie. Nie ma obrażania się w domu i cichych dni, problemy każdy ma swoje ale nie wyżywamy się na innych, ktoś przegina , ma 3 szanse zwracam mu 3 razy uwagę a potem do widzenia, i to poważnie nie ma, już będę inny. Ludzie są z różnych stron ciężko się dostosować, ale jak ktoś chce to uda się, potem jest super.U was chyba nie ma sensu już w prowadzać zmian, bo przez to że chcieliście być w porządku robicie tearaz za darmowych sprzątaczy, radzę zmienić pokój, naprawdę można trafić lepiej, ale i gorzej. Mój pierwszy rok tutaj to horror, łazienka na klucz, kurki od gazu zakręcone przez 12 godzin, bez kaloryfera, dziecko nie mogło chodzić po podłodze bo właścicielka pod nami mieszkała i słyszała kroki, bez radia, telewizji i ciepłą wodą starczącą do wykąpania się dla jednej osoby, więc witajcie w klubie.

oj Agusieczku co za zycie mialas tez to slyszalam ostatnio od innej dziewczyny, co musiala przejsc z mezem jak tu przyjechala, az wlosy mi sie zjezyly na glowie a w dodatku rodzinka myslala, ze ona tam jak paniusia zyje....... a mieszkali w 8 osob w 1 pokoju, materac przy materacu, ubrania w workach trzymali... pracowali bardzo dlugo i bardzo ciezko, nielegalnie za male pieniadze, w tym czasie uczyli sie tez jezyka..czasem nie mieli co wlozyc do ust... a teraz jest superwajzerka w Primarku, dobrze zarabia a jej maz ma swoja wlasna firme budowlana i to nie jakas mala...... plakaty wisza na roznych budowach w centrum itd
a zaczynal od zera- jako 1-osobowa ekipa... nie znal sie na tym, chodzil na budowy i pomagal za darmo, zeby tylko nauczyc sie fachu.
Teraz stac ich na wynajecie calego domu w dobrej dzielnicy

U mnie niestety nie mam jak wprowadzic zasad- bo niestety to nie ja komus wynajmuje, tylko od kogos. Kiedys sama rozpisalam na kartce dyzury sprzatania i powiesilam na lodowce... nikt nie przestrzegal tego tylko ja sama z mezem.. az ktos ta kartke wyrzucil do kosza.
Co za muły bagienne

[agusieczek]

Napisane przez kina2807

wlasnie Agusieczku, ja tez nie rozumiem, jak mozna byc takim

a o ten azyl i chwile spokoju na prawde jest trudno, mam nadzieje,ze wszystkim nam ulozy sie tak, abysmy mogli zyc sobie w spokoju i szczesliwie

Zgadzam sie z Tobą i trzeba mocno w to wierzyć, żeby nie zwariować, jak pod nogami same kłody ktoś rzuca, zawsze wyjdzie słoneczko bo burzy, tylko trzeba czekać i po drodze nie robić głupich rzeczy. To tak jak w małżeństwie po kłótni (czyt. burzy) człowiek bardziej się przytula i bardziej mu się to podoba

[agusieczek]

Napisane przez mezatka07

oj Agusieczku co za zycie mialas tez to slyszalam ostatnio od innej dziewczyny, co musiala przejsc z mezem jak tu przyjechala, az wlosy mi sie zjezyly na glowie a w dodatku rodzinka myslala, ze ona tam jak paniusia zyje....... a mieszkali w 8 osob w 1 pokoju, materac przy materacu, ubrania w workach trzymali... pracowali bardzo dlugo i bardzo ciezko, nielegalnie za male pieniadze, w tym czasie uczyli sie tez jezyka..czasem nie mieli co wlozyc do ust... a teraz jest superwajzerka w Primarku, dobrze zarabia a jej maz ma swoja wlasna firme budowlana i to nie jakas mala...... plakaty wisza na roznych budowach w centrum itd
a zaczynal od zera- jako 1-osobowa ekipa... nie znal sie na tym, chodzil na budowy i pomagal za darmo, zeby tylko nauczyc sie fachu.
Teraz stac ich na wynajecie calego domu w dobrej dzielnicy

U mnie niestety nie mam jak wprowadzic zasad- bo niestety to nie ja komus wynajmuje, tylko od kogos. Kiedys sama rozpisalam na kartce dyzury sprzatania i powiesilam na lodowce... nikt nie przestrzegal tego tylko ja sama z mezem.. az ktos ta kartke wyrzucil do kosza.
Co za muły bagienne

Asiu albo zmiencie pokój, albo czekaj kochana aż zafasolkujesz , to może już 24 będziemy wiedziały, jak powiesz hihi
wg mnie już nic nie zmienisz w tamtym domu, a nie masz jakichś przyjaciół , rodziny żebyście we dwie pary wynajęli flacik?

[mezatka07]

Agusia nam w polskim biurze powiedzieli, ze juz w tej chwili mozemy dostac dofinansowanie do zarobkow meza- jak na 2 osoby to nie moze zarobic wiecej niz 16000 rocznie a na jedna osobe jest jakos mniej.
Dodatkowo jak bedziemy mieli umowe wynajmu to mozemy tez starac sie o dofinansowanie do mieszkania. Ja niby mam tez prawo starac sie o jakas rente tutaj w zwiazku ze zwyrodnieniem stawow w nadgarstkach- leczylam sie w Polsce, lekarz chcial mi nawet unieruchomic prawa reke, zebym tylko nie pracowala ale z ta renta nie wiem o co chodzi i rencistka tez nie zamierzam zostac, jak stara babcia


a skad te pluskwy sie biora... nasi znajomi beda sie wyprowadzac z domu, bo tam tez maja wlasnie pluskwy...... inni maja grzyba, ze cala farba zeszla nie o takie mieszkanie mi chodzi

znajomy ciapak naszego znajomego ma kilka domow i kawalerek do wynajecia, kawalerek ma 3 i jedna jest podobno bardzo fajna, najwieksza z nich wszystkich i lacznie ze wszystkimi oplatami bierze 145 funtow, jest calkowicie umeblowana itd, a ten facet to naprawde nasz dobry znajomy, zalatwil M prace i ogolnie porzadny czlowiek, takze bedziemy cos przez niego probowac moze
ale wiesz tak jak patrzylismy na Gumtree to ceny sa naprawde niskie a chlopak mojej przyjaciolki wynajmuje prawie w samym centrum i placi 140funtow z rachunkami teraz zamieszkali tam razem i dalej tyle samo placa, takze da sie cos niedrogiego znalezc, mam nadzieje, ze sie uda...

[mezatka07]

Napisane przez agusieczek

Asiu albo zmiencie pokój, albo czekaj kochana aż zafasolkujesz , to może już 24 będziemy wiedziały, jak powiesz hihi
wg mnie już nic nie zmienisz w tamtym domu, a nie masz jakichś przyjaciół , rodziny żebyście we dwie pary wynajęli flacik?

jak powiem hihi

mam tutaj tate- ale nigdy w zyciu juz z nim nie zamieszkam.... wyprowadzilam sie od niego w wieku 18 lat i wole, zeby tak pozostalo..
przyjaciol mam, ale oni raczej sami mieszkaja, wiesz.. wynajmuja kawalerki itp
a z tym psem to tez mi latwo nie jest..

kiedys dalam ogloszenie jak jeszcze w ciazy bylam, ze szukamykawalerki lub pary do zamieszkania z nia, tylko, ze mamy psa a w nastepnym roku pojawi sie dziecko i kilka osob odpowiedzialo, jakas Polka+Anglik napisala, ze z checia wynajmie z nami cos, ze wzieliby umowe na siebie itp, ale wtedy stalo sie to co sie stalo i juz nie mialam glowy do myslenia nad zmiana chatki..

[mezatka07]

Agus a z tym mieszkaniem z council-u to gdzie sie idzie?? i myslisz, ze powinnam powiedziec, ze mam psa ??

[mezatka07]

oo a czemu Wy sie nie staracie o takie mieszkanko?? czy moze sie staracie albo juz takie macie???

[agusieczek]

Napisane przez mezatka07

Agusia nam w polskim biurze powiedzieli, ze juz w tej chwili mozemy dostac dofinansowanie do zarobkow meza- jak na 2 osoby to nie moze zarobic wiecej niz 16000 rocznie a na jedna osobe jest jakos mniej.
Dodatkowo jak bedziemy mieli umowe wynajmu to mozemy tez starac sie o dofinansowanie do mieszkania. Ja niby mam tez prawo starac sie o jakas rente tutaj w zwiazku ze zwyrodnieniem stawow w nadgarstkach- leczylam sie w Polsce, lekarz chcial mi nawet unieruchomic prawa reke, zebym tylko nie pracowala ale z ta renta nie wiem o co chodzi i rencistka tez nie zamierzam zostac, jak stara babcia


a skad te pluskwy sie biora... nasi znajomi beda sie wyprowadzac z domu, bo tam tez maja wlasnie pluskwy...... inni maja grzyba, ze cala farba zeszla nie o takie mieszkanie mi chodzi

znajomy ciapak naszego znajomego ma kilka domow i kawalerek do wynajecia, kawalerek ma 3 i jedna jest podobno bardzo fajna, najwieksza z nich wszystkich i lacznie ze wszystkimi oplatami bierze 145 funtow, jest calkowicie umeblowana itd, a ten facet to naprawde nasz dobry znajomy, zalatwil M prace i ogolnie porzadny czlowiek, takze bedziemy cos przez niego probowac moze
ale wiesz tak jak patrzylismy na Gumtree to ceny sa naprawde niskie a chlopak mojej przyjaciolki wynajmuje prawie w samym centrum i placi 140funtow z rachunkami teraz zamieszkali tam razem i dalej tyle samo placa, takze da sie cos niedrogiego znalezc, mam nadzieje, ze sie uda...

TO bybyło dla was super, jak macie zaufanych ludzi to próbujcie na 100%, prywatne mieszkania są tańsze , a przez agencje niestety droższe. My dwa razy się przejechaliśmy, raz dostaliśmy dom z grzybem właśnie, a mój Mati na pleśń uczulony, jednak kontrak był na pół roku i musieliśmy mieszkać, drugi raz nie oddali nam depozytu , bo powiedzieli że wykładzinę zadeptaliśmy, a jak mieliśmy chodzić na rękach, i zabrali 900f, powiedzieli że możemy iść się sądzić, a my -tak w obcym kraju z językiem potocznego użytku tylko do sądu, jeszcze za sprawę płacic tylko nam trzeba było. Teraz mieszkamy u chińczyka już 2 lata, ale chcemy wyprowadzić się bardziej na południe, do Crawley, tam jest spokojniej i więcej przestrzeni, może będzie lepiej, im dalej od Londynu tym ceny mieszkań mniejsze a zarobki takie same.
Co do dofinansowań jestem zaskoczona tym co napisałaś, ale próbujcie trzymam kciuki, że uda wam się

[agusieczek]

Napisane przez mezatka07

oo a czemu Wy sie nie staracie o takie mieszkanko?? czy moze sie staracie albo juz takie macie???

Council House jest na Croydonie, w internecie jest adres , o zwierzaki nie pytają to ich nie obchodzi. My 4 lata temu z 6 letnim dzieckim zgłosiliśmy się i czekaliśmy miesiąc na pierwszą odpowiedz, przyszła i napisane było że jest przed nami 15 000 osób bardziej potrzebujących, z jednym dzieckiem w dodatku starszakiem i przy pracy mojej i męża -byliśmy bez szans. Ja mam już jedno dziecko i nie zrobię sobie drugiego tylko ze względów mieszkaniowych, ale wy młodzi co i tak planujecie dzidziusia, dlaczego macie nie skorzystać z tego co sie należy kazdej rodzinie która odprowwadza podatki, a wasza dzidzia nie będzie mieszkała z obcymi ludzmi, to chyba jest najweażniejsze.

[mezatka07]

dziekuje Ci Agus slicznie za wszystkie cenne informacje
jeszcze czekam tylko na ta wiadomosc z przepisami hihi

tak wlasnie slyszalam, ze duzo ludzi sie stara, ale moze akurat sie uda, kolezanki brat (a raczej jego dziewczyna) tez sie spodziewali dziecka i mowila, ze w ciagu 3 miesiecy im dali... ale to podobno zalezy tez od regionu w jakim sie mieszka

[zgadnij_MS]

Dziewczyny, ja nie wiedzialam, ze mozna miec az takie problemy z mieszkaniami Jestem pelna podziwu, ze jeszcze takie jazdy z ludzmi wytrzymujecie...