Formalności-papierki do ślubu

[celi25]

Napisane przez mango669

A czy ktoś się może orientuje czy zaświdczenie z poradni rodzinnej i zaświadczenie o uczestnictwie w naukach przedmałżeńskich ma jakiś "termin ważności"? ślub za 5 miesięcy i zastanawiam się czy już mogłabym odbyć te spotkania?

Wydaje mi się, że nauki nie mają terminu ważności. 3 miesiące są ważne tylko zaświadczenia z USC i chyba metryka, ale nie jestem pewna

[Sephinrot]

Napisane przez mango669

A czy ktoś się może orientuje czy zaświdczenie z poradni rodzinnej i zaświadczenie o uczestnictwie w naukach przedmałżeńskich ma jakiś "termin ważności"? ślub za 5 miesięcy i zastanawiam się czy już mogłabym odbyć te spotkania?

Takie zaświadczenie nie ma terminu ważności,nauki możesz odbyć nawet kilka lat przed ślubem.Nie wiem ile u Cibie trwają takie nauki,ale u mnie to było 12 spotkań,więc 5 miesięcy przed to tak akurat.Pozdrawiam

[aniak_1988]

Witam,
trochę odświeżę wątek
Mam takie pytania:

• czy rzeczywiście po akt urodzenia trzeba jechać do USC w miejscowości w której się urodziło?
• czy te wszystkie formalności należy załatwiać w USC do którego "podlega" parafia w której bierze się ślub?

[jusztyska]

Napisane przez aniak_1988

Witam,
trochę odświeżę wątek
Mam takie pytania:

• czy rzeczywiście po akt urodzenia trzeba jechać do USC w miejscowości w której się urodziło?
• czy te wszystkie formalności należy załatwiać w USC do którego "podlega" parafia w której bierze się ślub?

zazwyczaj niestety trzeba po akt urodzenia jechac do tej miejscowości gdzie się urodziło, ale słyszałam, że jeśli dowód osobisty wyrabiałąś w USC pod któy teraz podlegasz to powinni miec tam Twój akt urodzenia, bo był potrzebny przy składaniu wniosku o dowód ale to informacja nie potwierdzona sama jestem w podobnej sytuacji i muszę się zorientować czy koniecznie potrzeba po akt urodzenia jechać do innego miasta

[dotaa]

Napisane przez aniak_1988

Witam,
trochę odświeżę wątek
Mam takie pytania:

• czy rzeczywiście po akt urodzenia trzeba jechać do USC w miejscowości w której się urodziło?
• czy te wszystkie formalności należy załatwiać w USC do którego "podlega" parafia w której bierze się ślub?

1. Akt urodzenia wybierzesz tylko w USC w miejscowości urodzenia. Może istnieje możliwość załatwienia tego listownie, ale o tym trzeba byłoby się dowiedzieć.
2. Formalności urzędowe możesz załatwić w USC w którym Ty mieszkasz lub Twój TŻ, niezależnie od parafii w której bierzesz ślub.

Napisane przez jusztyska

zazwyczaj niestety trzeba po akt urodzenia jechac do tej miejscowości gdzie się urodziło, ale słyszałam, że jeśli dowód osobisty wyrabiałąś w USC pod któy teraz podlegasz to powinni miec tam Twój akt urodzenia, bo był potrzebny przy składaniu wniosku o dowód ale to informacja nie potwierdzona sama jestem w podobnej sytuacji i muszę się zorientować czy koniecznie potrzeba po akt urodzenia jechać do innego miasta

Tak akt urodzenia znajduje się w urzędzie w którym wyrabiało się dowód, ale watpię, że urzędniczka da Ci ten akt bo Tobie jest potrzebny do śłubu, gdyż oni też muszą to posiadać (wiem z autopsji bo pracowałam przy dowodach osobistych).

[magratka]

Napisane przez dotaa

Tak akt urodzenia znajduje się w urzędzie w którym wyrabiało się dowód, ale watpię, że urzędniczka da Ci ten akt bo Tobie jest potrzebny do śłubu, gdyż oni też muszą to posiadać (wiem z autopsji bo pracowałam przy dowodach osobistych).

A czy do ślubu nie jest potrzebny jedynie odpis skrócony aktu urodzenia? Taki odpis chyba może wydać każdy urząd, który ma u siebie akt urodzenia, czy się mylę?

[dotaa]

Napisane przez magratka

A czy do ślubu nie jest potrzebny jedynie odpis skrócony aktu urodzenia? Taki odpis chyba może wydać każdy urząd, który ma u siebie akt urodzenia, czy się mylę?

Tak, odpis skrócony jest potrzebny, ale taki wyda jedynie USC w miejscu urodzenia.

[sentia]

Witam serdecznie!
Czytam wypowiedzi i powiem szczerze, że ogarnia mnie malutka panika jeśli chodzi o załatwianie potrzebnych dokumentów/kursów/spotkań itd.
Mamy ślub cywilny od 2lat wiec przyszła pora na wzięcie ślubu kościelnego.
Ja kurs przedmałżeński posiadam - mąż nie. najprawdopodobniej ślub odbędzie się w parafii mojego męża. czy mógł by mi ktoś wyszczególnić, co tak naprawdę zostało mi do załatwiania bo podejrzewam że kilka rzeczy mi odpadnie. a przynajmniej mam taka nadzieje
i czy ktoś miał jakieś problemy z widzi mi się księdza odnośnie tego że ma się tylko ślub cywilny, że się razem żyje itd itp. bez ślubu kościelnego bo wiadomo jest że kościół tego rodzaju ślubu za bardzo nie uznaje.
Z góry dzięki za odpowiedź.

[inencja]

sentia niestety ale zależy od księdza. Jeden przymknie oko na wszystko za 'co łaska - cennik do wglądu na plebani', drugi palnie kazanie, ale nie będzie robił problemów....i tak w kółko.
Ja biorę ślub cywilny - nie ukrywam. TŻ jest ateistą, ja katoliczką. Ale kościół robi się okropny. Nie chciałabym zapłacić parę stówek (min) za własny ślub! To już wolę przysięgać mu gdzieś na łonie natury. Bóg nie chce od nas pieniędzy, tylko miłości....

[sentia]

Napisane przez inencja

sentia niestety ale zależy od księdza. Jeden przymknie oko na wszystko za 'co łaska - cennik do wglądu na plebani', drugi palnie kazanie, ale nie będzie robił problemów....i tak w kółko.
Ja biorę ślub cywilny - nie ukrywam. TŻ jest ateistą, ja katoliczką. Ale kościół robi się okropny. Nie chciałabym zapłacić parę stówek (min) za własny ślub! To już wolę przysięgać mu gdzieś na łonie natury. Bóg nie chce od nas pieniędzy, tylko miłości....

Biorę własnie pod uwagę pewne "problemy"jakie mogą sie pojawić przy załatwianiu formalnosci u księdza. Zwłaszcza jeśli chodzi o umoralnianie. Mimo tego i tak nikt mi nie wmowi że to iż najpierw wzieliśmy "tylko"(jak niektorzy twierdzą)ślub cywilny i żyliśmy tak przez dwa lata - było złym wyborem. tak czy tak sie kochamy,tak czy tak szanujemy i tak czy tak od poczatku chcieliśmy być i nadal chcemy być ze sobą do przysłowiowej grobowej deski. więc pod tym względem ślub kościelny nic nie zmieni. Jednak z uwagi że jestem katoliczką tak jak i mój mąż chcemy ślubować sobie przed Bogiem. po prostu czujemy taką potrzebę. Zresztą od poczatku wiedzieliśmy, że prędzej czy później tak będzie. A to że trzeba za to "zapłacić'...coż tak to sie juz u nas jakos zakorzeniło. nie uogólniam bo może gdzieś komuś sie zdarzyło, że ksiądz odmówił przyjęcia "co łaska" ale ja nie znam takiego przypadku.
Inencja-i nie ukrywajjeśli chodzi o mnie uważam, że ślub cywilny nie jest w niczym gorszy. Od razu życzę Tobie i Twojemu TŻtowi wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia