Jak higienicznie korzystać z publicznego WC?

[sandre]

co jak co gdyby nie te wszystkie bakterie to zwykły katar by nas dawno pozabijał

[Kasiek1987]

Napisane przez Kasiek1987

Na ostatnich zajęciach z mikrobiologii "zbieraliśmy" w toalecie próbki z powietrza i z deski klozetowej, a także z dłoni - jak nie zapomnę to w przyszłą środę dam znać, co nam wyrosło na pożywkach

Nadeszła środa
Niestety trochę Was rozczaruję, bo nie mam konkretnych wyników, co wyrosło - analizowaliśmy w większości ilość, nie jakość
Wyszło jednak, że w powietrzu w toalecie, na którego działanie były wystawione podłoża, znajdowały się grzyby (tworzące dość malownicze kolonie ) i dość liczne bakterie, jednak nie stwierdziliśmy takich jak np. E.coli, gronkowce czy Salmonella
A jeśli chodzi o deskę klozetową, to również podłoża były dość bogato obrośnięte przez różne bakterie.

[Emilkaa]

ja to nigdy nie mam sytuacji,zeby zalatwic sie w publicznej toalecie jesli chodzi o 2..np.jak jestem na wakacjach 2 tygodnie gdzies na obozie to nie ma opcji,zebym sie zalatwila przez te 2 tygodnie(mam bardzo slaba przemiane materii),wiec generalnie jakie by nie byly warunki(nawet boskie) to i tak na 2 sie nie zalatwiam

a co do siiku no to 'na malysza' tyle,ze ja umiem
bo czasem to jak wbijam do toalety i widze cala obsikana deske to sobie mysle,co za deb.. nie wytarl...mnioe to nie przeszkadza bo wiadomo ja nie siadam,ale wyobrazmy sobie,ze komus jest starsznie niedobrze i leci do toalety i sie oprze jak wymiotuje czy cos....no nie wiem dla mnie neiktorzy ludzie sa swiniami do kwadratu....

ogolnie nawet jak publiczne toalety sa czysciutkie to dla mnie zawsze to publiczna i na sama mysl,ze tam jestem to zawsze szybko siiku robie i uciekam....


najlepiej u mnie w jednym klubie jest toaleta obok siebie meska i damska i ludzie strasznie mieszaja tak,ze te toalety sa mieszane....luuuuuudzie nawet nie wiecie co sie tam dzieje..........tam to dopiero jest obora...oprocz osob,ktore w danych kabinach robia intymne rzeczy,sa one zasikane juz calkiem...i kiedys wbilam z kumplem no i ze tam sa zawsze kolejki no to kumpel jak przystoi na 'dzentelmena' poszedl sie 1 zalatwic i wbija do wc i mowi ,ze cala zasikana deska i mowi,ze dla niego to luz,ale gorzej ze mna,a ja mu mowie,ze ja 'na malysza' no i rozmawiamy a nagle wbija koles do tej toalety i jak nie przejedzie po desce swoim butem my taki zonk no i niby byla czysta,no,ale coz....

jednym slowem nienawidze miejskich toalet

[LadyInBlack2]

Napisane przez Emilkaa

ja to nigdy nie mam sytuacji,zeby zalatwic sie w publicznej toalecie jesli chodzi o 2..np.jak jestem na wakacjach 2 tygodnie gdzies na obozie to nie ma opcji,zebym sie zalatwila przez te 2 tygodnie(mam bardzo slaba przemiane materii),wiec generalnie jakie by nie byly warunki(nawet boskie) to i tak na 2 sie nie zalatwiam

jak można nie wypróżniać się przez 2 tygodnie??!!

Emilkaa wiesz jak bardzo zatruwasz przez to swój organizm? Zdrowy człowiek powinien wypróżniać się raz dziennie, żeby pozbyć sie z organizmu pozostałości strawionego pokarmu. To, co zostaje w jelitach przechodzi proces gnilny, przecież możesz się zatruć w ten sposób! To nie chodzi o to, czy to jest wygodne, to jest NIEZDROWE! Poza tym, biorąc nawet pod uwagę kwestię wyglądu- przecież organizm gdzieś magazynuje to, co zjadłaś, a czego nie "oddałaś naturze"- w postaci wzdętego brzucha, opuchniętego ciała, itp. Nie czujesz gorszego samopoczucia po takich maratonach? Nie pogarsza Ci się cera?

chyba, że przez te 2 tygodnie kompletnie nic nie jesz

[bloondyna]

ja zawsze podkładam jakiś papier na deskę i siusiam na pół siedząco ..

inaczej nie mogęę .. jak sobie pomysle ile ludzi tam robiło to samo hehe ..
a swoją drogą staram się opróżniać zaraz przed wyjściem z domu ..

[nisiaq]

Napisane przez Afra86

a wlasnie :PP

niektorzy ludzie, robia na tzw" malysza" psze bardzo, ale kurde potem deska jest oblana:/

a inna osoba, ktora bedzie chciala skorzystac i na malysza nie da rady :P i woli obkladac deche papierem, musi najpierw ..blech zetrzec te siki z deski(papierem oczywiscie;p)

wymiotowac sie chce;/ jak juz ktos obleje deske, to moglby chociaz posprzatac za soba ;/

Napisane przez sugar_kitty

zgadzam się w pełni. jak już ktoś obsika tą deskę to niech po sobie wytrze!
w niejednym kiblu nie ma nawet papieru, a wy tu o nakladkach i innych bajerach marzycie

w takich kibelkowych syuacjach strasznie zazdroszczę facetom ich sprzęcika stanie, siknie, umyje rączki- wygodnie i higienicznie

spędzam prawie codziennie po 8 godzin w miejscu gdzie jedyna toaleta to publiczna. całe szczęście że jest w całkiem przyjemnym stanie, nowa, świeżo wykafelkowana, czysta i pachnąca i nie publiczna tak do końca- korzystają z niej tylko pracownicy z innych sklepów (których to sklepów jest około 40), do tego zatrudniona jest do ich czyszczenia pani, która naprawdę dobrze się wywiązuje z zadania. ale żeby usiąść na desce nie jestem w stanie się zmusić. sikam sobie więc na Małysza ale nie, nie brudzę deski (mam dobrego cela ) . Potem myję u siebie już łapki i z głowy. nie można się dać zwariować

[effcia82]

Napisane przez Sielska

Może się zdziwicie ale kilkaset razy więcej bakterii jest na Waszych (moim również) telefonach komórkowych niż na desce klozetowej w publicznej toalecie!!!
Otóż deska klozetowa przyzwoitej toalety publicznej kilka razy dziennie traktowana jest płynem dezynfekującym itp.
Oglądałamkiedyś program gdzie zbadano gdzie zajduje się najwięcej skupisk groźnych bakterii , komórki były na 1 miejscu, 2 zajęły testery kosmetyczne w drogeriach (szminki, błyszczyki,itp) Toalety publiczne czy deski klozetowe w takich toaletach były dosyć bezpieczne.
Pozdrawiam

jedna rzecz to zarazki i realne ryzyko zlapania jakiegos syfa a druga to zwykle ludzkie obrzydzenie. np wiem ze taki mocz na desce prawdopodobnie mniczym by mnie nie zarazil ale jakikolwiek kontakt z nim bylby poprostu obrzydliwy

[effcia82]

co do sposobow defekacji to przez wiele lat nie korzystalam poza domem - potrafilam trzymac nieraz caly dzien (stad moje problemy z jelitami i odbytem;()
potem sie przemoglam i zaczelam sie zalatwiac obkladajac deske obficie papierem. odkryciem byly nakladki sedesowe jednak chyba zniknely z rynku (ostatnio widzialam jedynie w internecie - do kupienia w ilosciach hurtowych)
jakis czas temu nauczylam sie wydalac na malysza - od kad zmienilam pieczywo na ciemne gruboziarniste kupka o wiele latwiej wychodzi radze sprobowac!
jest jeszcze jeden problem - chlapania zwlaszcza z klopach bez tzw polki (kto to wymyslil w ogole?). ja wrzucam na dno pol rolki papieru

[LadyInBlack2]

Napisane przez effcia82

jest jeszcze jeden problem - chlapania zwlaszcza z klopach bez tzw polki (kto to wymyslil w ogole?). ja wrzucam na dno pol rolki papieru

ja też nienawidzę tych toalet bez półki- no ktoś nie miał wyobraź ni i już

no chyba, że miały one spełniać od razu funkcję bidetu bleeeee i fuj!!

[effcia82]

najgorsze ze teraz praktycznie nie robia innych. jak kupowalismy kilka lat temu w castoramie to byl dokladnie jeden model sedesu z polka na caly sklep

[Ł@siczk@]

Napisane przez effcia82

co do sposobow defekacji to przez wiele lat nie korzystalam poza domem - potrafilam trzymac nieraz caly dzien (stad moje problemy z jelitami i odbytem;()
potem sie przemoglam i zaczelam sie zalatwiac obkladajac deske obficie papierem. odkryciem byly nakladki sedesowe jednak chyba zniknely z rynku (ostatnio widzialam jedynie w internecie - do kupienia w ilosciach hurtowych)
jakis czas temu nauczylam sie wydalac na malysza - od kad zmienilam pieczywo na ciemne gruboziarniste kupka o wiele latwiej wychodzi radze sprobowac!
jest jeszcze jeden problem - chlapania zwlaszcza z klopach bez tzw polki (kto to wymyslil w ogole?). ja wrzucam na dno pol rolki papieru

No wlasnie, kto to wymyslil, zeby toalety w publicznych byly bez polki??? Przeciez wiadomo, ze jak sie trzaska 2, to moze woda chlapnac...Koszmar. Ja zawsze wrzucam troche papieru, zeby powstrzymac ta wode I tak jak wiekszosc siusiam "na Malysza", ale 2 to juz musze sobie zasiasc, tylko papierem mocno obkladam

[musicman]

NIe musi być tak , że skoro na Małysza, to sikamy de facto na deskę. Ja otwierając muszelkę podnoszę obie deski i tyle. Nikt nie ma dyskomfortu, że ja robię to tak jak chcę ani ja nie mam że mi nie wolno bo brudzę.

[alania23]

Ja zawsze kucam na sedes i albo jedno albo 2..., "na malysza" trzeba miec moce nogi, a tak spoko.

[Emilkaa]

Napisane przez LadyInBlack2

Poza tym, biorąc nawet pod uwagę kwestię wyglądu- przecież organizm gdzieś magazynuje to, co zjadłaś, a czego nie "oddałaś naturze"- w postaci wzdętego brzucha, opuchniętego ciała, itp. Nie czujesz gorszego samopoczucia po takich maratonach? Nie pogarsza Ci się cera?

chyba, że przez te 2 tygodnie kompletnie nic nie jesz

To prawda,ja bardzo mało jem.Wyglądam szczuplutko i nie mam problemów z cerą.

[effcia82]

Napisane przez alania23

Ja zawsze kucam na sedes i albo jedno albo 2..., "na malysza" trzeba miec moce nogi, a tak spoko.

mnie kiedyś nogi drętwiały strasznie ale praktyka czyni mistrza

[alania23]

wlasnie jak "na malysza' to wtedy dretwieja, a jak sie kucnie na desce to nie. Tylko czasami najgorzej jak deska "zabrudzona"...

[Wenress]

Ja z sikaniem bez dotykania tyłeczkiem deski nie mam najmniejszego problemu, praktykuję od dzieciństwa w końcu I oczywiście niczego nie brudzę, ale gdyby sie zdarzyło, to nie wyobrażam sobie nie posprzątać.
I cieszę się, że oprócz kibelka w pociągu i ewentualnie na dworcach pks (poznański jeden wielki syf i jeszcze płatny.... a w innym mieście za darmo, ale bez swiatła i drzwi sie nie zamykały ) nie trafiłam na nic strasznego. a, no i toi toi, nigdy więcej!
W szkole jest super, jest nawet papier i mydło! A w centrach handlowych też w porządku.
Czyli ogólnie problemów nie mam

[effcia82]

Napisane przez alania23

wlasnie jak "na malysza' to wtedy dretwieja, a jak sie kucnie na desce to nie. Tylko czasami najgorzej jak deska "zabrudzona"...

ja tam mam lęk wysokości więc wchodzenie na sedes odpada. poza tym muszla może nie wytrzymać takiego obciążenia i katastrofa gotowa.

[alania23]

zalezy ile kto wazy...

[alania23]

ostatnio jak sikalam na malysza to wpadlam jedna noga do kibelka, ale wstyd...

[Afra86]

Napisane przez alania23

ostatnio jak sikalam na malysza to wpadlam jedna noga do kibelka, ale wstyd...

to Ty wybralas chyba esktremalna pozycje "na malysza"

przeciez mozna stac nogami na ziemi, rozkraczyc sie nad sedesem i zdrowo sobie siurnac
po co wlazic na kibel

[Wenress]

No właśnie ja tego nie rozumiem, jak sie da stanąć na desce? Przecież to jest wąskie! W życiu bym sie nie odważyła....

[Afra86]

Ja bym na bank spadła Nie jest dobrze u mnie z poczuciem równowagi

Poza tym, przecież butami strasznie się brudzi taka deskę, np. błotem ;/ Nie mówiąc już o tym, że czasami może pęknąć pod naszym ciężarem;/

[wesna]

Napisane przez Wenress

No właśnie ja tego nie rozumiem, jak sie da stanąć na desce? Przecież to jest wąskie! W życiu bym sie nie odważyła....

Ale po co stawać na desce przy pozycji na Małysza ?!

(Może później ma się lepszy telemark? )

[Hyysteria]

hahahahahahhaha
Gratuluję pomysłowości

W publicznych toaletach tylko siku;p

[renekmgb]

Ja w publicznych toaletach tylko sikam "na małysza", nawet w domu też rzadko siadam na sedes a jak już robię to 2 to podkładam papier. W publicznej toalecie nie zdarzyło mi się jeszcze robić 2 Ogólnie jeśli toaleta jest w miare czysta załatwiam się na małysza a jeśli obsikana albo jeszcze gorzej to nawet nie wchodzę.

[effcia82]

mnie nawet bardziej niż obsiurana deska (i tak nie siadam) wqrza zalana podłoga. i co tu zrobić z nogawkami?

[Czerwona_Sukienka]

http://www.papilot.pl/diety-zdrowie/...9/03/3507.html filmik najlepszy

[6roove]

Napisane przez bloondyna

ja zawsze podkładam jakiś papier na deskę i siusiam na pół siedząco ..

wytarcie papierem deski, podlozenie papieru i na polsiedzaco wlasnie

acha, dla mnie muszle z półką sa oblesne oczywiscie przez 2 wariant
bleh

[Cyska]

Napisane przez 6roove

acha, dla mnie muszle z półką sa oblesne oczywiscie przez 2 wariant
bleh

No ja też wole w publicznych toaletach te bez pólki. W takich kiblach często są problemy ze spłuczką albo mało tej wody leci(może oszczędzają czy co) i uważam że w takich warunkach solidnego kolca(sory) z półki sprzątnąć sie nie da Więc generalnie nieciekawie coś takiego zastać

A jeśli chodzi o mnie to 2 razy mi sie zdarzyła "dwójeczka"... ale to był taki bobek nieświadomek(czyli: siusiam sobie radośnie a tu klops) a raz nie było papieru.... nie będe dokańczać historii