Fryzjerzy, których NIE polecamy - CZARNA LISTA

[Riana]

uwaga na studio urody gusto w krakowie-felinskiego.pracuja tam osoby niekompetentne niemajace pojecia o fryzjerstwie.moj maz scinal sie i juz nigdy tam niepojdzie.wlascicielka nieumie strzyc!!!!

[Lupetita]

Kielce, salon Awangarda ul .Sienkiewicza 16

W salonie tym byłam 2 razy, jeden raz na farbowaniu - wszystko ok, kolorek super. Drugi raz udałam się na podcięcie grzywki - to co zrobiła mi pani w salonie to "ugryzienie konia" grzywkę prosiłam o pocieniowaną na końcach, tak aby mogla być na ukos jak i prosto. Po obcięciu włosy w najkrótszym miejscu maja 1,5 cm długości są powygryzane, nadają się tylko do zaczesania na bok i przymocowania wsuwką aby nie było widać. Pani obcięła gdzie popadło. Na boku czoła grzywka nie została ruszona i zostawiona jak było o długości ok 8 cm - masakra. Takiego czegos jeszcze nie widziałam. Czekam aż włosy odrosna bo na razie nie da sie z tym nic zrobić

[Fenris]

WROCŁAW

Salon Lila, ul. Trzebnicka

Wchodzę, pani ogląda na cały regulator serial w telewizji i je coś widelcem (i nie myje po tym rąk), więc żeby nie przerywać zleca innej pani umycie mi włosów. Ręce drugiej pani śmierdzą papierosami, także mycie nie jest przyjemne. Dodatkowo salon używa szamponów i odżywek Joanna (10zl za 1 litr), więc nie dziwię się, że panie nie mogły mi rozczesać włosów.
Grzebień brudny, po rozczesaniu pani wyciągnęła z niego moje włosy i wrzuciła dalej do szuflady z grzebieniami.
Podcięcie ok - prosto. Niestety za samo podcięcie bez modelowania zapłaciłam 30zł, a uważam, że to za dużo jak na taki zwykły salonik.

Dodam, że po powrocie do domu moje włosy śmierdziały spalenizną

[201604211128]

WYSZKÓW

Salon Agnes ul Pułtuska - szefowa

Skarżę się na szefową, nie natomiast na panią Anetkę, która od biedy (podcięcie końcówek, farba) może być. Zrobiono mi tam trwałą - mam obecnie spalone włosy, włosy się dodatkowo w tempie 2 tygodni (!) rozprostowały. Zupełnie nie dobrano do moich włosów wałków (nakładano które się bardziej podobały fryzjerce). Pracują na Matrixie, Welli, CHI, ale to co wykonują to raczej pomsta do nieba. Nie znają się na tym jak wykonać fryzurę typu bob. Trzeba do nich przychodzić ze zdjęciem. Farbują podobno dobrze, mama moja jest zadowolona. Ale ostrzegam przed szefową, nie umie ani ścinać, ani zakręcać włosów. Dodam, że nałożono na koniec na moje włosy lakier i piankę w ilości hurtowej. Raczej jedynie na podcięcie końcówek i to tylko do pani Anety będę chodzić. Szefową odradzam w 100%.

[EciaPecia]

Warszawa / salon Małgorzaty Maliszewskiej na ul. Powstańców Śląskich 80 / pani Małgorzata

Odradzam, chciałam lekko podciąć włosy bo zapuszczam, a to co zrobiła mi na głowie ta Pani to jakieś nieporozumienie, ścięła masę włosów choć mam a raczej miałam zdrowe bo po tym cięciu co teraz, muszę używać bez przerwy prostownicy i innych kosmetyków, by włosy mi nie sterczały. Pocieniowała tak, że fryzura w ogóle kupy się nie trzyma, na czubku odstaje mi kask do góry, dół ledwo co z niego zostało, postrzępione a ja w lustro nie mogę patrzeć. Na prawdę ostrzegam i nie polecam tej Pani, nie słucha klienta a kasę niemałą bierze. Pracuje tam też pani Magdalena, w tej pani ręce można jeszcze spokojnie się oddać choć ja już tam do salonu nigdy nie podejdę.

pozdrawiam

[_cherry_]

Kielce, salon La negra rosa, ul Kozia
Pracujący tam pan Tomek Tomaszewski to chyba jakaś pomyłka a nie fryzjer. Nikt mi nigdy jeszcze tak nie spierniczył włosów a u różnych fryzjerów bywała. Było raz lepiej raz gorzej ale tego z czym wyszłam na głowie nie da się narwać fryzura. Wyglądam jakbym pod kosiarkę wpadła.

Najpierw pan Tomek nie potrafił sobie poradzić z ustawieniem odpowiedniej temperatury wody, raz była gorąca a potem lodowata. Kilkakrotnie zalał mi uszy podczas spłukiwania włosów. Odżywki nałożył ociupinkę na sam czubek głowy (oszczędza czy jak?). Nie słuchał w ogóle moich sugestii podczas obcinania, jej jak ja teraz żałuje ze po prostu nie wstałam i nie wyszłam z mokrą głową. Prawdziwy szok zobaczyłam w domu... z tyłu nie mam połowy włosów, sterczą jakieś mysie ogonki. Całość łącznie z myciem i wysuszeniem trwała 20minut. Facet nie użył nawet pianki do modelowania i nie dosuszył mi głowy.

Jednym słowem porażka, płakać mi się chce jak patrze w lustro, minie kilka miesięcy zanim będę mogła coś z tymi włosami zrobić. Szczerze odradzam tego pseudofryzjera!!!!!!

[janka_r_p]

Chorzów - salon TRENDY na Wolnosci 110
Fryzjer - Tomasz Styczen.
Cena: 70zl

Dwa razy sie tam strzyglam (salon zostal mi polecony przez kolezanke). Pierwszy raz - delikatne wyrownanie i kolor - szybko i profesjonalnie

Drugi raz - tragedia.
Mialam dlugie proste wlosy za polowe plecow, pocieniowane na koncowkach i przy twarzy. Zrobily sie troche 'ciezkawe' wiec wymagaly podciecia.
Fryzjerowi powiedzialam ze chce dlugosc ktora sie da zwiazac, ze mi sie pusza i ze kiedy sa za krotkie to nie sa juz proste, ale nie sa tez krecone - wyglada to nieciekawie. Zaznaczylam tez ze nie chce zadnych grzywek.

Wlosy z tylu zostaly obciete rowno za ramiona - uzasadnieniem bylo to, ze sa za cienkie na jakiekolwiek cieniowania- nie klocilam sie, bo przeciez nie jestem fryzjerem, a to ze przez ostatnie 10 lat usilnie mi je cieniowano, nie znaczy ze fryzjer Tomek nei ma racji.
Z przodu wyselekcjonowal dwa pasma wlosow - po obu stronach twarzy, i powiedzial ze teraz 'popracuje nad objetoscia' .... Jak ciachna, to raz, a porzadnie - mam teraz takie dwa dziwne 'bokobrody' wiszace po obu stronach twarzy, a potem skok o jakies 10cm, i reszta wlosow obicietych jak od linijki. Te sledziowate 'bokobrody' oddzielaja sie od tylnej lini wlosow i zwisaja smetnie.
wlosy na plecach sie uniosly, bo juz nie maja ciezaru ktory je 'prostowa', a ze so ciete na rowno wyglada to troche jak peruka egipska.
Niestety nie sprawdzilam w salonie czy mozna je zwiazac - a szkoda bo nie zaplacilabym za to ciecie grosza!!!
Wlosy sa za krotkie do koka, czy specia za pomoca klamry, a w kitce wygladaja tragicznie - te 'bokobrody' ledwo sie daja zwiazac w gumke i ich koncowki stercza, a reszta wisi smetnie.

Jedna z najgorszych fryzuj jakie w zyciu mialam.

Najgorsze jest to, ze teraz bede zapuszczac wlosy przez kolejny rok a moze i dluzej..... bede chodzic z takim 'helmofonem' przez kolejne miesiace....

[burzliwa]

ech... przeczytałam dokładnie w poszukiwaniu jakiś informacji odnośnie błędów jakie zostały popełnione ponieważ sama pracuje w tym zawodzie i wiem jak ciężko sprostać wymaganiom klientek, ciesze się, że nie znalazłam tu żadnej negatywnej opinii o nas ale co chciałabym powiedzieć... pamiętajcie żeby mówić fryzjerowi o swoich oczekiwaniach to bardzo ważne! Mam nadzieję, że postów z niezadowoleniem będzie liczba malejąca na korzyść naszego zadowolenia

a co do fryzjerów Kochani Moi pamiętajcie dla nas jeden niezadowolony klient, to taki co powie stu osobom, o swoim niezadowoleniu. Zadowolony powie dwóm, że wszystko ok. Przykładajmy się do swojej pracy i starajmy być na bieżąco z trendami, a przede wszystkim z wiedzą

[Anula1315]

NAJGORSZY FRYZJER JAKIEGO ZNAM !!!!!
Częstochowa
Fryzjer ILONA NALEWAJKA !!!!!!
Koszt: 130 zł ( farbowanie z obcięciem na krótkich włosach) !!!
Wybrałam się tam na pofarbowanie włosów. Zostałam umówiona na konkretną godzinę a dodatkowo przyszło mi czekać jeszcze jedna na miejscu. Fabrę nakładała dziewczyna, która dopiero się uczy zamiast fryzjerka, wiec odrosty nie zostaly pokryte. OD samego początku informowałam, że nie chcę mieć koloru blond, tylko brąz. Jednak po umyciu moim oczom ukazał się jasny kolor. Zdenerwowałam się i poprosiłam o zmianę nikt mnie nie uprzedził o skutkach zmiany koloru. Włosów prawie wcale mi nie podcięto... Dopiero teraz widzę, jak moje włosy są zmieszczone !!!! Bardzo dużo mi ich wychodzi Nie wiem co mam robić...

[denq]

SALON F. PROVOST ALEJA NIEPODLEGŁOŚCI WARSZAWA

stanowczo odradzam salon Provosta na alei niepodległości zdaje się, bo niestety nie raczyła mi się przedstawić fryzjerka, która mnie tak urządziła, że nie tylko wyszłam czarna, mimo ostrzeżenia, że na czarno nie chcę a każda farba łapie mnie dwa tony ciemniej, wiedziała swoje i wiedziała lepiej ale również pół dnia spędziłam przed lustrem z pęsetką (choć chyba powinnam się woskiem machnąć, pęsetka w ogóle nie chciała chwytać tak delikatnych i cieniutkich włosków, ale nevermind...) bo meszek na całym czole ufarbowała mi na czarno! a do tego włosy zniszczone niemiłosiernie, siano mimo nałożenia ampułki i ułożenia przez fryzjera, nawet przedziałka nie chciało jej się zrobić, tylko jakieś byleco straszne strzeliła mi na głowie... i zainkasowała 250zł. wykłóciłabym się, ale mają tak kiepskie światło i sądziłam, że tylko nie doczyściła mi czoła... zresztą, dokładniej przyjrzeć się mogłam dopiero w domu. naprawdę, uciekać.

[kotbalamot]

Tzw. Salony Fryzjerskie BROADWAY GROUP – ostrzegam!!! 30 kwietnia 2010r. w salonie fryzjerskim Broadway w CH Renoma we Wrocławiu rozjaśniałam odrosty + tonowanie. Fryzjer niechlujnie położył rozjaśniacz nie tylko na odrosty, ale też na część już wcześniej rozjaśnianych włosów, na domiar złego przetrzymał rozjaśniacz ponad godzinę ( poniewaz jednoczesnie obsługiwał innego klienta). Gdy protestowałam wciskał mi kit że nic się nie stanie, bo rzekomo rozjaśniacz dezaktywuje się po 50 minutach. Teraz przeżywam tragedię , mam spalone włosy , kruszą mi się i łamią 4-5 cm od nasady a na wszystkie strony sterczą kikuty połamanych włosów. Nie ma mowy o normalnej fryzurze. Wykruszyło mi się już około 20% włosów , jeżeli nie więcej i co gorsza z każdym dniem odpadają kolejne. Jestem oszpecona na co najmniej 3 lata ( mam włosy do łopatek, zanim odrosną L ech..). Na szczęście wzięłam paragon ( wydany bardzo niechętnie i po kilkukrotnie powtórzonej prośbie). Co ciekawe, salon Broadway chyba jako jedyny w CH Renoma nie przyjmuje zapłaty kartą a jedynie gotówką, zapewne jest to zamierzone i nieprzypadkowe – aby pokrzywdzeni klienci nie mieli dowodów kto żle wykonał usługę.

Postanowiłam reklamować usługę , weszłam na stronę internetową Broadway Group a tam nic, tylko nr telefonu , żadnego adresu e-mail, czy adresu siedziby ,nie podano formy prawnej przedsiębiorstwa , na paragonie zresztą też niepełne dane ( adres CH Renoma i NIP )- co jest niezgodne z ustawą o działalności gospodarczej- nie wiadomo do kogo się zwrócić z reklamacją . Zadzwoniłam pod widniejący numer i baardzo niechętni e i z łaską podano mi adres e-mail i adres biura. Reklamację wysłałam najpierw e-mailem. Reakcja była szybka – zadzwonił mężczyzna podający się za właściciela. Umówiłam się z nim w ich salonie w Renomie aby obejrzał zniszczenia na włosach i aby potwierdził mi doręczenie reklamacji. I mówię Wam, że z takim CHAMSTWEM I TUPETEM jeszcze nigdy się nie spotkałam. Mężczyzna podający się za właściciela był bardzo agresywny i napastluiwy , odmówił przedstawienia mi się z imienia i nazwiska , ODMÓWIŁ PRZYJĘCIA PISEMNEJ REKLAMACJI I POTWIERDZENIA JEJ DORĘCZENIA. GDY USIADŁAM NA FOTELU ABY POKAZAĆ MU ZNISZCZENIA NA MOICH WŁOSACH , NAWET NIE CHCIAŁ NA NIE SPOJRZEĆ, STAN MOICH WLOSÓW GO NIE INTERSOWAŁ. Zrobił " popisówę" przed personelem salonu, obrażał mnie i szukał pretekstu aby mnie „spławić”. Sugerował mi , że jestem naciągaczką , że zgłosiłam się z reklamacją po miesiącu ( nie mam obowiązku wcześniej!!!!) , że pewnie w międzyczasie zniszczyłam włosy u innego fryzjera ( a przecież wystarczyło spojrzeć na odrosty aby wiedzieć , ze od czasu wizyty u nich były nietknięte) a gdy nie ustąpiłam i żądałam respektowania moich praw , WYPROSIŁ MNIE Z LOKALU!!!!!!!!!!. Reklamację wysłałam pocztą za zwrotnym poświadczeniem odbioru i mam zamiar dochodzić moich praw w sądzie.

Dlatego ostrzegam wszystkich - odpuście sobie korzystanie z usług w sieci salonów fryzjerskich Broadway. Sprawę oddaję do sądu, nie daruję oszpecenia , stresu i chamskiego traktowania. Osoby pokrzywdzone i niezadowolone z usług sieci Broadway Group proszę o wpisywanie się w tym wątku. Proponuję przystąpienie do sporu sadowego , sprawy formalne biorę na siebie. Pozdrawiam wszystkich

[MerriqueMayfair]

INSPIRATIONS W OPOLU NA 1-GO MAJA !

Zmasakrowali mi wlosy fryzjerzy nie odrozniaja dekoloryzacji od rozjaniania, zajmowala sie mna praktykantka podczas gdy "mistrzyni" ktora miala mi dekoloryzacje przeprowadzac zajmowala sie na drugim koncu salonu przedluzaniem wlosow jakiejs swojej kolezance, nawiasem mowiac tak samo spalonej na solarium. Na koniec "fryzjerka" chciala mi jeszcze wyprostowac wlosy a jak powiedzialam,ze nie dziekuje to zrobila wielkie oczy,ze przeciez prostownica nie niszczy,ze ona sama jej uzywa i nic sie nie dzieje...taa..a te jej wlosy sie zrobily takie cienkie i sianowate z powietrza prosilam o to zeby wyszedl ciemny braz, a nalozono mi nie wiem co, w swietle wygladal jak wsciekly rudy oczywiscie wszystkie przyklasnely jak pieknie cudownie i oh i ah i tak mnie zagadaly ze ja glupia zaplacilam i jak dodam jeszcze ze spalily mi tym rozjasniaczem glowe na tyle,ze przez miesiac mi skora z niej schodzila to juz przemilcze juz nigdy wiecej nie pojde chyba farbowac do fryzjera, jak bede chciala zmiany to probowac bede w domu najwyzej tylko do siebie bede mogla miec pretensje i o ile taniej wyjdzie

[licho nie spi]

A ja nie polecam Red Apple w Elblągu.
Beznadziejnie wycieniowane włosy, na które nie mogłam patrzeć. Wolałam już nawet, żeby ich nie stylizowano, bo stylizacja kosztuje tyle co obcięcie-40zl, a już widziałam jak mnie obcięto... Strata kasy i moich nerwów.

[kajka270]

Dwa lata temu też miałam taką samą sytuację jak ty z salonem MM Desing w Lublinie na ul. Startowej, również z panią Kasią. Ostrzegałam wtedy dziewczyny z Lublina żeby omijały dużym łukiem ten salon. Ja z kolei trafiłam tam, gdyż poleciła mi go moja wizażystka. Dzięki bogu czesałam się w piątek w przed dzień ślubu, było to czesanie próbne. I już w tedy wiedziałam, że na pewno nie będę się u nich czesać, miałam jeszcze swoją fryzjerkę w razie takich niespodzianek. Wówczas właścicielka salonu tak mnie potraktowała, że odmówiłam czesania ślubnego w sobotę, że miałam ochotę wyjść stamtąd nie płacąc za tą beznadziejną próbną fryzurę ślubną, a wtedy usłyszałam od właścicielki że nie dość że mam zapłacić za próbną to i za ślubną, ponieważ ona straciła na moje miejsce inne klientki które tego dnia mogłyby się czesać w salonie. Bezczelna baba. Uważajcie dziewczyny, ładny wystrój salonu może być mylący, a fryzjerki w nim pracujące to wielka porażka!!!!!!

[KroofkaNeonoofka]

Do dziewczyn z Ostrowca Świętokrzyskiego (jeśli jakaś podczytuje) - nie polecam tak modnego u nas salonu Mariola.

Nie potrafią zrobić ładnego blondu - wszystkie wychodziły im zżółknięte.
Czeszą koszmarnie - jakieś blachy na głowie robią, zamiast włosy ładnie unieść.
Tłumaczenie nic nie daje, Panie i tak mają swoją wizje i nawet jak wyglądasz po ich zabiegach jak koczkodan, uparcie wmawiają Ci, że właśnie taki był efekt docelowy, a z Pani włosów to przecież nic innego nie da się zrobić.

[amelka*]

"Igor" Zakład Fryzjerski ul. Łabiszyńska - Warszawa

Totalna porażka... omijajcie z daleka.... brak słów aby dokładnie opisać żenujące zdolności fryzjerskie...
Włosy rośnijcie byle szybko!!!
Moja babcia lepiej by mnie ostrzygła!!!

[ci-sha]

GLIWICE
Salon Aleksandra na ulicy Pszczyńskiej
Zacznijmy od tego, że w salonie siedziałam 5 godzin. Miałam mieć ciemne włosy + fioletowe pasemka. Niestety fioletowa farba nie załapała, fryzjerka sama się dziwiła i musiała nakładać farbę jeszcze raz. Kiedy przyszły inne klientki, to chyba o mnie zapomniałą i zostawiła samej sobie, póki jej koleżanka inna fryzjerka nie zapytała "czy ta pani to już". Drugi wielki minus za cenę - ustaliłyśmy inną na poczatku , a na końcu owa fryzjerka zaczęła mi wymyślać, że my się dobrze nie zrozumiałyśmy i ona myślała, że chodziło mi o coś innego na głowie. W efekcie zapłaciłam więcej. Nie polecam.

Salon Kama na ulicy Zwycięstwa
Pomijając wystrój rodem z PRL - u, pracująca tam fryzjerka dostała zdjęcie wymarzonej fryzury, zamiast tego zrobiła mi garnek na głowie. Za dużo nie wzięła, ale co z tego jak nawet teraz tych włosów spiąć nie mogę :/.

[mala_mi35]

Warszawa - La Grace

Dziewczyny jestem totalnie załamana La Grace w Warszawie zarażono mnie gronkowcem, włosy wypadaja garściami. Na początku myślałam, ze to skutek ton chemii które wpakowała fryzjerka w skórę mojej głowy= była zaczerwieniona, pojawił sie łupiez, male czerwone planki. Obecnie mam po prostu rany na głowie, zapalenie mieszków włosowych i połowe włosów mniej. Odradzam, jak widać w La Grace kiepsko z higieną i czystością, co dało się zauważyć przy wizycie. Nie ma chyba gorszej rzeczy w życiu niż wizyta w La Grace. Dodam, ze wszystkie moje kłopoty zaczęły się po wizycie właśnie tam

[pannaanna646]

legnica


stanowczo odradzam salon przy przystanku przy ul. piastowskiej, wlascicielka wyglada jak stara wiedzma, tak tez sie zachowuje, na dodatek zatrudnia WYLACZNIE praktykantki, ktore NIC nie umieja, jedna z nich sciela mi moje wlosy dlugie doslownie na ryzure GARNEK. ostrzegam!!!

POLECAM salon la moda italiana przy ul. jaworzynskiej, super obsluga, niedrogo, profesjonalnie i bylam naprawde zadowolona. Byc moze ta pani (byla ruda wtedy) starala sie byc tylko mila, ale przez bite dwie godziny mojego czasu tam rozmawiala ze mna na rozne tematy, milo spedzilam czas, wszystko tlumaczyla i wogole mialam PIEKNE WLOSKI

[Haegtesse]

Toruń - feminarium, biorą sporą kase a tak naprawdę nic specjalnego. chciałam mieć baaardzo pocieniowane włosy to mi je dziewczyna potraktowała degażówkami i nie miałam ładnych pazurków tylko cienkie włosy :/ za taką kasę jaką chcą to już powinno być profesjonalnie:/

[theCrow76]

WARSZAWA AKADEMIA PERFECT HAIR

Zdecydowanie NIE POLECAM Pani Maryli z tego salonu. Spędziłam tam ponad godzinę, podczas której Pani Maryla głównie mówiła, samo strzyżenie (co było celem mojej wizyty), nazywane przez tą panią "rzeźbieniem" trwało ok. 15 minut a z mojej głowy spadło zaledwie kilka kosmyków. Zapłaciłam 180 zł i niestety oczekiwanej zmiany nie mogłam się dopatrzyć. Dokładnie to co chciałam zmienić/poprawić nadal widnieje na mojej głowie.

[girl99]

Wroclaw - studio BB ul. Hallera. Kryptonim szkodnika ,,Pan Marcin".
Poprosilam o wycieniowanie. Nie wspomne na tym, ze nawet mi nie zmoczyl wlosow ale ja glupia myslalam, ze sie zna na tym i ze preferuje ta nowa metode ciecia na sucho. Ale wracajac do tematu- z moich wlosow za lopatki zostaly wlosy do ramion. ,,Wycieniowanie" skonczylo sie dwoma warstwami na glowie - jedna do ucha, druga do lopatek grubosci mysiego ogona. Zobaczywszy w domu jak wyglada to ,,dzielo" usiadlam i plakalam .... Zaraz musialam isc do kolejnego fryzjera i upinac wlosy w koczek, bym mogla sie pokazac publicznie.

[Mini007]

ŚRODA WIELKOPOLSKA
Fryzjer nie ma nazwy, jest to odwieczny zakład damsko-męski, os. Jagiellońskie chyba - w każdym razie koło supersamu przy poczcie. Ten przy rzeźniku. Pani Honorata.
Właściwie prościej by było wymienić, co jest ok: cena. Jest bardzo tanio, ale jeśli za tym idzie tak fatalna jakość obsługi to dziękuję. Na ogół chodziłam tam na farbowanie i podcinanie grzywki, ze swoją farbą. Podczas farbowania niesamowicie ciągnie za włosy, nie przestrzega czasu trzymania, mycie zbyt gorącą wodą, a potem "szorowanie"włosów ręcznikiem (najprawdopodobniej nie pranym, bo nie raz po zabiegu widziałam, jak ręcznik wędruje po prostu na suszarkę na zapleczu), potem ciąg dalszy ciągnięcia za włosy przy rozczesywaniu. O nowe cięcie lepiej nie prosić, bo raczej nie wyjdzie. Fryzura też: poszłam ok. rok temu z naprawdę prostą fryzurą - włosy zaczesane w kitkę na bok, lekko podkręcone. Zostałam nawinięta na jakieś druciane wałki, wsadzona pod hełm, a potem i tak się wszystko rozwaliło, a co zostało, zaczesane na bok, zostało usztywnione połową opakowania lakieru. Po czym tył i tak się rozwalił po założeniu kurtki. Po umyciu głowy pora na suszenie z bardzo bliska gorącą suszarką. Kosmetyki są drogeryjne, podobnie jak farby. Raz po wizycie dostałam łupieżu pstrego, pani się upierała, że się nie da zarazić, a innej możliwości po prostu nie widziałam, znając fatalną higienę w salonie. Potem chodziłam z własnymi przyrządami a pani wzdychała. I ja tam chodziłam dwa lata... Ale skończyłam z oszczędzaniem i poznałam, co to prawdziwy fryzjer.
W sumie zakład ten dobry jest dla starszych pań, które proszą o trwałą albo "fryzurę standard" i jest im wszystko jedno.

[cavagirl]

Nie polecam p. Pauliny Kotowody z Atelier Urody Nelle na Sikorskiego w Warszawie. Muszę przyznać, że farbowanie zrobiła fajnie (fajnie wykonane refleksy), ale to jak mi wyciachała włosy, to się w głowie nie mieści. Poczekałam kilka tygodni aż trochę odrosną i wybrałam się do innej fryzjerki, która się załamała widząc co mam na głowie. Czeka mnie kilkumiesięczne odrastanie.
Nie lubię komuś psuć opinii, ale ta pani zniszczyła moje włosy

[electro1]

ŁÓDŹ
Good Time Day Spa Gdańska 96-WIKTOR SZEWCZYK
dno ...

Człowiek uczy się na błędach ( w tym przypadku chyba już mi to nie będzie dane ale nauczkę mam ).
Ww Pana poleciła mi moja koleżanka,która do niego chodzi.Obiekcje miałam dośc duże bo kiedyś opowiadała mi ,że jegomośc tak się zagadał opowiadając o sobie ,że obciął jej sporo za duzo włosów!!
Ale myślę sobie,że to ma być TYLKO czesanie do ślubu cywilnego.Moja fryzjerka nie miała terminów już ( godziny zawalone),więc pomyslasłam co mi tam-wyczesać sie mogę u kogoś innego.Myśle sobie chłopak młody więc pewnie świeże pomysły jakaś zmiana mi się należy.
Umowiłam się odpowiednio wcześnie na poranne czesanie w dniu slubu,miałam tylko zadzwonic i ustalic godzine czesania probnego.A ze jestem ufna to nawet nie pomsylalam co by bylo gdyby nie podobala mi sie fryzura od jegomoscia i spontanicznie umowilam sie na dzien przed slubem na godzine 20sta-bo tak pasowalo ww panu.
Wyobrazcie sobie opcję,gdzie wchodze a Pan fryzjer pierwsze co pyta sie mnie:" Pijana jestes"?
Hmm ,no moze faktycznie jakas podziebiona bylam i oczy lekko szkliste,wiec wybaczylam mu to faux pas-mlody jest ,moze to jego poczucie humoru albo komplement?) znioslam to dzielnie odpowiedziwaszy kulturalnie ,że " nie jestem".
Pan Wiktor zaczal coś tam ruszac przy moich wlosach,ale jakso tak bez entuzjazmu i nagle wypala:
-" Jest maly problem "
ja na niego oczy bo jesli kilkanascie godzin przed slubem slysze slowo problem to znaczy ze zaczynaja sie klopoty
Wyobrazcie sobie,że on z wczesnie umowionej godziny 10ej zaproponowal mi godzine 13sta!!!!
Slub 14:30 a malowanie, a komfort psychiczny ?Te aspekty spowodowaly,ze juz nie mialam sily nawet robic rozpierduchy i wylecialam jak oparzona szukac innej deski ratunku ! Przed wyjsciem z predkoscia swiatla zapytalam dlaczego i o co chodzi- koles zaczal sie tlumczyc ze w recepcji ktos nie zapisal mojej wizyty,itp itd-ale dziwne potwierdzane to było wcześniej .Co by mi było po awanturze-pewnie jakbym się wykłócała to by mi jeszc ze gorzej fryzure spitolił.Good Time Day Spa-zafundowało mi niebywałe doznania w postaci stresu,łez- pełen relaks przed ślubem jednym słowem
Reasumujac-jesli ktos robi ci taki numer wiedzac ze bierzesz slub nastepnego dnia-to swiadczy tylko o braku profersjonalizmu,dojrzalo sci i emaptii .
Przez łzy wynajdywalam plusy ze to slub cywilny tylko i ciesze sie ,ze nie wywinal mi takeigo numeru jakbym brala koscielny z wielka pompą itp.
Szkoda słow miłe Panie- odradzam ten cały salon. Takie przypadki jak mój czy jak kazde inne czesanie slubne powinnos sie traktowac priorytetowo chyba same zrozumecie dlaczego-przeciez to taka wazna ceremonia dla nas,kobiet...
Odradzam i gorąco zachęcam do omijania tego miejsca szerokim łukiem, bo pracują tam ludzie mało poważni,zapatrzeni w siebie,bez doświadczenia i pokory.

[mavika]

Łódź
Bio Salon ul. Piotrkowska 182

fryzjerka - sądząc po tym jak zwracała się do tej pani koleżanka - Anna (mam nadzieję że nie właścicielka...)
Wykupiłam wizytę tam na portalu z okazjami. Miała być maska i strzyżenie. Jednak już od samego wejścia miałam złe przeczucie. Salonik maleńki, mieści się w nim chyba 1 stanowisko fryzjerskie, stanowisko do manicure i jakieś zaplecze to kosmetyki. Pani była wyraźnie na coś zła, co dało się odczuć. Umyła mi włosy, nałożyła maskę, posadziła pod nawilżaczem i powiedziała że jak skończy to powie co robiła. Następnie po zmyciu maski zabrała się do cięcia. Opisu zabiegu się nie doczekałam. Obcięła, wysuszyła i już. Żadnego kosmetyku przed suszeniem, żadnego po i stwierdziła że mam bardzo suche włosy... Gdy próbowałam zasugerować że powinna jeszcze pocieniować włosy, prawie na mnie nawrzeszczała, że nie może mocniej wycieniować pierwszej warstwy, bo będzie się odcinać. Grzywki też nie potrafiła obciąć tak, by się układała. Oczekiwałam fryzury takiej jak po poprzedniej wizycie u innego fryzjera (gdzie jednak dało się wycieniować tak jak mówiłam), a wyszłam z postrzępionymi, suchymi i matowymi włosami które się elektryzowały.
Zdecydowanie odradzam.

[mjkk3]

Szczecin-salon przy ul. Kaszubskiej obok Medicusa.

Masakra, cena jak w salonach znanych i cenionych a wykonanie- masakra. Pani Małgosia robiła mi pasemka, odrosty. po wysuszeniu na rozpuszczonych włosach nic nie było widać, ale kiedy w domu związałam włosy okazało sie , że na samym czubku głowy mam takiego rysia, myślałam, że się załamie. Od Nasady włosów malowany odrost był w ciapki raz jasny raz ciemny. nawet nie poszłam na poprawki aby mi nie spaprała i poprawek.

[klara032]

KRAKÓW AGNIESZKA JAŚKO
Absolutnie nie polecam usług tej pani. Jeszcze do niedawna miałam bardzo dobre zdanie o pani Jasko jednak z czasem go zmieniłam. Ścieła mi włosy według własnego uznania, nie słuchała co mówiłam i o co prosiłam. Nastepnie położyła farbę. Całą głowę, uszy oraz fragmenty twarzy miałam pofarbowane. Gdy zgłosiłam zastrzeżeia oświadczyła iż już zakończyła usługe i obrażona odwróciłą sie. Zwróciła mi oststecznie pieniądze jednak musiałam iść do innego fryzjera który poprawił cięcie i domył mi głowę. Miałam włosy średniej długości teraz dzięki pani Jaśko muszę mieć jeżyka. Coś strasznego - absolutnie nie polecam.

[mjkk3]

Szczecin, Beverly Hills w CH Galaxy.
Moim celem było cięcie, może rada jaka fryzura mi pasuje miałam średniej długości włosy. Pani w wystylizowanej fryzurze na irokeza powiedziała wielce obrażona, że ma chwilkę. Z łaska zaczęła mi myć włosy, a w międzyczasie poznałam powód jej niezadowolenia - miała jechać z zespołem na szkolenie albo pokazy. Generalnie co mnie interesuje, że ona miała szkolenie, mogli zamknąć salon skoro bali się, że nie zdążą, albo przed posiedzeniem mnie przy umywalce i zmoczeniu włosów powiedzieć, że już w dniu dzisiejszym nie przyjmują zapisów i klientów. Przyszła bym kiedy indziej a nie podczas mycia słyszę od niej ja nie zdążę, przecież muszę się spakować. Zaczęła szarpać za włosy i komentować, że są przesuszone i jakie to one są straszne. Z moimi włosami problem jest taki, że są rozjaśniane, grube i jest ich dużo, pomimo odżywki ciężko też je nawilżyć. Po kilku komentarzach powiedziałam, że to Pani jest fryzjerką i może mi powie czego mam używać aby były lepsze. Po chwili inny fryzjer podszedł i powiedział jej, że się mną zajmie i aby ochłonęła. Pan pomimo chęci to i tak był na spalonej pozycji, bo ja już byłam wściekła i niezadowolona. Efekt też nie powalił mnie na kolana, a zapłaciłam jak za zboże. Mam wrażenie, że im bardziej zapatrzona w siebie fryzjerka tym gorszy efekt.

[anastazja83]

Nie polecam Mikołaja z salonu "U Zygmunta" ul. Psie Budy koło Heliosa, Wrocław. Sciął za krótko, wycieniował beznadziejnie. Męczył się nad ścięciem włosów (nawet nie do ramion) chyba z 1,5 h, a i tak mu nie wyszło- krótko z przodu, długo z tyłu i tylko szkoda, że wąsów na przodzie mi nie dokleił. Kolor też nie taki jak chciałam, ale nie było dramatu z kolorem. Powiedziałam mu, że mi się nie podoba, a on nie chciał poprawić (odmówił- szok!!) tylko poleciał do następnego klienta!!!Po dwóch miesiącach jest już ok, ale za każdym razem jak spojrzałam w lustro, to przepraszam za wyrażenie k..rwica mnie brała ze złości.