Misz Masz, czyli wszystkie o wszystkim;)

[Insomnia89]

Napisane przez mart989

hehe ja do mojego znam haslo i jak tylko cos to zaraz podchody robie co i jak ale niestety nie za czesto zagladam na kompa a on zawsze od razu kasuje wsyzstkie wiadomosci-przyzwyczajenie po jednej z bylych- no i nie wsyztko wiem ale co tam...klamstwo ma krotkie nogi wiec co jak co ale zawsze sie dowiaduje a wtedy wie ze ma przesrane u mnie i ma wojne

Napisane przez klaudens

Ja na epulsa znam hasło a na naszej-klasie nie ma konta jak na razie
takze kontrola musi być

Ejjj dziewczyny, czy to ja jestem dziwna? Ja mojemu facetowi nie sprawdzam poczty, nie interesują mnie jego hasła, może zostawić swój telefon u mnie, a ja i tak nie zajrzę, nawet nei przeglądam mu listy kontaktów w tel... Na serio, zaczęłam się martwić, czy coś ze mną nie tak

Nawet mój TŻ zwraca mi często uwagę słowami: "Ty nie jesteś o mnie zazdrosna, nie zależy Ci..."
To co? mam robić mu sceny i rozliczać z każdej minuty? Szaleć na widok każdej dziewczyny, która powie mu czesc na ulicy? Nie rozumiem...

[mart989]

ojj niee no az tak to nie ale wiesz czasem tak o warto zajzec jak ja np dzieki temu dowiedzialam sie pare rzeczy dosc ciekawych a i facet czuje sie lepiej jak wie ze dziewczyna jest troche zazdrosna...ja nie zagladam i nie przegladam jakos nalogowo ale od czasu do czasu choc wiem ze raczej nic nie znajde

[niqska]

Napisane przez Sanaa

Zawsze.Nawet jak byłam z nim wczesniej(po 21 miesiącach ze mna zewrał ze wzgledu ze wolal kolegów niż mnie) to tak się zdarzało i to notorycznie,ja siedziałam w weekendy sama w domu,a on szlajał się z kolegami,a ja nie miałam żadnej koleżanki.Po rocznej przeriwe zeszlismy się.W czasie tej przerwy miałam "2 kopniaki w du.."od innych osób i jeden był tak mocny że nie mogłam się pozbierac przez całe wakacje,a cierpiałam jeszcze po tym bardzo długo.
Po czym się zeszliśmy i było fajnie,dopuki nie przyzwyczail się ze mnie ma.Kiedy miałam koleżanki,z którymi odnowiłam kontakty po rozstaniu,było wporządku,miałam się z kim spotkać,ale koleżanki wolały imprezy i chłopaków niż mnie.A ja raczej na imprezy nie chodze tak często jak one.I zaczeło sę coś psuć we mnie,coś takiego we mnie pękło i pęka dalej,że nie wiem co mam robić,bo mu nie przetłumacze tego,że jest mi przykro z powodu jego postepowania.
A najgorsze jest to ze jak się pytam czy się spotkamy to on zawsze odpowiada "nie wiem",ale jak dzwoni do niego kolega to on jest w stanie ubrać się i popostu wyjść nawet jakby miał zrobic najważniejszą rzecz w jego zyciu.Jest mi strasznie smutno

ma syndrom "zdobytej wieży" na poczatku wszystko cacy a pozniej olewka....
oj kotek wiem ze łatwo to napisac powiedziec itepe ale nie warto trza wziasc to w swoje rece obiecaj mi ze z nim dobitnie pogadasz...a ja pogadam ze swoim TŻ....
trzymaj sie
ja tez odstaje od kolezanek bo nie pale papierosow i nie upijam sie do upadlego. a na imprezy chodze tylko z TŻ...czyli nie za czesto wychodze.
życie

Napisane przez klaudens

Dziękuje kochana
Powiedziałam mu delikatnie [teraz w smsach]ze wolałam uniknąć porownywania mnie z innymi i co ? Nie zrozumiał. Nie mam siły na tłumaczenia dalsze .


Ja już dawno po feriach .
Multum sprawdzianó i lektur na głowie , niewiem kiedy zacznę sobie powtarzać wszystko na maturę .

i nawet nie tlumacz mu dalej napisalas czysto i przejrzyscie. Faceci sa czasami durni :|
a z maturą bez obaw Damy rade ;p ja jutro musze przeczytac 50 stron DŻumy - to moje postanowienie

apropo matury - jki macie temat prezentacji jezyka polskiego ??

ja mam MOTYW TAńCA I JEGO FUNKCJE W LITERATURZE na wybranych przykladach roznych epok.
ma ktos taki tez?

Napisane przez Insomnia89

Ejjj dziewczyny, czy to ja jestem dziwna? Ja mojemu facetowi nie sprawdzam poczty, nie interesują mnie jego hasła, może zostawić swój telefon u mnie, a ja i tak nie zajrzę, nawet nei przeglądam mu listy kontaktów w tel... Na serio, zaczęłam się martwić, czy coś ze mną nie tak

Nawet mój TŻ zwraca mi często uwagę słowami: "Ty nie jesteś o mnie zazdrosna, nie zależy Ci..."
To co? mam robić mu sceny i rozliczać z każdej minuty? Szaleć na widok każdej dziewczyny, która powie mu czesc na ulicy? Nie rozumiem...

nie jestes dziwna poprostu mu ufasz a to ze pyta czemu nie jestes zazdrosna to norma czasami to jest dobre czasami zle bo niektozy potrafia wymusic zazdrosc po przez czyny nie mile (czyt. zdrada)

ja tam nigdy nie bylam zazdrosna :P chociaz jak moj TŻ obejrzy sie perfidnie za jakas panienka to go szturcham.
ja swojemu TŻ sprawdzam w orange gdzie dzwonil i do kogo esy pisal ;p tzn kiedys teraz juz nie bo sie juz nie da a poprostu bylam ciekawa bo myslalam w penym momencie juz ze mnie poprostu zdradza- mylilam sie.

za to ja go zdradzilam w wakacj ;/ bo bylam zla on pojechal do niemiec ja do angli żadko co do mnie pisał a jak pisał to pisał ze jest mu ciezko i nawet milego slowa do mnie no i przed swoim wyjazdem powiedzial ze mnie nie kocha nie wiem co chcialam udowodnic sobie calujac sie z mieszanka anglika z polakiem yh... przez to tera zmnie to dreczy i anglig ten tez mnie dreczy... doslownie... ostatnio chce jakby wymusic na mnie zazdrosc bo sobie znalazl jakas laske o dziwnym imieniu i po 2 tygodniach mowi ze ja strasznie kocha glupota.

ach te chlopy a mowia ze baby sa dziwne nie?

[OlaBulBul]

Jak zaczełam się spotykać z tż to też powolutku moja najlepsza przyjaciółka się ode mnie odsuwała..a teraz...nie wiem jaki jest stosunek między nami, czasem nie poznaje mnie nawet w autobusie a tak było kiedys fajnie.., moze przez to że nie ma faceta....twierdziła ze niestety ale nie mam dla niej czasu itp... ale to nie prawda

[klaudens]

Napisane przez niqska

apropo matury - jki macie temat prezentacji jezyka polskiego ??

ja mam MOTYW TAńCA I JEGO FUNKCJE W LITERATURZE na wybranych przykladach roznych epok.
ma ktos taki tez?

Nie wierzę Ja mam podobny bo Taniec jako element obyczajowosci danego srodowiska w okreslonym czasie

Napisane przez OlaBulBul

Jak zaczełam się spotykać z tż to też powolutku moja najlepsza przyjaciółka się ode mnie odsuwała..a teraz...nie wiem jaki jest stosunek między nami, czasem nie poznaje mnie nawet w autobusie a tak było kiedys fajnie.., moze przez to że nie ma faceta....twierdziła ze niestety ale nie mam dla niej czasu itp... ale to nie prawda

Moja ex przyjaciołka ( dalej siedze z nią w ławce :P ) podrywala tż , nawet sie raz spotkali potajemnie , on chciał porady co do mnie ona potraktowala to jako zachete .. przystopowalam ją l pokazalam ze jest moj . Przyjazn poszła w las ale tż jest


już sie pogodzilismy , ja przeprosilam ze nakrzyczalam na niego o te zdjecie i wyprosilam go z domu a on ze awanture zrobił

[Insomnia89]

Napisane przez niqska

a z maturą bez obaw Damy rade ;p ja jutro musze przeczytac 50 stron DŻumy - to moje postanowienie

apropo matury - jki macie temat prezentacji jezyka polskiego ??

ja mam MOTYW TAńCA I JEGO FUNKCJE W LITERATURZE na wybranych przykladach roznych epok.
ma ktos taki tez?


nie jestes dziwna poprostu mu ufasz a to ze pyta czemu nie jestes zazdrosna to norma czasami to jest dobre czasami zle bo niektozy potrafia wymusic zazdrosc po przez czyny nie mile (czyt. zdrada)

ja tam nigdy nie bylam zazdrosna :P chociaz jak moj TŻ obejrzy sie perfidnie za jakas panienka to go szturcham.
ja swojemu TŻ sprawdzam w orange gdzie dzwonil i do kogo esy pisal ;p tzn kiedys teraz juz nie bo sie juz nie da a poprostu bylam ciekawa bo myslalam w penym momencie juz ze mnie poprostu zdradza- mylilam sie.

za to ja go zdradzilam w wakacj ;/ bo bylam zla on pojechal do niemiec ja do angli żadko co do mnie pisał a jak pisał to pisał ze jest mu ciezko i nawet milego slowa do mnie no i przed swoim wyjazdem powiedzial ze mnie nie kocha nie wiem co chcialam udowodnic sobie calujac sie z mieszanka anglika z polakiem yh... przez to tera zmnie to dreczy i anglig ten tez mnie dreczy... doslownie... ostatnio chce jakby wymusic na mnie zazdrosc bo sobie znalazl jakas laske o dziwnym imieniu i po 2 tygodniach mowi ze ja strasznie kocha glupota.

ach te chlopy a mowia ze baby sa dziwne nie?

Ja maturą sie nie martwię, próbną zdałam bez żadnego przygotowania (nie chwaląc się) najlepiej z klasy, więc luzik
Wkurzają mnei nauczyciele, bo zawalają nas sprawdzianami, codziennie coś mam, oszaleć można. Ja i tak prawie się nie uczę a w tym semestrze mam same 2 i 5 niezłe zstawienie, nie ma co

ja wybrałam sobei temat "Afryka i jej mieszkańcy w literaturze i sztuce". Lektury już mam, tylko pozostał jeden problem... Nie mam żadnego pomysłu na obraz, nic mi nei przychodzi do głowy Jako jedyna mam ten temat ze szkoły podobno dośc ambitny, i nauczyciele wyczekują na efekty "Bo pojawiło się wreszcie jakieś tchnienie świeżości" jak twierdzą Bo u mnie tematy w klasie to: miłość, wędrówka, holocaust, śmierć, sen. I tak na zmianę.... No to muszę się wziąć w ferie, od przyszłego tygodnia,żeby zabłysnąć

Ja mojemu raz zrobiłam scenę zazdrości, ale wtedy przegiął. Teraz mu zupełnie ufam, czuję się bezpiecznie w związku i nie potrzebują go sprawdzać. Jeżeli on ma coś na sumieniu, przyzna się - taki jest, że dusić w sobie nie będzie na pewno. Wolałabym dowiedzieć się od niego... Chociaż kiedyś, na poczatku związku, wysłałam mu eska z mojego drugiego nr (nie znał go) w formie "kontroli". Odpisał, że nie jest zainteresowany nowymi znajomościami A zrobiłam to tylko dlatego, że dziewczya która go znała naopowiadała mi,że on jest ze mną tylko dla jednego, że mnie zaraz zostawi, że to lowelas, że w tym czasie bedzie miał pięc innych... Brednie, ale dla świętego spokoju - sprawdziłam. W ogóle, nasza historia to chyba jako podstawa książki mogłaby być Kiedyś myślałam, że koniec świata, że wszyscy sa przeciw mnie, a patrzac na to z perspektywy czasu - śmieję się z innych, którzy chcą mącić.

Zapomnij o przeszłości - co było, to się nie odstanie... Czas leci do przodu. I zgadzam si, faceci są dziwni

Wiecie jeszcze co? Spotkałam dziś chłopaka, z którym spotykałam sie rok temu. On wyjechał do pracy za granicę, a ja jakoś nie potrafiłam czekać... Stwierdziłam, że on nie jest dla mnie Dzisiaj widziałam go jak wsiadałam do samochodu, z daleka, on mnie nei widział... a mi zmiękły nogi i zaczeło serducho szybciej bić... I miałampotem wyrzuty sumienia, że mam przeciez mojego TŻcika i jak tak mogę

[gosiaczek6]

Napisane przez Insomnia89

Wiecie jeszcze co? Spotkałam dziś chłopaka, z którym spotykałam sie rok temu. On wyjechał do pracy za granicę, a ja jakoś nie potrafiłam czekać... Stwierdziłam, że on nie jest dla mnie Dzisiaj widziałam go jak wsiadałam do samochodu, z daleka, on mnie nei widział... a mi zmiękły nogi i zaczeło serducho szybciej bić... I miałampotem wyrzuty sumienia, że mam przeciez mojego TŻcika i jak tak mogę

ja też tak mam względem mojego byłego, a to pewnie dlatego ze kochałam się w nim od przedszkola no naprawde pamietam te czasy kiedy podsuwałam mu pod nos wszystkie zabawki zeby zwrócił na mnie uwagę, w gimnazujm pobyłam z nim ok miesiąca, ale to był typ babiarza, zostawił mnie...teraz czasem go widuję i choć mam teraz TZ, z którym chce spedzic reszte zycia i bardzo go kocham to na widok tamtego zawsze sie usmiecham

ja mam temat:motyw lekarza w literaturze, łatwy dość

wogóle ferie tak szybko mijają

[niqska]

Napisane przez klaudens

Nie wierzę Ja mam podobny bo Taniec jako element obyczajowosci danego srodowiska w okreslonym czasie




Moja ex przyjaciołka ( dalej siedze z nią w ławce :P ) podrywala tż , nawet sie raz spotkali potajemnie , on chciał porady co do mnie ona potraktowala to jako zachete .. przystopowalam ją l pokazalam ze jest moj . Przyjazn poszła w las ale tż jest


już sie pogodzilismy , ja przeprosilam ze nakrzyczalam na niego o te zdjecie i wyprosilam go z domu a on ze awanture zrobił

Napisane przez OlaBulBul

Jak zaczełam się spotykać z tż to też powolutku moja najlepsza przyjaciółka się ode mnie odsuwała..a teraz...nie wiem jaki jest stosunek między nami, czasem nie poznaje mnie nawet w autobusie a tak było kiedys fajnie.., moze przez to że nie ma faceta....twierdziła ze niestety ale nie mam dla niej czasu itp... ale to nie prawda

jakie masz ksiązeczki do tego ? ja wzięłam do swojej pana tadka wesele tango walc i sur le pont d'avignon myslałam jeszcze nad Tonio Krogerem ale wkoncu nie wiem...

a te przyjaciółki wszystkie takie same. Mamy TŻ - one naagle czują się na 2 miejscu i wymyslają że czasu dla nich nie mamy a to nie prawda

ja mialam taka przyjacioleczke ktora jak ona miala chlopaka to nawet do mnie esa nie napisala a jak pozniej znim zerwala to do mnie leciala a jak ja zaczelam miec TŻa to ona zaczela wymyslac ze czasu dla niej nie mam a pozniej znowu ona sobie znalazła kogoś no i w sylwestra 2007 miala mi pomagac robic domowke to poeiwedziala mi dzien przed sylwkiem ze wkoncu przychodzi dopiero tak po polnocy na co ja mowie ze po polnocy to nowy rok juz bedzie i podziekowałam jej za pomoc i powiedzialam zeby wcale nie przychodzila - no tak wolała sie ekhm ze swoim nowym chlopcem w samochodzie bo jak to ona określiła " no wiesz monika bo ten sylwester będzie gorący"
tak zerwala sie nasza znajomość cały czas mi sciemniala jakies bzdury taka mala zaklamana puszczalska. zawsze myslala żeby dobrze wyglądać żeby się fajniej ode mnie ubrać - pożycczała non stop ode mnie coś i oddawała brudne
ech te dziewuchy.

[niqska]

Napisane przez Insomnia89

Ja maturą sie nie martwię, próbną zdałam bez żadnego przygotowania (nie chwaląc się) najlepiej z klasy, więc luzik
Wkurzają mnei nauczyciele, bo zawalają nas sprawdzianami, codziennie coś mam, oszaleć można. Ja i tak prawie się nie uczę a w tym semestrze mam same 2 i 5 niezłe zstawienie, nie ma co

ja wybrałam sobei temat "Afryka i jej mieszkańcy w literaturze i sztuce". Lektury już mam, tylko pozostał jeden problem... Nie mam żadnego pomysłu na obraz, nic mi nei przychodzi do głowy Jako jedyna mam ten temat ze szkoły podobno dośc ambitny, i nauczyciele wyczekują na efekty "Bo pojawiło się wreszcie jakieś tchnienie świeżości" jak twierdzą Bo u mnie tematy w klasie to: miłość, wędrówka, holocaust, śmierć, sen. I tak na zmianę.... No to muszę się wziąć w ferie, od przyszłego tygodnia,żeby zabłysnąć

Ja mojemu raz zrobiłam scenę zazdrości, ale wtedy przegiął. Teraz mu zupełnie ufam, czuję się bezpiecznie w związku i nie potrzebują go sprawdzać. Jeżeli on ma coś na sumieniu, przyzna się - taki jest, że dusić w sobie nie będzie na pewno. Wolałabym dowiedzieć się od niego... Chociaż kiedyś, na poczatku związku, wysłałam mu eska z mojego drugiego nr (nie znał go) w formie "kontroli". Odpisał, że nie jest zainteresowany nowymi znajomościami A zrobiłam to tylko dlatego, że dziewczya która go znała naopowiadała mi,że on jest ze mną tylko dla jednego, że mnie zaraz zostawi, że to lowelas, że w tym czasie bedzie miał pięc innych... Brednie, ale dla świętego spokoju - sprawdziłam. W ogóle, nasza historia to chyba jako podstawa książki mogłaby być Kiedyś myślałam, że koniec świata, że wszyscy sa przeciw mnie, a patrzac na to z perspektywy czasu - śmieję się z innych, którzy chcą mącić.

Zapomnij o przeszłości - co było, to się nie odstanie... Czas leci do przodu. I zgadzam si, faceci są dziwni

Wiecie jeszcze co? Spotkałam dziś chłopaka, z którym spotykałam sie rok temu. On wyjechał do pracy za granicę, a ja jakoś nie potrafiłam czekać... Stwierdziłam, że on nie jest dla mnie Dzisiaj widziałam go jak wsiadałam do samochodu, z daleka, on mnie nei widział... a mi zmiękły nogi i zaczeło serducho szybciej bić... I miałampotem wyrzuty sumienia, że mam przeciez mojego TŻcika i jak tak mogę

hehe moja mature jedna zgubili - z wosu a tak to zdałam ^^
a temat masz dziwny

hm... wiesz kiedys na sylwku bylam na imprezie i spodobal mi sie taki jeden pan ale on do mnie nie podszedł i nie zapoznał sie ale lampil si en amnie n on toper i pozniej sie dowiedzialam ze nie podszedl bo myslał ze moj kolega z którym byłam to moj chlopak hehe no i pozniej dążyłam do tego żeby z nim się spotkać ale jemu zawsz ecos wypadalo cos krecil - az dowiedzialam sie ze ma dziewczyne tak poltora roku pozniej napisał do mnie na fotka.pl zdziwilam sie wogole slodzil mi lepiej niz cukiernik! no i wyjsnil mi wszystko - pracuje w Hiszpani chłopak co jakiś czas przyjeżdza do Polski z tamta dziewcyzna rozstal sie przez ten wyjazd. Pomimo że moje miasto małe jest widziałam go raptem raz przez te 2 lata i też jak go zobaczylam aż mnie rozpaliło na buzi i mi serce zaczelo walic i mi sie nogi ugiely :P i tez pomyslałąm ze głupia jestem bo mam TŻa ^^ ale czasami mam ochote zeby do niego napisac czy nie chcialby mnie zaprosic na kawke :P ale nie.... hehe

[gosiaczek6]

ja na szczęście od 13 lat mam jedną przyjaciółkę, która jest dla mnie jak siostra
na dobre i złe a nasza przyjazń nie zmienia się mimo iż obie mam Tztów

[karotka1]

A ja ostanio zauwazylam ze jakos tak dziwnie zaczelo mi sie wszytko ukladac... Mam swojego tz (nie kocham go narazie ale jestem z nim dopiero od tygodnia, za to on mi juz powiedzial ze mnie kocha) mam swoja najlepsza przyjaciolke za ktora wskoczylabym wognien i ona za mna tez.... mam super kolezanki i kolegow.... moj tz jest zazdrosny ale tak bez przesady.. taka lekka zazdrosc jest potrzebna wkoncu...

Ale ja jestem taka glupia ze bede caly czas myslec ze jak teraz jest tak dobrze to zaraz bedzie zle... Bo ja dopiero teraz jestem szczesliwa... wczesniej zawsze bylo cos co sprawialo ze mialam czeso dolki, zawsze spotykalam jakiegos chu...ja i ogolnie nic mi sie nie ukladalo..

Kiedys mialam bardzo podobne problemy do waszych...
ale jak to sie mowi zawsze po deszczu przychodzi slonce ... takze głowa do gory dziewczynki

[OlaBulBul]

gosiaczek6 no właśnie, rozumiecie się bo OBIE macie TŻ-tów, a moja nie ma i w tym jest problem :/

[Martuska215]

Ehh też mam klopot z "przyjaciólką" . Znamy się od kolyski. Jednak od roku nie poznaje jej, każda rozmowa z Nią doprowadza mnie do szalu. Dokladnie wiem co powie w , którym momencie i dlaczego. Denerwują mnie jej odzywki, teksty. Nie potrafi niczego docenić, wszystko krytykuje. Czasami to jej sie nawet na smsa odpisać nie chce, nie mówiąc juz o jakimś wyjściu. Ddy wychodzę gdzieś z innymi znajomymi, chlopakiem, koleżanką -obraża się. Nie wiem co zrobić, chyba muszę uwolnić się od takiej "toksycznej" znajomości...

[klaudens]

Napisane przez niqska

jakie masz ksiązeczki do tego ? ja wzięłam do swojej pana tadka wesele tango walc i sur le pont d'avignon myslałam jeszcze nad Tonio Krogerem ale wkoncu nie wiem...

a te przyjaciółki wszystkie takie same. Mamy TŻ - one naagle czują się na 2 miejscu i wymyslają że czasu dla nich nie mamy a to nie prawda

ja mialam taka przyjacioleczke ktora jak ona miala chlopaka to nawet do mnie esa nie napisala a jak pozniej znim zerwala to do mnie leciala a jak ja zaczelam miec TŻa to ona zaczela wymyslac ze czasu dla niej nie mam a pozniej znowu ona sobie znalazła kogoś no i w sylwestra 2007 miala mi pomagac robic domowke to poeiwedziala mi dzien przed sylwkiem ze wkoncu przychodzi dopiero tak po polnocy na co ja mowie ze po polnocy to nowy rok juz bedzie i podziekowałam jej za pomoc i powiedzialam zeby wcale nie przychodzila - no tak wolała sie ekhm ze swoim nowym chlopcem w samochodzie bo jak to ona określiła " no wiesz monika bo ten sylwester będzie gorący"
tak zerwala sie nasza znajomość cały czas mi sciemniala jakies bzdury taka mala zaklamana puszczalska. zawsze myslala żeby dobrze wyglądać żeby się fajniej ode mnie ubrać - pożycczała non stop ode mnie coś i oddawała brudne
ech te dziewuchy.

Też mam Wesele, Tadka , Tango . Wiem ze jest w Alicji w krainie czarow taniec ale do mojego nie pasuje tematu,bo ja mam tą obyczajowość . Musze jeszcze sprawdzić Piesn Swietojanska o Sobotce . A te Twoje pozostałe ksiazeczki to mają w sobie obyczajowosc danego srodowiska ?

Moja własnie ex friendka , jak zapoznala goscia 2 lata mlodszego (nie mam nic do mlodszym , moj tż jest 1rok mlodszy,ale ten jej no z zachowania dzieciuch) przespała się z nim , dla mnie zero czasu . Nigdy jako dwie pary nie poszlismy . A jak nikogo nie miała to my (z tzem) zawsze ją braliśmy .. teraz wyszła na niczym , bo chlopak ma ją w nosie

Napisane przez gosiaczek6

ja na szczęście od 13 lat mam jedną przyjaciółkę, która jest dla mnie jak siostra
na dobre i złe a nasza przyjazń nie zmienia się mimo iż obie mam Tztów

Zazdroscic tylko

[gosiaczek6]

ona ma już TZ 4 lata, ja dopiero od 8 miesięcy
i gdy ona miala chlopaka a ja nie tez się bardzo dobrze rozumiałyśmy
nie to żebym się przechwalała, ale kazdej życzę takiej przyjaciółki

[niqska]

Napisane przez klaudens

Też mam Wesele, Tadka , Tango . Wiem ze jest w Alicji w krainie czarow taniec ale do mojego nie pasuje tematu,bo ja mam tą obyczajowość . Musze jeszcze sprawdzić Piesn Swietojanska o Sobotce . A te Twoje pozostałe ksiazeczki to mają w sobie obyczajowosc danego srodowiska ?

Moja własnie ex friendka , jak zapoznala goscia 2 lata mlodszego (nie mam nic do mlodszym , moj tż jest 1rok mlodszy,ale ten jej no z zachowania dzieciuch) przespała się z nim , dla mnie zero czasu . Nigdy jako dwie pary nie poszlismy . A jak nikogo nie miała to my (z tzem) zawsze ją braliśmy .. teraz wyszła na niczym , bo chlopak ma ją w nosie




Zazdroscic tylko

hmm sur le pon d'avignon nie bardzo tak samo tonio kroger (nauka tanca jest porównywana do nauki zycia)
no i jeszcze myślałam o przedwiośniu jak cezary z ta karolina cyz jak jej było tanczyli kozaka co ona zła na niego była i tu jest obyczajowość
a za Alicją w krainie czarów nie przepadam

Napisane przez gosiaczek6

ja na szczęście od 13 lat mam jedną przyjaciółkę, która jest dla mnie jak siostra
na dobre i złe a nasza przyjazń nie zmienia się mimo iż obie mam Tztów

sczęściara

Napisane przez karotka1

A ja ostanio zauwazylam ze jakos tak dziwnie zaczelo mi sie wszytko ukladac... Mam swojego tz (nie kocham go narazie ale jestem z nim dopiero od tygodnia, za to on mi juz powiedzial ze mnie kocha) mam swoja najlepsza przyjaciolke za ktora wskoczylabym wognien i ona za mna tez.... mam super kolezanki i kolegow.... moj tz jest zazdrosny ale tak bez przesady.. taka lekka zazdrosc jest potrzebna wkoncu...

Ale ja jestem taka glupia ze bede caly czas myslec ze jak teraz jest tak dobrze to zaraz bedzie zle... Bo ja dopiero teraz jestem szczesliwa... wczesniej zawsze bylo cos co sprawialo ze mialam czeso dolki, zawsze spotykalam jakiegos chu...ja i ogolnie nic mi sie nie ukladalo..

Kiedys mialam bardzo podobne problemy do waszych...
ale jak to sie mowi zawsze po deszczu przychodzi slonce ... takze głowa do gory dziewczynki

kobietko ciesz się że zaczęło Ci się układać i nie wymyślaj doceń to co masz i ciesz się ttym a złe myśli odstaw na bok teraz jest twój czas!!!



KOBIETY!!
dołanczam kilka zdjec z zabawy studniowkowej :P mój TŻ powiedział że nie lubi jak robie miny do zdjęć i że ze mna to do hollywood tylko bo cały czas chce być w centrum uwagi a czemu tak?? bo jak tanczylam poloneza to robilam glupie miny jak znajomi mi robili zdjęcia a jak robilismy sobie parami zdjecia ja dla jaj odwalałam głupie pozy co ja zrobie że ja taka jestem jestem inna i wcale nie probuje zwracać na siebie uwagi... czy ja naprawde wygladam jak bym była nienormalna w negatywnym tego słowa znaczeniu?

[taka ja]

Too ja tez sie wam wyżale.Może pamiętacie jak mówiłam że nie wiem z kim iść na studniówke bo za dużo chętnych?i wybrałam oczywiscie źle bo facet mi zepsół impreze tzn po części ale ja nie o tym.A teraz znów walentynki a ja znowu sama bo z chłopakiem zerwałam bo mnie denerwował baaardzo,i niby mówił że jest zakochany po uszy i wogóle a ja nie byłam i o to właśnie chodzi że czasem byłam dla niego niemiła bo go nie kochałam i już,nic na to nie poradze nie zakocham sie na siłe;(a on mówił ze mnie uwielbia tylko ze nie słyszał co ja do niego mówie i miał to gdzieś a ostatnio powiedział ze chce sie ze mną spotkać żeby na mnie popatrzeć bo to co mówie to go nie rusza,a ja nie chciałam mieć chłopaka który jest ze mną tylko żeby na mnie patrzeć no i zerwałam...
a teraz mam problem bo są walentynki a ja znowu sama tak jak zawsze,cały rok stado wielbicieli a w walentynki sama;(
I jeszcze jedno najważniejsze...bo w sumie tak całkiem sama to nie jestem tzn poznałam chłopaka cudownego zresztą taki typ "czaruś" i tak mnie wabił i czarował az zaczarował i nie potrafie przestać o nim myślec;( i swietnie sie z nim dogaduje i wogóle tylko żadko sie widujemy i on jest starszy odemnie o 7 latale mi to nie przeszkadza bo jest cudowny i kiedyś pytał czy bym nie chciała z nim być a ja nie wiedziałam jeszcze wtedy że tak bardzo tego chce i obróciłam to w żart a on chyba to wziął do siebie jako porazke chociaż nie wiem.
tylko ze ostatnio ma problem i jest strasznie przygnębiony i wogóle mnie troszke zaniedbał.Nie mam do niego żalu o to bo wiem że to co go trapi to nie błachostka chciałbym mu pomóc ale nie mam jak...ale czuje sie troszke odepchnięta wiecie jak jest dziewczynki i nie wiem co robić bo moze on mysli ze go nie chce bo ja mam opinie takiej troszke oziembłej panny ale kazdy kto mnie pozna wie ze tak nie jest a mi naprawde na nim zależy tak bardzo bardzo i wymyśliłam że na walentynki kupie takiego lizaka serduszko takie duże czerwone z napisem love i pójde do niego i mu dam.Jak sądzicie to dobry pomysł?W sumie mogła bym mu wprost powiedzieć że mi zależy i wogóle ale troszke sie boje błagam dziewczynki pomóżcie co powiennam zrobić zeby mu dac do zrozumienia że coś do niego czuje?bo on ma strasznie duże powodzenie u lasek i ja widze jak one go podrywaja i jestem zazdrosnica ale on je traktuje tak obojetnie a mnie tak wyjątkowo tak mi sie wydajeale nie chce żeby mnie wziął za głupią gówniare co sie za nim ugania...CO ROBIĆ?

[Insomnia89]

Napisane przez gosiaczek6

ja też tak mam względem mojego byłego, a to pewnie dlatego ze kochałam się w nim od przedszkola no naprawde pamietam te czasy kiedy podsuwałam mu pod nos wszystkie zabawki zeby zwrócił na mnie uwagę, w gimnazujm pobyłam z nim ok miesiąca, ale to był typ babiarza, zostawił mnie...teraz czasem go widuję i choć mam teraz TZ, z którym chce spedzic reszte zycia i bardzo go kocham to na widok tamtego zawsze sie usmiecham

ja mam temat:motyw lekarza w literaturze, łatwy dość

wogóle ferie tak szybko mijają

Ja za tamtym latałam ze 3 lata (w tym czasie pzez 1,5 roku miałam stałego chłopaka). Później jak się rozstałam z moim byłym, zaczęliśmy sie spotykać. Niby przystojny, niby spoko.. ale klapki z oczu mi opadły Najwidoczniej podobało mi się to, ze wtedy był dla mnie takie 'niedostępny"... A serce mi załomotało, jak go zobaczyłam, bo przypomniał mi się nasz namiętny pocałunek przed jego odlotem...

Napisane przez niqska

hehe moja mature jedna zgubili - z wosu a tak to zdałam ^^
a temat masz dziwny

hm... wiesz kiedys na sylwku bylam na imprezie i spodobal mi sie taki jeden pan ale on do mnie nie podszedł i nie zapoznał sie ale lampil si en amnie n on toper i pozniej sie dowiedzialam ze nie podszedl bo myslał ze moj kolega z którym byłam to moj chlopak hehe no i pozniej dążyłam do tego żeby z nim się spotkać ale jemu zawsz ecos wypadalo cos krecil - az dowiedzialam sie ze ma dziewczyne tak poltora roku pozniej napisał do mnie na fotka.pl zdziwilam sie wogole slodzil mi lepiej niz cukiernik! no i wyjsnil mi wszystko - pracuje w Hiszpani chłopak co jakiś czas przyjeżdza do Polski z tamta dziewcyzna rozstal sie przez ten wyjazd. Pomimo że moje miasto małe jest widziałam go raptem raz przez te 2 lata i też jak go zobaczylam aż mnie rozpaliło na buzi i mi serce zaczelo walic i mi sie nogi ugiely :P i tez pomyslałąm ze głupia jestem bo mam TŻa ^^ ale czasami mam ochote zeby do niego napisac czy nie chcialby mnie zaprosic na kawke :P ale nie.... hehe

Temat... dość niespotykany, ale zdarza się Wzięłam go, bo w wakacje namiętnie czytałam książki o pracy dzieci afrykańskich, życiu w plemieniu, podróżach po Czarnym Lądzie. Wybrałam to, co mi się podoba. Ale musiałam nieco zmodyfikować moją literaturę podmiotu i wszystkie najciekawsze książki wywalić, bo były one biografiami

Ach... niby kochamy, a jednak chce nam się jakiejś świeżości W tym związku jeszcze to się nie pojawiło (i dobrze!), ale w poprzednim, już tak po roku miałam ochotę na coś nowego...

Napisane przez gosiaczek6

ja na szczęście od 13 lat mam jedną przyjaciółkę, która jest dla mnie jak siostra
na dobre i złe a nasza przyjazń nie zmienia się mimo iż obie mam Tztów

Zazdroszczę

Napisane przez karotka1

Ale ja jestem taka glupia ze bede caly czas myslec ze jak teraz jest tak dobrze to zaraz bedzie zle... Bo ja dopiero teraz jestem szczesliwa... wczesniej zawsze bylo cos co sprawialo ze mialam czeso dolki, zawsze spotykalam jakiegos chu...ja i ogolnie nic mi sie nie ukladalo..

Kiedys mialam bardzo podobne problemy do waszych...
ale jak to sie mowi zawsze po deszczu przychodzi slonce ... takze głowa do gory dziewczynki

Tez miałam bardzo dużo problemów. Ale teraz wiem, ze to dzięki nim potrafię się uśmiechać. Wiem, jak boli strata kogoś, zawód. Doceniam zwykłą przyjacielską rozmowę czy czuły buziak w czółko od mojego TŻta.

Też czasem się boje, że zaraz coś złego się wydarzy. Ale tak nei można Trzeba się cieszyć tym, co mamy

Napisane przez Martuska215

Ehh też mam klopot z "przyjaciólką" . Znamy się od kolyski. Jednak od roku nie poznaje jej, każda rozmowa z Nią doprowadza mnie do szalu. Dokladnie wiem co powie w , którym momencie i dlaczego. Denerwują mnie jej odzywki, teksty. Nie potrafi niczego docenić, wszystko krytykuje. Czasami to jej sie nawet na smsa odpisać nie chce, nie mówiąc juz o jakimś wyjściu. Ddy wychodzę gdzieś z innymi znajomymi, chlopakiem, koleżanką -obraża się. Nie wiem co zrobić, chyba muszę uwolnić się od takiej "toksycznej" znajomości...

Też tak mam. Niby moja "przyjaciółka", a potrafi nieźle dowalić. Czasem tak mnie zdołuje, że szkoda słów Jeszcze nigdy nie usłyszałam z jej ust słowa "dziękuję, że jesteś/za to co robisz/że mi pomagasz" czy "ładnie wyglądasz/pasuje Ci ta bluzka".

Kiedy oglądałysmy razem płytę z naszej studniówki stwierdziła: "Patrząc na kreacje wszystkich dziewczyn na studniówce doszłam do wniosku, że moja była najładniejsza. Te wszystkie inne to jakieś dziadostwo". Zrobiłam takie oczy Że co? że niby moja była paskudna? Powiedziałam: "dla mnei moja była najpiękniejsza, krótka sukienka to nie na studniówkę" (oczywiscie, tak nei mysle, ale musialam jej na złosc powiedzieć)

[Insomnia89]

Dziewczyny, RATUJCIE!

Razem z moim TŻtem ustaliliśmy, że w tym roku wybieramy się na tydzień nad morze. Nasze wymarzone wakacje we dwoje, odpoczynek od wszystkich, romantyczne spacerki itd...
A dzisiaj moim rodzice powiedzieli, że mamy ze sobą zabrać mojego młodszego brata (12 lat) ze sobą, bo oni w tym czasie sami we dwoje sobie pojadą za granicę Że co..?

Jakich argumentów mam użyć, by ich przekonać,że to zły pomysł?
Wymyślcie coś

[mart989]

hehe, ja za swoim latalam szczeze osiem lat wlasciwie,wczesniej z nim bylam ale bylam mloda glupia i stwiersdzil sobie ze poczeka az dorosne no ale coz,jak juz przestalam o nim myslec to wtedy dopiero zauwazyl ze warto i tak teraz jestesmy razem a o przyjaciolki to uhh ja mam jedna od wielu lat i jest super,tzn nie widujemy sie czesto a raczje baaardzo zadko,kontaktujemy sie etz ale wystarczy spojzenie jest ok,a wy ktore sie martwicie o nie nie warto,nie sa was warte,a przyjaciolki amcie etraz tutaj,zawsze na nas mozecie liczyc
Insomnia powiedz ze sie stanowczo nie zgadzasz b to nie ejst twoje dziecko tylko ich... ja mam malutka siostre 2 latka i rodzice by mi ja najchetniej wszedzie wciskali, ale raz sie wkurzylam i powiedzialam ze chcieli to neich bawia,mieli swoj czas na pobycie samym,to ze tak szybko zdecydowali sie na mnie to ich wina,a to ze wpadli z ta malutka to tez nie moja wina i nie ebde za to cierpiec,ja tearz mam swoje zycie i teraz ja sobie pobaluje a jak przyjdzie czas to bede swoje bawic,a mala bawie wtedy kiedy mam wolny czas albo koniecznie musze b rodzice w pracy

[niqska]

Napisane przez taka ja

Too ja tez sie wam wyżale.Może pamiętacie jak mówiłam że nie wiem z kim iść na studniówke bo za dużo chętnych?i wybrałam oczywiscie źle bo facet mi zepsół impreze tzn po części ale ja nie o tym.A teraz znów walentynki a ja znowu sama bo z chłopakiem zerwałam bo mnie denerwował baaardzo,i niby mówił że jest zakochany po uszy i wogóle a ja nie byłam i o to właśnie chodzi że czasem byłam dla niego niemiła bo go nie kochałam i już,nic na to nie poradze nie zakocham sie na siłe;(a on mówił ze mnie uwielbia tylko ze nie słyszał co ja do niego mówie i miał to gdzieś a ostatnio powiedział ze chce sie ze mną spotkać żeby na mnie popatrzeć bo to co mówie to go nie rusza,a ja nie chciałam mieć chłopaka który jest ze mną tylko żeby na mnie patrzeć no i zerwałam...
a teraz mam problem bo są walentynki a ja znowu sama tak jak zawsze,cały rok stado wielbicieli a w walentynki sama;(
I jeszcze jedno najważniejsze...bo w sumie tak całkiem sama to nie jestem tzn poznałam chłopaka cudownego zresztą taki typ "czaruś" i tak mnie wabił i czarował az zaczarował i nie potrafie przestać o nim myślec;( i swietnie sie z nim dogaduje i wogóle tylko żadko sie widujemy i on jest starszy odemnie o 7 latale mi to nie przeszkadza bo jest cudowny i kiedyś pytał czy bym nie chciała z nim być a ja nie wiedziałam jeszcze wtedy że tak bardzo tego chce i obróciłam to w żart a on chyba to wziął do siebie jako porazke chociaż nie wiem.
tylko ze ostatnio ma problem i jest strasznie przygnębiony i wogóle mnie troszke zaniedbał.Nie mam do niego żalu o to bo wiem że to co go trapi to nie błachostka chciałbym mu pomóc ale nie mam jak...ale czuje sie troszke odepchnięta wiecie jak jest dziewczynki i nie wiem co robić bo moze on mysli ze go nie chce bo ja mam opinie takiej troszke oziembłej panny ale kazdy kto mnie pozna wie ze tak nie jest a mi naprawde na nim zależy tak bardzo bardzo i wymyśliłam że na walentynki kupie takiego lizaka serduszko takie duże czerwone z napisem love i pójde do niego i mu dam.Jak sądzicie to dobry pomysł?W sumie mogła bym mu wprost powiedzieć że mi zależy i wogóle ale troszke sie boje błagam dziewczynki pomóżcie co powiennam zrobić zeby mu dac do zrozumienia że coś do niego czuje?bo on ma strasznie duże powodzenie u lasek i ja widze jak one go podrywaja i jestem zazdrosnica ale on je traktuje tak obojetnie a mnie tak wyjątkowo tak mi sie wydajeale nie chce żeby mnie wziął za głupią gówniare co sie za nim ugania...CO ROBIĆ?

skoro taki "rozchwytywany" to pewnie jest też " swiadom swej wartości" więc nie dawaj mu odczuć że jest dla ciebie powietrzem bo bedzie myslał ż ejuż cię ma i sobie odpusci. Może nie pisz do niego pierwssza esów przez jakiś czas?? dawaj mu delikatnie do zrozumienia że jest ci obojetny. To go bardziej przyciągnie bo wiadomo to co nieosiągalne bardziej kręci

[88Ekaterina88]

Napisane przez niqska

KOBIETY!!
dołanczam kilka zdjec z zabawy studniowkowej :P

Kochana na ostatnim zdjęciu twoja koleżanka- po twojej prawej- ma taką samą sukinkę jak miałam ja Tylko ja miałam górę czerwoną jak i siatkę spod spodu Powiedz, że piękna

Napisane przez niqska

apropo matury - jki macie temat prezentacji jezyka polskiego ??

Mój temat : Motywy pasyjne w literaturze i innych dziedzinach sztuki. Omów itp.... Fajnie. Na wybór tematu miałam tylko 1 dzień, a mianowicie 6 godzin lekcyjnych

Dziewczyny co do koleżanek i przyjaciółek. Ja mam koleżankę z którą znamy sie od urodzenia, a także kolegę, mieszkaliśmy razem w jednym bloku dopóki się nie wyprowadziłam kilka metrów w dół wioski ;] Kiedyś cały czas chodziliśmy na weekend na browara, lub organizowaliśmy ogniska itp. Obecnie wszyscy mamy swoje drugie połówki. Rzadko kiedy się widzimy. Ale ciągle moje koleżanka do mnie wypisuje lub dzwoni, bo jej się cały czas wydaje że jest w ciąży. Ciągle pyta mnie czy to możliwe, prosi abym obliczała jej dni płodne na zapas, wszystko zapisuje, ale i tak idzie do łóżka a potem się zamartwia;/ Lekarz wypisał jej tabletki, ale ona twierdzi, że jak się widzi ze swoim facetem raz na tydzień- daleko pracuje- to są jej nie potrzebne. Kolega natomiast czasami zaprosi mnie na bro, nawet gdy jest ze swoją dziewczyną. Nie obawia się mojej obecności gdy jego laska jest obok, jesteśmy normalni, bo niektóre to by już wojne robiły. Ale też ma swoją wade: ciągle prosi mnie o telefon do dobrego ginekologa Nie wiem co ja takiego w sobie ma, ale jestem bardzo dobrze poinformowana i znam się na tych rzeczach, ale żeby tak ciągle nie uważali ? Maryjo Znajomych sie nie wybiera, co jak co ale ich bym nie oddała, chociaż teraz nasze spotkania należą do bardzo żadkich, ale jak już się zejdziemy- na skrzynce piwa nie pozostaje

[gosiaczek6]

Napisane przez niqska

KOBIETY!!
dołanczam kilka zdjec z zabawy studniowkowej :P mój TŻ powiedział że nie lubi jak robie miny do zdjęć i że ze mna to do hollywood tylko bo cały czas chce być w centrum uwagi a czemu tak?? bo jak tanczylam poloneza to robilam glupie miny jak znajomi mi robili zdjęcia a jak robilismy sobie parami zdjecia ja dla jaj odwalałam głupie pozy co ja zrobie że ja taka jestem jestem inna i wcale nie probuje zwracać na siebie uwagi... czy ja naprawde wygladam jak bym była nienormalna w negatywnym tego słowa znaczeniu?

zdecydowanie stwierdzam, że nie wyglądasz nienormalnie
zdjęcie z podwiązkami u chłopaków poprostu super

[klaudens]

Napisane przez Insomnia89

Dziewczyny, RATUJCIE!

Razem z moim TŻtem ustaliliśmy, że w tym roku wybieramy się na tydzień nad morze. Nasze wymarzone wakacje we dwoje, odpoczynek od wszystkich, romantyczne spacerki itd...
A dzisiaj moim rodzice powiedzieli, że mamy ze sobą zabrać mojego młodszego brata (12 lat) ze sobą, bo oni w tym czasie sami we dwoje sobie pojadą za granicę Że co..?

Jakich argumentów mam użyć, by ich przekonać,że to zły pomysł?
Wymyślcie coś

O shit. Cieżka sprawa , ja nie poradze , bo mnie rodzice z tż nie puscili by samych gdzieś na tydzien . Ale życze Ci rozwiazania problemu

niqska przedwiosnie odpada juz, bo mam uscislony temat ( epoka sredn , romantyzm ,mloda polska ,wspolczesnosc)

A w ogole jak sie uczycie do tej ustnej , piszecie na kartce pozniej na pamiec, czy jakies prezentacje multim.robicie ?

[Insomnia89]

Napisane przez klaudens

O shit. Cieżka sprawa , ja nie poradze , bo mnie rodzice z tż nie puscili by samych gdzieś na tydzien . Ale życze Ci rozwiazania problemu

niqska przedwiosnie odpada juz, bo mam uscislony temat ( epoka sredn , romantyzm ,mloda polska ,wspolczesnosc)

A w ogole jak sie uczycie do tej ustnej , piszecie na kartce pozniej na pamiec, czy jakies prezentacje multim.robicie ?

Moi rodzice powiedzieli, że jak skończę 18 lat (a tak się stało w październiku) i będę po maturze (w maju) to będę mogła jechać sama
Nie wiem co teraz mi odbiło... Załamałam się, bo jak sobie pomyślę, że miałabym się użerać z tym moim bratem tydzień, to mnie krew zalewa

Ja pracę zacznę dopiero pisać w ferie, czyli od poniedziałku. Zrobię prezentację multimedialną, bo będę musiała odtworzyć fragment filmu. Wezmę laptopa, puszczę komisji i niech się cieszą

[88Ekaterina88]

Napisane przez klaudens

O shit. Cieżka sprawa , ja nie poradze , bo mnie rodzice z tż nie puscili by samych gdzieś na tydzien . Ale życze Ci rozwiazania problemu

niqska przedwiosnie odpada juz, bo mam uscislony temat ( epoka sredn , romantyzm ,mloda polska ,wspolczesnosc)

A w ogole jak sie uczycie do tej ustnej , piszecie na kartce pozniej na pamiec, czy jakies prezentacje multim.robicie ?

Ja i mój TŻ mamy w planach wylot na Florydę, ale to wtedy gdy dostaniemy wizę, bo bez tego ani róż, jak to nie wypali, to jediemy do Niemiec do jego rodzinki, lub nad morze. Mio starzy też są lekko konserwatywni, ale ile ja mam lat ? 20-ścia a nie 15-ście. Czy in się to podoba czy nie i tak pojedziemy

Co do ustnej. Ja mam napisane 3,5 kartki na kompie czcionką bodajrze 12 lub 14-ście. Uczę się tego na pamięć Dodatkowo biorę ze soba prezentacje z Power Pointa na płytce i kartkę z cytatami, bo przecież nie będę się ich uczyć na blachę Jakoś to będzie

[siokoladka]

Napisane przez klaudens

O shit. Cieżka sprawa , ja nie poradze , bo mnie rodzice z tż nie puscili by samych gdzieś na tydzien . Ale życze Ci rozwiazania problemu

niqska przedwiosnie odpada juz, bo mam uscislony temat ( epoka sredn , romantyzm ,mloda polska ,wspolczesnosc)

A w ogole jak sie uczycie do tej ustnej , piszecie na kartce pozniej na pamiec, czy jakies prezentacje multim.robicie ?

ja mam już wsio zrobione tylko pozostało mi znalezienie obrazów. Zaniosę mojego laptopa do szkoły i powale ich wszystkich na kolana

Napisane przez Insomnia89

Dziewczyny, RATUJCIE!

Razem z moim TŻtem ustaliliśmy, że w tym roku wybieramy się na tydzień nad morze. Nasze wymarzone wakacje we dwoje, odpoczynek od wszystkich, romantyczne spacerki itd...
A dzisiaj moim rodzice powiedzieli, że mamy ze sobą zabrać mojego młodszego brata (12 lat) ze sobą, bo oni w tym czasie sami we dwoje sobie pojadą za granicę Że co..?

Jakich argumentów mam użyć, by ich przekonać,że to zły pomysł?
Wymyślcie coś

Huhu
Ja zapytałabym sie dlaczego oni nie chcą zabrać młodego ze sobą nie czekając na odpowiedzi uśmiechnęłabym sie szyderczo i powiedziała że pewnie z tego samego powodu co ja

Ja w wakacje 2007 tez pojechałam z TŻtem nad morze mimo iż on ma niecałe 2km do plaży z domu a ja z 10 Jak ktoś chce jechać do Darłówka (swoją droga rewelacyjny kurort w sezonie wiele sie dzieje) służę namiarami na pensjonat przy głównym deptaku i 2-3 minuty od plaży warunki świetne a koszta śmieszne

[Insomnia89]

Napisane przez 88Ekaterina88

Ja i mój TŻ mamy w planach wylot na Florydę, ale to wtedy gdy dostaniemy wizę, bo bez tego ani róż, jak to nie wypali, to jediemy do Niemiec do jego rodzinki, lub nad morze. Mio starzy też są lekko konserwatywni, ale ile ja mam lat ? 20-ścia a nie 15-ście. Czy in się to podoba czy nie i tak pojedziemy

Co do ustnej. Ja mam napisane 3,5 kartki na kompie czcionką bodajrze 12 lub 14-ście. Uczę się tego na pamięć Dodatkowo biorę ze soba prezentacje z Power Pointa na płytce i kartkę z cytatami, bo przecież nie będę się ich uczyć na blachę Jakoś to będzie

Jeżeli bierzesz płytę z prezentacją, musisz pamiętac o dokładnym sprawdzeniu sprzętu na którym to będziesz wyświetlała. Podobno zdarzały sie przypadki, że płyta nei chciała się odtworzyć czy komputer się zaciął

[wywloczka]

A ja jeszcze nic nie napisałam.. i wogóle nie wiem "z czym to się je"...

Mój temat brzmi tak : "Porównaj swoje rozważania na temat różnych postaw człowieka wobec zła otaczającego świata. Odwołaj się do wybranych utworów."

Może jakaś bardziej inteligentna wizażanka mi po prostu wytłumaczy o co chodzi w tym temacie i wtedy jakoś ruszę z pracą....

Wiem, że na pewno zacznę od definicji zła i takie tam...

Tylko, ze nie mam pojęcia do jakich utworów się odwołać... bądź jakie sytułacje przywołać..

[88Ekaterina88]

Wiem właśnie, dlatego będę nagrywała na mojej nagrywarce i na nagrywarce mojego TŻ-ta. Ja niestety mam windowsa 98 ;/ i na "Nowym sprzęcie" szkolnym może nie załapać, więc nagram też w nowym systemie- tak dla własnej pewności ;] A jak się coś zatnie podczas mojej wypowiedzi, to zrobię taką borutę że hoho