skończyłam studia i jestem bezrobotna - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-03-16, 07:13   #91
Akane
Zakorzenienie
 
Avatar Akane
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

A ja się zgadzam z Reną. Zwykle różne posty interpretujemy inaczej, ale tu akurat widzę zgodność Rozgoryczenie i żal jakoś nie rzucają mi się w oczy, podobnie zniechęcenie. Raczej agresja i frustracja, a do tego postawa roszczeniowa - z gatunku "bo mi się należy".

madzia.a - nie obraź się (i nie krzycz), ale z takim podejściem jakie prezentujesz obecnie, ciężko będzie Ci znaleźć pracę, a zakładania działalności własnej już Ci teraz nie polecam. Wydaje mi się, że dobry pracownik powinien przede wszystkim z pasją podchodzić do wykonywania obowiązków, ale być też osobą, z którą _chce_ się współpracować. Nie wiem na ile to, co piszesz na forum, prezentujesz także w życiu. Jeśli jednak również na co dzień tak łatwo wpadasz w gniew, kalkulujesz na zasadzie "odbębniłam, więc teraz mi się należy" i podnosisz głos, to nie wróżę Ci sukcesów Wykształcenie jest ważne, ale cechy charakteru często okazują się ważniejsze - przynajmniej w takiej pracy, jak biurowa. Kontakt z klientami, odbieranie od nich telefonów, informowanie o ofercie, dobra współpraca z innymi osobami zatrudnionymi w firmie itd. Charakter ma tu kolosalne znaczenie. Nie znam Cię i wnioski mogę wyciągać jedynie na podstawie Twoich postów, mam jednak wrażenie, że za ludźmi nie przepadasz, bo zwyczajnie Cię oni wkurzają - stoją na drodze do celu, rzucają kłody pod nogi itd. Przynajmniej ja tak odbieram Twoje wypowiedzi.

Co do własnej działalności - żeby z nią ruszyć, trzeba mieć oczywiście wiarę i chęć działania, ale również wypadałoby mieć w sobie sporo pokory. Własna firma to przede wszystkim mnóstwo pracy, budowanie wszystkiego od podstaw. Również kontakty z ludźmi, na początku głównie z urzędnikami (a czasy, kiedy robienie awantur urzędnikom mogło odnieść jakikolwiek skutek, mamy już za sobą). Cierpliwość, pokora, ciężka praca - a pieniądze na początku też wcale nie kolosalne.

Jak będziesz mi odpisywać, to proszę o rozważne korzystanie z wykrzykników. Naprawdę koszmarnie czyta się posty, w których każde zdanie jest zakończone "!!!!!". Jest to do bólu nieprzyjemne. Napisz, co uważasz za stosowne, ale "powiedz" to, a nie "wykrzycz".
__________________
"Whatever you woke up worrying about this morning - get over it. Make a call and move on." sir Ken Robinson
Akane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 07:43   #92
nri
Zadomowienie
 
Avatar nri
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Mnie lament az tak nie zaskakuje, jak samo takie podejscie. Ono mnie przeraza.
Ja wiem, ze wszystko kosztuje, no ale wlasnie ten punkt ciezkosci.

Jednak wole podejscie jak ktos zarabia na cos konkretnego, od podejscia, ze ktos robi cos konkretego, aby zarabiac. Zatem kolejnosc i hierarchia celow.
U mnie, na politechnice wiekszosc osob studiuje, bo: kasa/wojsko/mamusia kazala. Jest tak, bo nie maja konkretnych zainteresowan.

Mimo wszystko, jesli na studia idzie sie dla kasy, to lepiej isc na politechnike po ktorej zwykle praca jest, nizli na byznes&zarzadzanie i plakac, ze pracy nie ma.
__________________
Wymianka
nri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 08:06   #93
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez nri Pokaż wiadomość
U mnie, na politechnice wiekszosc osob studiuje, bo: kasa/wojsko/mamusia kazala. Jest tak, bo nie maja konkretnych zainteresowan.

Mimo wszystko, jesli na studia idzie sie dla kasy, to lepiej isc na politechnike po ktorej zwykle praca jest, nizli na byznes&zarzadzanie i plakac, ze pracy nie ma.
Zalezy jakas się specjalnośc na zarządzaniu obiera

Studiuje na wydziale zarządzania, ale moja specjalnosc jest związana z finansami, moj TZ tez studiuje na wydziale zarzadzania, ale jego specjalnosc jest związana ze statystyka i ekonometrią.

Dostałam w piatek prace, moj TZ czeka na odpowiedź

na zarzadzaniu mozesz miec logistykę, rachunkowość zarzadcza.
Nie wiem dlaczego ludzie obierają zarzadzanie za mało istotny kierunek.. podkreslam wsyztsko zalezy do specjalności, na pewno biznesmenów i marketingowcow jest dużo, ale logistyk czy analityk finansowy?

Poza tym zalezy też jaka to uczelnia, bo taka jak ojca rydzyka ...
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 09:27   #94
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez BeYourself Pokaż wiadomość
Nikomu na ambicje nie włażę i nie było to moim zamiarem. Choć może z drugiej strony byłoby to dobre podejście - autorka wątku może wzięłaby się wtedy (szybciej) w garść.

I Rena, nie ucinaj moich wypowiedzi w połowie - nie dziwię się, że nie widzisz wtedy związku przyczynowo-skutkowego, którego to dowodzenie było dość długie po prostu. Chodziło mi o to, że autorka wątku za szybko się poddaje i czuje przez to zniechęcenie to świata (a przynajmniej jego zawodowej części). Z takim podejściem trudno jest założyć coś własnego. Jasne? A ja jej życzę jak najlepiej, serio, więc mam nadzieję, że jednak podejdzie do całej sprawy bardziej optymistycznie i na nowo uwierzy w swoje siły.
Co do ucinania - nigdy nie wiesz jaki etap dochodzenia do stawianych przez Ciebie tez wyda sie odbiorcy na tyle interesujacy, ze zapragnie go wyodrebnic i analizowac calkowicie odrebnie i niezaleznie od wnioskow, jakie probujesz nam sprzedac

Mam wrazenie, ze tlumaczenie ludziom czy sobie poradza czy nie jest takie dosc typowe dla polskiej mentalnosci. I prywatnie bardzo tego nie lubie. Zwlaszcza, ze ferowanie takich wyrokow przychodzi ludziom zbyt latwo, pochopnie i zazwyczaj - jak sama zreszta przyznajesz - sluzy bardziej osiagnieciu okreslonego efektu niz jest wnioskiem opartym na dlugoterminowej analizie. Tym samym - jest proba MANIPULACJI poprzez jawne deprymowanie. I owszem moze dodac wiatru skrzydlom, ale nie zapominajmy, ze celem nie bedzie podniesienie wlasnych uzdolnien, a udowodnienie, ze jednak te uzdolnienia istnieja. W krotkim terminie, wiec mozemy obserwowac jakis sukces, a w dlugim... no wlasnie, czy ktos z Was widzial, co sie dzieje z ludzmi dlugoterminowo poddawanymi takim technikom motywacyjnym?

Cytat:
Napisane przez BeYourself Pokaż wiadomość
i próby robienia czegoś samemu (ale nie w samotności, bez innych ludzi, w tym wypadku klientów). Twoje zdanie o tym, że żadna firma nie jest sama w sytuacji rynkowej jest oczywiście słuszne i zgadzam się z nim, ale nijak pasuje do tego zdania, które napisałam.
Ale ja wlasnie stawiam teze, ze male firmy tworami samodzielnymi sa niezwykle rzadko.
Sa bardzo zalezne. Nadanie komus/czemus odrebnej formy prawnej nie gwarantuje w zaden sposob pelnej decyzyjnosci. Do czego zreszta mali przedsiebiorcy (small business) nie zwykle rzadko sie przyznaja.

Cytat:
Napisane przez Akane Pokaż wiadomość
A ja się zgadzam z Reną. Zwykle różne posty interpretujemy inaczej, ale tu akurat widzę zgodność Rozgoryczenie i żal jakoś nie rzucają mi się w oczy, podobnie zniechęcenie. Raczej agresja i frustracja, a do tego postawa roszczeniowa - z gatunku "bo mi się należy".
Wrecz bym rzekla, ze obserwuje tu naprawde duza wytrwalosc. Zaskakuja mnie ludzie, ktorzy potrafia przez 5 lat, bez zadnych dodatkowych motywacji wytrwac na niedochodowym etapie zycia tylko i wylacznie w nadziei przyszlych dochodow. Jakze wielka to musiala byc wiara w przyszle powodzenie.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 10:45   #95
BeYourself
Zadomowienie
 
Avatar BeYourself
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 541
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Mam wrazenie, ze tlumaczenie ludziom czy sobie poradza czy nie jest takie dosc typowe dla polskiej mentalnosci. I prywatnie bardzo tego nie lubie. Zwlaszcza, ze ferowanie takich wyrokow przychodzi ludziom zbyt latwo, pochopnie i zazwyczaj - jak sama zreszta przyznajesz - sluzy bardziej osiagnieciu okreslonego efektu niz jest wnioskiem opartym na dlugoterminowej analizie. Tym samym - jest proba MANIPULACJI poprzez jawne deprymowanie. I owszem moze dodac wiatru skrzydlom, ale nie zapominajmy, ze celem nie bedzie podniesienie wlasnych uzdolnien, a udowodnienie, ze jednak te uzdolnienia istnieja. W krotkim terminie, wiec mozemy obserwowac jakis sukces, a w dlugim... no wlasnie, czy ktos z Was widzial, co sie dzieje z ludzmi dlugoterminowo poddawanymi takim technikom motywacyjnym?
Nic jej nie tłumaczyłam, nie miałam na celu autorki deprymować, podałam swoją opinię i radę (wg mnie słuszną), co JA ZROBIŁABYM, aby wyjść z tej sytuacji i co mogłoby być słuszne także dla autorki.

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Ale ja wlasnie stawiam teze, ze male firmy tworami samodzielnymi sa niezwykle rzadko.
Sa bardzo zalezne. Nadanie komus/czemus odrebnej formy prawnej nie gwarantuje w zaden sposob pelnej decyzyjnosci. Do czego zreszta mali przedsiebiorcy (small business) nie zwykle rzadko sie przyznaja.
To prawda, ale ciągle nijak ma się pod względem logicznym do zdania o mannie z nieba. Po prostu ja napisałam na jeden temat, Ty na drugi. Już to tłumaczyłam zresztą.

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Wrecz bym rzekla, ze obserwuje tu naprawde duza wytrwalosc. Zaskakuja mnie ludzie, ktorzy potrafia przez 5 lat, bez zadnych dodatkowych motywacji wytrwac na niedochodowym etapie zycia tylko i wylacznie w nadziei przyszlych dochodow. Jakze wielka to musiala byc wiara w przyszle powodzenie.
I jakże wielkie rozgoryczenie, gdy to przyszłe powodzenie nie chce przyjść, niestety.
Ale nie sądzę też, by autorka wątku studiowała tylko dlatego, że liczyła na profity. Chyba raczej dało o sobie znać rozżalenie obecną sytuacją, przypomnienie sobie ciężkich egzaminów, kolokwiów (które raczej nigdy przyjemnością nie są) i wniosek teraz, czy to wszystko było na marne. A myślę, że nie było.
__________________
Czasem jestem jak kolorowy ptak
Jak ptak patrzę w dół na góry
Patrzę w dół na góry


BeYourself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 10:45   #96
madzia.a
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez nri Pokaż wiadomość
Osoba konczaca kierunek, ktory ja interesuje zawsze prace znajdzie - zostanie na uczelni, zalozy wlasna firme, wyrobi sobie taka marke, ze bedzie poszukiwana przez pracodawce.

Dziwi mnie natomiast lament osob, ktore poszly na studia tylko po to, by znalesc dobra prace. Przeciez jesli komus zalezy na zarobkach to nie idzie na *******ogie stosowana ani na ultra-popularne kierunki tylko na studia, ktore daja szanse na przyzwoite zarobki.
Nie wiem, czy to skierowane jest konkretnie do mnie, bo ja poszłam na kierunek który bardzo mnie interesował, którego uczyłam się z przyjmnością. Zawsze marzyłam aby pracować w banku i mimo, że mało zarabiałam, to jednak praca dawała mi wiele satysfakcji i najważniejsze było dla mnie to, że zdobywam doświadczenie a nie to ile zarabiam.
Teraz moja sytuacja finansowa nie wygląda najlepiej. Zaczyna mi już brakować pomysłów na szukanie pracy (odpowiedziałam na kilkadziesiąt ofert, wysyłałam cv do firm, jeżdziłam do nich osobiście, chodze do urzędu pracy... i nic) Zaczynam tracić wiare w siebie.
madzia.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 10:49   #97
BeYourself
Zadomowienie
 
Avatar BeYourself
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 541
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez madzia.a Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy to skierowane jest konkretnie do mnie, bo ja poszłam na kierunek który bardzo mnie interesował, którego uczyłam się z przyjmnością. Zawsze marzyłam aby pracować w banku i mimo, że mało zarabiałam, to jednak praca dawała mi wiele satysfakcji i najważniejsze było dla mnie to, że zdobywam doświadczenie a nie to ile zarabiam.
Teraz moja sytuacja finansowa nie wygląda najlepiej. Zaczyna mi już brakować pomysłów na szukanie pracy (odpowiedziałam na kilkadziesiąt ofert, wysyłałam cv do firm, jeżdziłam do nich osobiście, chodze do urzędu pracy... i nic) Zaczynam tracić wiare w siebie.

Madziu, większość osób tu już od dawna radzi Ci o pomyśleniu nad własną działalnością. Ty to sukcesywnie ignorujesz. A może faktycznie warto o tym pomyśleć?
I nie trać wiary w siebie. Trudności miną.
__________________
Czasem jestem jak kolorowy ptak
Jak ptak patrzę w dół na góry
Patrzę w dół na góry


BeYourself jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-03-16, 11:46   #98
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
Zalezy jakas się specjalnośc na zarządzaniu obiera

Studiuje na wydziale zarządzania, ale moja specjalnosc jest związana z finansami, moj TZ tez studiuje na wydziale zarzadzania, ale jego specjalnosc jest związana ze statystyka i ekonometrią.

Dostałam w piatek prace, moj TZ czeka na odpowiedź

na zarzadzaniu mozesz miec logistykę, rachunkowość zarzadcza.
Nie wiem dlaczego ludzie obierają zarzadzanie za mało istotny kierunek.. podkreslam wsyztsko zalezy do specjalności, na pewno biznesmenów i marketingowcow jest dużo, ale logistyk czy analityk finansowy?

Poza tym zalezy też jaka to uczelnia, bo taka jak ojca rydzyka ...
Całkowicie się zgadzam. Z tego co widzę to znajomi po zarządzaniu nie mają problemów z pracą (mówię tu o dobrych uczelniach). Ja nie studiowałam zarządzania, ale skończyłam kierunek który niemal powszechnie jest uznawany za mało rokujący na przyszłość(tyle ze na dobrej uczelni). Mimo tego z pracą nie miałam najmniejszych problemów, co więcej- pracuję w zawodzie. Naprawdę liczy się wiele innych czynników niż kierunek studiów (znajomość języków obcych, renoma uczelni, doświadczenie, wreszcie osobowość i pomysł na siebie).
Madziu nie załamuj się, na pewno coś znajdziesz, zacznij robić cokolwiek, najgorzej jest tkwić w marazmie.
Nie wiem skąd niektóre dziewczyny wiedzą o Tobie tyle, by wydawać wyroki, czy sobie poradzisz czy nie (na podstawie kilku postów, napisanych pod wpływem emocji, może w chwili zwątpienia....?)
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 12:38   #99
Malijan
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Z punktu widzenia współczesnego pracodawcy studia są bezwartościowe,
a dyplom jest tylko kawałkiem papieru. Liczą się umiejętności zdobyte
podczas studiowania (niekoniecznie te związane z kierunkiem studiów).


Proponuje zabawę w zdystansowanie się i zmianę perspektywy.


Pracownik jest produktem na rynku pracy.
Sprzedaje się go tak samo jak każdy inny produkt:


1. Znaleźć grupę docelową

Czyli wybór branży, rodzaju pracy itp gdzie nasze umiejętności
mogą się przydać najbardziej. Może to być po prostu "praca biurowa".


2. Zadbać, żeby spełniał jej potrzeby


co wiemy o skutecznej organizacji czasu?
jakie mamy w ty względzie doświadczenie (dobre i złe)?
potrafimy pracować w zespole?
czy potrafimy kierować małym zespołem?
jak wybrniemy z rozmowy z trudnym klientem?
znamy choć trochę branże?

To wszystko tworzy naszą wartość. Przeliczalną na pensje.
Warto nad sobą pracować.



3. Pokazać potencjalne korzyści (nie cechy!)


Pracodawca nie zatrudnia po to, żeby nam płacić tylko po to,
żeby na nas zarobić. Zaoszczędzony czas to też zarobek, nawet
cenniejszy od pieniędzy.

Zwracam uwagę, że pracownik, który dostaje na rękę 1,5 tysiąca
złotych na umowę o prace, w praktyce kosztuje pracodawce ponad 3.
Dla małej firmy, np. biura rachunkowego obsługującego 50 klientów
to niebagatelna kwota.

Trzeba pokazać/udowodnić, że da się na nas 'zarobić'.
Wracamy do listy z pkt. 2 i dopasowujemy do realiów danej firmy.




W biznesie, pracy, życiu towarzyskim warto szukać relacji
korzystnych dla obu stron. Na dłuższą metę procentuje.

Trzeba budować swoją wartość bo alternatywą jest sprzedawanie
swojego czasu (nadgodziny, praca w nocy) lub zdrowia (praca w
trudnych warunkach), żeby mieć za co się utrzymać.

Czasem warto podjąć gorzej płatną pracę ale koniecznie
zadając dwa pytania:
- ile zarabiają starsi pracownicy
- kiedy będę mógł się starać o podwyżkę
Czasem może to być uzasadnione od sytuacji firmy, czasem
od naszych wyników czy umiejętności ale trzeba wiedzieć
na czym się stoi.
Malijan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 13:51   #100
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Z punktu widzenia współczesnego pracodawcy studia są bezwartościowe,
a dyplom jest tylko kawałkiem papieru.
Ile pracodawcow tyle punktow widzenia. Byc moze i sa tacy, z takim podejsciem jak opisujesz, ale ich nie warto rozpatrywac jako pracodawcow. Proste.

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Pracownik jest produktem na rynku pracy.
Sprzedaje się go tak samo jak każdy inny produkt:
Pracownik to zywy czlowiek, ktorego chroni prawo.
Handel ludzmi w Polsce jest zakazany i nosi znamiona przestepstwa.

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Może to być po prostu "praca biurowa".
A coz takiego ta praca biurowa? Ludzie pracujacy umyslowo, gdzies musza siedziec, przeciez nikt nikomu nie kaze siedziec na mrozie lub upale w parku czy w lesie i tam pracowac.

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Pracodawca nie zatrudnia po to, żeby nam płacić tylko po to,
żeby na nas zarobić. Zaoszczędzony czas to też zarobek, nawet
cenniejszy od pieniędzy.
Prawda w przypadku firm nastawionych na zysk. Jednak sa zyski dlugo i krotkoterminowe. Na pewnych rzeczach lepiej w dlugim terminie nie oszczedzac.

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Zwracam uwagę, że pracownik, który dostaje na rękę 1,5 tysiąca
złotych na umowę o prace, w praktyce kosztuje pracodawce ponad 3.
Dla małej firmy, np. biura rachunkowego obsługującego 50 klientów
to niebagatelna kwota.
Po pierwsze nie ponad 3 tys, tylko w okolicach 2,5. Po drugie to nie pracownik kosztuje, a skladki oplacane z tytulu zatrudnienia. Maly, ale znaczacy szczegol.
Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Trzeba pokazać/udowodnić, że da się na nas 'zarobić'.
Z doswiadczenia wiem, ze od firm z takim podejsciem do ludzi trzeba sie trzymac naprawde z dala.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 14:05   #101
lemoorka
Zakorzenienie
 
Avatar lemoorka
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Rena popieram- ostatnio miałam przyjemnośc pojśc na rozmowe w sprawie pracy i wyszedł kierownik w bluzce z czegos ala satyna i jeszcze zgieta. Zaczal nawijac jaka to firma super i w ogole. Ze maja unikatowy system oceniania- czyli pracownicy siebie nawzajem, a potem on to ocenia. I ciagle mówł " w gole"

I tez gadki:
- musi sie pani wykazać, bo pracownik kosztuje
- jak sie pani wykaze pomyslimy o premii
- w ogole rozwoj firmy zalezy od pani

Co zrobiłąm- podziekowałam
lemoorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-03-16, 14:54   #102
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Lemoorka ja moge dlugo o takich.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 15:08   #103
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Lemoorka ja moge dlugo o takich.
Ja z doświadczenia tylko o jednym pracodawcy, który dał mi taka szkołę, że od razu nauczyłam się asertywności (zaczynając pracę u tej osoby trochę mi było głupio np. negocjować warunki umowy, a pod koniec potrafiłam zagrozić skargą do PIP-u, jesli nie dostanę wypłaty). Ale ten typ ktory opisała Lemoorka to cwaniak, który chce, aby pracownik za najniższą pensje harował jak wół w nadziei na oczekiwaną premię. Premia nie nadejdzie, pracownik w końcu się zwolni, ale co zarobił i zyskał dla firmy - to firma korzysta, nie pracownik.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 15:17   #104
nri
Zadomowienie
 
Avatar nri
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Z punktu widzenia współczesnego pracodawcy studia są bezwartościowe,
a dyplom jest tylko kawałkiem papieru. Liczą się umiejętności zdobyte
podczas studiowania (niekoniecznie te związane z kierunkiem studiów).
Lolz. Najlepsze kancelarie prawnicze, firmy z branzy IT etc. przyjmuja tylko tych, ktorzy skonczyli studia z wyroznieniem. Doswiadczenie zawodowe nic nie znaczy, jesli sie bylo przecietnym studentem.

madzia.a
- jesli temat ciebie interesuje mozesz zrobic doktorat czy studia podyplomowe albo uzupelnic swoja wiedze o nowe kompetencje, niekoniecznie bezposrednio zwiazane z tematem. Co najwazniejsze - sprobowac szukac poza rodzinnym miastem.

Jesli nie ma zapotrzebowania na absolwentow twojego kierunku, by znalesc prace, musisz byc po prostu lepsza niz inni z twojej branzy.
__________________
Wymianka
nri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 21:00   #105
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Wracajac do tematu watku.
Jednak parametry takie jak wynagrodzenie i zakres obowiazkow, to jeszcze nie wszystko. Mozna zarabiac satysfakcjonujaca kwote (w danym momencie zycia), miec stanowisko zgodnie z wyksztalceniem, wczesniejszymi doswiadczeniami oraz zyciowymi ambicjami. I mimo to, ta praca moze byc koszmarem.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-03-16, 21:07   #106
Malijan
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Ile pracodawcow tyle punktow widzenia. Byc moze i sa tacy, z takim podejsciem jak opisujesz, ale ich nie warto rozpatrywac jako pracodawcow. Proste.
Czyżbyś wyżej ceniła ludzi, którzy patrzą na papierek, a nie na człowieka?
Przecież znaczna część ludzi po studiach nie jest przygotowana do zawodu..

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Pracownik to zywy czlowiek, ktorego chroni prawo.
Handel ludzmi w Polsce jest zakazany i nosi znamiona przestepstwa.
Ominęłaś poprzednie, kluczowe dla reszty mojej wypowiedzi zdanie.

Zresztą, można też na poważnie. Oferując swój czas i umiejętności firmie w określonych godzinach, za określonym wynagrodzeniem niejako sprzedajesz siebie, a przynajmniej jakiś kawałek swojego życia. Można to nazwać handlem.

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Prawda w przypadku firm nastawionych na zysk. Jednak sa zyski dlugo i krotkoterminowe. Na pewnych rzeczach lepiej w dlugim terminie nie oszczedzac.
Sugerujesz, że istnieją pracodawcy, którzy zatrudniają ludzi tylko po to, żeby wypłacać im pensje? Daj namiary


Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Po pierwsze nie ponad 3 tys, tylko w okolicach 2,5. Po drugie to nie pracownik kosztuje, a skladki oplacane z tytulu zatrudnienia. Maly, ale znaczacy szczegol.
Ponad 3, jeżeli weźmiesz pod uwagę koszty dodatkowe, urlopy, chorobowe itp. Na dłuższą metę przekładają się na koszt w zł. Uroki umowy o prace, trzeba mieć świadomość. A "po drugie" to się nie zgodzę. Pracownik kosztuje bo tyle musi zapłacić pracodawca. Co za różnica komu?


Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Z doswiadczenia wiem, ze od firm z takim podejsciem do ludzi trzeba sie trzymac naprawde z dala.
Albo zupełnie mnie nie zrozumiałaś albo jesteś osobą dla której etat oznacza żerowanie na pracodawcy.

Praca nie jest relacją jednostronną FIRMA-----pensja---->PRACOWNIK
Zdrowy układ to układ korzystny dla obu stron. Czym większa wartość pracownika dla pracodawcy tym więcej może on otrzymać w zamian. Taki był sens mojego poprzedniego postu.


Cytat:
Napisane przez nri Pokaż wiadomość
Doswiadczenie zawodowe nic nie znaczy, jesli sie bylo przecietnym studentem.
Nie wiem w jakim świecie żyjesz ale nie w moim. Studia nie są w ogóle potrzebne jeżeli ma się solidne doświadczenie w danym zawodzie. Dotyczy to w szczególności branży IT. Prawniczej nie ale jest to jeden z nielicznych wyjątków.
Malijan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 21:16   #107
one_shot
Zadomowienie
 
Avatar one_shot
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Września
Wiadomości: 1 186
GG do one_shot
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Przebrnęłam przez cały watek - przyznaję się omiotłam wzrokiem tylko te wypowiedzi o pracy w Prowidencie i im podobnym, resztę dokładnie przeczytałam!



I powiem coś ale proszę na mnie nie krzyczeć i się nie obrażać!!!

W dzisiejszych czasach sam magister to znaczy tyle co 15 lat temu matura!! Teraz KAŻDY ma wyższe - jak nie licencjata to magistra. I to dzięki prywatnym uczelniom. Nie żebym coś przeciwko nim miała bo sama skończyłam jedną z nich. Ogólnie mam skończone 3 kierunki studiów: mgr na państwowej uczelni - studia z zamiłowania i pasji jednak wiem że to mi pieniędzy nie przyniesie bo nie mam warunków na to... choć może kiedyś jak wygram w totka to zrealizuję swoje wielkie marzenie. Drugie licencjacko-menadżerskie na prywatnej uczelni i jeszcze podyplomowe na uczelni państwowej. I co?? I tylko dzięki temu że robiłam to jednocześnie potrafię się zorganizować, studiowałam rok dziennie, na 2 roku zaczęłam studia wieczorowe, które były powiązane z tymi dziennymi w pewnym stopniu, tak sobie zorganizowałam czas że na uczelni spędzałam 3 dni w tygodniu ale od rana do wieczora i w pozostałe dno zapie****** na kasie w TESCO. Studia wieczorowe były dwuletnie i zaraz po ich zakończeniu zaczęłam zaoczne na prywatnej uczelni. Po półroczu musiałam odbyć praktyki zawodowe i dzięki nim sprawdziłam się jako pracownik i mnie tam zostawili. Zarabiałam niewiele bo byłam na pół etetu, ale dzięki temu usamodzielniłam się na tyle że nie musiałam brać już w ogóle siano od rodziców na życie i wynajem pokoju, co prawda na szkołę już mi nie starczyło ale i tak byłam z siebie dumna że nie biorę na resztę wydatków.

Tak zdobyłam doświadczenia zawodowe i na to patrzą potencjalni pracodawcy ale wiem też że muszę robić z sobą coś dalej - kursy, szkolenia , może kolejne studia podyplomowe. Chcę popracować jeszcze parę lat u kogoś a za 6-7 lat będę miała swój interes i to jest mój cel!

Ktoś wcześniej napisał że bankowiec to słowo worek - ma wiele racji, a bankowców i to najczęściej po finansach i rachunkowości czy bankowości jest najwięcej, moje dwie byłe współlokatorki były właśnie po finansach i co? Szukały pracy obie przez pół roku, później zdecydowały się na niosko płatną pracę w bankach po 600zł i porobiły specjalizacje dodatkowe - podatki i cos związanego z bezpieczeństwem informatycznym w bankach- dopiero po tym znalazły naprawdę dobre posady. Więc życzę wytrwałości i powodzenia.
__________________
ALBUMY


Zarobiona mama pracująca



Tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy.




Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez
następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!!
one_shot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 21:36   #108
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Studia nie są w ogóle potrzebne jeżeli ma się solidne doświadczenie w danym zawodzie. Dotyczy to w szczególności branży IT. Prawniczej nie ale jest to jeden z nielicznych wyjątków.
Nie tak znowu nielicznych. Ja np. zajmuję się funduszami unijnymi, wierz mi tu nie jest potrzebne doświadczenie, potrzebna jest wiedza. Takich przykładów jest więcej, dużo więcej. Studia dają nie tylko konkretną wiedzę czy umiejętności... one rozwijają człowieka, otwierają na świat. Nie bagatelizowałabym tego.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-16, 21:40   #109
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Czyżbyś wyżej ceniła ludzi, którzy patrzą na papierek, a nie na człowieka?
Przecież znaczna część ludzi po studiach nie jest przygotowana do zawodu..
Widocznie dla mnie to cos wiecej niz "papierek".
"Papierki" sa uznawane na calym swiecie, wydawane dozywotnio, i przypisane imiennie do konkretnej osoby.
Nikt nie odbiera nikomu dyplomu po 20 latach od ukonczenia edukacji. I nadal ma pelne prawo sie nim legitymowac. Jesli myslisz, ze 40-latkom, 50-latkom itp nikt nie zaglada w rubryke edukacja, to zyjesz w bledzie. To czy oni przez ten czas zdazyli sie przygotowac do zawodu zalezy tylko wylacznie od nich. Ale prawdopodobienstwo tego, ze tego nie uczynili jest znacznie nizsze, niz w przypadku ich rowiesnikow bez wyzszego wyksztalcenia.

Jak to jest?

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Sugerujesz, że istnieją pracodawcy, którzy zatrudniają ludzi tylko po to, żeby wypłacać im pensje? Daj namiary
Roznilam tylko i wylacznie dlugi i krotki termin oczekiwan.

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Ponad 3, jeżeli weźmiesz pod uwagę koszty dodatkowe, urlopy, chorobowe itp. Na dłuższą metę przekładają się na koszt w zł. Uroki umowy o prace, trzeba mieć świadomość. A "po drugie" to się nie zgodzę. Pracownik kosztuje bo tyle musi zapłacić pracodawca. Co za różnica komu?
Roznica ogromna moim zdaniem.
Czy Ty jak robisz jakis przelew, to nie spojrzysz na jakie konto wplacasz?
To co podwladny zrobi z pieniedzmi od pracodawcy, to jego prywatna sprawa. Co panstwo zrobi ze skladkami - to sprawa nas wszystkich.

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Albo zupełnie mnie nie zrozumiałaś albo jesteś osobą dla której etat oznacza żerowanie na pracodawcy.

Praca nie jest relacją jednostronną FIRMA-----pensja---->PRACOWNIK
Zdrowy układ to układ korzystny dla obu stron. Czym większa wartość pracownika dla pracodawcy tym więcej może on otrzymać w zamian. Taki był sens mojego poprzedniego postu.
W przypadku obu stron postawa rozszczeniowa nie jest postawa preferowana.
I obie strony powinny sie wzajemnie szanowac. A takze dac sobie nawzajem jakis kredyt zaufania. Po to sa rekrutacje, rozmowy, aby pracodawca mogl wybrac osobe, z ktora naprawde chce wspolpracowac. Pomylki tez sie zdarzaja - obu stronom. Jednak wg mnie mowienie pracownikowi, ze ma zarabiac na siebie - to przejaw desperacji ze strony pracodawcy.

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Dotyczy to w szczególności branży IT.
To zalezy co w tej branzy chcesz osiagnac.

PS: Tak po przemysleniu - ciekawia mnie ludzie, ktorzy by przeforsowac wlasne argumenty mowia, ze czlowiek to rzecz na rynku pracy, a pozniej z ust tego samego czlowieka pada kontrargument "czy rzecz jest wazniejsza od czlowieka?".

PS2: Malijan, jakie ja mam wyciagnac wnioski na temat Twoich pogladow? Ze w szkole mozna byc jeszcze czlowiekiem, a pozniej idziesz do pracy i przestajesz nim byc??

Tak jak potencjalny pracodawca bedzie analizowal projekty z poprzednich miejsc pracy, tak pokusi sie o zerkniecie takze na wyksztalcenie. I jedno i drugie bedzie oceniac merytorycznie, poniewaz, to co chcesz mu sprzedac, to Twoja wiedza, a nie cale Twoje ja I raczej malo bedzie go interesowac, ile Twoi poprzedni szefowie na Tobie zarobili, bo to ile on bedzie potrafil zarobic na Twojej wiedzy zalezy dokladnie od niego.

Edytowane przez Rena
Czas edycji: 2008-03-17 o 00:00 Powód: dopisanie PS
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 12:55   #110
madzia.a
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Nie wiem skąd niektóre dziewczyny wiedzą o Tobie tyle, by wydawać wyroki, czy sobie poradzisz czy nie (na podstawie kilku postów, napisanych pod wpływem emocji, może w chwili zwątpienia....?)
Linka, dziękuje za zrozumienie Po długim czasie szukania pracy, człowiek zaczyna we wszystko wątpić, nawet w siebie.
Jestem również zdziwiona jakie wnioski wysnuwały niektóre dziewczyny na podstawie kilku moich postów, w którym naprawde było mało informacji o mnie

Dziewczyny dostałam dzisiaj dwie oferty pracy.
Jedna z nich, to praca w punkcie kredytowym, w mało znanym banku na terenie placówki handlowej (marketu). Zarobek to 1160 zł netto. Jest to praca którą dobrze znam, bo pracowałam właściwie na takim stanowisku. Praca jest jednak daleko, dojeżdżałabym 3 autobusami w jedną strone.
Druga praca jest na stanowisku księgowej. Wynagrodzenie wynosi 1000 zł na czas próbny. Jednak pracodawca ma spore wymagania dot. znajomości zasad księgowania itp. a ja miałam rachunkowośc tylko na 1 i 2 roku studiów i nie mam żadnego doświadczenia w tym kierunku. Skończyłam jedynie wydział o nazwie Finanse i rachunkowość.
Dlatego, też mam spore wątpliwości, czy sprostam wymaganiom mojego pracodawcy, bo moja wiedza w tej dziedzinie jest niewielka. No i teraz mam dylemat. Czy rzucać się na głęboka wode?

Z drugiej strony praca w księgowosci daje duze perspektywy na przyszłośc i nawet gdyby nie została mi przedłuzona umowa, to zawsze się czegoś naucze przez te 3 miesiące i zdobęde doświadczenie a i zarobie dwa razy więcej niż na stażu. Co o tym myślicie?
madzia.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 13:12   #111
Akane
Zakorzenienie
 
Avatar Akane
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Jeśli pracodawca zdaje sobie sprawę, że masz pewne "braki" (zapewne wyszło to podczas rozmowy kwalifikacyjnej lub wynikało z CV), to być może przewiduje możliwość wdrożenia Cię w te kwestie, co do których nie masz pełnej wiedzy. W takiej sytuacji zdecydowanie warto postawić na tę ofertę, bo dzięki pracy podczas okresu próbnego, mogłabyś podnieść swoje kwalifikacje. A jeśli byś się sprawdziła, to są szanse na przedłużenie umowy.

Natomiast jeżeli Twój pracodawca nie wie, że nie masz pojęcia o zagadnieniach, których znajomości wymaga, to lepiej byłoby się wcześniej dopytać, czy braki mogłabyś nadrobić w trakcie okresu próbnego. Nie polecałabym natomiast wyrażania zgody na podjęcie pracy i liczenie na to, że jakoś to się tam "po cichu" pouzupełnia.

Pierwsza oferta pracy wydaje mi się także ciekawa - co do dojazdu, to jest to sprawa utrudniająca życie, ale do przełknięcia (co udowadnia codziennie mnóstwo osób, jeżdżących nie tylko z dwiema czy trzema przesiadkami, ale wręcz dojeżdżającymi do pracy do innego miasta). Widać, że nie jest to do końca "to" o czym marzysz, ale jeśli oferta numer dwa by przepadła (choćby z uwagi na brak pełnych kwalifikacji) to chyba lepsze jest to 1160 zł na rękę, niż nic. A szukać innej oferty nadal przecież byś mogła.
__________________
"Whatever you woke up worrying about this morning - get over it. Make a call and move on." sir Ken Robinson
Akane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 13:21   #112
madzia.a
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez Akane Pokaż wiadomość
Jeśli pracodawca zdaje sobie sprawę, że masz pewne "braki" (zapewne wyszło to podczas rozmowy kwalifikacyjnej lub wynikało z CV), to być może przewiduje możliwość wdrożenia Cię w te kwestie, co do których nie masz pełnej wiedzy. W takiej sytuacji zdecydowanie warto postawić na tę ofertę, bo dzięki pracy podczas okresu próbnego, mogłabyś podnieść swoje kwalifikacje. A jeśli byś się sprawdziła, to są szanse na przedłużenie umowy.

Natomiast jeżeli Twój pracodawca nie wie, że nie masz pojęcia o zagadnieniach, których znajomości wymaga, to lepiej byłoby się wcześniej dopytać, czy braki mogłabyś nadrobić w trakcie okresu próbnego. Nie polecałabym natomiast wyrażania zgody na podjęcie pracy i liczenie na to, że jakoś to się tam "po cichu" pouzupełnia.
Prawde mówiąc, nie wiem na jakiej podstawie pracodawca, stwierdził, że mam wiedze na temat księgowosci, skoro w cv nie miałam napisane nic, co mogłoby o tym świadczyć Skończyłam specjalność Finanse i rachunkwość i pracowałam w punkcie kredytowym. Także jestem tym bardzo zdziwiona.
Zastanawiałam się nawet czy nie zapytać się, czy mogłabym przychodzić na podszkolenie się, za darmo oczywiście. Prace mam zacząć dopiero od 1 kwietnia, czyli mam jeszcze 2 tygodnie.

Cytat:
Napisane przez Akane Pokaż wiadomość
Pierwsza oferta pracy wydaje mi się także ciekawa - co do dojazdu, to jest to sprawa utrudniająca życie, ale do przełknięcia (co udowadnia codziennie mnóstwo osób, jeżdżących nie tylko z dwiema czy trzema przesiadkami, ale wręcz dojeżdżającymi do pracy do innego miasta). Widać, że nie jest to do końca "to" o czym marzysz, ale jeśli oferta numer dwa by przepadła (choćby z uwagi na brak pełnych kwalifikacji) to chyba lepsze jest to 1160 zł na rękę, niż nic. A szukać innej oferty nadal przecież byś mogła.
Jeśli przyjęłam tą druga oferte, to miałabym problem z szukaniem nowej pracy. Ponieważ takie szukania wymaga jeżdzenia na rozmowy kwalifikacyjne, a niestety po całych dniach nie byłoby mnie w domu. Dojazd to około 2-2,5godziny. Więc dziennie po 10 godzinach wracałabym do domu
madzia.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 13:27   #113
Akane
Zakorzenienie
 
Avatar Akane
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez madzia.a Pokaż wiadomość
Zastanawiałam się nawet czy nie zapytać się, czy mogłabym przychodzić na podszkolenie się, za darmo oczywiście. Prace mam zacząć dopiero od 1 kwietnia, czyli mam jeszcze 2 tygodnie.
Może warto byłoby dopytać? To by chyba nawet dobrze o Tobie świadczyło - w ten sposób pokażesz, że na pracy nie tylko Ci zależy, ale także że jesteś uczciwa i chętna do nauki.

Cytat:
Napisane przez madzia.a Pokaż wiadomość
Jeśli przyjęłam tą druga oferte, to miałabym problem z szukaniem nowej pracy. Ponieważ takie szukania wymaga jeżdzenia na rozmowy kwalifikacyjne, a niestety po całych dniach nie byłoby mnie w domu. Dojazd to około 2-2,5godziny. Więc dziennie po 10 godzinach wracałabym do domu
Trudno mi coś konkretnego Ci podpowiedzieć. Kiedyś miałam podobny problem (co prawda do pracy nie miałam jakoś bardzo daleko, ale za to spędzałam w niej odpowiednio więcej czasu). Szukałam innej pracy i gdy odzywała się do mnie firma, której oferta wydawała mi się interesująca, po prostu (choć nie jest to niestety właściwe określenie) brałam wolne i biegłam na rozmowę.

Może zastanów się po prostu na jak długo te 1160 zł na rękę by Cię jako tako satysfakcjonowało? Jeśli możesz sobie pozwolić na to, by zrezygnować z tej oferty i szukać dalej, to może zaryzykuj i szukaj.
__________________
"Whatever you woke up worrying about this morning - get over it. Make a call and move on." sir Ken Robinson
Akane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 13:38   #114
madzia.a
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 8 198
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Prawde mówiąc trudno jest mi w tej chwili odpowiedzieć na twoje pytania, bo naprawde jest w szoku, że po dwóch miesiącach bezowocnego szukania pracy, nagle w jednym dniu mam dwie oferty.
Wydaje mi się, że bardziej korzystną ofertą jest praca na stanowisku księgowej. Rozważam zaproponowanie pracodawcy, żeby przeszkolił mnie za darmo. Bo jest to praca niedaleko mojego miejsca zamieszkania (piechotą może 25 minut) a przede wszystkim jest to zawód który ma duże perspektywy na przyszłość.
madzia.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 13:41   #115
Akane
Zakorzenienie
 
Avatar Akane
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

W takim razie po prostu dopytaj i daj później znać, co z tego wynikło
__________________
"Whatever you woke up worrying about this morning - get over it. Make a call and move on." sir Ken Robinson
Akane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 14:09   #116
irkax
Zakorzenienie
 
Avatar irkax
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 717
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
PS: Tak po przemysleniu - ciekawia mnie ludzie, ktorzy by przeforsowac wlasne argumenty mowia, ze czlowiek to rzecz na rynku pracy, a pozniej z ust tego samego czlowieka pada kontrargument "czy rzecz jest wazniejsza od czlowieka?".

PS2: Malijan, jakie ja mam wyciagnac wnioski na temat Twoich pogladow? Ze w szkole mozna byc jeszcze czlowiekiem, a pozniej idziesz do pracy i przestajesz nim byc??
Mam wrażenie, że źle zinterpretowałaś to, co Malijan napisał.
Nigdzie w jego postach nie wyczytałam tego co Ty.
A to co pogrubione to już w ogóle nie wiem skąd to wzięłaś
Przecież z tego posta

Cytat:
Napisane przez Malijan Pokaż wiadomość
Proponuje zabawę w zdystansowanie się i zmianę perspektywy.


Pracownik jest produktem na rynku pracy.
Wyraźnie wynika, że to jest przenośnia i nie wierzę, że egzystując na rynku pracy się z takowym porównaniem wcześniej nie spotkałaś
__________________

irkax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 14:09   #117
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez madzia.a Pokaż wiadomość
Co o tym myślicie?
Co my o tym myslimy? To nie my bedziemy tam pracowac, tylko Ty.
Pytasz mnie czy ja przyjelabym ktoras z tych ofert? A czy ja mieszkam tam gdzie Ty? Czy ja skonczylam Twoje studia? I czy to ja mam takie cele, plany i doswiadczenia jak Ty?

Czy ja wiem na co wydajesz pieniadze? Gdzie bywasz? I w koncu skad mam wiedziec, czy te przesiadki, to jedyny mozliwy sposob komunikacji? Czy masz sie do czego spieszyc po pracy do domu? Czy tez lubisz gdzies jeszcze pojsc?

***
A nie mowilam, ze opis sytuacji dobrze rokuje Trzymam kciuki za sluszna decyzje.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 14:10   #118
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

dubel.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 14:40   #119
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez irkax Pokaż wiadomość
Wyraźnie wynika, że to jest przenośnia i nie wierzę, że egzystując na rynku pracy się z takowym porównaniem wcześniej nie spotkałaś
aaaa gra taka... ciekawe jaki jest 2 level... moze budowanie wirtualnego obozu pracy?
Ot taka edukacyjna rozrywka. Super
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-17, 14:45   #120
one_shot
Zadomowienie
 
Avatar one_shot
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Września
Wiadomości: 1 186
GG do one_shot
Dot.: skończyłam studia i jestem bezrobotna

Cytat:
Napisane przez madzia.a Pokaż wiadomość

Dziewczyny dostałam dzisiaj dwie oferty pracy.
Jedna z nich, to praca w punkcie kredytowym, w mało znanym banku na terenie placówki handlowej (marketu). Zarobek to 1160 zł netto. Jest to praca którą dobrze znam, bo pracowałam właściwie na takim stanowisku. Praca jest jednak daleko, dojeżdżałabym 3 autobusami w jedną strone.
Druga praca jest na stanowisku księgowej. Wynagrodzenie wynosi 1000 zł na czas próbny. Jednak pracodawca ma spore wymagania dot. znajomości zasad księgowania itp. a ja miałam rachunkowośc tylko na 1 i 2 roku studiów i nie mam żadnego doświadczenia w tym kierunku. Skończyłam jedynie wydział o nazwie Finanse i rachunkowość.
Dlatego, też mam spore wątpliwości, czy sprostam wymaganiom mojego pracodawcy, bo moja wiedza w tej dziedzinie jest niewielka. No i teraz mam dylemat. Czy rzucać się na głęboka wode?

Z drugiej strony praca w księgowosci daje duze perspektywy na przyszłośc i nawet gdyby nie została mi przedłuzona umowa, to zawsze się czegoś naucze przez te 3 miesiące i zdobęde doświadczenie a i zarobie dwa razy więcej niż na stażu. Co o tym myślicie?
]

Moim zdaniem pracodawca stwierdził że się nadajesz inaczej nie zawracałby sobie w ogóle głowy rozmową z Tobą, bo innych ofert dostał pewnie coś koło setki jak nie więcej. Poza tym od tego jest okres próbny - sprawdzisz się zostaniesz

Cytat:
Napisane przez madzia.a Pokaż wiadomość
Zastanawiałam się nawet czy nie zapytać się, czy mogłabym przychodzić na podszkolenie się, za darmo oczywiście. Prace mam zacząć dopiero od 1 kwietnia, czyli mam jeszcze 2 tygodnie.
Oooooo takie podejście się ceni!! Przez te 2 tygodnie sporo się dowiesz a pracodawca może się przekonać że warto inwestować w takiego pracownika jak TY! A z drugiej strony przez te 2 tygodnie jak Ci się nie spodoba lub pracodawca stwierdzi że nie podołasz zadaniom zawsze bez problemu możecie się rozstać a Ty zyskasz nowe doświadczenia - że księgowość to nie dla Ciebie.
__________________
ALBUMY


Zarobiona mama pracująca



Tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy.




Przez pierwsze dwa lata uczysz dzieci chodzić i mówić a przez
następne szesnaście lat marzysz o tym żeby usiadły spokojnie i się zamknęły !!!
one_shot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.