Powtarzanie klasy.

[ilo16na]

Napisane przez Westalka

No.
Ja o rybkach, Ty o akwarium.


A z tą informatyką.. miałaś dobre oceny i dostałaś 1 na półrocze? Za to, że nie byłaś na teście? A uprzedzali, że od niego zależy ocena? Bo jeśli tak, to Twoja wina.
Na studiach jest tak samo - jeśli było powiedziane, że od tego zależy zaliczenie/ocena z ćwiczeń, a ktoś nie przyjdzie, to wywalają, albo nie dają zaliczenia.

A jeśli nie uprzedzali, to czemu nie dochodziłaś swoich praw? Regulamin? Wychowawca? Dyrektorka? Ktokolwiek...?
Wiem, że to łatwo się mówi, ale trzeba było walczyć o swoje.

Nie moglam przyjsc a nikt tego nie zrozumial.
I dostalam ocene mimo ze nie przyszlam.

Mialam oceny pozytwne mialabym te posr 2 gdybym nie byla chora.
Bardzo to dziwne jak sie jest raz chorym na rok wg nauczyciela

Mialam zastrzyki bo z angina i antybiotykami jestem glupia i chodze do szkoly by zaliczac.

Wychowaca-bez komentarza- skoczyl do mnie jak to dostalam 1 na polrocze -czemu nie przyszlam-wiedzial ze jestem chora.

A pojde do dyra i bede miala pale na koniec..gosc jest zlosliwy

[Westalka]

No i znowu, jak zając..

Skąd wiesz, że złośliwy? Rozmawiałaś z nim już kiedyś? Odnosił się do Ciebie właśnie w ten sposób?

Trzeba walczyć o swoje!

Z oceną z matmy też odpuścisz? Bo baba głupia?
Może warto zmienić swoje nastawienie i zacząć walczyć - póki masz jeszcze czas - a nie z góry zakładać klęskę. Sprawa jeszcze nie jest przesądzona. Wszystko zależy od Ciebie i masz możliwość, żeby wszystko odkręcić.


Posłuchaj naszych rad. Jak to mówią - nie zawadzi, jak głupi mądremu doradzi..

[ilo16na]

Napisane przez Westalka

No i znowu, jak zając..

Skąd wiesz, że złośliwy? Rozmawiałaś z nim już kiedyś? Odnosił się do Ciebie właśnie w ten sposób?

Trzeba walczyć o swoje!

Z oceną z matmy też odpuścisz? Bo baba głupia?
Może warto zmienić swoje nastawienie i zacząć walczyć - póki masz jeszcze czas - a nie z góry zakładać klęskę. Sprawa jeszcze nie jest przesądzona. Wszystko zależy od Ciebie i masz możliwość, żeby wszystko odkręcić.


Posłuchaj naszych rad. Jak to mówią - nie zawadzi, jak głupi mądremu doradzi..

Mamy z tym gosciem od wrzesnia i nie zdazyla sie lekcja bez zlosliwosci.
Co lekcje pyta co na poprzedniej tylko i wylacznie mnie.
Powiedzialam mu juz kiedys ze sama w klasie nie jestem.

mam dosc tej szkoly.-nie wiem czy ja ukoncze bo to bedzie daremne


A zlosliwy jest do mnie i do innych co lekcje- robi takie testy co jakis czas ze zalicza 1 lub 2osoby na cala grupe -robi jak na prawo jazdy-zla odpowiedz na -1 pkt.
Jedyny nauczyciel ktory tak robi

[Westalka]

Napisane przez ilo16na

mam dosc tej szkoly.-nie wiem czy ja ukoncze bo to bedzie daremne

No i sama się nakręcasz. Po co?

[sugar_kitty]

zawsze udawało mi się wyjść obronną ręką w podstawówce i gimnazjum nigdy nie mialam problemów, za to w LO każde półrocze niosło ze sobą "zagrożenie": fizyka, matma, chemia- moja Trójca Święta na szczęście udawało mi się wyciągać na te dwójki

co do osób, które powtarzają klasę, to jest różnie. są tacy, którzy ewidentnie sobie wszystko olewają i z większości przedmiotów mają jedynki, a są tacy, którzy (jak ja)mają problemu z jakąś grupą przedmiotów (ścisłe, humanistyczne, języki obce) i choć się starają to i tak im się nie udaje, a nauczyciel nie zawsze jest miły i oblewa... takich ludzi mi jest szkoda, bo to bardzo przykre, jeżeli ktoś jest świetny np. z języków obcych i w przyszłości chce studiować filologię, a z matematyką sobie zwyczajnie nie radzi, a nauczyciel się przyczepi i nie odpuści... rok w plecy niepotrzebnie...

[ilo16na]

Napisane przez Westalka

No i sama się nakręcasz. Po co?

A napisac Ci czemu chcialabym z niej juz zrezygnowac?
bo bedzie mini rozprawka

[Westalka]

Napisane przez ilo16na

A napisac Ci czemu chcialabym z niej juz zrezygnowac?
bo bedzie mini rozprawka

Napisz.

[margitta]

Napisane przez ilo16na

mam dosc tej szkoly.-nie wiem czy ja ukoncze bo to bedzie daremne

W ogóle nie rozumiem tego zdania daremny to dla mnie może być trud, a nie ukończenie szkoły


I niestety ale zgadzam się z Westalką. Piszesz tak, jakby cały świat sprzysiągł się przeciwko tobie. Przecież ci dyrektorzy i nauczyciele chociaż potwory to jednak tez są ludzie. Trzeba tylko umieć z nimi rozmawiać.

[Arethaf]

Napisane przez sugar_kitty

zawsze udawało mi się wyjść obronną ręką w podstawówce i gimnazjum nigdy nie mialam problemów, za to w LO każde półrocze niosło ze sobą "zagrożenie": fizyka, matma, chemia- moja Trójca Święta na szczęście udawało mi się wyciągać na te dwójki

co do osób, które powtarzają klasę, to jest różnie. są tacy, którzy ewidentnie sobie wszystko olewają i z większości przedmiotów mają jedynki, a są tacy, którzy (jak ja)mają problemu z jakąś grupą przedmiotów (ścisłe, humanistyczne, języki obce) i choć się starają to i tak im się nie udaje, a nauczyciel nie zawsze jest miły i oblewa... takich ludzi mi jest szkoda, bo to bardzo przykre, jeżeli ktoś jest świetny np. z języków obcych i w przyszłości chce studiować filologię, a z matematyką sobie zwyczajnie nie radzi, a nauczyciel się przyczepi i nie odpuści... rok w plecy niepotrzebnie...

Być może dlatego trudno mi jest wyobrazić sobie czyjś problem z grupą przedmiotów. Ja mam raczej ogólne zainteresowania i ciężko mi pojąć, jakim cudem ktoś uczy się matematyki, a i tak ma jedynki.

Fakt, przykra jest sytuacja opisana przez Ciebie. Moim zdaniem, jeśli uczeń się stara, a po prostu... No nie umie przedmiotu i już, ale chodzi zalicza, uczy się, to powinien dostać to 2 bez problemu.

[calkiem-spoko]

Napisane przez ilo16na

mam dosc tej szkoly.-nie wiem czy ja ukoncze bo to bedzie daremne

Ilona, normalnie jak zwykle marudzisz i nawracasz w koło Macieju to samo.

Hultaj Ci dobrze doradziła, weź swoje notatki z zadaniami, które rozwiązywałaś w domu, pokaż nauczycielce, pytaj o rzeczy, których nie rozumiesz, może umawiaj się na jakieś indywidualne odpytywanie. Pokaż, że się starasz.

Bo jak będziesz dalej stawiała się na straconej pozycji, to w końcu ten kibel zaliczysz i wstyd będzie rok powtarzać.

[ilo16na]

Napisane przez Westalka

Napisz.

Jakaś jedna dobra wiadomosc.
Z tej glupiej infy na koniec roku nie jestem zagrozona 1- czyli bedzie 2.
A duzo osob jest- wiecej niz na polrocze.
Wiec tu nie musze stawac na uszach.

Na matmie musze- mama mi zalatwia korepetytora.
I na nastepny tydzien jest kartkowka z tego z czego juz dostalam pale- ponownie- bede sie musiala na umiec.(nauczyc)

A technik informatyk jest dla porazka bo po roku stwierdzilam ze to "nie moj cyrk nie moje małpy"
W ogole mnie to prawie nie interesuje co przerabiamy w szkole.

W 1 klasie duzo umialam obecnie na informatykach mam 2 i 3.

Interesuje mnie Polski-mam dobre oceny,czytam ksiazki.
Na maturze chce zdawac Wos.

I jestem w pelni swiadomo ze egzamin zawodowy obleje otoz dlatego ze- poprzednio na 30 dobrych chlopakow(mieli piatki i szostki) z informatyków zdawalo okolo 2-ja nie mam piątek i w sumie tumiwsizm czy zdam czy nie.
Nie bede podchodzic jak nie zdam po raz drugi.

Zalezy mi by zdac mature.

[zizou]

Ilona czemu nie poszlas wiec do ogolniaka, do klasy z odpowiednim profilem?

jesli trzeba bedzie - stan na uszach. nie wystarczy uczyc sie kilka godzin dziennie - jesli chce sie cos zaliczyc trzeba nad tym sleczec do upadlego, robic zadania do wyrzygania. zlapiesz schemat [wiekszosc zadan robi sie podobnie, schematycznie przeciez] - bedziesz potrafila to robic z zamknietymi oczami. ale tot rzeba chciec a nie siadac nad ksiazka z mysla 'a, to i tak nic nie da'

[ilo16na]

Napisane przez zizou

Ilona czemu nie poszlas wiec do ogolniaka, do klasy z odpowiednim profilem?

jesli trzeba bedzie - stan na uszach. nie wystarczy uczyc sie kilka godzin dziennie - jesli chce sie cos zaliczyc trzeba nad tym sleczec do upadlego, robic zadania do wyrzygania. zlapiesz schemat [wiekszosc zadan robi sie podobnie, schematycznie przeciez] - bedziesz potrafila to robic z zamknietymi oczami. ale tot rzeba chciec a nie siadac nad ksiazka z mysla 'a, to i tak nic nie da'

Powiem ci tak to dluga historia chcesz sluchac?Bo streszczenie nie odda prawdy

[zizou]

Napisane przez ilo16na

Powiem ci tak to dluga historia chcesz sluchac?Bo streszczenie nie odda prawdy

napisz.

[ilo16na]

Napisane przez zizou

napisz.

Nie poszlam do ogólniaka ponieważ:

W mojej szkole(Zespól Szkół) nie bylo 3 lata temu klasy licealnej humanistycznej.
Byly klasy licealne biol-chem(bliskie memu sercu niczym matematyka),mat-fiz, i rozszerzone j.obce.
Bylam(na poczatku roku) w 1 klasie w liceum o profilu zarzadzanie informacja- tzw:liceum profilowane.
Bylam tam 2 m-ce - przenioslam sie ze wzlegu na klase-zlepek najgorszych uczniów-duzo osób po 1 roku odpadła,połowa obecnie w klasie maturalnej ma tzw kibel.
Bylo ich na poczatku ze mna i kolezanka 35 -po roku zostalo około 20.
I jakby klasa byla inna zostalabym tam.
Ich domena byly wagary a ja jestem zagorzalym przeciwnikiem wagarów-tam to bylo totalne dno moralne jakiekolwiek widzialam na oczy(dmuchanie na lekcji prezerwatyw i robienie z nich balonów,picie wódki na lekcji i inne)

Przenioslam sie do tej klasy w sumie ze wzgledu na sympatyczna klase- chodz zdarzaly sie takze i z nimi potyczki slowne.

A czemu nie poszlam do innej szkoly?
Mamy u nas w miescie jedno Liceum Ogólnokształcące o b.wysokim poziomie i by sie tam dostac trzeba bylo miec porzadne swiadectwo gimnazjalne i porzadnie napisany test gimnazjalny-za tamtych czasów wymagana byla srednia powyzej 4,5 ja mialam w gimnazjum 3,5 srednia.
Obecnie ta szkola przyjmuje wszystkich jak leci (nawet ze srednia 2.0) ponieważ brakuje im uczniów.

Obecnie w mojej szkole istnieje także klasa humanistyczna -no niestety nie na reke jest mi przenosic sie do 2 klasy(3 humanistycznej nie ma)..

[zizou]

Napisane przez ilo16na

Nie poszlam do ogólniaka ponieważ:

W mojej szkole(Zespól Szkół) nie bylo 3 lata temu klasy licealnej humanistycznej.
Byly klasy licealne biol-chem(bliskie memu sercu niczym matematyka),mat-fiz, i rozszerzone j.obce.
Bylam(na poczatku roku) w 1 klasie w liceum o profilu zarzadzanie informacja- tzw:liceum profilowane.
Bylam tam 2 m-ce - przenioslam sie ze wzlegu na klase-zlepek najgorszych uczniów-duzo osób po 1 roku odpadła,połowa obecnie w klasie maturalnej ma tzw kibel.
Bylo ich na poczatku ze mna i kolezanka 35 -po roku zostalo około 20.
I jakby klasa byla inna zostalabym tam.
Ich domena byly wagary a ja jestem zagorzalym przeciwnikiem wagarów-tam to bylo totalne dno moralne jakiekolwiek widzialam na oczy(dmuchanie na lekcji prezerwatyw i robienie z nich balonów,picie wódki na lekcji i inne)

Przenioslam sie do tej klasy w sumie ze wzgledu na sympatyczna klase- chodz zdarzaly sie takze i z nimi potyczki slowne.

A czemu nie poszlam do innej szkoly?
Mamy u nas w miescie jedno Liceum Ogólnokształcące o b.wysokim poziomie i by sie tam dostac trzeba bylo miec porzadne swiadectwo gimnazjalne i porzadnie napisany test gimnazjalny-za tamtych czasów wymagana byla srednia powyzej 4,5 ja mialam w gimnazjum 3,5 srednia.
Obecnie ta szkola przyjmuje wszystkich jak leci (nawet ze srednia 2.0) ponieważ brakuje im uczniów.

Obecnie w mojej szkole istnieje także klasa humanistyczna -no niestety nie na reke jest mi przenosic sie do 2 klasy(3 humanistycznej nie ma)..

wybacz, ale robisz z siebie ofiare. wszystko jest do kitu tylko ty jestes ok.

przy skaldaniu dokumentow do szkoly trzeba bylo porzadnie sie zastanowisc, do dyrekcji szkoly napsiac podanie z prosba o utworzenie profilu humanistycznego, takie samo podanie napisac do starostwa powiatowego - moze i niewiele by to dalo, ale zawsze to cos.

moglas wybrac jezyki obce - matematyki w takich klasach jak na lekarstwo, w dodatku poziom podstawowy [bo teraz jak mniemam masz rozszerozny, przy tej informatyce].

bo teraz to juz po ptokach, siedzis zi uzalasz sie nad soba bo tobie jest zle. ale to, ze tobie jest zle jest wylacznie twoja wina.


nauczyciele tot ez ludzie - nie macie w szkole pedagoga? warto byloby porozmawiac z wlasnie taka osoba, o nauczycielach, o tym jak traktuja uczniow.

[awia]

Napisane przez zizou

moglas wybrac jezyki obce - matematyki w takich klasach jak na lekarstwo, w dodatku poziom podstawowy [bo teraz jak mniemam masz rozszerozny, przy tej informatyce].
.

zaraz Ci napisze, ze z jezykami obcymi tez u niej słabo.
Ja jestem tylko ciekawa, gdzie Ilona pojdzie na studia...

[zizou]

Napisane przez awia

zaraz Ci napisze, ze z jezykami obcymi tez u niej słabo.
Ja jestem tylko ciekawa, gdzie Ilona pojdzie na studia...

ale z jezykami zawsze latwiej niz z matma zwlaszcza jesli jest sie umyslem humanistycznym [przynajmniej w moim wypadku - jezyki lapie w mig, matma to (byla, bo juz nie ejst) czarna magia ]

[Westalka]

Ilona, dziewczyny mają rację i dobrze Ci radzą.


Wyznacz sobie cel i do niego dąż. Uparcie. Mimo wszystko.

I przestań się użalać nad sobą, bo nie tędy droga.

[ilo16na]

Napisane przez awia

zaraz Ci napisze, ze z jezykami obcymi tez u niej słabo.
Ja jestem tylko ciekawa, gdzie Ilona pojdzie na studia...

Z jezykami jest tak sobie.
Angielski 2- nie lubie tego jezyka.(3 rok)
Niemiecki 4- juz mam 9 lat niemiecki.

Ilona nie idzie na studia -mam inne plany zyciowe- szkole policealna nie zwiazana ani z jezykami ani informatyka ani matematyka

Obecnie z matematyki robimy poziom rozszerzony ale to od paru miesiecy.
3lata byl podstawowy.
Ksiazka z ktorej sie uczymy jest podstawowa ale robimy trudniejsze
zadania i dodatkowe rozszczerzne dzialy nie przewidziane dla podstawy.

Napisane przez Westalka

Ilona, dziewczyny mają rację i dobrze Ci radzą.


Wyznacz sobie cel i do niego dąż. Uparcie. Mimo wszystko.

I przestań się użalać nad sobą, bo nie tędy droga.

Celem jest zdac mature,egzamin zawodowy jak obleje-trudno.
I celem jest skonczyc szkole jaka bym chciala(policelna)

[awia]

hm.
ja jestem typowym humanistą, poszlam do klasy o profilu z rozszerzonym polskim, historia, wosem i angielskim.
matematykę pojełam, rowniez z ciagami i rachunkiem prawdopodobienstwa, na 4 na maturalnym .no z różniczkowaniem nie dalabym sobie pewnie rady, za to bylam 2 w konkursie matematyczno-logicznym w szkole. przypadkiem zreszta
z chemii na maturalnym mam 5.
nie, nie chwale sie ocenami.

Po prostu - wiem, ze ciezką praca sie da nauczyc pewnych rzeczy.
No, fizyki się nie nauczylam na dobrą ocene nigdy ale na 3 wystarczylo.
Przy odpowiednim podejsciu mozna.
Ale nie podejsciu - szkola jest okropna, nauczyciele beznadziejni i jeszcze sie na mnie uwzieli.
Mnie sie włacza zawsze:
Taak? No to ja wam pokaze.
Jesli wiem, ze mam z czyms problem - to z tym walcze.
Jest mnostwo metod. OD samodzielnej pracy w domu, po korepetycje.
Nauczyciele tez maja specjalne godziny, na ktorych siedza - tez mozna isc. nawet jak nauczyciel cie nie cierpi.
Jak zobaczy, ze sie naprawde starasz i naprawde uczysz - to ci zaliczy.

Jak swiat swiatem - nikt jeszcze postawą "nie....nie uda mi się.... to nie ma sensu...wszystko jest benzadziejne..." nic nie zdziałał.
To w bkoncu Twoje zycie i Twoja przyszłośc, na boga.
Weź ja we własne rece, zacisnij zęby i walcz.


edit: postawa "angielskiego nie lubie" równiez nie jest prawidłowa
Jest jednym z najbardziej uizytecznych jezyków swiata i chocby dlatego warto by poznac podstawy. Mowie to jako anglista
Ja do niemieckiego wielkiego talentu nie mam, troche go zaniedbuje, ale skrzetnie zaliczam, by chociaz umiec sie w tym jezyku porozumieć.
Ja np nie lubiłam opisówki, bo jest bardzo trudna i ciezko ją zdac.
Rozbudziłam sobie pasje do tego przedmiotu i im wiecej sie go ucze, tym bardziej jestem nim zachwycona. To bardzo matematyczny przedmiot.
Wszystko jest logiczne, wszystko z czegos wynika.
I co prawda za pierwszym terminem nie zawsze zaliczam, za to poprawki na 4.
grunt to entuzjazm. Nawet jak ci nie wychodzi.

[Westalka]

Napisane przez ilo16na

Celem jest zdac mature,egzamin zawodowy jak obleje-trudno.

I znowu!!
A nie możesz założyć, że go zdasz?!
Usiąść na zadzie, wziąć się do roboty i zdać?!
Tak trudno?
Przecież będziesz chodziła tam cztery lata. I nic z tego nie wyniesiesz?



Ilona, na miłość boską, miałabyś papier! Jakiś dowód, potwierdzenie umiejętności!
Nie zdajesz sobie sprawy z tego, że takie rzeczy są bardzo potrzebne w późniejszym życiu?
Dziewczyno, nie żyj tylko tym, co jest teraz! Patrz w przyszłość, a nie zakotwiczaj się wyłącznie w teraźniejszości.
Później czasu nie cofniesz.. i będzie płacz, że wszystko zbuntowało się przeciwko Tobie.


Osłabiasz mnie.

[zizou]

Napisane przez Westalka

I znowu!!
A nie możesz założyć, że go zdasz?!
Usiąść na zadzie, wziąć się do roboty i zdać?!
Tak trudno?
Przecież będziesz chodziła tam cztery lata. I nic z tego nie wyniesiesz?



Ilona, na miłość boską, miałabyś papier! Jakiś dowód, potwierdzenie umiejętności!
Nie zdajesz sobie sprawy z tego, że takie rzeczy są bardzo potrzebne w późniejszym życiu?
Dziewczyno, nie żyj tylko tym, co jest teraz! Patrz w przyszłość, a nie zakotwiczaj się wyłącznie w teraźniejszości.
Później czasu nie cofniesz.. i będzie płacz, że wszystko zbuntowało się przeciwko Tobie.


Osłabiasz mnie.

szkoda kalwiatury.
wszystko jest be, wszyscy sie uwzieli, etc.

[Westalka]

Napisane przez zizou

szkoda kalwiatury.
wszystko jest be, wszyscy sie uwzieli, etc.

Zizou, ale może coś zrozumie. Spróbuje chociaż.

Wszyscy tutaj piszą, że oblanie jakiegoś przedmiotu było dla nich, jak kubeł zimnej wody.
Nie wiem dlaczego, Ilona chce się uczyć na swoich błędach, jak ma okazję uczyć się na błędach kogoś innego...


Cóż.

[zizou]

Westalko probuj ale ja sie zabawie we wrozke

Ilona - do konca roku szkolnego nie pozostalo zbyt wiele czasu. wez sie w garsc. nie ma rzeczy niemozliwych. i zrob to dla siebie, nie dla ludzi dookola. bo pote, jak znam zycie, bedzie biadolenie: jaka ja biedna, znowu ta matematyka, bla bla bla, rodzice maja do mnie pretensje, bla bla bla. a mozesz temu zapobiec

[Cześka]

Bierz się dziewczyno w garść bo potem bedziesz siedziała 3 lata w jednej klasie tak jak ja. Wiesz jak ja sobie pluje w brode ze olałam szkołe? Tez tka móiłam jak ty.

[Westalka]

Zizou, ale chyba nie dam rady...
Ilona nie odpisuje. Pewnie się obraziła.


No tak.. złe Wizażanki dobrze radzą, podłe baby...

[roxanka_123]

nie, nie powtarzałam

[ilo16na]

Napisane przez Westalka

I znowu!!
A nie możesz założyć, że go zdasz?!
Usiąść na zadzie, wziąć się do roboty i zdać?!
Tak trudno?
Przecież będziesz chodziła tam cztery lata. I nic z tego nie wyniesiesz?
Ilona, na miłość boską, miałabyś papier! Jakiś dowód, potwierdzenie umiejętności!
Nie zdajesz sobie sprawy z tego, że takie rzeczy są bardzo potrzebne w późniejszym życiu?
Dziewczyno, nie żyj tylko tym, co jest teraz! Patrz w przyszłość, a nie zakotwiczaj się wyłącznie w teraźniejszości.
Później czasu nie cofniesz.. i będzie płacz, że wszystko zbuntowało się przeciwko Tobie.




Osłabiasz mnie.

Ja nie zakladam ze go nie zdam- ja to wiem.
To nie pesymizm ale realizm.
I po co mi ten papierek jak nie bede dobrym informatykiem.
Nie umiem zlozyc komputera ostatnio mam problem z pisaniem programow.
Nie moj cyrk.
Jedynie z informatyki interesuje mnie grafika i byc moze tylko tym sie kiedys zajme- w szkole policalnej(takiej po maturze)

Napisane przez Westalka

Zizou, ale chyba nie dam rady...
Ilona nie odpisuje. Pewnie się obraziła.


No tak.. złe Wizażanki dobrze radzą, podłe baby...

Nie obrazilam sie.
No sory ale nie siedze na wizazu 24 godziny na dobe

[Westalka]

A nie mogłabyś w tym całym swoim realizmie założyć pozytywnego rozwiązania?


Poczytaj sobie o samospełniającym się proroctwie. Zobaczysz, jak wiele może zmienić nastawienie człowieka i podejście do sprawy.


Zdajesz sobie sprawę z tego, że sama sobie robisz krzywdę? Wieeelką krzywdę?