Kulturalnie o kulturze - na marginesie:)

[tulipanna.]

Przede wszystkim dzień dobry Wiem, pora zabójcza, o takiej właśnie godzinie każą nam zbierać się na łacinę...Nie zaglądam tu bez celu - mam pytanie. Czy któraś z was zetknęła się z twórczością Maxwella Coetzee? Pytam, bo właśnie pojawiła się jego teoretyczno-literacka książka http://merlin.pl/Dziwniejsze-brzegi-.../1,579432.html
i chciałabym skompletować do niej 1-2 powieści. Muszę też przyznać, że złożyłam z okazji dnia dziecka zamówienie na trzy pozycje z darmową dostawą wczoraj Również na książki znakomitych teoretyków, w tym Prof. Jarzębskiego o Gombrowiczu.

[madziamn]

Witam po weekendzie ;-)
Byłam na Krakowskich Błoniach na plenerowym pokazie filmu "Władca Pierścieni Drużyna Pierścienia" z muzyką na żywo - w wykonaniu ponad 300 muzyków. Zapowiadało się imponująco a wyszło po polsku. Niestety
Muzyka wspaniała, jeśli chodzi o wykonanie, zapominało się że na scenie jest ponad 300 osób i gra i śpiewa na żywo. Ale cóż, kiedy dźwięk do bocznych sektorów nie docierał tak jak miał. Byłam też na Błoniach kiedy muzycy mieli próbę - stałam na przeciwko wielkiego ekranu i aż w klatce piersiowej drżało, niestety na bocznych sektorach podczas głównego pokazu tak nie było. Organizator chciał jak najwięcej zarobić i dodał za dużo krzesełek, w związku z tym ludzie z bocznych sektorów widzieli pół ekranu, część zasłaniała jakaś "firanka" i głośniki. A cały cyrk zaczął się już przy internetowej rezerwacji biletów- z której wynikało, że miejsca są numerowane - nic bardziej mylnego !!!
Chyba lepiej mieli się Ci, którzy nie kupili biletów a na Błonie wybrali się z krzesełkami turystycznymi i usiedli na przeciwko ekranu.
O kilka tysięcy ludzi za dużo. "miejsc numerowanych" było podobno 10 tysięcy.
Jestem ciutkę zawiedziona.
Wielgachny plus, podziękowania i brawa dla muzyków! Mimo wszystko uczta dla ucha !!!

[cheer]

Szkoda, że tego nie słyszałam Nawet gdybym była niezadowolona w efekcie, to i tak chciałabym usłyszeć tę muzykę na żywo.

[pola_m]

Napisane przez tulipanna.

Przede wszystkim dzień dobry Wiem, pora zabójcza, o takiej właśnie godzinie każą nam zbierać się na łacinę...Nie zaglądam tu bez celu - mam pytanie. Czy któraś z was zetknęła się z twórczością Maxwella Coetzee? Pytam, bo właśnie pojawiła się jego teoretyczno-literacka książka http://merlin.pl/Dziwniejsze-brzegi-.../1,579432.html
i chciałabym skompletować do niej 1-2 powieści. Muszę też przyznać, że złożyłam z okazji dnia dziecka zamówienie na trzy pozycje z darmową dostawą wczoraj Również na książki znakomitych teoretyków, w tym Prof. Jarzębskiego o Gombrowiczu.

Ja znam tylko "Hańbę", połknęłam w Empiku, gdy dowiedziałam się, że autor dostał Nobla. Podobało mi się i to bardzo, ale jakos chyba nie "naznaczyło mnie" na tyle żeby wrócić do tej książki czy do autora. Choć może powinnam...

madziamn, wyobrażam sobie że ta muzyka na żywo musiała robić niesamowite wrażenie...

[madziamn]

Napisane przez cheer

Szkoda, że tego nie słyszałam Nawet gdybym była niezadowolona w efekcie, to i tak chciałabym usłyszeć tę muzykę na żywo.

Napisane przez pola_m

madziamn, wyobrażam sobie że ta muzyka na żywo musiała robić niesamowite wrażenie...

to naprawdę było coś genialnego...
A ta piosenka która w oryginale śpiewała Enya - po prostu miodzio !!!

[tulipanna.]

Cześć dziewczyny! Co slychac? (kulturalnego mniej lub bardziej?). U mnie egzaminy za pasem, ale polecam artykul o odgrzebywaniu Konwickiego(znacie?lubici e?) http://wyborcza.pl/1,75475,5271050,K...bez_konca.html

[paula007]

Napisane przez tulipanna.

Cześć dziewczyny! Co slychac? (kulturalnego mniej lub bardziej?). U mnie egzaminy za pasem, ale polecam artykul o odgrzebywaniu Konwickiego(znacie?lubici e?) http://wyborcza.pl/1,75475,5271050,K...bez_konca.html

Ooo, dzięki wielkie za link Przeczytam później, bo mi oczy od nauki szwankują

Ja Konwickiego i o Konwickim przeczytałam i obejrzałam chyba wszystko, co możliwe
Rok temu brałam udział w olimpiadzie z polskiego, dostałam się do centralnego i na ustny wybrałam sobie specjalizację literacką dot. sylwetki Tadeusza Konwickiego. Najciekawsze, że wcześniej widziałam tylko jeden jego film i przeczytałam jedną jego książkę. W końcu wyszło na to, że po pisemnym na ustny nie przeszłam. Ale to lepiej, bo drugiej specjalizacji nie miałam zbyt dobrze przygotowanej

Konwickiego jako reżysera kocham. Filmów nakręcił niewiele, ale każdy jest warty uwagi. Moim ulubionym jest chyba ascetyczny "Ostatni dzień lata" chociaż do arcydzieł filmowych zaliczyłabym nie ten film, ale "Salto" ze Zbyszkiem Cybulskim. Widziałyście?

Jeśli chodzi o książki, to już nie wszystkie mi się podobały. Jednak wolę te, w których powraca do Doliny. Są trochę "lżejsze" ale bardzo klimatyczne. "Kronikę wypadków miłosnych" jeszcze bardziej kocham za ten klimat lat międzywojennych. Świetne są też jego tzw. quasi-dzienniki, zwłaszcza "Kalendarz i klepsydra". Co ja się uśmiałam, czytając to. Konwicki świetnie pisze o swoim... kocie. Polecam.

A, i dzięki Konwickiemu poznałam twórczość Stanisława Dygata (byli przyjaciółmi). Ten też miał niezłe poczucie humoru.

[gayenka]

Dzien dobry Dawno mnie nie tu nie bylo wiec nadrabiam zaleglosci.Pytalyscie o czeskich autorow godnych polecenia ( niestety bedzie bez czeskich znakow bo Tz na komputerze nie ma a je jestem zmuszona uzywac jego komputera).Ja z mojej strony serdecznie polecam:
KUNDERE
OTA PAVLA
Capka
i mojego ulibionego
Michala Viewegha.
Jest jeszcze pare pozycji wartych przeczytania ale sa raczej trudno dostepne jak chocby Deml czy Schulz i jego "Kamien i cierpienie" albo Ladislav Fuks I "Palacz zwlok"(ta ksiazka wstrzasnela mna i polowa mojej grupy).
To..tyle na poczatek zachecam bo literatura czeska jest fascynujaca
ps.Hrabala celowo nie podalam bo jakos mnie nie zachwyca...ale sumienie mnie ruszylo i kazalo o tym wspomniec..i o "Listach do Olgi ' Havla.Oj..juz koncze..po prostu o czeskiej literaturze moge pisac i pisac...
W razie czego prosze pytac

[madziamn]

Kupiłam właśnie 4 filmy na dvd za 9,99 :P Historie Kuchenne, jeden dzień w Europie, 12 małp i moje ulubione CASINO.
Lubię filmy "kasyniane"

[Ainsel]

gayenka dzięki za odpowiedź i listę lektur jak tylko będę miała chwilę czasu, to na pewno sięgnę po którąś (o ile uda mi się gdzieś zdobyć) póki co moja lista książek "koniecznie przeczytać" rośnie, a czasu brak, no ale cóż, najpierw obowiązki

madziamn a gdzie to takie okazje? "Historie kuchenne" też czekają u mnie na swoją kolej, lubię skandynawskie kino miłego oglądania

[madziamn]

Napisane przez Ainsel

madziamn a gdzie to takie okazje? "Historie kuchenne" też czekają u mnie na swoją kolej, lubię skandynawskie kino miłego oglądania

To były jakieś specjalne wydania "Rzeczpospolitej"

Myślę, że powinno się coś znaleźć w Kolporterach czy innych salonikach prasowych

[tulipanna.]

Zaczne od nowinki, ktora moze wcale nowinka dla niektorych sposrod was nie jest...Z roznych powodow (a wlasciwie problemow wydawnicznych) nowa ksiazka Jarosława Lipszyca Mnemotechniki jest dostepna w pelnej wersji w Wikipedii. Warto do niej 'siegnac', oparta zostala na ciekawym pomysle czerpania z artykulow Wikipedii no i jest do bolu wspolczesna. Oto ona:
http://pl.wikisource.org/wiki/Mnemotechniki

Napisane przez paula007

Ooo, dzięki wielkie za link Przeczytam później, bo mi oczy od nauki szwankują

Ja Konwickiego i o Konwickim przeczytałam i obejrzałam chyba wszystko, co możliwe
Rok temu brałam udział w olimpiadzie z polskiego, dostałam się do centralnego i na ustny wybrałam sobie specjalizację literacką dot. sylwetki Tadeusza Konwickiego. Najciekawsze, że wcześniej widziałam tylko jeden jego film i przeczytałam jedną jego książkę. W końcu wyszło na to, że po pisemnym na ustny nie przeszłam. Ale to lepiej, bo drugiej specjalizacji nie miałam zbyt dobrze przygotowanej

Konwickiego jako reżysera kocham. Filmów nakręcił niewiele, ale każdy jest warty uwagi. Moim ulubionym jest chyba ascetyczny "Ostatni dzień lata" chociaż do arcydzieł filmowych zaliczyłabym nie ten film, ale "Salto" ze Zbyszkiem Cybulskim. Widziałyście?

Jeśli chodzi o książki, to już nie wszystkie mi się podobały. Jednak wolę te, w których powraca do Doliny. Są trochę "lżejsze" ale bardzo klimatyczne. "Kronikę wypadków miłosnych" jeszcze bardziej kocham za ten klimat lat międzywojennych. Świetne są też jego tzw. quasi-dzienniki, zwłaszcza "Kalendarz i klepsydra". Co ja się uśmiałam, czytając to. Konwicki świetnie pisze o swoim... kocie. Polecam.

A, i dzięki Konwickiemu poznałam twórczość Stanisława Dygata (byli przyjaciółmi). Ten też miał niezłe poczucie humoru.

Widze, ze przeszlysmy podobna droge. Ja rowniez po anegdotkach o Dygacie w "kalendarzu i klepsydrze" zaraz siegnelam do Stasia...filmow nie ogladalam, ale bede nadrabiac podobnie jak wiele innych pozycji kinematografii.

Napisane przez gayenka

Dzien dobry Dawno mnie nie tu nie bylo wiec nadrabiam zaleglosci.Pytalyscie o czeskich autorow godnych polecenia ( niestety bedzie bez czeskich znakow bo Tz na komputerze nie ma a je jestem zmuszona uzywac jego komputera).Ja z mojej strony serdecznie polecam:
KUNDERE
OTA PAVLA
Capka
i mojego ulibionego
Michala Viewegha.
Jest jeszcze pare pozycji wartych przeczytania ale sa raczej trudno dostepne jak chocby Deml czy Schulz i jego "Kamien i cierpienie" albo Ladislav Fuks I "Palacz zwlok"(ta ksiazka wstrzasnela mna i polowa mojej grupy).
To..tyle na poczatek zachecam bo literatura czeska jest fascynujaca
ps.Hrabala celowo nie podalam bo jakos mnie nie zachwyca...ale sumienie mnie ruszylo i kazalo o tym wspomniec..i o "Listach do Olgi ' Havla.Oj..juz koncze..po prostu o czeskiej literaturze moge pisac i pisac...
W razie czego prosze pytac

Ciesze sie, ze jako pierwszego wymienilas Kundere Jest to dla mnie dowodem, ze 'wiesz o czym mowisz' - uwielbiam go, dziwie sie, ze jeszcze nie dostal Nobla. Z przyjemnoscia siegne po wymienianych przez Ciebie pozostalych autorow (Kundere mam przeczytanego w calosci). Mam tez podobne odczucia odnosnie Hrabala. Milo, lekko i przyjemnie - ale ta lekkosc bywa nieznosna

Napisane przez madziamn

Kupiłam właśnie 4 filmy na dvd za 9,99 :P Historie Kuchenne, jeden dzień w Europie, 12 małp i moje ulubione CASINO.
Lubię filmy "kasyniane"

Gratuluje zakupow

[madziamn]

Właśnie słucham nowej płyty Trebunie Tutki&Twinkle Brothers - powiem jedno - GENIALNE

[paula007]

A co tu taki zastój, moje drogie?


Tulipanno jestem w połowie "Ciotki Julii i skryby" i muszę przyznać, że książka jest świetna. Bardzo mi się podoba.

[Ainsel]

no zastój się tu zrobił straszny. Ja się nie oddzywam, bo nic kulturalnego nie robie, zbliża mi się termin oddania pracy, więc się na tym skupiam. Jak już będę miała wolne, to mam nadzieję nadrobię kulturalnie

[cheer]

A ja to już na prawdę nic kulturalnego nie robię. Ostatnią kulturalną rzeczą była chyba kulturalna rozmowa z Quentinem Tarantino, ale to było we śnie .
Mówię poważnie.

---

Co do czeskich autorów. Ja Michala Viewegha znam jedynie z nazwiska. Pracuję w dziale opracowania w bibliotece i ileż ja się naliterowałam literka po literce za każdym razem jego nazwiska, jakoś szczególnie uciążliwe dla mnie ono jest, nigdy nie mogłam zapamiętać!
To jak z angielskim "widokiem" - "view", nigdy nie pamiętam czy pierwsze jest v, a ostatnie w, czy na odwrót

[paula007]

Napisane przez cheer

A ja to już na prawdę nic kulturalnego nie robię. Ostatnią kulturalną rzeczą była chyba kulturalna rozmowa z Quentinem Tarantino, ale to było we śnie .
Mówię poważnie.

A o czym z nim rozmawiałaś we śnie?

[cheer]

Paula, właśnie o jakiejś totalnej nudzie Śniło mi się, że Quentin, wraz z reżyserem filmu Hostel, Eli Rothem, przyjechał do mojego miasta i pod Bramą Krakowską wystawiali jakiś performance. Eli fikał na scenie jakieś koziołki, wyglądało to idiotycznie, ale przyciągało tłumy gapiów, dzięki czemu mogłam spokojnie pogadać z Quentinem na boku. Rozmowa jednak była na strasznie nudny temat, pamiętam tylko, że kulturalny, ale diabelnie nudny. A może za bardzo byłam podekscytowana jego obecnością?

[paula007]

A już myślałam, że wyjawił Ci jakieś tajemne techniki sztuki reżyserskiej.

Mnie się chyba nigdy żadna sława nie śniła. A mogłoby to być ciekawe.

[cheer]

Paula, na pewno ktoś Ci się śnił ze "sław", tylko nie pamiętasz!
Dziś też mi się Quentin śnił, ale ograniczyłam się tym razem tylko do pytania "jak twój kręgosłup? pytam, bo teraz wszystkich boli" (przynajmniej się objęliśmy, także było to bardzo sympatyczne). Co najśmieszniejsze, zaczynam zbierać "zamówienia" na to, co mam mu powiedzieć kiedy następnym razem "będziemy gadali"

[Ainsel]

Napisane przez cheer

Paula, na pewno ktoś Ci się śnił ze "sław", tylko nie pamiętasz!
Dziś też mi się Quentin śnił, ale ograniczyłam się tym razem tylko do pytania "jak twój kręgosłup? pytam, bo teraz wszystkich boli" (przynajmniej się objęliśmy, także było to bardzo sympatyczne). Co najśmieszniejsze, zaczynam zbierać "zamówienia" na to, co mam mu powiedzieć kiedy następnym razem "będziemy gadali"

o nie mogę i jak kręgosłup Quentina? przygotuj sobie listę z pytaniami, żebyś nie zapomniała żadnego następnym razem
ja to miałam kiedys całą serię snów ze sławnymi ludźmi, noc w noc. Bardzo to fajne było, jak jakiś serial, czekałam z niecierpliwością, aż się spać położę, no ale się skończyło a śnił mi się m.in. Bono i Pamela Anderson (czemu akurat ona, to nie wiem)

[cheer]

Ainsel - dobre! Z Pamelą nawet bym pogadała!

---

A wracając do tematu kultury. Od jakiegoś czasu chcę, no ale zawsze jakoś wychodzi jak wychodzi , poczytać coś ciekawego o buddyzmie. Może któraś coś by mi poleciła? Wybór jest zapewne duży, ale od czego najlepiej zacząć?

[Ainsel]

Pamela zbyt rozmowna nie była, tylko biegała jak w Słonecznym Patrolu w zwolnionym tempie za to z Bono ucięłam sobie miłą pogawędkę, i też mi się pojawił wątek anatomiczny - co prawda nie o kręgosłupie, tylko śledzionie sny bywają mocno absurdalne
z buddyzmem niestety nie pomogę, może w necie poszukaj?

[pola_m]

o sledzionie... no ciekawie

Ponieważ u mnie ciągle pada, wybraliśmy się wczoraj kulturalnie do Museum sztuk Pięknych, niestety z przyczyn technicznych zamknięte, więc poszliśmy na wystawę Our Body/ a corps ouvert z prawdziwych ciał ludzkich- pokazane wszystkie układy w ciele...ciekawie ciekawie. Mało to może artystyczne czy kulturalne, ale warte zobaczenia A propos bolących kręgosłupów, był np taki kręgosłup ze skoliozą...

A o buddyzmie czytałam niestety tylko w "Podróży Teo" Catherine Clement- i w domu znalazłam książkę "Mądrość Wschodu"- ale autora (-ów?) nie pamiętam. Ale to takie bardziej "amatorskie" książki, raczej wprowadzenie do tematu

[paula007]

Jakoś mi szkoda tego wątku. Było tak miło, a nam "opadł".

Jesteście?

[elsha]

Ja jestem, ale chętnych do dyskusji brak.
Dziewczyny, skończcie z tym leniuchowaniem i podzielcie się kulturalnymi wrażeniami z wakacji. Opowiedzcie o ciekawych wystawach, koncertach, poruszających książkach, zagranicznych podróżach. Czekam.

[langustka]

Skoro lubicie rozmowy o kulturze i wszystko co jest z nią związane polecam świetną stronkę:
http://kulturaviva.pl/pl/strona-glowna/