Psychiatra - cz. 2

[witchwq]

Napisane przez bini6

Ja bym chciala zeby mnie ktos zmusil do czegos do jakis obowiazkow bo wtedy bym wiedziala ze musze to zrobic tak jak chodzilam do szkoly w sumie tylko dwa razy w tyg ale wiedzialam ze musze wstac ubrac sie wyjsc z domu isc na autobus i jechac do szkoly chociaz nie raz nie mialam na to choty ale wiedzialam ze jesli to przerwe strace to co juz osiagnelam a teraz ja nic nie mam do roboty po prostu budze sie rano wlaczam kompa telewizor wcchodze na wizaz nasz klase ilove z kims pogadam na gg i tak w kolko czuje sie jak Brook nikt o demnie nic nie wymaga nie musze sprzatac bo siostra to zrobi jedynie wczoraj odkurzalam nie mam obowiazkow czuje sie jak dziecko tylko brakuje mi zabawek

Kazda z nas robi minimum tego, co jest od niej wymagane, tylko ze kazda z nas ma inne to minimum. Jeszcze z rok temu codziennie odkurzalam cala chalupe, mylam kuchnie i wszedzie musial byc porzadeczek. Ale wykanczalam sie psychicznie, bo przy 2ce dzieci, 2 facetach (w porywach do trzech, zalezy kto u nas mieszkal/mieszka) i mnie jednej - to bylo za duzo.
Faceci sobie nic nie robili z okruszkow na stole, z niedomytych sztuccow, balaganu na blacie kuchennym. Nie interesowaly ich slady blota z ich butow na wykladzinie w salonie, czy rozdeptane przez dzieci ciasteczka. Tylko ja o to dbalam, tylko mnie to obchodzilo i tylko mnie bylo z tym zle.
Teraz jest odwrotnie. NIE sprzatam za duzo, w domu jest balagan i czasem moj TZ potrafi sie nawet zdenerwowac i z wielka laska odkurzyc w salonie ("Bo przeciez balagan jest"). Jeszcze dzieci musze nauczyc porzadku.
Znow sie rozpisalam...
Lena, tez bym chciala nie miec obowiazkow, a niestety tez od dawna juz "nie jestem dzieckiem" a dzieki moim rodzicom nie mialam tez "mlodosci".
Sama juz nie wiem. Wszyscy wokol mnie sa inteligentniejsi, madrzejsi, ladniejsi, bardziej przebojowi, zgrabniejsi, maja lepszy gust, wyczucie czasu i miejsca itd itp. I co ja tutaj robie?


PS. tez ostatnio zastanawialam sie, przeciez mam juz prawie 30 lat. ale nie czuje sie dorosla. mam dzieci, ale i tak nie czuje sie dorosla. waham sie tylko miedzy niedojrzala dziecinnoscia a dziecinnoscia i gorycza ze starosci.

[bini6]

Napisane przez witchwq

Kazda z nas robi minimum tego, co jest od niej wymagane, tylko ze kazda z nas ma inne to minimum. Jeszcze z rok temu codziennie odkurzalam cala chalupe, mylam kuchnie i wszedzie musial byc porzadeczek. Ale wykanczalam sie psychicznie, bo przy 2ce dzieci, 2 facetach (w porywach do trzech, zalezy kto u nas mieszkal/mieszka) i mnie jednej - to bylo za duzo.
Faceci sobie nic nie robili z okruszkow na stole, z niedomytych sztuccow, balaganu na blacie kuchennym. Nie interesowaly ich slady blota z ich butow na wykladzinie w salonie, czy rozdeptane przez dzieci ciasteczka. Tylko ja o to dbalam, tylko mnie to obchodzilo i tylko mnie bylo z tym zle.
Teraz jest odwrotnie. NIE sprzatam za duzo, w domu jest balagan i czasem moj TZ potrafi sie nawet zdenerwowac i z wielka laska odkurzyc w salonie ("Bo przeciez balagan jest"). Jeszcze dzieci musze nauczyc porzadku.
Znow sie rozpisalam...
Lena, tez bym chciala nie miec obowiazkow, a niestety tez od dawna juz "nie jestem dzieckiem" a dzieki moim rodzicom nie mialam tez "mlodosci".
Sama juz nie wiem. Wszyscy wokol mnie sa inteligentniejsi, madrzejsi, ladniejsi, bardziej przebojowi, zgrabniejsi, maja lepszy gust, wyczucie czasu i miejsca itd itp. I co ja tutaj robie?


PS. tez ostatnio zastanawialam sie, przeciez mam juz prawie 30 lat. ale nie czuje sie dorosla. mam dzieci, ale i tak nie czuje sie dorosla. waham sie tylko miedzy niedojrzala dziecinnoscia a dziecinnoscia i gorycza ze starosci.

Rozumiem cie doskonale bo ty masz odwrotnie ode mnie wszystko na twojej glowie dom dzieci i wszystko to co robisz nikt tego nie docenia u mnie jest tak ze odemnie nikt nic nie wymaga i mysla ze tak jest dobrze bo przeciez tak mi jest dobrze a ja marze o tym zeby miec rodzine meza ale znow pojawia sie lek strach czy bym sobie poradzila

[witchwq]

Napisane przez bini6

Rozumiem cie doskonale bo ty masz odwrotnie ode mnie wszystko na twojej glowie dom dzieci i wszystko to co robisz nikt tego nie docenia u mnie jest tak ze odemnie nikt nic nie wymaga i mysla ze tak jest dobrze bo przeciez tak mi jest dobrze a ja marze o tym zeby miec rodzine meza ale znow pojawia sie lek strach czy bym sobie poradzila

Poradzilabys sobie, bo my to "z mlekiem matki wysysamy", w genach mamy, tudziez instynkt nam kaze byc "strazniczkami ogniska domowego".

[bini6]

Napisane przez witchwq

Poradzilabys sobie, bo my to "z mlekiem matki wysysamy", w genach mamy, tudziez instynkt nam kaze byc "strazniczkami ogniska domowego".

Dzieki

[Lena_20]

ja nawet nie wiem czy chce sie teraz hajtac.. a moze teraz lepiej.. w sumie dzieci tez bym chciala miec tylko te obowiazki... za wygodna jestem... na razie sie chyba do tego nie nadaje..

[witchwq]

Napisane przez Lena_20

ja nawet nie wiem czy chce sie teraz hajtac.. a moze teraz lepiej.. w sumie dzieci tez bym chciala miec tylko te obowiazki... za wygodna jestem... na razie sie chyba do tego nie nadaje..

tez tak myslalam, az wpadlam :P a potem druga slodka wpadka :P i co? i zyje. Pewnie nie bylam gotowa i gdybym nie wpadla, to chyba do dzis bym dzieci nie miala

[Lena_20]

Napisane przez witchwq

tez tak myslalam, az wpadlam :P a potem druga slodka wpadka :P i co? i zyje. Pewnie nie bylam gotowa i gdybym nie wpadla, to chyba do dzis bym dzieci nie miala

to ja czuje,ze ze mna bedzie tak samo...

[Brook]

hmm a dla mnei temat dzieci i meza wogole jest odlegly.. ja siebie nie w9yobrazam sobie wpracy i tego ze JESTEM dorosla i moge miec dzieci

ale ja znow czuje ze to nie dla mnie nie ejst mi to pisane
bo ja i moj BRAT jestemy INNI niestety ale byc moze nam to nie bedzie pisane nie wiem czego
ale ja sie nie widze w roli matki i miec dziecko nie wiem nawet czy bym chciala je miec

raczej bym chciala ale nie z moja psychika i moim zyciem co prowadze teraz

chcialabym ja byc inna ,dorosla ,wierzc w siebie i wierzyc w to co chce, zrobic kariere poznaca fceta i wiedziec 100% ze jestem hetero i ze go kocham i wtedy bylaby mi rybka czy bym wpadla czy nie

bo dzieci male uwielbiam

[bini6]

Napisane przez Lena_20

to ja czuje,ze ze mna bedzie tak samo...

Ja nawet jak bym chciala sie hajtac to nie mam z kim a czy kiedykolwiek bede miala meza to nie wiem czy bede miala dzieci wiec nie wiem czy nie lepiej byc samemu chociaz wiem ze samotnoosc ale rowniez i brak dzieci bedac mezatka mnie zabija tak zle i tak nie dobrze i nie wyobrazam sobie gotowania bo ja sie zupelnie do tego nie nadaje nie potrafie gotowac i maz by glodny chodzil zaraz by mnie zostawil

[witchwq]

Napisane przez Brook

hmm a dla mnei temat dzieci i meza wogole jest odlegly.. ja siebie nie w9yobrazam sobie wpracy i tego ze JESTEM dorosla i moge miec dzieci

ale ja znow czuje ze to nie dla mnie nie ejst mi to pisane
bo ja i moj BRAT jestemy INNI niestety ale byc moze nam to nie bedzie pisane nie wiem czego
ale ja sie nie widze w roli matki i miec dziecko nie wiem nawet czy bym chciala je miec

raczej bym chciala ale nie z moja psychika i moim zyciem co prowadze teraz

chcialabym ja byc inna ,dorosla ,wierzc w siebie i wierzyc w to co chce, zrobic kariere poznaca fceta i wiedziec 100% ze jestem hetero i ze go kocham i wtedy bylaby mi rybka czy bym wpadla czy nie

bo dzieci male uwielbiam

nasze umysly sa naprawde szalone. Potrafia nam stworzyc pelne lęków i bólu, abstrakcyjne, irracjonalne, hermetyczne swiaty z ktorych tak ciezko wyjsc na zewnatrz do rzeczywistosci. Tylko ze gdy wyjdziemy, to skad mozemy miec pewnosc, ze to rzeczywistosc, a nie kolejna wizja chorego umyslu?
A moze to ja juz jestem szalona?

[Lena_20]

Napisane przez Brook

hmm a dla mnei temat dzieci i meza wogole jest odlegly.. ja siebie nie w9yobrazam sobie wpracy i tego ze JESTEM dorosla i moge miec dzieci

ale ja znow czuje ze to nie dla mnie nie ejst mi to pisane
bo ja i moj BRAT jestemy INNI niestety ale byc moze nam to nie bedzie pisane nie wiem czego
ale ja sie nie widze w roli matki i miec dziecko nie wiem nawet czy bym chciala je miec

raczej bym chciala ale nie z moja psychika i moim zyciem co prowadze teraz

chcialabym ja byc inna ,dorosla ,wierzc w siebie i wierzyc w to co chce, zrobic kariere poznaca fceta i wiedziec 100% ze jestem hetero i ze go kocham i wtedy bylaby mi rybka czy bym wpadla czy nie

bo dzieci male uwielbiam

napisalas,ze chcialabys... I to jest bardzo wazne,ze chcesz... bo chciec to móc i na pewno to osiagniesz... Jesli chcesz to znaczy,ze nie rozkladasz jeszcze rąk,tak bezsilnie i chcesz o to walczyc... Uda sie.. Przynajmniej ja w Ciebie wierze

Napisane przez bini6

Ja nawet jak bym chciala sie hajtac to nie mam z kim a czy kiedykolwiek bede miala meza to nie wiem czy bede miala dzieci wiec nie wiem czy nie lepiej byc samemu chociaz wiem ze samotnoosc ale rowniez i brak dzieci bedac mezatka mnie zabija tak zle i tak nie dobrze

Kazdej z nas tutaj sie ulozy... zobaczysz.. nalezy nam sie to.. Tobie tym bardziej

[witchwq]

Co za wstretna cholota no! Mol mi sie wzial w calusienkiej, swiezutenkiej, jeszcze goracej herbacie utopil

[Brook]

dzieki Lena

[Lena_20]

Napisane przez witchwq

Co za wstretna cholota no! Mol mi sie wzial w calusienkiej, swiezutenkiej, jeszcze goracej herbacie utopil

Napisane przez Brook

dzieki Lena

nmzc

[witchwq]

Herbate stracilam, ale z drugiej strony ten robal juz mi nigdy wiecej zadnego sweterka nie ugryzie!

[Lena_20]

Napisane przez witchwq

Herbate stracilam, ale z drugiej strony ten robal juz mi nigdy wiecej zadnego sweterka nie ugryzie!

no widzisz! zrobisz sobie druga herbatke a gnojek sie utopil na zawsze

[LoLcIa123]

Cześć dziewczyny
U mnie od 2dni cisza i spokój,chociaż dziennie mnie głowa boli,mam nadzieję,że to nie cisza przed burzą.
Macie może takie dziwne tiki,że same palce Wam się wyginają w stopach? jest to bardzo bolesne i pojawia się na tle nerwowym.

[Nemezja]

Dzisiaj o mało by mnie szerszeń nie użądlił .W autobusie koło mnie siedział,latał i bzyczał,wszyscy uciekli w drugi koniec jak go zobaczyli,a ja tylko zobaczyłam,co tyle hałasu robi :"Aa,szerszeń tylko"i dalej siedziałam jakby nigdy nic.
W glace mnie powinien użądlić,żebym miała jeszcze bardziej baniakowatą jak połowa piłki nożnej
I jak się można dobrze czuć jak się TAK wygląda,a wszyscy inni są piękni i idealni?Przez to nic nie ma sensu

[Lena_20]

Napisane przez Nemezja

Dzisiaj o mało by mnie szerszeń nie użądlił .W autobusie koło mnie siedział,latał i bzyczał,wszyscy uciekli w drugi koniec jak go zobaczyli,a ja tylko zobaczyłam,co tyle hałasu robi :"Aa,szerszeń tylko"i dalej siedziałam jakby nigdy nic.
W glace mnie powinien użądlić,żebym miała jeszcze bardziej baniakowatą jak połowa piłki nożnej
I jak się można dobrze czuć jak się TAK wygląda,a wszyscy inni są piękni i idealni?Przez to nic nie ma sensu

normalnie daj mi fote na pw bo Ci nie wierze...ubzduralas sobie glupoty znowu! jakbys wygladala TAK to by od Ciebie uciekali w tym autobusie,a nie od szerszenia!!!!

[Brook]

ja tez jestem ciekawa namzeji

musze wam przyznac ze na forum beauty ( o operacjahc plastycznych) temat laska zalozyla gdzie pisze ze zwolnila sie zpracy bo ja szef cos tam cos ,tam wszystko zwalala na wyglad ,planuje zrobic sobie pare operacji plastycznych a jak to nic nie da to rozwaza samobosjtwo ,mowi ze jest potworem pisala okropne zrzeczy ze nienawidzi siebie wogole szok to co pisala wszyscy jej pisali ze raczej ma problem ze soba ze to w glowie siedzi do tego ma faceta!! i z nim nawet nie lubi sie spotykac przez swoj wyglad...

az wkoncu jej kazalimy fotke wkleic i co? SZOK! zwykla ladna dziewczyna ,nie pieknosc poprosrtu ladna zwykla dziewczyna ,nawet usta miala sliczne wyrazne duze a ona chciala je powiekszac jeszcze... wszyscy ja do psychiatry wyslalismy

ja rozumiem ze kazdy moze miec kompelksy ale nie zeby siebie porowbywac do potwora kiedy ma sie normlany wyglad...

[Nemezja]

Napisane przez Lena_20

normalnie daj mi fote na pw bo Ci nie wierze...ubzduralas sobie glupoty znowu! jakbys wygladala TAK to by od Ciebie uciekali w tym autobusie,a nie od szerszenia!!!!

Uwierz,to nie bzdury,nie mam fot,żadnych,bo nie mogę patrzeć na tę zakazaną mordę na zdjęciach.Ale i tak wiem co byś odpisała,każdy by tak odpisał.

Brook możesz podać linka do tamtego wątku albo jak nie pamietasz to chociaż na jakim podforum to było lub tytuł,poczytam sobie
Nigdy w życiu nie chcę miec faceta,nie będzie się na mnie gapić,niech wszyscy lecą do tych pięknych z prostymi nosami,a jak do mnie jakiś podejdzie to jeszcze go w dupę kopnę,żeby szybciej do tych idealnych leciałInni nie muszą robić żadnych operacji,bo maja wszystko proste od razu,a nie TAKIE co nic sie z tym nawet nie da zrobićTAKI profil krzywy to trzeba ze świecą szukać,że czapka z daszkiem nie pomaga,żeby to pozakrywać,a naciągam po same oczy
Możecie mnie wysłać do psychiatry moja wie o tym i co z tego?

Takiego napełnione agresją posta na pewno dawno nie czytałyście

Nie piszę,że nie mam zdjęć,żeby Wam nie wysłać,tylko naprawdę nie mam...

[Lena_20]

Napisane przez Brook

ja tez jestem ciekawa namzeji

musze wam przyznac ze na forum beauty ( o operacjahc plastycznych) temat laska zalozyla gdzie pisze ze zwolnila sie zpracy bo ja szef cos tam cos ,tam wszystko zwalala na wyglad ,planuje zrobic sobie pare operacji plastycznych a jak to nic nie da to rozwaza samobosjtwo ,mowi ze jest potworem pisala okropne zrzeczy ze nienawidzi siebie wogole szok to co pisala wszyscy jej pisali ze raczej ma problem ze soba ze to w glowie siedzi do tego ma faceta!! i z nim nawet nie lubi sie spotykac przez swoj wyglad...

az wkoncu jej kazalimy fotke wkleic i co? SZOK! zwykla ladna dziewczyna ,nie pieknosc poprosrtu ladna zwykla dziewczyna ,nawet usta miala sliczne wyrazne duze a ona chciala je powiekszac jeszcze... wszyscy ja do psychiatry wyslalismy

ja rozumiem ze kazdy moze miec kompelksy ale nie zeby siebie porowbywac do potwora kiedy ma sie normlany wyglad...

w takim stanie (nerwicy czy depresji) to takie wkrecanie sobie takich rzeczy jest normalne,niestety.. wspolczuje im...

a masz tego linka?


nemezja - wierze ci,ze nie masz... Tylko nie wierze,ze jestes taka jak mowisz.. Czy ludzie sie z Ciebie smieja,padaja glupie komentarze na temat Twojego wygladu? Na pewno nie.. To Ty sobie sama wkrecasz,ze jak ktos sie na ciebie spojrzy to na pewno dlatego,ze jestes jakas fe.. To jest natrectwo,obsesja.. A nie mozesz zrozumiec,ze na pewno jestes normalna fajna,ladna dziwczyną i mozesz sie podobac... Zyjesz w swoim twardym złudnym przekonaniu... Ale rozumiem to tylko przykre jest to,ze nie mozna Ci nijak pomoc zrozumiec,ze zyjesz w bledzie..

[Brook]

z kazdym nosem mozna zrobic operacje
wystarczy miec kase i checi namezja

usunelam -link na pm podyslam

[czapeczkaelfa]

dawno się u was dziewczyny nie odzywalam, ale podczytuje was czasem i pamietam o was
A teraz postanowilam napisac, bo chcialam powiedziec Nemezji, ze czuje sie dokladnie tak samo i rozumiem ja w pelni. Nie mam pojecia co mozna z tym zrobic, ale znam to cierpienie kiedy boli cie kazde spojrzenie w lustro. Okropne to jest. tez nienawidze swojego wygladu, z calego serca i gdyby ktos poprosil mnie o wskazanie jednej rzeczy jaka bym chciala zmienic, to bym powiedziala ze poprosze o wymiane calosci.

[Lena_20]

kurcze...widzialam ja i nie wiem o co biega? normalna dziewczyna... ona mowila cos ze ma z nosem? przeciez jest zupelnie normalna.. moze po jest troche mniejszy ale nie rozumiem,po prostu nie rozumiem.. gdybym o niczym nie wiedziala to nawet bym nie zauwazyla,ze cos z nią nie tak...skoro ona tak twierdzila.. Ja mysle,ze z nemezja jest dokladnie tak samo... i wkreca sobie takie glupie schizy...

[Nemezja]

Napisane przez czapeczkaelfa

dawno się u was dziewczyny nie odzywalam, ale podczytuje was czasem i pamietam o was
A teraz postanowilam napisac, bo chcialam powiedziec Nemezji, ze czuje sie dokladnie tak samo i rozumiem ja w pelni. Nie mam pojecia co mozna z tym zrobic, ale znam to cierpienie kiedy boli cie kazde spojrzenie w lustro. Okropne to jest. tez nienawidze swojego wygladu, z calego serca i gdyby ktos poprosil mnie o wskazanie jednej rzeczy jaka bym chciala zmienic, to bym powiedziala ze poprosze o wymiane calosci.

To juz jest nas dwie...

Znowu mam coraz mniej siły patrzeć na te ideały,idę na miasto z nadzieją,że jednak coś mi się przywidziało,że wcale nie ma samych miss,że następny dzień będzie lepszy,a tu kij - znowu prawie wszyscy piękni,a ja jak taki krzywus z kosmosu,ufok zwykły,śmieciarz.

Napisane przez Lena_20

w takim stanie (nerwicy czy depresji) to takie wkrecanie sobie takich rzeczy jest normalne,niestety.. wspolczuje im...

a masz tego linka?


nemezja - wierze ci,ze nie masz... Tylko nie wierze,ze jestes taka jak mowisz.. Czy ludzie sie z Ciebie smieja,padaja glupie komentarze na temat Twojego wygladu? Na pewno nie.. To Ty sobie sama wkrecasz,ze jak ktos sie na ciebie spojrzy to na pewno dlatego,ze jestes jakas fe.. To jest natrectwo,obsesja.. A nie mozesz zrozumiec,ze na pewno jestes normalna fajna,ladna dziwczyną i mozesz sie podobac... Zyjesz w swoim twardym złudnym przekonaniu... Ale rozumiem to tylko przykre jest to,ze nie mozna Ci nijak pomoc zrozumiec,ze zyjesz w bledzie..

Dzięki,że rozumiesz,naprawdęM asz rację,nie mozna mi przetłumaczyć,że jest inaczej,bo ja wiem jak jest i jestem o tym głęboko przekonana,to tak jakby mówić do ściany,póki to samo nie przejdzie,żeby pojawić się znowu za kilka tygodni,to nie mam na to zupełnie wpływu.
Ludzie się nie śmieją,nie komentują,ale idąc ulica czuję się pod obstrzałem-wyobrażam sobie,że na pewno wszyscy ludzie z samochodów,tramwajów i autobusów gapią się i myślą "O Boże,jakie COŚ idzie,jak można tak krzywo wyglądać??"A jak mijam grupę ludzi,to zaciskam zęby i modle się,żeby przejśc jak najprędzej.

[lapus]

Hej dziewczyny
ja teraz tylko na chwilę, bo już późno... u mnie nie za dobrze, mam straszne duszności, słabo mi non stop, i ciągle mam poczucie bycia w innej rzeczywistości.

[Nemezja]

Napisane przez lapus

Hej dziewczyny
ja teraz tylko na chwilę, bo już późno... u mnie nie za dobrze, mam straszne duszności, słabo mi non stop, i ciągle mam poczucie bycia w innej rzeczywistości.

Nie zastanawiałaś się poważnie nad lekami?

[lapus]

No wreszcie mogę tu coś napisać, z wizażem coś się działo.


Nem - myślałam nad tym, no ale narazie nic o tym terapeutka nie wspomina, to ja mam jej zasugerować czy coś? chyba ona konsultuje to z psychiatra jakimś, coś kiedyś mówiła, więc jakby co to chyba by zaproponowała, nie wiem...
choć ostatnio nie byłam u niej, po tym ostatnim "ataku", więc teraz jak pójdę to powiem.

[witchwq]

Oj dziewczyny, widze, ze nie jestem jedyna. Tez sie uwazam, za uosobienie brzydoty I kompletnie nie wiem, co z tym zrobic A kto chce zobaczyc moje zdjecia, to sa na metamorfozach

PS. czy tylko mnie forum dziala, ale powiadomienia na maila nie?