On nie żyje... - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-07-14, 09:31   #91
tamonita
Zakorzenienie
 
Avatar tamonita
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Poza granicami naszego pięknego kraju
Wiadomości: 5 977
Dot.: On nie żyje...

Cytat:
Napisane przez malenka9085 Pokaż wiadomość
Czytając to uświadomiłam sobie jak wiele mogę stracić.
Ja także...

Wchodząc do tego wątku za każdym razem czuje takie potworne ukłucie w sercu i strach, ze (nie daj Boże) mnie mogloby to spotkać...
Za każdym razem czytając to mam łzy w oczach... Nie potrafie, nie moge i chyba nie chce wyobrazić sobie co możesz czuć, nie chce, bo chyba nie da sie tego wyobrazić, jesli sie tego nie poczuje...
__________________
Jesteśmy razem od: 21.12.2008 r. http://www.suwaczek.pl/cache/f9e7365b00.png
Zaręczeni od: 09.07.2011 r.
http://www.suwaczek.pl/cache/008a20f1c3.png
Nasz Dzień: 04.08.2012 r. http://www.suwaczek.pl/cache/d5ce1e934e.png

Niech się stanie... !
KCP

tamonita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 09:57   #92
madzioszka84
Raczkowanie
 
Avatar madzioszka84
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: gdzieś w łódzkim
Wiadomości: 92
Dot.: On nie żyje...

Witaj Kochana,
trudno jest być oryginalną w takiej chwili. Więc powiem po prostu... bardzo Ci współczuje, wiem że jest ciężko więc chyba nie warto się wysilać słowami dasz radę itp. Bo to są słowa puste na dzień dzisiejszy.

PS. A teraz powiem coś do wszystkich forumowiczek... Czytając o takiej tragedii zdałam sobie sprawę, że życie jest krótkie, kruche i nie warto marnować ani chwili. Jak sobie pomyśle teraz ile przeszłam kłótni z moim Tż, ile razy mu powiedziałam nieświadomie jak Ci się nie podoba to sobie idź... a jeśli to też było by ostatnie nasze spotkanie?
madzioszka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 10:48   #93
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: On nie żyje...

Płaczę jak dziecko. Nie wyobrażam sobie co czujesz...

Trzymaj sie ciepło Jestem z tobą całym sercem...



__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 11:00   #94
tass822
Zadomowienie
 
Avatar tass822
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 280
Dot.: On nie żyje...

ja może napiszę coś co wyda Wam się głupie...
jestem z TŻ od 6 lat, za jakieś 3 lata planujemy ślub. I zawsze mu mówię, że po ślubie odczekamy jeszcze ze dwa lata i dopiero się postaramy o dzidziusia.
a teraz sobie tak pomyślałam... gdyby nie daj Bóg, coś mu się stało i by odszedł ode mnie, odszedł z tego świata... pomyślałam sobie, że chciałabym się wtedy dowiedzieć, że jestem w ciąży...
żeby nosić jego cząstkę w sobie, żeby potem urodzić kawałek mojego kochanego TŻ...
Gdyby jego nie było, nadal miałabym coś z niego.

może to głupie, ale tak mi się pomyślało...
tass822 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 12:37   #95
21pyza
Zadomowienie
 
Avatar 21pyza
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
Dot.: On nie żyje...

Cytat:
Napisane przez tass822 Pokaż wiadomość
ja może napiszę coś co wyda Wam się głupie...
jestem z TŻ od 6 lat, za jakieś 3 lata planujemy ślub. I zawsze mu mówię, że po ślubie odczekamy jeszcze ze dwa lata i dopiero się postaramy o dzidziusia.
a teraz sobie tak pomyślałam... gdyby nie daj Bóg, coś mu się stało i by odszedł ode mnie, odszedł z tego świata... pomyślałam sobie, że chciałabym się wtedy dowiedzieć, że jestem w ciąży...
żeby nosić jego cząstkę w sobie, żeby potem urodzić kawałek mojego kochanego TŻ...
Gdyby jego nie było, nadal miałabym coś z niego.

może to głupie, ale tak mi się pomyślało...
To wcale nie jest takie głupie. Moi rodzice mieli przyjaciół, znali sie wiele lat i ci znajomi wiele lat starali sie o dziecko i w koncu sie udało niestety podczas ciąży okazało sie że ta kobieta jest bardzo poważnie chora i najprawdopodobniej nie przeżyje porodu. Zostali wtedy postawieni przed nie lada wyborem albo ona albo dziecko Lekarze mówili że nawet po usunięciu ciąży najprawdopodobniej nie bedzie jej dane długo pożyć Zdecydowali sie uratować dziecko, ta kobieta bardzo chciała żeby jej mąż nie pozostał sam Urodziła im sie córeczka śliczna i zdrowa, kobieta niestety zmarła. Od tego wydarzenia minęło już 10 lat Mała jest łudząco podobna do swojej matki i jest oczkiem w głowie taty.
__________________
"Bo rodzina jest najważniejsza. Żaden zawodowy sukces nie waży tyle, ile szczęście w miłości. Żadna zawodowa porażka nie boli tak jak rozstanie. "
B.Grysiak
21pyza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 18:07   #96
vokuro
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 97
Dot.: On nie żyje...

On jest przy Tobie, jestem tego pewna.
vokuro jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 19:27   #97
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: On nie żyje...

Cytat:
Napisane przez nri Pokaż wiadomość
Slowa gorzkie ale prawdziwe - takie tez sa potrzebne, by uzmyslowic pewne kwestie.
ja uważam,że dobre wychowanie i takt-to źle nie mówić o zmarłym-jaki by nie był.
trzeba było umoralniac za życia.




-do autorki wątku.więcej słów nie trzeba
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-07-14, 19:51   #98
matipaula
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: katowice
Wiadomości: 145
Dot.: On nie żyje...

czas,cas jeszcze raz czas.....sojrz na to z innej strony-przezylas cos pienkego-miloswc.....dziekuj Bogu bo iektorzy ie zaznaja szczecia w calym swoim zyci a t mialas ten da-to ze zawsze bedzie w twoim sercu to fakti nic tego nie zmiei...jedna z czasem pokochasz kogos innego a Twoj chlopak w postaci aniola....zawsze bedzie przy tobie i bedzie chcial twojego szczesciaa....trzymaj sie i wel sie modl,rozmawiaj Bogiem i choc czujesz zal do niego....to jest jedyna osoba ktorateraz jets w stanie Ci pomoc
matipaula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 19:54   #99
Ptysio5
Zakorzenienie
 
Avatar Ptysio5
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
Dot.: On nie żyje...

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
ja uważam,że dobre wychowanie i takt-to źle nie mówić o zmarłym-jaki by nie był.
trzeba było umoralniac za życia.
czemu?
Ptysio5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 21:09   #100
aako
Zakorzenienie
 
Avatar aako
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 198
Dot.: On nie żyje...

Moment moment, przeczytałyście ledwie 20 postów (w większości) nt. chłopaka Weroniki i już mówicie jaki on jest. Znałyśmy (jeśli w ogole) obraz chłopaka Weroniki tylko z jej opowieści które być może były pisane pod wpływem emocji. Być może wcale nie był to toksyczny związek. Po 20 postach taka teza jest co najmniej na wyrost. Już nie mówiąc o nietakcie w tej smutnej sytuacji. Za mało czasu minęło żeby mówić takie rzeczy Nri. Być moze Weronika sama sobie to uświadomi, jeśli rzeczywiście był to zły związek-ale tylko ona to wie. Napewno nie zrobi tego teraz, moze za rok, albo za kilka lat.
Teraz czas jest na opłakanie miłości Weroniki.

Miałam się nie wypowiadać w tym wątku, bo słowa tu są zbędne i niewiele znaczą, ale widzę że wątek zmierza w złym kierunku.

Weroniko, trzymaj się
__________________

aako jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 21:22   #101
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: On nie żyje...

Cytat:
Napisane przez aako Pokaż wiadomość
Już nie mówiąc o nietakcie w tej smutnej sytuacji. Za mało czasu minęło żeby mówić takie rzeczy Nri.


__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-07-14, 21:47   #102
vikuniaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 4 054
Dot.: On nie żyje...

Boze, jakie to straszne... Mieliscie plany, kochaliscie sie i wszystko runelo jak domek z kart ;(. Nie wyobrazam sobie tego... Tak bardzo chcialabym, zebys sie lepiej poczula, ale to niemozliwe, wiem o tym. Trzymaj sie cieplutko.
__________________
mom to be
vikuniaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 22:05   #103
K-H
Rozeznanie
 
Avatar K-H
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: WLKP
Wiadomości: 868
Dot.: On nie żyje...

Strasznie się rozpłakałam, nie wyobrażam sobie się pozbierać po takiej utracie.

Mam nadzieję że jednak Tobie kiedyś się uda. Czas leczy rany. Może go będziesz dużo potrzebować, ale na pewno kiedyś jeszcze będziesz szczęśliwa.

Czytam stare wpisy WeroniQuue i jest mi okropnie... Nie wiem co mam w takiej sytuacji juz poradzić. Też bardzo kocham mojego TŻ i... wolę o tym nie myślec.
__________________
Nie narażam życia. Noszę rewolwer. Życie musi być podniecające. W przeciwnym razie nie jest warte jednego naboju.
Isaac Baschevis Singer, "Spuścizna"
http://www.lastfm.pl/user/K-H/
A czego Ty słuchasz?
K-H jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 22:24   #104
Miviki666
Zadomowienie
 
Avatar Miviki666
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Heaven...
Wiadomości: 1 359
Dot.: On nie żyje...

BozeStrasznie Ci współczujeDomyślam sie co czujesz.Mój dobry kolega też nie żyje.Został okrutnie zamordowany we własnym domu.Mineły już ponad 2 lata od tego zdażenia.Brakuje mi go
__________________
Postawiłam przed soba ciężką poprzeczkę....Nowy ,ważny i wymarzony cel...
Miviki666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 22:33   #105
Nathalia88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 13
Dot.: On nie żyje...

Czesto sie nad tym zastanawialam co by bylo gdyby ...
Gdyby to spotkalo mnie.
M. mieszka w innym kraju, nie mowi po polsku. Gdyby mial wypadek,jak sie o tym dowiem?czy ktos mnie o tym poinformuje?? ja nie mowie w jego ojczystym jezyku,a on w moim,Przekonalam sie. M. jezdzil na motorze, za kazdym razem prosilam zeby na postojach wysylal mi sygnalki,pewnego dnia nie mialam zadnego kontaktu z nim. pisalam,dzwonilam, nic. bylam wsciekla.myslalam ze jest gdzeis z kolegami i ma mnie gdzies a przeciez wiedzial jak bardzo sie martwie,nie przyszlo mi do glowy ze cos moglo sie stac. w nocy zadzwonil telefon.Ucieszylam sie widzac numer M. osoba (mowiac po ang) przedstawila sie jako ojciec M. oczywiscie nie uwierzylam i zaczelam zartowac,po co mialby dzwonic jego tata??
Powiedzial mi ze M. mial wypadek motocyklowy i jest w szpitalu.Nie moglam w to uwierzyc. Odebralo mi mowe. Rozlaczylam sie.
Wpadlam w taka panike plakalam dlugo alw bylam wsciekla ze nie zapytalam nawet o jego zdrowie,bylam w takim szoku. Po kilku godzinach odwarzylam sie zadzwonic to rodzicow M. Uspakajali mnie ze wszystko jest ok, jest w spiaczce ale to normalnie przy takim wypadku.3 dni czekalam na wiesci od niego.w koncu zadzwonil´,mowil ze wszytsko jest wpporzadku.ponad miesiac spedzil w szpitalu zastanawialo mnie to w koncu to bylo nic powaznego.Dopiero kilka miesiecy po wypadku powiedzial mi ze cudem przezyl.
Wypadek byl w pazdzierniku zeszlego roku,nadal ma problemy z chodzeniem, nie moze biegac uprawiac sportu,ale jest moim mezem, i uwierzcie codziennie kiedy wychodzi do pracy boje sie o niego, mam obsesje na tym punkcie.
w mojej pamieci ciagle mam ta noc kiedy zadzwonil jego ojciec, to wszystko wydaje mi sie jakby bylo wczoraj.Niecierpie tego wspomnienia.
Racja,nalezy zyc kazda chwila bo zycie jest i kruche i krotkie, ale czlowiek musi sie o tym przekonac niestety na wlasnej skorze.


Weroniko, On zawsze pozostanie w Twoim sercu, tego nikt Ci nie zabierze. Waszych wspolnie spedzonych chwil,pielegmuj je, bo one pozwola Ci pamietac o Nim. Trzymaj sie.
Nathalia88 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-07-14, 22:34   #106
paryzanka202
Zakorzenienie
 
Avatar paryzanka202
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 239
Dot.: On nie żyje...

Przezylam to samo, rok temu. Moja historia troche rozni sie od twojej ale bol ten sam. Moj ukochany zmarl na nowotwor.. Balam sie isc na pogrzeb, jednak po nim jakos mi ulzylo.Przez dlugi czas jechalam na srodkach uspokajajacych, w zyciu nie wyplakalam tyle lez, po paru dniach nie mialam juz czym plakac i to bylo jeszcze gorsze.. Nadal czasem placze w nocy, w moim domu o nim sie nie mowi ze wzgledu na mnie. Mam do siebie ogromny zal, poniewaz nie docenialam tego co mialam dopoki tego nie stracilam.
Przyznam sie,ze od dnia pogrzebu nie mialam odwagi odwiedzac jego grobu,nie jestem jeszcze gotowa..

ps. Kiedys powiedzial mi,ze gdy sobie o nim pomysle to postara sie jak najszybciej znalezc obok mnie.Gdy zmarl lezalam w lozku i plakalam w poduszke,wtedy poczulam jakby jego obecnosc, i lekki powiew na moje zaplakane oczy.Mysle,a raczej jestem pewna ze to byl on... takie nasze pozegnanie.








kolejna wylana lza
zbyt cicha, by ja uslyszec
kolejne kropelki deszczu
nad zapalonym zniczem

zastanawiam sie dlaczego ta cene
w tym wieku musiales zaplacic
mysle o tym jak bardzo czlowiek kocha
cos co przed chwila stracil

i nadal nie moge uwierzyc
szukam wsrod tlumu Twej twarzy
to sie nie stalo naprawde
pewnie chciales mnie tylko przestraszyc..

stoje przed Twoim domem
swiatlo nadal nie gasnie
wiem, ze wychodzisz na spacer
zawsze po jedenastej

z mala nutka nadziei
ktora grzeje mnie od srodka
poczekam jeszcze chwileczke
zaraz Cie pewnie spotkam

nie ma Cie jednak,wiec wracam
ktos krzyczy: to juz koniec
uderzam piescia w lustro
krew kapie na podloge

kolejny raz dzwonie do Ciebie
wciaz numer tkwi w telefonie
lecz gluchy dzwiek tylko w sluchawce
ze strachu drza mi dlonie

Boze powiedz dlaczego,
dlaczego tak sie stalo?
czym Cie obrazil, zawinil
co Ci sie w nim nie spodobalo?!

przyszywa mnie zimny dreszcz
centymetr po centymetrze
dlaczego Go stad zabrales
dlaczego zabrales powietrze?!

patrze w niebo z nadzieja
nie ma zadnej odpowiedzi
a moze On jest juz tam z Toba
moze juz obok siedzi

krzycze w obledzie do Ciebie
w rozpaczy przeklinam Cie Panie
odpowiedz mi teraz! natychmiast!
uslysz moje wolanie

wczoraj wieczorem byl u mnie
suszyl mi zly gdy plakalam
lezal ku mego boku
czul jak oddychalam

pewnie tam mu jest lepiej
tam juz pewnie nie cierpi
Boze przekaz mu tylko
ze bede za Nim tesknic

oto wiersz ktory napisalam pare dni po jego smierci.od tamtej chwili juz nie pisze,
paryzanka202 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 22:39   #107
itsonlyme
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 41
Dot.: On nie żyje...

Bedzie dobrze.. trzymaj sie mocno. Nawet nie chce próbować sobie wyobrazić co Ty musisz przeżywać. Moze to nie jest idealna rada, ale mi pomaga, ja jak mam źle to ide do mojej przyjaciółki ona mnie przytula i to naprawde pomaga, ciepło drugiej osoby.

Może to głupie... ale ktoś mi powiedział, kiedy sama byłam zrozpaczona, że w modlitwie jest nadzieja i ukojenie. Wiem, że brzmi idiotycznie, sama jestem ateistką. Ale to prawda. Moze to nie koniecznie bedzie modlitwa, ale jak wieczorem przed zaśnieciem porozmawiasz w myslach ze swoim TŻ?

I pamietaj, dopóki go bedziesz miała w sercu on bedzie.


"Prawdziwa miłość przezwycięży wszystko, nawet śmierć, skończy sie tak, że dwoje kochanków stanie razem i trzymając sie za ręcę zaśmieje sie Śmierci prosto w twarz."
itsonlyme jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 22:55   #108
WeroniQuue
Raczkowanie
 
Avatar WeroniQuue
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Ze swojego pokoju.
Wiadomości: 36
Dot.: On nie żyje...

Ciocia mówi, że On nade mną czuwa. A ja się zastanawiam jak tam jest... czy boli?

Rozchorowałam się, mam zapalenie płuc i wysoką gorączkę. Jestem wykończona.
WeroniQuue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-14, 22:58   #109
paryzanka202
Zakorzenienie
 
Avatar paryzanka202
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 6 239
Dot.: On nie żyje...

Cytat:
Napisane przez WeroniQuue Pokaż wiadomość
Ciocia mówi, że On nade mną czuwa. A ja się zastanawiam jak tam jest... czy boli?

Rozchorowałam się, mam zapalenie płuc i wysoką gorączkę. Jestem wykończona.


Na pewno nie boli! mysle,ze tam mu jest lepiej.Wez sie w garsc, on patrzy na ciebie z gory i na pewno ma cie w swojej opiece.Wracaj do zdrowia ;*

ps. moj gdy odchodzil wspominal o swietle,cos w tym musi byc.
paryzanka202 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-15, 00:01   #110
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: On nie żyje...

i kolejny wieczóra wchodze na ten wątek wieczorem.. i znowu płaczę ;(

paryzanka... te ostatnie dwa wersy wiersza... na początku jak to czytałam to jakoś się trzymałam.. ale na to z tęsknotą już nie dałam rady.

To jest okropne, że ja nawet nie ma zielonego pojęcia ja wy dziewczyny w ogóle dajecie sobie radę, jak wam się udaje żyć. Ile wy musicie mieć w sobie siły....


A tak w ogóle.. czytałam wczoraj inne posty weroniki... bo ktos zaczął czepiać sie jej chłopaka.. i z tych postów wyłonił się obraz tak dojrzałej dziewczyny.. która moze i miała problemy w związku ( wszyscy chyba je mamy.. problemy które czasem są dla nas tragiczne są okropne.. ale nie przeszkadzają w tym żebyśmy kochały) ale i obraz milości dwojga ludzi. Nie rozumiem jak ktoś kto tych osób nie znał może w takiej chwili prywać sie na tak nieczułe słowa jakie padły w tym wątku. Nie rozumiem.. i nie ma to już nawet nic wspólnego z taktem, po prostu nie rozumiem tak samo jak nie rozumiem tego że dziewczyny mają jeszcze siłę.
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-15, 02:28   #111
Princessa15
Rozeznanie
 
Avatar Princessa15
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 638
Dot.: On nie żyje...

Cytat:
Napisane przez paryzanka202 Pokaż wiadomość
Na pewno nie boli! mysle,ze tam mu jest lepiej.Wez sie w garsc, on patrzy na ciebie z gory i na pewno ma cie w swojej opiece.Wracaj do zdrowia ;*

ps. moj gdy odchodzil wspominal o swietle,cos w tym musi byc.
Napewno nie jest mu lepiej, z jednego powodu, że nie ma z nim jego ukochanej.
Bardzo Ci współczuje. Trzymaj się.
Princessa15 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-17, 00:36   #112
saslycek
Zakorzenienie
 
Avatar saslycek
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa/Ostrołęka
Wiadomości: 5 654
Dot.: On nie żyje...

To okropne, bardzo mi przykro. Ponad 4 lata temu przeżyłam coś podobnego, tyle że umarł mój tata do tej pory nie pozbierałam się... mam Tż który mnie kocha i którego kocham ja ale wiele nocy płaczę i chcę chociaż raz porozmawiać z tatą, tyle mu powiedzieć, przytulić go... i nie mogę oczywiście czas leczy rany, ale blizna zawsze zostanie.

Życie jest takie niesprawiedliwe musisz być bardzo silna i rozmawiać z ludźmi. Mojej mamie to bardzo pomogło.
__________________
Przygody dwóch labradorów - czarnego Rico i biszkoptowej Heleny KLIK

Będzie im miło za odwiedziny
saslycek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-17, 01:05   #113
beatka880509
Raczkowanie
 
Avatar beatka880509
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 95
Dot.: On nie żyje...

wiem ze to dziwne co napisze...nie powiem ze ci wspolczuje bo tak nie jest. nie dlatego, ze jestem nieczula, ale dlatego, ze nawet nie chce sie wczuwac w taka sytuacje. wspolczuc to znaczy przezyc to samo. jesli jestes chrzescijanka, to powinnas wierzyc w to, ze sie kiedys z nim spotkasz, po zmartwychwstaniu, przeczytasz o tym w Biblii.
beatka880509 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-07-17, 08:17   #114
Lucka91
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucka91
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: pokoik na poddaszu :)
Wiadomości: 2 776
Dot.: On nie żyje...

Partyzantka - cudowny wiersz. Obiecałam sobie ostatnio ze nie moge byc taka beksa i znow sie rozkleilam. Jestem godna podziwu ze w takiej trudnej sytuacji potrafilas stworzyc cos tak pieknego...

Nie wyobrazam sobie przezyc taka strate, po prostu sobie nie wyobrazam... Jestem chyba zbyt słaba.
__________________
Narysujesz mi coś?
Lucka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-17, 09:01   #115
julitkagryc
Raczkowanie
 
Avatar julitkagryc
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 45
Dot.: On nie żyje...

rozumiem co czujesz. bo jedynie osoba która przezyła to samo to moze cie zrozumiec!!! a nigdy o nim nie zapomnisz najgorzej bedzie na rocznice bedzie wiele rzeczy , przedmiotów i miejsc przypominac ci jego ale najwazniejsze jest zyc bo on by tego chciał. musisz zaczac robic to co lubisz .. u mnie to był taniec ... bo siedzeniem w domu to bedzie tylko gorzej ... @!!!
julitkagryc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-18, 10:09   #116
izuleczek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 163
Dot.: On nie żyje...

To strasznie smutne...Trzymaj sie jakos.Wiem ze to brzmi banalnie ale czas leczy rany...
izuleczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-19, 00:07   #117
mariettta
Raczkowanie
 
Avatar mariettta
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 162
Dot.: On nie żyje...

popłakałam się

bardzo Ci współczuje , cóż nie napisze , że musisz być silna, bo wątpie ,aby tak się dało...

po prostu trzeba to przeżyć jest ciężko...ale naprawdę po jakimś czasie poczujesz ulge...

staraj się czymś zająć... by chociaż przez chwile oderwac myśli od tej tragedi

trzymaj się kochana ;*
__________________
ekstaza milczenia... taniec głuchoniemych...
bez wyrazu, bez słowa ...


w ciszy
mariettta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-19, 00:38   #118
A-l-a
Raczkowanie
 
Avatar A-l-a
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 157
Dot.: On nie żyje...

Nie mogę do końca powiedziec "wiem co czujesz", bo tak nie jest. W tym roku moja mama miała wylew. Trepanacja czaszki, lekarze mówili mi, że ma bardzo małe szanse na przezycie. I operacja - wyglądała jak po strasznym wypadku... Nastepnie druga, już troche lepiej. Mowili mi, że powinna nieżyc, że to cud, że to niemożliwe, że właściwie po operacjach to nic jej nie jest. nie wiem co bym bez niej zrobiła, i nawet teraz, jak o tym pisze, mam łzy w oczach. Trzymaj się Skarbie. Musisz.
A-l-a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-19, 11:57   #119
Loczka
Raczkowanie
 
Avatar Loczka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk. !
Wiadomości: 170
Dot.: On nie żyje...

Śmierć bliskiej osoby to coś nie do opisania... kto tego nie przeżył nie ma bladego pojęcia jak wtedy można się czuć.
I niestety nie ma na to "cudownego leku" prócz czasu..bo tylko on może tutaj pomóc.
I pamięć o tych najpiękniejszych chwilach spędzonych z Tobą osobą, o tym czego się od niej nauczyliśmy, jak byliśmy szczęśliwi, gdy była obok nas.
Jesteś bardzo dzielną dziewczyną i życzę Ci, żeby ta dzielność nigdy Cię nie opuszczała. Nigdy nie zapominaj o tym chłopaku, bo na pewno zawsze będzie Twoim "aniołem stróżem".

Strasznie to smutne
__________________
Chcę dzielić z Tobą wszystkie moje sny...

_________________


Studentka Uniwersytetu Śląskiego..


Loczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-19, 12:11   #120
b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 915
Dot.: On nie żyje...

Cytat:
Napisane przez WeroniQuue Pokaż wiadomość
Ciocia mówi, że On nade mną czuwa. A ja się zastanawiam jak tam jest... czy boli?

Rozchorowałam się, mam zapalenie płuc i wysoką gorączkę. Jestem wykończona.
jesli czuwa,a napewno to badz silna ...dla niego.lzy i bol trudno jest powstrzymac,ale pewnie chcialby bys podniosla sie z tego ...napewno jest przy tobie...bardzo ci wspolczuje i naprawde smutna jest twoja historia,lzy same nachodza na oczy...oprzyj sie na przyjaciolach,rodzinie... .to pomaga,nie odrzucaj ich pomocy.wiesz...moze to nie to samo ale moja mama zmarla 2 lata temu,jej smierc byla niespodziewana...i pomimo ze tyle czasu minelo to nadal boli.mi pomaga jak ide na cmentarz ,kucam sobie przy niej i rozmawiam ...mowie o wszystkim,poplacze sie ...normalne.a potem czuje jakas ulge w sobie.i bardziej rozumiem,dlaczego tak musialo byc.....u ciebie to jest swieze ale wierz mi ze czas wplynie na ciebie inaczej ....a on napewno chcialby jak najlepiej dla ciebie.
pozdrawiam i trzymaj sie
b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.