![]() |
#91 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 020
|
![]()
Wiecie... ja na to patrzę optymistycznie
![]() Otóż 20 lat temu, podczas kryzysu gospodarczego i galopującej inflacji, będąc młodą dziewczyną, dobrze zarabiającą, długo marzyłam by mieć prawdziwy dezodorant. Miałam zielony spray "Basia" i węgierski "Nettodor" w sztyfcie oraz wodę firmy Comindex, otrzymaną w prezencie. Otóż jeden młody kolega z pracy, wielki szpaner, chwalił się prawdziwym dezodorantem Bac, kupionym w komisie za całą pensję. Wszyscy go podziwiali... Dużo czasu spędzałam w Pewexach, gapiąc się na produkty i snując marzenia. Nazwy takie jak Rexona czy Limara zapierały mi dech... wreszcie uskładałam na czerwoną Rexonę. Kosztowała pół pensji ![]() Pół roku później stałam się szczęśliwą posiadaczką pierwszej "prawdziwej" wody, Evasion. Kupiłam ją w warszawskiej drogerii "Uroda" na Starówce. Oddawałam tej wodzie niemal cześć boską ![]() Moim marzeniem była woda Le Jardin (przypominam że obecnie kosztuje ok. 30 zł). Nie było mnie na nią stać mimo dobrych zarobków bo kosztowała 4 dolary... Ale zbierałam bony PKO i marzyłam... Po roku marzenie zrealizowałam ![]() Stopniowo moje zarobki malały w stosunku do cen żywności, a pachnidła taniały. Teraz, po 20 latach posiadam ponad 100 flakonów markowych wód i kolekcja rośnie - skrzętnie ukrywam ją przed mężem bo on wie że to bzik... Ale perfumy uskrzydlają mnie, przynoszą szczęśliwe chwile. Są lepsze niż psychoanalityk ![]() Poza tym wkurza mnie ze idę na zakupy spożywcze w weekend i wydaję na żarcie 400-500 zł (jest nast troje w rodzinie), a jak kupię perfumy np. w Super Pharm, to wydam np. 70 zł na markowe cudo które mnie uszczęśliwi na długie miesiące. W wakacje zwiedzałam niemieckie Douglasy i ceny w euro wydawały mi się w zasadzie te same co w złotówkach. Reasumując - tak, w Sephorach i Douglasach bywają sufitowe ceny ale korzystam z wyprzedaży (Rossmann, Drogeria Natura etc.) i cały czas mam w pamięci tamte ceny sprzed wielu lat... Powiem szczerze że choć kupuję w necie, nie bardzo to lubię. Zawsze jest cień niepewności czy aby na pewno to nie doskonała imitacja... np. w Pedecie woda Beckham która w Sephorze kosztuje ponad 150 zł jest za 50... dziwne... W drogeriach typu Douglas jest ta błogosławiona pewność, ze produkt jest niepodrobiony. Ostatnio kupiłam Coco za ponad 200 zł w Sephorze i nie załuję - w necie była tańsza raptem o jakieś 30 zł więc bez wahania wybrałam droższą Sephorę! Dodam że poza perfumami nie wydaję wielkiej kasy na kosmetyki - kupuję najtańszą kolorówkę, kremy etc. Nikt nie wie ze używam kremu Nivea, za to ludzie myślą że mam mniej o 10-15 lat albo dopytują co to za śliczna szminka (za 5 zł)... Może odbiegałam nieco w swoich wywodach od tematu ale musiałam to napisać ![]() Pozdrawiam ![]() ![]() Edytowane przez kroliczek190 Czas edycji: 2009-10-01 o 20:36 Powód: literówki |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 | |
czyli Endżi
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
Dawno temu miałam podobne, ciekawe zajście. Początek sezonu jesiennego, ja świeżo po otrzymaniu urodzinowych kopertek ruszam z koleżanką na większe zakupy ciuchowe. Udało mi się kupić w Zarze piękny płaszcz. Grubszy materiał, zapinany na szeroki pas i długi do kolana - spory objętościowo. Zapakowano mi go w największą papierową torbę jaką kiedykolwiek widziałam ![]() Po zakupach ładuję się do pociągu do domu i w przedziale odprowadza mnie paskudny, mierzący wzrok jakichś dziewczyn. I za moment słyszę za plecami jadowite komentarze w związku z lanserską torbą i plastikowymi siatkami na wierzchu ![]() ![]() Mnie osobiście zjawisko obnoszenia się z firmowymi torebeczkami w celu poprawienia sobie humoru jest kompletnie obce. Ale jestem w pełni świadoma, że generalnie rzecz biorąc tak to działa. /edit/ O widzę, że Kola też tak robi ![]() ![]()
__________________
pachnę Edytowane przez your Angel Czas edycji: 2009-10-01 o 20:54 Powód: edit |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Króliczku to co napisałaś, jest faktycznie optymistyczne
![]() ![]() Pozwolę sobię się tylko nie zgodzić (a co, wolno mi! ![]() Żeby posłużyć się Twoim przykładem, osobiście kupiłam Signature Beckham 75 ml + balsam + żel p/pr w irlandzkiej perfumerii za ok 80 zł ![]() ---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ---------- Cytat:
![]() Czyżby w Pl było inaczej ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#94 | |
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
![]()
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#95 |
czyli Endżi
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Anko, u nas Zara jest jak najbardziej ekskluzywna i droga
![]() U Was nie jest droga? Ja chceeee do Was na zakupy ![]() Inna sprawa, że przelicznik cenowy też jest bardzo ciekawy. Na metce jest zawsze cena w innych walutach i dochodzę często do wniosku, że razem z Sephorą korzystają z tego samego kursu ![]()
__________________
pachnę Edytowane przez your Angel Czas edycji: 2009-10-01 o 20:52 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#96 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Z chęcią zobaczyłabym Twoją obfoconą kolekcję ![]() Koniec off topu z mojej strony,proszę o wybaczenie ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 | |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#98 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
Natomiast TRF, Basic i cała reszta kojarzy mi się z kłębiącymi się dziewczynami na wyprzedażach za 12.90 ojro ![]() ![]() ---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ---------- Cytat:
Siarko, wymienione przez Ciebie marki zdecydowanie SĄ lanserskie ![]() ![]() ![]() Edytowane przez anka_res Czas edycji: 2009-10-01 o 21:01 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: here in my head
Wiadomości: 3 235
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Endzi
![]() Kroliczku ![]()
__________________
"Mrs.Dalloway said she would buy the flowers herself." --- 'and with the way they talk, and with the way they smile' http://www.youtube.com/watch?v=LETsi4eAtho |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#100 | |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#101 | |
czyli Endżi
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
![]() Mój płaszcz był z Woman w każdym razie - choć to raczej bez znaczenia. Najniższa cena za ciuszek z TRF i Basic u nas to jakieś 59,90 - za byle jaki podkoszulek. Według mnie to sporo.
__________________
pachnę |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#102 |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Angel, to chyba chodzimy do innych Zar - w mojej mozna dostac "byle ciuszki" za mniej, na przyklad za 19,90 zl
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Your Angel, właśnie dlatego nie rozumiem tego lansu, bo torebka piękna, a w środku zazwyczaj podkoszulki TRF...
![]() ![]() No i sorki za OT, choć poniekąd usprawiedliwiony tematyką ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#104 |
czyli Endżi
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Siarka, no fakt - w poznańskiej Zarze mnie jeszcze nie było
![]() Wiadomo, że nie przewinęły mi się przez ręce dokładnie wszystkie zarowe szmatki (zdarzają się bardziej pasjonujące rzeczy do roboty ![]() Aha, dziewczyny mi jeszcze o proporcje cenowe chodzi przy okazji. Nie dość że przelicznik i tak jest zawyżany to dochodzi jeszcze fakt, że 10 francuskich (dajmy na to) euro nie jest równe 42 złotym. Francuz szybciej je zarabia niż Polak.
__________________
pachnę Edytowane przez your Angel Czas edycji: 2009-10-01 o 21:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#105 |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Angel, nie, no srednia to nie jest, aczkolwiek pokaz mi, w ktorej sieciowce jest taka srednia cena
![]() i zapraszam wobec tego na poznanski szopping ![]() EDIT a to o tych cenach to a propos ubran z Zary czy w temacie perfum? ![]() Edytowane przez siarka40 Czas edycji: 2009-10-01 o 21:36 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#106 | |
czyli Endżi
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Home is where the heart is
Wiadomości: 10 863
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
No ale troszeńkę nam się zboczyło ![]() ![]() O Zarze pierwsza napomknęła Kola a potem ja wplotłam anegdotkę a propo's lansowania się z papierowymi torbami, o których pisze autor artykułu oraz dzika truskawa ![]()
__________________
pachnę Edytowane przez your Angel Czas edycji: 2009-10-01 o 21:40 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#107 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Zachodnia prowincja
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
To ja jeszcze wrócę do perfum, bo przypomniała mi się historia z dzisiaj. Otóż zaszłam do Rossmana, by przy okazji sprawdzić perfumowe promocje, jako że czasem zdarzają się tam dość niezłe. No i rzeczywiście, mile się zaskoczyłam, bo upusty były znaczne. Testerów co prawda niet, wybór też marny, ale i tak zatrzymałam się przy perfumach na dłuższe posiedzenie. I nagle poczułam, że czyjeś spojrzenie wwierca się we mnie. To pan ochroniarz wzmógł czujność, gdy tylko zainteresowałam się luksusowym towarem. Starałam się nie przejmować, ale czułam jego sokoli wzrok z kilku metrów. W końcu znalazłam jakiś tester, ośmieliłam się go wziąć, i o zgrozo, psiknąć na dłoń! Gdy wyciągnęłam rękę po flakon, kątem oka widziałam, jak mu drgają mięśnie (ochroniarzowi), gdy psiknęłam nie wytrzymał i z kopyta ruszył na mnie, by stanąć tuż za moimi plecami. Tego ja też nie wytrzymałam i uciekłam do kasy. Tak więc mogę się założyć, że ochroniarz miał odgórny prikaz, żeby strzec perfum niczym cerber, bo przecież na takie cudowności, nawet po tak niskich cenach, niemalże nikt w tym kraju nie jest w stanie sobie pozwolić. Albo ochroniarz był wysoko nieprofesjonalny. Tak więc ja zostanę przy kupowaniu na all, bo w sklepach jak ceny nie wysokie, to atmosfera jakaś mało fajna.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#108 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#109 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
ps. a cos nie do uwierzenia - ale jak najbardziej w temacie- nie tak dawno na parkingu GB zaczepila mnie dziewczyna, taka mniej więcej w moim wieku i zapytała, czy nie oddałabym jej torby Simple (zwykła sztywna papierowa torba, duża, bo kupiłam sukienkę), na moje zdziwienie odparła, że ..zbiera ![]() A jeszcze bardziej w temacie dodam, że poki nie zalogowałam się na wizaz.pl to kupowałam perfumy w Douglasie/Sephorze czy Marionnaud, teraz kupuję je wyłącznie w necie. Niestety, mój Tżet nie złapał bakcyla i jak chce mi coś kupić to maszeruje do Douglasa :sciana:, dlatego tez od jakiegoś czasu ma zakaz kupowania mi perfum ![]() Edytowane przez Soso Czas edycji: 2009-10-02 o 17:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#110 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
![]() Oj, nie, nie ze mną te numery ![]() Ooo, gdyby dziewczyna wrzuciła pod spód zakupy z Rossmanna , a na wierzch specjalnie Diora, to by było na pokaz ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#111 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 42
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Będę chyba sporym wyjątkiem - ale, po pierwsze, ceny perfum w Polsce nie wydaja mi się szczególnie wygórowane - w wiedniu kupowałam pewien czas temu Midnight Poison Diora za 101 Euro, w Polsce są za 435 zł bodajże. To nawet w Polsce opłaca sie kupić...
![]() Zakupów przez intenet unikam, chyba, że są one ostatecznością, czyli w inny sposób nie mam szans zdobyc zapachu. I nie chodzi tu o to, że lubię sie "polansować" w Sephorze, ale raczej nie cuzje się pewnie w internecie. Posiadanie maila, wizaż czy sparwdzenie wiadomości to szczyt moich możliwości i dlatego jak ognia unikam wszystkich internetowych zakupów - zawsze mi się cos pokręci, źle sie zarejestruję, coś mi się rąbnie podczas wpisywania ceny, dostane podróbkę i komletnie nie umiem reklamować - w sumie, takie zakupy to w moim przypadku pozorna oszczędność. I zero przyjemności, za to sporo nerwów. Dodajmy do tego, ze mój mąż nie zgadza się na jakiekolwiek transakcje karta czy z numerem konta w internecie - czyli zdana jestem prawie tylko i wyłacznie na allegro, ma którym i tak np. niszę cięzko znaleźć. Wolę więc perfumerie, z niektórymi konsultankami jestem juz na tyle dogadana, że czasem trafia do mnie jakies zapomniane zapachy, sporo jeżdzę po świecie, więc i perfumerie z niszowcami czy strefy bezcłowe odwiedzam, no i zawsze można poprosic kogos, kto akurat gdzieś jedzie, o jakis konkretny zapach dla mnie. Tylko czasem cos kupię w i internecie, jak juz zupełnie nie mam wyjścia , i zawsze mam mniej przyjemności z tych zakupów. Ja chyba jednak wolę podczak kupowania porozmawiać z człwoeikiem, spojrzec mu w oczy, podyskutować, jak kupuje więcej o nawet się mocno potargowac o zniżkę, a zakupy przez intenet - to dla mnie męka. Nie wiem, od kogo kupuje, nigdy do końca nie wiem, co kupuję, nie wiem, w jakim stanie to przyjedzie i nie umiem tego reklamować. Więdc chyba póki ja żyje i inne, podobne klientki, Marianoud, Douglas i Sephora nie zginą. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#112 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Co do tego Midnight Poison...jak (?) opłaca się kupić w Polsce???
101 Euro to ok 425 zł... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#113 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 42
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
A nie 480zł? no właśnie, nie znam sie na pieniądzach, nie umiem przeliczac, internet to dla mnie troche czarna magia - i dlatego wolę zwykłe zakupy...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#114 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: fabryka czekolady :)
Wiadomości: 1 632
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
I dlatego na Tobie zarabiają - Sephory i insze Douglasy
![]() Też trochę podróżuję po świecie i uważam, że ceny w Polsce są stanowczo zbyt wysokie. Jakieś 80% mojej kolekcji pochodzi ze sklepów internetowych bądź perfumerii zagranicznych. Nie dlatego, że mnie nie stać na Sephorę, tylko dlatego, że nie widzę powodu dla którego miałabym przepłacać. A torebka z Douglasa to dla mnie żaden lans i luksus. Być może nasze po PRL-owskie społeczeństwo odczuwa jeszcze potrzebę dowartościowywania się torebeczką z odpowiednim logo, ale mam nadzieję, że coraz rzadziej. To, że ktoś nie potrafi szukać tańszych źródeł to jego 'problem', ja nie lubię być oszukiwana - a biorąc pod uwagę kurs euro/dolara w stosunku do cen tych samych produktów za granicą, należy stwierdzić że, jak to mówi mój szef, "ktoś kogoś ostro dyma". I mam dziką satysfakcje, że to nie mnie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#115 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Ale może Eurydice akurat nie jest zainteresowana oszczędnością, czy ceną perfum.
Nie zrozum mnie źle, ja robię tak jak Ty, mało, przy różnych pojemnościach tej samej flaszki przeliczam koszt na ml i generalnie akceptuję max 20 % różnicy na niekorzyść (np. w mniejszej flaszce ![]() ![]() Ale są osoby, dla których finanse nie mają aż takiego znaczenia, zwłaszcza, jeśli kupują perfumy sporadycznie - sama znam i szanuję, choć ni w ząb nie rozumiem ![]() A co do doradztwa w wykonaniu pań z perfumerii, zwykle poraża mnie ich ignorancja.... Edytowane przez anka_res Czas edycji: 2009-10-04 o 19:24 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#116 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 081
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
tak naprawdę, że zacytuję cytowanego przez Layilę jej szefa, " dymani " są wszyscy nabywający perfumy, bo wyprodukowanie ich kosztuje grosze - najwyżej 3 procent ceny - jej resztę stanowią koszty reklamy, dystrybucji, a nade wszystko niebotyczne zyski koncernów kosmetycznych. Niestety, największe przebicie jest na narkotykach, alkoholu i ...perfumach.
Cenię sobie zakupy w sieci, ze względu na niższe koszty mojego nałogu, ale nie tylko - na przykład nie muszę pielgrzymować za ukochanymi Mitsouko do Warszawy, czy prosić jak kiedyś, o ich kupienie krewnych zza granicy, tylko klikam na All.
__________________
Edytowane przez Mitsouko Czas edycji: 2009-10-04 o 17:24 Powód: pisownia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: here in my head
Wiadomości: 3 235
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
zgadzam sie w pelni z Layilą i anka_res - jesli chodzi o osoby, ktore za oszczednosciami nie biegaja
![]() ![]() poza tym trzeba wziac pod uwage zarobki, np Wlochy: jesli srednia pensja Wlocha to ok1500-2tys euro, perfumy to wydatek rzedu 50-60 euro, to od razu nasuwa sie pytanie: czemu w Polsce zarabiajac 2tys zl mamy kupowac perfumy za 400zl? ![]()
__________________
"Mrs.Dalloway said she would buy the flowers herself." --- 'and with the way they talk, and with the way they smile' http://www.youtube.com/watch?v=LETsi4eAtho Edytowane przez kokakola Czas edycji: 2009-10-04 o 18:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#118 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Nienawidze przepłacania, bo mi pieniadze z nieba nie spadają. Dlatego lubię ebay, allegro oraz wolnocłówkę.
W Sephorze bywam, ale tylko by coś powąchać a potem kupuję gdzie indziej.
__________________
http://www.aspoleczna.pl Mój blog http://www.angtest.pl Testy z angielskiego! http://wojnowski.net.pl Blog o Wordpresie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#119 | |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#120 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 42
|
Dot.: Horrendalne (i ciągle rosnące!) ceny perfum w Polsce
No cóż, dla mnie idealne zakupy perfumeryjne wyglądaja tak: rano stwierdzam, że po testach dojrzałam do zakupu danego zapachu, jadę do sklepu, kupuje, cos jeszcze przy okazji przetestuję, znając mnie, to wyjdę z trzema flakonami, zamiast jednego, wrócic do domu i po szybkim prysznicu już moge się cieszyć moimi nowymi perfumami na sobie. Zakupy przez intenet mi tego nie dają, pewnie, niektórych zapachów nie da sie kupić inaczej, i te musze tak kupować, ale ja chyba jednak wole zakupy w sklepie, twarzą w twarz, niż na bezosobowych aukcjach u wirtulanych ludzi. Kwestia przyjemności, a zakupy chyba jednak powinny taką sprawiać. I raczej nie zdaża mi się "szpanować" torbą z Sephory czy innej perfumerii, zazwyczaj chwilę po zakupie torby lądują w bagazniku, a na inne zakupy ich nie noszę, bo niesamowicie niewygodne i niepraktyczne są. Samego kręcenia sie i wybierania produktów w perfumerii też nie traktuję jako lans - tylko jako forme sprawiania sobie przyjemności. A że jest to "dymanie" - pewnie troche tak. Ale przykłądów tego "dymania" jest mnóstwo, weźmy chociażby kino, gdzie bilety kosztuja po 26 zł od osoby. Ida dwie osoby i już płaci sie tyle, co za DVD w Empiku. Jesli się jeszcze kupi kawę, jakieś migdałki czy ciastko, to już by tak ze dwa czy trzy DVD można kupić. Ale chodzenie do kina sprawia mi przyjemność i chetnie do niego chodzę.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:46.