czerwienienie sie

[*Claire*]

wątek dla mnie czerwienie się z byle powodu,szczególnie w lecie a w zimie z kolei od mrozu
Wiec czy snig czy słońce czerwona twarz zostaje

[ONA:D]

Hej dziewczyny mam podobny problem jak Wy, przy stresie czerwienia mi sie policzki, naszczescie nie cale... a do tego jestem jeszcze jasną blondynką. Nie nawidzilam tego w podstawówce i gimnazjum, wiadomo dzieci lubiły się z tego nabijać. Ale teraz już sie tego nie wstydze, a nawet polubilam chodzilam dawniej na solarium, opalałam sie żeby to ukryć i musze przyznać że naprawde skutkowało. Teraz naszczeście nie jestem blada jak kiedyś. Używam lekkiego podkładu, pudru. Wiecie co? Teraz sie już tak do tego przyzwyczaiłam że nie wyobrażam sobie żebym przestała się czerwienić na zawsze... Lubie to podoba mi sie jak lekko sie zaszerwienie innym też zazwyczaj sie podoba, wmawiam sobie żę osoby które się z tego śmieja poprostu zazdroszczą dzięki temu nie czerwienie sie wtedy tak bardzo.
Pozdrawiam i życze wam skutecznego i szybkiego pozbycia się Waszego problemu

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Cisza tutaj

Wróciłam znów do Iwostinu, zobaczymy czy teraz będą jakieś efekty, może kiedyś go nie doceniłam. Poza tym planuję kupić zieloną bazę. Jak ja bym chętnie oddała komuś te rumieńce

[zelka888]

Witajcie kobitki
Przyłączam się do Was gdyż też mam cerę naczynkową . . Czy jest ciepło, czy zimno, czy sytuacje stresujące czy normalne mam czerwone placki na polikach czasami na dodatek wyskakuje na brodzie okropieństwo Nie mam nic do czerwonych policzków pod warunkiem jesli nie jest to cały czerwony polik i ze nie jest mocno burakow a takie przeważnie ja mam hihi Oczywiscie wypróbowałam multum pudrów ale cóż tylko jeden w "miare pomaga mi" taki zwykły za 13 zł matujący Dr. Iris czy jakoś tak ale tylko matujący ale nie na długo i to jest ten minus , kolejny minusek z ato , że wysusza buźkę poszukuję nadal i wiem , że znajdę coś takiego dobrego do mojej buźki

[miracle567]

Skąd ja to znam... wydałam pełno kasy na kosmetyki, pudry, podkłady itd. na dłuższą mete nic mi nie pomaga... ech chyba trzeba polubić te okropne rumieńce, obecnie stosuję puder mineralny, ale jakiegoś rewelacyjnego krycia nie widze, no ale cera i tak wygląda lepiej niż bez

[Melodia mgieł nocnych]

Też jestem buraczkiem Co najgorsze mam uczulenie na pudry i podkłady Więc pozstaje mi sie pogodzić z burakowatością

[znika]

a ja zaczęłam używać Deramcos z Farmony, koncentratu z wit. K 1% (kupiony na allegro) i widzę poprawę... może nie jakąś wielką ale jednak, mam nadzieję że tego kosmetyku nie wycofają bo czytałam już gdzieś na forum ze tego z K 3%już nie produkują

[Apiska]

sama poluję na tą farmone ale jest tylko na allegro i widze własnie, że same 1%. W żadnych aptekach nie ma (Bogatynia, Legnica, Bytom). A słyszsałam że skuteczna.
Mi narazie pomaga mellisa, uspokaja mnie tym samym nie denerwuje sie i nie mam rumieńców. Stosuje też maseczkę z daz cosmetics.

[Ally83]

Też mam cerę naczynkową. Na zimnie czerwienieje mi lekko twarz, w cieple też. Od pewnego czasu używam kremu Tołpy do cery naczynkowej -> http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=25829 i widzę poprawę. Jak wychodzę na zimno, skóra w ogóle się nie czerwieni Szczerze polecam!

[craaazygirl]

zazdroszcze wam ze to problem jedynie ze skora. moja nie jest uzalwzniona od warunkow pogodowych. .... wystarczy ze chlopak jakis zagada, wystarczy ze spotkam kogos kogo sie obawiam na kim mi zalezy, gdy ktos mnie speszy ..duzo by wymieniac- poki co nie wiem jak to pokonac..

[Apiska]

Craaazygirl - ja tez tak mam, ale keidyś byłó dużo gorzej. Wszystko kwestia przełamania

Nad ta Tołpą pomyślę, bo aktualnie jest ona u mnie w Carefourze.

[*sloneczko*]

jejuu, jak mnie tutaj dawno nie bylo witam spowrotem

[atniana]

Napisane przez Apiska

Craaazygirl - ja tez tak mam, ale keidyś byłó dużo gorzej. Wszystko kwestia przełamania

Nad ta Tołpą pomyślę, bo aktualnie jest ona u mnie w Carefourze.

W jaki sposób to przełamać? Możesz podać konkretne przykłady? Udało Ci się zmniejszyć pojawianie się rumieńców?

[znika]

Napisane przez atniana

W jaki sposób to przełamać? Możesz podać konkretne przykłady? Udało Ci się zmniejszyć pojawianie się rumieńców?

mi się trochę udało, z wiekiem to po prostu mija samo musisz wyluzować, nie myśleć o tym że przy rozmowie ktoś cię ocenia itp, podchodź do wszystkiego z dystansem nie zawsze się udaje ale jednak działa

[atniana]

Napisane przez znika

mi się trochę udało, z wiekiem to po prostu mija samo musisz wyluzować, nie myśleć o tym że przy rozmowie ktoś cię ocenia itp, podchodź do wszystkiego z dystansem nie zawsze się udaje ale jednak działa

Będę się starać, oj będę!

Pytanie z innej beczki...
Macie partnerów? Czy erytrofobia całkowicie przeszkadza w związkach (tak jak w moim przypadku).

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez atniana

Pytanie z innej beczki...
Macie partnerów? Czy erytrofobia całkowicie przeszkadza w związkach (tak jak w moim przypadku).

Nie mam, ale osobiście to przeszkadza w poznawaniu nowych osób, rozmowie. Sądze, że w związku nie byłoby przeszkodą, gdybym się do tej osoby przyzwyczaiła

[Apiska]

niestety nie mam, jednemu chłopakowi na mnie zalezy a ja co? oddtrącam go, ale to jeszcze związane jest z czymś innym....

[annie61]

Witam!dawno mnie tu nie było. Jeśli chodzi o kontakty z chłopakami to faktycznie może a nawet jest to duża przeszkoda. Ja się staram nie myśleć o tym,że się czerwienię,ale nie zawsze to pomaga bo stres jest większy. Zaczynam walkę w tym przekleństwem na razie od dobrania odpowiedniego kremu na dzień i na noc, z tego co czuytałam na biochemii są jeszcze takie sera(czyt, serum),które dosyć pomagają,ale trzeba je samemu zrobić, więc muszę się wgłębić jeszcze w to bardziej. Do tego odpowiedni podkład i może jakiś zabieg u kosmetyczki wzmacniający naczynka. Tak za ok. pół miesiąca podzielę sie swoimi wynikami. Do tego jeszcze oczywiście wiara w siebie choć tak jak wspomniałam nie zawsze to pomaga kiedy czuję palenie na policzkach.

[atniana]

Napisane przez annie61

. Tak za ok. pół miesiąca podzielę sie swoimi wynikami. Do tego jeszcze oczywiście wiara w siebie choć tak jak wspomniałam nie zawsze to pomaga kiedy czuję palenie na policzkach.

Czekamy, czekamy

[miracle567]

Napisane przez Apiska

sama poluję na tą farmone ale jest tylko na allegro i widze własnie, że same 1%. W żadnych aptekach nie ma (Bogatynia, Legnica, Bytom). A słyszsałam że skuteczna.
Mi narazie pomaga mellisa, uspokaja mnie tym samym nie denerwuje sie i nie mam rumieńców. Stosuje też maseczkę z daz cosmetics.

heh... teraz narobiłyście mi ochoty na ten Dermacos, ja widziałam w centrum Katowic (w Skarbku) całą serię z Farmony na naczynka i chyba jutro coś kupię...

[craaazygirl]

ja mysle ze tu raczej pomoże wizyta u psychologa. bo to kwestia psychiki nie skory!

[atniana]

Napisane przez craaazygirl

ja mysle ze tu raczej pomoże wizyta u psychologa. bo to kwestia psychiki nie skory!

Zdecydowanie, ale dobry makijaż może zamaskować owe czerwienienie się

Czy któraś z Was była z tym problemem u psychologa?

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez craaazygirl

ja mysle ze tu raczej pomoże wizyta u psychologa. bo to kwestia psychiki nie skory!

Kwestia pewnosci siebie itp, ale skory rowniez

[craaazygirl]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;10504328]Kwestia pewnosci siebie itp, ale skory rowniez[/quote]

moze skroy tez bo jesli masz ciemna karnacje to z pewnoscia nie bedzie tegio tak widac jak na jasnej. niestety ja jestem raczej blada;/ a napisalam ze to kwestia psychiki bo jesli zlikwiduje sie chorobe u podstaw to nie bedzie problemu ze skora. pisze na wlasnym przykladzie ;-) a wlasnie ciekawa jestem i podtrzymuje pytania. czy ktos byl z tym u psychiologa?( bo jak by nie patrzec to jest fobia-erytrofiobia)

[szklankamleka]

Hej, też mam ten problem, co prawda nie mam skory naczynkowej, tylko problemy ze stresem Pare lat temu byłam bardzo odważna, jednak gdy poszłam do gimnazjum i zmieniło sie towarzystwo.. zauważyłam, że robie sie czerwona bez powodu .. czytajac cos przed klasa, rozmawiajac z nauczycielem czy kolega... a nawet z bliska mi osoba tylko na 'czułe'' tematy. Stałam sie bardzo skryta i unikam wielu sytuacji i czesto się po prostu nie odzywam. Najgorsze sa komentarze innych (jak tu juz pare osob wczesniej wspominalo) np ''ale buraka strzeilas'' to tylko pogarsza sprawe ;/ lepiej zeby nikt nie zwracal na to uwagi. Chciałabym to zwalczyc, jednak sama nie potrafie. Myślałam żeby iść do szkolnego psychologa, lecz koleżanka mi mówiła, że w polskich szkołach jest tak, że później wszyscy nauczyciele wiedza o twoich problemach ;/
Co mam robić ? Zapisać się prywatnie gdzieś do psychologa ? Gdzieś czytałam, że to raczej do psychiatry bo on sie zajmuje takimi nerwowymi sprawami, ale to chyba juz przesada.. psychiarta to kojaży mi się, że da jakies leki xp a ja nie chce jechac na jakis tabletkach.
Pomocy !