Droga do idealnej sylwetki - Wspólne odchudzanie - Sojuszniczki poszukiwane

[Nimrodelle]

cześć Daiewczyny ja dopiero co się zalogowałam na forum ale już od dawna je czytam i bardzo je lubię. Mam taki problem,że od jakichś 2 tygodni jestem na diecie 1000 kalorii, ale waga stoi z miejscu. Po sobie widzę że schudłam bo wchodzę w stare spodnie 2 numery mniejsze a waga ani drgnie...dlaczego?któraś z Was teź tak miała?powdrawiam!!!!

[asi_ula]

Cześć Ja też mam podobnie, w talii zgubiłam 4,5cm, w biodrach 1cm, a waga ta sama.. a nawet większa :/ Nie wiem..
Podobno na 1000kcal mało się chudnie. Najlepiej jeść tak ok. 1200, wtedy jest szybszy metabolizm

[Nerchie]

podobno, podobno. Nie wierzyc w podobno tylko sluchac swojego organizmu, jesc co 3 godziny z tym ze ostatni posilek 3 godziny przed snem zdrowo
smoczek <3
chetnie sie przylacze. od 12 roku zycia bywam w odchudzajacych sie spolecznosciach xd

[Nimrodelle]

Zgadza; się z Tobą Nerchie tylko że ja tak wytrzymuję tydzień, dwa a potem mam jeden dzień załamania, czyli taki atak głodu i po tym dniu jakiś kilogram mi wraca...mogę się starać i starać a tu nagle wszystko się psuje...nie wiem dlaczego, ja po prostu na dłuższą metę nie lubię być ograniczana. To mi chyba w głowie siedzi a jedzenie od zawsze było lekiem na wszystkie problemy, nie wiem jak się od tego uwolnić! prawdę mówiąc nawet jak mi się udaje schudnąć parę kilo to po kilkunastu tygodniach waga wraca do normy bo się przestaję kontrolować non stop...czy ja mam całe życie tylko liczyć kalorie?!?

[Nimrodelle]

I mam do Was jeszcze pytanko co sądzicie o tzw.produktach light?ja od niepamiętnych czasów staram się jeść wszystko z obniżonym cukrem i tłuszczem a i tak nie jestem szczupła... czy organizm się do nich przyzwyczaja i potem traktuje normalnie?może lepiej jeść normalne jedzenie bo i tak tymi light człowiek się nie naje i zje ich pewnie 2 razy więcej ale bez wyrzutów sumienia bo to przecież niby zdrowsze. Jak sądzicie?

[pulce]

Napisane przez Nimrodelle

I mam do Was jeszcze pytanko co sądzicie o tzw.produktach light?ja od niepamiętnych czasów staram się jeść wszystko z obniżonym cukrem i tłuszczem a i tak nie jestem szczupła... czy organizm się do nich przyzwyczaja i potem traktuje normalnie?może lepiej jeść normalne jedzenie bo i tak tymi light człowiek się nie naje i zje ich pewnie 2 razy więcej ale bez wyrzutów sumienia bo to przecież niby zdrowsze. Jak sądzicie?

NIMRODELLE....sama sobie odpowiedzialas na te pytania,wlasnie tak jest!!!produkty light nie daja satysfakcji i nie powiem zeby nie szkodzily....np aspartamy.to wszysto jest chemia.mysle,ze lepiej jest zjesc cos co nie jest light,ale zdrowe niz podwojna porcje light........ma m racje?...a moze nie

[asi_ula]

Napisane przez Nerchie

podobno, podobno. Nie wierzyc w podobno tylko sluchac swojego organizmu, jesc co 3 godziny z tym ze ostatni posilek 3 godziny przed snem zdrowo
smoczek <3
chetnie sie przylacze. od 12 roku zycia bywam w odchudzajacych sie spolecznosciach xd

Cześć Widzę, że już wiesz co nie co o dietach, więc jak co, to będziesz nas opieprzać Co do Twojego komentarza-czasem jem równo co 3 godziny, ale bywa też tak, że nie jestem w ogóle głodna. Wtedy odpuszczam i jem trochę później. Kolację jem ok. 17, ponieważ jak zjem później to czuję się mega ciężka i trudniej mi zasnąć. I od razu ważę więcej... ja zaczęłam odchudzanie jak miałam 12 lat i od tego czasu (czyli 7lat) jem tą kolację właśnie ok. 17, więc jestem przyzwyczajona. Gdy przestawiłam się na 21 zaczęłam momentalnie tyć A w artykule są ciekawe rzeczy, ale pisze tam, że otrębów nie je się na sucho a ja jem i są ok tylko trzeba jeść powoli żeby się nie zakrztusić.

Nimrodelle z light jest tak - coś odejmujesz, coś dodajesz. Gdy odejmą tłuszcz, muszą to czymś zastąpić. A jest to głównie chemia. Dlatego np. majonezu light nie powinno się jeść, jak już to zwykły, ponieważ ma mniej węglowodanów i jest bardziej naturalny. A jak popatrzysz na słodycze light to mają tyle samo tłuszczu i kalorii co zwykłe produkty. Ja lighty kupuję tylko serki - tostowe, do smarowania chleba, jogurty, mleko odtłuszczone. Jem nabiał w dużych ilościach i staram się nie szaleć z kaloriami przy tym

[bluelle5]

cześć, dzisiaj postanowiłam, że koniec z ciągłymi wymówkami i pozwalaniem samej sobie na zbyt wiele
chcę mieć ładną figurę, zgubić parę kg i więcej się ruszać
jeśli można, dołączę do was

[AguniaSopot]

Hej Hej
trafiłam na ten wątek dzieki uzytkownicznce asi_ula.
wlasnie pzreanalizowalam tabelke z 1 postu i jak na moj wzrost (158cm) mam za duze cycki :P mam 90cm a powinno byc max 88 xDD. no ale ja nie narzekam xD.

[bluelle5]

Napisane przez AguniaSopot

mam za duze cycki :P mam 90cm a powinno byc max 88 xDD. no ale ja nie narzekam xD.

szczęściara! podzieliłabyś się, co?

[asi_ula]

Napisane przez AguniaSopot

wlasnie pzreanalizowalam tabelke z 1 postu i jak na moj wzrost (158cm) mam za duze cycki :P mam 90cm a powinno byc max 88 xDD. no ale ja nie narzekam xD.

haha takiej to dobrze

Co tam u Was dziś słychać dziewczyny? Mnie już prawie główka nie boli, więc dziś powrót do ćwiczeń Nasypię ryżu do hula hop i będę też kręcić (boczki a kysz! )

[Nerchie]

http://www.dieta.pl/nowosci/ciekawos...oriac-315.html

nie bójcie sie kalorii Fakt, ma racje asiula ze tym bardziej light tym wiecej chemi a to nie o to chodzi. Jedzac chemie nasze jelita robia sie leniwe, wolniej trawia i tak i tak wychodzimy na to samo.
Chodze spac okolo 3-4 w nocy po cwiczeniach, wiec uczucia ciezkosci nie mam wogole jesli zjadlabym o 17 kolacje, to samo w sobie bylo by absurdem.
Akuart cycki ;p to wiele razy pisalam w swoim pamietniku dietkowanie, ze sa jak male grzybki xd nie sa okragle xd paskudne male cycki xd ale to da sie zniesc gdyby wszystko inne nie bylo wieksze. Teraz staram sie proporcjonalnie dopasowac reszte :P

Napisane przez Nimrodelle

Zgadza; się z Tobą Nerchie tylko że ja tak wytrzymuję tydzień, dwa a potem mam jeden dzień załamania, czyli taki atak głodu i po tym dniu jakiś kilogram mi wraca...mogę się starać i starać a tu nagle wszystko się psuje...nie wiem dlaczego, ja po prostu na dłuższą metę nie lubię być ograniczana. To mi chyba w głowie siedzi a jedzenie od zawsze było lekiem na wszystkie problemy, nie wiem jak się od tego uwolnić! prawdę mówiąc nawet jak mi się udaje schudnąć parę kilo to po kilkunastu tygodniach waga wraca do normy bo się przestaję kontrolować non stop...czy ja mam całe życie tylko liczyć kalorie?!?

Stawialabym na zle rozplanowanie posilkow. Jestes glodna po prostu. A apetyt sprobuj leczyc miętą.

[asi_ula]

Napisane przez Nerchie

Chodze spac okolo 3-4 w nocy po cwiczeniach, wiec uczucia ciezkosci nie mam wogole jesli zjadlabym o 17 kolacje, to samo w sobie bylo by absurdem.
Akuart cycki ;p to wiele razy pisalam w swoim pamietniku dietkowanie, ze sa jak male grzybki xd nie sa okragle xd paskudne male cycki xd ale to da sie zniesc gdyby wszystko inne nie bylo wieksze. Teraz staram sie proporcjonalnie dopasowac reszte :P

Ja chodzę spać koło 1-2 A jem kolację o 17, potem piję czerwoną herbatę, albo wodę. Nie no.. nie umiem jeść później i nie mogę...
A co do cycków to mam tak samo, więc się nie przejmuj xP Tylko że po przytyciu tych 9kg z 88cm zrobiło się 93, ale i tak prawie nie widać różnicy

[Ska]

Nimrodelle po co liczyć kalorie, jeśli możesz zacząć plażowanie?

bluelle5 jasne, że trzeba się wziąć za siebie bez wymówek! razem jesteśmy silniejsze

co do spania to różnie się kładę i trzymam się raczej zasady - ostatni posiłek 3 godziny przed snem
a ja wczoraj nagrzeszyłam Redd'sem i piwem z sokiem, ale w klubie to trochę spaliłam, bo tańczyłam jak szalona
i dzisiaj waga elektryczna u TŻ potwierdziła mi 52 kg

udanego dnia kochane

[asi_ula]

Ska pamiętam jak zaczynałaś plażowanie Tak ładnie schudłaś a ja nic
Gratuluję super wagi
Ja dziś zrobiłam zupkę z zielonego groszku (ukochaną z SB ), ale przed chwilą ukroiłam sobie plasterek ciasta - bo kawał to to nie był Heh i tyle mi wystarczyło Nie mogę uwierzyć, parę dni temu zjadłabym całe.. może chora jestem ?

[szagma]

Napisane przez asi_ula

Cześć Ja też mam podobnie, w talii zgubiłam 4,5cm, w biodrach 1cm, a waga ta sama.. a nawet większa :/ Nie wiem..
Podobno na 1000kcal mało się chudnie. Najlepiej jeść tak ok. 1200, wtedy jest szybszy metabolizm

Miałam/mam taki sam problem, bo w różnych częściach ciała centymetry leciały/lecą a waga stała/stoi albo szła nieznacznie w górę a wszystko przez mięśnie . Kiedy się dość intensywnie ćwiczy stosując przy tym dietę, tłuszcz zamienia się w mięśnie, które to są 22% cięższe od sadełka :P:P
Tak więc lepiej się mierzyć niż ważyć

[asi_ula]

Napisane przez szagma

Miałam/mam taki sam problem, bo w różnych częściach ciała centymetry leciały/lecą a waga stała/stoi albo szła nieznacznie w górę a wszystko przez mięśnie . Kiedy się dość intensywnie ćwiczy stosując przy tym dietę, tłuszcz zamienia się w mięśnie, które to są 22% cięższe od sadełka :P:P
Tak więc lepiej się mierzyć niż ważyć

Hmm ale jak tłuszcz może zamienić się w mięśnie skoro to 2 różne tkanki? Ja zaczęłam jeździć po paredziesiąt km kilka razy w tygodniu i wtedy cm zleciały. Kurczę, ale waga też ma lecieć !

Zasłużyłam na ochrzan Dokończyłam to ciasto.. na szczęście mało było i to takie jogurtowe z owocami, więc nie aż tak dużo kcal ehhh niedobra !!

[Nezka07]

Napisane przez asi_ula

Hmm ale jak tłuszcz może zamienić się w mięśnie skoro to 2 różne tkanki? Ja zaczęłam jeździć po paredziesiąt km kilka razy w tygodniu i wtedy cm zleciały. Kurczę, ale waga też ma lecieć !

Zasłużyłam na ochrzan Dokończyłam to ciasto.. na szczęście mało było i to takie jogurtowe z owocami, więc nie aż tak dużo kcal ehhh niedobra !!

Dokładnie, co najwyżej mięśnie mogą zająć częściowo miejsce tłuszczu (w końcu przy ćwiczeniach się nieco rozbudowują) ale na pewno tłuszcz nie da rady zamienić się w mięśnie. Tłuszcz może zamienić sie tylko w dwie rzeczy- skórkę pomarańczową lub energię. Innej opcji nie ma

asi_ula- ja Cię nie ochrzanię , nie mam na to kompetencji dzisiaj - sama zjadłam 4 kanapki z Nutellą . Ale gdzieś czytałam, że można sobie raz w tygodniu pozwolić na taki wyskok, pod warunkiem że po weekendzie normalnie wracamy do diety

[szagma]

Napisane przez asi_ula

Hmm ale jak tłuszcz może zamienić się w mięśnie skoro to 2 różne tkanki? Ja zaczęłam jeździć po paredziesiąt km kilka razy w tygodniu i wtedy cm zleciały. Kurczę, ale waga też ma lecieć !

Zasłużyłam na ochrzan Dokończyłam to ciasto.. na szczęście mało było i to takie jogurtowe z owocami, więc nie aż tak dużo kcal ehhh niedobra !!

Chodziło mi o to że gdy spalasz tłuszcz jednocześnie budujesz mięśnie, bo go spalasz i jego miejsce zajmują mięśni i wtedy twoja waga nie spada drastycznie, bo te są 22% cięższe -> np schudniesz 4kg ale zyskasz około 2,25 kg mięśni. Poza tym mięśnie zajmują mniej miejsca niż tłuszcz i co najważniejsze ciało ładniej wygląda:P:P
I nie wyssałam tego bynajmniej z palca tylko powiedziała mi to dietetyczka a potem potwierdziła to instruktorka w siłowni Pozdrawiam.

[asi_ula]

Przecież nie twierdzę, że to zmyśliłaś tylko, że ja aż tak nie ćwiczę, żeby nagle moja masa mięśniowa jakoś znacząco urosła.. Mam mięśnie szczególnie widoczne na brzuchu, ale teraz są przykryte tłuszczem Muszę je odkopać Już pohulałam hula hopem, a teraz brzuszki i reszta.. uffff nie chcem, ale muszem

[szagma]

A za mną już godzinka na rowerku stacjonarnym i 8 min ABS na brzuch strasznie się zmachałam ,ale przed chwilą wzięłam prysznic i zafundowałam sobie peeling kawowy i balsam wyszczuplający i czuję się jak w niebie i jakbym była z 5 kilo szczuplejsza Ach ta siła sugestii p

[Tosia Samosia]

Wróciłam.
Niestety przez te kilka dni nie jadłam zbyt poporawnie.. ale przez to że byłam u rodziny.. i wiecie jak to u rodziny...
Ale od jutra zaczynam na serio, ćwiczenie i jedzenie!
Trzmajcie mnie, bo to będzie jazda bez trzymanki!

[asi_ula]

Napisane przez Tosia Samosia

Wróciłam.
Niestety przez te kilka dni nie jadłam zbyt poporawnie.. ale przez to że byłam u rodziny.. i wiecie jak to u rodziny...
Ale od jutra zaczynam na serio, ćwiczenie i jedzenie!
Trzmajcie mnie, bo to będzie jazda bez trzymanki!

Z rodzinką to tak zawsze A spróbuj to, a czemu nie jesz.. o rany Ja też od jutra poprawa i ćwiczenia, bo się zapuściłam U mnie jazda bez trzymanki to raczej przystanek i postój na żarełko

[Nerchie]

U mnie rodzinka zawsze panikę robi z tego ze jestem laktowegetarianka i dobre i w sumie nie jakies super dietkowe jedzenie, ale ZDROWE
Hulahop jest w planie zakupu, poprzedni mama wyrzucila bo ja wkurzal ;a
Moge sie pochwalic sukienka; http://img92.imageshack.us/my.php?image=suc53013xx4.jpg xD

[Nimrodelle]

Nerchie

Stawialabym na zle rozplanowanie posilkow. Jestes glodna po prostu. A apetyt sprobuj leczyc miętą


Od weekendu tzn od piatku zaczelam madrzej planowac moje posilki i jesc 5 razy dziennie. Staram sie zjadac codziennie wszystkie grupy spozywcze, a tak raz dziennie pozwalam sobie na cos slodkiego. Wiem ze nie jest to bardzo dietetyczne ale te slodycze wliczam w moje 1000 kalorii a niestety zauwazylam ze jak calkowicie ograniczam cukier to mam ok.raz na tydzien napady glodu, pewnie z powodu spadku cukru we krwi...a to tylko robi dobrze mojemu tluszczykowi
Ale przede mna jeszcze jakies 8-9 kilo do zrzucenia!!!!;(czyli jakies 2 miesiace liczenia kalori...hmmm, musze odkopac poklady mojej motywacji zeby jej za wczesnie nie stracic i nie wrocic do punktu wyjscia, jak to czesto bywalo.
No,no, okazuje sie, ze 22 lata to juz taki wiek ze trzeba zaczac sie pilnowac bo chwila nieuwagi a waga skaaacze! Tragedia;(
Pozdrawiam wszystkie Wizazanki ktore walcza rownolegle ze mna!!!!

[Nimrodelle]

a i zapomnialam dodac - bardzo fajna sukienka, Nerchienadalaby sie na studniowkeale to chyba jeszcze nie w tym roku? gdzie ja kupilas?

[Nerchie]

studniowke? mam zamiar normalnie w niej chodzic :d na allegro [20 zl xd]
mialam podobny problem jak ty czytalas smoczka? www.wizaz.pl/smoczek_dieta.php 1400 kcal
polecane tez jest obliczenie zapotrzebowania kalorycznego i schodzenia z niego tygodniowo po 100 kcal Ale ja nie praktykowalam tego, za malo cierpliwa jestem

[Arletka17]

musze sie wyzalic znaczy no prosic o o rade o ile jakas jest mozliwa moj najgorsy problem jest taki ze tak jestem na diecie jest fajnie i np. zjem kostke czekolady niby nic a ja wtedy wkrecam jem wszystkie rzeczy do wiec sobie ze skoro zjadlam kostke to juz nie dieta dzisiaj dzien zaprzepaszczony i jem jem jem obzeram sie cay dzien wmawiajac sobie ze jutro zaczne sie pprzeciez odchudzac to moge sie najesc a potem co odchudzam sie pol dnia zjem chipsy to jem wszystko co jest w domu wszystko doslownie bo jutro sie [rzeciez bede odchudzac i jem tyle rzeczy co normalny czlowiek przez tydzien jakies bledne kolo

[Nerchie]

Wiesz tutaj to mi sie wydaje ze po prostu nei chcesz sie odchudzac a samymi checiami sie usprawiedliwiasz.

[Tosia Samosia]

Oj ale ja miałam podobnie... tyle, że raczej w domu mam mało słodkiego... Ale teraz się trzymam bez słodyczy, znaczy pomijając gumę do żucia.
Ja dziś zjadłam nie spodzianie mało...
Ja tak patrze... to ja sie nie odchudzam tak dramatycznie jak Wy, znaczy nie zamierzam się stresować liczeniem kalori, poporstu staram się wiecej ruszać, no i mówić stop słodyczom.
Ale dziś ostatni posiłek zjadłam o 17.30
dopiero 21.00 i nie mogę już no...
Ale dam radę.
Nic już dziś nie zjem!
NIc, no nie mogę i tyle.