Króliczek miniaturka III

[kasian86]

Motylku, nie wiem jeszcze czy ten transport będzie potrzebny, bo gadałam z Agnieszką i mi powiedziała, że mają osobę, która by mogła ewentualnie ją przewieźć za jakiś czas, ale myślały, że by się coś znalazło w tym tygodniu jeszcze. Łatka ma na razie dom tymczasowy we Wrocławiu na jakiś czas, a w Poznaniu czeka na nią kolejny tymczas, a nie stały domek niestety. Także jak się okazuje tak bardzo się nie spieszy, więc póki to nie jest pewne to nie rozmawiaj jeszcze z mamą, żeby potem się nie okazało, że nieaktualne. Klatka 80 nie ma możliwości, żeby wejść między nogi z przodu niestety. Przepraszam, że zrobiłam aferę, ale wydawało mi się, że to jest bardziej pilne, bo Łatka była już w 4 przechowalniach i jest ogólnie poniewierana przez życie i mi się tak przykro zrobiło, że chciałam pomóc. Ale jeśli do tego czasu nic się nie znajdzie to dam Ci znać i dziękuję bardzo za chęć pomocy

[motylek1007]

Kasiu nic sie nie stalo, przy okazji dowiedzialam sie ze Ł nie widzi problemu w takim czyms

ps. odszukalam kabel i jade na kablu, mimo ze byla awantura i mama sie nie odzywa.....

kurcze "y" mi nawala na klawiaturze, musze mocno dociskac, nigdy przedtem nie mialam takiego czegos...

[kasian86]

To dobrze Motylku, że się nie gniewasz

I mam nadzieję, że mamie przejdzie, a Ty jutro będziesz miała już "normalny" Internet

Zrobiłam sobie paznokcie na fioletowo, ale się śmiesznie czuję

[motylek1007]

chwilowo po prostu mam na kabel chlopaki cierpia bo siedza w klatce, ale nie moge ich puscic w takie cos.....

jak znowu siedzialam w innym pokoju a oni byli puszczeni to kwiczeli za mna........i bylo mi ich żal....

[kasian86]

Motylku, wytrzymają jeden dzień ale fajnie, że tak się zachowują, bo to oznacza, że jesteś dla nich częścią stada i że nie mogą bez Ciebie żyć... ja już sobie wyobrażam ile oni mi nakwiczą przez ten weekend z tęsknoty

[motylek1007]

nawet bylo to dla mnie mile, bo wstarczy im ze siedze z nimi w pokoju w takim razie

specjalnie poszlam do pokoju innego zeby sobie pobiegali (i do 18 biegali) a potem kwiczeli i to nie z glodu, bo przed chwila zjedli trawe

fajnie ze chociaz ktos tak ze mna teskni

[kasian86]

Chociaż ktoś, ale powiedziałaś teraz

[motylek1007]

no faktycznie walnełam

[kasian86]

Ogólnie muszę powiedzieć, że Obi terrorysta od czasu tego niefortunnego zaprzyjaźniania jakiś taki bardziej ufny jest względem mnie nie wiem z czym to jest związane i czy to nie kwestia przypadku.. no ale fakt jest faktem

W ogóle cały czas zapominałam Wam napisać, że Jadziuś od czasu jak ma tą inną kuwetę taką kocią nie wykopuje żwirku. A dzisiaj właśnie przed chwilą jakimś cudem trochę wykopał przypomniał mi, że go nie chwaliłam jak był grzeczny i teraz mam za swoje

[motylek1007]

Napisane przez kasian86

Ogólnie muszę powiedzieć, że Obi terrorysta od czasu tego niefortunnego zaprzyjaźniania jakiś taki bardziej ufny jest względem mnie nie wiem z czym to jest związane i czy to nie kwestia przypadku.. no ale fakt jest faktem

chociaz tyle dobrego z tego wyszlo

Napisane przez kasian86

W ogóle cały czas zapominałam Wam napisać, że Jadziuś od czasu jak ma tą inną kuwetę taką kocią nie wykopuje żwirku. A dzisiaj właśnie przed chwilą jakimś cudem trochę wykopał przypomniał mi, że go nie chwaliłam jak był grzeczny i teraz mam za swoje

jaki z tego wniosek? męzczyzn sie nie chwali

[kasian86]

No właśnie jego się chwali, bo ja go nie chwaliłam i zawsze zapominałam Wam napisać, aż się w końcu wkurzył i pomyślał, że jak ja go nie chwalę to on znowu będzie kopał

Ale ogólnie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem

[motylek1007]

Jadzisław jest wyjątkiem od reguły

[kasian86]

On w ogóle jest wyjątkowy, więc wszystko się zgadza

[motylek1007]

próbowalam obciac pazury chlopakom, ale nic z tego, nie dalo sie....przy okazji zauwazlam ze przedziałek Czandora mocno sie powiekszył, ale skóra jest tam czysta (juz panikuje), mam nadzieje ze to tylko zmiana siersci na zimową....

klade sie spac, bo skoro informatyk ma byc o 6 rano....

[kasian86]

A widzisz Motylku, moje dały sobie obciąć i Kisa też przypomniała mi się taka anegdota kiedyś mój tata był u swojego przyjaciela, który ma bernardyna i ten bernardyn taki grzeczny był i w ogóle usłuchany i mój tata mówi: Andrzej, Ty to masz takiego grzecznego tego Buchera, a nasza Anelka zupełnie niewychowana. A na to pan Andrzej mówi: Bo widzisz... psa to sobie trzeba umieć wychować.. Po jakiejś chwili wyszli gdzieś i jak wrócili to Bucher już na nich czekał - zbiegł z górki (dom jest na górce) i się rzucił na pana Andrzeja tak, że go powalił (z radości oczywiście) więc psa sobie trzeba umieć wychować

To mi się tak skojarzyło i chciałam napisać, że świnki trzeba sobie umieć wychować, bo to na takiej samej zasadzie by było, bo moje zupełnie niewychowane ale pazury sobie dały obciąć

[motylek1007]

wszystkie zwierzeta trzeba umiec sobie wychowac i meżczyzne tez

informatyka nie bylo o 6, moze dzis przyjedzie, moze nie, ciezko z nim cokolwiek zaplanowac jak widac....

[groszek75]

mi chyba nie zdazy przyjsc na czas granulat dla papug i bede musiala im cos innego kupic, a u nas nic ciekawego nie ma, jakos tam im zasmakowal, zeby ciągle go jedli, a dostaja pelno owoców jeszcze.

Motylku Ty to sie masz z ta rodzinka

U mnie to taki przytulasek to Stefus i Czarny, mozna glaskac i glaskac, bo Julek zachowuje sie jakby mial ADHD, a Rudka tez nabuzowana, w nocy ja bralam do lozka, zeby po nas poskakala

http://adopcje.kroliki.net/adopcje/5krakow.html
Kasiu, a nie wiesz skąd te kroliczki, chodzi o powod oddania, bo 2 maja cos z lapeczka i tak sie zastanawialm, czy one mocno krzywdzone byly czy jak? I czy wszystkie razem od kogos zabrane?

[motylek1007]

i znowu sie wnerwiłam
wczoraj kolega na nk prozentuje swojego nowego, malego pieska, oki pochwalilam ze ladny. On pisze ze ma na zbyciu jeszcze jednego, wiec pytam czy rasowey czy z pseudo, on ze nie pseudo bo zwierzak zdrowy i w ogole, to napisalam ze ja jednak pseudo i ze ja nie popieram takich hodowli.
Najlepiej brac ze schroniska jak nie stac na rodowód.

dzis oczywiscie wykasowal caly moj wywód i nadal pisze ze ma na zbyciu jeszcze jednego psa.

no wkurzylam sie....


ps. dzownil informatyk ze bedzie u mnie 15.30 na obiad z dziewczyna.
ps nie mam nic na obiad na dzis

[groszek75]

zrob spaghetti z oliwa i czosnkiem, to raz dwa.

siostra opowiada swoj sen : ze sprztala z moim P. podwórko i nagle z bramy wyskoczyla swinka, a potem krolik, a P. juz przerazony, ze monika do mnie zadzwoni i juz myslal ile dobudowac metrów na nowe zwierzeta

Z tymi psami to z nerwów chyba wyjdziemy, bo nic nie dociera.

[kasian86]

Motylku, nic nie zrobisz.. miejmy nadzieję, że nie skasował Twojego wywodu z głowy...

Może zamów im pizzę, co? Swoją drogą dziwny ten człowiek naprawdę...

Groszku, tutaj masz króciutki wątek o tych króliczkach http://forum.kroliki.net/topics14/4349.htm więcej mi nie wiadomo na ich temat ale śliczne są, każdy jeden..

[motylek1007]

widze ze pecha mam nadal. Okazalo sie ze dzis, wlasnie dzis ktos robi pozegnanie dla nas (biurowych) i zaprasza nas na obiad.
Dupa nic juz nie zrobie. Ja napawde nie mam dzis obiadu....chociaz to dziwnie brzmi...

Napisze mu zeby przyjechal na 16, bo mnie moze nie byc w domu po prostu. Juz nie mowie o tym ze mam BALAGAN.............
jak ja nie cierpie takiej nerwówki.....

napisze mu ze ma byc na 16 (przyjezdzaja samochodem) i obiadu nie bedzie. Mowilam juz mu ze moge mu zaplacic ale gotowac nie bede na pewno teraz i wymyslac. Poza tym denerwuje mnie jak ktos wymusza cos, bo to nie bylo zapytanie.
Mial byc poza tym o 6 rano i co?

czy ten czlowiek nie moze normalnie zadzownic i sie umowic?

[kasian86]

No wkurzające faktycznie..

Mówiłam Ci, żebyś znalazła innego informatyka

Ale dzisiaj nuuuudyyy, nic po prostu nic się nie dzieje, a ja odliczam minuty, sekundy..

[motylek1007]

Napisane przez kasian86

Mówiłam Ci, żebyś znalazła innego informatyka

tylko przedtem musialby odblokowac mi BIOSa i wszystko inne co tam mi zablokowal, bo ja sie na haslach nie znam

na pewno nie bede wyciagala jego dziewczynie na sile chlopakow, bo na pewno zakopia sie w norkach

[groszek75]

Motylku, moze on tak zartowal, kup jakies ciastka, zrób kawe i tyle. Jak macie takie ustalenia, ze nie placisz, to tak zrób. I powiedz, ze jakbys wczesniej wiedzial, to inaczej, a tak w pracy z zaskoczenia.

A najlepiej to odgrzej im ze sloika fasolke po bretonsku

To te kroliczki są ze sklepu, ale ciekawe co z tymi lapkami mialy?

Pisze do planeta zoo i nie moge sie dowiedziec czy paczke wysla czy nie, na gg nie odpowiadaja, zaraz oszaleje.

[motylek1007]

Napisane przez groszek75

Motylku, moze on tak zartowal,

Groszku problem z nim jest taki ze ja nigdy nie wiem czy on żartuje czy nie a pare numerow mi juz zrobil.....
np jak kiedys sprzątalismy kuchenke w pracy i byl tam taki PRLowski mlynek do kawy, ale bez tej zakretki a on lubi takie rzeczy i powiedzial ze mnie pocałuje jak poszukam mu to.
Przy sprzątaniu mu to dalam i myslalam ze po sprawie, ale on na serio mnie pocałowal, hm, wiecie jak

to bylo dawno temu, oboje byslismy sami wiec nic sie nie stalo, ale nie sadzialam wtedy ze on mowi serio

jak dla mnie on jest nieprzewidywalny

[anka_85]

oj Motylku masz pecha,zawsze coś nie po Twojej myśli,zawsze ktoś Ci nerwy musi popsuć....
Kasiu,zazdroszczę Ci że tak niewiele zostało Ci do końca praktyki.
ja czekam wciąż na 17.10 jak na jakiś cud.
dzisiaj sie od kumpla dowiedziałam że jedna dziewczyna odchodzi z pracy.
w ten piątek kończy się jej umowa.
jak ja jej zazdroszczę...
nic,nie pozostaje mi nic innego dzisiaj jak zebrać siły na ostatnie dwa dni pracy do weekendu.
muszę jakimś cudem zmienić też nastawienie,bo z takim nastawieniem jakie aktualnie mam,to normalnie będzie koniec ....
nie wytrzymam.
muszę jakimś cudem zęby zacisnąć i udawać że to wszystko mnie nie dotyczy.
tak chyba będzie najlepiej.

Zuzali u nas w Zoo piątkowo nie zamawiają bo im nie schodzi,a ja głupia czekam na tą babkę lancetowatą dla Zamsza,okazało się że nie mam na co czekać.
same HP na sklepie i tylko to im schodzi.
kasjerka mnie w konia kiedyś zrobiła w tym sklepie bo mówiła że dostawa będzie pod koniec tygodnia,a dostaw ponoć ma już wogóle nie być.
jutro mam wypłatę,a jak nie jutro to w piątek.
zamówię z neta tą Zuzale,bo nie lubię takiej pogoni za babką lancetowatą

no nie mogę dzisiaj,się odnaleźć nie umiem.
dziwnie mi.

[motylek1007]

Anka chyba musisz zacisnac zeby i tylko przetrwac, bo nic innego Ci nie zostaje.

Bierzemy 5 stażystow z UP, ludzie skladaja CV ale juz z takimi BLEDAMI ze rece opadaja. Jedna laska tak zerżela CV z neta czy skąds ze nawet koncówek na rodzaj żenski nie poprawila..........

[cZaRnA_KiCiA]

hejka.
Ponura pogoda dziś u mnie i mam jakiś niestabilny nastrój.. coś mnie dopada, jakaś handra, buuu
Kuluś tej nocy chciał chyba zrobić podkop w dnie swojej klatki, nie wyspaliśmy się z M. i dziś oboje jesteśmy zwichnięci. A M. za kółkiem pracuje, wieć lepiej żeby był wyspany ... eh.
Kasiu jaką masz dokładnie tą kocią kuwetkę dla Jadzika? Kulasitro też czasem wykopuje zawartość swojej co mnie czasem wkurza, bo nie lubię jak ma bajzelek gdy ja mu tak ładnie sprzątam ;-p
Może też mu wymienię na inną? U mnie w mieście nie ma żadnych fajnych akcesoriów dla królasków. Jak chciałam taki wiszący paśnik -kule z drutów to nie wiedzieli o co mi biega i wciskali kule-smakule. Kuluś znów bardzoooo linieje, chyba na zmianę pory roku..
Mój kurs na prawko trwa podoba mi się na spotkaniach. Jak robię testy to mam zero błędów już Niedługo jazdy. Ostanio, w niedzielę byłam nad jeziorkiem na kajaczku z M. i jechałam polną drogą Jego autkiem Ciągnie mnie już za kółko
W przyszłym tyogdniu będę miała aparacik cyfrowy Swój własny wreszcie i będę cykać miliony fotek i Kulasek będzie miał sesję, której efekty ocenicie w przyszłym tyg.

[motylek1007]

Kiciu oby tak dalej z prawkiem Ci szlo.
czekamy na fotki


Moja babcia jest w szpitalu, zasłabła byla sama z dziecmi i przyszedl komornik zabrac rzeczy z domu, bo ciotka z wujem nie placą rachunków od kilku miesiecy i wyszlo juz okolo 10tys.
babcia o niczym nie wiedziala i to jest dla niej szok

[groszek75]

ojej straszne, co za ludzie.