![]() |
#91 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
Życze również szczęscia, tym bardziej,że ślub miałysmy w tym samym czasie ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#92 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 38 118
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
kurcze, ale wrócmy do wątku bo szkoda czasu na sprzeczki
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#93 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Nie da się ukryć, że lubię się "posprzeczać", jednak w tym wypadku wydaję mi się, że tak naprawdę wszystkie mamy dość podobne zdanie, jednak coś się zepsuło na linii negocjacyjnej
![]() Ja sama za rok kończę studia. Wprawdzie pracujemy oboje z TŻ, lecz kokosów nie zarabiamy. Również myślimy o zaręczynach, więc hipokryzją z mojej strony byłoby bezwzględne krytykowanie autorki wątku ![]() ![]() Przykro mi, że niektóre z Was poczuły się urażone moimi słowami. Chyba po prostu za dużo się wizażowego forum naczytałam ![]()
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
#94 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Saga86 - jakieś prezemyślenia? jakieś decyzje? daj znać, rozmawialiście?
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#95 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#96 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 6
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
A ja od siebie napiszę i poradzę coś, co kiedyś mi powiedziała moja mama (luźna uwaga, nie dotycząca zresztą zaręczyn). A mianowicie "dla mężczyzny miłość = odpowiedzialność". I nawet nie chodziło o to, że mężczyzna który kocha czuje się odpowiedzialny, raczej o to, że dla nich miłość jest wtedy, gdy czują się odpowiedzialni za drugą osobę (mówię o miłości, nie o samym zakochaniu, pożądaniu etc.). Myślę, że TŻ autorki wątku BARDZO ją kocha. Kredyty się spłaca
![]() Może on czeka na moment, gdy będzie pewny, że zagwarantuje przyszłej żonie SENSOWNY wg jego kryteriów byt? Dłużej niż do poprawin ![]() ![]() Daj facetowi czas.
__________________
Personal Quote: The most wasted of all days is one without laughter. |
![]() ![]() |
![]() |
#97 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Dziewczyny, staż związku nie ma nic do rzeczy! Znam wiele par, które przed ślubem były ze sobą lata, pobrali się i rozwiedli jeszcze szybciej. Znam i takie pary, które pobrały się po kilku miesiącach! Pobrały, nie zaręczyły i obchodzą już kolejną rocznicę ślubu i zgodnie twierdzą, że z każdym dniem kochają się coraz bardziej. Znam też i takie osobliwości, którzy są ze sobą po 5, nawet 10 lat i owszem, dziewczyny chcą wyjść za mąż, marzą o ślubie, ich mężczyźni im przytakują, ale nie robią nic. To przykre... Ostatnio zapytałam się mojego TŻ jak to jest, dlaczego do tej pory ci faceci się nie oświadczyli. Odpowiedział mi prosto z mostu: albo nie chcą - bo tak jest im łatwiej i przyjemniej, mogą odejść kiedy im się podoba bez zbędnych cerygieli, albo się boją. Odpowiedzialności, tego, że to na całe życie itp. Najlepszym wyjściem jest szczera rozmowa z drugą osobą
![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#98 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
to kiedy te urodziny chiante?
![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#99 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Ej nie mów! Ja mam urodziny dokładnie 5 listopada! hehe
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
No to kochana robimy imprezkę
![]() ![]() Mój mi zapowiadał wielką niespodziankę już kilka miesięcy temu (wredota! tak mnie męczyć) ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#101 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Hihihi, dam Cię do przyjaciół, na pw zdamy sobie relacje
![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#102 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Zaręczyny
![]() Nie chodzi o to,że mi się w jakiś sposob spieszy... no ale jednak gdyby Tż się oświadczył to jakoś tak no nie wiem,dał by mi do zrozumienia że nie rzuca słow na wiatr.. że nie tylko mówi że chciałby być ze mną do końca życia ale i to uczyni... Kiedyś rozmiawiałam o tym z Tżtem no ale on uważa że jest dobrze tak jak jest... no cóż kobiety chyba mają inny tok rozumowania :P
__________________
Tattoomaniaczka ![]() Początkowa Włosomaniaczka Akcja : Zapuszczanie włosów trwa |
![]() ![]() |
![]() |
#103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
ojjj mamy, mamy, oni myślą, my czujemy
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#104 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Właśnie :P
__________________
Tattoomaniaczka ![]() Początkowa Włosomaniaczka Akcja : Zapuszczanie włosów trwa |
![]() ![]() |
![]() |
#105 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 048
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]()
__________________
Nasz ślub: 12.11.2011r.
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#106 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 119
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
ja mam 23 lata, mój tz 26. jestesmy razem 5 lat. i co? i nic.
miałam taki okres w życiu, kiedy zaręczyny stały się moją obsesją. chciałam już teraz. nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego nie. zrzędziłam mojemu Tz i ryczałam po nocach. on raz mówił, że już niedługo, że chce tylko wymyśleć coś fajnego, nawet zaciągnął mnie do jubilera, żebym pokazała mu, jakie pierścionki mi się podobają. czekałam więc w napięciu i przekonaniu, że to już niedługo, ale nic się nie działo. więc znów zaczęłam go męczyć. wtedy pytał, gdzie mi się tak spieszy, że jeszcze jesteśmy młodzi etc. zaczęłam się strasznie zadręczać, wszystko analizować, szukać prawdopodobnych powodów. każda rozmowa na ten temat kończyła się kłótnią, bo ja wpadałam w histerię. ale po pewnych wydarzeniach udało mi się trochę do tego wszystkiego nabrać dystansu i pogadaliśmy wreszcie spokojnie. teraz już wiem, że to nie dlatego, że mnie nie kocha, że nie wie czy chce być ze mną, że boi się się ślubu. po prostu narazie nas nie stać. ja jeszcze studiuję, on pracuje, ale jednocześnie studiuje zaocznie, co też kosztuje. nie mamy własnego mieszkania i napewno nie dostaniemy go od rodziców. on w ogóle na swoich nie może liczyć, wesele też bedzie musiał organizować za własne pieniądze. nie mamy nic na start. a wiemy napewno, że opcja mieszkania z rodzicami w ogóle nie wchodzi w grę. teraz, kiedy już wiem o co chodzi, przestałam o tym non stop myśleć. cierpliwie czekam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#107 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Moi przyjaciele mieli podobny problem - brak pieniędzy na wesele. Więc wzięli ślub cywilny, urządzili skromną, ale przepiękną uroczystość. Zamieszkali razem w domu, u rodziców chłopaka. Podjęli się pracy, mimo iż oboje studiują i po ok. roku wzięli ślub kościelny oraz zrobili super weselicho. Co prawda nie na 100 osób, ale dokonali to, o czym marzyli i osiągnęli to razem. Także dla chcącego nic trudnego
![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#108 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() I po co brać dwa śluby ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#109 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Szczerze mówiąc nie wiem, czemu tak jest. Zawsze spotykałam się z weselem, gdy para brała ślub kościelny, tudzież konkordatowy. Gdy brali cywilny - kończyło się bardzo skromnym przyjęciem w gronie najbliższej rodziny.
Wiesz, moi znajomi bardzo chcieli wziąć ślub. Chłopak nalegał, dziewczyna jak to dziewczyna, zawsze marzyła o ślubie i również bardzo go pragnęła, a że nie mieli wyjścia i mogli wziąć tylko ślub w urzędzie... Tak się kochali, że nie chcieli czekać i nie chcieli by pieniądze im uniemożliwiły bycie ze sobą, jako mąż i żona ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#110 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Na wszystkich ślubach jakich bywałam zawsze był i cywilny i kościelny razem...
__________________
Tattoomaniaczka ![]() Początkowa Włosomaniaczka Akcja : Zapuszczanie włosów trwa |
![]() ![]() |
![]() |
#111 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11 126
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
a mnie ciekawi którą datę potem świętują? Cywilną? Koscielną?
No bo tak głupio np cywilny brali 10.01.2007, a kościelny 10.07.2008, to którą datę zawarcia małżeństwa sie wtedy świętuje?
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#112 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Z tego, co wiem, to świętują obie
![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#113 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 119
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
my nie wyobrażamy sobie mieszkania z rodzicami, ani z moimi ani z mojego Tż, o czym już pisałam.
wolę wziąć ślub nawet 2 lata później niż bym chciała, ale od razu iść na swoje. nie pozwolę, by ktoś mieszał między nami. a oboje znamy swoich rodziców. wesele to mniejszy problem, jeśli chodzi o finanse. ale to gniazdko ... eh. |
![]() ![]() |
![]() |
#114 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 25 303
|
Moi znajomi zaręczyli się, planują ślub, mają mieszkanie, ale oboje nie mają pracy... i Gdzie tu logika?
Ja też czekam i czekam ![]() Jesteśmy razem 4 lata i chcemy być nadal. Pomimo, że jeszcze młodzi (bardzo) jesteśmy, to chcemy się pobrać. Problemem jest m. in. praca. Oboje musimy zmienić. Bo jak to tak, pobierać się a potem nie utrzymać? Ślub=założenie rodziny- własnej, więc sami musimy robić na siebie. Dla mnie najważniejsza jest praca, bo z lokum to zawsze się coś wymyśli. Kredyt, wynajem, ostatecznie moglibyśmy mieszkać też z rodzicami- moimi, nie jego, bo z Teściową moją kochaną ciężko byłoby się dogadać ![]() Ja jak na razie czekam na tę magiczną chwilę, od czasu do czasu rzucę jakieś hasło o zaręczynach. Oboje rozmawiamy o tym, jak chcielibyśmy, żeby się ułożyło i wierzę że na przeszkodzie stoi tylko ta mało płatna praca. Dlatego szukamy czegoś odpowiedniejszego i zobaczę co wtedy ![]() ![]() Wiem że ciężko jest się uzbroić w cierpliwość, zwłaszcza jeśli wiesz że i tak zawsze będziecie razem. No wiadomo, zawsze może zdarzyć się coś.... bo niczego nie możemy być pewni na 100% ale wiecie o co mi chodzi ![]() A co do dwóch ślubów: moi znajomi świętują dwie daty, ale dla mnie to jest śmieszne. lepiej wziąć ślub raz a porządnie, na całe życie, niż "rozmieniać te chwilę na drobne", choć wiadomo, każdy robi, jak chce ![]() Edytowane przez m.a.r.t.a Czas edycji: 2008-12-11 o 09:54 Powód: przypominam o nie pisaniu post pod postem i regularnym korzystaniu z funkcji "edytuj" oraz "multicytowania"! |
![]() ![]() |
![]() |
#115 |
Rozeznanie
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Saga86:
Ja bylam z moim (byłym już) narzeczonym przez 2,5 roku zanim mi sie oświadczył. Wcześniej rozmawialiśmy na ten temat, ale tak bez konkretów, po prostu wiedzielismy że jeśli wszystko będzie między nami ok, to w końcu się zaręczymy. W lutym 2006 przechodziliśmy poważny kryzys, który prawie zakończył się rozstaniem. Jakoś go jednak pokonaliśmy i zaczęło być tak dobrze jak na początku.. W lipcu tego samego roku się oświadczył, ślubu nie planowaliśmy w najbliższej przyszłości, chciałam się "nacieszyć" tym stanem narzeczeńskim i tak dalej, poza tym byłam wtedy na 3cim roku studiów i stwierdziliśmy że najlepiej poczekać aż je skończę. Ślub ostatecznie zaplanowaliśmy na lipiec tego roku, a ostatecznie wyszło tak, że w lutym się rozstaliśmy.. miałam strasznie dużo wątpliwości, i raczej nie w stylu takim jak podobno mają wszystkie panny młode. Po prostu przez kilka miesięcy męczyłam się ze swoimi uczuciami, zaczął się kolejny kryzys, taki jak wtedy wcześniej, kłotnie o wszystko, godzenie się dla świętego spokoju a nie dla rzeczywistej potrzeby serducha, miotałam się, nie chciałam się posunąc za daleko i zrywać a jednocześnie miałam świadomość że to ostatni dzwonek na taką decyzję bo przecież już sporo rzeczy poplanowaliśmy, bałam się że to tylko takie moje "fochy" przedślubne, że później będę żałować.. Szczerze mówiąc, nie załowałam nawet przez chwilę. Spokojne rozmowy już po zerwaniu doprowadziły do konkluzji, były stwierdził, że właściwie to lepiej się stało, że zdecydowałam się na to przed ślubem niż po. No i ostatecznie skończyło się w taki sposób, że poznałam Kogoś z kim jest mi niewyobrażalnie dobrze, pasujemy do siebie idealnie, kiedy porównuję to z poprzednim związkiem- szkoda słów... Saga- głowa do góry, co ma być to będzie. Nie ma co na siłę przyspieszać zaręczyn, jesteś przecież bardzo młoda, jeszcze masz czas na to żeby sie upewnić czy to jest naprawdę ten właściwy facet. Skoro rozmawialiście o tym i mówi że chce się z Tobą ożenić to dobrze, ważne że wiesz, że to nie ten typ który nie uznaje ślubu jako takiego w ogóle ![]() ![]()
__________________
When I'm good I'm very good. When I'm bad I'm even better...
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#116 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#117 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() Mam podobne zdanie- staż związku o niczym nie świadczy. Nie ma określonej i jednej liczby lat, która daje pewność, że się kogoś kocha... Z moim pierwszym w życiu chłopakiem byłam 9 lat! Oświadczył się...hmmm chyba po 7... byłam młoda i głupia i bardzo na to czekałam, szczególnie , że on odwlekał i odwlekał. Potem odwlekał ustalecie daty ślubu albo wogóle ustalenie czegokolwiek.Ciągłe powtarzanie : nie mamy pieniędzy bla bla, choć wiedział że bardzo bardzo nie chciałam wielkiego wystawnego slubu i wesela. Nie zrozumcie mnie źle dziewczyny, nie mówię, że to źle gdy chłopak myśli o pieniądzach- odpowiedzialność w tej kwestii jest jak najbardziej godna pochwały.Chyba, że jest po prostu wymówką by nie podjąć ostatecznej decyzji... Długa historia ale w końcu się rozstaliśmy. Dziś jestem mężatką. Mój kochany oświadczył się po roku współnego bycia razem. Nie musiałam go do niczego namawiać, przypominać...Po prostu wyczuł chyba moment, sam wybrał pierścionek ( sama bym piękniejszego i bardziej odpowiedniego dla siebie nie wybrała). Urządziliśmy malutkie przyjęcie weselne, bardzo wzruszające i piękne, najpiękniejszy dzień w naszym dotychczasowym życiu- oboje właśnie czegoś takiego pragneliśmy... A to co chcę przekazać..."Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć razem w tym samym kierunku" ( Antoine de Saint Exupery)- co jak dla mnie znaczy tyle: cudownie jest spotkać osobę, z którą można dzielić pragnienia i marzenia, która myśli i odczuwa podobnie jak my, bo nie trzeba się wtedy przepychać, popychać, namawiać, nie ma rozczarowań- jest wspólne dążenie do spełnienia. A przy okazji dodam, że chyba to jest właśnie najważniejsze w związku- to patrzenie w tym samym kierunku.Z moim mężem różnimy się pod wieloma względami ( wiek, kultura, język,religia), ale dzięki temu "patrzeniu w jednym kierunku" te różnice działają jak puzzle : dwa pozornie inne kawałki, innego kztałtu i koloru, mogą połączone tworzyć całkiem ładny obrazek. Boże, ale sentymentalna sie robię... tak mnie dziś wzięło na przemyslenia...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm
![]() Okruszek rosnie ![]() http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#118 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Stąd :)
Wiadomości: 1 008
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Nika1980: cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie, dziękuję
![]() Bardzo ciekawą historię opisałaś, a podsumowanie po prostu mnie rozłożyło na łopatki. Masz całkowitą rację, w zupełności się z Tobą zgadzam. A teraz takie niedyskretne pytanie: czyżby Twój małżonek był obcokrajowcem? ![]() Pozdrawiam ciepło i dużo szczęścia Wam życzę. I potomstwa ![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#119 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
![]() Tak, mój mąż jest Holendrem. Gdyby mnie ktoś parę lat temu zapytał czy brałabym pod uwagę ślub z obcokrajowcem, to pewnie obstawiłabym różne narodowości, ale z całą pewnością nie Holendra...ale nikt z nas nie wie co mu pisane... Pozdrawiam!
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm
![]() Okruszek rosnie ![]() http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png |
|
![]() ![]() |
![]() |
#120 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 514
|
Dot.: Kiedy te zaręczyny...ile jescze mam czekać :((
Cytat:
Będę trochę brutalna w tym co teraz napiszę. Jesteś kolejną dziewczyną, która z miłości uwierzyła w te deklaracje i której TŻ bardzo skutecznie wbił do głowy ,,problemy finansowe" ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:37.