Przeszłość TŻ ...

[evil minded]

Napisane przez olksonCK

Ja o przeszłości mojego "prawie" TŻ wiem bardzo dużo, o więzieniu, burdelach i zdradzaniu żony. A mimo wszystko wierzę, że chce się zmienić, skoro sam mi o tym powiedział, dlatego staram się nie rozmyślać o tym, co robił i bardzo mi zależy, żeby był ze mną.

A dlaczego właściwie wierzysz?
Zdradzanie żony, więzienie i wizyty w agencjach, to już znacznie poważniejsza sprawa niż młody chłopaczek, który "zaliczył" kilka przygodnych dziewczyn.

[olksonCK]

Napisane przez evil minded

A dlaczego właściwie wierzysz?
Zdradzanie żony, więzienie i wizyty w agencjach, to już znacznie poważniejsza sprawa niż młody chłopaczek, który "zaliczył" kilka przygodnych dziewczyn.

Bo mówi otwarcie, sam z siebie, że ma dość, że chce żyć normalnie, bo z poprzedniego życia nic mu dobrego nie przyszło. Zresztą, to że mi na nim zależy, nie znaczy, że z nim będę, bo też za wesoło z nim nie jest, o czym zresztą powstał wątek... http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=285511
Może i jestem głupia, młoda i jakaś jeszcze. Po prostu oszalałam na jego punkcie...

[Miśka84]

Napisane przez olksonCK

Bo mówi otwarcie, sam z siebie, że ma dość, że chce żyć normalnie, bo z poprzedniego życia nic mu dobrego nie przyszło. Zresztą, to że mi na nim zależy, nie znaczy, że z nim będę, bo też za wesoło z nim nie jest, o czym zresztą powstał wątek... http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=285511
Może i jestem głupia, młoda i jakaś jeszcze. Po prostu oszalałam na jego punkcie...

Szansę dobrze dać, bo ludzie czasem sie zmienają, ale zawsze obojętnie, czy jest sie ze sobą miesiąc czy 10 lat, czy facet w przeszłosci zdradzał inne swoje laski czy nie, trzeba mieć tą furtke - odejdę, gdy będzie źle.

[michaska90]

Podpisuję się pod wypowiedzią Miśki. Szansę trzeba dać każdemu, każdy na nią zasługuję. Napewno łatwiej jest się podnieść gdy się ma kogoś kochanego przy boku, ale przecież my kobietki pomagamy ze wszystkich sił naszym TŻ

[olksonCK]

Napisane przez Miśka84

Szansę dobrze dać, bo ludzie czasem sie zmienają, ale zawsze obojętnie, czy jest sie ze sobą miesiąc czy 10 lat, czy facet w przeszłosci zdradzał inne swoje laski czy nie, trzeba mieć tą furtke - odejdę, gdy będzie źle.

Dokładnie. Ja domyślam się, że będzie mi cholernie ciężko, o ile w ogóle cokolwiek będzie, ale dla niego jestem w stanie spróbować

[olksonCK]

Napisane przez michaska90

Podpisuję się pod wypowiedzią Miśki. Szansę trzeba dać każdemu, każdy na nią zasługuję. Napewno łatwiej jest się podnieść gdy się ma kogoś kochanego przy boku, ale przecież my kobietki pomagamy ze wszystkich sił naszym TŻ

No bo to my jesteśmy niestety tym mądrzejszym gatunkiem Niestety? Chciałam napisać "stety"

[Cosmaaaaaaa]

Hej wszystkim. Moj facet jest o 14 lat ode mnie starszy. Kiedy zdecydowalam sie na zwiazek z nim wedzialam co robil wczesniej, sam mi wszystko po trochu opowiadal. Tez mial sporo dziewczyn. Przelotnych z imprezy, takich z ktorymi pobyl chwile. Nie byl swiety. ALe ja sie go nie brzydze. Wiem, ze to BYLO, nie znalam go wtedy,wiec o co mam sie burzyc? Wazne, ze teraz jest inny. Ze teraz poza mna nie obchodza go zadne inne i juz nie ''dyma wszystkiego co na drzewo nie ucieka''

Jedyna rada, jak moge dac zalozycielce watku to (powtorze to co wczesniej napisano) nie myslec o tym w ten sposob- jesli myslac o tym odczuwasz obrzydzenie tym co robil, mozesz ktoregos dnia doprowadzic do tego, ze nawet ten ''terazniejszy'' ukochany bedzie Cie brzydzal ...
po 2 badania!!! Na choroby jakie zostaly juz wymienione i na HPV! Hpv to wirus, ktorego nosicielami jest podobno ponad 50% ludzi! Mezczyznom nie szkodzi ( chyba ze te gorsze typy, wtedy moga miec klykciny lub jakies brodawki na genitaliach) za to u kobiet jest sprawca RAKA SZYJKI MACICY !!!


Trzymam kciuki za Was! Mam nadzieje, ze pojdziecie razem na te badania. Powodzenia

[mariposa91]

Napisane przez olksonCK

Ja o przeszłości mojego "prawie" TŻ wiem bardzo dużo, o więzieniu, burdelach i zdradzaniu żony. A mimo wszystko wierzę, że chce się zmienić, skoro sam mi o tym powiedział, dlatego staram się nie rozmyślać o tym, co robił i bardzo mi zależy, żeby był ze mną.

Mój TŻ się zmienił. I też wierze mu w 100 % że będzie taki na zawsze.. Prezcież takie coś widać.. Ja też postaram się nie rozmyślać o jego przeszłości.. W końcu to już było i nie wrodzi więcej..! Bardzo mi na nim zależy i kocham go.

[olksonCK]

Napisane przez mariposa91

Mój TŻ się zmienił. I też wierze mu w 100 % że będzie taki na zawsze.. Prezcież takie coś widać.. Ja też postaram się nie rozmyślać o jego przeszłości.. W końcu to już było i nie wrodzi więcej..! Bardzo mi na nim zależy i kocham go.

Ja "mojego" nie kocham (jeszcze?), nawet nie jest mój póki co, ale zrobię wszystko, żeby być w jego życiu najważniejszą podporą.
Rozmarzyłam się

[mariposa91]

Napisane przez martha330

piszcie co chcecie,ale takie podejscie mi sie podoba, dobrze,ze chcesz z nim rozmawiac

Porozmawiał. Przyją to spokojnie i zrobi te testy żeby miała pewnność. Bardzo mocno go kocham i wiem że TERAZ jest wspaniałym chłopakiem. A kiedyś było kiedyś...

Napisane przez koKOro

pewnie, że tak. Byle mieć oczy szeroko otwarte przynajmniej na początku, a przy tym umieć nie oceniać za przeszłość jeśli podejmie się decyzję

Zawsze mam szeroko otwarte ^^

Napisane przez sparx

dokladnie tak trzeba do wszystkigo podejsc na spokojnie i dojrzale...
a rozmowa jest pierwsza rzecza ktora trzeba zrobic...

No właśnie ) Rozmowa z TŻ bardzo mi pomogła. Jestem o wiele spokojniesjza

[mariposa91]

Napisane przez Indali

To samo pomyślałam. Gdyby nie był dumny z licznych podbojów to by przemilczał widok tych dziewczyn.

A co do tego, że zrobił badania to raczej odparcie Twojego pytania niż prawda.

Powodzenia.

Ale mój TŻ ma obrzydzenie teraz do tych dziewczyn.. Nie jest z tego dumny. Ja po prostu chciałam wiedzieć z którymi to robił ... sama nie wiem dlaczego. Ale chciałam wiedzieć wszytsko :/ I mam... Ale on nie ma z nimi żadnych kontaktów... niestety mieszkają na jego osiedlu.... jedna jest za granicą bo się dowiedziałam od koleżanki.

Napisane przez Miśka84

Pewnosci nie ma nawet po 20 latach, nic na świecie nie jest pewne, pewnosc nie istnieje stety-niestety
Ale powinnaś zrobić konkretne badania, np. kiła ujawnia się dopiero po 10-20 latach, ginekolog przy zwykłym badaniu nie wykryje wielu chorób. Pomyślcie o tym

Wiem zrobie badania TŻ tak samo.
A co do pewności to prawda... Ale wierzę w mojego TŻa)

Napisane przez olksonCK

Ja "mojego" nie kocham (jeszcze?), nawet nie jest mój póki co, ale zrobię wszystko, żeby być w jego życiu najważniejszą podporą.
Rozmarzyłam się

Powodzenia życzę ^^

[olksonCK]

I wzajemnie, hehe

[madmuazelle]

Napisane przez mariposa91

Mój TŻ się zmienił. I też wierze mu w 100 % że będzie taki na zawsze.. Prezcież takie coś widać.. Ja też postaram się nie rozmyślać o jego przeszłości.. W końcu to już było i nie wrodzi więcej..! Bardzo mi na nim zależy i kocham go.

Pewnym na 100% to mozna być tylko smierci. A co do nierozmyślania o tym co było jestem za,bo po co masz się zadręczać.

[mariposa91]

Napisane przez madmuazelle

Pewnym na 100% to mozna być tylko smierci. A co do nierozmyślania o tym co było jestem za,bo po co masz się zadręczać.

No i na 100 % pewna jest policja

No właśnie dlatego stop zadręczaniu się przeszłością TŻ.
: )))

[olksonCK]

Napisane przez mariposa91

No i na 100 % pewna jest policja

No właśnie dlatego stop zadręczaniu się przeszłością TŻ.
: )))

Z tą policją to bym się kłóciła

[michaska90]

Faceci to wredne stworzenia, ale jednak ich kochamy. Mogli popełniać świństwa zanim nas poznali. Mogą dalej popełniać je będąc z nami. Jednak zawsze jest możliwość, że poczują, że dla nas chcą się zmienić. Całkowicie. I to zrobią. Dla Nas

[mariposa91]

Napisane przez olksonCK

Z tą policją to bym się kłóciła

HeHe

[mariposa91]

Napisane przez michaska90

Faceci to wredne stworzenia, ale jednak ich kochamy. Mogli popełniać świństwa zanim nas poznali. Mogą dalej popełniać je będąc z nami. Jednak zawsze jest możliwość, że poczują, że dla nas chcą się zmienić. Całkowicie. I to zrobią. Dla Nas

Bardzo mądre słowa

[Marwari]

Napisane przez olksonCK

Z tą policją to bym się kłóciła

ja też:P

[evil minded]

Napisane przez michaska90

Faceci to wredne stworzenia, ale jednak ich kochamy. Mogli popełniać świństwa zanim nas poznali. Mogą dalej popełniać je będąc z nami. Jednak zawsze jest możliwość, że poczują, że dla nas chcą się zmienić. Całkowicie. I to zrobią. Dla Nas

Brzmi to pompatycznie, ale niestety, jest niezwykle naiwne...

[mariposa91]

Napisane przez Marwari

ja też:P

Ej no czy Wy dziewczyny macie coś do pewności Naszych Polskich Policjantów haha

[olksonCK]

Napisane przez evil minded

Brzmi to pompatycznie, ale niestety, jest niezwykle naiwne...

Może naiwne, ale daje nadzieję, a jak się ma nadzieję, to się walczy, a jak się walczy, to jest większa szansa na to, że się zdobędzie to, czego się chce. Hyhy, jeszcze bardziej naiwne

[olksonCK]

Napisane przez mariposa91

Ej no czy Wy dziewczyny macie coś do pewności Naszych Polskich Policjantów haha

Ja nic nie mam. To oni zaczynają

[evil minded]

Napisane przez olksonCK

Może naiwne, ale daje nadzieję, a jak się ma nadzieję, to się walczy, a jak się walczy, to jest większa szansa na to, że się zdobędzie to, czego się chce. Hyhy, jeszcze bardziej naiwne

Owszem, naiwne, bo człowieka się zmienić nie da.
Człowiek musi chcieć zmienić się sam. I ciężko nad tym pracować, a nie tylko gadać i obiecywać.

[mariposa91]

Napisane przez evil minded

Owszem, naiwne, bo człowieka się zmienić nie da.
Człowiek musi chcieć zmienić się sam. I ciężko nad tym pracować, a nie tylko gadać i obiecywać.

To fakt że zmienić się nie da.
Ale jeżeli człowiek sam chcę się zmienić to naprawdę są poztywne efekty. Każdy popełnia błędy. Ale każdy też uczy się przez to i potem staję się lepszym człowiekiem. Ja osobiście wierze w to ze ludzie się zmieniają. Czas to pokazuję..

[mariposa91]

Napisane przez olksonCK

Ja nic nie mam. To oni zaczynają

Haaaa ^^ :P

[Ptysio5]

Napisane przez mariposa91

Ja osobiście wierze w to ze ludzie się zmieniają. Czas to pokazuję..

moje doświadczenie pokazuje, ze jednak niezupełnie

[olksonCK]

Napisane przez Ptysio5

moje doświadczenie pokazuje, ze jednak niezupełnie

Ptysiu, podziel się dowświadczeniami

[lady Vader]

Jam nie Ptysio,ale pozwolę się wtrącić.

Moje wnioski z własnego doświadczenia-doświadczeń koleżanek,obserwacji znajomych rodziców,etc:

Ludzie się nie zmieniają,a jeżeli już to rzadko,pod warunkiem,że dostaną wcześniej porzadnego kopa w d...,który jest na tyle silnym wstrząsem,że zmusza do zastanowienia się nad własnym zachowaniem.

Nie znam osobiście przypadków,by jakikolwiek mężczyzna zmienił się pod wpływem kobiety.Owszem,znam takich którzy pozorują zmiany dla świętego spokoju-ale za plecami dziewczyn,żon itp robią swoje.

Nie twierdzę ,ze w Waszych związkach tak będzie-radziłabym tylko mieć oczy szeroko otwarte i pozbyć się naiwności,bo myslenie w stylu-"nasza miłosć jest tak wielka,że on ze smoka pożerającego dziewice zmieni się w łagodnego baranka"jest niestety naiwne i życie to szybko zweryfikuje.

[Miśka84]

E tam, ja wierzę w zmianę - nie każdy i nie zawsze, ale ludzi zmieniają się - ja nie jestem tą sama dziewczyną, co 5 lat temu, tak samo jak każda z Was, zmiana jest wpisana w nasze życie. I tak sobie myślę na przykładzie niektórych z Was, ze chyba miło usidlić i udomowić Casanovę Ponoc byli playboye sa najwierniejsi, sama nie sprawdzałam, ale coś w tym musi być
Jasne, nie wszystkie historie kończą się pięknie np. moja siostra uwierzyła w zmianę swojego chłopaka, który wyszedł z więzienia, ale cóż - znów tam trafił I raczej zostanie na dłużej...
Ale nie ma co patrzec w przyszłość, mnóstwo chłopaków mimo chlubnej przeszłości jakoś nie potrafi docenic swoich dziewczyn, i nie ma to związku z tym, co było. Skoro nic nie jest pewne to chyba lepiej się cieszyć tym , co jest teraz zamiast gdybać?

Co do Lady Vader - spotkalam kiedyś mężczyznę, który po 15 latach siedzenia w więzieniu i życia z rozbojów zmienił się całkowicie. Właśnie pod wpływem kobiety - wytatuowany cały od góry do dołu zostawił całe swoje byłe życie dla ukochanej - pracuje, jest cudownym mężem i ojcem, i tak od 12 lat