|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#91 |
Raczkowanie
|
Re: Labrador!!!! pilnie poszukiwany!
http://www.4lapy.pl/ogloszenina/
zobaacz tam |
![]() ![]() |
![]() |
#92 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 8
|
Re: Labrador!!!! pilnie poszukiwany!
podtrzymuję wątek!
|
![]() ![]() |
![]() |
#93 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 208
|
Re: Labrador!!!! pilnie poszukiwany!
Marinella napisał(a):
> Joasiu! wybrałam hodowcę i zarezerwowałam szczeniaka, niestety nie tam gdzie mi podałaś ponieważ Gdańsk to dla mnie za daleko. Ta hodowla jest koło Poznania w miejscowości Niewierz (chyba) nazwisko hodowcy Siula. Telefon dostałam od związku kynologicznego. Szczeniaki urodzą się za miesiąc. Rodzice są wolni od dysplazji. Cena to 1800. Chyba dobrze? cały czas mam wątpliwości. Dzwoniłam w wiele miejsc ale albo szczeniaki były już zarezerwowane albo kolor nie ten, albo jeden rodzic nie był badany na dysplazje. Czy słyszałaś może coś na temat tej hodowli. I jeszcze mam do ciebie prośbe. Naczytałam się tyle o tej rasie i jestem troszkę przerażona tą dysplazją. wiem że nawet jeśli rodzice są wolni od dysplazji nie gwarantuje to że szczenie nie zachoruje! jak w taki razie postępować w tych najważniejszych miesiącach życia szczeniaka żeby oszczędzić mu poźniejszych cierpień? Jak wyglądały u ciebie te początki ze szczeniakiem. Nadmieniam że Mieszkam w bloku na 3 piętrze, ale to nie znaczy że pies nie będzie miał ruchu, ale słyszałam że na początku nie można zbytnio forsować pieska. Jak to jest? Mari! Nie znam hodowli w której zarezerwowałas pieska. Ja swoja sunie mam od 2 miesięcy i zanim ja kupilismy sporo sie naczytałam jak postępować, czym się kierowac [przy wyborze hodowcy. Po pierwsze: powinnas pojechac do hodowcy zobaczyć w jakich warunkach zyja pieski. Czy jest to duza hodowla czy mała, czy psy sa w klatkach, czy mają czysto. Dokładnie obejrzyj swojego psa (jeszcze u hodowcy), czy ma czyste uszy, czy się nie drapie, oczy czy czyste bez wydzieliny. sprawdz czy pies jest zaszczepiony i odrobaczony. Sprawdź czy tatuaz w uchu lub pachwinie twojego psa zgadza się z tym wbitym w rodowód i książeczkę zdrowia psa. Powinnas sprawdzić także co z badaniami na dysplazję u rodziców pieska, u szczeniąt takich badan się nie wykonuje, nie przświetla się ich. dlatego wazne jest a by rodzicie byli wolni od dysplazji. wynik takiego badania pies ma wbity w rodowód, jest oznaczone jako dysplazja A0 - czyli wolny. Powinnaś sprawdzić matke i ojca. to daje 50% sznas, ze twoj piesek bedzie jej pozbawiony. zapytaj o karmę, jaką jest karmiony szczeniak - karmy dla szczeniąt zawierają specjalny zestaw witamin i składników, który gwarantuje, że kości i chrzastki dobrze się rozwijają. Jak piesek bedzie juz u ciebie zadbaj aby do około 6 miesiąca zycia nie skakał po schodach (niestety trzeba go znosić, co może być uciązliwe - ja swoją 20 kg sunie dźwigam jeszcze), aby nie skakał na spacerach, zybtnie forsowanie w postaci biegu przy rowerze itp tez nie jest wskazane. Postaraj się aby w domu nie slizgały mu się łapy (nie rozjeżdżały) na sliskim parkiecie. Zapytaj weterynarza o dodatkowy zestaw witaminowy, własnie dla lepszego rozwoju stawów. (później wkleje ci przydatne linki do poczytania). Ja rozmawiałam z moim weterynarzem nt dysplazji i on mnie trochę uspokoił. nie ma co panikowac. Na dysplazję choruje wiele ras, dobermany, owczarki, dogi, rotwailery. Labradory także, ale poniewaz jest to teraz bardzo popularna rasa jest tak o tym głosno. a labradory wcale nie chorują więcej niż inne. Ważna jest odpowiednia dieta - czyli najlepiej sucha karma (dla szczeniąt ras dużych) i przestrzeganie paru zasad do kiedy piesek rośnie intensywnie (czyli do około 12 miesiąca). W następnym poście wkleję Ci kilka linków do poczytania. aha co do ceny 1800 zł za pieska z rodowodem to bardzo dobra cena ![]()
__________________
pozdrawiam, Joaś ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#94 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 208
|
Re: Labrador!!!! pilnie poszukiwany!
Mari, wklejam poniżej kilka przydatnych linków. Jest tam wszystko fachowo opisane.
http://www.labrador.pl/index.php?art_id=8 http://www.santander.pl/wystawy/dysp.html a tu forum na www.dogomania.pl poświęcone labradorom http://www.dogomania.pl/index.php?na...viewforum&f=42 http://www.psy.info.pl/wet/dysplazja.html pozdrawiam jeszcze raz i gdybys miała jeszcze jakieś pytania - chętnie odpowiem. Asia
__________________
pozdrawiam, Joaś ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 208
|
Re: Labrador!!!! pilnie poszukiwany!
Marinella napisał(a):
> podtrzymuję wątek! Marinella! jeszcze coś. Wczoraj byłam z moją sunia u weterynarza i polecił mi kupić dla psa preparat wspomagający prawidłowy rozwój stawów. Nazywa się Caniviton Forte 30. sa to pasytlki, które nalezy podawac szczeniakowi tak do około 12-14 miesiąca zycia. Caniviton wraz z przestrzeganiem tych kilku zasad, o których napisłam wczesniej znacznie zmniejsza ryzyko wystapienia dyspalzji u psa. duża puszka tych pastylek kosztuje ok 130 zł, starcza na jakies 2-3 miesiące. Ja dzis jade go kupic. to chyba wszystko co mozna zrobic. Nie przejmuj się za bardzo dysplazja, ona naprawdę nie wystepuje często. fakt, że gdy piesek rośnie trzeba bardziej dbać o jego rozwój, wyzywienie i podawanie wspomagających preparatów ale to się opłaci. Będziesz miała zdrowego radosnego i wspaniałego psa przez wiele lat. Pozdrawiam, Asia
__________________
pozdrawiam, Joaś ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#96 |
Wtajemniczenie
|
Są pieski do oddania w dobre ręce...
Dostałam maila o następującej treści:
UWAGA!! ![]() Oddam (za ok. 2 tygodnie) pieski w DOBRE ręce (4 rude suczki i 5 mniej rudych piesków ![]() Mają 3 tygodnie, mogo być domowe magą być też do budy. Proszę roześlijcie tę wiadomość do znajomych, może ktoś akurat poszukuje Wiernego Przyjaciela ![]() Marzena Fortuńska 607 931 170 Tak sobie pomyślałam, że tyle tu osób wchodzi, że może akurat znajdzie się ktoś, kto chce pieska, więc wklejam fotki ![]() Buziaki ![]()
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#97 |
Zadomowienie
|
Re: Są pieski do oddania w dobre ręce...
hej, a nie wiesz z jakiego miasta jest ta osoba, akurat tak się sklada, że moja rodzinka poszukuje małego pieska, bo poprzedni (dorosly) niestety zaginął tej zimy.
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#98 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 1 010
|
Re: Są pieski do oddania w dobre ręce...
Jakie śliczne psiaczki!!
![]() Chciałabym wszystkie ![]()
__________________
Wiem, że i tak każdy woli Misia, wiem... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#99 |
Wtajemniczenie
|
Re: Są pieski do oddania w dobre ręce...
Amelianna napisał(a):
> hej, a nie wiesz z jakiego miasta jest ta osoba, akurat tak się sklada, że moja rodzinka poszukuje małego pieska, bo poprzedni (dorosly) niestety zaginął tej zimy. Nie wiem... nie znam jej. Ale podany jest numer telefonu, może zadzwoń i spytaj?
__________________
![]() ![]() http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#100 |
Rozeznanie
|
Re: Są pieski do oddania w dobre ręce...
Lojalnie uprzedzam ewentualnych chętnych - te pieski wyrosną na duże psy. Ze zdjęcia wyglądają mi na mieszańce dogowate (podobnie jak mój Emil
![]() Ale za 2 tygodnie to za wcześnie, pieski powinno się odłączać od matki w wieku 7 tygodni, więc należałoby tej pani zwrócić uwagę, żeby ich tak szybko nie wydawała. Jeśli szczeniak jest wzięty zbyt wcześnie, to potem są problemy w kontaktach z innymi psami. |
![]() ![]() |
![]() |
#101 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Oddam kotkę do domu z ogrodem
Mam 7-letnią kotkę wysterylizowaną do oddania. Szara pręgowana, nieduża, dachowiec. Koniecznie do domu z ogrodem. Problem z nią jest taki, że leje- w buty, na szmaty, ubrania.
![]() ![]() ![]() ![]() Może ktoś przygarnie? Sami ją przywieziemy. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#102 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 120
|
Re: Oddam kotkę do domu z ogrodem
a powiedz mi, od kiedy leje. od zawsze? próbowaliście szukać pomocy u weterynarza?
koty często załatwiają się wszędzie jak coś się zmienia, jak są zestresowane, jak mają potrzebę oznaczenia terenu. albo po prostu mają coś nawalone do głowy... może spróbuj zapytać o radę/dać ogłoszenie na forum www.rokcafe.pl (czy coś takiego - nie pamiętam dokładnie adresu). ja co pewien czas też mam problemy z sikającym kotem. mam dwa. i jak nie sika jeden, to zaczyna drugi. ale chyba można temu jakoś zaradzić... |
![]() ![]() |
![]() |
#103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Re: Oddam kotkę do domu z ogrodem
Wierz mi, że próbowaliśmy zaradzić. Nic nie skutkuje. Ani spraye odstraszające ani kuwety w kilku miejscach ani sterylizacja. Chora nie jest. Kuwetę ma i zawsze czysty piasek. Sika niezależnie od pory roku wszędzie- nawet w talerz nalała. Weterynarz stwierdził, że pomóc może ewentualnie zmiana środowiska albo nic. Taki kot i tyle.
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#104 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 120
|
Re: Oddam kotkę do domu z ogrodem
to w takim razie proponuję forum rokcafe. sprawdziłam adres - podałam dobry.
powodzenia w szukaniu domu dla kotki. trzymajcie się ciepło ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#105 |
Wtajemniczenie
|
Re: Oddam kotkę do domu z ogrodem
Ami rozumiem Cię doskonale. Mój kotek też tak miał, tyle, że przed wykastrowaniem.... niewiele wiedziałam wtedy na temat kotów i płakałam w poduszkę, że będę musiała się go pozbyć.
U Ciebie jest trudniej bo kotka jest wysterylizowana.... ale myślę, że nie powinnaś poprzestać na zdaniu jednego weterynarza .... może spróbuj u innego.... Życzę powodzenia i dużo siły w uzdrawianiu, lub szukaniu domu dla kotki. Trzymam kciuki, tyle mogę .. |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#106 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2002-10
Wiadomości: 251
|
Re: Oddam kotkę do domu z ogrodem
No bez przesady. Sama mam dwa koty,kocura i kotkę i jak koteczka jest czysta, tak kocurek ( roczny) mimo sterylizacji obsikuje mi uparcie mieszkanie ,a mimo to nie przyszłoby mi go głowy,żeby go oddać. Poza tym po sterylizacji siki kotów zdecydowanie nie śmierdzą, a w ogóle co to za problem uprać, wyszorować i wyczyścić. A ona co sikała wam od 7 lat i dopiero po 7 latach zdecydowaliście się ją oddać ? 7 letni kot to dorosłe stworzenie, niezwykle przyzwyczajone do swoich opiekunów, miejsca, czy zdajecie sobie sprawę jakie to dla nie będzie tragiczne przeżycie ? Może faktycznie idźcie z nią do jeszcze innego weterynarza, może koteczka ma chore nerki i dlatego posikuje ? Przemyślcie to jeszcze, bo tak dorosły kot do nowego właściciela się nigdy nie przyzwyczai, po prostu uschnie z tęsknoty.
Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
#107 |
Wtajemniczenie
|
Re: Oddam kotkę do domu z ogrodem
Marta, obsikiwanie domu to nie to samo, co sikanie do talerzy, na Ciebie jak śpisz, do butów, toreb gości itp. - to jest problem i myślę, że bolesny dla Ami
Oby się udało uratować kotkę - która z tego co zrozumiałam nie sika od siedmiu lat tylko od pewnego czasu |
![]() ![]() |
![]() |
#108 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 177
|
Re: Oddam kotkę do domu z ogrodem
Marto, kot to nie pies, nie uschnie, nie martw się. Fakt, koty się przyzwyczajają, kochają (lub nie
![]() ![]() Nie jest też prawdą, że siki kota wysterylizowanego nie śmierdzą - śmierdzą i to jak! Dom, w którym jest kot sikający gdzie popadnie (obsikujący go) śmierdzi. Taka jest prawda. Można się do tego przyzwyczaić ![]() Sama mam kota, miałam dwa. Tą kociczkę, która nam została, kocham nad życie, szczerze mówiąc nie wiem, co bym zrobiła, gdyby zaczęła mi sikać, być może zmieniłabym diametralnie zdanie ![]() Ta druga sikała wszędzie. To był koszmar, wieczny smród. Walka z tym była walką z wiatrakami. Pisząc walka mam na myśli zarówno wizyty u weterynarzy, próby "wychowania" kota, wieczne sprzątanie, szorowanie, pranie, mycie wszystkiego CO CHWILECZKĘ. Położysz na chwilę reklamówkę na stole - nie minie minuta, wszystko obsikane. Nie schowasz OD RAZU płaszcza do szafy - obsikany (na wieszaku!). Łatwo mówić, że można wyprać lub wyczyścić. Wiele rzeczy mi zniszczyła. Sikała też w miejscach bardzo trudno dostępnych, np. za szafą, pod łóżkiem (ja mam ciężkie, stare, zabytkowe meble). Mimo gruntownego remontu ściany śmierdzą w niektórych miejscach do dziś. Miałam problem z malowaniem, bo w paru miejscach mocz wżarł się tak głęboko, że odchodził tynk - ściana była taka jakby na stałe zmiękczona, nie wiem jak to nazwać. Fu! Przecież nie siedzę cały czas nad kotem, często nie ma mnie w domu, nie wiem, gdzie nasika, czasem nie dam rady od razu tego posprzątać - bo np. śpię. Moja ciocia, kociara aż do przesady, w kuchni (zasikanej przez jej wszystkie koty) zmieniała płytki podłogowe - po zmianie stwierdziła, że to i tak niewiele da, bo mocz wżarł się głęboko w posadzkę (beton) i dalej śmierdzi. Gdyby nie miłość mojego faceta do tego kota, chyba bym ją zamordowała. Miałam dość mieszkania w wiecznym smrodzie i jej sikach - bo co sprzątnę, to trzeba znów lecieć po szmaty i środki czyszczące, bo leje w kolejnym miejscu. A zacieki na ścianach? Nie chciały zejść... Dużo by jeszcze pisać. Na szczęście wzięła ją od nas (z innego powodu) teściowa - teraz obsikuje niestety jej mieszkanie. Ale ona, w odróżnieniu ode mnie to jakoś znosi. Współczuję |
![]() ![]() |
![]() |
#109 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 844
|
Re: Oddam kotkę do domu z ogrodem
Kasiam, dziękuję za adres tego forum- zajrzałam tam i zaraz umieszczę ogłoszenie.
![]() Martaa napisał(a): > Poza tym po sterylizacji siki kotów zdecydowanie nie śmierdzą, a w ogóle co to za problem uprać, wyszorować i wyczyścić. Przepraszam, a kto Ci powiedział, że nie śmierdzą? Śmierdzą tak samo jak przed sterylizacją. I tak samo wżerają się we wszystko. A jak mi nie wierzysz, to potwierdziła to już Obsession. > A ona co sikała wam od 7 lat i dopiero po 7 latach zdecydowaliście się ją oddać ? Nie, nie sika od 7 lat, tylko od jakichś 4. Fakt, to i tak długo. Ale nie pomyślałaś, że przez ten czas zrobiliśmy wszystko, żeby sikać przestała? Że różne zabiegi wymagają czasu? Chyba wyraźnie napisałam, że kotka jest zupełnie zdrowa. Że próbowaliśmy wszystkiego- od sprayów odstraszających, przez kuwety w każdym pokoju, chowanie wszystkiego na co może nalać (na gołą podłogę też leje- podłogi chyba nie schowam?!), zastrzyki, sterylizację, wizyty u kilku weterynarzy, psycholog koci i nic. > 7 letni kot to dorosłe stworzenie, niezwykle przyzwyczajone do swoich opiekunów, miejsca, czy zdajecie sobie sprawę jakie to dla nie będzie tragiczne przeżycie ? To lepiej ją uśpić? Albo gdzieś wywieźć? Obsession, Jola, dziękuję za wsparcie i zrozumienie. ![]() Poza tym weterynarze twierdzą, że powodem pewnie jest to, że ona się u nas źle czuje. To tym bardziej chyba trzeba ją oddać? Zresztą nie po to pisałam, żeby dyskutować tu o tym czy dobrze robię czy nie, tylko po to, żeby znaleźć dla niej dom i uchronić ją przed uśpieniem. Więc ten temat, Marto, uważam za skończony. I czekam tylko na ewentualne propozycje od osób gotowych ją przyjąć pod swój dach. Obsession, Jola, Kasiam, jeszcze raz dziękuję. ![]() |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#110 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 120
|
Re: Oddam kotkę do domu z ogrodem
Ami, doskonale Cię rozumiem. mój kocur też jest nieznośny. rozwala wszystko, sika, niszczy kwiatki. od czasu jako go wzięłam, same kłopoty. ale wzięłam go i to była przemyślana decyzja. to kot po przejściach (uratowany ze śmietnika przez jedną z aktywnych działaczek m.in. forum rokcafe), ale nawet gdyby tak nie było, to nie oddałabym go tylko dlatego, że sprawia kłopoty. dlatego wiem, że dla Ciebie to bardzo trudna i bolesna decyzja.
niewykluczone, że zmiana mieszkania podziała na kotkę dobrze. a już jestem przekonana, że ona tę zmianę zniesie lepiej od Ciebie. takie są już koty. choć się przywiązują, to jednak w zupełnie inny sposób, niż psy... głęboko wierzę, że czy na tym forum, czy gdziekolwiek indziej, znajdzie się osoba, która podejmie ryzyko wzięcia kotki i dobrze się nią zajmie. powodzenia ![]() i buziaczki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#111 |
Raczkowanie
|
Czy ktos przygarnie kotka ?
Moze znajdzie sie jakas dobra dusza. Wczoraj pojawily sie na naszej klatce dwa male kociaki prawdopodobnie ktos je przyniosl pobawil sie i zostawil .Jednego przygarnelam ale drugi ciagle jest na klatce i nikt nie chce go przygarnac .Ja mam juz 3 kotki i na 4 nie mam juz warunkow .Moze jest ktos kto chcialby sie zaopiekowac malym slodkim kotkiem . Jest czarno-bialy , nie wiem jakiej plci.
Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
#112 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 88
|
Re: Czy ktos przygarnie kotka ?
Ja niestety nie mogę przygarnąć tego kociaczka, bo mieszkam za daleko, a najważniejszy powód, to bardzo zazdrosna suczka.
Ale mam nadzieję, że znajdzie sie ktoś z okolic Katowic, kto lubi śliczne, małe kotki. pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
#113 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
|
Re: Czy ktos przygarnie kotka ?
Co się to dzieje na tym świecie?
My z mężem też wczoraj szukaliśmy domu dla kotka - chyba wyrzuconego z samochodu (wyrzuconego - może za mocno powiedziane- kotka ktoś podwiózł pod ogródki działkowe i zostawił). Znajoma oceniła go na jakieś 6 tygodni. Na szczęście znalazł już dom - my mamy dwa bassety więc troche się baliśmy że zapolują (kotek spędził u nas pół niedzieli a nasza suczka już mu chciała "powiedzieć" co myśli o zatrzymaniu go w domu - na szczęście nic się nie stało) Nawiasem mówiąc też jesteśmy z Katowic. |
![]() ![]() |
![]() |
#114 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 221
|
Dom dla wyrzuconych kociąt
Wczoraj, koło mojego domu wyrzucono
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Kotki sa śliczne białe z czarnymi łatkami, i mają olbrzymie zielone oczy. Niestety ja nie mogę sobie pozwolić na zwierzaka - oboje z mężem po całych dniach jesteśmy w pracy, a każdy zwierzaczek potrzebuje opieki, ale nie moge patrzeć na te bezdomne maluchy. Może ktoś zna jakąś samotną osobę, która może wziąć kotka, a może sam potrzebuje mruczącego przyjaciela......, a może zwyczajnie uratuje mu wszystkie siedem kocich żyć dając schronienie choćby gdzieś na strychu i trochę jedzenia raz dziennie. POMOCY, ![]() ![]() Piszcie na priva: pixel41@wp.pl |
![]() ![]() |
![]() |
#115 |
Zadomowienie
|
Re: Dom dla wyrzuconych kociąt
Witaj Aquilo, też uważam że taki ktoś nie zasługuje na miano człowieka...
Sama kociąt nie przygarnę, bo mam już 2 kocice-przybłędy, ale może sama się zdecydujesz? Dla kota nie jest problemem, że właścicieli nie ma parę/parenaście godzin dziennie, jeżeli mają stały dostęp do toalety, karmy i picia. Jeżeli nie masz zwięrzątka - zdecyduj się, a na pewno nie będziesz żałować ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#116 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 221
|
Re: Dom dla wyrzuconych kociąt
Problem jest...... w 2 owczarkach niemieckich, nie tolerują niestety kotków i właściwie to one je znalazły. Na szczęście koty usłyszały nas wcześniej i schowały się do pudełka, inaczej problem by nie istniał ... dosłownie. Pieskami opiekują się teściowie, ale koty u nas nie przeżyją
![]() Gdyby było inaczej - wzięłabym te kociaki. |
![]() ![]() |
![]() |
#117 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 6 572
|
szukam pieska
szukam szczeniaczka -dziewczynki
![]() pol roku temu musialam uspic 12letnia jamniczke bo miala raka. strasznie mi sie teskni do pieska- smutno w domu bez zwierzaczka. |
![]() ![]() |
![]() |
#118 |
Przyczajenie
|
Re: Dom dla wyrzuconych kociąt
Witaj
![]() Zapraszam na stronę www.miau.pl Bardzo ciekawa strona z duzym forum dyskusyjnym. Ja mam 3 koty ![]() ![]() Zapraszam |
![]() ![]() |
![]() |
#119 |
Przyczajenie
|
Re: szukam pieska
Byłaś w schronisku?
Piszesz, ze chcesz psa bez rodowodu, no cóż to przecież kundelek (dowodem na rasowe pochodzenie psa jest rodowód lub metryka - jesli nie zamierza się psa wystawiać). |
![]() ![]() |
![]() |
#120 |
Przyczajenie
|
Re: szukam pieska
Byłaś w schronisku?
Piszesz, ze chcesz psa bez rodowodu, no cóż to przecież kundelek (dowodem na rasowe pochodzenie psa jest rodowód lub metryka - jesli nie zamierza się psa wystawiać). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:26.