Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV

[goska87]

Napisane przez goldenphoenix

Ludzie ZDAŁAM!!!!!!!!!
Dziękuję za wszystkie kciuki, nawet nie wiecie ile mi dały Postaram się wieczorem napisać relację, a teraz lecę świętować

losux, przykro mi liczyłam na to, że razem rozpoczniemy dobrą passę na samym początku tego wątku...

Gruatuluję


losux Następnym razem się uda

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez goldenphoenix

Ludzie ZDAŁAM!!!!!!!!!
Dziękuję za wszystkie kciuki, nawet nie wiecie ile mi dały Postaram się wieczorem napisać relację, a teraz lecę świętować

Gratuluje

[kesly1]

Napisane przez goldenphoenix

Ludzie ZDAŁAM!!!!!!!!!
Dziękuję za wszystkie kciuki, nawet nie wiecie ile mi dały Postaram się wieczorem napisać relację, a teraz lecę świętować

goldenphoenix seeerdeczne gratulacaje. Zaczęłaś wątek, z dobrymi wieścmi. Chwała Ci za to
losux kuuurczę szkoda, no tak blisko byłaś ...

[papryka85]

goldenphoenix moje gratulacje
losux

Wybaczcie, ale dziś jestem nie nastrojona do pisania
Miałam okropny dzień, zaczęło się od niemiłego pana chirurga, który nawet nie spojrzał na "mój problem"...Tak że spoko-palec już prawie zagojony z kawałkiem szkła
eee szkoda gadać, idę spać
ale jutro mam wolne, to zajrzę wcześniej

[Magietka]

goldenphoenix ale super i to za 1 razemWitaj wsrod kierowcow
losux nastepnym razem uda sie i to wkrotce termin szybki

Napisane przez papryka85

Wybaczcie, ale dziś jestem nie nastrojona do pisania
Miałam okropny dzień, zaczęło się od niemiłego pana chirurga, który nawet nie spojrzał na "mój problem"...Tak że spoko-palec już prawie zagojony z kawałkiem szkła
eee szkoda gadać, idę spać
ale jutro mam wolne, to zajrzę wcześniej

Ale dowcipny ...Mamy super widze lekarzy ehh

[evil minded]

Audrey Hepburn nie chcę Cię martwić, ale chyba najgorszy z możliwych termin do egzaminu wybrałaś. 23 grudnia to będzie straszliwy ruch na drogach, ludzie będa robić zakupy, kupować choinki, jeździć w ta i wew ta
Mój instruktor ostrzegał, żeby nie brać takich terminów sobie.

Ale mam nadzieje, że to Ci jednak nie przeszkodzi w zdaniu

[goldenphoenix]

Napisane przez losux

GOLDEN GRATULUJE!!!!!!!!!!

Napisane przez goska87

Gruatuluję


losux Następnym razem się uda

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9532534]Gratuluje[/quote]

Napisane przez kesly1

goldenphoenix seeerdeczne gratulacaje. Zaczęłaś wątek, z dobrymi wieścmi. Chwała Ci za to
losux kuuurczę szkoda, no tak blisko byłaś ...

Napisane przez papryka85

goldenphoenix moje gratulacje
losux

Napisane przez Magietka

goldenphoenix ale super i to za 1 razemWitaj wsrod kierowcow
losux nastepnym razem uda sie i to wkrotce termin szybki

Dziewczyny dziękuję z całego serducha

I już spieszę z relacją

Zacznijmy od tego, że moja ostatnia przedegzaminacyjna jazda to była jedna wielka porażka. Samochód zgasł mi chyba z 20 razy, 3 razy zepsułam łuk, prawie przejechałam kobietę na pasach i ogólnie byłam wtedy niesamowicie zestresowana. Ten jeden dzień przerwy pozwolił mi odetchnąć, przemyśleć swoje błędy i nastawić się tak jakoś pozytywnie. Zaczęłam sobie wyobrażać po kolei każdy manewr i obiecałam sobie robić wszystko powolutku. Dopingował mnie mój TŻ dorzucając jeszcze kilka swoich cennych rad i kopiąć mnie w pupę, gdy zaczynałam wpadać w dołki

No i zaczął się 30 października. Stresik lekki od rana, na szczęście miałam jeszcze zajęcia i kolokwium, które pozwoliły mi się oderwać od myśli. Przyjechałam PKS-em do Bydgoszczy i ruszyłam do WORDu odwiedzając po drodze cmentarz, z którego było widać plan manewrowy - ale trzeba było podskakiwać, żeby coś zobaczyć Jestem ciekawa jak wyglądało to dla ludzi na cmentarzu i jak dla chłopaka, który akurat robił łuk

Godzina 13.40 - wchodzę do WORDu. Atmosfera grobowa, widać jak ludzie się stresują, a ja (niespodziewanie dla mnie) jakoś się tak skoncentrowałam i nastawiłam na myślenie "pokażę jakim jestem spokojnym, opanowanym, dobrym kierowcą, a jazda sprawia mi przyjemność, więc to tylko formalność"

O 14.00 weszliśmy na teorię. Co prawda klawisze "klawiatury" były trochę wysłużone, ale jakoś dałam radę zaznaczyć to, co chciałam. Zero błędów Potem egzaminator omówił nam część praktyczną i przemieściłam się do holu głównego oczekując na wyczytanie. Nie czekałam długo - jakieś 40-50 minut. Oczywiście wyczytana byłam akurat, gdy poszłam do toalety ale uratował mnie TŻ W międzyczasie zjadłam snickersa <to działa >

Przy obsłudze miałam pokazać wlew oleju (nikt mi nigdy tego na kursie nie pokazywał) - na co ja . Szukam tego i szukam, widziałam w jednym filmiku instruktażowym, ale był on zaznaczony na żółto, a w moim autku nic. Egzaminatorka (bo pani mi się trafiła) widziała, że się motam i tylko pokazała mi "Tu" i kazała zamknąć klapę. Potem był jeszcze mały zgrzyt przy światłach przeciwmgielnych, bo pomyliły mi się przednie i tylne na włączniku

No i zaczęłam robić łuk. Tego chyba najbardziej się bałam po mojej ostatniej jeździe. No i oczywiście pierwsze co - ruszyłam z ręcznym, więc zgasł Zaczęłam się zastanawiać, czy to jest liczone jako pierwsza próba i szybko spuściłam ręczny, odpaliłam autko i zrobiłam łuk. Co prawda do tyłu jechałam trochę po pijaku, ale nic nie najechałam ani nie potrąciłam, więc ok Górka - bezproblemowo, ona akurat zawsze mi wychodziła.

No to jedziemy na miasto (to był mój plan minimum). I pierwsze co - po wyjeździe z WORDu - źle zaparkowany samochód, przez który musiałabym przejechać przez podwójną ciągłą. Nauczona doświadczeniami tych, co oblali, już zaczęłam mówić "Ten pan źle zaparkował i muszę przekroczyć..." - i więcej nie powiedziałam, bo kobitka mówi "To przecież nie nasza wina, tylko jego" I w tym momencie sobie pomyślałam, że ona jest ludzka I rzeczywiście tak było. Dużo nie pojeździłam, bo wyjeżdżałam na miasto około 16.00 i były niesamowite korki. Po drodze parkowanie równoległe (tu nawet kobitka mi za kierownicę złapała, żebym dobrze wjechała, ale chyba niepotrzebnie, bo w razie czego zrobiłabym korektę). Potem zawracałam z wykorzystaniem bramy - no i najpierw źle w nią wjechałam, ale potem powtórzyłyśmy ten manewr i już było ok Trochę na mnie pomarudziła, gdy raz mi samochód zgasł, raz nie spojrzałam w lusterko i raz wg. niej za późno włączyłam kierunkowskaz (ale akurat z tym kierunkowskazem to bym dyskutowała, bo jechałam z nim przez pół długiej ulicy - wg. mnie to dość mylące). Kobitka nie miała do mnie ani grosza zaufania jeżeli chodzi o hamowanie - chociaż sama sobie dobrze radziłam (raz w ostatniej chwili dziadek władował mi się pod koła), za każdym razem widziałam jej nogę w pogotowiu.
Ogólnie kobieta była bardzo ludzka, widać było, że nie chce mnie oblać jeśli nie będzie do tego zmuszona przez jakieś moje głupie zachowanie. No i w ten szczęśliwy sposób dojechałyśmy do WORDu, gdzie pani powiedziała mi, że zalicza mi egzamin, a ja wybiegłam z elki z łezkami

Dziewczyny i chłopaki - jeśli mogę wam coś doradzić - starajcie się nie stresować, tylko skoncentrować na zadaniach. Zjedzcie coś słodkiego, bo pomaga. I nie przejmujcie się marudzeniem egzaminatora. Myślę, że on w ten sposób sprawdza też odporność na stres. Dopóki egzaminator tylko komentuje - jeszcze jedziecie

[blau]

Napisane przez goldenphoenix

Dopóki egzaminator tylko komentuje - jeszcze jedziecie

U mnie się nie odzywał

[goska87]

Napisane przez blau

U mnie się nie odzywał

A u mnie gadał tyle, że na tematy poboczne

[agta85]

Witam w nowym wątku! Mam nadzieję, że będzie to mój szczęśliwy wątek i uda mi się w nim zdać egzamin.

Wczoraj udało mi się przbrnąć przez te setki nieprzeczytanych postów, ale później już nie miałam sił pisać.

goldenphoenix, gratuluję!
losux, będę trzymać mocno kciuki następnym razem!

[kesly1]

Mój egzaminator wydawał się być baaardzo miły. Chociaż wcale się nie odzywał. Wydawał tylko komendy. Raz się "przypruł" ponieważ miałam zawrócić. <przejechać przez tramwajowisko i nie bylo tam sygnalizacji świetlnej> stwierdził, że mogłabym już jechać, a na pasie na który miałam wjechać jechał samochód, i miał pierszeństwo, bo był na prostej. Dzięki Bogu nie pojechałam!! Mózg pomyślał (chyba pierwszy raz w życiu)
Jak patrzę na to z perspektywy czasu, to powiem Wam szczerze podziwiam Was, że tak dokładnie opisujecie swój egzamin. Ja pamiętam tylko jakieś urywki z niego. Nawet dokładnie nie pamiętam czy parkowałam raz, czy dwa ...;/ Prawie nic nie pamiętam ... ;/

[blau]

Napisane przez kesly1

Jak patrzę na to z perspektywy czasu, to powiem Wam szczerze podziwiam Was, że tak dokładnie opisujecie swój egzamin. Ja pamiętam tylko jakieś urywki z niego. Nawet dokładnie nie pamiętam czy parkowałam raz, czy dwa ...;/ Prawie nic nie pamiętam ... ;/

Musiałaś być bardzo zestresowana

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez kesly1

Mój egzaminator wydawał się być baaardzo miły. Chociaż wcale się nie odzywał. Wydawał tylko komendy. Raz się "przypruł" ponieważ miałam zawrócić. <przejechać przez tramwajowisko i nie bylo tam sygnalizacji świetlnej> stwierdził, że mogłabym już jechać, a na pasie na który miałam wjechać jechał samochód, i miał pierszeństwo, bo był na prostej. Dzięki Bogu nie pojechałam!! Mózg pomyślał (chyba pierwszy raz w życiu)
Jak patrzę na to z perspektywy czasu, to powiem Wam szczerze podziwiam Was, że tak dokładnie opisujecie swój egzamin. Ja pamiętam tylko jakieś urywki z niego. Nawet dokładnie nie pamiętam czy parkowałam raz, czy dwa ...;/ Prawie nic nie pamiętam ... ;/

Dokładnie byłaś mocno zestresowana i teraz nie pamiętasz. Ja miałam egzamin w lutym i pamiętam, może nie dokładnie po kolei, ale pamiętam. Czasami nawet jadąc przez miasto myślę sobie "oo na tych światłach wtedy czekałam"

[goska87]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;9536307]Dokładnie byłaś mocno zestresowana i teraz nie pamiętasz. Ja miałam egzamin w lutym i pamiętam, może nie dokładnie po kolei, ale pamiętam. Czasami nawet jadąc przez miasto myślę sobie "oo na tych światłach wtedy czekałam"[/QUOTE]

No ja mam tak samo bym bardziej ze moje miasto nie jest zbyt duże Parkowałam koło mojej uczelni więc zawsze jak ide na wykłady to sobie myśle "o tam parkowałam" albo jak jade z mamą to "o na tym rondzie zawracałam"

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

goldenphoenix serdecznie gratuluje.
losux przykro mi ze nie zdałaś.

Ja byłam wczoraj się zapisać na egzamin i uwaga uwaga termin mam na ten poniedziałek czyli to 3.11 i jestem po prostu w szoku ze tak szybko

[Marwari]

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;9536833]goldenphoenix serdecznie gratuluje.
losux przykro mi ze nie zdałaś.

Ja byłam wczoraj się zapisać na egzamin i uwaga uwaga termin mam na ten poniedziałek czyli to 3.11 i jestem po prostu w szoku ze tak szybko[/quote]

strasznie szybko

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

Napisane przez Marwari

strasznie szybko

no ja tez się dziwiłam ale jeśli nie ten to dopiero 24 listopad ale pomyslałam sobie po 1. chce mieć prawko jak najszybciej a po 2 jak zdarzyło by mi się nie zdać tego 24 to następny bym miała gdzieś w grudniu to ja dziękuje i wzięłam ten poniedziałek.
I w związku z tak szybkim terminem zrobił się problem bo nie mam kiedy tych 5 godzin wyjeździć

goldenphoenix jeszcze coś mam nadzieje trafić na tak ludzkiego egzaminatora jak ty

[goldenphoenix]

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;9536833]goldenphoenix serdecznie gratuluje.
losux przykro mi ze nie zdałaś.

Ja byłam wczoraj się zapisać na egzamin i uwaga uwaga termin mam na ten poniedziałek czyli to 3.11 i jestem po prostu w szoku ze tak szybko[/quote]

Dziękuję A egzamin masz naprawdę w rekordowym tempie. Będę trzymać kciuki

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;9536939]no ja tez się dziwiłam ale jeśli nie ten to dopiero 24 listopad ale pomyslałam sobie po 1. chce mieć prawko jak najszybciej a po 2 jak zdarzyło by mi się nie zdać tego 24 to następny bym miała gdzieś w grudniu to ja dziękuje i wzięłam ten poniedziałek.
I w związku z tak szybkim terminem zrobił się problem bo nie mam kiedy tych 5 godzin wyjeździć

goldenphoenix jeszcze coś mam nadzieje trafić na tak ludzkiego egzaminatora jak ty[/quote]
I tego Tobie życzę

[4c2ea920fcf0cb3d39288a6c961f1efcc2286102_684b5c001d1f4]

Napisane przez goldenphoenix

Dziękuję A egzamin masz naprawdę w rekordowym tempie. Będę trzymać kciuki


I tego Tobie życzę

dziękuje bardzo mam nadzieje ze to już będzie ostatni egzamin

[strawberka]

goldenphoenix gratuluję
losux współczuję Ci... ja też oblałam na wymuszeniu..

[syskaa90]

Napisane przez goldenphoenix

Dziewczyny i chłopaki - jeśli mogę wam coś doradzić - starajcie się nie stresować, tylko skoncentrować na zadaniach. Zjedzcie coś słodkiego, bo pomaga. I nie przejmujcie się marudzeniem egzaminatora. Myślę, że on w ten sposób sprawdza też odporność na stres. Dopóki egzaminator tylko komentuje - jeszcze jedziecie

Jeżeli macie przepisy obstukane, jesteście ogarnięte manualnie, jeździcie(albo chociaż udajecie) pewnie i nie stresujecie się, to egzamn nie powinien byc przeszkodą. A co do stresu ja też nic nie pamiętam, mam przebłyski czasami, związane z jakąś sytuacją, która miała miejsce na egzaminie. Takie olśnienie.

[papryka85]

Miałam mieć dziś więcej czasu
Zaś będę dopiero wieczorem

ale jedno wiem na pewno-nigdy więcej nie poprowadzę malucha

[goska87]

Napisane przez papryka85

Miałam mieć dziś więcej czasu
Zaś będę dopiero wieczorem

ale jedno wiem na pewno-nigdy więcej nie poprowadzę malucha

Oj chyba będzie się szykował gruby raport Czekamy
Papryczko opowiadaj cóż się stało

Ps. ja też zmykam, bo wiadomo jak to jest przed wszelkiego typu świętami

[papryka85]

Napisane przez goska87

Oj chyba będzie się szykował gruby raport Czekamy
Papryczko opowiadaj cóż się stało

Ps. ja też zmykam, bo wiadomo jak to jest przed wszelkiego typu świętami

Nieee, raportu nie będzie. Po prostu to jest auto którym jeździ mi się fatalnie-fatalne hamulce, fatalna skrzynia biegów...wszystko małe...
Dziś się pomyliłam i zamiast 3 prawie wrzuciłam 1, tata wrzask, że mu skrzynię rozwalę na zakręcie znowu za szybko, bo ciągle nie czuję tego hamulca
Matka z ojcem przerażeni, a ja na pewno nie wsiądę już never do tego auta jako kierowca. Szkoda, żebym się niepotrzebnie stresowała, a pasażerowie padali mi na zawał

W związku z powyższym czeka mnie kilka miesięcy przerwy w jeżdżeniu-dopóki nie kupię jakiegoś "normalnego" auta. Tak więc bez dodatkowych jazd się nie obejdzie, bo im dłuższa przerwa, tym gorzej. No ale trudno

[freedka]

Do egzaminu zostało 6 dni. A najgorsze jest to, że mi się po prostu już nie chce znów tam iść. Chyba przestało mi zależeć

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez papryka85

Nieee, raportu nie będzie. Po prostu to jest auto którym jeździ mi się fatalnie-fatalne hamulce, fatalna skrzynia biegów...wszystko małe...
Dziś się pomyliłam i zamiast 3 prawie wrzuciłam 1, tata wrzask, że mu skrzynię rozwalę na zakręcie znowu za szybko, bo ciągle nie czuję tego hamulca
Matka z ojcem przerażeni, a ja na pewno nie wsiądę już never do tego auta jako kierowca. Szkoda, żebym się niepotrzebnie stresowała, a pasażerowie padali mi na zawał

W związku z powyższym czeka mnie kilka miesięcy przerwy w jeżdżeniu-dopóki nie kupię jakiegoś "normalnego" auta. Tak więc bez dodatkowych jazd się nie obejdzie, bo im dłuższa przerwa, tym gorzej. No ale trudno

Z czasem byś się do tego wszystkiego przyzwyczaiła i nie przeszkadzałoby Ci ta skrzynia biegów i hamulce wystarczy jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć

[goldenphoenix]

Napisane przez freedka

Do egzaminu zostało 6 dni. A najgorsze jest to, że mi się po prostu już nie chce znów tam iść. Chyba przestało mi zależeć

Głowa do góry! Włożyłaś w to tyle serca, emocji i pieniędzy, że teraz trzeba dociągnąć tą sprawę do końca! Musisz pokazać, że jesteś super kierowcą! Nie poddawaj się teraz

[annasuwalska]

Napisane przez goldenphoenix

Ludzie ZDAŁAM!!!!!!!!!
Dziękuję za wszystkie kciuki, nawet nie wiecie ile mi dały Postaram się wieczorem napisać relację, a teraz lecę świętować

Serdecznie gratuluję

Napisane przez papryka85

Nieee, raportu nie będzie. Po prostu to jest auto którym jeździ mi się fatalnie-fatalne hamulce, fatalna skrzynia biegów...wszystko małe...
Dziś się pomyliłam i zamiast 3 prawie wrzuciłam 1, tata wrzask, że mu skrzynię rozwalę na zakręcie znowu za szybko, bo ciągle nie czuję tego hamulca
Matka z ojcem przerażeni, a ja na pewno nie wsiądę już never do tego auta jako kierowca. Szkoda, żebym się niepotrzebnie stresowała, a pasażerowie padali mi na zawał

Nie martw się. Po pierwsze, jazda innym samochodem niż do tej pory na początku do najmilszych nie należy. Po prostu trudno wszystko wyczuć.
Po drugie, podróżowanie maluchem raczej do najprzyjemniejszych nie należy.
Jednak dopóki nie kupisz własnego auta, chyba warto byłoby od czasu do czasu pojeździć "maleństwem", przynajmniej nie wyjdziesz z wprawy.

Dziś po raz pierwszy świadomie wybrałam drogę, gdzie muszę ruszać na wzniesieniu. Do tej pory unikałam tego, jak diabeł święconej wody. Tłumaczyłam sobie: "Po co się stresować, skoro mogę tego uniknąć?"

Kiedy dojechałam do szkoły, byłam z siebie zadowolona. Ruszyłam na górce bez problemu. Dodam,że jest to dosyć stresujące, gdyż ruszając w tym miejscu, włączam się do ruchu na bardzo ruchliwej ulicy, dodatkowo wjeżdżając w zakręt 90 stopni.

[goldenphoenix]

Napisane przez annasuwalska

Serdecznie gratuluję

Napisane przez strawberka

goldenphoenix gratuluję
losux współczuję Ci... ja też oblałam na wymuszeniu..

Napisane przez agta85

goldenphoenix, gratuluję!
losux, będę trzymać mocno kciuki następnym razem!

Dziękuję raz jeszcze

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez pusunia

a gdzie zdajesz

Poznań

Napisane przez goldenphoenix

Ludzie ZDAŁAM!!!!!!!!!
Dziękuję za wszystkie kciuki, nawet nie wiecie ile mi dały Postaram się wieczorem napisać relację, a teraz lecę świętować

losux, przykro mi liczyłam na to, że razem rozpoczniemy dobrą passę na samym początku tego wątku...

Gratuluję!!! Jak tak czytam Twoje sprawozdanie to mi jakoś lepiej jest i wiara wraca

[1=4c2ea920fcf0cb3d39288a6 c961f1efcc2286102_684b5c0 01d1f4;9536833]
Ja byłam wczoraj się zapisać na egzamin i uwaga uwaga termin mam na ten poniedziałek czyli to 3.11 i jestem po prostu w szoku ze tak szybko[/quote] Ja na swój musiałam czekać 3 miechy prawie, to się nazywa sprawiedliwość