|  2005-11-11, 12:12 | #91 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2004-09 
					Wiadomości: 116
				 |  Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :( 
			
			Zgadzam się z Tobą     Mam kota w tym samym wieku co kotka Ami - przez pół roku, zanim go wykastrowaliśmy znacząc teren pozostawił niedający się niczym wywabić zapach. W efekcie musiałam wyrzucić dywan i częściowo wymienić podłogę. Ale to nie było świadome i złośliwe działanie kota tylko fizjologia, więc trudno o to winić kota. Do Ami - koty to "piekielnie"  inteligentne zwierzaki  przeczytałam uważnie Twoje posty i uważam, że Twoja kotka TERRORYZUJE Waszą rodzinę i szczerze mówiąc dziwię się Twojej Mamie, że zwleka z decyzją o dalszym losie kotki /z góry przepraszam Twoją Mamę ale tak sądzę/. Zwierzę domowe jest jakby członkiem rodziny i nie sądzę, by znosilibyście równie cierpliwie zachowanie naruszające zasady współżycia w Waszym domu któregoś z Was   Kotki w tak zawansowanym wieku już nie zmienisz - może ma taki charakter, może tak została wychowana, jedno jest pewne - chce dominować w stadzie i udaje jej się to znakomicie ale wg mnie to chory układ   Chyba powinnaś porozmawiać z Mamą bo rozumiem, że tylko Ona oponuje przed podjęciem drastycznych środków względem kotki. Niestety - odpowiedzialność bywa bolesna   A pomysł z nowym domem dla kotki uważam za najmniej humanitarny - "starych drzew się nie przesadza" i dotyczy to wszystkich stworzeń bez wyjątku. Dużo siły Ci życzę!  i gratuluję odwagi poruszenia tego kontrowersyjnego tematu na wizażu   | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 12:16 | #92 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2004-09 
					Wiadomości: 116
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			p.s. zgadzam się - to było skierowane do sylwia.gda  ale widzę,że po Jej wypowiedzi były już dalsze posty   | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 12:18 | #93 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-04 Lokalizacja: Scandi 
					Wiadomości: 2 472
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			hej Uzymku, dawno nie bylo Cię tutaj   a pamietam Cie jeszcze z targowiska dosc dobrze  pozdrawiam | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 12:22 | #94 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2004-09 
					Wiadomości: 116
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 Cytat: 
         | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 13:46 | #95 | 
| Raczkowanie | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Tym ktosie, kto uwaza, że zwierzeta nie bywają złośliwe jestem ja. Wiem na ich temat kotów naprawde sporo, są moją pasją. Moje koty nie spiąna różowych poduszkach, jestem rozsądnym własicielem. Zgadzam się, że kot powinien mieć swoje miejsce w rodzinie. Jednak na właścicielu zwierzęcia ciąży odpowiedzialność za nie. W każdej sytuacji.  Powtarzam - konieczna jest wizyta u dobrego lekarza. Jeśli wasz, Ami, nie umie znaleźć rozwiązania to poszukaj innego. Albo poproś o pomoc behawiorystę. Ktoś z was pisał, że lekkie pstryknięcie kota po pyszczku pochodzi z ich własnego świata. Tylko, że my nie jesteśmy kotami - nie mamy odpowiedniego wyczucia, nie umiemy dostosować reakcji do danej sytuacji. Moja kotka przez bardzo długi czas chorowała. Ciągle i ciągle, wydawało się, że to się nie skończy. Ja się kończyłam nerwowo i finansowo. Więc wiem, jak to jest mieć z kotem problem i nie móc wyjść z impasu. Weźcie pod uwagę, że kotka jest stara - ma 10 lat. Problem, który ma od lat mógł się obecnie nasilić. U. zyku uważasz, że bardziej humianitarne jest uśpienie kota, albo oddanie go na wieś? W mysl przysłowia w dodatku odnoszącego się do ludzi przekreślasz szanse kotki w innym domu? | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 13:52 | #96 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2002-03 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 3 844
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			I znów po kolei CHAMELIEU (jak ja lubię Twój nick  Mój psiak też jest chory. Ma padaczkę i w czasie ataku zdarza mu się nie trzymanie moczu. (Swoją drogą to też chyba dowód na to, że bez serca nie jestem. Nigdy na niego nie nakrzyczałam, wręcz przeciwnie za każdym razem serce mi się kraje.) Wiem jak przykre jest patrzenie jak nasz zwierzak się męczy.  Nie wyobrażam sobie, żebym miała oddać Gutka.  Ale gdyby nie było wyboru, gdyby mu to miało pomóc na pewno bym to zrobiła. Niestety padaczki zmiana domu nie wyleczy.  Dobrze, że udało Ci się znaleźć dla psiaka odpowiedni dom. A co do gnijącego parkietu, na szczęście ja mam obrzydliwe PCV, któremu gnicie nie grozi, nawet zapachem przechodzi dość opornie. Gdyby nie kot, już dawno miałabym śliczny parkiet.  KASIENKA, nie wiem czy tchórzofretkę w ogóle można nauczyć załatwiania się w odpowiednie miejsce. Chociaż znajoma twierdzi, że swojego królika nauczyła czystości właśnie zamykając z odchodami. Może warto spróbować? ZŁOŚNICA, dziękuję za książkę. Bardzo. Już kiedyś coś takiego czytałam, ale tam nie było odpowiedzi na moje pytania. Może tu znajdę coś sensownego. Cytat: 
 Cytat: 
 Widać pozostała mi tylko jedna metoda- następnym razem zamknąć ją za karę z siuśkami, jedzeniem i kuwetą. tego jeszcze nie próbowałam. Zobaczymy. Może chociaż zapewni spokój na jakiś czas. Bo ja też wątpię, żeby dało się definitywnie zmienić 10 letniego kota. Tym bardziej, że przez 10 lat to się nie udało. Chyba, że Bemolka  i mój TŻ mają rację: byliśmy za mało stanowczy. Może tej zołzie trzeba porządnie pokazać gdzie jej miejsce. Któraś z was pisała, że może kot czuje, że nie jest lubiany. Ale ona była lubiana dopóki nie zaczęła rozrabiać. Zresztą nadal jest lubiana, przez moją mamę wręcz uwielbiana, rozpieszczana. Ja też ją kiedyś dopieszczałam na każdym kroku, ale ostatnio już nie mam siły. Zresztą uważam, że dopieszczanie po rozrabianiu utwierdziłoby ją tylko w przekonaniu, że postępuje słusznie. Mogę ją dopieszczać jak przestanie mi lać, ale jak znów nasiusia to... A propos mojej mamy. Do niej nic nie dociera. Wczoraj usłyszałam, że jak mi się nie podoba, mogę się wyprowadzić. Bardzo chętnie. Pewnie byłoby to najbardziej humanitarne rozwiązanie. Szkoda tylko, że nie mam dokąd i za co.  A takto i kot by miał spokój i ja. | ||
|     |   | 
|  2005-11-11, 13:53 | #97 | |
| Przyjaciel wizaz.pl Zarejestrowany: 2004-06 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 33 873
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 Cytat: 
 Może tylko behawiorysta by mógł coś pomóc... ale szczerze mówiąc nie liczyłabym na to na 100% | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 13:54 | #98 | |
| Raczkowanie | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 Cytat: 
   Koty i wogóle zwierzęta to nie ludzie, nalezy o tym pamiętać. Nie kierują się tymi przesłankami, co my. | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 13:59 | #99 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2002-03 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 3 844
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			W behawiorystów i kocich psychologów nie wierzę z prostego powodu. Gdyby ktoś przyszedł do mnie do domu i obserwował kota przez powiedzmy kilka dni, mógłby wysunąć jakieś wnioski. Ale wszyscy koci psycholodzy, których mi polecano, wymagali, żeby kota przywieźć do nich. Może są i koty które u weterynarza zachowują się naturalnie, na pewno nie moja. Zresztą mój pies nie. Więc nie widzę sensu w takiej wizycie. Tym bardziej, że ona nie cierpi być przewożona w koszyku, nie lubi obcych ludzi. To byłby dla niej tylko kolejny stres, za który niewątpliwie ukarałaby nas siusianiem. Kid, a możesz polecić jakiegoś behawiorystę? Takiego, który poobserwuje kota w jego naturalnym środowisku? | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 14:02 | #100 | 
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2003-04 Lokalizacja: Scandi 
					Wiadomości: 2 472
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Ami, w Polsce jest JEDEN dyplomowany-legalny psycholog zwierzęcy. Pozostali to samozwańczy oszuści. Wiem z pewnego żródła.
		
		 | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 14:06 | #101 | 
| Przyjaciel wizaz.pl Zarejestrowany: 2004-06 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 33 873
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Ami, zgadzam się, że wiezienie kotki do jakiegoś "psychologa" jest bez sensu.  Heh, wyobrażam sobie co by przeżył taki "pasycholog" gdyby ktoś mu naszą byłą kotkę przywiózł... wyszedłby w paseczki ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) Nie wiem co mógłby u niej zaobserwować - chyba tylko długość pazurów i zębów ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)  | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 14:08 | #102 | 
| Raczkowanie | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Sylwia, nie bardzo w to wierzę - psychologia zwierząt nie jest oddzielnym kierunkiem studiów - w każdym razie na UW. Działa w ramach Wydziału Psychologii i z tego co wiem interesuje się tym wiele osób. Myslę, że istnieją też inne sposoby na uzyskanie potrzebnej do wykonywania tej pracy umiejętności i kwalifikacji.  Osobiście nie znam żadnego specjalisty, moge jednak zapytać naszą lekarkę, zaufana i bardzo mądrą osobę. | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 14:09 | #103 | |
| Raróg | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Na forum miau jest pewien przecudowny czowiek - dosłownie wyrocznia, jeśli chodzi o koty. Czytałam wczoraj jego wątek o przygarniętej kotce i ryczałam jak głupia   Całe forum było pod ogromnym wrażeniem tego czowieka - kociarza z dziada pradziada. Polecam wszystkim watek z kociego ABC o oswajaniu dzikiego, zestresowanego kota, autorstwa Pitera. Tylko zaopatrzcie się w chusteczkę  Polecam, bo warto i jestem pod wielkim wrażeniem tej historii  Super jest opisane, jak niezadowolona kota poczekała, aż pan odwróci się od talerza i natychmiast zrobiła mu sioo do zupy. Cóż, ja bym to nazwała celowym działaniem  Jest też wątek pt. "Kary fizyczne" - również polecam. Oczywiście nie o tym rzecz się dzieje, jak kto leje swojego kota, ale jakie stosują metody wychowawcze - można coś podpatrzeć. Tylko tytuł taki nietrafiony został, bo autorka zainspirowała się wątkiem z innego forum... Kocie ABC jest pod działem "Koty", zaraz na górze   
				__________________ ❅ Cytat: 
 🌹14 lat z Wizaż.pl  Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...  | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 14:10 | #104 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2002-03 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 3 844
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Wczoraj miałam już tak namącone w głowie, że byłam w stanie uwierzyć, że gdzieś napisałam, że uśpię kota i że jestem bez serca. Dziś przejrzałam moje posty i już jestem pewna, że nic takiego nigdzie nie napisałam. Wręcz przeciwnie. Tylko coponiektórym umknęła chyba ta część mojej wypowiedzi Cytat: 
 | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 14:16 | #105 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-07 
					Wiadomości: 3 879
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 Cytat: 
 Ami wspomina niemal w każdym poście, że była u wielu weterynarzy i żaden przy badaniach kotki nie stwierdził choroby. O złośliwości mógłby świadczyć fakt, że kotka siusia kiedy coś jej się nie podoba. Ami- napisałaś, że mama rozpieszcza kotkę, Tobie również się to zdarzało i ja uważam, że to jest wielki problem. Uważacie kotkę za członka rodziny i ok, ale hierarchia i zaznaczenie kto tutaj rządzi jest konieczne. Będzie to trudne po 10 latach kociego terroryzmu  ale będę trzymać kciuki za powodzenie akcji "pokaż kotce kto tutaj rządzi"   | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 14:22 | #106 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2002-03 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 3 844
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 Cytat: 
  Będę dzielnie zdawać relację z akcji pt. "pokaż kotu kto tu rządzi". Miejmy nadzieję, że się uda. Boję się tylko, że wyłącznie ja będę jej pokazywać gdzie jej miejsce, a moja mama dalej rozpieszczać- zupełnie nie da jej się tego wyperswadować. Dla niej ta kota to najmłodsze i najukochańsze dziecko. A taki misz masz może być tragiczny w skutki. Chyba, że nabierze respektu chociażby w stosunku do mnie- wystarczy mi, że mój pokój i moje rzeczy nie będą śmierdzieć.   | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 14:27 | #107 | 
| Raczkowanie | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Jelonek, a mnie telepie, jak ktoś pisze że, że kot złośliwy, wredny, czy coś tam. To działa w obie strony - siedzisz w głowie tego kota, że wiesz, że on siusia złośliwie?  Forum miau.pl znam bardzo dobrze. Czy ten cudowny człowiek to Bonifacy? | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 14:45 | #108 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-07 
					Wiadomości: 3 879
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 Cytat: 
 | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 14:58 | #109 | 
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Ami, chciałam jeszcze tylko spytać, czy nie ma u Ciebie możliwości, by nie wpuszczać kota do niektórych pomieszczeń? Moje kotki nie siusiają poza kuwetą, ale uwielbiają włazić do mojej szafy i wywlekać drobniejsze ciuszki, np bawić się moją ładną bielizną, oczywiście ją zaciągając   Dlatego kiedy wychodzę z domu, zamykam drzwi do mojej części i koty przebywają w niej tylko wtedy, gdy ja tam jestem i nie śpię. Rodzice to rozumieją i respektują, choć też rozpieszczają kocce strasznie  Może na początek spróbuj wyeksmitować kota np ze swojego pokoju i z kuchni, zamykaj przed nim drzwi? Wiem, że to nie rozwiąże problemu, ale może dla Ciebie kot stanie się mniej uciążliwy, gdy nie będzie załatwiał się na Twoje przestrzeni...? Mam nadzieję, że tamta książka jakoś pomoże, rozumiem zmęczenie taką sytuacją. | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 15:08 | #110 | 
| Rozeznanie | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Skoro to nie złośliwość to jak być to nazwała może być po ludzk albo kociemu jak wolisz? Fakt pozostaje faktem mimo iż kotka jest fizycznie zdrowa sika w pewnych sytuacjach. Ami obserwuje kota i wyciąga wnioski. A koci psycholog to w większości wyciąganie kasy, to w końcu taki sam człowiek jak właściciel. I żeby być dobrym psychologiem kocim musiłaby być kotem albo choćby napisać jakąś książkę napisaną przez samego kota   . W główki naszych zwierzątek nigdy nie wejdziemy ale żeby z nimi żyć w zgodzie obserwujemy i nazywamy po ludzku, bo jakżeby inaczej. | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 15:30 | #111 | 
| Raczkowanie | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Jelonek, nie przypisuj mi słów, których nie powiedziałam. Powinnaś też odróżnić emocje od cech charakteru. Przywiązanie, sympatia - to emocje, których nie odmiawiam zwierzętom; złośliwość, spryt - to cechy charakteru, których nie należy zwierzętom nadawać, bo odnoszą się ludzkich postaw i motywów postępowania. Drobna różnica a wiele zmienia.  Mam pytanie do tych, którzy uważają, ze behawiorysta to strata pieniędzy - macie inny pomysł? Czy tylko "nie wydawaj kasy, bo to i tak nie pomoże" ? | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 16:18 | #112 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 9 415
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 Cytat: 
  A co do kuwety to nie mam bo kotka nie nocuje w domu tylko w pywnicy i jak się ją wpuści to po paru min. robi ale cóż poszukam jakiegoś sposobu..  A i dodam że dzisiaj nie zrobiła bo ją pilnowałam  Jelonku przepraszam więcej się nie powtórzy   Kid wiem że do lekarza i już dzwoniłam do weta i przyjedzie w poniedziałek   | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 16:27 | #113 | 
| Przyjaciel wizaz.pl Zarejestrowany: 2004-06 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 33 873
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Nawet jesli kotka nocuje w piwnicy, to kuwetę powinna mieć. Nie ma aż tak wielu rzeczy z "obowiązkowego wyposarzenia kota domowego" ale kuweta na pewno do nich należy!
		
		 | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 16:34 | #114 | |
| Raróg | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			To dobrze, nie rób tego   Już lepiej wodą ze spryskiwacza albo w inny sposób okaż niezadowolenie. Skoro przychodzi tylko "w odwiedziny", postaw jej chociaż jakiś pojemnik ze zwykłym piaskiem i wsadź ją tam zaraz jak przyjdzie - nie musi zaraz zrobić siusiu, potem powinna już wiedzieć gdzie iść, jak jej się zachce   
				__________________ ❅ Cytat: 
 🌹14 lat z Wizaż.pl  Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...  | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 16:48 | #115 | |
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 9 415
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 Cytat: 
   | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 16:57 | #116 | |
| Raróg | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			No i jeśli mleko dajesz - to nie dawaj już. Większość kotów źle je trawi, co objawia się biegunką. Przyczyną mogą też być robaki, jeśli jej jeszcze nie odrobaczałaś, to namawiam. Koszt nie jest duży, za to możesz uniknąć poważnego rozchorowania się kota (wiem, co mówię  ). 
				__________________ ❅ Cytat: 
 🌹14 lat z Wizaż.pl  Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...  | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 17:26 | #117 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2005-06 
					Wiadomości: 9 415
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Laura mleko dostaje codiennie 2 razy rano i wieczorkiem może dlatego jest chora ale dodam że wygląda zdrowo ( ale coś może się kryc w srodku) jest pulchniutka - troszkę przytyła   | 
|     |   | 
|  2005-11-11, 17:52 | #118 | |
| Przyjaciel wizaz.pl Zarejestrowany: 2004-06 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 33 873
				 | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 Cytat: 
  I spróbuj nie dawać mleka - moja kotka bardzo po nim choruje i ma biegunkę. | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 18:02 | #119 | |
| Raróg | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			No widzisz, zamień mleko lepiej na wodę lub śmietanę   To, że zdrowo wygląda nie znaczy, że robalków nie ma. Chociaż moja kicia dopiero po odrobaczeniu zaczęła rosnąć jak na drożdżach. To jest standardowy zabieg, wszystkie koty to przechodzą (jeśli nie, to powinny). Będziesz wtedy pewna, że kot jest zdrowy i nie roznosi Ci jaj pasożytów po domu   
				__________________ ❅ Cytat: 
 🌹14 lat z Wizaż.pl  Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...  | |
|     |   | 
|  2005-11-11, 18:07 | #120 | |
| Raróg | 
				
				
				Dot.: Lejąca kotka- już mam dość :(
				
			 
			
			Kid - miałam na myśli historię Biduli i pana Piotra - jego posty są przecudne! Gdyby tak książkę wydał...   http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24181 
				__________________ ❅ Cytat: 
 🌹14 lat z Wizaż.pl  Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...  | |
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:41.
 
                










 




