Wątek dla tych, których waga wskazuje 3-cyfrową wartość...

[fiolusiek]

wiem....

ale mnie te 81 kg nie zadowala tzn jestem zadowolona z tego ze nie tyje. i udalo mi sie juz tyle zrzucic bo przeciez nawet 1 kg to jest duzo bo musimy sobie czegos odmowic ale wam tez sie uda

[mamamartynki]

ja jeszcze nie mam okresu albo juz nie mam nie wiem dokladnie jak to napisac ale od porodu jeszcze nie wrocil i mam nadzieje ze nie wroci juz nigdy a co do odchudzania to stwierdzilam ze zaczynam lykac l karnityne i zapedzam moja gruba dupe na silownie i moze jakis fitness

[fiolusiek]

no ja tez bym poszla na silownie ale najblizsza jest daleko odemnie a do tego dochodza jeszcze koszta dojazdu i mnie na to nie stac bo nie pracuje

[Tereskaa]

Napisane przez fiolusiek

wiem....

ale mnie te 81 kg nie zadowala tzn jestem zadowolona z tego ze nie tyje. i udalo mi sie juz tyle zrzucic bo przeciez nawet 1 kg to jest duzo bo musimy sobie czegos odmowic ale wam tez sie uda

Fiolusiek gratuluje spadku wagi i dzięki, że do nas zajrzałaś, ale wybacz, ramy tego wątku są dość jasno określone Jest wiele wątków, w których możesz uzyskać wsparcie od dziewczyn z podobną Tobie wagą My mamy zupełnie inne problemy niż Wy szczuplaki Mnie osobiście Twoja wypowiedź nie mobilizuje bardziej frustruje, bo ja ważę wciąż grubo ponad 100 kg Przepraszam, że to napisałam, nie chcę byś się czuła odrzucona przez nas, ale nasze problemy sa zupelnie rozne.

[mamamartynki]

no niestety ale tereskaa ma racje my wszystkie tu mamy ponad 100 kilo i nie czujemy sie za dobrze w swoich cialach a na pewno kazda z nas marzy zeby zamiast powiedzmy 107 miec 80 albo 81 wiec jak juz osiagniemy ta wage to na pewno sie zglosimy do dziewczyn majacych dwie cyfry na liczniku

[pysiamn]

Napisane przez fiolusiek

witajcie ja tez sie z checia przylacze jesli pozwolicie
od kiedy pamietam wazylam duuuzo. jak skonczylam nauke w liceum to byl koszmar. od kwietnia do pazdziernika mialam praktycznie zero ruchu. wtedy zaczelam wiecej podjadac. jak raz zobaczylam na wadze 94 kg to sie przerazilam ze kiedys moge zobaczyc 100 i tak w ciagu miesiaca doszlam na diecie do wagi 90kg. ale doszlam do wniosku ze sama nie dam rady sie odchudzic i dostalam od lekarki recepte na zelixe. lykam ja juz z 2 miesiace i schudlam 7 kg. a dzis na wadze zobaczylam nowa liczbe czyli 81.5 moze to takie wahanie ale mam nadzieje ze nie i ze to juz na stale tak zostanie i nadal bede chudnac.

chcialabym sie do was przylaczyc zeby was troche zmobilizowac i zebyscie mi pomagaly bo z tym poziomem mobilizacji u mnie to roznie bywa

Witamy

Napisane przez Sylwoocha

No dokładnie, do 1 w nocy zdychałam. Głupie słodycze, czemu są takie pyszne? Czemu takie tuczące? Hehe. Brzydki cukier. Muszę sie na niego obrazić

Na diecie SB nie można slodkiego, jak już to kupiłam sobie czekoladę dietetyczną...można kupić w dużych delikatesach czy w markecie ona jest bez bialego cukry tylko słodzona slodzikiem lub fruktozą........mniej kaloryczn...

I w zle dni tym się raczę Polecam
Jest np taka:

[Sylwoocha]

Napisane przez pysiamn

Witamy



Na diecie SB nie można slodkiego, jak już to kupiłam sobie czekoladę dietetyczną...można kupić w dużych delikatesach czy w markecie ona jest bez bialego cukry tylko słodzona slodzikiem lub fruktozą........mniej kaloryczn...

I w zle dni tym się raczę Polecam
Jest np taka:

Ja jestem na diecie niełączenia i w sumie czasami jak mam ochotę, to zjem coś słodkiego, ale przed @ to się nie kontroluję i ta kosteczka czekolady, która aż tak bardzo mi nie zaszkodzi przemienia się w pół tabliczki

Dzięki za podpowiedź, zakupię sobie takową na gorsze dni

[Pani Elektryk]

Znalazlam sie tutaj calkiem przypadkowo... przeczytalam wasza rozmowe i zycze wam jak najwiekszej wytrwalosci ! nie ma rzeczy nie mozliwych ! wierze ze dacie rade
takze trzymam goraco kciuki aby wam sie udalo !
a jesli chodzi o cos slodkiego hm... ja polecam batonik "fitness" moze byc zwykly badz z "kawalkami" czekolady albo truskawki tez mialam problemy ze slodyczami az kiedys sprobowalam go... uwierzcie mi ze bardzo dobry w szegolnosci czekoladowy a jeden batonik ma ok 80 kcal wiec mysle ze to nie jes duzo w porownaniu z innymi
a zaspokaja chec slodkiego to jest batonik bodajze firmy nestle, robiony na podstawie platkow zbozowych czy tam sniadaniowych

[ulciak85]

Hej Kobietki uff w ciągu dnia nie miałam nawet chwilki żeby coś napisać. Tylko czytać i czytać... trochę tego dzisiaj było ;p
Kombinowałam z ta mikrofala tak jak w książeczce do niej było napisane i w końcu dałam sobie spokój, ale niedługo - próba nr 2 jak będę miała jakiś wolniejszy dzień Dzięki Wam Kochane za rady!
I trzymać jutro za mnie kciuki - KOŁO

[mamamartynki]

trzymamy trzymamy nie ma problemu a moj tz wcale mi nie kibicuje i woli jesc na miescie wrrrr i jak tu schudnac

[Tereskaa]

Trzymam mocno ucliu

Oj ci TŻ-ci, mogliby trochę emaptią się czasem wykazać Jak tak sobie raz czy drugi usiądziesz koło Tż-ta i on będzie jadł a Ty nie to może trochę do niego dojdzie, że chcesz zmienić swoje odżywianie

[Sylwoocha]

Waga mi stanęła i ani drgnie już od 2 tygodni Mam nadzieje, że to przez @ i jak sie skończy, to będzie chociaż ten kilogram mniej. Ogólnie zdycham. Idę zaraz robić II śniadanie. 5 posiłków dziennie, to mi niestety nie wychodzi. Zazwyczaj 3, ale teraz będę próbować wprowadzać 4 - czyli II śniadanie. Odkąd pamiętam mogłam nie jeść do południa, bo mi się najzwyczajniej nie chciało, gorzej było w godzinach wieczornych. Teraz staram się to zmienić

A jak tam Tobie Teresko idzie?

[Tereskaa]

Sylwusiu, ja też niestety mam tak, że do południa mogłabym nie jeść nic. Wczoraj np. nie jadłam nic do 16... oj wielki błąd, wiem, wiem Najgorzej generalnie jak zacznę jeść, to wtedy mam ochotę na to czy tamto. Staram się walczyć z tym żeby zjeść posiłek i odejść od stołu, dlatego u mnie na atole nie ma żadnych dodatkowych "kusicieli", nie kupuję też słodkiego, bo jak nie ma w domu to mnie nie kusi Ech, a ostatnio to mnie kusi ogromnie Tłumaczę sobie to stresem związanym z sobotnimi egzaminami (na prawo jazdy), ale trzeba sobie powiedzieć prosto w oczy - jestem żarłokiem. Od wczoraj pół kilo mniej i nie wiem czemu, ale jakoś mnie to specjalnie nie cieszy Jutro może przejdę się na basen, trochę trzeba zacząć się ruszać

[Sylwoocha]

To mamy ten sam problem A ja od wczoraj siedzę i się zastanawiam nad jakimś wspomagaczem. Nie koniecznie suplementem diety, ale lekiem takim jak Meridia czy Xenical. Chociaż z drugiej strony tam jest tyle przeciwwskazań i też nie na każdego działa. Ehhh..

[pysiamn]

Napisane przez Sylwoocha

To mamy ten sam problem A ja od wczoraj siedzę i się zastanawiam nad jakimś wspomagaczem. Nie koniecznie suplementem diety, ale lekiem takim jak Meridia czy Xenical. Chociaż z drugiej strony tam jest tyle przeciwwskazań i też nie na każdego działa. Ehhh..

A ja wierze ze da sie bez wspomagacza
Te proszki, które podałaś Meridie kiedyś bralam......nie są najzdrowsze trzeba z nimi uwazać..........

Najtrudniej zacząć jakąś dietę, ew. ćwiczeniai czekac na jakies efekty Jak już kg idą w doł to już jest super i jest motywacja

Mi dziś doszedł kolejny-1kg mniej w sumie od pazdziernika mam już -11kg mniej.......i u mnie na wątku ( http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=295750&p age=3) mozna zobaczyć, że jem smacznie, wcale sięnie głodzę Nigdy wcześniej nie byłam na tak cudownej diecie........dziewczyny naprawdę polecam

[Sylwoocha]

No właśnie jak kilogramy lecą, to jest motywacja, gorzej jak od jakiegoś czasu jest zastój i to nie dlatego, że nagrzeszyłam. Bo nie. 3mam się. W ciągu tych 2 tygodni miałam jedeń dzień załamki przed @ i zjadłam słodycze. Zastanawiam się czy przypadkiem TSH znowu mi nie podskoczyło, bo niestety mam niedoczynność tarczycy, a to zdecydowanie nie pomaga przy odchudzaniu I w ogole mam dzisiaj dzień rozmyślan, bo gdybym leczyła się z niedoczynności gdy miałam 14 lat (niestety lekarka mnie zdenerwowała i nie poszlam więcej, dopiero w wieku 22 lat poszłam do innej :/), to nie doprowadziłabym siebie do takiego stanu i tylu nadprogramowych kilogramów.

[Tereskaa]

Co do Meridii, to ja mam takową w domku i czasem wezmę jak już nie mogę ze sobą wytrzymać i z tymi zachciankami Owszem tłumi głód i napady na jedzenie ale niestety ja się po niej czuję jak by moje ciało było obok Nie ma mowy np o prowadzeniu samochodu A teraz właśnie jestem podczas dość intensywnych jazd przed egzaminem

[mamamartynki]

ja proponuje biocol lub l karnityne samopoczucie ok wiec czemu nie ide =robic mniam dla siebie

[pysiamn]

Napisane przez Sylwoocha

No właśnie jak kilogramy lecą, to jest motywacja, gorzej jak od jakiegoś czasu jest zastój i to nie dlatego, że nagrzeszyłam. Bo nie. 3mam się. W ciągu tych 2 tygodni miałam jedeń dzień załamki przed @ i zjadłam słodycze. Zastanawiam się czy przypadkiem TSH znowu mi nie podskoczyło, bo niestety mam niedoczynność tarczycy, a to zdecydowanie nie pomaga przy odchudzaniu I w ogole mam dzisiaj dzień rozmyślan, bo gdybym leczyła się z niedoczynności gdy miałam 14 lat (niestety lekarka mnie zdenerwowała i nie poszlam więcej, dopiero w wieku 22 lat poszłam do innej :/), to nie doprowadziłabym siebie do takiego stanu i tylu nadprogramowych kilogramów.

Przyznam się że ja po I fazie SB też miałam i to prawie 2 tyg zastoju wagowego a nawet 1kg na + wrrrrrr Ale ważne by sienie załamywać i nie rzucac diety Okazało się to chwilowe.

Co do słodyczy to ja wczoraj zjadłam połowe czekolady tak mi sięczegoś chciałooooooooooooo ale tej dietetycznej bez cukru

Napisane przez Tereskaa

Co do Meridii, to ja mam takową w domku i czasem wezmę jak już nie mogę ze sobą wytrzymać i z tymi zachciankami Owszem tłumi głód i napady na jedzenie ale niestety ja się po niej czuję jak by moje ciało było obok Nie ma mowy np o prowadzeniu samochodu A teraz właśnie jestem podczas dość intensywnych jazd przed egzaminem

No własnie z tą Meridią tak jest....niestety bardzo silnie oddziaływuje na ukł. nerwowy i psychosomatyczny......... ..to pies pogrzebany.............

Bardzo łatwo też z pomocą jej zapaść w stan depresyjny



************************* ************************* ******

A co do posiłków to czytająć o zdrowym odzywianiu , twierdzi też autor diety SB....że należy jeść częściej małe posiłki min, 4-5, ponieważ zwiększa sięswój metabolizm..........

Ja w lato mialam tak , że prawie nic nie jadlam odzywiałam się jak ptaszek....ciągle byłam głodna wstawałam głodna kładłam się spać głodna....jadlam najpozniej o 18......... i bardzo wolno chudłam.................. ..

Teraz wiem że to nie było dobre...SB bardzo mi pomogła, jem smacznie i wcale nie mało i chudnę.....co ważne nie czuję głodu nic a nic


p.S AAAAaaaaaaa Teresko ja też robie prawko Aktualnie jestem już po 1szym nie udanym egzaminie praktycznym kolejne podejście w styczniu... Trzymam kciuki za Ciebie Na jakim jesteś etapie?

[Sylwoocha]

Napisane przez Tereskaa

Co do Meridii, to ja mam takową w domku i czasem wezmę jak już nie mogę ze sobą wytrzymać i z tymi zachciankami Owszem tłumi głód i napady na jedzenie ale niestety ja się po niej czuję jak by moje ciało było obok Nie ma mowy np o prowadzeniu samochodu A teraz właśnie jestem podczas dość intensywnych jazd przed egzaminem

A kiedy masz egzamin? Będę 3mać kciuki Ja całe szczęście jestem posiadaczka prawa jazdy od 2,5 roku. Nie chcę straszyć, ale to był najgorszy egzamin w moim życiu. Matura i obrona magisterki to pikuś przy tym.

[Navien]

Napisane przez Sylwoocha

A kiedy masz egzamin? Będę 3mać kciuki Ja całe szczęście jestem posiadaczka prawa jazdy od 2,5 roku. Nie chcę straszyć, ale to był najgorszy egzamin w moim życiu. Matura i obrona magisterki to pikuś przy tym.

ja co prawda za sobą mam dopiero maturę, ale przyznaję rację koleżance, egzamin na prawo jazdy to dla mnie również był najgorszy stres jak do tej pory w życiu. Ale na szczęście już od ponad roku mam prawko w kieszeni Więc wiem, co przeżywasz, ale życzę powodzenia

[mamamartynki]

wiecie co jak tak patrze na to wyposazenie lodowki w moim domu w ktorej sa ogromne ilosci sera i innych rzeczy ktorych ja nie moge jesc to tak sobie mysle ze z czego ja bede sklejala te wszystkie 5 posilkow dziennie mleko tylko 3.2 zadne inne u mnie w domu nie przejdzie.Jedno jedyne co jest bez cukru albo przynajmniej nie zawiera informacji o tym na opakowaniu to serek ostrowia z czosnkiem.U mnie w domu nawet zupy sie nie uchroni przed zaklepaniem smiatanka 30 procentowa i maka.Jedynym rozsadnym rozwiazaniem to jest glodowka
Tereska a za ciebie to na pewno bede trzymac kciuki co by ci poszlo na tym egzaminie z prawa jazdy

[Sylwoocha]

Napisane przez mamamartynki

wiecie co jak tak patrze na to wyposazenie lodowki w moim domu w ktorej sa ogromne ilosci sera i innych rzeczy ktorych ja nie moge jesc to tak sobie mysle ze z czego ja bede sklejala te wszystkie 5 posilkow dziennie mleko tylko 3.2 zadne inne u mnie w domu nie przejdzie.Jedno jedyne co jest bez cukru albo przynajmniej nie zawiera informacji o tym na opakowaniu to serek ostrowia z czosnkiem.U mnie w domu nawet zupy sie nie uchroni przed zaklepaniem smiatanka 30 procentowa i maka.Jedynym rozsadnym rozwiazaniem to jest glodowka
Tereska a za ciebie to na pewno bede trzymac kciuki co by ci poszlo na tym egzaminie z prawa jazdy

Hmmm.. głodówka na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem. U mnie w domu też lodówka pełna, ale jakoś sobie radzę. Przed chwila zrobiłam obiad. Dla rodzinki standardowe naleśniki, a dla mnie naleśniki zrobione z wody, mąki i odrobiny oliwy z oliwek, bez jajka, mleka i zwykłego oleju. Zupy u mnie zazwyczaj mama gotuje i dla mnie odlewa trochę, a resztę zabiela. Np. gdy smaży kotlety z piersi kurczaka, to ja sobie biorę kawałek i gotuję, albo wrzucam na parę. Ugadałam się też z mama, że na Święta zrobi mi oddzielnie część jedzenia - nie będzie smażyć tylko wrzuci na parę

[mamamartynki]

ooooooooo to trzeba i moja mame troche przekabacic na dobre tory

[pysiamn]

Napisane przez mamamartynki

wiecie co jak tak patrze na to wyposazenie lodowki w moim domu w ktorej sa ogromne ilosci sera i innych rzeczy ktorych ja nie moge jesc to tak sobie mysle ze z czego ja bede sklejala te wszystkie 5 posilkow dziennie mleko tylko 3.2 zadne inne u mnie w domu nie przejdzie.Jedno jedyne co jest bez cukru albo przynajmniej nie zawiera informacji o tym na opakowaniu to serek ostrowia z czosnkiem.U mnie w domu nawet zupy sie nie uchroni przed zaklepaniem smiatanka 30 procentowa i maka.Jedynym rozsadnym rozwiazaniem to jest glodowka

Masz złe podejście.....
Głodówka nie jest dobrym rozwiązaniem

Co do lodówki to da sieto wszystko pogodzić Jeśli domownicy lubią mleko tłuste OK nie ch będzie jedno tłuste , a jedno kup w kartonie (dłużej zachowuje świezość) dla siebie 0,5%

Jak lubią zupę z mąką i smietaną OK niech taką jedzą..........Ty ugotuj bez kostki rosołowej, vegetry(bo one zawierają cukier) na świezym kurczaczku dodaj troszke soli jest pycha........ Odlej ją sobie w mniejszy garnek, a im dodaj tej mąki i śmietany skoro być musi

Do swojego rosołku możesz dodać sos pomidorowy Primogusto i masz pyszną pomidorówkę


Napradę da sięto pogodzić.......wiem po sobie.....trzeba tylko bardzo chcieć i nie zniechęcać się szybko

[Tereskaa]

Napisane przez pysiamn

p.S AAAAaaaaaaa Teresko ja też robie prawko Aktualnie jestem już po 1szym nie udanym egzaminie praktycznym kolejne podejście w styczniu... Trzymam kciuki za Ciebie Na jakim jesteś etapie?

Napisane przez Sylwoocha

A kiedy masz egzamin? Będę 3mać kciuki Ja całe szczęście jestem posiadaczka prawa jazdy od 2,5 roku. Nie chcę straszyć, ale to był najgorszy egzamin w moim życiu. Matura i obrona magisterki to pikuś przy tym.

Ale się laski rozpisałyście, a nie było mnie zaledwie pół dnia

Co do prawka, to jutro i pojutrze mam po 2 godziny jazdy i oczywiście mam zamiar poprosić instruktora by mnie trochę pomęczył na rondach, manewrach i wszystkim co najgorsze Wolę być dobrze przygotowana, chociaż ponoć i najlepiej przygotowani oblewają W każdym razie w najbliższą sobotę (o main god 13 to będzie ) mam teorię i praktykę. Chyba bardziej boję się tej teorii, bo jak jakiś baran będzie mamrotał pod nosem sobie pytania to nie mam szans zdać, tak miałam na pierwszym wewnętrznym po prostu skupić się muszę by to durnostwo zrozumieć

Sylwoosiu, ja dziś właśnie rozmawiałam z tatą i mówię do niego "już wolałabym zdawać magisterkę jeszcze raz niż to prawo jazdy", więc mam jakieś takie dziwne przeczucie, że to będzie najcięższy egzamin w moim życiu choć mam nadzieję, że najszczęśliwszy Chociaż moja obrona mgr nie wyglądała różowo Wszyscy tak mówią, przed wejściem są enrwy a w środku spoko, a u mnie było odwrotnie Weszłam na zupełnym luzie i zaczęły się pytania - odpowiedziałam w sumie jak umiałam a później dostałam pytanie dodatkowe haha, "to za co pani chce w końcu tego magistra?" zadała mi je moja promotorka (!), a ja wtedy dostałam trzęsiawki coś tam odbąknęłam i wyszłam ze świadomością, że nie zdałam Później to juz nie wiem z tych nerwów co się działo wokoło A później usłyszałam: "gratuluję pani magister, stawiamy 5" uffff, co to był za dzień

Oka, oka, kończę ten długi off-top Co do meritum sprawy, czyli dietki, to strasznie mnie naszła chęć na bigosik Kupiłam więc kapuchę kiszoną i świeżą, do tego skrzydełka z kurczaczka, bo akurat w PoloMarkecie była promocja i zaraz zabieram się za gotowanie kapusty ze skrzydełkami

A to jeszcze jeden off-topik MamusiuMartnki, tak z ciekawości zapytam, w jakiej dzielnicy Torunia mieszkasz? Bo ja na osiedlu Mokrym, a wcześniej okupowałam Rubinkowo II

[Pani Elektryk]

Tereskaa zycze powodzenia bo napewno sie przyda ! ja zdaje we wtorek... zobaczymy czy ktorejs sie uda choc mam zle przeczucia no ale cos ten drugi raz tez dobry

co do meridi... bralam rok temu niestety szybko stracilam chec na cwiczenia czy diety schudlam podczas brania tabletek 5 kg w ciagu miesiaca... niestety bardzo szybko przytylam i to prawie 2 razy wiecej... pozatym bardzo sie pocilam mialam wysokie cisnienie praktycznie co drugi dzien mialam goraczke... trwajaco np 30 minut... ogolnie moje samopoczucie sie pogorszylo teraz biore od miesiaca Zelixe niby to samo ale... cwicze codziennie po godzinie 3 razy w tygodniu mam areobik a w dni ktorych nie mam cwicze sobie w domu ( i o dziwo cwiczenia sprawiaja mi wiele przyjemnosci), do tego wiadomo dieta i moim zdaniem zelixa jest dla mnie lepsza co prawda na poczatku czulam suchosc w ustach oraz ciezko bylo ze snem.. ale po tygodniu wszystko sie unormowalo... i w przeciwienstwie do meridi po zelixie mam duzo energi, wiekszosc osob pisze ze stali sie nerwowi.. u mnie wlasnie na odwrot stalam sie taka spokojniejsza nie denerwuje sie z byle powodu jak wczesniej a w 2 i pol tygodnia schudlam 5 kg... do tego zmniejszyl mi sie apetyt prawie o polowe z reguly jem z przymusu bo wiem ze musze... a slodycze? zapomnialam ze cos takiego istnieje takze mysle ze meridia czy zelixa zalezy poprostu od danej osoby... nie ma jednej reguly na kazdego dziala inaczej

[Tereskaa]

Napisane przez Pani Elektryk

Tereskaa zycze powodzenia bo napewno sie przyda ! ja zdaje we wtorek... zobaczymy czy ktorejs sie uda choc mam zle przeczucia no ale cos ten drugi raz tez dobry

Oby nam się obu udało I ja trzymam za Ciebie

[pysiamn]

Napisane przez Tereskaa

Oby nam się obu udało I ja trzymam za Ciebie

ja też trzymam za Was obie.... oby się udało...moje podejscie kolejne dopiero w styczniu

[nobody17]

hej dziewczyny
Mam 21 Lat i kilka miesięcy temu ważyłam ponad 100kg wczoraj stanęłam na wagę i ważę 71kg. Mam zaledwie 163 cm wzrostu więc byłam mega orką.. teraz doszłam do stanu orki .. ale chciałabym osiągnąc stan młodej orki :P (zartuje). Gdy podjęłam decyzje o odchudzaniu takim prawdziwym.. nie chwilowym.. kilkudniowym czy tez kilku tygodniowym nawet nie miałam odwagi stanąc na wagę (same możecie mnie zrozumieć! pewnie nie jedna z was ma podobne podejście). Zmierzyłam się .. i porownując wyniki to w biodrach straciam 39 cm w udach ok 18..
Przeczytałam mase postów odnośnie odchudzania.. i szczerze? po tylu miesiącach odchudzania mogę wam odrobinę pomóc...
Na początku chciałabym wam zaznaczyć że wiara w cudowne diety.. leki i bóg jeden wie co jeszcze to strata czasu i nerwów(wiem po sobie!)
Początki są zawsze okropne.. pokusy ogromne.. (uwielbiam slodycze więc było mi okropnie ciężko!!!) początkową z ręką na sercu mogę polecić therm line II pomógł mi ten lek bardzo .. nie czuje się głodu .. i nie myśli się ciagle o jedzeniu *pewnie jakiś mały efekt placebo też zadziałal - ale w końcu o to chodzi by oszukać głowę, bo żołądek tak naprawdę po krótkim czasie przestawia się na mniejsze dawki jedzenia! Miałam trochę problemy ze snem bo TL II strasznie pobudza.. ale po jakimś czasie przyzwyczaiłam się.
Dziewczyny ważne jest to byście uwierzyły w siebie i w swoje możliwości!
Chcieć to móc! Wiem że pewnie myślicie że mi jest teraz łatwo tyle miesięcy diety.. tyle kg za sobą. Szczerze? kiedyś myślałam .. chciałabym zrzucić chociaż 20 kg .. a teraz wiem że pierwsze 20 kg to leci tak szybko ze az trudno w to uwierzyć.. dopiero następne kg idą coraz wolniej bo organizm przyzwyczaja sie do diety.. i ćwiczeń.
Pod katem obserwacji zachowań mojego organizmu mogę wam napisać co jest dość ważne :
1. Dokładne godziny jedzenia( wiem że nie jest to proste ... ale bardzo ważne! ostatni posiłek o 18 )
2.PODJADANIE( to co kobiety lubią najbardziej) kategorycznie musicie zaprzestać podjadać .. bo wszystko co jecie między głównymi posiłkami zostaje zmagazynowane..
3. Ćwiczenia - nie czarujmy się bez tego nie ma satysfakcjonującego efektu... tzn efekt może osiągniecie bez ćwiczeń na samej diecie.. ale przy regularnych ćwiczeniach nie dość że szybko schudniecie to jeszcze wykształcicie sylwetkę a głównie o to chodzi. Ja początkowo ćwiczyłam 7 dni w tygodniu. 5* siłownia (rano bo wtedy organizm ma najwięcej energi) 2* basen. Teraz ćwicze ok 3-4 w tygodniu na siłowni i 1 raz basen. Każda z was powinna dostosować sobie swój "kalendarz" ćwiczeń.. nie może byc tak że jak myślisz o ćwiczeniach to prawie jakbyś myślała o jakiś katuszach... nie w tym sęk. Podchodząc do tego tak szybko się znudzisz.. i zniechęcisz.. Kazdy musi dostosować sobie sport do swojej osoby.. musi być to taka forma ćwiczeń która lubicie..

3.W moim przypadku nikt nie układał mi diety .. również nie korzystałam z diet układanych przez dietetyków widniejące w sieci.. sama zaczęłam dużo czytać tabel kalorycznich .. i ukladać posiłki.. ważne jest to by myślać o posiłku (tak jak w przypadku ćwiczeń) nie myśleć o tym jak o jakiś katuszach .. musimy jeść to co lubimy.. znaleść takie produkty które będą nam smakować i będą w miare niskokaloryczne.. czasem nie trzeba drastycznie zmieniać nawyków żywieniowych tylko zmniejszyć ilość jedzenia i "jakość".

4. Słodycze... achh która z nas potrafi sobie odmówić czegoś słodkiego?!
Niestety .. puste kalorie sa niepotrzebne... osobiście znalazłam mase produktów które są słodyczami lecz mają o wiele mniej kalorii niz normalne słodycze.. np. ciastka owsiane kokosowe (san) rewelacja! i oczywiście nie zjadam calej paczki .. tylko np. 2 ciastka do kolacji. Czipsy z serii good food paczka 45g ( o dziwo to jest dużo ) smakują trochę jak prażonki a maja bardzo malo kcal. Jest masa innych slodyczy.. tylko trzeba szukać w sklepach w swoim mieście..

dobra rada ...
Jedzą oczy nie żołądek.. każdy posiłek jedz jak najdłużej .. bardziej degustując niż jedząc...


Chudnięcie jest to ogromna satysfakcja.. ja kiedyś miałam rozmiar 48-50 teraz mam 38-40. Cała garderobę musiałam wymienić.. kosztowne.. ale jaka satysfakcja.. Liczę że nigdy nie wrócę do takiej wagi jaką miałam kilka miesięcy temu.. jest mi o wiele lzej.. przyzwyczaiłam się do pilnowania godzin jedzenia.. teraz już jem większa gamę produktów niż jadłam wcześniej.. chce utrzymać wagę i może jeszcze ok 10-13 kg schudnąć .. ale stopniowo żeby nie wyniszczać organizmu .. jestem pod kontrolą lekarza rodzinnego.. regularnie robie badania krwi .. by wiedzieć czy mój organizm czegoś nie potrzebuje.. też je róbcie bo chudnąc należy z głową.. co będzie wam po tym jak zagłodzicie się zeby schudnąć jak na zewnątrz będzie rewelacja a w środku wrak ! szybko wrócicie do starych nawyków żywieniowych i kg szybko wrócą.
W dniu którym zaczynasz dietę to dzień który zmienia całe Twoje życie.. bo już całe życie będziecie musiały w jakiś sposób kontrolować to co jecie.. żeby utrzymać sylwetkę..

Mam nadzieję że w jakiś sposób mogłam wam pomóc.. jeżeli macie jakieś pytania śmiało pytajcie.. moja wypowiedz lekko przypomina chaos ale nie wiedziałam w jaki inny sposób wam to przekazać..
Pozdrawiam