Tylko wytrwałe i zdeterminowane!!!Bez jęków i stęków:)))ZAPRASZAM!

[annah33]

Napisane przez Neferirkare

Ja! Ja jestem zdeterminowana! Nie mogę na siebie patrzeć już po prostu, muszę się pozbyć 5 kg!

Mam nadzieję, że z waszym wsparciem mi się uda!!!

5 kilo to niedużo,spokojnie dasz radę a tym bardziej,że jesteś zdeterminowana

[gabka9]

Napisane przez annah33

Dziewczyny,wytłumaczcie mi jak to robicie,że w jednym poście odpisujecie kilku dziewczynom zamieszczając ich wypowiedzi ????nie umiem tego zrobić....

Napisane przez Naamah6

Podobno jest coś takiego jak multicytowanie, ale ja jeszcze tego nie rozgryzłam...

Proszę bardzo


Najpierw klikasz na cudzysłów z kartką i plusem pad każdym postem który chcesz zacytować (zdj 1) podświetlą się na czerwono (zdj 2). Przy ostatnim poście który chcesz zacytować klikasz już normalne cytuj i strona przechodzi już normalnie na szary formularz pisania postu, gdzie usuwasz niepotrzebne części postów które cytujesz, a pod każdym z nich (ograniczone są komendą [/quote]) komentujesz i biczujesz niegrzeczne forumowiczki

Możesz również zrobić to ręcznie- używając komendy "quote"

np. pisząc coś takiego jak w zdj 3, otrzymasz:

Napisane przez G.B.Shaw

Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Edit: znaczek wizażu trochę przesłonił, ale mam nadzieję ze coś widać

[annah33]

Napisane przez gabka9

Proszę bardzo


Najpierw klikasz na cudzysłów z kartką i plusem pad każdym postem który chcesz zacytować (zdj 1) podświetlą się na czerwono (zdj 2). Przy ostatnim poście który chcesz zacytować klikasz już normalne cytuj i strona przechodzi już normalnie na szary formularz pisania postu, gdzie usuwasz niepotrzebne części postów które cytujesz, a pod każdym z nich (ograniczone są komendą

Gabka-mądra kobietka z Ciebie

Napisane przez klatka

Jeśli na śniadanie zjedłaś tylko serek homogenizowany to za mało. Mogłaś połączyć serek z trzema kanapeczkami, bo tak zrozumiałam, że kanapki były na drugie śniadanie dopiero. Dobrze zrozumiałam? Na łazankach się nie znam ale jak na obiad to pewnie ujdą, napewno nie był to redukcyjny obiad ale obiad, lepszy niż nic.
Jakie to są kiełbaski wiedeńskie?
Sałatkę grecką też jutro będę miała. Uwielbiam oliwki.

Ja nie miałam pomysłu na obiad,więc zrobiłam sobie wielką michę sałatki greckiej z bagietką czosnkową

Napisane przez gabka9

Aaaaaaa, jeszcze powinnam napisać, że wypiłam dziś hektolitry zielonej herbaty
do tego ok 20-30 minut kręciłam hh, a teraz przed snem-moje ćwiczenia.

Gabka-brawo za picie herbary zielonej i ćwiczenia

Napisane przez Naamah6

No niestety jakbym miała na niego oszczędzać, to nigdy bym go nie kupiła... Nie jestem dobra w oszczędzaniu. Ale wzięłam na raty - 50 zł miesięcznie mnie nie zbawi, nawet tego nie odczuję...



Oj, będzie, już sie nie mogę doczekać - dzisiaj pierwsze gotowanie jutrzejszego zestawu jedzeniowego - zdam relację jak się sprawuje.

Czekamy na relację gotowania z tego cuda

[annah33]

Gabka-czy Ty to widzisz?????!!!!!
Jak pięknie mi to wyszło Dzięki kochana wielkie

[Naamah6]

Slicznie multicytujesz... Brawo.

Relacja z gotowania: niesamowicie łatwo, szybko i bez grama tłuszczu... W jednym urządzeniu, więc nie trzeba w jednym garnku gotować wody na ryż czy jakąś kaszę, w drugim warzyw, w trzecim mięska - wstawiacie i niczym sie nie przejmujecie - nie trzeba mieszać itp... Tylko trzeba sprawdzać, czy jest w nim odpowiednia ilość wody.

Jedzonko na jutro:

I śniadanie: jajecznica z dwóch jajek z 3 plastrami polędwicy sopockiej, 2 kromki chleba razowego, pomidor

II śniadanie: otręby z żurawiną, serek homo naturalny 100g, łyżeczka błonnika spożywczego

obiad: szklanka dzikiego ryżu, indyk, kalafior i brokuły - wszystko robione na parze

podwieczorek: serek wiejski z pomidorem i przyprawami

kolacja: tuńczyk z cebulą i ogórkiem konserwowym

[klatka]

Napisane przez Naamah6

Jedzonko na jutro:

I śniadanie: jajecznica z dwóch jajek z 3 plastrami polędwicy sopockiej, 2 kromki chleba razowego, pomidor

II śniadanie: otręby z żurawiną, serek homo naturalny 100g, łyżeczka błonnika spożywczego

obiad: szklanka dzikiego ryżu, indyk, kalafior i brokuły - wszystko robione na parze

podwieczorek: serek wiejski z pomidorem i przyprawami

kolacja: tuńczyk z cebulą i ogórkiem konserwowym

Na moje oko to świetny jadłospis. Jeśli nasycą Cię te posiłki to tym bardziej.
Mi też przydałoby się takie urządzonko, rzeczywiście przygotowanie posiłków jest wygodniejsze.
Rozejrzeć się chciałabym jeszcze za jakąś prostą sokowirówką. Ta, którą mam w domu stoi nieużyteczna. Jest wielka, sok wyciska się opornie, trudno ją umyć.

[annah33]

Napisane przez Naamah6

Slicznie multicytujesz... Brawo.

Relacja z gotowania: niesamowicie łatwo, szybko i bez grama tłuszczu... W jednym urządzeniu, więc nie trzeba w jednym garnku gotować wody na ryż czy jakąś kaszę, w drugim warzyw, w trzecim mięska - wstawiacie i niczym sie nie przejmujecie - nie trzeba mieszać itp... Tylko trzeba sprawdzać, czy jest w nim odpowiednia ilość wody.

Jedzonko na jutro:

I śniadanie: jajecznica z dwóch jajek z 3 plastrami polędwicy sopockiej, 2 kromki chleba razowego, pomidor

II śniadanie: otręby z żurawiną, serek homo naturalny 100g, łyżeczka błonnika spożywczego

obiad: szklanka dzikiego ryżu, indyk, kalafior i brokuły - wszystko robione na parze

podwieczorek: serek wiejski z pomidorem i przyprawami

kolacja: tuńczyk z cebulą i ogórkiem konserwowym

Piękny ten jadłospis .
A ile płaciłaś za ten parowar Tefala ?i czy wszystko gotowałaś jednocześnie?bo przecież wiadomo,że tradycyjną metodą(w garnkach czyli)ryz trzeba gotować dłużej niż np.warzywka

[MiSiApYsia101110]

Mi się już udało zdobyć karnet na siłownie i znalazłam sklepy w ktorych sa zdrowe zywnosci i teraz mam zamiar juz na serioi serio zabrac sie za siebie i obliczylam ze moj limit kaloryczny to 1300 kalorii ale zanize to do 1200 zeby na poczatku wiecej zrzucic kg wiem juz tez ile powinnam zjadac wegli bialka i tluszczu wiec bedzie prosciej

[annah33]

Napisane przez MiSiApYsia101110

Mi się już udało zdobyć karnet na siłownie i znalazłam sklepy w ktorych sa zdrowe zywnosci i teraz mam zamiar juz na serioi serio zabrac sie za siebie i obliczylam ze moj limit kaloryczny to 1300 kalorii ale zanize to do 1200 zeby na poczatku wiecej zrzucic kg wiem juz tez ile powinnam zjadac wegli bialka i tluszczu wiec bedzie prosciej

za siłownię .Teraz tylko wprowadź ten karnet do codziennego użytku .
1200??nie będziesz głodna?ale wiesz co?jak zgłodniejesz,to spokojnie sobie jeszcze coś zjesz ja wieczorem jak mam jeszcze na cos ochotę,wcinam migdały-10 sztuk.

Ile masz wzrostu i ile teraz ważysz?

[Naamah6]

Napisane przez klatka

Rozejrzeć się chciałabym jeszcze za jakąś prostą sokowirówką. Ta, którą mam w domu stoi nieużyteczna. Jest wielka, sok wyciska się opornie, trudno ją umyć.

Też myślałam o sokowirówce, ale chyba nie używałabym jej... jakoś zawsze brakowało mi zapału na robienie samodzielnie soków...

Napisane przez annah33

A ile płaciłaś za ten parowar Tefala ?i czy wszystko gotowałaś jednocześnie?bo przecież wiadomo,że tradycyjną metodą(w garnkach czyli)ryz trzeba gotować dłużej niż np.warzywka

Kosztował mnie 499PLN - wzięłam na 10 rat 0% - czyli płacę co miesiąc 49,90...

wszystko gotuje się jednocześnie - tzn. jednocześnie wstawia, warzywka w koszyczku można spokojnie i wygodnie wyciągnąć wcześniej, powinny się robić koło 15 min, a ryż i indyka - po 28 minutach.

Metoda naprawdę wygodna - miałam już dość stania codziennie przy garach, więc ten wynalazek naprawdę ułatwi mi życie...

[annah33]

Napisane przez klatka

Rozejrzeć się chciałabym jeszcze za jakąś prostą sokowirówką. Ta, którą mam w domu stoi nieużyteczna. Jest wielka, sok wyciska się opornie, trudno ją umyć.

Ja moją sokowirówkę opchnęłam na allegro,jakoś nie miałam zapału do wyciskania owoców

Napisane przez Naamah6

Kosztował mnie 499PLN - wzięłam na 10 rat 0% - czyli płacę co miesiąc 49,90...

wszystko gotuje się jednocześnie - tzn. jednocześnie wstawia, warzywka w koszyczku można spokojnie i wygodnie wyciągnąć wcześniej, powinny się robić koło 15 min, a ryż i indyka - po 28 minutach.

Metoda naprawdę wygodna - miałam już dość stania codziennie przy garach, więc ten wynalazek naprawdę ułatwi mi życie...

Kurcze,warto przemyśleć taki zakup

[klatka]

Myślę, że za Waszym przykładem też uwzględnie taki parowar w swoich styczniowych wydatkach.
Jak narazie zakupiłam na all tętnomierz. Namawiał nas do tego instruktor na rowerach. To było już jakiś czas temu. Napewno się ucieszy jak zobaczy go na moim nadgarstku, że korzystam z jego rad. Ma w tym zakresie dużą wiedzę.

[annah33]

Napisane przez klatka

Myślę, że za Waszym przykładem też uwzględnie taki parowar w swoich styczniowych wydatkach.
Jak narazie zakupiłam na all tętnomierz. Namawiał nas do tego instruktor na rowerach. To było już jakiś czas temu. Napewno się ucieszy jak zobaczy go na moim nadgarstku, że korzystam z jego rad. Ma w tym zakresie dużą wiedzę.

[gabka9]

Napisane przez annah33

Gabka-czy Ty to widzisz?????!!!!!
Jak pięknie mi to wyszło Dzięki kochana wielkie

hiehie no ślicznie, nie ma za co

Napisane przez Naamah6

Relacja z gotowania: niesamowicie łatwo, szybko i bez grama tłuszczu... W jednym urządzeniu, więc nie trzeba w jednym garnku gotować wody na ryż czy jakąś kaszę, w drugim warzyw, w trzecim mięska - wstawiacie i niczym sie nie przejmujecie - nie trzeba mieszać itp... Tylko trzeba sprawdzać, czy jest w nim odpowiednia ilość wody.

Jejuuuu, zazdroszczę Ci tego cacka i chyba w tym momencie bardziej go pożądam niż grilla elektrycznego

Napisane przez klatka

Jak narazie zakupiłam na all tętnomierz.

polecam, polecam, świetna sprawa


Dziś zgrzeszyłam tylko piwkiem grzanym (spotkałam się z przyjaciółką która ma doła.... a jutro ma urodziny, więc bez alkoholu również się nie obejdzie)

No i na razie nie ćwiczyłam, pokręcę hh przed snem, a jutro pobiegam. Jestem już w Krk

[agnis2908]

Dziewczyny, jestem z siebie dumna Mimo iż, serduszko cierpi z powodów miłosnych, nie skusiłam się na czekoladę, jak zazwyczaj to robię. Bo tak to bym całą zjadła :p A dzisiaj, ani wczoraj, żadnej kosteczki.

[Naamah6]

Napisane przez gabka9

Jejuuuu, zazdroszczę Ci tego cacka i chyba w tym momencie bardziej go pożądam niż grilla elektrycznego

Dziś zgrzeszyłam tylko piwkiem grzanym (spotkałam się z przyjaciółką która ma doła.... a jutro ma urodziny, więc bez alkoholu również się nie obejdzie)

Polecam, fajna rzecz... A grilla elektrycznego mam i powiem, że strasznie brudzi - chlapie to wszystko wkoło, przywiera, aż niedobrze mi się robi jak sobie przypomnę, ile po nim było sprzątania... Tak wiec jeżeli grill elektryczny - to z pokrywką. Ja też dzisiaj piwkiem zgrzeszyłam, ale od jutra trzymam sie ściśle dietki - koniec z posylwestrowym obżarstwem....

Napisane przez klatka

Myślę, że za Waszym przykładem też uwzględnie taki parowar w swoich styczniowych wydatkach.
Jak narazie zakupiłam na all tętnomierz.

tętnomierz fajna rzecz - jak zacznie się robić cieplej też sobie sprawię...

Napisane przez agnis2908

Dziewczyny, jestem z siebie dumna Mimo iż, serduszko cierpi z powodów miłosnych, nie skusiłam się na czekoladę, jak zazwyczaj to robię. Bo tak to bym całą zjadła :p A dzisiaj, ani wczoraj, żadnej kosteczki.

Życzę jak najszybszego zagojenia serduszka - a silnej woli gratuluję.

A tak btw. : Ja kupiłam parowar na raty i pewnie dlatego trochę drogo, ale cóż... możliwość spłaty w ratach była dla mnie priorytetem. Na allegro są takie za około 300PLN.

[metafora]

Co do zupy z soczewicy, to nie mam pojęcia czy bez marchewki jest jakaś duża różnica, bo nigdy bez nie próbowałam Ale czemu nie, można spróbować. A zamiast marchewki może por?

A ja wczoraj wieczorem zgrzeszyłam czerwonym winem, w dużych ilościach niestety
Dzisiaj za to trzymałam się planu i nie podjadałam Na obiad miałam zupę prezydencką. Na podwieczorek pół makreli i kilka suszonych śliwek z granulowanymi otrębami jabłkowymi, a na kolację jajecznicę z 2 jajek, z szynką i selerem naciowym + 2 'deski' Wasa. Poza tym duuużo piłam wody, herbatki ziołowej i mięty

Parowar kupiłam sobie jakiś miesiąc temu w Saturnie za 180zł. Taki jak na załączonym zdjęciu. Świetna sprawa, tylko znam mało potraw, które można w nim przyrządzać, więc na razie ograniczam się tylko do parowania warzyw i piersi kurczaka. Za to muszę przyznać, że mięsko z parowara jest boskie, soczyste i mięciutkie Więc jak znacie jakieś przepisy, to baaardzo chętnie skorzystam

No i czekam aż mi się troszeczkę żołądek skurczy, bo teraz żeby się najeść musiałabym pochłonąć pół konia Ale tak to jest jak się obżerało zamiast jeść

[gabka9]

Napisane przez agnis2908

serduszko cierpi z powodów miłosnych

zagoi się z czasem...
I świetnie ze w takich chwilach pracujesz nad sobą i ciągle masz silną wolę

Napisane przez Naamah6

A grilla elektrycznego mam i powiem, że strasznie brudzi.

Hmmm, o tym nie pomyślałam szczerze mówiąc. No to przerzucam się z pragnieniem na parowar

[annah33]

Napisane przez gabka9

Dziś zgrzeszyłam tylko piwkiem grzanym (spotkałam się z przyjaciółką która ma doła.... a jutro ma urodziny, więc bez alkoholu również się nie obejdzie)

No i na razie nie ćwiczyłam, pokręcę hh przed snem, a jutro pobiegam. Jestem już w Krk

Dobrze,że było to tylko jedno piwko ,bo chyba było co?Wiadomo-nie ma urodzin bez alkoholu ,ale może spróbuj pić wino i rozcieńczać je wodą?i sączyć powolutku?czas szybciej zleci,a ty zobaczysz,że zamiast 4 piw wypiłaś tylko 2 lampki wina .

I nie wykręcaj się od ćwiczeń

Napisane przez agnis2908

Dziewczyny, jestem z siebie dumna Mimo iż, serduszko cierpi z powodów miłosnych, nie skusiłam się na czekoladę, jak zazwyczaj to robię. Bo tak to bym całą zjadła :p A dzisiaj, ani wczoraj, żadnej kosteczki.

Agnis-jestem z Ciebie dumna.Przetłumacz sobie-na co mi ta czekolada,w czym ona ma mi pomóc??nie wystarczy już tego,że mam złamane serce,to mam mieć jeszcze grubą dupę????O nie!!!Polecam gorąco ćwiczenia,jakiekolwiek!!! !Tylko żeby to ruch był,idź pobiegaj,wypoć się na siłowni,cokolwiek!TYlko nie czekolada!ona pomoże na krótko,a dodatkowe kilogramy zostaną na długo .Ja wiem,że to się łatwo pisze,ale zobaczysz,że serducho się zagoi,a ty będziesz szczęśliwa ,czego Ci życzę bardzo gorąco .

Napisane przez Naamah6

Polecam, fajna rzecz... A grilla elektrycznego mam i powiem, że strasznie brudzi - chlapie to wszystko wkoło, przywiera, aż niedobrze mi się robi jak sobie przypomnę, ile po nim było sprzątania... Tak wiec jeżeli grill elektryczny - to z pokrywką. Ja też dzisiaj piwkiem zgrzeszyłam, ale od jutra trzymam sie ściśle dietki - koniec z posylwestrowym obżarstwem....

A to piwo,to ja się pytam-PO CO??????Masz taki piekny plan dietetyczny,piwo Ci w niczym nie pomoże .

Napisane przez metafora

A ja wczoraj wieczorem zgrzeszyłam czerwonym winem, w dużych ilościach niestety
Dzisiaj za to trzymałam się planu i nie podjadałam Na obiad miałam zupę prezydencką. Na podwieczorek pół makreli i kilka suszonych śliwek z granulowanymi otrębami jabłkowymi, a na kolację jajecznicę z 2 jajek, z szynką i selerem naciowym + 2 'deski' Wasa. Poza tym duuużo piłam wody, herbatki ziołowej i mięty

No i czekam aż mi się troszeczkę żołądek skurczy, bo teraz żeby się najeść musiałabym pochłonąć pół konia Ale tak to jest jak się obżerało zamiast jeść

Czerwone wino-okduże ilości już nie .
za fajne jedzonko i niepodjadanie

[annah33]

Hej
Co tu tak cicho?????
meldować się kobietki

[gabka9]

Napisane przez annah33

Dobrze,że było to tylko jedno piwko ,bo chyba było co?Wiadomo-nie ma urodzin bez alkoholu ,ale może spróbuj pić wino i rozcieńczać je wodą?i sączyć powolutku?czas szybciej zleci,a ty zobaczysz,że zamiast 4 piw wypiłaś tylko 2 lampki wina .

I nie wykręcaj się od ćwiczeń

Tak jedno, zamiast drugiego kupiłam sobie już herbatkę
Dziś zobaczymy co będzie, ale coś czuję ze w tym tygodniu głównym grzechem będzie alkohol..... postaram sie ograniczyć ilości.

A co do ćwiczeń......od tych z hantelkami nie wykręcam się absolutnie... A co do biegania- gdy jestem w domu, to jestem zdeterminowana że pójdę biegać, ale gdy choć na chwilę wyjde to mam już dość- ta ilość śniegu mnie przeraża, nie wyobrażam sobie wejść na tą ciapę w adidaskach... Przecież ja się poślizgnę i zabiję jak nie przed domem to na błoniach! Zimno mi nie przeszkadza, tylko ten śnieg....nie sądziłam ze tak go dużo nawet w Krakowie....

Macie jakieś rady? Ja chcę biegać, ale w tych warunkach nie widzi mi się to

[Naamah6]

Ja meldować mogę się wieczorem - do 19 siedzę w pracy...

Dziś zgodnie z wypisanym wczoraj jadłospisem, bez podjadania. Tylko nie napisałam, że codziennie wypijam też kubek kawy z mlekiem. Tak na początek dnia w pracy, żeby dobudzić się do końca i trochę poplotkować towarzysko.

[annah33]

Napisane przez gabka9

Tak jedno, zamiast drugiego kupiłam sobie już herbatkę
Dziś zobaczymy co będzie, ale coś czuję ze w tym tygodniu głównym grzechem będzie alkohol..... postaram sie ograniczyć ilości.

A co do ćwiczeń......od tych z hantelkami nie wykręcam się absolutnie... A co do biegania- gdy jestem w domu, to jestem zdeterminowana że pójdę biegać, ale gdy choć na chwilę wyjde to mam już dość- ta ilość śniegu mnie przeraża, nie wyobrażam sobie wejść na tą ciapę w adidaskach... Przecież ja się poślizgnę i zabiję jak nie przed domem to na błoniach! Zimno mi nie przeszkadza, tylko ten śnieg....nie sądziłam ze tak go dużo nawet w Krakowie....

Macie jakieś rady? Ja chcę biegać, ale w tych warunkach nie widzi mi się to

w takim śniegu nie biegaj ,bo sie jeszcze połamiesz....może niedługo mróz odpuści,śnieg stopnieje

Napisane przez Naamah6

Ja meldować mogę się wieczorem - do 19 siedzę w pracy...

Dziś zgodnie z wypisanym wczoraj jadłospisem, bez podjadania. Tylko nie napisałam, że codziennie wypijam też kubek kawy z mlekiem. Tak na początek dnia w pracy, żeby dobudzić się do końca i trochę poplotkować towarzysko.

Pięknie!!!!A masz zaplanowany na jutro jadłospis?

[Bawitching]

widze, ze wam swietnie idzie . ja planuje jeszcze dzisiaj troche pocwiczyc (skacze na skakance). jak na dzisiaj to nie jadlam slodyczy i czuje sie z siebie dumna. niestety musze teraz odpierac ataki mojej mamy, ktora chce zebym zjadla jej kluski z mega tlustym miesem. tlumaczylam jej, ze jem 4 posilki dziennie i ostatni juz zjadlam, ale ona uwaza, ze mala porcja mi nie zaszkodzi ale zaszkodzi powaznie mysle nad zakupem parowaru. czy robi sie nim szybko posilki ?

pozdrawiam

[annah33]

Napisane przez Bawitching

widze, ze wam swietnie idzie . ja planuje jeszcze dzisiaj troche pocwiczyc (skacze na skakance). jak na dzisiaj to nie jadlam slodyczy i czuje sie z siebie dumna. niestety musze teraz odpierac ataki mojej mamy, ktora chce zebym zjadla jej kluski z mega tlustym miesem. tlumaczylam jej, ze jem 4 posilki dziennie i ostatni juz zjadlam, ale ona uwaza, ze mala porcja mi nie zaszkodzi ale zaszkodzi powaznie mysle nad zakupem parowaru. czy robi sie nim szybko posilki ?

pozdrawiam

Kluski są pyszne,ale w bioderka idą jak nic,szczególnie o tej porze .Oj te mamy

[morrigan1986]

Ja poproszę o bicie, skusiłam się dziś na trochę chipsów Chociaż nie było tak źle, zjadłam dwie garści zamiast całej wielkiej paczki. Ale baty i tak się należą

[annah33]

Napisane przez morrigan1986

Ja poproszę o bicie, skusiłam się dziś na trochę chipsów Chociaż nie było tak źle, zjadłam dwie garści zamiast całej wielkiej paczki. Ale baty i tak się należą

masz rację-należą Ci się,ale też dostaniesz za to,że nie zjadlaś całej paczki .Ja już bym się nie mogła powstrzymać,pochłonęłabym wszystko do ostatniego okruszka .....

[Naamah6]

Tak, jadłospis już mam - zawsze muszę planować dzień wcześniej - bo jestem śpiochem - więc rano nie myślę, i nic bym nie wymyśliła, pózniej od 10 do 18 w pracy, powrót koło 19.30... I po całym dniu... Posiłki muszę ze sobą zabierać.

Tak więc jutrzejszy jadłospis:

I śniadanie: 3 kromki razowca ze śliwką z wędliną i na każdej po plasterku sera light + 2 jajka na twardo, sałatka z pomidora z przyprawami i łyżeczką oleju lnianego

II śniadanie: jogurt z ziarnami: słonecznika, dyni, sezamu, do tego troszkę rodzynek, żeby było troszkę słodko, do tego dodam łyżeczkę błonnika spożywczego w proszku

obiad: ryż z curry, ryba w sosie koperkowym (jogurt + koperek), do tego cała masa fasolki szparagowej (wszystko robione na parze w moim parowarku)

podwieczorek: serek homo z jabłkiem i cynamonem

kolacja: serek naturalny ze szczypiorkiem i rzodkiewką

I to by było na tyle. Jak chodzę do pracy to nie podjadam - bo nie mam czego... Tylko koło 10 wypijam kawę z mlekiem.

[annah33]

Napisane przez Naamah6

Tak, jadłospis już mam - zawsze muszę planować dzień wcześniej - bo jestem śpiochem - więc rano nie myślę, i nic bym nie wymyśliła, pózniej od 10 do 18 w pracy, powrót koło 19.30... I po całym dniu... Posiłki muszę ze sobą zabierać.

Tak więc jutrzejszy jadłospis:

I śniadanie: 3 kromki razowca ze śliwką z wędliną i na każdej po plasterku sera light + 2 jajka na twardo, sałatka z pomidora z przyprawami i łyżeczką oleju lnianego

II śniadanie: jogurt z ziarnami: słonecznika, dyni, sezamu, do tego troszkę rodzynek, żeby było troszkę słodko, do tego dodam łyżeczkę błonnika spożywczego w proszku

obiad: ryż z curry, ryba w sosie koperkowym (jogurt + koperek), do tego cała masa fasolki szparagowej (wszystko robione na parze w moim parowarku)

podwieczorek: serek homo z jabłkiem i cynamonem

kolacja: serek naturalny ze szczypiorkiem i rzodkiewką

I to by było na tyle. Jak chodzę do pracy to nie podjadam - bo nie mam czego... Tylko koło 10 wypijam kawę z mlekiem.

Dziewczyno,piekny jadłospisnapra wdę jestem pod wrażeniem

[Naamah6]

Napisane przez annah33

Dziewczyno,piekny jadłospisnapra wdę jestem pod wrażeniem

Staram się jak mogę - jestem z tych obżartuchów, którym jedzenie musi sprawiać przyjemność... Zabiłaby mnie rutyna w żarciu, dlatego muszę kombinować... Ale tak standardowo mam tygodniowy jadłospis i tylko urozmaicam czasami, jeśli na coś napadnie mnie ochota.