Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV

[Rzabba]

Elu bardzo Ci współczuje

Dziękujemy za życzenia

Nito Nikola fantastyczna na zimowo poproszę więcej.

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Dziękuję dziewczyny .

Aranko, z okazji Twoich urodzin moc najlepszych zyczeń!!! Radości z nowego mieszkanka, zadowolenia z córek ,zdrówka i marzenia niech Ci się spełniają!!

[zaba21_22]

100 lat! 100 lat! Dla Misi z okazji 2 urodzinek!!!

Dziękujemy bardzo wszystkim za życzenia

Nita zdjęcia śliczne, już nie mówiąc o Nikoli

Malgo dużo zdrówka i oby Olafka omineło

a my dzisiaj w końcu wyszłyśmy na krótki spacerek

a co do mycia ząbków to u Asi ostatnio furrorę robi elektryczna szczoteczka do zębów, którą dostała na urodzinki, mogła by pół dnia myć zęby, a i mi jest łatwiej jej domyć ząbki

[maszka66]

Chyba zrobiłam się nadwrażliwa. Najpierw wiadomośc o babci Eli, Elu
bardzo mi przykro, a zaraz potem o tym dzieciątku. Stając się matkami
nabywamy jakiejś takiej szczególnej wrażliwości a do tego, tak jak pisze
Ela, mając sposobność przebywania w szpiatlu jeszcze więcej w nas buntu
przeciwko takiej niesprawiedliwości. Gdyby jeszcze można było z nią
walczyć.


A z bardziej radosnych tematów to życzę aby zdmuchnięte świeczki były
symbolem spełnienia wszystkich marzeń. Sto lat dziewczynki.

Nadal mam problem z wysyłaniem postów z domu. Może wiecie o co chodzi, może coś zablokowałam a może, nie wiem. Za każdym razem pisze mi że zbyt lakoniczna wypowiedź i fru wszystko w kosmos.

[elenoraPIOTR]

A my własnie wrócilismy z zakupów..od jakiegoś czasu chodzimy juz bez wózka...trwa to toche dłuzej ale po spacerze Piter pada do łóżka i śpi z 3 godz...
co do ząbków to bez szczoteczki z pasta nie wchodzimy do wanny..

ja troszke sie pochorowałam ale na sczescie mam 2 dni wolnego to polopiryna i łóżko mnie czeka..

[zaba21_22]

Eleonoro życzę zdrówka

Maszko nie mam pojęcia o co chodzi, może Rzabba będzie bardziej zorientowana

Garnuszki bardzo przykro jest słyszeć i czytać, a tym bardziej przeżyć to, co przeżyli twoi zanjomi

a to moja dwulatka:
1 z mamunią
2 misiek daj buziaka
3 dmuchany świeczkę
4 stara, ale ty masz czaderskie buty
5 moja dwulatka
6 tort to moje dzieło

[zaba21_22]

a najlepsza zabawa była oczywiście pod stołem

[Rzabba]

Najlepsze życzenia dla Asi i Aranki

Maszko wyglada na to ze cos (prawdopodobnie przegladarka) nie widzi tekstu ktory wpisalas. Moze sprobuj przeinstalowac

Eleonoro zdrowka zycze

[zaba21_22]

Aranko wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

Widzę że z moją Asię łączy z tobą nie tylko imię, leż zbliżona data urodzin ty 19, a Asia 18 styczeń

[maszka66]

Napisane przez Rzabba

Maszko wyglada na to ze cos (prawdopodobnie przegladarka) nie widzi tekstu ktory wpisalas. Moze sprobuj przeinstalowac

Dzięki, pokombinuję bo w pracy nie mam czasu a w domu lipa, tylko czytać mogę.

Żaba zdolna bestia z Ciebie a u Asi fajne połączenie szpilek ze smoczkiem , piękny uśmiech dwulatki.

Ja wczoraj robiłam ciasto (to akurat po raz trzeci w życiu), które ostatnio robiłam 2 lata temu. Wszystkie składniki przygotowane a tu przepis diabeł ogonem nakrył, tak więc powstała radosna twórczość z niezłym efektem . A może znacie przepis na sernik z sera gotowanego z dodatkiem czekolady? Chyba ściągnęłam go z neta, ale nie mam pojęcia jak się nazywa więc szukaj wiatru w polu.

No i sto lat dla Aranki

U Wiki katar raczej tylko po spaniu. Była wstrętna pogoda ( wiecznie hulające wiatry) więc dopiero w sobotę wyszłyśmy na spacer. Tata denerwował się, że chce bardziej dziecko przeziębić ale tak naprawdę to chyba to wyjście na powietrze pomogło, a poza tym to już prawie był siódmy dzień kataru. Teraz została poranna chrypka. Na szczęście Wiki nauczyła się ładnie dmuchać nosek a poza tym wreszcie przestała bać się kropli i fridy

[sohf]

tra lala, jest dziewucha normalnie bardziej się denerwowałam niz jak mnie się poród zaczął

zabo Asiula elegantka a ciacho pierwsza klasa, ja też sama piekłam, ale nie wyglądało tak ładnie

Aranko najlepsze zyczenia co byś szybko do nas wróciła, bo CIe bardzo brakuje!!

Maszko mnie tez się wydaje, że sobotnio-niedzielne wyjście na sanki pomogło na ten wieczny Kuby katar. przynajmniej mam taką nadzieję, bo na razie spokuj. a Kuba dmuchania nosa odmawia, nie i koniec. a potem mu cieknie...na szczęście z zakrapianiem nie ma problemu, ale z frida się nei da do niego podejść.

[zaba21_22]

Napisane przez maszka66

u Asi fajne połączenie szpilek ze smoczkiem , piękny uśmiech dwulatki.

U Wiki katar raczej tylko po spaniu. Była wstrętna pogoda ( wiecznie hulające wiatry) więc dopiero w sobotę wyszłyśmy na spacer. Tata denerwował się, że chce bardziej dziecko przeziębić ale tak naprawdę to chyba to wyjście na powietrze pomogło, a poza tym to już prawie był siódmy dzień kataru. Teraz została poranna chrypka. Na szczęście Wiki nauczyła się ładnie dmuchać nosek a poza tym wreszcie przestała bać się kropli i fridy

taaa... dama dzidziuś

a piec to ja bardzo lubię, tylko nigdy nie miałam ręki do dekoracji, no i 2 zbytnio mi nie wyszła, ale dziękuję za komplementy, moja wolna twórczość artystyczna a tak na marginiesie to zawaliłam jedynie z czekoladą, bo w sklepie w którym byłam po składniki nie mieli polewy, więc kupiłam czekoladę i ją roztopiłam, niestety nałożyłam zbyt dużo i kiepsko było kroić, polecam krem śmietanowy z dr oetkera do bitej smietany, super sie trzyma ubita i świetnie smakuje

Asi rozregulowało się spanie strasznie i mam nadzieję że powrót na spacerki to zmieni, bo w sumie jak się mała wyszaleje na świeżym powietrzu, to szybciej pada, może jak by później nie było bardzo zimno, to ją weźmiemy jeszcze na jakieś 15 minut

Sohf gratuluję twojej psiapsiółce

[Aranka]

Tadam! JESTEM!!!!


Okropnie ale to OKROPNIE mi Was wszytskich brakowało!

Mieszka nam się fajnie. Chałupę ograniam, ogarniam ale kartonów niewiele mniej. Postanowiliśmy na weekend zaprosić przyjaciół może to nas zmobilizuje do szybszego ogarnięcia tego bałaganu!

Dziewczynki zaaklimatyzowały się super! Jednak żyć bez nas nie mogą co z tego, że mają swoje pokoje jak i tak siedzą tam gdzie my? Sajgon czasem bywa taki, że mi ciśnienie uszami uchodzi. Zaczęłąm być "darcioch" 24h na dobę. Powoli oswajam się z wizją odłączenia jej od tego ustrojstwa. Gdziekolwiek idziemy nie biorę awaryjnie smoczka aby mnie nie korciło. Mała pojęczy, pokwiczy i trudno! Za to mamy świetny sukces nocnikowy - Laura woła siku i kupę! Julia dumnie chodzi sama do szkoły! Ja ją jedynie odbieram. Chozi tym dumniej odkąd ostali w szkole odblaskowe kamizelki na kurtki do obowiązkowego noszenia! Wygląda w niej jak pracownik MPO ale jej to nie przeszkadza! Idzie w niej dumna jak paw jakby to była kamizelka Chanel lub od Prady! Jestem zdegustowana brakiem gustu mojej latorośli...łudzę się, że jej przejdzie bo jak widzę jaj ahy o ohy na widok grających obrazów z wodospadem lub innych pierdołów to się załamuję... Poza tym "na wsi" zrobiła się niezła wojna, której stałam się niechcący elementem. Nawet mnie przy tym nie było jednak w kłótni 2 mam poleciały ostre słowa w tym nagle pod moim adresem...coś w stylu "Julia to niedotykalska, z dziećmi nie chce się bawić, matka się stroi co drugi dzień w innym płaszczu, wymalowana, wyfiokowana lata po wsi i jak królowa się czuje a dziecko od innych ołówki pozycza, z dupą w domu siedzi tylko mąż pracuje skąd kasy mieli taką chałupę postawili, samochodami się ciągle do Torunia rozbijają a co drugi dzień zakupów to taaakie siaty wyciągają, takie"...Oczy mi na wierzch wyszły, śmiać mnie się chciało. Mama uczestnicząca w tej kłótni (też była torunianka) nagrała dyktafonem w telefonie całą rozmowę. Wzięłąm to na luz i...żeby baba jednak bezpodstawnie nie gadała chodzę co drugi dzień w innym płaszczu - uczynne kuzynki i koleżanki mi pozyczają dla jaj. Mamy ubaw po pachy. Jestem wredna ale nie lubię takich ludzi a skoro "cała wieś tak gada" jak kobietka twierdzi to szkoda aby plotka "się zmarnowała"...TŻ mnie wspomógł, dokupił mi 2 kurtki hihihi. Jakiekolwiek zdjęcia wrzucę lada dzień bo net mi chodzi tak, ze w trakcie otwierania niekórych zdjątek na wizazu to mogłam serwetkę na szydełku w tym czasie zrobić...



Poza tym w szoku byłam jak zobaczyłam Tami - jakie ma długie włoski, jak spoważniała. To już spora panna a zapamiętałąm ją jako takiego małego miętuska...Fajnie, że wpadła Nita bo Nikola warta jest pokazania - ma niesamowite oczy i jest do mamy uderzająco podobna. Roksi Anulki wygląda naprawdę na 3 latka! Widzę, że dłuższe włoski dodają naszym maluchom lat!

Elu- bardzo mi przykro ... Trzymaj się, myślałam ciągle, że z babcią będzie dobrze.

Garnuszki - strasznie współczuję znajomym...to straszne nosić w sobie życie 9 miesięcy, walczyć o nie i na próżno...aż strach pomyśleć o tej rozpaczy...




Aaaaa - bardzo dziękuję wszytskim za urodzinowe życzenia

[zaba21_22]

Aranko przede wszystkim cieszę się że znalazłaś chwilę dla nas i już jesteś widzę że poznajesz uroki mieszkania "na wsi" plotka rządzi, dobrze że tym kobietom ucierasz nosa, jeszcze tylko brakuje żeby różni znajomi do was w miarę często przyjeżdżali to będą mieli co wymyślać
Widzę, że Julka robi się co raz to bardziej samodzielna a Laurze gratuluję sukcesów nocnikowych
Życzę powodzenia w sesji, ale my dobrze wiemy, że sobie poradzisz, bo jesteś zdolna dziołcha

[kasia191273]

I ja sie dolaczam do zyczen dla Aranki oraz dla Anity, bo ona tez Koziorozec, o ile dobrze pamietam!

[taika]

Ja również dołączam do życzeń urodzinowych dziewczyn i naszych milusińskich
Dawno nic nie skrobnełam ale musze sie pochwalić ze poszłam do pracy,bardzo niespodziewanie z dnia na dzień,całkiem zmieniłam zawód który dotychczas wykonywałam ,myślałam ze sobie nie poradzę,ale z dnia na dzień było coraz lepiej,a teraz jestem zadowolona z swojego wyboru.Na razie jest to parę godzin tygodniowo(co akurat na dzień dzisiejszy mi odpowiada) ale w niedługim czasie ma sie to zmienić.Musze złożyć rezygnacje w poprzedniej pracy i mieć nadzieje ze w nowej wszystko poukłada sie po mojej myśli.
Marysia nie odczuwa braku mamy bo czas który mnie nie ma zastępuje tatuś,ma teraz pole do popisu,i powiem szczerze ze daje sobie rade,a wiec słynne "nie dam sobie rady" jest tylko wymówką.
Na razie uciekam bo Miska zaczyna brzęczeć postaram sie częściej cos napisać
pa

[Nita6]

ciąg dalszy Nicolki dla tych które prosiły o więcej fotek

obecnie Niki jest chora i siedzę z nią na opiece

jutro jedzie do babci a ja wracam do pracy w czwartek

[Rzabba]

Napisane przez Nita6

ciąg dalszy Nicolki dla tych które prosiły o więcej fotek

obecnie Niki jest chora i siedzę z nią na opiece

jutro jedzie do babci a ja wracam do pracy w czwartek

No proszę jaka pracowita Zdrówka jej życzymy

Taiko gratulacje

A ja szykuje Misie do przedszkola, dzisiaj pierwszy dzien idzie na 12.00-15.00

[Aranka]

Rzabba - ale Misia ma fajnie! Trzymam kciuki za miły pobyt w przedszkolu!

Dopiero doczytałam jakiego chaotycznego posta naskrobałam. Na dodatek pełnego błędów, część tekstu chyba skasowałam bo część o smoczku nie trzym się kupy ni .... Chodziło mi o to, że Laura odkąd Julia poszła do szkoły ze smoczkiem się nie rozstawała. Był dosłownie jak część jej ciała. Odkąd tu zamieszkaliśmy smczek jest tylko do zasypiania a zaraz po przebudzeniu wrzuca go w łazience do wanny do mycia. Myślę, że powolutku dorasta do rozstania z nim bo już nawet w samochodzie czasem kimnie bez niego gdzie dotąd były ostre awantury... Zazdroszczę więc Kasi i Malgogaj odstawienia smoczka na amen...

Kasiu - ależ z Borysa wielki dostojniak. Ledwo się mieści w lgowisku. Ma piękne, poważne i jakieś takie arystokratyczne wywyższające spojrzenie i super zarysowany szeroki nos. Ma w sobie coś z "welkich dzikich kotów" a zarazem królewskie dostojeństwo i łagodność...Wkroczył w wiek dorosły - szok! Czas szybko leci. Nikita póki co zmienił lekko sierść. Przestał być szorstki w dotyku a stał jedwabisty niczym futerko królika. U niego z powodu choroby wszystko przebiega z opóźnieniem. W środę wybieramy się do weta bo ciągle łzawi mu jedno oczko. Nie non stop ale np. podczas jedzenia??? No i uszka nagle zaczęły bardzo mu się brudzić i dziwnie nimi rusza mimo moich zabiegów higienicznych...

Co do wsiowych rytuałów....trochę śmieszy mnie ta wsiowa zaściankowość tym bardziej, że to praktycznie nie wieś bo mamy Urząd Gminy, pocztę, prywatne przedszkole, place zabaw a domów jest kilkaset z czego 80% to emigranci z Torunia...Do sklepu tu raczej nie chodzę...może byłam 2 razy??? Jednak ceny były zbyt wygórowane a asortyment niewielki więc nie czuję potrzeby i możliwości zaopatrywania się tutaj. Nikgo nie znam i vice versa a ktoś coś o mnie plecie bez sensu. W sumie dom wizualnie faktycznie większy od sąsiednich ale to bliźniak jeśli ktoś nie zauważył...Nie robię zakpów codzinnie tu tylko 2-3 razy w tygodniu w Toruniu dlatego są "duże". Poza tym jestem ciekawa jak mnie przydybali z tymi zakupami bo moja działka jest ostatnią w rzędzi i jedyny dom, który stoi obok jest jeszcze nie zamieszkany więc jedynie lornetkowa inwigilacja może tłumaczyć wiedzę ludzi na temat moich zakupów. W sumie jak ludzie chcą gadać to zawsze będą niezależnie od tego czy da się im powód do plotek czy nie. Tego się nie przeskoczy ... jednak mnie to śmieszy w pewien sposób...

[Rzabba]

<gryzie pazury z nerwów> jestem pewna, ze Misia lepiej ode mnie znosi swoj pobyt w przedszkolu

a ja nadrabiam sprzatanie bo te moje dwie maja takie tempo robienia balaganu, ze nie nadążam

[Aranka]

Nie tylko twoje dwie tak mają....wracając do mojej chotyczności w postach to "darcioch" dotyczyło tego, że notorycznie darłam się na cały dom aby posprzątały bo zabawki były:
- porozwalane w pokoju Julki
- w pokoju Laury
- na korytarzu
- w salonie na dole
- na schodach
- w łazience

Całe szczęście w kilku pomieszczeniach nie bywają więc zaoszczędziły na bałaganieniu ale wyegzekwowanie porządku graniczy czasem z cudem! Darłam się więc wnerwiona aż...dostałam chrypki i doszłam do wniosku że czy ja wrzeszczę czy ja tłumaczę - efekt ten sam...A teraz mi wstyd i mam wyrzuty sumienia za te moje dzikie wrzaski....

[zaba21_22]

Nita z Nikoli śłiczna pomocnica dużo zdrówka

Taiko to super że udało ci się z pracą, czymam aby się wszystko ułośyło po twojej myśli

Rzabbo ciekawe jak tam Misia w przedszkolu? Pewnie świetnie się bawi

Aranko to fajnie że Laura po mału się od smoka odzwyczaja, u nas chyba będzie tragedia z powodu 2-tygodniowej choroby strasznie się do niego przyzwyczaiła

Bałagan - sama jedna Asia potrafi niezły narobić, a co dopier 2 dziewczyny ostatnio ma fazę na zrzucanie wszystkich miśków z półki i rzucania się w nie

Kipiłam Asi wczoraj tran do picia, niezbyt jej smakuje (ja zdezerterowałąm i nie spróbowałam) ale grunt żeby się dziewczyna wzmocniła, mam pytanie ile tego tranu podajecie, łyżeczkę dzienne?

[Aranka]

Rzabba - ja mam tran w kapsułkach i wyciskam 2 x dziennie po kapsułkce na łyżkę. Tak zalecają na opakowaniu - nie wiem jak pisze na twoim...

[elenoraPIOTR]

jeśli chodzi o wzmocnienie to ja podaje BIOARON C...i tfu tfu jkis przzeiebien nie łapiemy jedyne co to wirusy...a juz wiem skad u małeo standardowow kaszel i katar..moj pediatra mi przypomniał...Pitusiowi kiełki wychodza a za kazdym razem jak sie jakis zab przebija to katar, kaszel i biegunka...mam nadzieje ze mu przejdzie bo w pt bedzie musiał juz isc do złobka..

Wogóle to musze sie pochwalic bo piter w ciagu 2-3 tyg zrobił straszne postepy jesli chodzi o mówienie..w sumie nei mam poównanai z innymi dzieciaczkami ale jak dla mie to barzdo dużo. Do tej POry Piter odzywał sie tyle co musiała..podstawowym słowem to była "mama" i "nie". a teraz to już składa słowka w zdania..3-4 słowa w zdaniu..ozmawiał coraz wiecej ale najlepiej jprzyuwazyłam go jak dzwoniła moja koleznak z pracy. Edyta zawsze jak konczy ze mna rozmawiac to jescze z Piotrusiem pzrez tel rozmawia..i byłma w cię zkim szoku jak usłyszłąm jak z nia dyskutuje....
Tylko mój TZ podłapał że mały łapie wszystko i ostatni dostał po głowie ode nie bo po cichych namowach przez niego Piotrus przyszedł do mnie i z poważ na miną rzekł "MAMA MOJA DUPA JEST"

[taika]

Dzięki dziewczyny za kciuki,przydadzą sie, bardzo chciałabym zostać w tej pracy,jestem pewna ze po wychowawczym wracając do poprzedniej dostane wymówienie,firma cienko przedzie i bardzo dużo ludzi zwalniaja.W nowej pracy jest super atmosfera bardzo mili ludzie i małe grono osób.
zaba21_22-ja podaje 1 łyżeczkę dziennie,na początku też Marysia nie chciała brać,a teraz sama się domaga

[zaba21_22]

Aranko ja kupiłam taki w płynie, nie pomyślałam nawet aby ten w kapsułkach wyciskać

Eleonoro ja zauważyłam że z mową u Asi to idzie lawinowo, jest okres że nic nie łapie, wręcz zapomina rzadziej używane słówka, a jest okres że chłonie mowę jak gąbka

jedno jest pewne jak złapie ja słowotok, to zagada każdego, nie ważne że nieraz nawet połowy nie rozumiemy ostatnio tak zagadała dziadka, że po pół godziny miał jej dość

[sohf]

zabko ja tez mam taki w płynie, daje łyżeczkę dziennie. Kuba troche sie krzywi, ale potem dostaje cos słodkiego więc jakos bardzo nei marudzi

Aranko - SUPER że jesteś!!! wiejskie ploty - hehe, dobrze że troche utrzesz nosa tym babom:P a nerwom się nie dziwie, bo sporo na głowie miałaś ostatnio

taika oby Ci sie ułożyło w nowej pracy, grunt to pozytywne myslenie

eleonora, gratulacje dla Piotrusia, że tak ładnie mówi ja się chyba nei doczekam

Rzabba, jak tam Misia w przedszkolu??

zimowe zdjęcia mojego eskimosa:
http://picasaweb.google.com/duddis33/Zimowo#

[Aranka]

A tu kilka zdjęć mojego zbójka

Sohf- Kubuś jest boski ... oczu oderwać nie można! A w bałwan z oparciem od sanek wymiata. No i skąd u was tyle śniegu...u nas aż tyle nie było...a dziś to mamy chlapę i chyba normalnie w gumofilce wypada się zaopatrzeć bo błoto po kostki

EleonoraPiotr - super, że życie CI się tak dobrze układa...to napwa optymizmem! Fajnie, że Piotruś ma dobrego kompana do opieki i zabawy a ty przy boku człowieka dającego ci miłość i poczucie bezpieczeństwa. Trzymam kciuki!!!!

[malgogaj]

Wracam powoli do życia....choroba totalnie rozłożyła mnie na łopatki, dwa dni totalnie wyjęte z życiorysu. Ale juz idzie ku dobremu Olafka troche tez wzięło, gorączkował ale dzisiaj już tez jest lepiej. Te choroby nas wykonczą.

Aranko witaj Kochana! Brakowało nam Ciebie! Pisz posty nawet haotyczne jak ma sie tyle do napisania to normalne. Zabawek zowalonych po domu współczuje....nie poddawaj się! Niech dziewczyny trzymaja większosć w pokojach ale nie uniknione jest ze bedziesz miała cos tam w salonie. Fajne wiejskie klimaty

Zabo zdolniacha z Ciebie! Super tort a zabawy pod stołem są najfajniejsze. Elegantka z Asiulki. Co do tranu, ja podaje jak napisane, pół łyzeczki. Olaf nie protesuje, bo bidaczek wie ze jak nie wypije to mu na siłe podam strzykawka.....Jak czegos nie chce wypic to nabieram w strzykawke po nurofenie, biore pod pache i wciskam teraz na hasło "lekarstwo" otwiera ładnie buziuchne



Eleonora ja tez gratuluje gadania, podobnie jak Sohf nie doczekam chyba tej chwili.....

Co do smoka, u nas właśnie mija tydzien, ale sa momenty ze Olafkowi brakuje, szczegolnie nad ranem. Gdyby nie to ze to byl ostatni smok i ze nie mozna go tu kupic to bym go nie oduczyłą....słaba jestem.....Ale teraz sie strasznie ciesze.

Oto mój artysta malarz Mamy oboje straszna radoche

Edit: Aranko pisałysmy w tym samym czasie Synowinka mi rosnie ze hej! Nie interesuja ja wtyczki?

Sohf Kubus slicznota. Super fotki! ale chłopaki mieli super zabawe

[sohf]

malgo malarz przeprzystojny i jaki zajęty ja farbek na razie nei próbowałam, ale obawiam się ze skończyło by się to totalna apokalipsą.

Aranko, śniegu mieliśmy straszne ilości to to już troche podtopniało, bo było jeszcze wiecej. zima u nas sie zrobiła na całego. no ale teraz od poneidziałku roztopy, więc ogólnie błocko i chlapa, chociaż śnieg jeszcze tez miejscami jest. zdjęcie w kąpieli jest przesuperowe!!, ale CI się udłało moment zlapać LAuta ma super kucyk, a mina podduszonego Nikity bezcenna)) no i urósł kociak odkąd nam go pokazywałaś