|
|
#91 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
Dot.: Histerie mojej córeczki doprowadzają mnie do załamania. Co robić?
Ba
![]() I taki i jeszcze różne inne. Przejrzyj wątek wyżej. |
|
|
|
|
#92 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 255
|
Dot.: Histerie mojej córeczki doprowadzają mnie do załamania. Co robić?
Cytat:
Ja zawsze czekam, aż Kuba dojdzie do momentu, że chce się przytulić, pytam go o to. Na ręce czasem biorę, choć moje dziecko domaga się tego rzadko, ale zaraz znajduję jakiś powód, żeby zszedł ![]() ---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ---------- Cytat:
, to rozwojowe, minie Dawanie wyboru oczywiście też, u nas działa ściganie kto pierwszy założy buty, otworzy drzwi itp. ---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ---------- Dobra wiadomość jest taka, że to, co do niej mówisz, to nie jest wbrew pozorom "grochem o ścianę", sama zobaczysz za jakiś czas
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz. H. MacLeod .
Edytowane przez Miramej Czas edycji: 2012-06-19 o 13:18 |
||
|
|
|
|
#93 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
Dot.: Histerie mojej córeczki doprowadzają mnie do załamania. Co robić?
Cytat:
Ja nie jestem pewna, czy ona rozumie Twoje "nie". ---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ---------- Cytat:
Raz coś pomaga, a raz nie. My ostatnio siadamy dupą na środku ulicy, bo nie chcemy za rękę, albo np. nie wchodzimy po schodach tylko po podjeździe dla wózków. Przedwczoraj nie chciał sandałów, no to poszedł w tenisówkach. To jego nogi się ugotowały, nie moje. Skoro tak chciał... pfff... bardzo proszę.
|
||
|
|
|
|
#94 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: Histerie mojej córeczki doprowadzają mnie do załamania. Co robić?
Szczerze mówiąc tez coraz częściej tak robię. Na zasadzie "zrób jak chcesz i przekonają sie sama kto ma racje". Oczywiście pod warunkiem ze nie jest to jakaś duża sprawa.
|
|
|
|
|
#95 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Histerie mojej córeczki doprowadzają mnie do załamania. Co robić?
O właśnie, jeszcze tłumaczenie, dlaczego czasem czegoś NIE robimy, na coś NIE pozwalam - wbrew pozorom dziecko dużo z tego zapamiętuje.
|
|
|
|
|
#96 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 698
|
Dot.: Histerie mojej córeczki doprowadzają mnie do załamania. Co robić?
kropka75 tak, wytłumaczyłam, dlaczego nie będę jej nieść. męczące jest takie noszenie jej, tym bardziej że jestem poprostu gruba i mi ciężko, cóż, szybko się męczę. ale nie po to wychodzimy na dwór żeby siedzieć u mamy na rączkach, można zrywać kwiatki, które potem włożymy do wazoniku, zbierzemy kamyczki np. do akwarium czy coś.
|
|
|
|
|
#97 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 042
|
Dot.: Histerie mojej córeczki doprowadzają mnie do załamania. Co robić?
Autorko, tam gdzie sprawa nie dotyczy ''życia lub śmierci'', warto ustąpić. Jak w sprawie tych nieszczęsnych butów. Chyba żeby chciała iść dziś w kozakach, to można ponegocjować
![]() Dużo daje też konsekwencja, np w temacie noszenia na rękach. I nie przekupywała bym córki obietnicą np. lodów, bo potem to będzie stały element waszych negocjacji. Generalnie to ty na tym wyjdziesz źle ![]() Typowy bunt dwulatka. Może zasięgnij porad z jakiegoś poradnika dla mam dzieci w tym trudnym wieku.. Powodzenia.
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
|
|
|
|
#98 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
Dot.: Histerie mojej córeczki doprowadzają mnie do załamania. Co robić?
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34796786]O właśnie, jeszcze tłumaczenie, dlaczego czasem czegoś NIE robimy, na coś NIE pozwalam - wbrew pozorom dziecko dużo z tego zapamiętuje.[/QUOTE]
Niestety czasem dzieci bywają mądrzejsze od nas... Tydzień temu Daniel zainteresował się na placu zabaw rowerkiem - żyrafą, takim z barierką, patykiem z tyłu i podstawkami na nogi. Pani właścicielka pozwoliła mu tam usiąść i pojeździć, był zachwycony. Wkrótce poszli. Wczoraj wchodzą na plac zabaw, a on od razu leci do nich... Jeszcze się za mną rozejrzał, cofnął, złapał mnie za rękę i ciągnie. Jeszcze nie doszliśmy do tych ludzi (mają córkę w wieku Daniela) a kobitka mówi, że dzisiaj nie jeździmy, bo ona tam ma zakupy w koszyku. Za cholerę nie umiałam dziecku wytłumaczyć o co chodzi. On ani nie chciał tych jej zakupów, ani tego koszyka ruszać nie zamierzał. Może nawet nie chciał jeździć, może by mu starczyło usiąść na tej żyrafie... Ale ona od razu nas wyminęła i poszła do ławki jakiejś na drugi koniec placu. Po dwóch minutach dzikiego płaczu, wzięłam dziecko i poszłam do domu. Płakał całą drogę i jeszcze w środku. ![]() ---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ---------- Cytat:
U mojej mamy działa hasło, że babcię bolą nóżki i rączki. Ale z mamami nie jest tak prosto. Ja się muszę dużo więcej nakombinować, żeby Daniel sam szedł. Chociaż ostatnio chodzi wyjątkowo sam... (ups. napisałam to... i teraz pewnie przestanie!) |
|
|
|
|
|
#99 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: Histerie mojej córeczki doprowadzają mnie do załamania. Co robić?
A ja mówię małej tak jak chce na ręce:
" jestes już duża dziewczynka, ciężka, ja nie mam po prostu siły Cię nosić." i udaje ze nie mam siły jej podnieść. O dziwo dziala ![]() Jak mam wozek to mówię jej tak " albo idziesz sama na nozkach albo wsiadaj do wózka" i to tez działa prawie w 100%. |
|
|
|
|
#100 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
Dot.: Histerie mojej córeczki doprowadzają mnie do załamania. Co robić?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#101 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 576
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
chciałam się podzielić jedną radą jeśli chodzi o napady histerii Mój syn w wieku 1,5- 2 lat przechodził napady histerii z byle powodu- czasem z konkretnego czasem tak o! nikt nie potrafił mi pomóc, a ja wtedy jako młoda siksa niewiele wiedziałam co może mu być, nawet zdarzyło mi się wezwać pogotowie kiedy mały wył po 2 godziny w nocy i cały sztywniał nie wspomnę,że musiałam słuchać przykrych opinii od sąsiadów,że pewnie leje dziecko i każda histeria powodowała,że ja się strasznie spinałam i paraliżował mnie strachataki był mniej więcej 3 razy w tygodniu w końcu trafiliśmy do poradni a właściwie ośrodka na NFZ, wizyta trwała bardzo długo,opowiedzieliśmy o swoim problemie, i jego złożoności bo byliśmy z mężem zawsze konsekwentinii, staraliśmy się mówić o emocjach z dzieckiem, nazywać je, tłumaczyc.... Pani Dr zaleciła nam tkz metodę holdlingu- nie wiem czy to na pewno tak się nazywa- chodzi o to,żeby podczas histerii z całej siły objąć dziecko, oczywiście tak aby go nie bolało ale żeby nie mogła się wyrwać, przytulamy je mocno i tulimy do siebie głaszcząc lub mówiąc do niego spokojnym głosem, oczywiście dziecko będzie się wyrywać, rzucać,drapać i nie wiem co jeszcze ale trzeba być konsekwentnym Pierwszy raz to przytulanie trwało nawet 40 minut dzirwczyny, ja tylko dwa razy spróbowałam bo po prostu więcej histerie się nie powtórzyły oczywiście potem próbował coś wymusić ale nie były to takie napady jak to miało miejsce wcześniej na pewno potrzeba do tego dużo cierpliwości i konsekwencji |
|
|
|
|
|
#102 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
.
Edytowane przez julka910 Czas edycji: 2012-06-21 o 21:53 |
|
|
|
|
#103 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Rozmyśliłaś się?
|
|
|
|
|
#104 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 576
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
|
|
|
|
|
#105 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
To szkoda, że nie przeczytałam. Może miałabym jakąś wskazówkę jak ulżyć sobie...
![]() Ostatnio mam meksyk z biciem. Szmyrgla dostaję już.
|
|
|
|
|
#106 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
|
|
|
|
|
#107 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Na pocieszenie podam...
http://wswieciedaniela.blogspot.com/...c-rodzica.html Czasem komuś jest lepiej, jak inny ma gorzej. To może Wam się choć humor poprawi.
|
|
|
|
|
#108 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#109 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
TO ja na pocieszenie- spałam z małą, cała skopana jestem i co z tego, że nieświadomie?
|
|
|
|
|
#110 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Cytat:
![]() Daniel też kopie, ostatnio. I śmieje się do tego, jeszcze. :/ A od tygodnia gryzie. Rzadko, ale już trzy razy mnie charnął. Nie jesteś sama, jeśli To Cię pociesza. ![]() ---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ---------- [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34862590]TO ja na pocieszenie- spałam z małą, cała skopana jestem i co z tego, że nieświadomie? [/QUOTE]Ty się ciesz, że nieświadomie. Marzenie...
|
|
|
|
|
|
#111 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Pociesza
I jestem pewna ze z Danielem masz cieżko. Generalnie z tymi dzieciakami można osiwiec i zwariować
|
|
|
|
|
#112 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Lekko nie ma, ale... naprawdę może być gorzej i wielu ma, więc zbytnio nie narzekam. Raczej szukam sposobu.
|
|
|
|
|
#113 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Ja tez wciąż szukam i niestety odnoszę wrażenie ze większość tych książkowych sposobów lub tych wymyslanych prze psychologów moje dziecko kompletnie olewa. I wtedy sama muszę znaleźć sposób na nią
Chyba śpi... Idę ja przykryc i do nauki. I jeszcze obiad muszę zrobić. I kawy bym sie napila tylko skończyła mi sie a do sklepu nie wyjdę sama... Jeszcze powinnam mieszkanie posprzątać ale dziś chyba odpuszcze, odkurze jedynie i tyle ![]() ---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ---------- [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34862590]TO ja na pocieszenie- spałam z małą, cała skopana jestem i co z tego, że nieświadomie? [/QUOTE]![]() Moze śpij w ochraniaczach |
|
|
|
|
#114 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Ano niestety, nie wszystko działa na każde dziecko.
Na mojego nie działają np. konkretne nakazy i zakazy, w dupie je ma. Konsekwencję też. Więcej można po dobroci niż siłą czy sposobem. Tylko czasem nie wiem jak to wprowadzić.
|
|
|
|
|
#115 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 108
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
A ja z radością zauważyłam że mój dwulatek już wyrasta ze swojego buntu, jeszcze czasem ma odpały ale na szczęście rzadko i dużo mniejszym natężeniem. Stał się jakby rozumniejszy, poważniejszy. Ale ciężko było, choć i tak wszystko przechodzi lżej niż jego starszy brat w tym wieku.
|
|
|
|
|
#116 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 950
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Julka, wiesz co, ja np. widzę, że klasyczna próba zignorowania histerii u mojej córki się NIE sprawdza. Nie i już. Ona jest wystraszona tym, co się dzieje i chce ratunku u mamy czy taty, a nie przeczekania. Lepiej działa zajęcie jej czymś, stanowcze, bez roztkliwiania się, ale zajęcie - a nie pozwolenie na wypłakanie.
|
|
|
|
|
#117 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34874252]Julka, wiesz co, ja np. widzę, że klasyczna próba zignorowania histerii u mojej córki się NIE sprawdza. Nie i już. Ona jest wystraszona tym, co się dzieje i chce ratunku u mamy czy taty, a nie przeczekania. Lepiej działa zajęcie jej czymś, stanowcze, bez roztkliwiania się, ale zajęcie - a nie pozwolenie na wypłakanie.[/QUOTE]
U mnie działa. Działa tez jak mówię "ale o co placzesz, nawet Ci łzy nie lecą, chyba udajesz" co prawda nie zawsze ale mała coraz częściej reaguje na to, przestaje "płakać" i zaczyna ze mną rozmawiać. No ale są histerię kiedy nie działa nic, mogę jej złote góry obiecać a ona i tak swoje ![]() Dziś po drzemce miała wyjątkowy humor. Jak nie ona. Cały czas sie do mnie tulila, "kocham Cię mamusiu" "daj mi buziaczka bo jestem grzeczna" a wyslalam sie jakbym spała z 10 godzin
|
|
|
|
|
#118 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 468
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34874252]Julka, wiesz co, ja np. widzę, że klasyczna próba zignorowania histerii u mojej córki się NIE sprawdza. Nie i już. Ona jest wystraszona tym, co się dzieje i chce ratunku u mamy czy taty, a nie przeczekania. Lepiej działa zajęcie jej czymś, stanowcze, bez roztkliwiania się, ale zajęcie - a nie pozwolenie na wypłakanie.[/QUOTE]
Mam to samo. Do tej pory takie prawdziwie dzikie cyrki próbowałam zignorować, ale nie bardzo się udawało, bo trwały wieki. Dziś postanowiłam wbrew logice, super nianiom i sobie trochę też, zrobić wszystko inaczej. Nie dość, że cyrków było mniej niż zwyjke, nie dość, że trwały o niebo krócej, to jeszcze nie było ataków na mnie... ![]() ---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ---------- Cytat:
Jeśli tak, proponuję przestać. Połowa problemów Ci zniknie. |
|
|
|
|
|
#119 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 311
|
Dot.: Jak przetrwać BUNT DWULATKA.
Ja mówię ze jest grzeczna. Tatuś jej mówi ze jest niegrzeczna jak coś zrobi
Dziś sie z szanownym tatusiem poklocilam bo mała byle co zrobiła to on zaraz na nią krzyczy. Mówię mu nie krzycz tylko mów spokojnie a on ze mała jest tak rozpieszczona ze inaczej nie mozna ![]() Była sytuacja ze mała dziś padła na chodnik bo coś chciała. Ja ja pytam "idziesz ładnie sama czy mam Cię wziąć na ręce?" a on zamiast pozwolić jej odpowiedzieć to zebrał ja na ręce co oczywiście wywołało gorsza histerię. Mała bawiła sie na balkonie obroza psa i spadła je na dół a tatuś powiedział jej ze jest na nią zły, je ma do niego nie podchodzić za karę. Mała poszła, sama powiedziała "przepraszam tatusiu" a on powiedział E nie bedzie sie z nią bawił bo jest niegrzeczna. Cholera mnie strzeliła. Wzięłam mała i poszłam z nią na spacer by szanownemu Tatusiowi nie psula nerwów ![]() |
|
|
|
|
#120 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 322
|
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:04.









, to rozwojowe, minie 




On ani nie chciał tych jej zakupów, ani tego koszyka ruszać nie zamierzał. Może nawet nie chciał jeździć, może by mu starczyło usiąść na tej żyrafie... Ale ona od razu nas wyminęła i poszła do ławki jakiejś na drugi koniec placu. 








