Maturzystki 2009 cz. V - oczekiwania na cud ciąg dalszy! :D

[zanetka007]

Cześć Dziewczyny

Kłaniam się po nieobecności w nowej cześci wątku
Trochę mnie nie było, bo miałam zwariowany tydzień, wchodzę, a wszystkie moje wątki mają dalszą cześć.

Znam już swój harmonogram matur i tak kończę je 14 maja ang o 17.10.
Trochę nie pasuje mi tak późna godzina, bo bd cały dzień się stresować, ale II połowa maja bd wolna

[sosik]

Ej, kurcze Dziewczyny, co to jest...Nie dołować mi sie tu po kojei! Bo będzie wielkie lańsko Uszy do góry Wszystko kiedyś sie ułoży

[ksh]

Napisane przez beoneself

Ksh, żałuję, że nie jesteś gdzieś z niedaleka... chętnie bym się z Tobą na jakieś piwko wybrała
Od samego początku odbieram Cię jako niesamowicie pozytywną i ciepłą osobę

właśnie. nie możemy się dołować. to mało przyszłościowe zajęcie
nawet w piątek wieczór, chociaż siedzimy w domu

[organizm]

A ja jakoś ostatnio nie narzekam na humor.. Tzn stres już mam, ciągle boję się, że nie wyrobię, że zrobię za mało, mam ciągłe poczucie zmarnowanego czasu..
Wiecie co, jak przyjdzie wiosna, będzie zielona trawka i słoneczko to wszystkie dostaniemy taaakiego powera.. Żadna matura nie będzie nam straszna

Co do solarium, to ja się czułam trochę dziwnie jak wszystkie przed studniówką się 'opalały' a ja to kompletnie olałam

Be, nie wiem na co się w końcu zdecydowałaś, ale chciałam tylko powiedzieć że czasem dobrze jest być egoistą. Myśleć tylko o sobie, robić dokładnie to, na co TY masz ochotę, nie koleżanki Będzie dobrze, zobaczysz

[nicRu]

Ech... Mega dół trwa. Ja mam dziś wyjątkowo dziwny dzień, na jego podstawie możnaby napisać scenariusz niezłego serialu, takiego który ryje mózg, w stylu Skinsów, za ktorych sciagnie sie znowu biorę... W ogóel coraz bardziej boję się tej całej matmy, nie mam głowy do czytania lektur i źle się czuję. Boli mnie głowa, a po wódce z kolą jeszcze bardziej jak to ładnie dziś skomentowałam : "każdy stacza się jak potrafi"

[Anuu]

a ja siedzę przy herbacie, słucham zamulaczy i się nad sobą użalam. Właśnie wyszła ode mnie koleżanka, cholera tak pięknie schudła spojrzałam w lustro i stwierdziłam, że tak nie może być... Problem w tym, że ja wciąż albo jestem głodna i jem, albo nie jestem głodna tylkop o prostu muszę zająć czymś ręce i też jem... i tyję... Tyję strasznie...bu. Źle się czuję sama ze sobą...

[RedApple]

Napisane przez maalwiinkaa2

heeej kolejna zdołowana dołącza

nie wiem czemu udziela mi sie dół, moze przez to ze mam @, moze przez pogode a moze dlatego ze ojciec mnie wkurzył niemiłosiernie.

mój sposób na doła, nie zbyt zdrowy bo pichcenie. własnie sobie zrobiłam omleta z truskawami ale coś czuje ze zaraz sobie zrobie cos z czoko

a tak btw to dzis byłam na przedstawieniu ''Zdązyc przed Panem Bogiem''

ja tez mam jakiegoś dola, wiecznie kłóce sie z mamą, o pierdoły... Chyba bede zmuszona wyciągnąć pierwsza rękę, bo chcę żeby jutro Tż u mnie nocował. A u mnie niezwykle trudno jest wykonac ten 1wszy krok...

Napisane przez Anuu

a ja siedzę przy herbacie, słucham zamulaczy i się nad sobą użalam. Właśnie wyszła ode mnie koleżanka, cholera tak pięknie schudła spojrzałam w lustro i stwierdziłam, że tak nie może być... Problem w tym, że ja wciąż albo jestem głodna i jem, albo nie jestem głodna tylkop o prostu muszę zająć czymś ręce i też jem... i tyję... Tyję strasznie...bu. Źle się czuję sama ze sobą...

moja koleżanka tez sporo schudła i wygląda super. A ja jakkos nie umeim ruszyć dupska i poćwiczyć

to może robimy grupe wsparcia Anuu i też schudniemy jak koleżanki?

ja powiem mam to w planie tak do czerwca tylko że jej spadło ponad 10kg.

[nicRu]

Anu, ja też źle się czuję sama ze sobą, to cholernie boli, takze rozumiem

[sydunia]

Oglądanie filmu studniówkowego sprawia, że mam głupawkę

[Anuu]

Napisane przez RedApple

to może robimy grupe wsparcia Anuu i też schudniemy jak koleżanki?

ja powiem mam to w planie tak do czerwca tylko że jej spadło ponad 10kg.

Ja jestem bardzo za. Marze o zrzuceniu 10 kg albo chociaż 7...kiedyś się prawie udało

Napisane przez nicRu

Anu, ja też źle się czuję sama ze sobą, to cholernie boli, takze rozumiem

Paskudne uczucie...

[zte]

To jak cos to ja tez sie przylaczam do grupowego chudniecia. Tez ciagle jem, nawet jak glodna nie jestem to wpycham w siebie jakies owoce, jogurty, kanapki ... i powoli tyje, tyje tyje
moja najlepsza przyjaciółka w ostatnim czasie ma mnie gdzieś. Mialysmy takie plany na ferie, a wystarczyl jeden facet i nie mamy ze soba kontaktu ... tzn. jesli rozmawiamy to tylko dlatego ze ona chce cos ode mnie

[beoneself]

Napisane przez organizm

Be, nie wiem na co się w końcu zdecydowałaś, ale chciałam tylko powiedzieć że czasem dobrze jest być egoistą. Myśleć tylko o sobie, robić dokładnie to, na co TY masz ochotę, nie koleżanki Będzie dobrze, zobaczysz

Zostałam w domu - zdecydował za mnie pusty portfel.
Próbuję się czymś zająć, ale nic nie ma większego sensu. Nie umiem dzisiaj grać ani nic innego zrobić. Chyba do mnie to dopiero dzisiaj dotarło, z prawie tygodniowym opóźnieniem. Rozpłakałam się pierwszy raz.
Nie chcę nic mówić mamie, chciałabym teraz być po prostu sama, a to jest niemożliwe. Nie lubię pokazywać po sobie bólu w domu.

[paula007]

Szalejecie! Już czwarta strona wątku nowego.

Oł maj gad, spałam dzisiaj gdzieś od piątek, bo jestem wykończona. Tylko za bardzo nie wiem czym.

Napisane przez zanetka007

Znam już swój harmonogram matur i tak kończę je 14 maja ang o 17.10.
Trochę nie pasuje mi tak późna godzina, bo bd cały dzień się stresować, ale II połowa maja bd wolna

O, bardzo fajnie. Też bym chciała szybko skończyć.
Pisemne kończę w pierwszym tygodniu, ale i tak nie wiem, co z ustnymi, bo znając życie, podadzą nam w kwietniu.

[nicRu]

Napisane przez beoneself

Zostałam w domu - zdecydował za mnie pusty portfel.
Próbuję się czymś zająć, ale nic nie ma większego sensu. Nie umiem dzisiaj grać ani nic innego zrobić. Chyba do mnie to dopiero dzisiaj dotarło, z prawie tygodniowym opóźnieniem. Rozpłakałam się pierwszy raz.
Nie chcę nic mówić mamie, chciałabym teraz być po prostu sama, a to jest niemożliwe. Nie lubię pokazywać po sobie bólu w domu.

Ja tez nie lubie gdy widac po mnie ze mi serce peka na dwie czesci.
Zawsze jest ze "powiedz, co ci jest"/"dlaczego jestes smutna"/"stalo sie cos"? A ja po prostu nie chce rozmwiac... Poki co obiecalam mamie ze zjem cos i nie pojde spac z pustym zoladkiem. Ech ;C

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez beoneself

Właśnie dwie koleżanki moje zaproponowały imprezy. Jedną już mam z głowy (tę gorszą imprezę ), czynniki ode mnie niezależne.

Niestety, poza nimi nie za bardzo mam się z kim gdzieś wybrać
Może jakaś wizażanka z okolic Katowic ma ochotę się wybrać na "Wyznania zakupoholiczki"?


Kumpela mnie przekonuje, że na smuty najlepsze są imprezy. Ale nie jestem do tego przekonana...
Sorry, ale pewnie będę Wam jeszcze jakiś czas smęcić Zwierzyłam się dwóm najbliższym osobom w realnym życiu i niestety żałuję. Mam wrażenie, że ich zainteresowanie moją osobą było w stylu "posłucham Cię 2 minuty, bo fajnie wiedzieć kto, z kim i dlaczego"...
Tego pisania tu pewnie też będę żałować

Be, przytulam
może to coś pomoże jak powiem, że rozumiem jak to jest "nie móc się gdzie podziać" ani z kim o tym porozmawiać, z różnych przyczyn. to przechodzi

[Renia90]

melduję się.
dzisiaj miał być piękny dzień ale o godzinie 17 się skończył po pewnej wiadomości od pewnego pana ;/ więc go przespałam i teraz się obudziłam.. ale zaraz i tak chyba uciekam dalej spać.. branoc

[nicRu]

Hahah ja wlasnie dzis na moje smuty bylam na Wyznaniach zakupoholiczki
Nawet nei takie złe jak się spodziewałam.
Niestety filmy z happy endem nie działają na mnei dorbze, bo u mnei rzadko kiedy są happy endy.

[sosik]

Napisane przez grudniowa-szatynka

Be, przytulam
może to coś pomoże jak powiem, że rozumiem jak to jest "nie móc się gdzie podziać" ani z kim o tym porozmawiać, z różnych przyczyn. to przechodzi

Niestety, ja tez wiem jak to jest...gdyby nie mój TZ, to czułabym sie tak non-stop, niby ma kilka spoko koleżanek, ale niesety widuje się z nimi tylko w szkole, bo mieszkamy daleko od siebie, czasami ale bardzo rzadko gdzieś razem wyskoczymy i tyle. Nie mam żadnej takiej "prawdziwej" przyjaciółki, kiedys miałam, ale niestety kontakt z nią zanikał i teraz ograniczamy sie do "cześć" i zwyklego "co słychać" pocieszam sie że za pól roku pójdę na studia i tam poznałam fajnych ludzi

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez sosik

Niestety, ja tez wiem jak to jest...gdyby nie mój TZ, to czułabym sie tak non-stop, niby ma kilka spoko koleżanek, ale niesety widuje się z nimi tylko w szkole, bo mieszkamy daleko od siebie, czasami ale bardzo rzadko gdzieś razem wyskoczymy i tyle. Nie mam żadnej takiej "prawdziwej" przyjaciółki, kiedys miałam, ale niestety kontakt z nią zanikał i teraz ograniczamy sie do "cześć" i zwyklego "co słychać" pocieszam sie że za pól roku pójdę na studia i tam poznałam fajnych ludzi

Z tym że nawet mając "przyjaciólki"/najlepsze kumpele nieraz zostaje się samemu. nawet nie z braku zaufania tylko po prostu ja wiem, że one tego nie zrozumieją. i nie ma takiej osoby która rozumiałaby wszystko.


w sumie nie mam dziś doła spędziłam cały dzien z tż ale to tylko gorzej bo mi go juz brakuje

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

ten dół to zaraźliwy ja wczoraj czułam sie jakbym chora była.

i po pracy. ludziae dzwonilam dzisiaj do obsługi Nokii. z jaką niemiłym babszytylem gadałam. myślałam zę ją pogryze przez telefon.
!! ;/

p.s
widzie że gadacie o rozstanaich. wiecie jak ja zerwałam z Tż i odwalał mi numery z kosmosu rpzez kolejny tydzień to nie wytrzymywałam, chociaz i tak mi kumpela powiedziala że mnie podziwia bo z nia by bylo gorzsej.
ale po ejdnej ejgo akcji wybiegłam z klasy z płaczem 45minut wyłam w kiblu

aha no i na miesiac wyjechalam w listopadzie na praktyki. wiem , zę jakbym została w swoim miescie dopadła by mnie głupota. a tak to tam bylam z innymi ludźmi z kl i nie myślałam o tym tak niż jakbym w domu siedziała

[nicRu]

Lirangel, uwielbiam Twój nick. Śliczny *___*
A o facetach wolę nawet nie myślec na obecny dzień

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Napisane przez nicRu

Lirangel, uwielbiam Twój nick. Śliczny *___*
A o facetach wolę nawet nie myślec na obecny dzień

nick czy fota dzięki. fota odkopana z zeszłego roku, a nick to mieszanka imienia i jednej z lepszych trylogii książkowych która bardzo bardoz lubie

[nicRu]

Nick Fote już dziewczeta "obkomplementowały", a mnie poandto zawsze nick się podobał ^^ A tak swoją drogą Foto też super ^^

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

Napisane przez nicRu

Nick Fote już dziewczeta "obkomplementowały", a mnie poandto zawsze nick się podobał ^^ A tak swoją drogą Foto też super ^^

oo nie zauważyłam aż wróce na stary wątek

[Alexia09]

nicRu- nowy avatar

Śliczna

[sydunia]

nicru bardzo ładne zdjęcie w avie

[nicRu]

Dzięki Zmieniłam, bo z pewnych przyczyn pewnie długo nie będę się usmiechać. A tak to chociaż av jest pozytywny jak ja czasem bywam ^^

[1264cfbd25b40f51a2184bab410ce1a999cc0a39_625ded7235d3c]

faktycznie, Nicru gdzie ta płomienna czerwień ?

przeczytaj Sabriel, Lirael, Abhorsen.

[marcia1003]

Melduje sie

Dziewczynki moje przepraszam.. Myslałam ze Was nadrobie, z grubsza przeleciałam i tak:

tez boje sie tej cholernej matury przeciez ja nic nie umiem... kaze mamie wytczke od neta zabrac..

i moja diete szlag trafił... zjdałam dzisiaj tortille w maku i ogolnie do dupy :/

licze na jutrzejszy dzien mam nadzieje ze bedzie lepiej..,

godzine temu wróciłam i ide spać bo nawet zapałki nie pomagaja

dobranoc

[paula007]

Lir wow, świetny ten nowy avatar. Boskie zdjęcie.

nicRu o, Ty też zmieniłaś. Fajny jest, taka marzycielska minka.