Palący partner... - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-04-26, 08:30   #91
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: Palący partner...

Oczywiscie ze stawiałam ULTIMATUM.
Ja albo papierochy? Dwa razy (w róznych związkach) i nie chwaląc się wygrywałam
Wielkie mi halo.Fakt robiłam to zaraz na początku związku.
Zawsze palenie uważałam- i uważam -za beznadziejne.
I jasne ze nie wiem jakbym to ja (ja!) się zachowała na albo-albo dużo tu zależy od..zależy

A takie gadanie widziały gały co brały też ma dwa końce.
Bo owszem trudno nie mieć do sia pretensji gdy oczywistość była oczywista że TŻto sknera/pedant/bałaganiarz/hazardzista itp itd to potem takie oczy -> są nie na miejscu.
Ale bywa i tak że w stadium ostrego zakochania czyli ślepoty totalnej nie widzi się wad partnera. Wady to wadziątka a nawet zalety.
Dopiero za stopięćdziesiątympierwszy m razem uroczo rzucona skarpetka na środku pokoju nie rozczula a wkurza na maksa
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 08:32   #92
SamSzef
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
Dot.: Palący partner...

Mój Tż tez pali (w sumie od 14 roku życia, teraz ma prawie 28). Palenie sprawia mu przyjemność, mówi, że lubi smak papierosów i nie rzuci - bo lubi palic, bo papierosy mu smakują. Może to dziwne, może nie - ja nigdy nie paliłam więc nie wiem jak to jest. Tż szanuje to, że nie palę, nigdy nie mówiłam mu "rzuć" albo "papierosy albo ja". Mieszkamy razem, właściwie naturalnie wyszło, że w mieszkaniu nie pali - trochę dlatego, że mieszkają tam jeszcze inne niepalące osoby (mieszkanie studenckie), ale przede wszystkim dlatego, że ja nie palę i przeszkadza mi dym w pokoku, czy ten nieprzyjemny zapach, który i tak zostaje. Na szczęście mamy pokój z balkonem, więc TŻ po prostu sobie wychodzi i nie jest to dla niego uciążliwe.

I tak zauważam zmianę na lepsze - bez moich nagabywań sam z siebie ograniczył palenie z 1,5 paczki na dzień do jednej paczki na 2-3 dni.

Powiedział też, że na pewno ograniczy bardziej lub rzuci kiedy będziemy starać sie o dziecko i przy dziecku też nie będzie palił.

Rozumiem, że jest to dla Ciebie uciążliwe, ale sądzę że metodą małych kroczków wypracujecie jakiś wspólny kompromis.
Przepraszam, ale nie czytałam całego wątku, bo posypały się na Ciebie gromy i uwagi przez które nie miałam ochoty się przedzierać, więc nie wiem czy mieszkacie razem, czy pali przy Tobie i ile pali.
SamSzef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 09:17   #93
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez A-l-a Pokaż wiadomość
PS. Fresa, dziwisz jej się? Bo ja nie. Ma stać i potulnie patrzec jak ktoś jej jeździ? To normalna rekacja.
Można też zareagować inaczej, ja bym się nie zniżyła do poziomu jaki bym zarzucała innym... no, ale to ja

Cytat:
Napisane przez ŁAJKA Pokaż wiadomość
Ja albo papierochy? Dwa razy (w róznych związkach) i nie chwaląc się wygrywałam
To chyba zależy na jaką osobę się trafi, nie każdy jest na tyle silny, żeby zerwać z nałogiem nawet dla kochanej osoby, co widać na przykładzie Tereski.
A czy stawianie ultimatum ma sens?
Nie, bo zawsze jest szansa (50/50) że partner wybierze fajki.
Jeśli już to lepiej wypracować jakiś kompromis, na przykład: bezwzględny zakaz palenia w domu, na balkonie niech sobie puszcza dymka, na zdrowie
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 09:17   #94
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Tereskaa Pokaż wiadomość
A ja Wam powiem jedno - niektóre wypowiedzi są wprost żenujące. A Elliannia to już przeszła samą siebie, jak można wyciągać jakieś czyjeś intymne sprawy? do tego powiem Ci, że jakoś kiepsko u Ciebie z liczeniem... Bezczelność i innych słów się znaleźć nie da!

Że niby Wy jesteście takie tolerancyjne? takie wspaniałomyślne? A później takie płaczą, bo zaczyna komus przeszkadzać w drugiej osobie coś co w sobie tłamsił, ale wtedy to już jest za późno...

Nawet nie chce mi się czytać tych Waszych dorabianych teorii, może tak jedna z drugą zastanowiłyby się czy przypadkiem nie idą za daleko w swoich osądach, lub w swojej wybujałej wyobraźni... to, że fajki kosztują - wie każdy, ale na miłość Boską nie oznacza to, że od razu zaglądam komuś do portfela Opanujcie się, bo te dorabiane teorie są niestety dowodem na płytkość co niektórych umysłów.

Zresztą dlaczego mnie to dziwi, niektóre Wizażanki od jakiegoś czasu dały się podejść nowej modzie, czyli jak dokopać by bardziej zabolało... przypominam, że jesteśmy w dziale "intymnie", a wiec w delikatnym dziale i zupełnie nie rozumiem Waszego naskakiwania na moją osobę... baby, a jakie bezwzględne, nie ma co Wam i Waszym partnerom to dopiero współczuć.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Zresztą, po co w ogóle jest taki dział jak "intymnie" skoro sluży dokopywaniu innym Chyba forum służy wymianie informacji, a nie ocenie innych użytkowników, ba naskakiwaniu na nich Co niektórzy to się powinni zastanowić nad poczuciem własnej wartości, skoro muszą ją sobie podnosić jeżdżeniem po bogu ducha winnych ludziach.
No pięknie. Tu pasuje "przyganiał kocioł garnkowi". Piekne uogólnienia mające na celu obrazic siedzace na wizazu, nudzace sie i dokopujące innym baby.
Tez powinnas za to ostrzezezenie dostac... Nieładnie, ale rozumiem, ze to w nerwach.
Jako osoba paląca od 12 lat z przerwami na 2 ciaze i okres pociazowy, łacznie ok 3 lat, powiem, ze, gdybym wiazała sie z partnerem, ktory nie pali, to w pierwszym rzedzie, zastanawiałbym sie na ile jest on w stanie to zaakceptowac, na ile jestem w stanie zrezygnowac, czy bycie razem ma sens. Jesli doszlibysmy do jakiegos kompromisu, to mozna isc dalej. U Was takim kompromisem była jego obietnica rzucenia fajek. Nie dostosował sie, nie rzucił, prawdopodobnie ze wzgedu na poczatkową( jak Elianna zauwazyła, mysle słusznie) elastyczną i zbyt duza tolerancje Twoją wobec jego nałogu. Stad niekonsekwencja i brak dotrzymania słowa. Trzeba było od poczatku twardo postawic sprawe jasno- "palisz, to sie ze mna nie spotykaj, bo smierdzisz, bo trujesz. Nie podoba mi sie to i nie będę tego znosic." Efekt byłby taki, ze albo byscie sie rozstali, albo by uszanował Twoje zdanie, prosbe i wymagania. I problemu bys w obu przypadkach nie miała.
Teraz tego tak nie rozwiązesz, watpie,zeby teraz przestał palic, jesli sam nie zechce. A ględzenie, to raczej nie pomoze( osobiscie to dostaje furii jak mi ktos ględzi o szkodliwosciach papiersów,przeciez sama o tym dobrze wiem i nie musze byc notorycznie o tym samym informowana)zdecydowanie wolałabym sie nie spotykac z kims, kto mi ciegle powtarza to samo.
W tym przypadku wydaje mi sie,ze albo jedziesz dalej tym pociagiem, albo wysiadasz.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 09:48   #95
Tereskaa
Zakorzenienie
 
Avatar Tereskaa
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 8 221
Dot.: Palący partner...

Ogólnie to nie wiem dlaczego, ale wątek zaczyna schodzić na tematy, które nie są faktami w moim związku i mało tego, zaczynam być co do tego pouczana Zresztą jest tak jak pisałam wcześniej, są zasadniczo dwa zdania: rozumiejące - od niepalących oraz ganiące - od palących. Zresztą trudno się dziwić, syty nie zrozumie głodnego
__________________


Jem mniej, bramy raju są wąskie






Tereskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 09:50   #96
SamSzef
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 187
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Tereskaa Pokaż wiadomość
Ogólnie to nie wiem dlaczego, ale wątek zaczyna schodzić na tematy, które nie są faktami w moim związku i mało tego, zaczynam być co do tego pouczana Zresztą jest tak jak pisałam wcześniej, są zasadniczo dwa zdania: rozumiejące - od niepalących oraz ganiące - od palących. Zresztą trudno się dziwić, syty nie zrozumie głodnego
Tak to już jest na każdym forum...
SamSzef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 10:05   #97
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Tereskaa Pokaż wiadomość
Ogólnie to nie wiem dlaczego, ale wątek zaczyna schodzić na tematy, które nie są faktami w moim związku i mało tego, zaczynam być co do tego pouczana Zresztą jest tak jak pisałam wcześniej, są zasadniczo dwa zdania: rozumiejące - od niepalących oraz ganiące - od palących. Zresztą trudno się dziwić, syty nie zrozumie głodnego
I tu sie mylisz. Bo palacze nie pala od zawsze/
Widac,ze krytyki wogóle, nawet delikatnej przyjmowac niepotrafisz. Pozostaje Ci albo nie czytac wątku, albo podchodzic do niego z dystansem.
Zaczynasz byc pouczana, moze warto sie dowiedziec, jak sie osoba paląca moze czuc przy Tobie..?
Ja akurat pisze mega obiektywnie, bo mi to naprawde rybka,czy sobie palicie,czy nie i co tam sobie robicie i planujecie. Zaczynam coraz bardziej zgadzac sie z Ellianna. Widac zauwazyła wiecej niz wiekszosc z nas. Sama w wyzej cytowanym Twoim poscie obraziłas wiele wizazanek/ Gdzie ta kultura i brak czepiania sie, na które sama sie skarzyłas. Hipokryzja i tyle.
I zeby nie było,ze cos wymyslam, oceniam, to, co sama napisałas...Duzo grzeczniej niz Ty wyzej
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-04-26, 10:52   #98
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Tereskaa Pokaż wiadomość
Zresztą jest tak jak pisałam wcześniej, są zasadniczo dwa zdania: rozumiejące - od niepalących oraz ganiące - od palących. Zresztą trudno się dziwić, syty nie zrozumie głodnego
Ja się wypowiedziałam jako osoba niepaląca i popieram to zdanie, które nazywasz zdaniem palących. Ellianna może napisała swoje posty w dosyć agresywny i nieprzyjemny sposób, ale z kilkoma rzeczami bym się z nią zgodziła.

Ja bym Ci radziła trochę wyluzować i przestać się zamartwiać o zdrowie Tż (wiem, że to trudne), ale Twój facet na pewno zdaje sobie sprawę ze szkodliwości palenia i dopóki on nie będzie chciał czegoś z tym zrobić, to raczej nic nie wskórasz niestety.
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 10:55   #99
Elliannia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
Dot.: Palący partner...

Ja jeszcze nieśmiało wtrącę, że już w wieku 16 lat potrafiłam postawić sprawę jasno (wtedy nie paliłam, a spotykałam się z kimś, kto palił) - palisz? Nie ma nas. Przestaliśmy się spotykać. Nie wiem czemu większość niepalących wychodzi z założenia, że paląca osoba urodziła się za przeproszeniem z petem w ustach

A tego, co Tereska zrobiła wczoraj, nawet nie będę komentować, to zbyt żenujące i dziecinne, na poziomie 15 latki. Gdybym ja za przy każdym negatywnym poście w moją stronę miała zachować się podobnie, obecnie moja psychika wisiałaby o włos od zamknięcia się w szafie z żyletką.


Gwiazdeczko, dziękuję za zrozumienie - jeśli ktoś próby pokazania jak to wygląda od drugiej strony bierze za atak na swoją osobę, to jest bardzo źle. Zakładając temat na ogólnodostępnym forum internetowym, gdzie użytkownicy w większości się przynajmniej kojarzą, trzeba mieć świadomość tego, że użytkownicy mogli nie tylko czytać wcześniejsze tematy i ale i znać wcześniejsze problemy, więc naprawdę nie wiem skąd to święte oburzenie. Dodatkowo zakładając temat należy pamiętać, że ktoś może mieć inne zdanie od nas i chęć przedstawienia go. Ciekawe co dziewczyny z podforum modowego mają zrobić, gdy ktoś powie o ich zdobyczy 'brzydka i ohydna, w życiu bym nie kupiła'. Założyć temat, że ktoś im robi podjazdy i chce dokopać?


Może i faktycznie piszę ostro, ale niestety czasem to jedyny sposób na to, żeby zwrócić komuś uwagę na głębsze pochodzenie problemu. Jestem bezpośrednia i nie praktykuję głaskania po główce 'wszytko będzie dobrze', nie nazywam szamba perfumerią. Faktycznie, straszne z mojej strony. Mea culpa.
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku"
...



Edytowane przez Elliannia
Czas edycji: 2009-04-26 o 10:58
Elliannia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 11:37   #100
Tereskaa
Zakorzenienie
 
Avatar Tereskaa
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 8 221
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Elliannia Pokaż wiadomość

A tego, co Tereska zrobiła wczoraj, nawet nie będę komentować, to zbyt żenujące i dziecinne, na poziomie 15 latki. Gdybym ja za przy każdym negatywnym poście w moją stronę miała zachować się podobnie, obecnie moja psychika wisiałaby o włos od zamknięcia się w szafie z żyletką.

A co ja niby takiego zrobiłam? To, że zgłosiłam Twój post jako chamski? To, że jest on chamski, to niestety nie jest tylko moje zdanie, ale wielu osób, w tym moderatora...
Jesteś dość agresywna i może nawet za bardzo bezpośrednia w swoich postach, a ja takim osobom w takim miejscu jak"intymnie"postawiłaby m znak "wstęp surowo wzbroniony". Tu ludzie przychodzą ze swoimi delikatnymi sprawami, a Ty żerujesz na ich słabości w danym temacie. Nie wiem po co Ci to, ale to niegrzeczne, delikatnie mówiąc. Oczywiście jak najbardziej można wyrazić swoje zdanie, nawet to najbardziej gorzkie i nie na rękę, ale przekazane w grzeczny sposób, a nie w jakichś chamskich odzywkach. Dla mnie to brak szacunku dla drugiej osoby.
__________________


Jem mniej, bramy raju są wąskie






Tereskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 11:53   #101
Elliannia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Tereskaa Pokaż wiadomość
A co ja niby takiego zrobiłam? To, że zgłosiłam Twój post jako chamski? To, że jest on chamski, to niestety nie jest tylko moje zdanie, ale wielu osób, w tym moderatora...
Jesteś dość agresywna i może nawet za bardzo bezpośrednia w swoich postach, a ja takim osobom w takim miejscu jak"intymnie"postawiłaby m znak "wstęp surowo wzbroniony". Tu ludzie przychodzą ze swoimi delikatnymi sprawami, a Ty żerujesz na ich słabości w danym temacie. Nie wiem po co Ci to, ale to niegrzeczne, delikatnie mówiąc. Oczywiście jak najbardziej można wyrazić swoje zdanie, nawet to najbardziej gorzkie i nie na rękę, ale przekazane w grzeczny sposób, a nie w jakichś chamskich odzywkach. Dla mnie to brak szacunku dla drugiej osoby.
Moja droga, doskonale wiesz co wczoraj zrobiłaś, i że nie mam na myśli zgłoszenia mojego postu do moderatora, więc nie udawaj teraz niedomyślnej z łaski swojej.
Zakaz wstępu? Dlatego że moim zdaniem nie wszystkie problemy wymagają głaskania po głowie? Na jakiej Twojej słabości żeruję, na miłość boską, nie mam pojęcia o co Ci chodzi? Odnośnie uważania mojego postu za chamski, to napisałabym coś, ale Ci tego oszczędzę
Dla mnie kwestia szukania problemów na siłę nie jest kwestią AŻ tak intymną, jak problemy wizażanek z bijącym, czy zdradzającym partnerem.

Abstrahując od tego, przedstawię zdanie mojego tż - po przeczytaniu historii doszedł do wniosku, że Ty szukasz wymówki, by ze swoim tż zerwać, bo za dużo rzeczy Ci w nim nie pasuje. Masz męski punkt widzenia.
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku"
...



Edytowane przez Elliannia
Czas edycji: 2009-04-26 o 11:56 Powód: Literówka
Elliannia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-26, 11:53   #102
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Tereskaa Pokaż wiadomość
A ja Wam powiem jedno - niektóre wypowiedzi są wprost żenujące. A Elliannia to już przeszła samą siebie, jak można wyciągać jakieś czyjeś intymne sprawy? do tego powiem Ci, że jakoś kiepsko u Ciebie z liczeniem... Bezczelność i innych słów się znaleźć nie da!

Że niby Wy jesteście takie tolerancyjne? takie wspaniałomyślne? A później takie płaczą, bo zaczyna komus przeszkadzać w drugiej osobie coś co w sobie tłamsił, ale wtedy to już jest za późno...

Nawet nie chce mi się czytać tych Waszych dorabianych teorii, może tak jedna z drugą zastanowiłyby się czy przypadkiem nie idą za daleko w swoich osądach, lub w swojej wybujałej wyobraźni... to, że fajki kosztują - wie każdy, ale na miłość Boską nie oznacza to, że od razu zaglądam komuś do portfela Opanujcie się, bo te dorabiane teorie są niestety dowodem na płytkość co niektórych umysłów.

Zresztą dlaczego mnie to dziwi, niektóre Wizażanki od jakiegoś czasu dały się podejść nowej modzie, czyli jak dokopać by bardziej zabolało... przypominam, że jesteśmy w dziale "intymnie", a wiec w delikatnym dziale i zupełnie nie rozumiem Waszego naskakiwania na moją osobę... baby, a jakie bezwzględne, nie ma co Wam i Waszym partnerom to dopiero współczuć.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Zresztą, po co w ogóle jest taki dział jak "intymnie" skoro sluży dokopywaniu innym Chyba forum służy wymianie informacji, a nie ocenie innych użytkowników, ba naskakiwaniu na nich Co niektórzy to się powinni zastanowić nad poczuciem własnej wartości, skoro muszą ją sobie podnosić jeżdżeniem po bogu ducha winnych ludziach.
Piszesz o kulturze,a tym czasem o czym świadczą twoje obelgi????Nie bądz śmieszna.
Powtórze przyganiał kocioł garnkowi i sam smoli.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:04   #103
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Palący partner...

No nie wiem, ja tam chętniej stanełabym po stronie Tereski, bo rozumiem, że odpowiedziała na zasadzie ''rece jej opadły po słowach jakie tu zobaczyła''. Moim zdaniem szukacie teraz Jej winy na siłę, ale to moje zdanie.
I ja należę do osób niepalących, ale nie tępię palenia. Nie moje ciało, nie moje pieniądze, przyjemność z tego też nie moja, i zakaz palenia w miejscach publicznych typu idę sobie spacerkiem i popalam albo ćmię we własnym samochodzie, osobiście uważam za bzdurny.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:05   #104
Tereskaa
Zakorzenienie
 
Avatar Tereskaa
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 8 221
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Elliannia Pokaż wiadomość
Moja droga, doskonale wiesz co wczoraj zrobiłaś, i że nie mam na myśli zgłoszenia mojego postu do moderatora, więc nie udawaj teraz niedomyślnej z łaski swojej.
Zakaz wstępu? Dlatego że moim zdaniem nie wszystkie problemy wymagają głaskania po głowie? Na jakiej Twojej słabości żeruję, na miłość boską, nie mam pojęcia o co Ci chodzi? Odnośnie uważania mojego postu za chamski, to napisałabym coś, ale Ci tego oszczędzę
Dla mnie kwestia szukania problemów na siłę nie jest kwestią AŻ tak intymną, jak problemy wizażanek z bijącym, czy zdradzającym partnerem.

Abstrahując od tego, przedstawię zdanie mojego tż - po przeczytaniu historii doszedł do wniosku, że Ty szukasz wymówki, by ze swoim tż zerwać, bo za dużo rzeczy Ci w nim nie pasuje. Masz męski punkt widzenia.
No comments
__________________


Jem mniej, bramy raju są wąskie






Tereskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:09   #105
shewa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 5 978
Dot.: Palący partner...

Ja się trochę nie zgodze z tym wstępem wzbronionym dla osób które mówią dosadnie i wprost. Może czasem zbyt ostro, faktycznie. Ale nie oszukujmy się, jest masa sytuacji kiedy takim osobom jest to potrzebne. Głaskanie po główce nie zawsze jest dobre i często jak ktoś im w końcu dosadnie i ostro powie co myśli to obrażą się, ALE... po jakimś czasie powiedzą dziękuje.

A ty Teresko faktycznie troche przesadzasz, nie szukaj problemów na siłe. To są wbrew pozorom tylko papierosy, ludzie mają o wiele większe i gorsze nałogi. Póki nie pali przy tobie, nie wydaje na nie twoich pieniędzy to jest to tylko i wyłącznie jego sprawa. Możesz postawić ultimatum - owszem. Ale spodziewaj się tego, że on tego nie odbierze pozytywnie i wybierze papierosy. On musi sam chcieć. Nie zmusisz go do tego, a im więcej będziesz mu truć tymbardziej on się będzie wkurzał. Nie na papierosy - na ciebie.
Ja potrafie zrozumieć, że ci to przeszkadza. Sama niecierpie jak ludzie palą, ale co mam zrobić. Zbawiać świat? W otoczeniu jestem jedyną osobą niepalącą. I moge prosić TŻ'ta żeby przy mnie nie palił, ale co mi to da jak jego kumple to będą robić? No zapali przy mnie osób 5 zamiast 6... A nie mam prawa zakazywać im palenia Moge co najwyżej prosić żeby sie oddalili w inne miejsce co nie zawsze jest możliwe.
shewa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-04-26, 12:12   #106
Elliannia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Tereskaa Pokaż wiadomość
No comments
No tak, tego się mogłam spodziewać.


Hultaj - jeśli Teresa się czuje obrażona negatywnym wydźwiękiem mojego postu, jak mam się czuć ja po przeczytaniu całego wątku, w którym to Tereska 'delikatnie' pije do mnie i jeszcze się tego wypiera?
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku"
...


Elliannia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:12   #107
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
Dot.: Palący partner...

Dziewczyny, przypominam o tytule wątku

Zaczyna się robić gigant OT, a jest już temat założony przez Tereskę o obrażaniu/krytyce, w którym można wyrazić swoje zdanie na temat sposobu formułowania myśli, tak więc może skończmy już te dyskusje i wróćmy do podstawowego problemu, czyli palącego Tżta autorki?

EDIT:
Elliannia, ja bym Ci radziła nie wdawać się w dalszą dyskusję, i tak nic z tego nie wynika i Tereski raczej do swoich racji nie przekonasz

Edytowane przez v-x-n
Czas edycji: 2009-04-26 o 12:14
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:12   #108
Tereskaa
Zakorzenienie
 
Avatar Tereskaa
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 8 221
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez shewa Pokaż wiadomość
Ja się trochę nie zgodze z tym wstępem wzbronionym dla osób które mówią dosadnie i wprost. Może czasem zbyt ostro, faktycznie. Ale nie oszukujmy się, jest masa sytuacji kiedy takim osobom jest to potrzebne. Głaskanie po główce nie zawsze jest dobre i często jak ktoś im w końcu dosadnie i ostro powie co myśli to obrażą się, ALE... po jakimś czasie powiedzą dziękuje.

A ty Teresko faktycznie troche przesadzasz, nie szukaj problemów na siłe. To są wbrew pozorom tylko papierosy, ludzie mają o wiele większe i gorsze nałogi. Póki nie pali przy tobie, nie wydaje na nie twoich pieniędzy to jest to tylko i wyłącznie jego sprawa. Możesz postawić ultimatum - owszem. Ale spodziewaj się tego, że on tego nie odbierze pozytywnie i wybierze papierosy. On musi sam chcieć. Nie zmusisz go do tego, a im więcej będziesz mu truć tymbardziej on się będzie wkurzał. Nie na papierosy - na ciebie.
Ja potrafie zrozumieć, że ci to przeszkadza. Sama niecierpie jak ludzie palą, ale co mam zrobić. Zbawiać świat? W otoczeniu jestem jedyną osobą niepalącą. I moge prosić TŻ'ta żeby przy mnie nie palił, ale co mi to da jak jego kumple to będą robić? No zapali przy mnie osób 5 zamiast 6... A nie mam prawa zakazywać im palenia Moge co najwyżej prosić żeby sie oddalili w inne miejsce co nie zawsze jest możliwe.
Masz rację, nie ma sensu walczyć z jego paleniem, będzie chciał to rzuci sam Dziękuję Ci również za to, że pokazałaś, iż można swoje zdanie napisać w sposób grzeczny
__________________


Jem mniej, bramy raju są wąskie






Tereskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:25   #109
Eva ID
ForceIsStrongInThisOne...
 
Avatar Eva ID
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: أبو ظبي
Wiadomości: 7 439
GG do Eva ID
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców Pokaż wiadomość
Jako palaczka moge spokojnie stwierdzic, ze istnieje tylko jedna milosc ktora skloni czlowieka do rzucenia palenia. No moze dwie: milosc do zycia i milosc do dziecka.

Rada jest jedna: chcesz to go zostaw, zastanawiaj sie nad dalszymi losami zwiazku, Twoja sprawa. Ale zrozum, ze argument rzuc dla mnie albo "zrob ...* dla mnie" nigdy nie podziala na nikogo. Nawet Bogu nie wolno ingerowac w wolna wole czlowieka.

*wstawcie co siebie chcecie
Zgadzam się z tą wypowiedzią Szpiega, należę do tych, którzy palenie rzucili z miłości do własnej osoby

Argumenty typu "zrób to dla mnie jeśli mnie kochasz" uważam za żałosne, na mnie nie działają, a raczej działają wręcz przeciwnie
__________________
Wealth, Income & Power

I`m Proud to Be a Christian - Jestem Dumna, że Jestem Chrześcijanką



55 kg
Eva ID jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-26, 12:26   #110
gliss
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 12
Dot.: Palący partner...

dla mnie to troszke smiesznie dawac ultimatum ja albo papierosy...
z reszta ja w sumie jestem niepalaca, ale kazdy z moich znajomych pali. Przywyczajona jestem do tego wiec moze nie jestem obiektywna. W sumie sama popalam takze. Co nie zmienia faktu Ja albo papierosy to smiesznosc. Lepiej wybrac kompromis np. Nie palisz w moim pokoju/domu itd... Kazdy palacz musi sam zdecydowac, ze chce rzucic, a nie naurzucac mu to... bo bedzie lekki niesmak .. nikt nie lubi narzucania norm
gliss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:26   #111
Tereskaa
Zakorzenienie
 
Avatar Tereskaa
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 8 221
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Elliannia Pokaż wiadomość
No tak, tego się mogłam spodziewać.


Hultaj - jeśli Teresa się czuje obrażona negatywnym wydźwiękiem mojego postu, jak mam się czuć ja po przeczytaniu całego wątku, w którym to Tereska 'delikatnie' pije do mnie i jeszcze się tego wypiera?
Nikt do nikogo nie pije, nie doceniaj się tak...

A no comments, ponieważ nie mam ochoty z Tobą polemizować, bo widzę, że całkiem niezłą zabawę sobie zrobiłaś, więc nie dam Ci tej satysfakcji

Cytat:
Napisane przez v-x-n Pokaż wiadomość
EDIT:
Elliannia, ja bym Ci radziła nie wdawać się w dalszą dyskusję, i tak nic z tego nie wynika i Tereski raczej do swoich racji nie przekonasz
Dlatego z mojej strony no comments Dalsza dyskusja na temat nie związany z tematem wątku nie ma dla mnie sensu.
__________________


Jem mniej, bramy raju są wąskie






Tereskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:32   #112
stasiek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
Dot.: Palący partner...

Tereskaa, Ty też powinnaś dostać punkty karne skoro Elliannia dostała. Wyzwałaś od płytkich umysłów, bezwględnych bab i że należy nam tu współczuć i naszym partnerom. Twój post jest moim zdaniem o wiele bardziej chamski niż jej. I nie wiem dlaczego nie dostałaś. Tzn. wiem, nikt po prostu przewrażliwiony na tyle nie jest żeby Cię zgłaszać ZP.
__________________
stasiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:35   #113
Tereskaa
Zakorzenienie
 
Avatar Tereskaa
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 8 221
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Eva ID Pokaż wiadomość

Argumenty typu "zrób to dla mnie jeśli mnie kochasz" uważam za żałosne, na mnie nie działają, a raczej działają wręcz przeciwnie
Cytat:
Napisane przez gliss Pokaż wiadomość
dla mnie to troszke smiesznie dawac ultimatum ja albo papierosy...
Zgadzam się, dla mnie takie ultimatum również jest śmieszne... nigdy bym takiego nie dała, a kogoś kto uważa, że takowe dałam zapraszam do pierwszego postu, a dowie się, że była to sugestia i tylko dlatego, że ja mam przeciwskazania zdrowotne do przebywania w dymie tytoniowym. To tak jakby uczulonemu na sierść kota kupić kota, ciekawe czy znalazłby się odważny, który zostawiłby takiego kotka w domku, w którym mieszka uczulony.

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Cytat:
Napisane przez stasiek Pokaż wiadomość
Tereskaa, Ty też powinnaś dostać punkty karne skoro Elliannia dostała. Wyzwałaś od płytkich umysłów, bezwględnych bab i że należy nam tu współczuć i naszym partnerom. Twój post jest moim zdaniem o wiele bardziej chamski niż jej. I nie wiem dlaczego nie dostałaś. Tzn. wiem, nikt po prostu przewrażliwiony na tyle nie jest żeby Cię zgłaszać ZP.
Nie, nie dlatego, lecz dlatego, że ja nikogo osobiście nie obraziłam
__________________


Jem mniej, bramy raju są wąskie






Tereskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:46   #114
stasiek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez Tereskaa Pokaż wiadomość

Nie, nie dlatego, lecz dlatego, że ja nikogo osobiście nie obraziłam
co znaczy, że nie osobiście, że nie podałaś konkretnych nicków tylko wyzwałaś nas wszystkie od bezwzględnych bab, które mają płytkie umysły, i należy współczuć im i ich partnerom?

podpadasz pod dwa punkty regulaminu conajmniej (przytyki odnośnie inteligencji i atak na użytkowniczki) za ten post i właśnie Cię zgłosiłam.
__________________
stasiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:47   #115
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Hultaj - jeśli Teresa się czuje obrażona negatywnym wydźwiękiem mojego postu, jak mam się czuć ja po przeczytaniu całego wątku, w którym to Tereska 'delikatnie' pije do mnie i jeszcze się tego wypiera?
No i fajnie, tylko kto to wszystko zaczął i 'raczej' nie koleżanka.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:48   #116
Tereskaa
Zakorzenienie
 
Avatar Tereskaa
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 8 221
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez stasiek Pokaż wiadomość
co znaczy, że nie osobiście, że nie podałaś konkretnych nicków tylko wyzwałaś nas wszystkie od bezwzględnych bab, które mają płytkie umysły, i należy współczuć im i ich partnerom?

podpadasz pod dwa punkty regulaminu conajmniej (przytyki odnośnie inteligencji i atak na użytkowniczki) za ten post i właśnie Cię zgłosiłam.
Dziękuję

Ciekawe kiedy będzie punkt w regulaminie odnośnie prowokacji
__________________


Jem mniej, bramy raju są wąskie






Tereskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 12:54   #117
stasiek
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
Dot.: Palący partner...

zaczął nie zaczął, jak dla kogoś temat jest bardzo delikanty, to mogą łatwo nerwy ciut puścić i w odwecie się obsmoli również kogoś. Zdarza się. Tylko nie ma co wtedy z siebie niewinnego anioła robić IMHO.
__________________
stasiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 13:03   #118
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Palący partner...

Hmm... Od razu mówię, że NIE JESTEM palaczką... ale wiem jedno, jeśli z kimś się wiążę to chyba mam do tego jakieś podstawy, i autorka wątku tak samo jak mniemam takowe miała. Ale ludzie.....:/ mówisz że nie chcesz zmieniać swojego Tż-ta ale jednak to robisz??......
Wybacz ale to dla mnie oszukiwanie samej siebie.
"Bo ja sie o niego i o jego zdrowie martwię. Bo ja myśle o naszej przyszłości o dzieciach"............
To może sprawdź jego drzewo genalogiczne czy ktoś przypadkiem na coś w rodzinie nie chorował co gentycznie przechodzi jeśłi tak o dzieciach myślisz?
A jeśli myślisz o nim i o jego zdrowiu to czemu mu nie oszczędzisz trucia? Czemu mu nie oszczedzić nerwów, bo skoro się oschle zachowuje to musi je w sobie dusić albo już nawet nie ma ochoty by rozmawiać....Myślisz że to na zdrowie człowieka nie wpływa?

Poza tym trzeba umieć odróżnić troskę od męczenia drugiej osoby.
Ty mówisz że to troska, ale z takim efektem jakoś nie widze zbytniego powiązania.

Nawiązując może do głupiej sytuacji, ale mój tata jest osobą która najlepiej by mówiłą co dla drugiej osoby dobre, i sobie wyobraź że zawsze mówi że to z TROSKI...... Szkoda tylko ile ja nerwów przeżyłam by zrozumiał że ja dziękuje ale sobie sama poradzę...
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 13:32   #119
pieluchomajtek
Rozeznanie
 
Avatar pieluchomajtek
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
Dot.: Palący partner...

Cytat:
Napisane przez stasiek Pokaż wiadomość
zaczął nie zaczął, jak dla kogoś temat jest bardzo delikanty, to mogą łatwo nerwy ciut puścić i w odwecie się obsmoli również kogoś. Zdarza się. Tylko nie ma co wtedy z siebie niewinnego anioła robić IMHO.
__________________
jeśli kochasz to wybacz
jeśli wybaczysz to nie wypominaj
jeśli nie masz sił to odejdź od niego
jeśli odejdziesz to już nie wracaj
jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj
zestarzeje się i już nie będzie zdradzał
lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość
pieluchomajtek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-26, 13:51   #120
lady karen
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
Dot.: Palący partner...

Ee... ja chciałam stricte do tematu, jeśli można...

Tak więc od 14 roku życia popalałam - tylko na imprezach, czyli, powiedzmy, raz na 2 miesiące. W wieku 18 lat zaczęłam palić nałogowo i to w tempie błyskawicznym - zero rozwoju nałogu, bo zaczęłam od razu od niemal paczki dziennie, po 2 tygodniach już musiałam palić tą paczkę. I tak przez 2 lata paczka dziennie, dzień w dzień, w momentach stresu jeszcze więcej. Mój ówczesny facet palił tyle co ja, więc nie było problemu. Po 2 latach i rozstaniu z tym panem, poznałam obecnego TŻ, który jest chyba największym przeciwnikiem palenia, jakiego znam (może poza moją mamą ). Wiedziałam, że mój nałóg jest dla niego problemem, i zależało mi na nim, więc rzuciłam palenie. Ale:
a) on od początku postawił sprawę jasno
b) ja nie chciałam, żeby mój facet uważał, że śmierdzę - a nawet gdyby w życiu słowa na ten temat nie powiedział, wiadomo, że niepalący nie lubią tego zapachu.

Nie ukrywam, że gdyby na początku udawał, że palenie nie jest dla niego aż takim problemem, jakim jest w rzeczywistości, późniejsze pretensje czy prośby wywołałyby tylko moją irytację.
Co do szkodliwości palenia - palacze nie są debilami i wiedzą, tak samo jak inni, że palenie szkodzi. Po prostu lubią palić.

Uważam, autorko, że w sytuacji, w jakiej jesteś, możesz jedynie albo liczyć na to, że TŻ kiedyś rzuci, albo się z nim rozstać, albo zaakceptować, że pali, z zastrzeżeniem, że ma nie palić przy Tobie, w ewentualnym wspólnym domu i przy dzieciach.

Edytowane przez lady karen
Czas edycji: 2009-04-26 o 13:52
lady karen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.