1.06.09 - chcę być piękna w wakacje.. jeszcze nie jest za późno!

[Rodzynka1989]

No ja już walczę ze sobą i ze złymi nawykami dokładnie od 29 marca. Ostatnio zaniedbałam całkowicie ćwiczenia i waga stanęła, ale obiecuję sobie poprawę i od dziś będę działać Udzielam się na jeszcze jednym wątku, ale coś cicho na nim, więc dołączam do Was Później napiszę więcej, bo idę teraz kosić trawnik, co mi zajmie jakieś 3 godzinki

[deska123]

Ja już po śniadaniu i ćwiczeniach (100 brzuszków i 15 minut skakanki). Chętnie poszłabym pobiegać, ale niestety pogoda nie dopisuje

[miodzia]

A ja jestem z siebie bardzo dumna. Wczoraj miała dzień próby. Mój chłopak przyjechał z moja ulubioną pizza, z colą i chipsami.. A ja.. Tylko się patrzyłam jak on to wszystko je i popijałam wodę :P
A dzisiaj wstałam dumniejsza niż zwykle, że się nie przełamałam Cały czas przypominałam sobie o moim celu..

Jednak tak bardzo zadowolona nie jestem.. W poniedziałek robilam ćwiczenia na pośladki i brzuch i od dwóch dni ledwo się ruszam, siadam, schodzę ze schodów itd. ;/ Przez to musiałam zrezygnować z wczorajszych ćwiczeń.. Dzisiaj niestety też będę musiała. No ale dzięki bogu już mi trochę zakwasów z brzucha zeszło i zaraz idę chociaż brzuch poćwiczyć. Niestety pośladki muszą poczekać.

Bedę miała nauczkę.. Po każdym treningu solidne rozciaganie :| Szkoda, że tylko na błędach się uczę..

[deska123]

miodzia tylko pogratulować chciałabym mieć taką silną wolę jak Ty, ale mam nadzieję, że z czasem będę silniejsza

[Camila1983]

Napisane przez miodzia

A ja jestem z siebie bardzo dumna. Wczoraj miała dzień próby. Mój chłopak przyjechał z moja ulubioną pizza, z colą i chipsami.. A ja.. Tylko się patrzyłam jak on to wszystko je i popijałam wodę :P
A dzisiaj wstałam dumniejsza niż zwykle, że się nie przełamałam Cały czas przypominałam sobie o moim celu..

Jednak tak bardzo zadowolona nie jestem.. W poniedziałek robilam ćwiczenia na pośladki i brzuch i od dwóch dni ledwo się ruszam, siadam, schodzę ze schodów itd. ;/ Przez to musiałam zrezygnować z wczorajszych ćwiczeń.. Dzisiaj niestety też będę musiała. No ale dzięki bogu już mi trochę zakwasów z brzucha zeszło i zaraz idę chociaż brzuch poćwiczyć. Niestety pośladki muszą poczekać.

Bedę miała nauczkę.. Po każdym treningu solidne rozciaganie :| Szkoda, że tylko na błędach się uczę..

Dziewczyny, na zakwasy po zwiększonym wysiłku fizycznym jest sposób Sprzedała mi go moja istruktorka fitness.
Po zwiększonym wysiłku fizycznym wypisc szklankę wody z wyciśniętym sokiem z 1 cytryny. Jest to ważne zwłaszcza na początku, gdy rozpoczynamy treningi. I naprawdę działa, sprawdziłam
Dodatkowo robi dobrze na cerę i uzupełnia wit.C

[miodzia]

Napisane przez Camila1983

Dziewczyny, na zakwasy po zwiększonym wysiłku fizycznym jest sposób Sprzedała mi go moja istruktorka fitness.
Po zwiększonym wysiłku fizycznym wypisc szklankę wody z wyciśniętym sokiem z 1 cytryny. Jest to ważne zwłaszcza na początku, gdy rozpoczynamy treningi. I naprawdę działa, sprawdziłam
Dodatkowo robi dobrze na cerę i uzupełnia wit.C

O tym jeszcze nie słyszałam.. Ale na pewno wypróbuję Dzięki

Więc lecę robić brzuszki, a potem czas na wodę z cytryną
Mam nadzieję, że mam cytrynę ?! :?

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez deska123

miodzia tylko pogratulować chciałabym mieć taką silną wolę jak Ty, ale mam nadzieję, że z czasem będę silniejsza

U mnie z silną wolą to tak dobrze nie jest..
Ale doszłam wczoraj do tego, że wolę najeść się truskawek, że aż brzuch mi będzie wychodził, niż jeść tą pizzę czy chipsy. Przynajmniej nie będę miała aż tak strasznych wyrzutów sumienia

I polecam ten sposób. Jak już wiesz, że zaraz łapniesz za coś słodkiego, to lepiej zjeść coś zdrowego i dużo.. Potem nie będziecie miały patrzenia na słodycze

[gosia86h]

Słodycze są właśnie moją największą zmorą, choc juz od dłuższego czasu nie podjadam już batoników w pracy, ale niestety w domu jest czekolada
Zaraz biorę się za ćwiczenia.

Jak w pracy mam ochotę na cos słodkiego to biorę gumę do żucia lub piję dużo wody mineralnej, przed śniadaniem w pracy też wypijam około pól litra wody

a teraz biorę się za ćwiczenia : brzuszki, skręty tułowia stojąc przy ścianie i jak dam radę to podnoszenie nóg leżąc na boku

Życzę powodzenia

[Rodzynka1989]

Skosiłam trawkę Ja tam już do słodyczy nie mam prawie w ogóle pociągu... Choć kiedyś pochłaniałam całą czekoladę i potem szukałam co by tam jeszcze przekąsić Zgroza Teraz na szczęście złapałam ten rytm zdrowego jedzonka i tylko czasem mnie najdzie na coś słodkiego i wtedy zjadam sobie 2 kostki gorzkiej czekolady. Mała rzecz, a cieszy Te dwie kosteczki mają tylko ok.50 kcal, a przy tym służą zdrowiu

[eMisss]

ja jestem na diecie odchudzanie na zawołanie.
ale i tak nie mogę przeżyć dnia bez jakiegoś małego grzeszku
wczoraj była słodka bułeczka.. hehe przedwczoraj snikers.. jakoś ciągnie mnie do tych słodyczy. ale na szczęście kilogramki jakoś lecą ..

[Camila1983]

Napisane przez eMisss

ja jestem na diecie odchudzanie na zawołanie.
ale i tak nie mogę przeżyć dnia bez jakiegoś małego grzeszku
wczoraj była słodka bułeczka.. hehe przedwczoraj snikers.. jakoś ciągnie mnie do tych słodyczy. ale na szczęście kilogramki jakoś lecą ..

Jako że sama jestem wielbicielką słodyczy doskonale Was rozumiem i mam rade dla tych, którym brakuje słodkosci a są na diecie
ja często przygotowuję sobie deser galaretke z owocami. Teraz są pyszne truskawki, ale gdy ich nie ma kupowałam brzoskwinie i ananasy w puszce, banany, czasem dodawałam do tego kilka rodzynek. Pycha .
z jednej galaretki miałam 4 porcje a jedna porcja to mniej niż 150 kcal czyli tyle co jogurt! Świetny podwieczorek. No i zelatyna dobrze robi na kości, co jest ważne zwłaszcza gdy cwiczymy

jest jeszcze jeden plus: przygotowując takie 4 porcje mamy z głowy podwieczorki przez 4 kolejne dni

[midnight]

a ja się zastanawiam ile kcal ma ciasto z galaretką i truskawkami? dodam, że ciasto jest takie kupowane, chyba biszkopt.

[miodzia]

Tego akurat nie wiem, ale takie ciasto zrobiła wczoraj moja mami.. I czekam z niecierpliwością aż ktoś je zje. Ja bym bez problemu cale wtranżoliła ;/

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez Camila1983

Jako że sama jestem wielbicielką słodyczy doskonale Was rozumiem i mam rade dla tych, którym brakuje słodkosci a są na diecie
ja często przygotowuję sobie deser galaretke z owocami. Teraz są pyszne truskawki, ale gdy ich nie ma kupowałam brzoskwinie i ananasy w puszce, banany, czasem dodawałam do tego kilka rodzynek. Pycha .
z jednej galaretki miałam 4 porcje a jedna porcja to mniej niż 150 kcal czyli tyle co jogurt! Świetny podwieczorek. No i zelatyna dobrze robi na kości, co jest ważne zwłaszcza gdy cwiczymy

jest jeszcze jeden plus: przygotowując takie 4 porcje mamy z głowy podwieczorki przez 4 kolejne dni

Ale chyba i tak nic nie przebije jakiegoś batonika, słodkiego ciasta czy mlecznej czekolady

Ja przez ten cały tydzień staram sie i dalej będę sie starała jeść 5 posiłków dziennie (bez słodkości oczywiście) i nie jeść po 19. Mam nadzieję, że organizm szybko się przyzwyczai. A w następnym tygodniu zmniejszę posiłki i dodam więcej ruchu. Cały czas czekam na ładną pogodę żeby móc na rower wyjść, bo wolę jeżdzić dwie godziny rowerem niż spędzić godzinę w siłowni. Jakoś nudzą mnie te ćwiczenia. Wy też tak macie? ;/

[Queen Doll]

Muszę się wam pochwalić, że ja też biorę się ostro za treningi, a konkretniej za bieganie. Podobno działa na tłuszczyk na udach i brzuszku i ładnie się po tym leci z wagi. Zamierzam biegać codziennie, minimum godzinkę - w miarę jak dopisze pogoda. Dzisiaj niestety zaczął mi się okres i cierpię tak strasznie, że sobie odpuściłam bieganie. Nie dam rady po prostu Jutro powinno już być lepiej.
Dziewczynki czy podczas diety można sobie pozwolić na odrobinę pizzy? Myślę, że jeśli zjem jeden kawałek to się raczej nic nie stanie, oczywiscie bardzo żadko kiedy. No więc tak, jest godzina 17.30. Jestem na nogach od 6 rano i oto co zjadłam dzisiaj:
1. bułkę słodką bez nadzienia, z kruszonką.
2. dwa kawałki pizzy na cienkim cieście - to były naprawde małe kawałki, bo sama pizza była malutka.
3. jednego banana.
Mam nadzieje, że nie za dużo... Jak myślicie?

[Camila1983]

Ja osobiście tez nie lubię siłowni. Wydaje mi sie ze tam nie ma nic dla mnie prócz rowerku i steppera, a to akurat mam w domu
Pomijam już wzrok niektórych "koksów", którzy nie wiadomo czy patrzą sie bo zajełam im sprzęt, czy dlatego, ze licza moje fałdy tłuszczu

W każdym razie w siłowni czuję sie niewłaściwa osobą w niewłaściwym miejscu

[nicolaaa]

O rany ale tu nas się wiele zrobiło
Dołączyłam 1 czerwca ale powiem szczerze, że jeszcze się do diety nie przyłożyłam No ale to świetny pomysł żebyśmy się ważyły coponiedziałek, wtedy będę sie mobilizować zeby nie było więcej.
Muszę przyznać że 1 czerwca troszkę zgrzeszyłam bo zjadłam kinder niespodzianke, która mama mi przyniosła na dzień dziecka , no i następnego dnia 1 merci i wczoraj 2 merci. Ale dziś naprawdę już nic. Jutro zrobię sobie jakies fajne warzywne jedzonko

Aaa, i jeszcze muszę przyznać, że straciłam 1cm w udach w przeciągu tygodnia. Dla mnie samej jest to cud, bo sama jestem zwolenniczką ćwiczeń i zdrowego odżywania, ale teraz kupiłam balsam antycellulitowo-wyszczyplający i codziennie smaruję nim uda i masuję przyrzadem do masażu. No jak dla mnie bomba, nigdy nie mogłam się zmobilizować, bo nigdy w takie rzeczy nie wierzyłam ale jednak jakiś efekt jest a to dla mnie ważne bo moje uda chyba są jakies dziwne bo nie chcą schudnac pomimo różnego rodzaju ćwiczeń

[miodzia]

Napisane przez Camila1983

Ja osobiście tez nie lubię siłowni. Wydaje mi sie ze tam nie ma nic dla mnie prócz rowerku i steppera, a to akurat mam w domu
Pomijam już wzrok niektórych "koksów", którzy nie wiadomo czy patrzą sie bo zajełam im sprzęt, czy dlatego, ze licza moje fałdy tłuszczu

W każdym razie w siłowni czuję sie niewłaściwa osobą w niewłaściwym miejscu

Ja akurat znalazłam siłownię dla samych kobiet. Jak na moje małe miasteczko to i tak cud Jest tam trochę za mało sprzętu, ale staram się i tym zadowolić. Lepsze to nic uporczywy wzrok mężczyzn ;/

[eMisss]

Napisane przez Queen Doll

. No więc tak, jest godzina 17.30. Jestem na nogach od 6 rano i oto co zjadłam dzisiaj:
1. bułkę słodką bez nadzienia, z kruszonką.
2. dwa kawałki pizzy na cienkim cieście - to były naprawde małe kawałki, bo sama pizza była malutka.
3. jednego banana.
Mam nadzieje, że nie za dużo... Jak myślicie?

za mało
i szczerze mówiąc to nie jest dietetyczne jedzenie

1. pieczywo powinno się wykluczyć z diety. chyba że chlebek razowy
2. pizza- wykluczone. chyba że bardzoo rzadko i tylko wtedy jak na to zasłużysz
3. banan ma bardzo dużo kalorii.. więcej od jabłka, arbuza, kiwi itd. jest jednym z owoców których nie powinno być w diecie .

no ale każdy prowadzi własną dietę

[midnight]

dzisiaj miałam taką ochotę... ech brało mnie na jedzenie... no i nie udało się . zjadłam 2 banany

[Queen Doll]

Napisane przez eMisss

za mało
i szczerze mówiąc to nie jest dietetyczne jedzenie

1. pieczywo powinno się wykluczyć z diety. chyba że chlebek razowy
2. pizza- wykluczone. chyba że bardzoo rzadko i tylko wtedy jak na to zasłużysz
3. banan ma bardzo dużo kalorii.. więcej od jabłka, arbuza, kiwi itd. jest jednym z owoców których nie powinno być w diecie .

no ale każdy prowadzi własną dietę

Kochana ja wiem, nie jem pieczywa oprócz właśnie chlebka razowego albo pieczywa chrupkiego ale nie mialam rano w domu nic do jedzenia, więc kupiłam coś na mieście. Pizza - zgadzam się z Tobą w stu procentach, że powinna być wykluczona, jesli już jem ją bardzo żadko kiedy i staram się w małych ilościach.
Co do owoców to ze mną jest problem. A problem polega na tym, że mało co mi smakuje. Nienawidzę jabłek i kiwi a za arbuzem zbytnio nie przepadam, chociaz jest znośny . Z bananów nie zrezygnuję za wszelkie skarby świata, ja bym mogła jesć tylko banany przez cały dzień... Prawdziwa małpa ze mnie jest. Nie dość, że wredna z charakteru to i banany lubi

[midnight]

Queen Doll rozumiem Cię. też kocham banany

[eMisss]

Napisane przez Queen Doll

Kochana ja wiem, nie jem pieczywa oprócz właśnie chlebka razowego albo pieczywa chrupkiego ale nie mialam rano w domu nic do jedzenia, więc kupiłam coś na mieście. Pizza - zgadzam się z Tobą w stu procentach, że powinna być wykluczona, jesli już jem ją bardzo żadko kiedy i staram się w małych ilościach.
Co do owoców to ze mną jest problem. A problem polega na tym, że mało co mi smakuje. Nienawidzę jabłek i kiwi a za arbuzem zbytnio nie przepadam, chociaz jest znośny . Z bananów nie zrezygnuję za wszelkie skarby świata, ja bym mogła jesć tylko banany przez cały dzień... Prawdziwa małpa ze mnie jest. Nie dość, że wredna z charakteru to i banany lubi

hehe Ty masz tak samo z bananami jak ja z kiwi

[Queen Doll]

Napisane przez midnight

Queen Doll rozumiem Cię. też kocham banany

Napisane przez eMisss

hehe Ty masz tak samo z bananami jak ja z kiwi

No widzicie Czy hula hop coś daje na odchudzanie? Swojego czasu widziałam na wizażu osobny wątek na temat właśnie hula hop. Dziewczyny podobno wypełniały je piaskiem, żeby były cięższe i dawały lepsze efekty... Ciekawe czy to działa, chyba spróbuję.

[shellma]

Napisane przez Camila1983

Moją motywacją jest głównie wesele mojej przyjaciółki na koniec sierpnia i do tego czasu bardzo chciałabym zgubić 15 kg. Wiem ze to odważne załozenie, ale muszę dac radę. Poza tym marzy mi się piękny skórzany kombinezon na motocykl, a przy tej figurze jaką mam teraz nie zmieszczę sie w żaden

Więc jak widać motywację mam dużą, a z Waszej strony potrzebuję wsparcia

Ja w sierpniu jestem świadkiem na ślubie i muszę wyglądać świetnie!! Zresztą mam już dość martwienia się że jak się objem to wyglądam jak hipopotam, że muszę ciągle wciągać brzuch żeby jakoś wyglądać!!

Dziś się poprawiłam znacznie mniej zjadłam ale to też dlatego że mnie brzuch boli:
- bułeczka z margaryną + kawa z kakao i mlekiem
- 2 jabłka, bułka z margaryną i dżemem malinowym, kawa z kakao
- ryż z tuńczykiem i przecierem pomidorowym

Teraz nauka! ;]

Powodzenia koleżanki!!

[deska123]

Napisane przez Queen Doll

No widzicie Czy hula hop coś daje na odchudzanie? Swojego czasu widziałam na wizażu osobny wątek na temat właśnie hula hop. Dziewczyny podobno wypełniały je piaskiem, żeby były cięższe i dawały lepsze efekty... Ciekawe czy to działa, chyba spróbuję.

Właśnie postanowiłam się jutro zaopatrzyć w hula hop przez wizaż. W końcu to nie jest duży wysiłek, a może kilka cm stracić w talii i jeszcze na allegro rozglądam się za twisterami

A ja z dzisiejszego dnia jestem zadowolona. Udało się nie zgrzeszyć i już prawie dwudziesta, więc też nie będe już jeść.

[Rodzynka1989]

A ja mam hula-hop, a nie umiem nim kręcić He he Wiem,że nie ma się czym chwalić, ale ja taka ofiara losu jestem

[miodzia]

Ja kiedyś na hula hopie to wymiatałam.. Ale jak miałam z 8 lat :P ciekawe czy teraz też bym potrafiła?! Na poczatku na pewno byłoby ciężko, ale nie ma co sie poddawać

[deska123]

Napisane przez miodzia

Ja kiedyś na hula hopie to wymiatałam.. Ale jak miałam z 8 lat :P ciekawe czy teraz też bym potrafiła?! Na poczatku na pewno byłoby ciężko, ale nie ma co sie poddawać

Ja też w tym wieku, ale może tego się nie zapomina tak jak jazdy na rowerze? ;D Muszę spróbowac ;D

[Rodzynka1989]

Jestem przykładem na to, że jednak można zapomnieć... Bo sama kiedyś wymiatałam, a teraz zaliczyłam kilka nieudanych prób i...się zniechęciłam ewidentnie...

[miodzia]

tak też może być.. Jak kupie takie hula hop to mnie ewidentnie rodzice wyśmieją ;P szkoda, że nie mam młodszej siostry ;/ Ale może gdzieś bym to przed nimi ukryła :P

[deska123]

Napisane przez miodzia

tak też może być.. Jak kupie takie hula hop to mnie ewidentnie rodzice wyśmieją ;P szkoda, że nie mam młodszej siostry ;/ Ale może gdzieś bym to przed nimi ukryła :P

A ja się nawet nie zastanawiałam jaka będzie reakcja moich rodziców, pewnie tez mnie wyśmieją :P Ale czego się nie robi, żeby stracić kilka cm