![]() |
#91 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Offenbach
Wiadomości: 149
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
dokładnie. Najlepsze decyzje podejmuje się po ochłonięciu.
__________________
22.11. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 6 491
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Trudna sprawa, sama wiem, że z taką osobą normalnie się nie zawsze da rozmawiać...
Ja bym nie zaczynała od przeprosin a pytania"czy Ty mnie kiedykolwiek kochałaś?" A czemu to? Dlatego, że być może Twoją mamę w końcu ruszy sumienie! I nie chodzi mi o to, że Twoja mama Cie nie kocha bo zapewne tylko nie potrafi tego pokazać, po prostu ja bym trochę zagrała na emocjach. I tak jak radzą dziewczyny wizyty u psychologa. Pewnie Twoja mama się nie zgodzi(skoro na leczenie raka nie wyraziła zgody) ale to nie zmienia faktu, że możesz sama iść. Trzymam kciuki, żeby wszystko się wyjaśniło i żeby chociaż coś dotarło do niej. Ps. Nie rozumiem czemu dziewczyny, które mają super kontakty z rodzicami piszą "ja bym nigdy". człowiek nigdy nie wie jak się zachowa w sytuacjach "ekstremalnych"dopóki się w takich nie znajdzie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
![]() Autorce wspołczuje, ale ja w jej sytuacji szukałabym miejsca do ktorego moge sie wyprowadzic i polepszyc stosunki w rodzina- czyli z ojcem, ktory jest zawsze po stronie mamy, z matka, która wyzywa i zrzuca ze schodów i z siostrą ksiezniczką i wazeliniarą, bo chyba nie za dobrze wygladaja stosunki autorki z cała rodziną sądzac po okresleniach, jakimi ich obdarzyła. A wina jak to wina, bywa,ze lezy po obu stronach, agresja napędza agresje. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#94 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
![]() ![]() Pozdrawiam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#95 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
ja mam z moja mama dobre stusunki, ale mam taki charakter ze mysle, ze jesli by mnie bila, ponizala, traktowala jak smiecia, to pewnie stracilabym do niej szacunek i nie moge powiedziec ze nigdy bym jej nie oddala. pewnie w koncu, tak jak Autorce, puscilyby mi nerwy. do Autorki: tak jak mowily dziewczyny, idz do psychologa. niekoniecznie z mama, mozesz isc sama. mysle ze bedzie w stanie cos Ci doradzic. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#96 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
ale ona jako rodzic ma OBOWIAZEK Cie karmic!! dopoki skonczysz szkole przynajmniej
__________________
24.08.2019 - synku czekamy <3
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 753
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
![]()
__________________
Yesterday I was sad Today I am happy Yesterday I had a problem Today I still have a problem But today I changed the way I look at it |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Słowenia
Wiadomości: 135
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Kurcze dziewczyny a wedlug was co ona powinna byla zrobic? Dac sie bic i ponizac?
To normalne ze w koncu pekla i zaczela sie bronic. Moj przyjaciel byl regularnie bity przez ojca, plakac sie chcialo na widok posiniaczonych plecow. Nikt ale to nikt nie powinnien zazanawac przemocy a juz szczegolnie nie w domu. I wedlug mnie kazdy ma prawo do obrony nie wazne kto bije . Nikt kto nie znalazl sie w podobnej sytuacji nie ma prawa osadzac autorki poniewaz sam nie wiem jak by zareagowal. Powinnas isc do psychologa zeby dowiedziec sie jak postepowac w takiej sytuacji , jak rozmawiac z mama zeby nie doprowadzic znowu do takiej styuacji, lub tez jak reagowac kiedy widzisz ze chce na ciebie podniesc reke.
__________________
In the end there is no right, just variants of wrong
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
byłaś w takiej sytuacji że wiesz jak postępować????? myślisz że taka rozmowa zwykła rozmowa coś mi pomoże bo wiesz wydaje mi ,że nie... genialne wali matkę obrazem za to kazała jej umyć szklankę ??? czy TY w ogóle przeczytałaś ten wątek??????chyba za to że sama matka ją biję szarpie za włosy. byłaś kiedyś przez kogoś poniżana??? pewnie spływa po niej jak po kaczce skoro prosi od nas o pomoc??? widzisz tylko jedną stronę |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
jakoś co do tego psychologa nie jestem przekonana.. Ale zobacze. Zobacze co się stanie jak wróci tata.. teraz idę się przejsć albo coś bo nie mam siły.. to mnie przerosło.. jest mi cholernie przykro że do tego doszło.
Dziękuje wam za pomoc. Mam cholerne wyrzuty sumienia.. Mam nadzieje że wszystko się jakoś ułoży ![]()
__________________
"jeśli chcesz mieć ciało jak kocica, najpierw musisz się spocić jak świnia". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#101 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
"czy Ty mnie kiedykolwiek kochałaś?"nie nich lepiej nie zadaje tego pytania. co jej da odpowiedź na nie a matkę może jeszcze bardziej wkurzyć, ej i w tej sytuacji to raczej gra na emocjach odpada nieeee rób tylko tak... "Nie rozumiem czemu dziewczyny, które mają super kontakty z rodzicami piszą "ja bym nigdy". człowiek nigdy nie wie jak się zachowa w sytuacjach "ekstremalnych"dopóki się w takich nie znajdzie." eh niestety prawda ludzie są w stanie róźne rzeczy doprawić jeśli nie byli nie są w tej sytuacji.. ;( przykre.. Edytowane przez anuanusia Czas edycji: 2009-06-06 o 17:15 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#102 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
W szkole jest psycholog lub pedagog, który ma obowiązek reagować w takich sytuacjach. Sytuacją rodzinną ucznia szkoła też ma obowiązek się interesować.
Porozmawiaj z nim/nią bo na tym etapie sama nie załatwisz tego tak jak mogłoby to być załatwione. Pozdrawiam, trzymaj się ciepło ![]() P.S. (JA) obserwując młodzież w szkole śmiem stwierdzić że 90% dzieciaków z problemami ma te problemy PRZEZ rodziców. Z premedytacją to piszę i podkreślam. Dzieciaki chodzą na jakieś terapie, projekty, zajęcia wychowawcze a to rodziców przydałoby się wychować. A na dzieciakach psy się wiesza, jakie to one najgorsze... przeważnie wystarczy okazać im trochę ciepła i zainteresowania. No jeżeli szukają tego u nauczyciela to co mają w domu? co tam dostają? Edytowane przez Carya Czas edycji: 2009-06-06 o 17:18 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#103 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#104 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Offenbach
Wiadomości: 149
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
![]()
__________________
22.11. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#105 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
![]() Moja matka w ciągu chorych afer z kilku ostatnich lat nie uderzyła mnie ani razu, wszystko sprowadzało się do wyzwisk i pretensji, że nie pomagam w domu (bzdura...). Wszystko co robię, robię źle. Gdyby mnie uderzyła, tak, że zostałby po tym ślad, poszłabym na policję. Obdukcja, dzielnicowy, te sprawy. Czasami sprawy zachodzą zbyt daleko, by się zastanawiać "jak tu się zbliżyć" i trzeba ratować własną skórę. Autorko - pisałaś o pracy na weekendy. Teraz jakąś masz? Na Twoim miejscu dogadałabym się z ojcem, schodziłabym matce z drogi, sama zaopatrywała się w jak najwięcej produktów. Może on Cię wesprze. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#106 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Sytuacja bardzo trudna...
Myślę, że choroba ma wpływ na zachowanie Twojej mamy. Nie wiem czy w sensie fizycznym, neurologicznym bo nie mogę się doszukać jakichś informacji o tym, na co jest chora (Ty piszesz, że na kolagenozę, ale wydaje mi się, że to jest jakaś cała grupa chorób pewnego typu. Pisałaś też, że choruje od 8 lat - 8 lat raka bez leczenia, a mama się wciąż dobrze czuje...?). W każdym razie jeśli żyje z "wyrokiem", to najpewniej wpływa to na jej uczucia i zachowanie. Piszesz, że jest zimna i "twarda". Może to jej sposób na bronienie się przed chorobą. Czy zawsze się tak zachowywała? Zanim się dowiedziała, że jest chora? Najlepszym rozwiązaniem byłaby terapia rodzinna, obejmująca Was wszystkich, bo widać że relacje w domu masz strasznie zaburzone. Ale na to pewnie się nie zgodzi. Dlatego uważam, że powinnaś się jak najszybciej wyprowadzić z domu, może na razie do jakiejś rodziny? Za rok będziesz zdawała maturę, po maturze dasz radę się usamodzielnić chociaż na pewno łatwo nie będzie. Możesz wystąpić o alimenty od rodziców. Możesz też schodzić jej z drogi jak tylko możesz i ulegać jak siostra, byle przetrwać jeszcze rok. Jeśli Twoje relacje w domu mają tak wyglądać, to lepiej żeby ich wcale nie było. Może "na odległość" relacje z rodzicami byłyby lepsze. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2009-06-06 o 17:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#107 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#108 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 946
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#109 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Specjaistą nie jestem, ale z tego co piszesz to zapewniam cię że wg mnie nie oszalałaś
![]() Podziwiam cię za twoją dojrzałą postawę i jednocześnie tak strasznie mi przykro czytać podobne historie. One zostawiają slad na psychice do końca życia... dzieciństwo ma się tylko jedno... zmarnować je samemu - ok, ale w ten sposób... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#110 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 3 710
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#111 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
co jednak nie usprawiedliwia jej, poniewaz potrzebujecie pomocy i to razem, ojciec widze tez sie zagubil, a siostra nie powinna tak sie zachowywac kazdy ma taki swoj "swiat" a powinniscie wzajemnie sie wspierac najlepsza bylaby wlasnie owa terapia rodzinna, ale watpie aby na ten moment zgodzila sie mama skoro tak, to naprawde chcoiazby sama powinnas udac sie do psychologa, albo szkolnego pedagoga, to nic zlego, naprawde uwierz, a napewno Ci pomoga, poniewaz tutaj potrzebny jest juz ktos bardziej fachowy Jednak równiez nie rozumiem, dlaczego niektore osoby naskakuja i sa w ogromnym szoku!!!!! ze niby jak Ty tak moglas itp itd /owszem owy watek na poaczatku rowniez mnie zdziwil, ale nie w sensie "co ona zrobila????" ciagle sie teraz zastanawiam co tu zrobic, smutno, bo napewno nie jest Ci i rodzinie łatwo, ale nie potepiam nikogo i nie oceniam, to jest zycie dziewczyny przeciez świat nie jest idealny!!! nie ma wiecznej sielanki!!! i tylko samego dobra nikt o zdrowych zmyslach, nie wytzrymalby takiej presji przeciez jestesmy ludzmi, mamy swoje prawa juz widze jakbyscie potulnie siedzialy, gdyby ktos was nie szanowal, popychal, szturchal, wyzywal, ponizal, nie pozwalam brac jedzenia z lodowki itd. tak, olez oczywiscie siedzialybyscie grzecznie na tylku - bzdura dzis poprostu puscily wszelkie emocje- zycie nie chcialas tego, ale sie stalo naprawde potrzebujesz, potrzebujecie fachowej pomocy, wsparacia, jesli mama nie che, udaj sie na sam poczatek sama do poradni, psychologa zobaczysz co Ci poradza, co robic, co dalej ![]()
__________________
23.12.2014
![]() 23.04.2016 ![]() Edytowane przez Alice in Wonderland Czas edycji: 2009-06-06 o 17:52 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#112 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 312
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
1. Wina leży po obu stronach. Jeśli sytuacja sie nasila jedynym praktycznym rozwiązaniem jest przeczekanie do momentu przyspieszonej samodzielności.
2. Pytanie do wszystkich wypowiadających sie: CZY KTOŚ Z WAS PRZECHODZIŁ NOWOTWÓR????
__________________
nawrócony zakupoholizm w ramach odkurzonej kobiecości ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#113 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 164
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Ja i moja mama bardzo się kochamy, wspieramy się itd. ale kilka razy doszło między nami do rękoczynów... były jakieś uderzenia, szarpania itd. Ale to wszystko dlatego, że obie mamy wybuchowe charaktery... po takim wypadku szybko o tym zapominamy. W sumie osttani taki raz był kilka lat temu. Teraz zostały tylko kłótnie słowne, które też szybko przechodzą...
Gorzej mam z ojcem, który traktuje mnie często gorze od... nawet nie wiem od kogo- albo traktuje mnie jak powietrze, albo wyzywa o byle co, twierdzi, że ze mnie ,,nic nie ma''. Ciągle czepia się o mój charakter, o moje zainteresowania, chciałby mnie zmienić na swoją modłę... Dobrze, że jestem na studiach w innym mieście i większość roku nie jestem nastawiona na jego teksty i awantury... Co do autorki wątku to powiem ci, że z ojcem mam trochę podobnie, np. często zdzarza mu się mówić, że ,,tu wszystko jest jego'' a ja ,,nie mam nic'' i że ,,jak będę mieć swoje to będę się tam rządzić'' takie teksty wychodzą z byle powodu np. właśnie jakaś głupota jak zostawiona szklanka na biurku, która prowadzi do wykładu o tym jak ja ,,niczego nie szanuję'' oraz ,,nic nie umiem'' oraz coś w stylu, że taka bałaganiara nigdy nie znajdzie męża ![]() Może w twoim wypadku też byłby wyjazd na studia do innego miasta, bo przecież teraz w trakcie nauki nie będziesz się wyprowadzała... Może jednak w twoim przypadku da się coś zrobić, chyba z matką jest łatwiej dogadać się niż z ojcem... Czy ona ma pretensje tylko o twojego chłopaka czy ma też inne poważne ,,ale''.??? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#114 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Ja nie i..? I co w związku z tym? Pewnie, że jak nie przechodziłam to nie wiem i nie powinnam się wypowiadać? Już padały tutaj genialne słowa, że jak mama ma raka, to jej wolno się tak "wyładowywać" i powinno się to zrozumieć - filozofia jak dla mnie, proszę o wybaczenie, bardzo ograniczona i wręcz głupia (innego słowa nie mogę na to znaleźć). Ja rozumiem - jest ciężko, choroba wyniszcza, pewnie doszła do tego depresja - ale, do cholery, skoro mama nie zgadza się na leczenie, to chyba o czymś świadczy?????? Dorosła jest? Mi się wydaje, że jest. Podejmuje decyzje za siebie? Podejmuje - takie, a nie inne. Nie zwalajmy wszystkiego na chorobę, rak tutaj nie usprawiedliwia żadnej przemocy. NIC nie usprawiedliwia wyżywania się na dziecku!!!!!!
Podkreślam jeszcze raz - ja nie przechodziłam nawet w 1/10 tego co autorka, a do dzisiaj mam żal do rodziców (bo tata też ma co nieco na sumieniu). Uważam, że osoba potrafiąca konstruktywnie przedstawić swoje zdanie nie musi uciekać się do agresji - przemoc jest dobra dla słabych psychicznie osób, które tak naprawdę nic więcej nie potrafią sobą reprezentować. Kropka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#115 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 25
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
łatwo jest usprawiedliwiać matkę i mówić że trzeba ją kochać bo matkę,ma się tylko jedną. Moja matka jest alkoholiczką i nie raz miałam ochotę ją uderzyć, nie raz myślałam o jej śmierci,wiem że to nie to samo, ale ja nie pochodzę z patologicznej rodziny, o problemie mojej matki mało kto wie, pomimo tego że musze się jej wstydzić tylko przed sobą są chwile że jej nienawidzę i nikt nie wmówi mi że mam ją kochać i szanowac bo mnie urodziła . Ona też choruje na raka,a jej choroba wcale nie sprawia że bardziej ją kocham.Naszczęście dawno z niąniemieszkam,więc mam to jakoś za sobą. Wiem że ta sytuacja jest inna od opisane,chcę powiedzieć tylko żeby nie oseniać ludzi tylko po pozorach i nie przyrównywać ich do siebie i własnej sytuacji,bo to nie zawsze się sprawdza.Marrellic, zrobias okropną rzecz,ale trzymaj się i nie daj sobie wmówićże jesteś śmieciem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#116 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 88
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Hmm a mi nie wydaje się,żeby choroba miała jakiś wielki wpływ na zachowanie Twojej Mamy..->jakiś ma na bank ale czy wielki?
Kłociłyście sie na pewno przed jej chorobą. Moim zdaniem problem pojawił się dużo wcześniej. Oczywiście-matkę ma się jedną, ale matka też powinna szanować swoje dzieci. Autorka wątku teraz już jest pełnoletnia, ale na pewno traktowana w podoby sposób przez Matkę była jak jeszcze dorastała i to miało ogromny wpływ na jej psychikę i zachowanie teraz też ![]() Twoje rodzeństwo, Ojciec.. powinni pomóc w tym wszytskim.A nie stać obok i zgadzać się na cos takiego. Usiądzcie i postanówcie->może jakaś wspólna wizyta u psychologa? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#117 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Jeśli matka autorki choruje od 8 lat, to przed jej chorobą autorka miała 10-11 lat. Szczerze wątpię, żeby wtedy zrzucały się wzajemnie ze schodów albo rzucały obrazami, bo zapewne autorka jako słabsza poniosłaby jakieś obrażenia, a w końcu by się zainteresowała opieka społeczna.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#118 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#119 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Tu nie chodzi o zwalanie winy na kogokolwiek. Po prostu myślę, że skoro matka autorki nie zachowuje się racjonalnie (tzn odmawia leczenia), to znaczy że ma poważny problem psychiczny z przeżywaniem tej choroby. A za takim problemem mogą iść różne zachowania.
Nikt tu nie może orzec czy na pewno ma tu wpływ choroba czy nie, bo nie znamy sytuacji - tylko tyle, co z relacji autorki wątku, a to bardzo mało. Nie wiadomo skąd się bierze zachowanie jej matki, ale jak by nie było - uważam, że autorka nie ma szans zmienić tej sytuacji bo nie ma żadnego wsparcia. Dlatego, niezależnie od wszystkiego, doradzam jej ewakuowanie się z domu jak najszybciej się da... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#120 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: piekło, na kolanach Lucyfera
Wiadomości: 696
|
Dot.: Zrobiłam coś strasznego..
Cytat:
TY , kobieto, przeczytałaś co jej matka zrobiła? Weźże sie puknij, najeżdżasz na dziewczyne, a nie widzisz że ona żałuje i jest przerażona? ![]() Do autorki: zwiewaj kiedy się będzie dalo, albo namów swoją matkę na wizytę u psychologa. Jesli to odpada, poskarż się komuś z rodziny (babci, cioci etc) kto wiesz, ze ma nad nią jakąkolwiek władzę duchową (czytaj: z czyim zdaniem ona się liczy).
__________________
Od paździora, studentka AGH, kierunek: automatyka i robotyka ![]() Je t'adore mon cheri ![]() ![]() Czy tkwisz w toksycznym związku?! https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=3295 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:14.