straszy mnie, że popełni z mojego powodu samobójstwo!

[liga]

zaraz tu bedzie i chce zebym wyszla zeby mnie zo baczyl jeszcze i chce sie kawalek przejechac gdzies ze mna

[dream7]

Najlepiej pogadaj z jego rodzicami powiedz ze cie straszy ze sie zabije moze oni mu przemowila do rozumu.. Kto wie moze koles mowi prawde a moze tylko cie straszy

[kasiagora23]

może chcę cię zabrać na darmowy spektakl pt "o niedoszłym samobójcy, któremu dziewczyna przeszkodziła", albo zafundować scenę z "Romeo i Julia" czyli będziesz mnie kochać po tamtej stronie ?

NIE RYZYKUJ ! masz kogo wysłac po te rzeczy?

[Lady in Blue]

Napisane przez liga

zaraz tu bedzie i chce zebym wyszla zeby mnie zo baczyl jeszcze i chce sie kawalek przejechac gdzies ze mna

Poproś Tatę niech odniesie mu rzeczy ...

[alloffkowa]

no właśnie wyślij po nie kogoś.
a co do krewetek to jeśli macie mozillę to jest taki dodatek który blokuje reklamy i nazywa się ******* plus;pp

[carpaibex]

Broń Boże nigdzie z nim nie idź !

[liga]

Ok, poszłam z mamą, bo tylko ona mogla. Chciał pogadać na osobności, to odeszliśmy tylko kawałek. Był spokojny, pytał głównie dlaczego tak, nie nalegał już, tylko mówił, że nie wie co sie stanie jak wypije wiecej, ale zebym sie nie przejmowala nim, zebym mu obiecala ze JAKBY CO ma mnie nie byc na pogrzebie. Jego rodzice placza podobno ze dzieją sie z nim takie rzeczy, że prawie go brali do psychiatry ale nie dał sie, że bardzo go zraniłam, że był naiwny, a zaraz sie przyznał ze na poczatku naszego zwiazku kochał byłąi kto tu był naiwny....ale ze potem naprawde mnie pokochał i cierpi. oddał mi prezenty ktore mu dałam nawet(ja nie miałam mu co oddawac...) i jak to w domu zaczełam odpakowywac to wszystkie łzy sie wylały ale juz czuje sie lepiej. a teraz jedzie do domu po 2 piwach podobno i podobno jeszcze cwiartke ma na droge powrotną.... eh.

[Gloire]

Napisane przez liga

Ok, poszłam z mamą, bo tylko ona mogla. Chciał pogadać na osobności, to odeszliśmy tylko kawałek. Był spokojny, pytał głównie dlaczego tak, nie nalegał już, tylko mówił, że nie wie co sie stanie jak wypije wiecej, ale zebym sie nie przejmowala nim, zebym mu obiecala ze JAKBY CO ma mnie nie byc na pogrzebie. Jego rodzice placza podobno ze dzieją sie z nim takie rzeczy, że prawie go brali do psychiatry ale nie dał sie, że bardzo go zraniłam, że był naiwny, a zaraz sie przyznał ze na poczatku naszego zwiazku kochał byłąi kto tu był naiwny....ale ze potem naprawde mnie pokochał i cierpi. oddał mi prezenty ktore mu dałam nawet(ja nie miałam mu co oddawac...) i jak to w domu zaczełam odpakowywac to wszystkie łzy sie wylały ale juz czuje sie lepiej. a teraz jedzie do domu po 2 piwach podobno i podobno jeszcze cwiartke ma na droge powrotną.... eh.

Wybacz, ale on jest tak żałosny, że ustawa nie przewiduje Dobrze zrobiłaś, że się od niego uwolniłaś, teraz już będzie z górki
a co do ostatniego zdania... jedzie w sensie, że prowadzi auto? uspokój mnie, bo aż się wystraszyłam

[alloffkowa]

Przestań Kochana! nie przejmuj się, dobrze że odzyskałaś rzeczy. już masz najgorsze za sobą !
jesteś naprawdę dzielna!

[kasiagora23]

Nooo....i juz po wszystkim, mam nadzieję. Zapomnij o tym, na pewno znajdzie sobie zaraz kolejną ofiarę, tacy ludzie niestety nie mogą wytrzymać długo bez osoby którą mogą dręczyc

[winogrono]

A ciocia winogrono myśli sobie że to nie koniec tego teatru jednego aktora.

Moja rada - gdyby przyszło mu do głowy nachodzić naszą autorkę wątku, bezwzględnie dzwonić na policę i po karetkę pogotowia - argumetując stan zagrożenia życia lub utraty zdrowia.

To ci młody Werter ... heh

[lady karen]

Napisane przez liga

Ok, poszłam z mamą, bo tylko ona mogla. Chciał pogadać na osobności, to odeszliśmy tylko kawałek. Był spokojny, pytał głównie dlaczego tak, nie nalegał już, tylko mówił, że nie wie co sie stanie jak wypije wiecej, ale zebym sie nie przejmowala nim, zebym mu obiecala ze JAKBY CO ma mnie nie byc na pogrzebie. Jego rodzice placza podobno ze dzieją sie z nim takie rzeczy, że prawie go brali do psychiatry ale nie dał sie, że bardzo go zraniłam, że był naiwny, a zaraz sie przyznał ze na poczatku naszego zwiazku kochał byłąi kto tu był naiwny....ale ze potem naprawde mnie pokochał i cierpi. oddał mi prezenty ktore mu dałam nawet(ja nie miałam mu co oddawac...) i jak to w domu zaczełam odpakowywac to wszystkie łzy sie wylały ale juz czuje sie lepiej. a teraz jedzie do domu po 2 piwach podobno i podobno jeszcze cwiartke ma na droge powrotną.... eh.

Zgłoś to na policję, jeszcze idiota kogoś zabije po drodze...

A jego gadaniem sie nie przejmuj, jakby miał sobie cos zrobić to już by zrobił.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez winogrono

A ciocia winogrono myśli sobie że to nie koniec tego teatru jednego aktora.

Moja rada - gdyby przyszło mu do głowy nachodzić naszą autorkę wątku, bezwzględnie dzwonić na policę i po karetkę pogotowia - argumetując stan zagrożenia życia lub utraty zdrowia.

To ci młody Werter ... heh

Ciocia winogrono dobrze radzi

[liga]

kolejne smsy, znowu nie reaguję, tym razem wymyślona pomyłka, miał pisać do jakiegoś kumpla z pracy ze nie przyjdzie ze pije i juz go w pracy nie bedzie, zwracal sie po imieniu do kolegi, wiec wnioskuje ze pomylke sobie wymyslil... paranoja.
jest juz w domu, nie chce wiedziec juz co robi, wole nie wiedziec :/

Mówił mi jak sie widzielismy, że pisze do mnie i bedzie pisal dlatego ze sie uzaleznil ode mnie, ze nie moze sie powstrzymac. nie chcąc mnie zadreczac mowi ze sie zabije.

Jeszcze mnie na "koniec" gnębi że pozwoliłam mu jechać po pijanemu i właśnie tak mu na nim zależało że sie nie martwiłam..

[carpaibex]

Zmień numer telefonu.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez liga

kolejne smsy, znowu nie reaguję, tym razem wymyślona pomyłka, miał pisać do jakiegoś kumpla z pracy ze nie przyjdzie ze pije i juz go w pracy nie bedzie, zwracal sie po imieniu do kolegi, wiec wnioskuje ze pomylke sobie wymyslil... paranoja.
jest juz w domu, nie chce wiedziec juz co robi, wole nie wiedziec :/

Mówił mi jak sie widzielismy, że pisze do mnie i bedzie pisal dlatego ze sie uzaleznil ode mnie, ze nie moze sie powstrzymac. nie chcąc mnie zadreczac mowi ze sie zabije.

Jeszcze mnie na "koniec" gnębi że pozwoliłam mu jechać po pijanemu i właśnie tak mu na nim zależało że sie nie martwiłam..

A jaki masz model telefonu? Nie ma tam funkcji blokowania danego nr?

[201803290936]

Napisane przez carpaibex

Zmień numer telefonu.

Dokładnie.

Dręczy Cię to, ale ciekawość w Tobie zwycięża i czytasz te jego bzdurne wynurzenia - zmień numer, zablokuj go jeśli masz taką opcję, ale odetnij się od tego.

[allmode]

Napisane przez liga

kolejne smsy, znowu nie reaguję

Reagujesz. Czytasz te brednie.
Liga, ja nie chcę cię urazić ani nic - ale powiedz, dziewczyno, po jaką cholerę - że tak brzydko zapytam - Ty się pozwalasz tak dręczyć? Po co poszłaś po te rzecz y -przecież mama je mogła odebrać. Po co wciąż czytasz, odbierasz smsy? W tej chwili on Cię dręczy, bo Ty mu na to pozwalasz i przeciągasz tę całą sytuację.
Już dawno powinnaś zmienić nr telefonu - nieważne, czy masz kartę czy abonament. Już dawno powinnaś zmienić nr gg.
A jemu w to graj - woda na młym jest, ofiara jest, przejmuje się nim, więc on wspina się na coraz wyższe pułapy swoich aktorskich możliwości. I to będzie trwało w nieskończoność.
A jak jednak młody Werter Cię najdzie na ulicy gdzieś - zaczepiasz pierwszą z brzegu osobę, czy moze Ci pomóc, bo wariat jakiś Cię dręczy, wzywasz policję i pogotowie, bo ma zaburzenia psychiczne.
Nie daj się.

[liga]

Pozwalam na to tylko dlatego, że mam wrażenie niekoniecznie słuszne, że on to wszystko robi nieświadomie, że narawdę jest chory i nie wie że źle robi
I że jak się zorientuje, że numery kontakowe zmieniłam wpadnie w jakąś furie i dopiero się zacznie....

gg już zmieniłam, a w tel nokia6300, chyba nie ma tej opcji, ale poszukam. A jak nie, to zmienię ten nr i spokój.

I pierwszy raz tyle łez wylałam przez kogoś kogo sama rzuciłam..:/ Po prostu mi go żal bardzo, ale CHCĘ to zakończyć.

[TOMORROW]

Napisane przez liga

kolejne smsy, znowu nie reaguję, tym razem wymyślona pomyłka, miał pisać do jakiegoś kumpla z pracy ze nie przyjdzie ze pije i juz go w pracy nie bedzie, zwracal sie po imieniu do kolegi, wiec wnioskuje ze pomylke sobie wymyslil... paranoja.
jest juz w domu, nie chce wiedziec juz co robi, wole nie wiedziec :/

skąd ja to znam...

mój były jak już się zorientował,że nie odbieram jego telefonów i nie odpisuję, to zaczynał pisać smsy z innych numerów i podawał się np. za moich kolegów ze studiów-żebym tylko cokolwiek odpisała, ale , że styl palanta ciągle ten sam, więc nie dawałam sie na to nabrać

[Maripossa]

Napisane przez liga

Pozwalam na to tylko dlatego, że mam wrażenie, że on to wszystko robi nieświadomie, że narawdę jest chory
I że jak się zorientuje, że numery kontakowe zmieniłam wpadnie w jakąś furie i dopiero się zacznie....

gg już zmieniłam, a w tel nokia6300, chyba nie ma tej opcji, ale poszukam. A jak nie, to zmienię ten nr i spokój.

czyli nie zmieniasz nr tel. DLA NIEGO? PRZEZ NIEGO? no to ladnie... "nie zmienie zeby sie bardziej nie wkurzyl" DZIEWCYZNO TY TEZ MASZ NERWY!! co ty sie na niego nie mozesz wkurzyc?! tylko on, tak?
Co z tego ze jest chory, nie nalezy dawac mu zadnej taryfy ulgowej!!

Juz w jednym watku to napisalam... KROWA KTORA DUZO MUCZY MALO MLEKA DAJE! Jakby sie chcial zabic to juz by dawno to zrobil a takie gadanie jest tylko po to bys do niego wrocila i zeby wszyscy (jego rodzina i znajomi, bo mowisz ze ma glupie opisy na gg/NK czy co tam ma...) zwrocili na niego uwage, on nie zna innej formy "okazywania uczuc" jak to co robi a to zdecydowanie nie sa UCZUCIA...psycholog mu musi to pokazac.
Jest chory i jego rodzina cos ma z tym zrobic, NIE TY. Jesli on do tej pory sie tak zachowuje a rodzinka zwala wine na Ciebie, to powinni sie leczyc wszyscy, ale cos czuje, ze oni wiedza ze powinni sie z nim udac do tego psychologa dlatego tam nie ida z nim... psycholog by zaraz mu kazal przyjsc z mama/siostra czy kims tam zeby pogadac - takie jest postepowanie - a moge sie o stowe zalozyc ze oni by nie poszli.
To przykre, bo wyrzadzaja mu jeszcze wieksza krzywde - no ale to juz nie twoja brocha - ODESZLAS!! Moze oni kiedys sie otrzasna...

Idz zmien ten nr tel.i miej w glowie nasze slowa, ktore pogrubilam w tej wypowiedzi. Im wieksze bedziesz miec watpliwosci tym czesciej je sobie powtarzaj - mowia Ci to osoby ktore naprawde wiedza co ty przechodzisz, bo same to przeszly

Bedzie dobrze tylko postepuj teraz za rozumem i nie wylamuj sie z tych radyklanych decyzji!!

powodzenia

[Asienka187]

Napisane przez liga

Pozwalam na to tylko dlatego, że mam wrażenie niekoniecznie słuszne, że on to wszystko robi nieświadomie, że narawdę jest chory i nie wie że źle robi
I że jak się zorientuje, że numery kontakowe zmieniłam wpadnie w jakąś furie i dopiero się zacznie....

gg już zmieniłam, a w tel nokia6300, chyba nie ma tej opcji, ale poszukam. A jak nie, to zmienię ten nr i spokój.

I pierwszy raz tyle łez wylałam przez kogoś kogo sama rzuciłam..:/ Po prostu mi go żal bardzo, ale CHCĘ to zakończyć.

Zmień numer i naprawde przestan sie nakrecać.
Nie jestes za niego odpowiedzialna. Jakby chciał sie zabic to juz dawno by to zrobił. Stosuje zwykły szantaż emocjonalny a Ty niepotrzebnie dajesz sie w to wciągnąć.

edit: ta nokia nie ma "czarnej listy"

[winogrono]

Słuchaj, allmode dobrze Ci powiedziała. Specjalnie przeciągasz sytację, bo ona Cię bawi i możesz się w niej jawić jako siostra miłosierdzia.

Sama twierdzisz że to jest człowiek chory, a jak ktoś jest chory to potrzebuje LEKARZA !!!!

Wiesz co, w sumie to nie wiem kto tu jest bardziej chory ...

[bibrzok87]

Dziewczyny maja rację, zmień numer gg, numer telefonu też jak się da. Dla niego Ciebie już nie ma. Nie reaguj na nic. Musisz być twarda. Nie rozmawiać, nie odbierać nic. Tylko wtedy może się jakoś zniechęci Musi zobaczyć, że to nie zabawa w kotka i myszkę tylko rozstanie.
Samobójca nie trąbi wszystkim, że się zabije. Nie robi z tego teatrzyku. Szkoda, że tylko taką sztukę może Ci zaoferować.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez liga

Pozwalam na to tylko dlatego, że mam wrażenie niekoniecznie słuszne, że on to wszystko robi nieświadomie, że narawdę jest chory i nie wie że źle robi
I że jak się zorientuje, że numery kontakowe zmieniłam wpadnie w jakąś furie i dopiero się zacznie....

gg już zmieniłam, a w tel nokia6300, chyba nie ma tej opcji, ale poszukam. A jak nie, to zmienię ten nr i spokój.

I pierwszy raz tyle łez wylałam przez kogoś kogo sama rzuciłam..:/ Po prostu mi go żal bardzo, ale CHCĘ to zakończyć.

Ligio zgadzam się z allmode. Sama pozwalasz się dręczyć. Facet trafił na podatny grunt i sobie hasa jak po łysej kobyle [przepraszam za wyrażenie].
Nic się nie zacznie jeśli mu na to nie pozwolisz. To że może być chory w żaden sposób go nie usprawiedliwia i nie daje mu prawa do dręczenia, znęcania się - chora osoba tak jak zdrowa może być niebezpieczna, pomyśl o tym. Jeśli zobaczy, że jego próby nie odnoszą pożądanego skutku odpuści. Będziesz musiała zmienić nr bo w noki 6300 nie ma funkcji czarnej listy, albo przynajmniej nie czytaj jego smsów - od razu kasuj, a dzwonek jego nr ustaw na ciszę. Nie reaguj na żadną próbę kontaktu - ignoruj, a gdy będzie osobiście cię nachodził dzwoń na policję, na ulicy (tak jak napisała allmode) podejdź do obcej osoby i mów, co się dzieje i również dzwoń na policję. Nie daj się dziewczyno, bo facet dla kaprysu zniszczy cię i będziesz mogła mieć tylko do siebie pretensje. Nie lituj się nad nim, bo nie masz powodu, jeśli już to zlituj się nad sobą.

[aga24zuzia]

hej
zmien nr tel. gg ,wywal go z nk
absolutnie sie z nim nie spotykaj.bo sobie narobi nadzieji,
takie gadanie -wyjdz na chwile jest żałosne..
rzeczy ktore masz u niego spisz na strate...
ludzie niech gadaja,co cie to obchodzi?? pogadaja i przestana ( zreszta co moga mowic??? chyba jedynie ze dobrze ze go zostawilas bo to kompletny świr i zniszczyłby ci zycie)
jego siostrze napisz ze nie zyczysz sobie smsow od niej
powiedz o tym rodzicom tzn dokladnie wyjasnij sytuacje,( powiedz ze sie go boisz)
na koniec napisz mu smsa ze szantaż jest karalny...i zawsze mozesz zglosic sprawe pod nr 997

pozatym on wcale sobie nic nie zrobi....manipulantem jest. odetnij sie od niego raz na zawsze...szkod życia na takiego oszołoma...
nie placz przez niego bo jemu o to chodzi zeby sie pograżyla razem z nim..nie mysl o nim bo to sie mija z celem

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez bibrzok87

.
Samobójca nie trąbi wszystkim, że się zabije. .

tak,to jest udowodnione naukowo

ludzie maja go za wiariata -heh no nie dziwie sie

[Blonde_Stranger]

Typowy żałosny kretyn. Gwarantuje Ci że się nie zabije. Jedyne co powinnaś zrobić to zignorować.

[liga]

Napisane przez winogrono

Słuchaj, allmode dobrze Ci powiedziała. Specjalnie przeciągasz sytację, bo ona Cię bawi i możesz się w niej jawić jako siostra miłosierdzia.

Sama twierdzisz że to jest człowiek chory, a jak ktoś jest chory to potrzebuje LEKARZA !!!!

Wiesz co, w sumie to nie wiem kto tu jest bardziej chory ...

bawi mnie to że nie śpie, tylko płaczę, że schudłam 3kg w ciągu tyg, że mama płacze nawet z tego wszystkiego... bawi mnie to masz racje

i zaraz wyjdzie, że to ja jestem zdrowo popiepszona.

Może to dla mnie sytuacja, z którą się nie spotkałam jeszcze nigdy, może mam serce, albo jestem podatna, albo bardziej słaba niż mi się wydawało.
Nieważne.

Orientuje się ktoś jak wygląda zmiana numeru tel jak się jest w abonamencie?

[amistad.k.m.s]

Napisane przez liga

bawi mnie to że nie śpie, tylko płaczę, że schudłam 3kg w ciągu tyg, że mama płacze nawet z tego wszystkiego... bawi mnie to masz racje

i zaraz wyjdzie, że to ja jestem zdrowo popiepszona.

Może to dla mnie sytuacja, z którą się nie spotkałam jeszcze nigdy, może mam serce, albo jestem podatna, albo bardziej słaba niż mi się wydawało.
Nieważne.

Orientuje się ktoś jak wygląda zmiana numeru tel jak się jest w abonamencie?

Wszystko zależy w jakiej sieci jesteś, ale najprawdopodobniej zmiana nr wiąże się z rezygnacją, a to oznacza (jeśli nie skończyła ci się umowa), że będziesz musiała zapłacić karę. Możesz również tymczasowo zawiesić nr - oczywiście jakieś opłaty będziesz musiała uiszczać (ale nie wiem jakie, bo to wszystko zależy od sieci). Na twoim miejscu zadzwoniłabym do biura obsługi i się wszystkiego wypytała, całkiem możliwe jest, że wprowadzili jakieś zmiany i można zmienić nr na tej samej umowie.

[nicko]

Musisz iść do salonu swojej sieci i tam porozmawiać o zmianie numeru