Jak uratować małżeństwo - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-21, 14:53   #91
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez Biedronilla Pokaż wiadomość
to już mi na jakąś desperacje zakrawa... myslisz że twój mąż tego nie widzi?! im bardziej będziesz "cisła" (że się tak brzydko wyraże) tym bardziej on będzie miał to gdzieś, a na zakończenie pozostanie mu niesmak i pogarda dla twojej osoby... szanuj się i odpuść...


Dokładnie, zgadzam się z Tobą . A na koniec wykorzysta to tak, będzie co miał opowiadać kolegom...
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-21, 14:54   #92
madziamacius8786
Zakorzenienie
 
Avatar madziamacius8786
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 812
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez Biedronilla Pokaż wiadomość
no sorry, ale czy to dzieci w piaskownicy że się ze sobą droczą??
raczej chodziło mi o to ,że on swoim zachowaniem sprawdza ile wytrzyma..
madziamacius8786 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-21, 14:57   #93
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Poprostu będe sobą.... nową sobą.... i tak nie mam nic do stracenia.
Masz jeszcze wiele do stracenia, honor i szacunek do samej siebie, jak to Ci nawet odbierze to rzeczywiście nie pozostanie Ci już nic
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-21, 14:57   #94
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Prawda jest taka że ja sama nie wiem co z czym i do czego. Jestem kobieta i niby powinnam wiedzieć co i jak w tych sprawach....a czuje sie nawet nie jak 15 latka jak 5 latka.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-21, 14:57   #95
Biedronilla
Zadomowienie
 
Avatar Biedronilla
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez madziamacius8786 Pokaż wiadomość
raczej chodziło mi o to ,że on swoim zachowaniem sprawdza ile wytrzyma..
wiem tak też to zrozumiałam, tylko że jak dla mnie to zachowanie na poziomie "dzieci z piaskownicy"...

Edytowane przez Biedronilla
Czas edycji: 2009-07-21 o 15:01
Biedronilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-21, 15:00   #96
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Jeszcze troche i wyląduje w psychiatryku na oddziale zamkniętym !!!
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-21, 15:01   #97
madziamacius8786
Zakorzenienie
 
Avatar madziamacius8786
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 812
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez Biedronilla Pokaż wiadomość
wiem tak też to zrozumiałam, tylko że jak dla mnie to zachowanie na poziomie "dzieci z piaskownicy"...
dla mnie też...nie ma to jak nie powiedzieć wprost o co chodzi tylko zwodzić..

w ogóle dziwię się autorce,że nie posłała go w diabły ale rozumiem..Kocha go..

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Jeszcze troche i wyląduje w psychiatryku na oddziale zamkniętym !!!
nie mów tak..

określ mu dzisiaj po prostu SWOJE warunki.. i albo się zmieni i przestanie być uparty albo żegnaj..
madziamacius8786 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-07-21, 15:06   #98
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Zbieram sie powoli z pracy do domu... dzięki za dzisiejszy dzień. Zobaczymy co przyniesie wieczór. Najgorsza jest nadzieja...bo mój mąz nawet to mi odbiera. Nie powinnam jej juz mieć, a w dalszym ciągu mam.

Głupiutka bo zakochana.

Do usłyszonka.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-21, 15:11   #99
madziamacius8786
Zakorzenienie
 
Avatar madziamacius8786
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 812
Dot.: Jak uratować małżeństwo

powodzonka !!
madziamacius8786 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-21, 15:21   #100
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Zbieram sie powoli z pracy do domu... dzięki za dzisiejszy dzień. Zobaczymy co przyniesie wieczór. Najgorsza jest nadzieja...bo mój mąz nawet to mi odbiera. Nie powinnam jej juz mieć, a w dalszym ciągu mam.

Głupiutka bo zakochana.

Do usłyszonka.
Podobno dopóki walczysz jesteś zwycięzcą , ja tylko namawiam aby ta walka była z poszanowaniem samej siebie
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-21, 17:28   #101
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Ale o jakiej stracie honoru Wy mówicie??
Ona ani nie chce go prosić, ani robić za przeproszeniem obiekt seksualny... Ona chce w nim wzbudzić jakiś odzew...

Ja bym na Twoim miejscu zainwestowała w siebie, koniecznie fryzjer, paznokietki, jakieś nowe ciuszki, lato jest to można teraz dużoo fajnych rzeczy w sklepach znaleźć.
A nawet na złość światu bym zorganizowała jakiś wyjazd, a może i nawet obóz?.... Wiesz kiedy ma urlop... a jeśli już jest coś zaplanowane, to zapytać się czy dalej jest rezerwacja, jak tak to pakujesz ciuchy, swoje i na przekór jaśnie Pana jego też, i mówisz, że "jedziecie" nie pytasz się tylko oznajmiasz. Jeśli jaśnie Pan będzie chciał zostać to przez tydzień czy tam 2 będzie chodził w tym w czym stał, bo walizki jego były spakowane i one jak najbardziej na wycieczke się wybierają.
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-21, 23:36   #102
perseusz
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 536
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Prawda jest taka że ja sama nie wiem co z czym i do czego. Jestem kobieta i niby powinnam wiedzieć co i jak w tych sprawach....a czuje sie nawet nie jak 15 latka jak 5 latka.
każdy z nas w nowej sytuacji czuje się jak dziecko, to taki wiesz, pierwszy raz, ale dziewczyny Ci dobrze radzą imo.
__________________
samotność to jest wtedy, jak każdy tramwaj jest dobry, bo gdzie nie pojedziesz to samo Cię czeka
perseusz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 06:34   #103
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Chyba powinnam zmienic watek jak zyc po rozstaniu .
Wczoraj kolejny raz wywiązała się rozmowa.... od słowka do słówka... Usłyszałam że swoim zachowaniem i tym co mówie i jak sie zachowuje (opisywałamw postach) w ogóle sie do niego nie zblizam, a wręcz przeciwnie. Zresztą nawet gdybym szła w dobrą strone to i tak on nie wie czy cos by z tego było.
W między czasie poprosiłam aby wymienił zalety jakie jego zdaniem posiadam znamy sie juz przeciez tyle lat. Nie wymienił ani jednej....na jego prosbe zrobiłam to ja.... i wiecie co ???!!! zaczął sie smiać..nawet nie usmiechać ...smiać !!!!!!!! To nie był nawet ironiczny smiech tylko pusty wyśmiewajacy...!!. Nie wytrzymalam stanelam przed nim i powiedzialam, że tą postawą otworzył mi oczy....osoba która tak sie zachowuje nie jest warta moich łez i nie zasługuje na poznanie mnie takiej jaką jestem naprawde.
W odpowiedzi usłyszałam, że właśnie wszystko przekreśliłam i to definitywny koniec.
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 07:09   #104
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Chyba powinnam zmienic watek jak zyc po rozstaniu .
Wczoraj kolejny raz wywiązała się rozmowa.... od słowka do słówka... Usłyszałam że swoim zachowaniem i tym co mówie i jak sie zachowuje (opisywałamw postach) w ogóle sie do niego nie zblizam, a wręcz przeciwnie. Zresztą nawet gdybym szła w dobrą strone to i tak on nie wie czy cos by z tego było.
W między czasie poprosiłam aby wymienił zalety jakie jego zdaniem posiadam znamy sie juz przeciez tyle lat. Nie wymienił ani jednej....na jego prosbe zrobiłam to ja.... i wiecie co ???!!! zaczął sie smiać..nawet nie usmiechać ...smiać !!!!!!!! To nie był nawet ironiczny smiech tylko pusty wyśmiewajacy...!!. Nie wytrzymalam stanelam przed nim i powiedzialam, że tą postawą otworzył mi oczy....osoba która tak sie zachowuje nie jest warta moich łez i nie zasługuje na poznanie mnie takiej jaką jestem naprawde.
W odpowiedzi usłyszałam, że właśnie wszystko przekreśliłam i to definitywny koniec.
Ty przekreśliłaś??? No proszę Cię..co za drań..

Jak siętrzymasz?
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60

Edytowane przez Dociakowa
Czas edycji: 2009-07-22 o 07:39
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 08:06   #105
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez marta1210 Pokaż wiadomość
Ale o jakiej stracie honoru Wy mówicie??
Ona ani nie chce go prosić, ani robić za przeproszeniem obiekt seksualny... Ona chce w nim wzbudzić jakiś odzew...

Ja bym na Twoim miejscu zainwestowała w siebie, koniecznie fryzjer, paznokietki, jakieś nowe ciuszki, lato jest to można teraz dużoo fajnych rzeczy w sklepach znaleźć.
A nawet na złość światu bym zorganizowała jakiś wyjazd, a może i nawet obóz?.... Wiesz kiedy ma urlop... a jeśli już jest coś zaplanowane, to zapytać się czy dalej jest rezerwacja, jak tak to pakujesz ciuchy, swoje i na przekór jaśnie Pana jego też, i mówisz, że "jedziecie" nie pytasz się tylko oznajmiasz. Jeśli jaśnie Pan będzie chciał zostać to przez tydzień czy tam 2 będzie chodził w tym w czym stał, bo walizki jego były spakowane i one jak najbardziej na wycieczke się wybierają.
Ja mówiłam o takim honorze, że autorka wątku się płaszczy przed nim ewidentnie i prosi o szansę, o uwagę - a on jaśnie pan za przeproszeniem ma to gdzieś, więc dla mnie to jest nie do przyjęcia. Raz, drugi próbuję, ale jak ktoś mnie olewa to ja olewam jego....to znaczy że to proszenie o szansę nie działa
To co proponujesz jest niezłe ale nie w sytuacji autorki, ale przy niewielkiej kłótni kiedy jedno ma focha i nie chce mu przejść, twoje rozwiązanie świetne


Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Chyba powinnam zmienic watek jak zyc po rozstaniu .
Wczoraj kolejny raz wywiązała się rozmowa.... od słowka do słówka... Usłyszałam że swoim zachowaniem i tym co mówie i jak sie zachowuje (opisywałamw postach) w ogóle sie do niego nie zblizam, a wręcz przeciwnie. Zresztą nawet gdybym szła w dobrą strone to i tak on nie wie czy cos by z tego było.
W między czasie poprosiłam aby wymienił zalety jakie jego zdaniem posiadam znamy sie juz przeciez tyle lat. Nie wymienił ani jednej....na jego prosbe zrobiłam to ja.... i wiecie co ???!!! zaczął sie smiać..nawet nie usmiechać ...smiać !!!!!!!! To nie był nawet ironiczny smiech tylko pusty wyśmiewajacy...!!. Nie wytrzymalam stanelam przed nim i powiedzialam, że tą postawą otworzył mi oczy....osoba która tak sie zachowuje nie jest warta moich łez i nie zasługuje na poznanie mnie takiej jaką jestem naprawde.
W odpowiedzi usłyszałam, że właśnie wszystko przekreśliłam i to definitywny koniec.
Serducho no właśnie próbowałyśmy Ci powiedzieć, że to ciągłe Twoje wołanie o jego "łaskę" tak się skończy..... Przepraszam ale po co w takiej sytuacji pytasz o swoje zalety. Facet chwilowo nie może na Ciebie patrzeć a Ty o zaletach, chyba zły moment.
Teraz już chyba wiesz co masz robić, spytaj kiedy się wyprowadzi i zażądaj aby zrobił to jak najszybciej, to jedyna szansa że z daleka dostrzeże Twoje zalety i zechce naprawiać Wasze małżeństwo, póki co nie jesteś w stanie już nic zrobić, próbowałaś a teraz spakuj jego walizki jak najszybciej.

P.s. Nie mogę się powstrzymać od myśli, że jednak stoi za tym inna kobieta, nie myślałaś o tym ?
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 08:41   #106
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Wiecie co Wam powiem... boje sie jak dam radę na codzień - we dwoje żyje sie jednak łatwiej , boje sie ze juz nie ułoże sobie zycia - mam w końcu 30 lat (dopiero albo juz )...boje się że zostane sama poniewaz grupa znajomych to w większości ludzie ze strony męża( moje dawne znajomości rozjechały sie po swiecie i kraju). Na ten moment czuje tylko lęk.... powroty do pustego domu...itp. Rozumiecie na pewno co mam na myśli...
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 09:06   #107
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Wiecie co Wam powiem... boje sie jak dam radę na codzień - we dwoje żyje sie jednak łatwiej , boje sie ze juz nie ułoże sobie zycia - mam w końcu 30 lat (dopiero albo juz )...boje się że zostane sama poniewaz grupa znajomych to w większości ludzie ze strony męża( moje dawne znajomości rozjechały sie po swiecie i kraju). Na ten moment czuje tylko lęk.... powroty do pustego domu...itp. Rozumiecie na pewno co mam na myśli...
Wiemy, rozumiem Cię doskonale, ja także zmieniłam swoje życie po 30-tce , nie żałuję, mam drugiego męża i jest dobrze Zobaczysz, że i Tobie się ułoży, a 30 na karku to młody wiek , ja przynajmniej czuję się młodo
Zachęcam Cię do zmiany nastawienia, jesteś młoda i wszystko się jeszcze ułoży, pamiętaj że zasługujesz na lepsze życie, każdy zasługuje na to by być szczęśliwym, ale daj sobie szansę na to i myśl pozytywnie
Pomyśl sobie, że ten układ który teraz masz z mężem to wegetacja nie szczęśliwe życie, więc czego żałujesz ? Tego co było kiedyś, czy marzeń?
Pamiętaj że to on dokonał wyboru, więc nie ma tu Twojej winy, starałaś się a teraz musisz pomyśleć wreszcie o sobie, nie tylko o nim....
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 09:15   #108
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Dzięki.... pewnie zaboli jeszce bardzo mocno gdy będzie sie wyprowadzał...ale co zrobic...w głowe sobie nie palnę.

Tak sobie teraz luźno gdybam.....Uważacie że po czymś takim ponowne
zejście się dwóch osób jest
możliwe ??. Nie mówie dziś, jutro, za miesiąc....
Mąż z całą pewnością wyprowadzi się jeszcze w tym tygodniu ...jak
powinnam się zachowywac po jego wyprowadzce w stosunku do niego ???.
Nie myśle bombardować go telefonani, smsami, mailami itp. Jakby nie
patrzył jestesmy małżeństwem może na papierku ale jednak....
Powinnam czekac na sygnał od niego ??? po jakimś czasie stosownym
bedzie zatelefonowac jak się miewa itp. ???
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 09:29   #109
patbar
Zadomowienie
 
Avatar patbar
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 228
Dot.: Jak uratować małżeństwo

.

Edytowane przez patbar
Czas edycji: 2011-08-21 o 12:30
patbar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-07-22, 10:14   #110
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Dzięki.... pewnie zaboli jeszce bardzo mocno gdy będzie sie wyprowadzał...ale co zrobic...w głowe sobie nie palnę.

Tak sobie teraz luźno gdybam.....Uważacie że po czymś takim ponowne
zejście się dwóch osób jest
możliwe ??. Nie mówie dziś, jutro, za miesiąc....
Mąż z całą pewnością wyprowadzi się jeszcze w tym tygodniu ...jak
powinnam się zachowywac po jego wyprowadzce w stosunku do niego ???.
Nie myśle bombardować go telefonani, smsami, mailami itp. Jakby nie
patrzył jestesmy małżeństwem może na papierku ale jednak....
Powinnam czekac na sygnał od niego ??? po jakimś czasie stosownym
bedzie zatelefonowac jak się miewa itp. ???
Możliwe jest, jak najbardziej....Myslę, że właśnie przekornie po wyprowadzce może się szybciej okazać czy są na to szanse. Moim zdaniem miesiąc, dwa to minimum aby można było sobie wszystko przemyśleć ....
Ja na Twoim miejscu nie składała bym żadnego pozwu o rozwód ale czekała co on zrobi dalej, zwłaszcza że Ty kochasz więc dajcie sobie czas na wszystko.
Ale przez miesiąc zero telefonów, sms-ów, maili, zobaczysz jak dalej sytuacja się rozwinie.
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 10:39   #111
madziamacius8786
Zakorzenienie
 
Avatar madziamacius8786
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 812
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Chyba powinnam zmienic watek jak zyc po rozstaniu .
Wczoraj kolejny raz wywiązała się rozmowa.... od słowka do słówka... Usłyszałam że swoim zachowaniem i tym co mówie i jak sie zachowuje (opisywałamw postach) w ogóle sie do niego nie zblizam, a wręcz przeciwnie. Zresztą nawet gdybym szła w dobrą strone to i tak on nie wie czy cos by z tego było.
W między czasie poprosiłam aby wymienił zalety jakie jego zdaniem posiadam znamy sie juz przeciez tyle lat. Nie wymienił ani jednej....na jego prosbe zrobiłam to ja.... i wiecie co ???!!! zaczął sie smiać..nawet nie usmiechać ...smiać !!!!!!!! To nie był nawet ironiczny smiech tylko pusty wyśmiewajacy...!!. Nie wytrzymalam stanelam przed nim i powiedzialam, że tą postawą otworzył mi oczy....osoba która tak sie zachowuje nie jest warta moich łez i nie zasługuje na poznanie mnie takiej jaką jestem naprawde.
W odpowiedzi usłyszałam, że właśnie wszystko przekreśliłam i to definitywny koniec.
jak to przeczytałam aż coś się zagotowało u mnie w środku :[... co za...słuchaj, to mi wygląda jakby on właśnie na to czekał żeby powiedzieć ,że to koniec. Niemożliwe żeby nie wymienił Twojej żadnej zalety.. tj powiedziałam wcześniej myślę,że on kogoś na boku ma.
madziamacius8786 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 10:45   #112
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Chyba powinnam zmienic watek jak zyc po rozstaniu .
Wczoraj kolejny raz wywiązała się rozmowa.... od słowka do słówka... Usłyszałam że swoim zachowaniem i tym co mówie i jak sie zachowuje (opisywałamw postach) w ogóle sie do niego nie zblizam, a wręcz przeciwnie. Zresztą nawet gdybym szła w dobrą strone to i tak on nie wie czy cos by z tego było.
W między czasie poprosiłam aby wymienił zalety jakie jego zdaniem posiadam znamy sie juz przeciez tyle lat. Nie wymienił ani jednej....na jego prosbe zrobiłam to ja.... i wiecie co ???!!! zaczął sie smiać..nawet nie usmiechać ...smiać !!!!!!!! To nie był nawet ironiczny smiech tylko pusty wyśmiewajacy...!!. Nie wytrzymalam stanelam przed nim i powiedzialam, że tą postawą otworzył mi oczy....osoba która tak sie zachowuje nie jest warta moich łez i nie zasługuje na poznanie mnie takiej jaką jestem naprawde.
W odpowiedzi usłyszałam, że właśnie wszystko przekreśliłam i to definitywny koniec.
Wiesz co, jego zachowanie jest naprawdę żałosne. Coś mi się wydaje, że nie było żadnej "dobrej" drogi, co byś nie zrobiła, to by było coś nie tak... On zwala na Ciebie swoje błędy i nie wierzę, że robi to nieświadomie.

A co teraz robić? Poczekać aż się wyprowadzi i zająć się sobą. Nie kontaktować się z nim wcale, przywyknąć do nowej sytuacji, złożyć pozew o rozwód jak się poczujesz gotowa.

Moim zdaniem z tego związku nie ma co zbierać.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 10:49   #113
madziamacius8786
Zakorzenienie
 
Avatar madziamacius8786
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 812
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Wiesz co, jego zachowanie jest naprawdę żałosne. Coś mi się wydaje, że nie było żadnej "dobrej" drogi, co byś nie zrobiła, to by było coś nie tak... On zwala na Ciebie swoje błędy i nie wierzę, że robi to nieświadomie.

A co teraz robić? Poczekać aż się wyprowadzi i zająć się sobą. Nie kontaktować się z nim wcale, przywyknąć do nowej sytuacji, złożyć pozew o rozwód jak się poczujesz gotowa.

Moim zdaniem z tego związku nie ma co zbierać.
też tak myślę .. denerwuje mnie takie zachowanie.. uważa się za Bóg wie kogo.. ja na miejscu autorki kopnęłabym go dawno
madziamacius8786 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 10:54   #114
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Kochane ...nie tak łatwo jest przekreślic 14 lat zycia.... tym bardziej że w głowie sa tez dobre cudowne chwile.
W dniu dzisiejszym wieczorem na pewno powiem mu że decyzja o rozstaniu jest słuszna...nie bede biegła do sądu z pozwem(chybaże on to zrobi). Może faktycznie za jakis czas będziemy mogli spotkac sie na neutralnym gruncie i porozmawaić o całej tej wojnie.
Czas pokaże co bedzie....
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 11:02   #115
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Moja Droga nie miej, nadzieji... wybacz ale on Cie traktuje jak zabawke....
Wiem, ze boli, ale to właśnie teraz musisz zacząć od nowa....
W pracy nie masz jakichś koleżanek z którymi możesz wyjść na impreze?
Musisz wrócić do świata osób wolnych.. wiem, że się boisz bo jednak Twój mąż zawsze był obok.. a tu nagle musisz sobie poradzić sama, ale to jeszcze Ty będziesz się śmiała jako ostatnia.
__________________
.
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 11:04   #116
dorinka30
Zakorzenienie
 
Avatar dorinka30
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 459
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Kochane ...nie tak łatwo jest przekreślic 14 lat zycia.... tym bardziej że w głowie sa tez dobre cudowne chwile.
W dniu dzisiejszym wieczorem na pewno powiem mu że decyzja o rozstaniu jest słuszna...nie bede biegła do sądu z pozwem(chybaże on to zrobi). Może faktycznie za jakis czas będziemy mogli spotkac sie na neutralnym gruncie i porozmawaić o całej tej wojnie.
Czas pokaże co bedzie....
Ja uważam, że wyprowadzka jego pokaże czy jest co zbierać z tego małżeństwa czy nie.....
Dla przykładu moi znajomi mieli się rozstać, on się wyprowadził z domu, po 2 miesiącach podjęli decyzję o terapii małżeńskiej (wcześniej nie chciał o tym słyszeć), teraz znowu mieszkają razem z nadzieją że im się uda. U Ciebie nie musi być tak samo ale może, trzeba zmusić go do wyprowadzki bo dopiero wtedy może zrozumieć czego chce od życia
dorinka30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 11:20   #117
madziamacius8786
Zakorzenienie
 
Avatar madziamacius8786
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 812
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Kochane ...nie tak łatwo jest przekreślic 14 lat zycia.... tym bardziej że w głowie sa tez dobre cudowne chwile.
W dniu dzisiejszym wieczorem na pewno powiem mu że decyzja o rozstaniu jest słuszna...nie bede biegła do sądu z pozwem(chybaże on to zrobi). Może faktycznie za jakis czas będziemy mogli spotkac sie na neutralnym gruncie i porozmawaić o całej tej wojnie.
Czas pokaże co bedzie....
pewnie że nie łatwo przekreślić tyle lat razem..rozumiem Cię. Ale po co ciągnąć coś co się wypaliło/wypala z jego strony ?Tylko bardziej będziesz się zadręczać.

Z daleka widać ,że on chce być sam :/

Jeśli po tym jak się wyprowadzi nic się między wami nie zmieni daj sobie spokój..już oswajaj się z tą myślą,żeby później nie było gorzej..chociaż bardzo bym chciała żeby Wam się ułożylo <glaszcze>
madziamacius8786 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 11:47   #118
serducho125
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 73
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Na ten moment nie ma co więcej pisać..... bo ile można mielic to samo .
Bardzo Wam dzięuje za słowa otuchy i wsparcie
Dam znac jutro jak cd. sprawy
serducho125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 11:48   #119
madziamacius8786
Zakorzenienie
 
Avatar madziamacius8786
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 9 812
Dot.: Jak uratować małżeństwo

oki trzymam kciuki :: oby było lepiej !
madziamacius8786 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-22, 12:31   #120
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Jak uratować małżeństwo

Cytat:
Napisane przez serducho125 Pokaż wiadomość
Na ten moment nie ma co więcej pisać..... bo ile można mielic to samo .
Bardzo Wam dzięuje za słowa otuchy i wsparcie
Dam znac jutro jak cd. sprawy

tak mi się przypomniało..

"Kobieta ma w sobie tyle siły że zadziwia mężczyzn.. Dźwiga ciężary losu,rozwiązuje problemy,jest pełna miłości,radości i mądrości..
Uśmiecha się gdy chce krzyczeć,płacze gdy się cieszy i śmieje się gdy się boi..Jej miłość jest potężna..
jedyna niesłuszna w niej rzecz to to, że CZĘSTO ZAPOMINA ILE JEST WARTA"


będzie lepiej zobaczysz.. I TO MINIE
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:01.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.