Miłośniczki Zary

[Arwena84]

Napisane przez innocencee

A pamiętasz może ( o ile w ogóle patrzyłas) ile kosztowała? w cenie regularnej było to 299 zł

Ja dalam za swoja 199zl. Dosc dlugo juz ich nie widzialam w Zarach..

[innocencee]

Napisane przez Arwena84

Ja dalam za swoja 199zl. Dosc dlugo juz ich nie widzialam w Zarach..

mam nadzieję że jeszcze gdzieś ją zdobędę.
A masz może numer tej torebki? Mogłabyś mi napisać na PW to jak będę dzwonić do zary to łatwiej mi będzie się dowiedzieć

[magd00sinek]

Hm, a nie wiecie czy mozna w Zarze poprosic o sprowadzenie danej rzeczy z innego miasta? Pewnie nie, ale byloby super Np. obdzwaniamy wszystkie Zary w poszukiwaniu jakiejs torebki, okazuje sie ze jest w Warszawie, wiec prosimy zeby sprowadzili nam ja do Katowic...

Wiem, ze w Deichmannie sie to praktykuje np.

[starlit]

ja wczoraj zapytalam sie pani przy kasie, czy moglaby zadzwonic do innej galerii w krk i spytac czy tam sa jeszcze takie jedne buciki, na co pani odpowiedziala mi ze one nie moga dzwonic w sprawie rzeczy przecenionych:e ek:
troche to bez sensu, szczegolnie ze sama nieraz dzwonilam z domu i bez problemu udzielano mi informacji, a wyraznie podkreslilam ze nie chodzi mi o odlozenie towaru, tylko o sprawdzenie czy w ogole jest

wiec watpie zeby tak sie dalo. Skoro nie mozna odkladac to co dopiero zeby sprowadzac do innego miasta...

[innocencee]

Napisane przez magd00sinek

Hm, a nie wiecie czy mozna w Zarze poprosic o sprowadzenie danej rzeczy z innego miasta? Pewnie nie, ale byloby super Np. obdzwaniamy wszystkie Zary w poszukiwaniu jakiejs torebki, okazuje sie ze jest w Warszawie, wiec prosimy zeby sprowadzili nam ja do Katowic...

Wiem, ze w Deichmannie sie to praktykuje np.

niestety u nich nie ma takiej możliwości z tego co sie orientuje

a szkoda, bo np simple sprowadza i są już na nastepny dzień.

[magd00sinek]

No coz, szkoda naprawde.
Bez sensu, to jak sie dowiem ze np. buty o ktorych snie sa tylko w jednym sklepie 200 km ode mnie, to mam po nie jechac, czy sie pociachac?
Ech

[Arwena84]

Napisane przez innocencee

mam nadzieję że jeszcze gdzieś ją zdobędę.
A masz może numer tej torebki? Mogłabyś mi napisać na PW to jak będę dzwonić do zary to łatwiej mi będzie się dowiedzieć

Przykro mi ale nie mam.

[innocencee]

Napisane przez starlit

ja wczoraj zapytalam sie pani przy kasie, czy moglaby zadzwonic do innej galerii w krk i spytac czy tam sa jeszcze takie jedne buciki, na co pani odpowiedziala mi ze one nie moga dzwonic w sprawie rzeczy przecenionych:e ek:
troche to bez sensu, szczegolnie ze sama nieraz dzwonilam z domu i bez problemu udzielano mi informacji, a wyraznie podkreslilam ze nie chodzi mi o odlozenie towaru, tylko o sprawdzenie czy w ogole jest

wiec watpie zeby tak sie dalo. Skoro nie mozna odkladac to co dopiero zeby sprowadzac do innego miasta...

To zalezy w którym sklepie. Ja poszukując chabrowej obdzwoniłam wszystkie zary w Polsce W niektórych sklepach szukano jej i mówiono że nie ma, a w innych dostawałam informację że nie mówią nic o rzeczach z wyprzedaży nie wiem od czego to zależy.

[nombre]

Ja chyba nie musz pisac jaka jestem milosniczka Zary. Pokochalam ja jak 9 lat temu bylam pierwszy raz w Barcelonie, gdy zobaczylam wtedy te 3 pietra boskich ubran o ktorych w Polsce mozna bylo tylko wtedy marzyc to oszalalam i czekalam pare lat az sie u nas pojawia, ale jeszcze najpierw jezdzilam do Czech bo tam juz byla jedna a u nas jeszcze nie. Marze o tym zeby jesienia wybrac sie do Hiszpanii tak jak co roku i zaszalec, a tam jest w czym wybierac, towaru jest o niebo wiecej i ceny lepsze. Od czasu moich ostatnich pokazanych zakupow troche sie teo nazbieralo, ale nie mam doslownie chwili zeby porobic fotki i je tutaj umiescic, wiec poki co ciesze oczy waszymi lupami. co do czerwonej torebki to byly na wyprzedazach w Katowicach, ale juz ich teraz nie wiedzialam

[Manehajera]

widziała któraś z Was jeszcze te czerwone zamszowe torebki? Wysmarowałam nawet nowy wątek o tej torebce ale nie było odzewu
Proszę o pomoc

[innocencee]

Hehe też jej poszukuję

Mam mieć dzisiaj cynk czy są w Krakowie i Warszawie

[Manehajera]

Napisane przez innocencee

Hehe też jej poszukuję

Mam mieć dzisiaj cynk czy są w Krakowie i Warszawie

mam nadzieję,że sie pochwalisz

[romolla]

cześć wszystkim
wiecie może czy w zarach w krakowie są te kozaki ?
http://allegro.pl/item697970399_zara..._kolano40.html

aa, i jak prezentuje się kwestia ceny ? bo domyślam sie,ze te z allegro są dużo droższe

[innocencee]

Napisane przez Manehajera

mam nadzieję,że sie pochwalisz

W Warszawie nie ma

po południu będę wiedziała czy jest w Krakowie... mam nadzieję że tak

[kasiahan]

Napisane przez romolla

cześć wszystkim
wiecie może czy w zarach w krakowie są te kozaki ?
http://allegro.pl/item697970399_zara..._kolano40.html

aa, i jak prezentuje się kwestia ceny ? bo domyślam sie,ze te z allegro są dużo droższe

Te kozaki są zdaje się z zeszłego roku. Przymierzałam się do nich, ale ceny niestety nie pamiętam.

[Cappuccino]

ja osatnio rowniez zachwycilam sie Zara. na prawde fajne reczy tutaj pokazujecie Dziewczyny. Ja moje dwie "perelki" upolowalam w lumpku. Sweterek blekitny za 10 zl i torbe za 13. a tutaj link ze zdjeciem torebki(zaladowalabym ale mam problem z netem) http://www.wizaz.pl/forum/attachment...5&d=1247413297

[XS-ka]

Napisane przez Cappuccino

ja osatnio rowniez zachwycilam sie Zara. na prawde fajne reczy tutaj pokazujecie Dziewczyny. Ja moje dwie "perelki" upolowalam w lumpku. Sweterek blekitny za 10 zl i torbe za 13. a tutaj link ze zdjeciem torebki(zaladowalabym ale mam problem z netem) http://www.wizaz.pl/forum/attachment...5&d=1247413297

rany gdzie wy takie lumpeksy znajdujecie ???? - nie dość że Zarowe rzeczy mają to jeszcze nie ze starych kolekcji.
U mnie w Zarze była ta torebka na wyprzedaży teraz letniej za 100 zł

[boszenka69]

Napisane przez starlit

ja wczoraj zapytalam sie pani przy kasie, czy moglaby zadzwonic do innej galerii w krk i spytac czy tam sa jeszcze takie jedne buciki, na co pani odpowiedziala mi ze one nie moga dzwonic w sprawie rzeczy przecenionych:e ek:
troche to bez sensu, szczegolnie ze sama nieraz dzwonilam z domu i bez problemu udzielano mi informacji, a wyraznie podkreslilam ze nie chodzi mi o odlozenie towaru, tylko o sprawdzenie czy w ogole jest

wiec watpie zeby tak sie dalo. Skoro nie mozna odkladac to co dopiero zeby sprowadzac do innego miasta...

Tak, takie są zasady
Nie dość, że nie możemy sprawdzać rozmiarów rzeczy z przecen, odkładać ubrań (to się tyczy również staffu) i nawet nie możemy skracać przecenionych spodni.
To jest niewykonalne, żeby sprzedawca w całym tym sale'owym bałaganie znalazł konkretny rozmiar danej rzeczy, niestety. Zazwyczaj wszystkie ciuszki znajdują się na sklepie, ostro pomieszane.
A o sprowadzeniu ciuszka z innego sklepu też niestety można zapomnieć.

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez innocencee

To zalezy w którym sklepie. Ja poszukując chabrowej obdzwoniłam wszystkie zary w Polsce W niektórych sklepach szukano jej i mówiono że nie ma, a w innych dostawałam informację że nie mówią nic o rzeczach z wyprzedaży nie wiem od czego to zależy.

My mieliśmy kategoryczny zakaz udzielania informacji na temat rzeczy przecenionych. Więc albo trafiłaś na miłego albo na niedouczonego sprzedawce

[XS-ka]

a z nowej kolekcji też sprowadzać z innego sklepu nie można rozmiaru ?

[boszenka69]

Z nowej kolekcji możemy obdzwonić wszystkie Zary i poprosić, żeby zatrzymali dla Ciebie daną rzecz. Transferów dla klienta między sklepami niestety nie było :/

[XS-ka]

ale to dziwne. Znaczy dziwny jest dla mnie fakt iż: mniej "luksusowe" sklepy ściągają daną rzecz dla klienta z innego miasta a w takiej Zarze tego nie robią. Może wynika to z tego iż Zara ma świadomość jakiejś tam swojej stałej pozycji i nie miesza w taką "walkę" o klienta ?

[boszenka69]

Ja pracowałam w Zarze w Dublinie i tak naprawdę ten sklep za 'luksusowy' uchodzi tylko w naszym kraju... W Irlandii to sieciówka, jak każda inna.
Byłam np. w szoku, że w Polsce w Zarze można spotkać dużo eleganckich pań i panów.. tam takowych raczej nie spotkasz :/
No ale tak to wygląda, gdy oryginalne ceny przeliczają z euro na plny i wychodzą niezłe sumki

Btw. pracowałam z wieloma Hiszpanami, którzy opowiadali, że w ich kraju Zara to śmiesznie tani sklep, porównywali go nawet z Primarkiem Ale wiadomo, Inditex pochodzi z Hiszpanii, więc i ceny odpowiednio niższe.

[magd00sinek]

Napisane przez boszenka69

Ja pracowałam w Zarze w Dublinie i tak naprawdę ten sklep za 'luksusowy' uchodzi tylko w naszym kraju... W Irlandii to sieciówka, jak każda inna.
Byłam np. w szoku, że w Polsce w Zarze można spotkać dużo eleganckich pań i panów.. tam takowych raczej nie spotkasz :/
No ale tak to wygląda, gdy oryginalne ceny przeliczają z euro na plny i wychodzą niezłe sumki

Btw. pracowałam z wieloma Hiszpanami, którzy opowiadali, że w ich kraju Zara to śmiesznie tani sklep, porównywali go nawet z Primarkiem Ale wiadomo, Inditex pochodzi z Hiszpanii, więc i ceny odpowiednio niższe.

I to mnie wlasnie boli, i z tym sie nie moge pogodzic.

Jakim prawem, ja sie pytam jest tak, ze np. w Anglii zarobki sa kilkukrotnie, jak mniemam, wyzsze niz w Polsce, a mimo to Polakom oplaca sie kupowac ciuchy w Primarku i jeszcze po nie leciec samolotem, bo i tak wyjdzie taniej niz w sieciowkach u nas? Wiec jesli dla mnie 6f za balerinki to malo, to co dopiero dla Anglika, ktory zarabia kilka razy wiecej? Tak, jakbym ja za te buty zaplacila 10 zl.

A w Hiszpanii tez oczywiscie zarobki duuuuuzo wyzsze, i ceny w takiej Zarze takie same, jak w Polsce - a co ja mowie, wyzsze, bo przeliczane wg kursu euro wynoszacego 5,00 zl, ktory chyba nigdy nie istnial... Dla nich to wiec sklep, jak mowi boszenka, bardzo tani, a u nas - czy znacie wiele kobiet, ktore moga swobodnie kupowac ciuchy w Zarze w cenach regularnych? Bo ja chyba zadnej. Torebki po 300 zl, bluzki 200, sukienki 400 - przecietnej Kowalskiej absolutnie na te rzeczy nie stac.

I wiem, ze Inditex jest z Hiszpanii dlatego tam taniej, no ale ogolnie chodzi mi o brak rozumu, moim zdaniem, osob, ktore sie tym zajmuja - jak mozna nie brac pod uwage, ze w jednym kraju srednia zarobkow wynosi 300e a w innym 3000e, i w takim razie ceny powinny byc inne? Ech...

[endorfina123]

Napisane przez magd00sinek

I to mnie wlasnie boli, i z tym sie nie moge pogodzic.

Jakim prawem, ja sie pytam jest tak, ze np. w Anglii zarobki sa kilkukrotnie, jak mniemam, wyzsze niz w Polsce, a mimo to Polakom oplaca sie kupowac ciuchy w Primarku i jeszcze po nie leciec samolotem, bo i tak wyjdzie taniej niz w sieciowkach u nas? Wiec jesli dla mnie 6f za balerinki to malo, to co dopiero dla Anglika, ktory zarabia kilka razy wiecej? Tak, jakbym ja za te buty zaplacila 10 zl.

A w Hiszpanii tez oczywiscie zarobki duuuuuzo wyzsze, i ceny w takiej Zarze takie same, jak w Polsce - a co ja mowie, wyzsze, bo przeliczane wg kursu euro wynoszacego 5,00 zl, ktory chyba nigdy nie istnial... Dla nich to wiec sklep, jak mowi boszenka, bardzo tani, a u nas - czy znacie wiele kobiet, ktore moga swobodnie kupowac ciuchy w Zarze w cenach regularnych? Bo ja chyba zadnej. Torebki po 300 zl, bluzki 200, sukienki 400 - przecietnej Kowalskiej absolutnie na te rzeczy nie stac.

I wiem, ze Inditex jest z Hiszpanii dlatego tam taniej, no ale ogolnie chodzi mi o brak rozumu, moim zdaniem, osob, ktore sie tym zajmuja - jak mozna nie brac pod uwage, ze w jednym kraju srednia zarobkow wynosi 300e a w innym 3000e, i w takim razie ceny powinny byc inne? Ech...

nie powiedziałabym, że w Hiszpanii są tak wysokie zarobki.

[boszenka69]

To nawet nie chodzi o to czy dużo zarabiają czy nie, ale tak jak pisze Magdoosinek...
buty w Zarze po przecenie kosztują np. 10 euro, to tak jakby pracujący tutaj Irlandczyk, zarabiający marne 1000 euro (tak jak 1000zł w Polsce) kupował sobie buty po 10zł. Gdzie w naszym kraju kupicie buty w takiej cenie?
Oni mają tutaj ciuchy śmiesznie tanie w porównaniu do ich zarobków, tak samo jak i kosmetyki.
Co do zarobków w Hiszpanii to jak na ich realia niestety nie są wysokie (oczywiście nie wolno przeliczać na plny), ale za to gdy przychodziły do nas buty z Zary z Barcelony były np. o 10, czasem nawet o 20 euro tańsze! A trzeba było zmienić cenę na tą irlandzką...

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Mykam właśnie do Zary, może udać mi się dorwać jeszcze kilka fajnych rzeczy

[lenka07661]

No właśnie, to takie niesprawiedliwe, sama czasami podziwiam Polki, że stać je na Zarowe i nie tylko ubrania, buty, torebki. Skąd my bierzemy te pieniądze? Gdybyśmy mieszkały w UK, byłybyśmy chyba milionerkami Oczywiście przesadzam, ale na pewno u nas trudniej się ubrać za małe pieniądze niż w innych państwach. Jasne, że mozna polować na wyprzedażach, odwiedzać SH, no ale mimo wszystko. My juz jesteśmy z tego pokolenia, które i tak jest w stanie więcej wydać na ciuchy, ale jakby moja mama wiedziała, ile wydaję, to byłaby w szoku. I to nawet nie chodzi o to, że jej nie stać, dla niej po prostu buty czy torebka za 200 zł to już przesada, dla mnie norma, chociaż wolałabym coś kupić za 59 zł. No ale cóż, nie zawsze mi się to podoba, nie zawsze też jest dobre jakościowo, nie zawsze jest czas, żeby szukac po wszystkich sklepach, all itp. W sumie i tak wole kupic 2- 3 rzeczy w Zarze niż 10 szmatek

[anna_syd]

Dolaczam sie do Was Tez jestem wielbicielka Zary ale niestety nie ma tego sklepu w kraju gdzie aktualnie mieszkam wiec ubolewam nad tym okropnie ..... Tylko czekam na wyjazd do Polski niestety raz do roku i wtedy kupuje pare fajnych ciuszkow zeby zaspokoic glod na caly kolejny rok . Ludze sie ze moze kiedys otworza tu ten moj ulubiony sklep , wertuje inernet i gazety ale jak na razie nie widac i nie slychac nic na ten temat . Pozdrawiam i zazdroszcze szczerze .

[Manehajera]

to prawda, Zara uchodzi w Polsce za dość drogi sklep,może nie eksluzywny ale drogi - wiem,bo jak mówię dziewczynom z uczelni gdzie robię zakupy to wybałuszają oczy na mnie. Wg mnie lepiej kupić parę rzeczy dobrych jakościowo np w Zarze niż 30 tshirtów na targu i mówić ,że one przynajmniej mają dużo cichów. Co do torebek w Zarze to jakością jestem zachwycona,ekologiczna skórka wygląda naprawdę porządnie, o skórzanych torebkach nie mówiąc. Zara to mój ulubiony sklep, po nim jest H&M i długo,długo nic

PS: widziałyście gdzieś jeszcze małe pikowane torebki?

[endorfina123]

Napisane przez boszenka69

To nawet nie chodzi o to czy dużo zarabiają czy nie, ale tak jak pisze Magdoosinek...
buty w Zarze po przecenie kosztują np. 10 euro, to tak jakby pracujący tutaj Irlandczyk, zarabiający marne 1000 euro (tak jak 1000zł w Polsce) kupował sobie buty po 10zł. Gdzie w naszym kraju kupicie buty w takiej cenie?
Oni mają tutaj ciuchy śmiesznie tanie w porównaniu do ich zarobków, tak samo jak i kosmetyki.
Co do zarobków w Hiszpanii to jak na ich realia niestety nie są wysokie (oczywiście nie wolno przeliczać na plny), ale za to gdy przychodziły do nas buty z Zary z Barcelony były np. o 10, czasem nawet o 20 euro tańsze! A trzeba było zmienić cenę na tą irlandzką...

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Mykam właśnie do Zary, może udać mi się dorwać jeszcze kilka fajnych rzeczy

może jak u nas będzię Euro, ceny troszkę się wyrównają, bo i mam nadzieję, że pensje wzrosną. w Hiszpanii nawet przeliczając na plny nie jest jakoś wybitnie super, za to w Irlandii już zupełnie inna bajka i dużo lepsze zarobki.

aktualnie zakochałam się w torebce zarowej i chyba ją kupię...

[magd00sinek]

No ale ja wlasnie mowie o tym, ze DLA NICH (obcokrajowcow) te ubrania sa bardzo tanie - bo stosunek cen ubran do innych produktow, oraz zarobkow jest taki, jakbysmy my kupowaly na wyprzedazy buty za 10 zl, podczas gdy kupujemy za 100 zl.

Co do cen i jakosci to ja niestety nie jestem zadowolona - np. torebka przeceniona z 200 na 100 zl po 5 miesiacach uzywania wyglada tak, ze lancuch juz dawno zmienil kolor ze zlotego na rudy, farbuje mi wszystkie ubrania, z zapieciem cos nie halo bo sie samo otwiera co grozi zgubieniem przeze mnie polowy zawartosci gdyz jest otwierana z przodu, a eko skorka sie zdarla z kilku miejsc. Uwazam wiec, ze nawet te 100 zl to bylo za duzo jak na taki za przeproszeniem szit, a co dopiero 200 zl w cenie regularnej? :O
(nie ide z nia do reklamacji, bo mimo wszystko mi sie bardzo podoba, i nie chce sie z nia zegnac ) W innej torebce wszystkie cwieki dawno zmienily kolory, a poobdzierana jest w 10 miejscach, choc nic dziwnego z nia nie robilam...

Ze nie wspomne o butach, cena reg. ok. 300, ja upolowam za stowe i dolownie nie da sie w nich chodzic, najbardziej niewygodne buty na jakie w zyciu trafilam.

Jesli wiec chca miec towar w wysokich cenach to niech chociaz zadbaja o jakosc, tak zeby ubrania i torebki nie rozwalaly sie po paru miesiacach, a w butach dalo sie chodzic...