|
|
#91 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 501
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Elfik ma rację
__________________
Mierz w księżyc, bo jeśli nie trafisz i tak będziesz wśród gwiazd |
|
|
|
|
#92 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 273
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Jadja napisał(a):
> Elfik ma rację |
|
|
|
|
#93 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 273
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
O rany to będzi elabrador
ja uwielbiam te psy Nie no zdjęcie psiaka musi być musowo A twoja rozmowa przypominała moją o pracę : jak doszło do sprawdzania moich umiejętności pani mówiła tak cicho, ze w końcu zapomniałam jak się nazywam, ciągle było "could you repeat" |
|
|
|
|
#94 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 273
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Jadja napisał(a):
> Ja dzisiaj także się odważyłam i zgadałam na gg Jadja - to super |
|
|
|
|
#95 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
lucille napisał(a):
> czekoladka napisał(a): > > > > ihihihihih, dzieki!! Jejku, od wczoraj się przełamuję, moze wkleję jednak... Ale za laskę to ja się nie uważam, haha, kompleksow mam tyle, że hohohohohohoh!!! Coś wkleję za chwilke, ale nie wiem, czy nie skasuję np. jutro, jak mnie strach obleci!!! Ale szaleńcy z nas!!!!ihhihihihih!!!! > > > Noi czego tu się bać - he? Laska z Ciebie, że hej, to ja raczej swoje wykasuje bo przy Was wysiadam > > > > > > > > > > > > Wklej, Czekoladko, wklej. Czasami trzeba zaszaleć. > > > > kurcze, to wklejam, ale boję się!!! Ale co tam, najwyżej skasuję, gdybym się strachała, ihhi! > > > > Wysylam 3 foty, to cud wszechczasów!!! W dwoch wersjach - jedna blond, druga brązowa, ihih, CZEKOLADKA - CWANIARA (IHIHHIHIHIHIIHIHIH)! Ale się cykam...Aha, teraz mam włosy ciemny brąz i długie,kiedys się farbnęłam na blond, haha... Ale jestem walnięta, caly czas coś piszę, zeby opóźnic wyslanie, kurcze, co za człek ze mnie strachliwy!!! Dzięki Kobietki!!! Lucille, zerknelam na twoje foty - i widzę tam baaaardzo fajową dziewczynę, śliczną, pewną siebie, z Twojej twarzy bije taka łagodność zarazem!!! Ach te kamuflaże (nie mam tu na myśli tej łagodności, ihihih)!!! Jadja - ihihih, fajnie, ze nie wyglądam na cwaniare !! Ale wierz mi, na żywo wyglądam, bo zdjecie to tylko jakaś krótka chwilka, ułamek sekundy... A na żywo to co innego - dochodzi mimika twarzy, ruchy...Już gdzies pisalam, że w nawyk weszla mi groźna mina - odstraszająca zaczepki obcych typków i chyba funkcjonuje u mnie ta mina jak pewien mechanizm obronny. Na fotkach takiej miny nie mam, ale w rzeczywistosci- wiecie, kiedy wychodze sama - non stop ją mam!!! aż moja mama mnie wyzywa o tą minę... Kobietki, mowie Wam, te nasze kamuflaże są komiczne, ihih!! No, ale w sumie trudno, zebysmy przyznawaly sie otwarcie, ze jestesmy niesmiale i nerwowe... I tak sobie myślę, że chyba te kamuflaze weszly nam w krew i mamy jakby 2 osobowości - zupelnie różne!! Tak, jakbyśmy bały się być sobą... A wiecie co? Mi się zdaje, ze my jestemy baaardzo wrażliwe po prostu i baaardzo wyczulone na krzywdę...a w dzisiejszych czasach wrażliwosć jest postrzegana jako słabość, wiec my się ukrywamy pod maską pewności siebie...
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
#96 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 501
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Czekoladko chyba masz rację. Ja jestem nadwrażliwa i aby mnie nikt nie skrzywdził, chowam się w sobie. Takie czasy nadeszły, że człowiek wrażliwy, postrzegany jest często jako słaby, nie nadający się do tego dziejszego świata. I aby nie być tym słabiakiem, kamuflujemy się. Ja usłyszałam, ąby zaakceptować swoją wrażliwość, bo to jest piękna cecha, tylko cięzko to wykonać. Wszystko o wiele bardzoej boli, ale z drugiej strony świat jest piękniejszy o wiele więcej emocji. Bo my wrażliwcy, widzimy często coś, czego inni nie dostrzegają.
__________________
Mierz w księżyc, bo jeśli nie trafisz i tak będziesz wśród gwiazd |
|
|
|
|
#97 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 480
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Jadja napisał(a):
> Czekoladko chyba masz rację. Ja jestem nadwrażliwa i aby mnie nikt nie skrzywdził, chowam się w sobie. Takie czasy nadeszły, że człowiek wrażliwy, postrzegany jest często jako słaby, nie nadający się do tego dziejszego świata. I aby nie być tym słabiakiem, kamuflujemy się. Ja usłyszałam, ąby zaakceptować swoją wrażliwość, bo to jest piękna cecha, tylko cięzko to wykonać. Wszystko o wiele bardzoej boli, ale z drugiej strony świat jest piękniejszy o wiele więcej emocji. Bo my wrażliwcy, widzimy często coś, czego inni nie dostrzegają. Święta prawda, Jadja! Ja, jako (nad)wrażliwa osóbka, potwierdzam Twoje słowa... Ech... żeby życie było prostsze.... |
|
|
|
|
#98 |
|
Rozeznanie
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Dokładnie tak, Jadja.
Ludzie znajdują wrazliwosć jako słabość. Ja tez wkładam na codzień maskę twardziela, by po prostu nikt mnie nie zranił. I siedze w niej, jak zółw w skorupie. Nowo poznani ludzie widzą we mnie silną, zdecydowną kobietę.Paranoja. Widac,ze niezle mi to wychodzi... |
|
|
|
|
#99 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 501
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Umiemy się nieźle kamuflować
Pozdrawiam Was Dziewczynki gorąco i cieplutko!
__________________
Mierz w księżyc, bo jeśli nie trafisz i tak będziesz wśród gwiazd |
|
|
|
|
#100 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Gonia1 napisał(a):
> > Święta prawda, Jadja! Ja, jako (nad)wrażliwa osóbka, potwierdzam Twoje słowa... Ech... żeby życie było prostsze.... tak Goniu, taak!!!! Prawda!!! Jejku, ja też jestem straaaaszliwie, chorobliwie wrażliwa! Wystarczy mi, że np. w TV zobaczę doslownie URYWEK np. filmu, na ktorym ktoś męczy zwierzę... - wtedy ryczę i jeste mi strasznie przykro, strasznie, i normlanie cala się trzesę. ogladalam kiedys z moim facetem "Efekt motyla"i tam byla taka scena z pieskiem przy ognisku i...(nie bede pisać , bo bedziecie smutne, ale kto widzial film, ten wie)i ja oczywiscie, jak zobaczylam tą scenę, już do konca filmu nic nie widzialam, tylko tego pieska!! Poryczalam się jak bóbr, było mi tak przykro, tak smutno... Kiedys dostalam ataku (doslownie!!!!) histerii, bo zobaczylam FRAGMENT filmu dokumentalnego, w ktorym dzieci męczyly pieska (ale dodam, ze nie bylo to tematem filmu...). Mama musiala mnie uspokajać! A mialam wtedy gdzieś 22, 23 lata!!! Dziewczyny, aż się boję, że kiedys przez moją wrażliwosć oberwę, bo np. gdybym zauwazyla na ulicy jakis gówniarzy znecajacych się nad kimś lub nad zwierzeciem, to normalnie byłabym gotowa im przemówić do rozsądku i dostac ataku histerii... Dlatego modlę się, żebym nigdy nie byla świadkiem takiej sytuacji... Mi też sie chce płakać, gdy dowiaduje się, ze ktos kogos zdradził... To takie przykre!!! Gosiu - i z tym "dupami" - ja też tego nie cierpie!! Dla mnie to jest brak szacunku dla drugiego czlowieka!! A mnie bardzo boli, kiedy ktoś nie szanuje drugiej osoby...No bo jak można ŚWIADOMIE kogos krzywdzić???? Ja tego nie kumam!!! Wiecie co? My jesteśmy nie z tego świata, ihihih. Normalnie powinnyśmy życ w innej epoce!!! Bo z tego, co widzę, wspolczesni ludzie zupelnie inaczej postrzegają świat!!!!
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
#101 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 501
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
czekoladka napisał(a):
>> > Wiecie co? My jesteśmy nie z tego świata, ihihih. Normalnie powinnyśmy życ w innej epoce!!! Bo z tego, co widzę, wspolczesni ludzie zupelnie inaczej postrzegają świat!!!! Czekoladko, też się zastanawiałam czasem, czy ja abym się we właściwym momencie urodziła To może teraz jakieś plusy bycia (nad)wrażliwym, dla odmiany ? Co by się nam lepiej na duszy zrobiło
__________________
Mierz w księżyc, bo jeśli nie trafisz i tak będziesz wśród gwiazd |
|
|
|
|
#102 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 480
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
czekoladka napisał(a):
> Gonia1 napisał(a): > > > Święta prawda, Jadja! Ja, jako (nad)wrażliwa osóbka, potwierdzam Twoje słowa... Ech... żeby życie było prostsze.... > > tak Goniu, taak!!!! Prawda!!! Jejku, ja też jestem straaaaszliwie, chorobliwie wrażliwa! Wystarczy mi, że np. w TV zobaczę doslownie URYWEK np. filmu, na ktorym ktoś męczy zwierzę... - wtedy ryczę i jeste mi strasznie przykro, strasznie, i normlanie cala się trzesę. ogladalam kiedys z moim facetem "Efekt motyla"i tam byla taka scena z pieskiem przy ognisku i...(nie bede pisać , bo bedziecie smutne, ale kto widzial film, ten wie)i ja oczywiscie, jak zobaczylam tą scenę, już do konca filmu nic nie widzialam, tylko tego pieska!! Poryczalam się jak bóbr, było mi tak przykro, tak smutno... Kiedys dostalam ataku (doslownie!!!!) histerii, bo zobaczylam FRAGMENT filmu dokumentalnego, w ktorym dzieci męczyly pieska (ale dodam, ze nie bylo to tematem filmu...). Mama musiala mnie uspokajać! A mialam wtedy gdzieś 22, 23 lata!!! Dziewczyny, aż się boję, że kiedys przez moją wrażliwosć oberwę, bo np. gdybym zauwazyla na ulicy jakis gówniarzy znecajacych się nad kimś lub nad zwierzeciem, to normalnie byłabym gotowa im przemówić do rozsądku i dostac ataku histerii... Dlatego modlę się, żebym nigdy nie byla świadkiem takiej sytuacji... > > Mi też sie chce płakać, gdy dowiaduje się, ze ktos kogos zdradził... To takie przykre!!! Gosiu - i z tym "dupami" - ja też tego nie cierpie!! Dla mnie to jest brak szacunku dla drugiego czlowieka!! A mnie bardzo boli, kiedy ktoś nie szanuje drugiej osoby...No bo jak można ŚWIADOMIE kogos krzywdzić???? Ja tego nie kumam!!! > > Wiecie co? My jesteśmy nie z tego świata, ihihih. Normalnie powinnyśmy życ w innej epoce!!! Bo z tego, co widzę, wspolczesni ludzie zupelnie inaczej postrzegają świat!!!! No dokładnie! Czasem wolałabym żyć 100 lat temu.... Teraz wydaje mi się, że większość facetów nie chce się bawić w miłość, w związki; wystarcza im zaliczanie łatwych panienek na dyskotekach... Oczywiście z takim facetem nie chciałabym mieć do czynienia... Niemniej jednak jest to przykre... Yyyy....nie przeszkadza Wam, że trochę zboczyłyśmy z tematu? |
|
|
|
|
#103 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 480
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Jadja napisał(a):
> czekoladka napisał(a): > >> > > Wiecie co? My jesteśmy nie z tego świata, ihihih. Normalnie powinnyśmy życ w innej epoce!!! Bo z tego, co widzę, wspolczesni ludzie zupelnie inaczej postrzegają świat!!!! > > > Czekoladko, też się zastanawiałam czasem, czy ja abym się we właściwym momencie urodziła > To może teraz jakieś plusy bycia (nad)wrażliwym, dla odmiany ? Co by się nam lepiej na duszy zrobiło To może artykulik? : http://zdrowie.onet.pl/1169296,2041,,1,dzial.html |
|
|
|
|
#104 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Gonia1 napisał(a):
> Jadja napisał(a): > > czekoladka napisał(a): > > >> > > > Wiecie co? My jesteśmy nie z tego świata, ihihih. Normalnie powinnyśmy życ w innej epoce!!! Bo z tego, co widzę, wspolczesni ludzie zupelnie inaczej postrzegają świat!!!! > > > > > > Czekoladko, też się zastanawiałam czasem, czy ja abym się we właściwym momencie urodziła > > To może teraz jakieś plusy bycia (nad)wrażliwym, dla odmiany ? Co by się nam lepiej na duszy zrobiło > > To może artykulik? : > http://zdrowie.onet.pl/1169296,2041,,1,dzial.html > > fajny, przeczytalam sobie i sporo prawdy w nim jest!! A z tą intuicją to już trafili w 10!!! Mnie intuicja nie zawiodla prawie nigdy (żeby nie napisac nigdy)!!! Kolejnym plusem jest to, ze faktycznie znam sie na ludziach, wyczuwam ,wlasnie intuicyjnie, ich charaktery, osobowość. Pomylilam się może jeden raz... co do artykuliku: Z jednym się nie zgadzam, a mianowicie z tym " Jeszcze jedno: osoby wrażliwe mają zwykle więcej przyjaciół (bo potrafią mówić o swoich uczuciach), łatwiej im również zaufać (bo są szczere)." No bo przecież, czy my jestesmy szczere, udając twardzielki??? Ja wcale nie mam aż tylu przyjaciol, nie umiem szczerze rozmawiac - bo caly zcas pamiętam o zalozeniu maski... I jak tu być szczerym... Ale intuicja to wedlug mnie ogromna zaleta nadwrazliwcow - przecież to wlasnie ona ostrzega nas przed opelnieaniem błędow, przed niebezpieczenstwem, przez zamiarami nieuczciwych osob, przed zdradą (a raczej informuje nas o zdradzie partnera). To rzadka cecha, dziewczyny, cieszmy się wiec!!!! caluski!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
#105 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 10 817
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
czekoladka napisał(a):
> Gonia1 napisał(a): > > > Święta prawda, Jadja! Ja, jako (nad)wrażliwa osóbka, potwierdzam Twoje słowa... Ech... żeby życie było prostsze.... > > tak Goniu, taak!!!! Prawda!!! Jejku, ja też jestem straaaaszliwie, chorobliwie wrażliwa! Wystarczy mi, że np. w TV zobaczę doslownie URYWEK np. filmu, na ktorym ktoś męczy zwierzę... - wtedy ryczę i jeste mi strasznie przykro, strasznie, i normlanie cala się trzesę. ogladalam kiedys z moim facetem "Efekt motyla"i tam byla taka scena z pieskiem przy ognisku i...(nie bede pisać , bo bedziecie smutne, ale kto widzial film, ten wie)i ja oczywiscie, jak zobaczylam tą scenę, już do konca filmu nic nie widzialam, tylko tego pieska!! Poryczalam się jak bóbr, było mi tak przykro, tak smutno... Kiedys dostalam ataku (doslownie!!!!) histerii, bo zobaczylam FRAGMENT filmu dokumentalnego, w ktorym dzieci męczyly pieska (ale dodam, ze nie bylo to tematem filmu...). Mama musiala mnie uspokajać! A mialam wtedy gdzieś 22, 23 lata!!! Dziewczyny, aż się boję, że kiedys przez moją wrażliwosć oberwę, bo np. gdybym zauwazyla na ulicy jakis gówniarzy znecajacych się nad kimś lub nad zwierzeciem, to normalnie byłabym gotowa im przemówić do rozsądku i dostac ataku histerii... Dlatego modlę się, żebym nigdy nie byla świadkiem takiej sytuacji... > > Mi też sie chce płakać, gdy dowiaduje się, ze ktos kogos zdradził... To takie przykre!!! Gosiu - i z tym "dupami" - ja też tego nie cierpie!! Dla mnie to jest brak szacunku dla drugiego czlowieka!! A mnie bardzo boli, kiedy ktoś nie szanuje drugiej osoby...No bo jak można ŚWIADOMIE kogos krzywdzić???? Ja tego nie kumam!!! > > Wiecie co? My jesteśmy nie z tego świata, ihihih. Normalnie powinnyśmy życ w innej epoce!!! Bo z tego, co widzę, wspolczesni ludzie zupelnie inaczej postrzegają świat!!!! No i piekne zdjecia laska z ciebie,ja zapamietalam Cie jak Ci doradzalam na forum o kolorze wlosow zeby zostac pzry ciemnych.Sliczna jestes ![]() Co do zwierzat to tez tak mam,kocham zwierzeta,ten film o ktorym mowisz ogladalam ale na tej scenie z pieskiem zamknelam oczy...... Jak stracilam swoje psy to ryczalam tak ze sama sie sobie dziwilam wylam i wyniotowalam za jednym razem,zadzwonilam tez do swojej siostry i mowie co sie stalo i placze ,ale z niej to twrdziej nawet jej sie glos nie zalamal,nie mogla uwierzyc ze tak placze z powodu psow,powiedziala O boze bedziesz miec nastepne. A z tym instyktem to tez tak mam wlasciwie ufam tylko mojemu instynktowi czasami nawet przeczuwam co sie stanie , rzadko ale zdarza mi sie,czesto tez jest tak ze ufam calkowiecie obcym osobom ,czasami wyczuwa sie jako osoba jest np tylko piszac z nia emaile sorry za bledy ale pisze szybko... Co do moich zdjec jeszce to ja takie miny robie zeby wygladac groznie i na pewna siebie na zdjeciu to chyba taka forma obrony |
|
|
|
|
#106 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 10 817
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
czekoladka napisał(a):
> > > > > > Elfiku, super!!!!!!!!! Ale fajnie, ze jakos sie dogadalas z tą babką no i, ze oddzwonilas!!! Ja nie cierpie odbierac telefonów, zawsze szybko ucinam gadkę-jesli odbiore oczywiscie. fajnie, ze bedziesz miala psinkę, wklej foty koniecznie!! Ja kocham psy!!! też mam pieska małego -kundelek, ale taki slodki, ze szok!!! > > Kurcze, tak sobie myślę o angielskim - naprawde czuję się jak ułomna, bo kiedyś znalam ten język tak srednio dobrze,a teraz - wszystko zapomnialam!! Na studiach byly baaardzo proste rzeczy, w liceum też i baaardzo sie rozleniwiłam... A teraz nic w glowce nie zostalo! Elfiku, ciesz się, ze Ty umiesz angielski, bo to naprawde wieeeeeeeelki plus!!!!!!! I doszlifujesz go teraz i będziesz umiala perfekt!!! No wkleje zdjecie napewno co do angielskiego to ja jestem bardzo leniwa nie lubie sie uczyc z ksiazek wole sie uczyc ogladajac filmy,daleko mi do perfekcjii ale nawet Amerykanie robia bledy takze mysle ze nie jest tak zle Twojego kundelka tez bym chciala zobaczyc,masz zdjecie? |
|
|
|
|
#107 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 10 817
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Gonia1 napisał(a):
> > > No dokładnie! Czasem wolałabym żyć 100 lat temu.... Teraz wydaje mi się, że większość facetów nie chce się bawić w miłość, w związki; wystarcza im zaliczanie łatwych panienek na dyskotekach... Oczywiście z takim facetem nie chciałabym mieć do czynienia... Niemniej jednak jest to przykre... > Yyyy....nie przeszkadza Wam, że trochę zboczyłyśmy z tematu? Goniu nie wszyscy faceci tacy sa ja tez wczesniej trafilam na psychopatycznych nieodpowiedzialnych i tylko o jednym myslacych ale jak przestalam szukac i sie rozgladac to w najbardziej niespodziewanym momencie wlasnie ten wymarzony sie pojawil.Wrazliwi faceci istnieja Kiedys napewno sie taki pojawi i Cie doceni |
|
|
|
|
#108 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 10 817
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Jadja napisał(a):
> I opłacało się odważyć, będziesz miała pieska!! Cieszę się, że Ci sie udało! > Ja dzisiaj także się odważyłam i zgadałam na gg Ja tez sie ciesze No to super ze sie odwazylas z tym gg A wlasnie sobie przypomnialam odnosnie publicznych wystapien trzeba sobie wyobrazac ze ludzie ktorzy sie na nas patrza sa nadzy ,podobno pomaga |
|
|
|
|
#109 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 10 817
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
lucille napisał(a):
> O rany to będzi elabrador > > ja uwielbiam te psy > > Nie no zdjęcie psiaka musi być musowo > > A twoja rozmowa przypominała moją o pracę : jak doszło do sprawdzania moich umiejętności pani mówiła tak cicho, ze w końcu zapomniałam jak się nazywam, ciągle było "could you repeat" To jest wlasnie lab- retriever mix.Juz nie moge sie doczekac Masz racje strasznie jest rozmawiac przez telefon w obcym jezyku kiedys na samym poczatku mojego pobytu mialam rozmowe w k o prace w ktorej babka 3 razy kazala mi powtorzyc bo nie rozumiala,wkurzylam sie i odlozylam sluchawke.... |
|
|
|
|
#110 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
lucille napisał(a):
> Kurcze dziewczyny a ja myślałam, że ja jakaś nienormalna czy co - bo ja potrafiłam przez całą no podchodzić do okna i sprawdzać czy nikt za nim się nie czai, czy za drzwiami nie ma nikogo, spytanie się przez domofon kto tam powoduje u mnie ciarki. teraz jakoś lepiej bo wszystkie stuki, hałasy i szumy zwalam po prostu na kota > > Czekoladko - mój znajomy jak powiedziałam, że jestem nieśmiałą i do tego domatorką dostał ataku śmiechu - nadal nie wierzy... > > i tez po każdym poście zastanawiam się jaka będzie reakcja: oleją, wyśmieją, czy coś gorszego > > I tez lubię ludzi - w przedszkolu i szkole podstawowej pchałam się na kazdą akademie, chciałam uczestniczyć we wszystkim na raz, nawet mi nie przeszkadzało fałszowanie i tak chciałam w zespole śpiewać, a teraz > > A moje zdjęcie odważyłam się wkleić ale z dusza na ramieniu i niepotzrebnie bo reakcje były pozytywne (metamorfoza Lucille, ale mi się chce śmiac!!! Jak przeczytalam o tym kocie twoim, ze każdy halasik zwalasz na niego, to o mało nie pękłam ze śmiechu!! HHHIIIII, bo ja też wszystko zwalam na mojego psa!!!!!!!! Ale jaja!!!! No, masz racje - najgorsze, jak kot (pies) leży obok Ciebie (mnie)!!! dokladnie tak samo robie!!! Ale my jestesmy szalone!!!!
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
#111 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
CzarnyElf napisał(a):
> czekoladka napisał(a): > > > > > > Kurcze flak!!!!!! Elfik!!!!!! Normalnie jestes moją bliźniaczką chyba!!!! Moze jestesmy spokrewnione, ihihih??? Jejku, z tym samochodem mam to samo - boje sie zrobic prawo jazdy, bo i tak nigdy do samochodu nie wsiądę!!!!Z tymi ludźmi wlamujacymi sie do domu,z tymi glosami - mam to samo!! Caly zcas coś slysze w nocy!!! Ja nocowalam we wakacje u mojego chłopaka przez tydzien - ale on musial mnie dlugo namawiac, bo ja myślalam, że sie narzucam )-:, ale dalam sie namówić, bo sama bym zeschizowala totalnie, będąc sama w domku w nocy... > > > > Elfik, wiesz, co jest najlepsze??? Że wszyscy ci, ktorzy mnie znają, myślą, że jestem pewna siebie, zywiolowa, energiczna, odważna... A ci, ktorzy mnie nie znaja - sądzą (powiedzialo mi to kilka osob), że jestem baaardzo pewna siebie i zarozumiala - na taką ponoć wyglądam!!! Co za ironia!!! A ja jestem taka zakompleksiona, taka wystraszona i niepewna!!! Chyba nieźle to kamufluję - tą nieśmialosc i nerwowość. Tylko mój facet to wie, bo zna mnie od innej strony. > > > > I jeszcze Ci coś powiem Elfiku - ja widzialam Twoje zdjecia i normalnie bylam w szoku, gdy przeczytalam o Twoich lękach. Wyglądasz na osobe pewną siebie, nawet na baaardzo pewną siebie, na kobiete odważną, kontaktową, nie bojąca się ludzi!!! Elfiku, Ty chyba też nieźle kamuflujesz swoją niesmialość!!! A wiesz co? Moja nieśmialość objawia się agresją - w tłumie-np. na imprezie - mam ochotę komuś przywalić, drażnią mnie tłumy, tłoki, czuję się osaczona, ciasno mi w tłumach. Nienawidze, kiedy ktoś słownie mnie atakuje, dokucza, wyśmiewa się - wtedy robię się bardzo nieprzyjemna, nie znoszę, kiedy ktoś ze mnie zartuje. Nie znosze też zartowac z kogos, wiem, ze komus może byc przykro. Jednak gdy ktoś zaczepia mnie pierwszy - wtedy nie cofam sie przed niczym, mówię baaardzo przykre rzeczy, strasznie kogoś ranię - potem co niektorzy płaczą (doslownie) przez moje slowa (dodam, że nigdy nie przeklinam!!). Ale są osoby, ktore nie reagują w ten sposob, kiedy ktos z nich zartuje - obracaja to jakoś w żart, śmieją się z tego. Ja tak nie potrafie. I caly czas się zastanawiam, skąd się u mnie takie zachowania wzięły. > > > > Aha, kiedy ktos do mnie zagaduje na GG, nie odpowiadam (kiedys odpowiadalam). Mam też Skype'a - dzwonią do mnie różni ludzie (nieznajomi) - ja nie odbieram. kiedy w domu dzwoni telefon - nie reaguję. Kiedy dzwoni dzwonek do drzwi - zero reakcji - ale to ze wzgledu na bezpieczenstwo. > > > > Elfiku, szkoda, że mieszkasz tak daleko... Ale miło wiedzieć, że gdzies jest ktoś podobny do mnie !!!! Musimy walczyć, kochana!!! Dziewczyny, trzeba walczyc z tym! > > > > Aha, dzisiaj szłam z mamą przez Rynek - bałam się, bo bylo tam peeeeeeeeeeeeełno ludków, obsiedli wszystkie ławeczki a my z mamą tamtędy szlysmy...Łatwo sobie wyobrazić, co czułam...I zaraz powiedzialam do mamy: "Kurde, co za ludzie porąbani. Muszą tu siedziec??? Niech siedzą lepiej w domu!! Oni domów nie mają czy co???" Moja mama zrobila lekko zdziwioną minę - ale ona wie, co mi dolega...Normalnie, jak zobaczylam te ilości ludkow, mialam ochote się cofnąć, nie isć dalej albo zalozyc czapke niewidkę. Moj facet mówi, że ja powinnam chodzić do miasta kanałami, heheheh. I kiedy mu mowie, ze ide do miasta np. na drugi dzień, on sie pyta "A kanały już pootwieralaś?" ihihihihihihihih!!!!! > > Kiedys chodzilam na imprezy, na dyskoteki...A teraz??? Boję się isć!!! To straszne... > > > > pozdraiwam dziewczyny!!!!! > > No podobne charaktery mamy ,jak czytam o Tobie to tak jakbym czytala o sobie > > No szkoda ze tak daleko mieszkam > > Co do agresjii zwiazanej z niesmialoscia,mnie nie draznily kiedys tlumy tzn w Polsce lubialam byc wsrod ludzi,nawet mi nie przeszkadzalo gdy ktos byl za blisko,gdy wyjechalam do stanow bardzo mi tego brakowalo , bo tutaj to kazdy chce miec swoja prywatna przestrzen i jak sie zblizasz na mniej niz 2 metry to uwaza Cie za inruza i wlasnie tutaj ja sie zaczelam tak od ludzi odsuwac zeby przypadkiem nie naruszyc ich osobistej przestrzeni(prywatnosci) i wlasnie dlatego jestem tak nastawiona z dystansem w realu,ciekawa jestem jak pojade do Polski czy beda przeszkadzac mi tlumy ludzi blisko mnie?Mysle ze tak bo juz zaczelam sie dostosowywac do tej Amerykanskiej rzeczywistosci.Moj maz jak pierwszy raz odwiedzil Polske to byl w szoku ze ludzie na ulicach tak blisko siebie chodza nie mogl sie przestawic > > Myslisz ze wygladam na odwazna i pewna siebie ?Kiedys taka bylam teraz nie.Moze i dobrze sie kamufluje > > Co do glosow w nocy mnie sie zaczely takie schizy jak stracilam moje psy-jedynych przyjaciol,zaczelam nasluchiwac w nocy i nie moglam zasnac.Moze u Ciebie tez cos tragicznego sie wydarzylo? > > A jak zobaczylam Twoje zdjecia to sobie pomyslalam ale laska ,wygladasz na pewna siebie i swojej wlasnej urody dziewczyne > Kurcze, Elfiku, nie doczytalam tego poscika!!! Ja jestem Wodnik - 31.01.1980 (heheheheh, prochno sie sypie...). Wlasnie mi się nigdy nic nie przydarzylo takiego, zebym mogla się bać spac w nocy we wlasnym domu!!!! To dziwne!!! Żadnego wlamania nigdy nie było, nic, kompletnie... Teraz mi się przypomnialo coś. 2 lata temu bylam w Łebie na wakacjach i normalnie dostawalam szału na ulicy!!! Chodnikiem nie można bylo przejść normalnie, bo czlowiek obijał sie o ludzi!!! A wiesz, co ja robilam?? Wyzywalam tych ludzi na głos!!!!!!!! jestem walnięta, ihihihih! Mowilam "Jak chodzisz", "Uwazaj czlowieku", - ale na cały glos!!!
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
#112 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 059
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
CzarnyElf napisał(a):
> czekoladka napisał(a): > > Gonia1 napisał(a): > > > > Święta prawda, Jadja! Ja, jako (nad)wrażliwa osóbka, potwierdzam Twoje słowa... Ech... żeby życie było prostsze.... > > > > tak Goniu, taak!!!! Prawda!!! Jejku, ja też jestem straaaaszliwie, chorobliwie wrażliwa! Wystarczy mi, że np. w TV zobaczę doslownie URYWEK np. filmu, na ktorym ktoś męczy zwierzę... - wtedy ryczę i jeste mi strasznie przykro, strasznie, i normlanie cala się trzesę. ogladalam kiedys z moim facetem "Efekt motyla"i tam byla taka scena z pieskiem przy ognisku i...(nie bede pisać , bo bedziecie smutne, ale kto widzial film, ten wie)i ja oczywiscie, jak zobaczylam tą scenę, już do konca filmu nic nie widzialam, tylko tego pieska!! Poryczalam się jak bóbr, było mi tak przykro, tak smutno... Kiedys dostalam ataku (doslownie!!!!) histerii, bo zobaczylam FRAGMENT filmu dokumentalnego, w ktorym dzieci męczyly pieska (ale dodam, ze nie bylo to tematem filmu...). Mama musiala mnie uspokajać! A mialam wtedy gdzieś 22, 23 lata!!! Dziewczyny, aż się boję, że kiedys przez moją wrażliwosć oberwę, bo np. gdybym zauwazyla na ulicy jakis gówniarzy znecajacych się nad kimś lub nad zwierzeciem, to normalnie byłabym gotowa im przemówić do rozsądku i dostac ataku histerii... Dlatego modlę się, żebym nigdy nie byla świadkiem takiej sytuacji... > > > > Mi też sie chce płakać, gdy dowiaduje się, ze ktos kogos zdradził... To takie przykre!!! Gosiu - i z tym "dupami" - ja też tego nie cierpie!! Dla mnie to jest brak szacunku dla drugiego czlowieka!! A mnie bardzo boli, kiedy ktoś nie szanuje drugiej osoby...No bo jak można ŚWIADOMIE kogos krzywdzić???? Ja tego nie kumam!!! > > > > Wiecie co? My jesteśmy nie z tego świata, ihihih. Normalnie powinnyśmy życ w innej epoce!!! Bo z tego, co widzę, wspolczesni ludzie zupelnie inaczej postrzegają świat!!!! > No i piekne zdjecia laska z ciebie,ja zapamietalam Cie jak Ci doradzalam na forum o kolorze wlosow zeby zostac pzry ciemnych.Sliczna jestes ![]() > > Co do zwierzat to tez tak mam,kocham zwierzeta,ten film o ktorym mowisz ogladalam ale na tej scenie z pieskiem zamknelam oczy...... > Jak stracilam swoje psy to ryczalam tak ze sama sie sobie dziwilam wylam i wyniotowalam za jednym razem,zadzwonilam tez do swojej siostry i mowie co sie stalo i placze ,ale z niej to twrdziej nawet jej sie glos nie zalamal,nie mogla uwierzyc ze tak placze z powodu psow,powiedziala O boze bedziesz miec nastepne. > > A z tym instyktem to tez tak mam wlasciwie ufam tylko mojemu instynktowi czasami nawet przeczuwam co sie stanie , rzadko ale zdarza mi sie,czesto tez jest tak ze ufam calkowiecie obcym osobom ,czasami wyczuwa sie jako osoba jest np tylko piszac z nia emaile > sorry za bledy ale pisze szybko... > > > Co do moich zdjec jeszce to ja takie miny robie zeby wygladac groznie i na pewna siebie na zdjeciu to chyba taka forma obrony No, ja zakrylam oczy na tej scenie, ale i tak slyszalam wszystko ))))-: bylo mi tak przykro!!!!!!!!!! Jak przeczytalam o tych twoich pieskach, to normalnie ryczec mi sie teraz chce!!!!!!!!!! Ja sobie nie wyobrażam stracic mojego psiaka... Elfiku, zachowalabym sie dokladnie tak samo, jak Ty... Ale mi smutno!!!!!!!!! Zaraz wkleje fote mojego psiaka - Perełki! Kocham ją bardzo, śpi ze mną w łóżeczku i dycha mi do uszka...Moja Malutka!!!! Na jednej fotce ma założone majteczki!!! Moja Perutka kochana!!!!!!!
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
|
|
|
|
#113 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 480
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
CzarnyElf napisał(a):
> Gonia1 napisał(a): > > > > > > No dokładnie! Czasem wolałabym żyć 100 lat temu.... Teraz wydaje mi się, że większość facetów nie chce się bawić w miłość, w związki; wystarcza im zaliczanie łatwych panienek na dyskotekach... Oczywiście z takim facetem nie chciałabym mieć do czynienia... Niemniej jednak jest to przykre... > > Yyyy....nie przeszkadza Wam, że trochę zboczyłyśmy z tematu? > > Goniu > nie wszyscy faceci tacy sa ja tez wczesniej trafilam na psychopatycznych nieodpowiedzialnych i tylko o jednym myslacych ale jak przestalam szukac i sie rozgladac to w najbardziej niespodziewanym momencie wlasnie ten wymarzony sie pojawil.Wrazliwi faceci istnieja > Kiedys napewno sie taki pojawi i Cie doceni > Oj dziękuję Elficzku |
|
|
|
|
#114 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 501
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Goniu1! Bardzo dobrze to ujęłaś, opisując dzisiejsze związki. Mam ten sam problem
__________________
Mierz w księżyc, bo jeśli nie trafisz i tak będziesz wśród gwiazd |
|
|
|
|
#115 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 501
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Nastepny kroczek też zrobiony
Poszłam dzisiaj na pocztę, po cienie od Agi
__________________
Mierz w księżyc, bo jeśli nie trafisz i tak będziesz wśród gwiazd |
|
|
|
|
#116 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 48
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Nieśmiałość też niestety mi dokucza,ale chyba w najbliższym czasie ją zwalcze bo dostałam pracę, gdzie wykonuje sie setki telefonów i na dodatek nie tylko w j.polskim. Narazie nie martwię sie na zapas,chociaż z drugiej strony jak pomyśle co mnie czeka to oblewa mnie zimny pot.
|
|
|
|
|
#117 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 480
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Jadju! Ja też kiedyś byłam ślepa, tzn. zakochana
|
|
|
|
|
#118 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-11
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 501
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Gonia1 napisał(a):
> Jadju! Ja też kiedyś byłam ślepa, tzn. zakochana Wiesz, chyba mam to samo. Ja się chowam,bo boję się, że ktoś mnie ponownie zrani. I ciężko mi zaufać. Poza tym nieśmiałość i lęk robią swoje. Goniu, może się w końcu doczekamy
__________________
Mierz w księżyc, bo jeśli nie trafisz i tak będziesz wśród gwiazd |
|
|
|
|
#119 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 273
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Echhhhhhhh dziewczyny - nie wiem jak to się dzieje, że zawsze wszystko ończy się na facetach
Je też samotna - ale na mnie żaden nawet nie raczył zwrócić uwagi, zdaje się,że jestem za mało imprezowa Jadja - też tak mam, że zawsze upatruję się winy po swojej stronie. Ktoś mi zrobił krzywdę - moja wina, ktoś mniw nie chce znać - myślę co ja takiego zrobiłam powiedziałam, itd... |
|
|
|
|
#120 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 273
|
Re: Nerwowość i nieśmiałość jak walczyć :(
Czekoladka, Gonia - też tak reaguję na krzywdę zwierząt
W filmach mogę oglądać krwawe sceny, gwałty, rozboje, krzywda może się dziać niewinnym dzieciom i mnie to nie ruszy. Ale ranne zwierzę |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:23.



















